tag:blogger.com,1999:blog-88882307778180451072024-03-05T11:14:38.927+01:00'ALL THE SAME'Perriele rebelhttp://www.blogger.com/profile/08732822971628441684noreply@blogger.comBlogger76125tag:blogger.com,1999:blog-8888230777818045107.post-9956494671328046612021-06-30T22:03:00.000+02:002021-06-30T22:03:01.029+02:00EPILOG: „za tobą pójdę w wielki ogień”<p> </p><p class="MsoListParagraphCxSpFirst" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Cassandra* <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Spędzam kolejną godzinę w szpitalu, ale jestem
najszczęśliwsza. Czuję, jakby to uczucie miało mnie rozsadzić. Jestem mamą. Ja
naprawdę jestem mamą. Nie myślałam, że kiedyś będzie mi to dane, ale stało się
i nie liczy się nic poza tym, nic poza naszą córeczką. Teraz ona jest
najważniejsza i nie wyobrażam sobie być z dala od niej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jest taka malutka – szepnął Louis, leżąc wraz ze
mną na szpitalnym łóżku. Pomiędzy nami, w białych śpioszkach i różowej
czapeczce spała spokojnie nasza Miki i już teraz czułam, że będzie kochanym
maleństwem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ma twoje oczka, wiesz? – zapytałam, delikatnie
łapiąc dziewczynkę za jej rączkę. – Widziałam, gdy ją karmiłam. Tak samo
błękitne. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Za to uśmiech po tobie. Włoski tak samo. Z ich
ilością wygrywa chyba na całym oddziale – odpowiedział cicho, powodując tym, że
się roześmiałam. To była prawda, ma tak dużo ciemnych włosków na główce, jakby
miała już kilka tygodni, a nie godzin. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jest piękna – westchnęłam, przyglądając się
córeczce, po czym spojrzałam na Louisa i zauważyłam, że się we mnie wpatruje. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jesteś bardzo dzielna i silna, wiesz o tym,
prawda? Jesteś bohaterką, że pomogłaś przyjść jej na świat – pochwalił mnie, w
dalszym ciągu szepcząc. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Uśmiechnęłam się lekko, bo wciąż, pomimo kilku
godzin snu, byłam dość zmęczona. Poczułam, jak Louis całuje mnie w czoło i od
razu zamknęłam oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie spodziewałam się, że urodzę dwa tygodnie przed
terminem i w dodatku w domu. Miałam rodzić w prywatnej klinice trzynastego
stycznia, a mała wolała jednak pojawić się<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>na świecie pierwszego dnia nowego roku. Zabrano nas obie, wedle
procedur, do szpitala na obserwację i natychmiast po szybkich badaniach
zasnęłam na jakiś czas. Dochodzi wieczór i jeśli wszystko będzie dobrze, to już
jutro albo i pojutrze wyjdziemy ze szpitala. Louis był tu z nami odkąd karetka
nas przywiozła i podobnie jak ja, zasnął w międzyczasie, gdy wrócił z domu z
torbą z rzeczami i ubraniami dla nas. Jeszcze nigdy nie widziałam go tak
dumnego jak dzisiaj. Chyba każdej napotkanej na korytarzu pielęgniarce albo
innemu rodzicowi powtarza, że właśnie został ojcem. To, że to dziewczynka,
cholernie go cieszy i chyba nic nie jest go w stanie rozzłościć w najbliższym
czasie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Będę ją rozpieszczał i będzie miała najlepszego
tatę na świecie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zapomniałeś o mnie? – wymamrotałam, powstrzymując
śmiech. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie zapomniałem. Mamę ma już najlepszą – odparł, a
ja natychmiast otworzyłam oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zrobiło mi się ciepło na sercu, słysząc miłe słowa.
Nie odpowiedziałam już, ale wtulając policzek w poduszkę, nie potrafiłam ukryć
szerokiego uśmiechu, który wpłynął na moje usta. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Leżeliśmy w ciszy, nieustannie patrząc na naszą
kruszynkę, która co chwilę poruszała rączkami ściśniętymi w piąstki. Nie
potrzebowaliśmy rozmawiać, oboje wiedzieliśmy, co siedzi w głowie każdego z
nas. Targały nami jeszcze silne emocje, wszystko było bardzo świeże, a taką
radość trudno było wyrazić słowami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">W pewnym momencie ktoś nagle zapukał w szybę, na co
od razu przeniosłam w tamtą stronę wzrok. Dostrzegłam, że za szkłem na
korytarzu stoją Tristan wraz z Kelly i Harry z Cindy. Louis machnął do nich
ręką, by weszli do sali, jednak ja nie miałam siły, żeby jeszcze się podnieść.
Wszystko mnie bolało, ale czuję, że po porodzie jestem w stanie przeżyć już
każdy ból. Dotarło do mnie, że jednak nie ma rzeczy niemożliwych po czymś
takim. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Jeszcze niedawno była u nas moja mama z rodzeństwem,
chłopaki też na chwilę, a jutro do Londynu przyjedzie rodzina Louisa. Wszyscy
chcą poznać tą małą istotkę, jest cudowna, nie zamieniłabym jej za nic w
świecie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wygonią w końcu kogoś z nas z oddziału za ilość
osób odwiedzających jedno dziecko. – Zaśmiał się Louis, siadając, gdy do sali
weszły dwie pary. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- My tylko na chwilę i zaraz zmykamy – szepnęła
Cindy, podchodząc bliżej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kiwnęłam głową, zmuszając oczy do tego, by pozostały
otwarte i by nie zasnąć za moment. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Idę po kawę, zaraz wrócę. – Louis odgarnął włosy z
mojej twarzy, zwracając tym moją uwagę na siebie. – Kupić ci coś do picia albo
do jedzenia? Przespałaś obiad to może skoczę na dół do baru po coś? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tylko wodę – odparłam cicho. – I może jakąś
kanapkę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pewnie. Zaraz jestem z powrotem. – Pocałował mnie
przelotnie w czoło i za moment znikł na korytarzu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak się czujesz? – zapytała Kelly, siadając
ostrożnie na miejscu na łóżku, które wcześniej zajmował Louis. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Na razie dobrze. – Przetarłam palcami oczy i
poprawiłam kocyk na śpiącej córeczce. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wyczerpana, co? – zapytał Harry, opierając się
łokciami o ramę łóżka. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bardzo. – Zaśmiałam się. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przynieśliśmy ci trochę owoców, jakbyś potem
zgłodniała. – Cindy uniosła wyżej siatkę, po czym położyła ją na szafce. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jacie, jaka malutka – jęknął z rozkoszą Harry,
przyglądając się naszej Miki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Niezłą niespodziankę wam zrobiła w nocy, co? –
zapytał tym razem Tristan, a ja pokręciłam z rozbawieniem głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wygląda na to, że lubi wielkie wejścia. –
Spojrzałam czule na moje maleństwo i już sobie wyobrażałam, jaka będzie w
przyszłości. – Sorry tylko, że zniszczyliśmy wam sylwestra. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Daj spokój, nie ma tematu. To maleństwo miało
pierwszeństwo. – Harry wskazał dziewczynkę palcem, opierając policzek na jednej
dłoni. Było widać, jak rozpływa się nad Miki i trochę mnie bawiło, że tak
emocjonalnie do tego podchodzi jako nasz przyjaciel. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cindy, ty płaczesz? – usłyszałam głos Tristana, a
potem spojrzałam na blondynkę, która rzeczywiście ocierała łzy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">-To tylko... ja po prostu bardzo cieszę się, że
układacie sobie wspólnie życie. Długo czekałam na to, by Louis był szczęśliwy. Jesteście
dla niego wszystkim i... Boże, tak dobrze widzieć w końcu ten uśmiech u niego i
wiedzieć, że wy jesteście jego powodem. – Cindy objęła się ramionami i
uśmiechnęła się przez łzy, a zaraz Harry podszedł ją przytulić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie odpowiedziałam na to, nie potrzebowałam. Byłam
szczęśliwa i niczego więcej nie pragnęłam. Spełniło się moje marzenie. Teraz
pora na głębsze poznanie tej istotki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*TRZY TYGODNIE PÓŹNIEJ*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kocham każdy kolejny dzień spędzony z moją córeczką.
Nie chcę przegapić żadnej chwili, jestem z nią w każdym możliwym momencie i mam
wrażenie, że to jeszcze mało. Czuję niedosyt, mimo że nie zostawiam jej samej
na dugo, jeśli już to robię; chyba że śpi. Czekam na jeszcze tyle pięknych
momentów, które wiem, że nadejdą w mgnieniu oka, bo mała szybko rośnie. Jest
taka piękna i taka grzeczna. Nie myślałam, że będzie przesypiać większość nocy,
prawie w ogóle nie trzeba do niej wstawać. Jedynie budzi się wcześnie rano, ale
jestem w stanie to przetrzymać, bo Louis dużo mi pomaga. Bardzo się
zaangażował, mimo że wiele czasu spędza teraz w firmie, bo ja jestem na urlopie
macierzyńskim i nie pracuję za dużo, dlatego wraz z Tristanem musieli przejąć
moje obowiązki. Planuję wrócić do firmy, gdy mała podrośnie i pracować po pół
tygodnia, ale na razie jeszcze nigdzie się nie wybieram. Wiem, że chłopaki
dobrze sobie radzą i nie mam, o co się martwić. Co więcej, sytuacja w moim
przedsiębiorstwie poprawiła się o wiele, więc nie mam już powodów do niepokoju.
Skupiam się na wychowaniu mojego maleństwa i to ona jest teraz priorytetem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Mam rozstępy po ciąży. Jasne blizny pozostały mi na
udach, na piersiach i brzuchu. Nienawidzę ich, za wszelką cenę usiłowałam się
ich pozbyć, ale nie wyszło. Są jednak mało widoczne i nie rzucają się za bardzo
w oczy, to mnie pociesza. Mój narzeczony mówi mi, że z nimi jestem tak samo
piękna jak i bez nich, i powtarza mi to ilekroć przeglądam się w lustrze i
skanuję, jak moje ciao wraca powoli do pierwotnych rozmiarów. Czyli codziennie.
Nie pozostaje mi nic innego, jak w końcu uwierzyć mu w te słowa i jakoś nauczyć
się żyć z tymi niedoskonałościami. W ostateczności, gdy mój kompleks pogłębi
się za bardzo, skorzystam z zabiegu laserowego i może choć wtedy moja samoocena
odrobinę się poprawi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Uhonorowaliśmy z Louisem narodziny Miki w całkiem
oryginalny sposób, a przynajmniej mam nadzieję, że nie jest to typowe i nie
powtarzamy bardzo czyjegoś pomysłu. Wytatuowaliśmy sobie oboje linię rytmu bicia
serca Mikayli – on blisko serca, a ja w zgięciu łokcia po wewnętrznej stronie.
W ten sposób będziemy mogli mieć ją blisko już zawsze, bez względu na to, co
przyniesie przyszłość. Jest naszym oczkiem w głowie i teraz nie wyobrażam już
sobie, aby nie było jej wśród nas. Może nie była planowana, ale na pewno długo
wyczekiwana i z radością powitana. Zmienia nasze życie, tworzymy jedną rodzinę
i jest tym małym elementem łączącym w mojej mentalnej układance, dzięki której
czuję, że w całości wkroczyłam w dorosłość i już nie ma odwrotu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Karmiłam Miki w jej pokoiku i myślałam o tym, jak
bardzo to imię do niej pasuje. Taka nasza mała myszka. Zawsze nią będzie.
Obserwowałam, jak łapczywie je i nie mogłam się nadziwić, jaki ma apetyt. Nie
wydziwia i pije mleko z piersi, ale też to z butelki, jak teraz, co jest mi
bardzo na rękę – najczęściej wtedy, gdy to Louis ją karmi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Po kilku chwilach zauważyłam, że małej już za dużo
mleka i zaczęła się krztusić. Szybko odstawiłam butelkę i położyłam Miki na
ramieniu, twarzą do podłogi, lekko stukając w jej plecki. Kiedy jednak to nie
pomagało, a ona z trudnością łapała powietrze, przeraziłam się nie na żarty i
zaczęłam krzyczeć pomocy, nie przerywając czynności, która i tak nie dawała za
wiele. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co się dzieje? – Do pomieszczenia nagle wpadł
wystraszony Niall, a ja spojrzałam na niego, nie wiedząc, co robić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zawołaj Liama, błagam! Szybko! – krzyknęłam
zrozpaczona i nie minęło nawet pięć sekund, kiedy usłyszałam, jak przebiega
przez korytarz i woła o ratunek. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zaczęły mi się trząść ręce i boleć serce, bałam się,
że coś zrobiłam źle i teraz konsekwencje dotkną moje dziecko, które jest
całkiem bezbronne. Czekałam jak na ścięcie, gdy do pokoju wbiegł w końcu
przyjaciel, a tuż za nim Louis i kilku innych chłopaków. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pomóż, zakrztusiła się za bardzo i się dusi! –
Zaczęłam płakać i nie zauważyłam, kiedy Liam zabrał ode mnie dziewczynkę i
ułożył ją sobie na ręku buzią do dołu, uderzając ją w tył, tak jak ja przed
chwilą. Wtedy dostrzegłam, że jej twarzyczka zsiniała i automatycznie zrobiło
mi się słabo. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O Boże – wyszeptałam, łapiąc się szafki, jednak
szybko zabrakło mi gruntu pod nogami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Ktoś mnie złapał i posadził na fotel, a ja tylko
patrzyłam na moją córeczkę, która teraz walczyła o oddech. Wydawało mi się, że
mija nieskończenie wiele minut i że już nie ma szans; że ją stracę i wtedy
udało się. Wypluła mleko z buzi i zaczęła płakać w niebogłosy, a ja od razu
wyciągnęłam do niej tęsknie ręce. Obraz miałam zamazany przez zgromadzone w
moich oczach łzy, ale widziałam, jak zostaje podana mi do rąk, a Louis klęka
przy nas. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przytuliłam ją z całej siły, jednocześnie uważając,
by jej nie uszkodzić i popatrzyłam na Liama, który chwilowo oparł się ręką o
łóżeczko, głęboko oddychając. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dziękuję. To musiała być moja wina, gdy ją karmiłam.
Nie wiedziałam, co się... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To się zdarza – uciął Liam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Powinnam bardziej uważać i... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie zrobiłaś niczego źle, to dziecko. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale zaczęła się dusić... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassandra, to się zdarza – powtórzył głośniej, a
ja już nie odpowiedziałam, tylko głośniej zapłakałam, tuląc do siebie drobną
istotkę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Czułam dłoń Louisa na swoim udzie, a potem
usłyszałam, jak prosi chłopaków o wyjście. I kiedy tak się stało, bariera
emocji pękła także w nim. Zaczął płakać, przytulając nas obie i dopiero wtedy
zdałam sobie sprawę z tego, jak roztrzęsiona jestem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Moje maleństwo – wyszeptał, całując Miki w główkę,
a ona powoli zaczynała się uspokajać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mogliśmy ją stracić, mo... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cicho – przerwał mi Louis, ocierając łzy i nie
spuszczając wzroku z dziewczynki. – Zaraz zaśnie, porozmawiamy za chwilę –
dodał łagodnie i poczułam, jak kładzie dłoń na mojej. Od razu moje serce
zwolniło do normalnego tempa, a oczy na moment się zamknęły, co utwierdziło
mnie tylko w tym, że niebezpieczeństwo już minęło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie wiem, ile minęło czasu, ale wystarczająco,
żebyśmy we troje się uspokoili, a mała przestała płakać i zasnęła. Szatyn
wysunął mi ją delikatnie z ramion i ułożył w jej łóżeczku, a potem mnie
pociągnął za rękę i zmusił tym do wstania. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wyszliśmy z pokoiku dziecięcego, a on pokierował nas
do naszej sypialni, gdzie wiedząc, że musimy pogadać o tym, co się wydarzyło,
na nowo wybuchłam niekontrolowanym płaczem. Zsunęłam się po ścianie na podłogę
i sama zaczęłam wyć jak dziecko, wkładając dłonie we włosy i mocno za nie
ciągnąc. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Uspokój się. – Louis złapał mnie za ramiona, kiedy
krztusiłam się już łzami. – Cassandra. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To moja wina...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To nie jest twoja wina, rozumiesz? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Karmiłam ją i bardzo się zakrztusiła... Widziałeś,
jak zsiniała? Gdyby nie Liam to...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale wszystko skończyło się dobrze. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie potrafię się nią opiekować... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co? Co ty pieprzysz? Radzisz sobie świetnie.
Jesteś najlepszą mamą, takie rzeczy się zdarzają. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I zdarzyło się akurat mi – zaszlochałam, ciągnąc
za swoje włosy. – Nie potrafiłam jej pomóc, mogła się udusić...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassandra...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Skrzywdziłabym własne dziecko... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Niczego nie zrobiłaś źle. Niech to do ciebie w
końcu dotrze – powiedział twardo. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To dlaczego sam płakałeś? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo się przestraszyłem, jasne? – Uniósł
niebezpiecznie głos, jakby chciał przywołać mnie do porządku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Spojrzałam więc ostrożnie na niego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To nasza córka, to dziecko, dlatego się bałem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie obwiniam cię o nic, słyszysz? Czy
powiedziałem, że to twoja wina? Cassandra, popadasz w histerię – stwierdził, a
to podziałało na mnie jak uderzenie w twarz i na chwilę zamilkłam. Zaraz jednak
ponownie po mojej twarzy polały się łzy i wtedy szatyn wstał z podłogi i
opuścił sypialnię, i zorientowałam się, że musiał po prostu już nie wytrzymać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">To on znosił moje humory i mój ciągły szloch przez
ostatnie prawie dwa lata. I widocznie teraz przelała się szala. Jak nie
płakałam przez ciążę, to przez problemy w firmie albo drobne rzeczy, albo, gdy
oboje byliśmy na krawędzi życia. Jeszcze pół roku temu szlochałam co kilka dni,
czasem bez powodu. Nie znam nikogo, kto płakałby tyle, co ja i to tylko
pokazuje, jak popieprzona jestem i jak nie da się ze mną wytrzymać. Jestem
jakaś niestabilna emocjonalnie, a siedzę w kryminalistyce. Przecież to jest tak
absurdalne. Tyle lat w gangu powinno nauczyć mnie w końcu zimnej krwi, a
zamiast tego jest coraz gorzej. Myślałam, że to zajęcie wypierze mnie z
wszelkich emocji, a stało się odwrotnie. Co ze mnie za przestępca?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Poczułam szturchanie w ramię i kiedy otworzyłam
oczy, ujrzałam klęczącego z powrotem Louisa obok. W rękach trzymał szklankę z
wodą i tabletkę. Popatrzyłam na to nieufnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co to? – zapytałam cicho. Wciąż towarzyszyły mi
spazmy płaczu.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie możesz znowu się uspokoić. Weź to. Pomoże ci,
zaśniesz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie chcę spać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chcesz. Musisz się wyciszyć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie chcę psychotropów. Muszę być przy Miki... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mikayla śpi. Zajmę się nią, gdyby się obudziła.
Proszę, weź to. Nie chcę, żebyś cały dzień to przeżywała, twoja psychika nie
wyrobi. Jesteś roztrzęsiona, a oboje wiemy, że teraz sama się nie uspokoisz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Posłusznie wzięłam pigułkę do ust i popiłam wodą,
rozumiejąc, że może rzeczywiście na obecną chwilę jest mi to potrzebne. Nie
minęło nawet dziesięć minut, gdy powieki zaczęły mi ciążyć, a ja odpłynęłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Obudziłam się dopiero popołudniu. Od razu poczułam,
że coś jest nie tak, słyszałam, że w domu jest jakieś zamieszanie. Kiedy
otworzyłam oczy, zobaczyłam, że w sypialni stoi pięć walizek, a na podłodze
leży sterta dokumentów. Nie wiedziałam, co się dzieje i niemal natychmiast
usiadłam na łóżku. Usłyszałam, jak w garderobie ktoś się tłucze, a potem
dostrzegłam, że Louis wchodzi do sypialni z kolejną torbą, na co moje oczy
niemal nie wypadły z orbit. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co ty robisz? – zapytała, zrywając się na proste
nogi, a wtedy on musiał zorientować się, że już się obudziłam i przelotnie na
mnie spojrzał. Widziałam jednak w tych oczach zdenerwowanie, roztargnienie, ale
jednocześnie coś na kształt koncentracji i pewności w wykonywanych
czynnościach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wylatujemy do Stanów – odparł pospiesznie, pakując
nasze laptopy w torby. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co? Nie wspominałeś, że... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie lecimy na żadne wakacje – natychmiast uciął, a
ja zamilkłam i analizował w głowie, co się dzieje. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Powiedz, że to nie to, co myślę – powiedziałam z
mocno zaciśniętym gardłem, a on zaprzestał swoich ruchów i zaraz odwrócił się
ku mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przykro mi. Próbuję was ratować, Harry załatwia
pilota do naszego odrzutowca, reszta też się pakuje. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale co się dzieje? – zapytałam głośniej,
podchodząc do niego bliżej, na co on najpierw nabrał w płuca ogromnej ilości
powietrza, a dopiero potem odpowiedział. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dzwonił Nick, żeby nas ostrzec... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mój były? – zapytałam zaskoczona, a on kiwnął
głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jones jednak żyje. Oszukał wszystkich, nawet ludzi
z własnego gangu. Nie wiadomo, jak, ale przeżył, nikt o tym nie wiedział. Chcą
napaść na nasz dom i nas pozabijać, musimy uciekać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co takiego? – wyszeptałam, siadając z powrotem na
łóżko i patrząc tępo w ścianę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie ma czasu, Cassandra. Chcą to zrobić po
północy, kiedy mielibyśmy spać. Nick opóźnia to na ile może, żebyśmy zdążyli
wyjechać. Samo to, że nas poinformował daje nam wiele. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Spakowałeś wszystkie nasze ubrania? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Większość. Resztę spakujemy, gdy starczy czasu.
Teraz pomóż mi. Trzeba ubrać Miki. Zabierz jej najważniejsze rzeczy i tyle, ile
ich zdołasz. Trzeba jeszcze zebrać resztę dokumentów firmowych i naszych
osobistych, wszystkie nasze kosztowności, biżuterię, pieniądze... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie możemy zatrzymać się w naszym penthousie? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przykro mi, ale przecież wiedzą o tamtym miejscu.
– Wyrzucił bezradnie ręce w górę. – Stamtąd cię porwali. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Skąd znają nasz adres? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mam pojęcia, ale ten system bezpieczeństwa na
nic się zda, jeśli faktycznie chcą nas zabić. Dopadną nas i poza domem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tylko to możemy zrobić? – zapytałam rozpaczliwie,
wyjmując z szuflad ważne rzeczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Muszę myśleć o was – o tobie i Mikayli. Tu chodzi
o bezpieczeństwo naszej córki, więc w grę wchodzi tylko ucieczka. Nie mogę
ryzykować walką, kiedy z nami jest małe dziecko. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">-<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Ten alarm w
rezydencji kilka tygodni temu nie włączył się przypadkowo, mam rację?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zamilkł i już znałam odpowiedź. Załamałam ręce i
pospieszyłam w głowie procesy myślowe, co powinnam spakować. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wtedy naprawdę niczego podejrzanego nie było na
monitoringu. Musieli jakoś to obejść, ale domyślam się, że alarm włączył się,
bo ktoś z nich był na posesji. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wierzę w to, co się dzieje... – wymamrotałam.
– O której mamy lot? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak najszybciej. Im prędzej się spakujemy, tym
szybciej polecimy. Mamy czas do dwudziestej drugiej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chłopaki też z nami lecą? Cindy? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dotrą do nas potem. Na razie się pakują i ich
rzeczy dotrą innym samolotem. Niektórzy z nich prawdopodobnie zostaną i
przeniosą się do hotelu. Nie każdego z nas Jones chce dorwać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I teraz, po tym wszystkim, mamy zostawić Londyn i
ten dom? Niedawno wyremontowany pokoik dla dziecka, nasze firmy? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cass, tak się czasem dzieje... – odpowiedział
cicho, spuszczając głowę. – Mi też przykro, bo ciężko na to pracowałem, ale nie
wybiorę dóbr materialnych ponad rodzinę. Wy jesteście na pierwszym miejscu.
Może wyjdzie tak, że dom zostanie nietknięty, nie wiem... naprawdę trudno mi
teraz coś powiedzieć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Gdzie będziemy tam mieszkać? W Nowym Jorku? W LA? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W LA, mojej dawnej rezydencji. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Z której też musieliście kiedyś uciekać? –
zapytałam spanikowana, a on nagle rzucił jakąś teczką. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Na pewno jest tam teraz bezpieczniej niż tu. Nie
będą wiedzieć, że jesteśmy w Stanach. Jeśli Nick będzie z nami w kontakcie to
nic nam tam nie grozi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A co z naszymi rodzinami? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Lottie zrozumie, moi rodzice jakoś to przyjmą.
Chociaż będą źli, że nie powiedziałem im, że znowu przenoszę się za ocean. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A co ja mam powiedzieć mojej mamie, do cholery? Że
uciekamy z kraju? Że jesteśmy w niebezpieczeństwie? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Lepiej jej nie okłamuj. Nie zdążysz nawet się
pożegnać, więc domyśli się, że to ma coś wspólnego z gangiem. Może nas
odwiedzić wraz z twoim rodzeństwem w Stanach – zaproponował. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I znowu zostawię wszystko na głowie Jake’a! –
krzyknęłam, zaczynając płakać. – Zostawiam mamę, brata, siostrę, dom, firmę,
przyjaciół i nie wiem nawet, na jak długo. Świetnie!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przeniesiemy siedziby firm do Stanów, filiami
tutaj może nadzorować Tristan, na pewno odwiedzą nas tam i w razie czego zajmą
się twoją rodziną. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Rozumiesz, jak popieprzone życie mamy? Ciągle
będziemy tak uciekać teraz? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mamy wyboru. Mi też nie jest lekko – odparł
cicho. – Nigdy tego dla was nie chciałem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1B6bL56jDvmkqUO-78R9GtVswZZtk86b-oD1HiKIamJF76mwxrpivZ6kegUJhQjxaR9K6qWj2lgWFTId1Ock1hFR6qjITS_S3hgQegbsBcaMhRd6SMhiCQgN1GwoxJ-eMoCt0MSRWAHWN/s500/Dz1R.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="220" data-original-width="500" height="176" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1B6bL56jDvmkqUO-78R9GtVswZZtk86b-oD1HiKIamJF76mwxrpivZ6kegUJhQjxaR9K6qWj2lgWFTId1Ock1hFR6qjITS_S3hgQegbsBcaMhRd6SMhiCQgN1GwoxJ-eMoCt0MSRWAHWN/w400-h176/Dz1R.gif" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><p></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Stoję w środku nocy na pokrywie londyńskiego
lotniska. Stoję obok naszego prywatnego odrzutowca, czekając, aż nasze bagaże
zostaną załadowane i nie mogę powstrzymać łez. Na rękach trzymam moją córkę
owiniętą ciasno w koc, by chronić ją przed silnym wiatrem i mimo że wiem, że
muszę wsiąść zaraz do samolotu, tak bardzo tego nie chcę. Nie chcę opuszczać
Londynu, nie bez pożegnania, a muszę. Dla naszego bezpieczeństwa. Przytłacza
mnie to, że za jakieś dziesięć godzin będziemy już w Stanach i nie
poświęciliśmy nawet doby na tą przeprowadzkę. Wszystko dzieje się
spontanicznie. Przyjęłabym to jakoś do wiadomości, gdybyśmy to planowali, ale
nie... Louis podjął decyzję o ucieczce w bardzo szybki tempie i kierował się
jedynie bezpieczeństwem naszej córeczki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zdołaliśmy spakować dużą część naszych rzeczy.
Resztę mamy zamiar dokupić albo ktoś nam je dośle. Głęboko wierzę przy tym, że
dom nie zostanie zdemolowany. Za dużo wspomnień z nim się wiąże. To tam urodziła
się Mikayla. Nie myślałam, że będziemy musieli opuszczać to miejsce. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Boże, Miki jest jeszcze taka malutka, a my już musimy
z nią uciekać. Nie chcę, by miała takie dzieciństwo – odezwałam się, gdy podszedł
do nas Louis. Objął mnie w pasie, a potem pocałował dziewczynkę w czoło, poprawiając
czapeczkę na jej główce. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To dla jej dobra, wiesz o tym. Tutaj jest na obecną
chwilę za duże ryzyko, że ktoś ją skrzywdzi. To niemowlę, nie odczuje przeprowadzki
tak bardzo jak my. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Obiecaj, że tu wrócimy. – Popatrzyłam na niego zrozpaczona,
oczekując potwierdzenia, a on od razu przytulił mnie do swojej piersi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Obiecuję. Gdy tylko będzie to możliwe – przyrzekł,
a ja w to uwierzyłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Panie Tomlinson, jesteśmy gotowi do lotu – usłyszałam
głos pilota i już wiedziałam, że nie ma odwrotu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Żegnaj Londynie... Dałeś mi nowe życie, a teraz gra rozpoczyna
się od początku. Po raz kolejny... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***</span></p><p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><br /></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><b><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt;">Koniec tomu 1. <o:p></o:p></span></i></b></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><b><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt;">- ciąg dalszy nastąpi</span></i></b></p><p class="MsoListParagraphCxSpLast" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><b><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt;"><o:p>_______________________________</o:p></span></i></b></p><p class="MsoListParagraphCxSpLast" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><b>TOM KOLEJNY ZOSTANIE OPUBLIKOWANY ZA KILKA MIESIĘCY, PRAWDOPODOBNIE JESZCZE W TYM ROKU. O TYM, GDZIE I KIEDY, POINFORMUJĘ NA TYM BLOGU</b></span></p><p class="MsoListParagraphCxSpLast" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;">/Perriele rebel</span></p>Perriele rebelhttp://www.blogger.com/profile/08732822971628441684noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8888230777818045107.post-22706378193587383002021-06-30T01:05:00.003+02:002021-09-04T02:15:59.459+02:00ROZDZIAŁ 59. „GDY DZIECKO RODZI SIĘ... WARTO CZEKAĆ”<p> </p><p class="MsoListParagraphCxSpFirst" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Cassandra*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Myślałam, że to będzie strasznie mi się dłużyło
takie lenienie się i dosłownie nic nie robienie, a jednak zaczyna mi się to
podobać, że w końcu mam czas dla siebie. Nie pamiętam, kiedy ostatnio
obejrzałam tyle seriali, ale porządnie się wkręciłam. Nie wiem, jak zmuszę się
do tego, by wrócić do pełnych obowiązków związanych z firmą, ale póki co,
korzystam z tego, że jestem, jako tako, na urlopie macierzyńskim. Bo kiedy
odpoczywać, jak nie teraz? Wiem, że jak urodzi się dziecko, będę miała tyko
garstkę tego snu i wolnych chwili, więc do czasu, gdy mam szansę na pewnego
rodzaju relaks, doceniam to. Fajne przy tym jest to, że mogę robić zakupy nie
wychodząc z domu albo wysyłam po nie kogoś. No i tak, oczywiście, jest i teraz.
Spisałam Louisowi długą kartkę, co ma kupić i mam nadzieję, że poradzi sobie ze
znalezieniem tych rzeczy. Chyba że woli, żebym tłukła się z nim po sklepach i
tyle chodziła, by się zmęczyć, w co szczerze wątpię. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Gwałtownie zatrzymałam się przed wejściem do kuchni,
kiedy dotarły do mnie słowa Louisa skierowane do chłopaków, z czego wnioskuję,
że pewnie nie miałam tego słyszeć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Stary, jest świetna. Musi przyjechać jeszcze raz i
to powtórzyć – usłyszałam, jak kogoś zachwala i znacznie uniosłam brwi. Nie
kogoś, a raczej jakąś kobietę.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I myślisz, że się zgodzi? – Zaśmiał się Niall, a w
tle o blat uderzyła stawiana miska. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dla mnie zrobi w tej sytuacji wiele – przyznał z
pewnością siebie, jednak ja dalej nie byłam całkowicie pewna, o co biega. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Aż tak dobrze odwaliła swoją robotę? – usłyszałam
teraz Zayna pytającego przez śmiech. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiesz nawet jak. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ty to masz kontakty, Tomlinson. Nigdy bym nie
podejrzewał. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale Cassandra ma się nie dowiedzieć, jasne? Niech
żaden z was nie piśnie słowa, bo pogadamy inaczej – ostrzegł chłopaków szatyn,
a mi automatycznie w głowie włączyła się czerwona lampka.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Byłam już niemal pewna, co się święci. Nie chciałam
wierzyć swoim uszom, ale wierzyłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Spokojna głowa, masz to jak w banku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dużo bierze za takie coś? Może do mnie też by
przyjechała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pytaj jej, stary. Ja mam wszystko za friko. – Roześmiał
się mój narzeczony i wtedy stanęłam w przejściu do kuchni. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zmierzyłam ich wszystkich wzrokiem, oczekując
wyjaśnień. Niall i Zayn popatrzyli na mnie trochę zdziwieni, jakby chcieli
ukryć fakt, że z czymś się wygadali. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O czym mam się nie dowiedzieć? – zapytałam
poważnie, przenosząc wzrok na szatyna, który, dopiero gdy mnie usłyszał,
odwrócił się ku mnie. Wyglądał jakby go zatkało, nie wiedział, co ma
powiedzieć. I szczerze mówiąc, ja też nie wiedziała, jak miałam z nim rozmawiać
w tej sytuacji. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Louis, o czym mam się nie dowiedzieć? –
powtórzyłam pytanie, robią kilka kroków do przodu. Zacisnęłam mocno szczęki i z
całej siły próbowałam się nie rozpłakać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassandra, to nie tak... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A jak?! – krzyknęłam mimowolnie i zauważyłam, jak
głęboko przełyka ślinę. Tu go miałam. – Zdradzasz mnie? – Mój głos zadrżał, a
jego oczy automatycznie znacznie się powiększyły.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co? – wyszeptał, podchodząc do mnie bliżej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kto jest świetny? Kto ma przyjechać jeszcze raz i
co powtórzyć? – pytałam nerwowo, trzymając ręce w gotowości, by w każdej chwili
móc go odsunąć od siebie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- N-nikt... Cassandra, nikt, nic nie... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Masz mi powiedzieć w tej chwili, o kim gadałeś!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To nie jest tak, jak sądzisz – zaczął się szybko
bronić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A niby jak? To nie jest śmieszne, rozumiesz?! –
Rozpłakałam się, wcale tego nie chcąc. Robiłam scenę zazdrości nie tylko jemu,
ale też przed chłopakami, którzy w ciszy patrzyli na nas, jakby byli czegoś
winni. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Louis usiłował coś powiedzieć, ale powstrzymał się,
jakby głos uwięzł mu w gardle. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nic nie powiesz? – zapytałam cicho po sekundach
milczenia z jego strony. On jednak położył dłoń na moim biodrze, delikatnie
kierując mnie do wyjścia. Chciałam zrzucić jego rękę z siebie, jednak on
mocniej zacisnął palce na moim boku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chodź ze mną. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Gdzie? I nie zmieniaj nagle tematu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie zmieniam – westchnął, na chwilę zamykając
oczy. – Po prostu chodź, a się przekonasz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Uległam. Poprowadził mnie po schodach na górę. Byłam
pewna, że idziemy do naszej sypialni. Nie wiedziałam tylko, po co. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Usłyszałaś tą rozmowę przypadkowo – zaczął
ponownie mówić, kiedy zbliżaliśmy się do końca korytarza. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Domyślam się, że tak było – mruknęłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mówiłem o Kelly. – Głęboko odetchnął, wyjmując z
kieszeni jakiś klucz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zmarszczyłam brwi, obserwując jego ruchy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A co Kelly ma z tym wspólnego? – zapytałam, na co
on stanął przed jakimiś drzwiami, za którymi nawet nie wiedziałam, co jest.
Byłam pewna, że to jakiś kolejny magazyn obok naszej sypialni, więc nie
pytałam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To. – Otworzył pokój, a moim oczom ukazało się
pomieszczenie, które wyglądało na świeżo remontowane. W kącie stały wiaderka z
farbami i pędzle. Po drugiej stronie tekturowe pudła, na których były rysunki
mebli. Po środku stało złożone już łóżeczko, okryte ochronną folią, a na
głównej ścianie zauważyłam namalowane farbą na wrzosowym tle postacie z "Kubusia
Puchatka."<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- T-to...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pokoik dla naszej córeczki – dokończył za mnie spokojnie.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A-ale... jak? – zapytałam oczarowana tym, co mam
przed oczami. Spojrzałam na szatyna, a on lekko się uśmiechnął. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To miała być niespodzianka dla ciebie. Za góra
tydzień wszystko byłoby skończone, ale... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale ja wszystko zepsułam – dokończyłam za niego,
jednak on już mi na to nie odpowiedział. Jedynie spojrzał na malunki bajkowych
postaci na ścianie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To właśnie robiła Kelly, to jej dzieło – wyjaśnił,
a ja od razu połączyłam fakty, przypominając sobie, że moja przyjaciółka lubi
amatorsko malować różne rzeczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jest pięknie – powiedziałam z pełnym podziwem,
podchodząc bliżej malunku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">W pomieszczeniu było dość chłodno, bo było otwarte
okno. Zapewne wietrzyli pokój, w którym unosił się jeszcze dość intensywny
zapach farby. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jest... naprawdę przepięknie. Nawet nie wiem, co
powiedzieć... dziękuję. – Podeszłam do szatyna i przytuliłam się do niego. Od
razu poczułam, jak jego dłonie lądują na moich plecach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pewnie wyszłam na niezłą zazdrośnicę, co? –
Zaśmiałam się niezręcznie, odsuwając się od niego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No... Założę się, że jakby tu jednak chodził o
jakąś laskę, to pewnie już dawno by nie żyła. – Roześmiał się. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Właśnie, dlatego wolisz nie ryzykować. Prawidłowo.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nawet bym się nie odważył. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobra, nie chcę przerywać nastroju, ale mówiłeś,
że jedziesz po zakupy i... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co tam masz dla mnie? – zapytał ciekawy, a ja
wyciągnęłam z kieszeni kartkę i mu ją podałam. Spodziewałam się jego reakcji. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie no, Cassandra... – jęknął, łapiąc się za
głowę, gdy czytał listę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No co? – zapytałam niewinnie, na co on pokręcił
głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Aż tyle tego? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przypominam ci, że jem za dwoje. Poza tym, to
zakupy na kilka dni. Jak będziesz grzeczny, to zrobię lasagne. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Gdybyś nie była w ciąży to zaproponowałbym do tego
winko – wymruczał marzycielsko, oblizując wargi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale jestem – skwitowałam i od razu spojrzał
najpierw na mój brzuch, a potem na mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No i nie żałuję, ale muszę obejść się smakiem. No
nic, kupię zamiast wina lody. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Do lasagne? – Uniosłam wyżej brwi, a on puknął
palcem w mój nos. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Na deser. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mamy listopad – przypomniałam mu, na co wzruszył
ramionami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I co? Mamy listopad, ale siedzisz w domu. Co ci to
przeszkadza? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Masz odpowiedź na wszystko?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Na większość.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A co powiesz na to, że chciałabym zobaczyć te
mebelki? – wskazałam na tektury, na co on szeroko się uśmiechnął. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Z wielką przyjemnością. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chyba naprawdę zrobiłeś jej własny pałacyk. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W końcu to będzie moja księżniczka. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Niesamowicie mnie kręci, że tak wczuł się w rolę
ojca. Będzie w tym doskonały. Wiem to. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifgWAVxsK3MGmvMzR9WrfqzBE5dDNQDdNMgEXzQr-4fJnFDIn8N3T7hoV95H44cp-vUDvT20Os6YQUtkVvf_45TCYtEqqskhaZz5aiu2MBl3uWHRWoW0S8SS6pewXX5aVAhjX80H6tSMp9/s480/bd29fed51e362d498beb3a791a6c9d2c.gif" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="272" data-original-width="480" height="226" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifgWAVxsK3MGmvMzR9WrfqzBE5dDNQDdNMgEXzQr-4fJnFDIn8N3T7hoV95H44cp-vUDvT20Os6YQUtkVvf_45TCYtEqqskhaZz5aiu2MBl3uWHRWoW0S8SS6pewXX5aVAhjX80H6tSMp9/w400-h226/bd29fed51e362d498beb3a791a6c9d2c.gif" width="400" /></a></div><br /><p></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak tam dzisiaj samopoczucie? – zapytał Niall,
kiedy siedzieliśmy na podłodze w siłowni i pomagał mi lekko się rozciągać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Całkiem dobrze, dziś nie narzekam za bardzo. –
Zaśmiałam się mimowolnie. – Twoja joga poprawia mi zawsze humor. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zauważyłem. Dlatego pilnuję cię, żebyś za bardzo
się nie przemęczała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie jestem dzieckiem, sama się pilnuję. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale oboje wiemy, że chciałabyś poćwiczyć trochę
więcej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Może – mruknęłam, nie patrząc na niego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No, ale na razie musi ci wystarczyć taka
gimnastyka. Przykro mi... Uważaj na brzuch, nie zginaj się mocniej – szybko
zareagował na moje ruchy, więc automatycznie zaprzestałam ćwiczenia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Może to i lepiej, że mnie nadzorujesz. – Głębiej
odetchnęłam, odgarniając z twarzy włosy, które wydostały się z luźnego koka. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zawsze bezpieczniej – przyznał. – Rośniesz sobie
powoli, co? – zapytał z uśmiechem, wskazując na mój brzuch. – Robimy krótką
przerwę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, teraz już powoli. – Zaśmiałam się. – Sam
widziałeś, jak w połowie ciąży nagle wystrzeliłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I bardzo dobrze. Mała Tomlinsonówna musi rosnąć.
Wyobrażam sobie, jak tu będzie niedługo biegać między nami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Może nie od razu biegać, Horan. Najpierw niech
nauczy się chodzić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Najpierw niech się urodzi. – Usłyszałam z tyłu
dodatkowy głos, więc odwróciłam się w kierunku, z którego dochodził i
zobaczyłam Louisa. – Znowu ćwiczycie? Jesteście pewni, że to bezpieczne? – zapytał,
jak co tydzień, siadając na ławce obok nas. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, bezpieczne, panie przewrażliwiony. –
Uśmiechnęłam się głupio, w dalszym ciągu siedząc na podłodze. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To źle, że się martwię? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, nie źle, ale nie masz, o co. Niall mnie
pilnuje, żebym się nie przemęczała i nie zrobiła sobie ani dziecku krzywdy.
Serio – zapewniłam go spokojnie, gładząc dłonią jego kolano. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dokładnie. – Kiwnął głową Niall, wstając na równe
nogi i sięgając po butelkę z wodą. – Dostosowuję jej ćwiczenia na każdy etap
ciąży. Teraz dużo używamy piłki, często w basenie pływamy. No i skracam jej
treningi, by się nie przeciążała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiecie, że wolałbym, żeby jednak nie ćwiczyła w
ciąży, ale jeśli to bezpieczne...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Stary, daję ci słowo, że wszystko będzie dobrze.
Nadzoruję ją nieustannie, ćwiczymy dużo jogę. Nie traktuj jej jak dziecka, bo
jeśli poczuje się gorzej, to przecież przestanie – Niall z całej siły bronił
naszych treningów i w sumie nie miałam mu tego za złe, bo chciałam ćwiczyć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Blondyn napił się wody i kontynuował swój monolog.
Najwyraźniej miał dość, że Louis co tydzień mówi, że może nie powinnam była
ćwiczyć. To poważna sprawa, ale jego przewrażliwienie jest już odrobinę dla
mnie zabawne. Dba o to dziecko tak bardzo, jak nigdy bym się nie spodziewała.
Nie śmiałabym nawet o to prosić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Poza tym, tak między nami, dzięki temu, że teraz
ćwiczy, poród może być łatwiejszy i szybszy. Chyba nie chcesz, żeby męczyła się
kilka albo nawet kilkanaście godzin? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I ty dopiero mi o tym mówisz? – Nagle szatyn
wyskoczył z pretensją do Nialla, na co ja się zaśmiałam. – Jeśli ma to jej
pomóc, to ćwiczcie sobie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Powiedziałem, że może – blondyn mocno podkreślił
ostatnie słowo. – Nie daję na nic gwarancji, więc nie wmawiaj sobie, że będzie
tak łatwo. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dzięki, jak ty umiesz pocieszać – wtrąciłam się z
sarkazmem, a on wtedy na mnie spojrzał, jakby przypomniał sobie o mojej
obecności i posłał mi przepraszające spojrzenie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale pamiętaj, że dasz radę, mamuśka. – Zaśmiał się
blondyn, chyba w celu złagodzenia mojego stresu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pewnie. Muszę, bo nie mam innego wyboru. A ty –
wskazałam palcem na szatyna, by zwrócić jego uwagę na siebie. – Pamiętasz o
zajęciach w szkole rodzenia dzisiaj, prawda? To już ostatnie – przypomniałam
mu, a w odpowiedzi otrzymałam kiwnięcie głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czyli ostatnia prosta przed rozwiązaniem? –
zapytał Niall, dosiadając się z powrotem do nas. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dokładnie. Teraz tylko czekamy na maleństwo. – Z
uśmiechem położyłam dłoń na brzuchu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To koniec twoich szaleństw, Miller. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Louis wyszalał się już za nas dwoje. Prawda,
matołku? – Klepnęłam go w łydkę, a on udał oburzonego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeszcze zechcesz, żebym w środku nocy pojechał ci
po jakieś słodycze do sklepu – wypomniał mi, ostrzegając. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I tak pojedziesz, bo już aż do porodu nie
pozwalasz mi kierować autem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To ci przygadała, stary. – Niall się roześmiał, a
ja skutecznie zgasiłam swojego ukochanego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Uwielbiam takie chwile. Cieszę się, że mieszkam nie
tylko z narzeczonym, ale też z przyjaciółmi. Może nie zawsze jest dużo
prywatności, ale z pewnością jest miła atmosfera. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Louis*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Następnej nocy ze snu wyrwał mnie jakiś szum. Kiedy
jednak obudziłem się i wyczuliłem słuch, zorientowałem się, że to wcale nie był
żaden szum, ale jakby czyjś oddech świszczał. Otworzyłem oczy. W pokoju było
całkiem ciemno, więc musiałem włączyć lampkę, by cokolwiek dostrzec. Szybko
odwróciłem się w kierunku leżącej obok mnie narzeczonej, kiedy zdałem sobie
sprawę z tego, że się dusi. Leżała na plecach, z zamkniętymi oczami, co jeszcze
bardziej wzmogło mój niepokój. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cass? – Potrząsnąłem jej ramieniem, ale to nic nie
zmieniło. – Cassandra – teraz już zawołałem, mocniej poruszając jej ciałem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie było z nią żadnego kontaktu, była bezwładna.
Szybko zrozumiałem, że jest nieprzytomna i jednocześnie ma atak astmy. Pierwszy
raz działo się to, kiedy spała i nie wiedziałem, co mam robić. Próby
przywrócenia jej przytomności nic nie dawały, więc pędem skierowałem się do
sypialni Liama. Wpadłem do jego pokoju bez pukania, ale nikogo nie było w
środku. Przypomniałem sobie, że miał dziś nocny dyżur w szpitalu i głośno
przekląłem, łapiąc się za głowę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Niezwłocznie wróciłem do sypialni, stan Cass wcale
się nie polepszył. Złapałem w pośpiechu telefon i usiadłem przy szatynce, mocno
łapiąc ją za rękę. W myślach modliłem się o to, by jej się nie pogorszyło. Na
dobrą sprawę, nie byłem lekarzem i nie wiedziałem, co tak naprawdę dzieje się z
dziewczyną. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Coś się stało? – Liam odebrał po trzecim sygnale,
a mi ulżyło, że nie poszedł na żadną operację i jest pod telefonem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassandra... nie wiem, co się dzieje. Zaczęła się
dusić przez sen, nie reaguje, jak nią potrząsam, jakby straciła przytomność
i...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ma atak astmy? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Na to wygląda. – Patrzyłem w panice na szatynkę,
modląc się w myślach, by zaraz wszystko wróciło do normy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Podnieś ją do siadu, szybko – nakazał głośno, więc
włączyłem głośnik w smartfonie i odłożyłem go na szafkę. Z uniosłem jej ciało,
tak, aby zaraz mi nie upadła z powrotem. To, że wszystko miała bezwładne wcale
mi nie pomagało. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Już. Co teraz? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Spróbuj ją obudzić i podać leki z inhalatora. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Problem polega na tym, że już próbowałem! Nie
budzi się – mówiłem zrozpaczony, klepiąc ją po policzkach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Otwórz okno i próbuj dalej. Musisz ją obudzić,
słyszysz? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Słyszę, kurwa! Cass, błagam się, obudź się. Nie
śpimy, słyszysz? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Potrząsałem jej ciałem przez dobre kilka chwil. Po
tym otworzyła jedynie oczy, wciąż się dusiła. Nawet po podaniu leków nic się
nie zmieniło. Byłem przerażony. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cholera jasna, Liam! Nie reaguje na leki. Ona
zaraz mi się udusi! – krzyknąłem, opierając szatynkę o poduszki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Patrzyła na mnie nieprzytomnym wzrokiem, z widocznie
wymalowanym na twarzy cierpieniem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Posłuchaj, musi trafić do szpitala. Wysyłam do was
karetkę, będzie w ciągu dziesieciu minut, może pięciu. Jest ryzyko, że
Cassandra i dziecko będą niedotlenione, jeśli nie dostaną właściwej pomocy. Sam
nie jesteś w stanie nic zrobić, musi dostać tlen. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przywiozę ją. – Szybko zaoponowałem, nie myśląc za
dużo. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Louis, to nie jest dobry pomysł. Poczekajcie na
pogotowie, będzie szybciej. W karetce dostanie tlen. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobrze, poczekamy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Rozłączyłem się i na chwilę zostawiłem szatynkę
samą, by pobiec do pokoju Nialla. Otworzył mi zaspany, ledwo widział na oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czego chcesz o drugiej w nocy? – zapytał z jękiem,
zasypiając na stojąco. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Idź otworzyć bramę, przyjedzie karetka. Poprowadź
ratowników do nas, ja muszę się ubrać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co, do cholery? Jaka karetka? Cassandra rodzi?
Przecież ma termin...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dusi się, a nie rodzi! Nie może oddychać –
odpowiedziałem nerwowo, wracając do pokoju. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Mając oko na Cassandrę, szybko nakładałem jeansy i
bluzę, by jechać z nią do szpitala. W ekspresowym tempie przebrałem się i
zbierałem po pokoju potrzebne rzeczy, szukając dokumentów szatynki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Karetka przyjechała zanim się obejrzałem. Od razu
zabrali ją na nosze i założyli maskę tlenową. Wiedzieli już, co się dzieje,
dzięki czemu mogli natychmiast zareagować. Cały czas widziałem bezsilny wzrok
Cass na sobie. Wiedziałem, że się bała, nie mogłem pozwolić, by była tam bez
nikogo. Ona sama nie wiedziała, co się z nią dzieje i na dodatek bardzo się
męczyła, walczyła o każdy oddech. Na szczęście tlen dawał jej ulgę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Chłopaki zdezorientowani pojawili się w salonie,
chcąc czegoś się dowiedzieć. Nie miałem czasy, by cokolwiek im wyjaśniać.
Szedłem za ratownikami, nie spuszczając uwagi z narzeczonej. Serce mocno mi
biło, gdy na sygnale jechaliśmy przez Londyn z zawrotną prędkością, a ona
patrzyła tylko na mnie, jakby szukając pomocy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Na miejscu od razu zajęli się nią lekarze. Liam
przybiegł ze swojego dyżuru. Wszystko działo się szybko, każdy gdzieś biegał.
Sytuacja uspokoiła się dopiero, gdy wprowadzili ją w stan chwilowej śpiączki,
by doszła do siebie. Miała spać kilka godzin. Dzięki interwencji lekarzy mogła
już swobodniej oddychać, jednak została przyjęta na oddział. Podpięli ją do
jakiejś maszyny i stale kontrolowali jej stan, a ja siedziałem tuż obok, bo
bałem się, że jeśli wyjdę, to znów coś się stanie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Okazało się, że dziecko jest już tak duże, że za
bardzo naciska na płuca Cassandry i przez to jej astma znacznie się pogłębia.
Powiedzieli, że do końca ciąży będzie potrzebowała tlenoterapii i silniejszych
leków, by nie udusić się zanim urodzi. Ma co tydzień zgłaszać się do lekarza na
kontrolę jej i dziecka stanu. Zostało niecałe półtora miesiąca do rozwiązania i
już widzę, jak ciężko jest. Ufam, że szczęśliwie przejdziemy przez najbliższe
tygodnie, że damy radę z astmą i że nasza córeczka przyjdzie na świat zdrowa. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Ale gdy tak siedziałem przez całą noc w szpitalu
przy Cass, wiedziałem, że jeszcze może dojść do takiej sytuacji jak dziś i
bałem się, że nie zdążę zareagować wystarczająco szybko albo nie będzie mnie
obok. Musiałem wykombinować coś, by stale była pod czyjąś opieką. Dziś
zrozumiałem, jak niebezpieczna może być astma w ciąży. Jej objawy mogą zmieniać
się każdego dnia – raz będzie znacząca poprawa, a raz całkowity spadek, jak
dziś. Zimowa pora roku nie pomaga. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Powiedzieli, że musimy wypożyczyć koncentrator
tlenu, by mieć do niego stały dostęp w każdej chwili. Od razu zbadali też
dziecko i ocenili jego wagę, aby w razie czego wiedzieć, na jakim jest etapie
rozwoju, bo astma może przyczynić się do tego, że będzie wcześniakiem.
Uspokoili mnie jednak, że jest wystarczająco duże, by mogło już żyć samo poza
organizmem matki, więc w skrajnym przypadku będzie rozważane cesarskie cięcie
przed terminem. Ale na szczęście nie teraz, bo Cass prawidłowo reaguje na
przyjęte leki. Wprowadzenie ją w śpiączkę uspokoiło jej serce i oddech, i
lekarze powiedzieli, że na obecną chwilę wszystko będzie w porządku. A jeśli
przez całą dobę duszności nie wrócą, to będzie to dobry omen dla przyjętego
leczenia i już pojutrze wyjdzie ze szpitala. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Siedząc zmęczony przy niej, liczę, że wszystko wróci
do normy i już nic złego nie będzie się więcej działo. Za dużo wycierpiała. Za
dużo. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Cassandra*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie zdawałam sobie sprawy, że ostatni miesiąc ciąży
będzie aż tak męczący i już wystarczająco dla mnie trudny. Nie myślałam, że
astma może tak bardzo przybrać na sile. To był pierwszy raz, kiedy byłam
przekonana, że naprawdę się uduszę. To nigdy nie stało się podczas snu, aż do
incydentu sprzed ponad dwóch tygodni. Przeraziłam się na poważnie. Słyszałam
wtedy wszystko, co Liam mówi Louisowi i bałam się, że przeze mnie udusi się
dziecko, a w najgorszym wypadku ja też do niego dołączę. To było
niewyobrażalnie ciężkie przeżycie i nie pragnę, by znów się powtórzyło. Jestem
pewna, że gdyby mój narzeczony nie obudził się w porę i nie zauważył, co się ze
mną dzieje, to byłby już koniec. Poczułam, że potrzebuję chyba większego
nadzoru niż dotychczas, bo okazuje się, że sama nie kontroluję tego, co się ze
mną dzieje. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Na obecną chwilę leczenie astmy działa, na razie
jest wszystko ze mną w porządku i ufam, że w tym stanie pozostanę do czasu
rozwiązania. Oprócz ogromnego przemęczenia, ciągle chodzę tylko do toalety, a
przez to, że naprawdę dużo piję wody, wszystko się wzmaga. Cieszę się, że juz
niedługo i moje ciało zacznie wracać do poprzedniej kondycji. Chciałabym już
odetchnąć, wyspać się na brzuchu, budzić się z niebolącymi plecami, pić kawę i
wiele innych. Z drugiej strony, chciałabym dalej być w ciąży, to cudowne
uczucie. W rzeczywistości jednak najbardziej czeka się na pierwsze chwile, gdy
maleństwo pojawi się na świecie. To, czego chcę w trakcie porodu to to, aby
astma nie przyszła na spotkanie, bo może się skończyć nieciekawie. Wiem, że
raczej do tego nie dochodzi, ale mój przypadek udowadnia, że wielu rzeczy muszę
się spodziewać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Weszłam po marmurowych schodach do rezydencji,
niezwykle ciesząc się, że już wróciłam do domu i w końcu będę mogła coś zjeść.
Byłam na kolejnych badaniach kontrolnych w szpitalu od rana i naprawdę jestem
głodna jak wilk. Louis był naturalnie ze mną, w razie czego i teraz pojechał do
firmy, wcześniej podwiózł mnie tylko do domu. Jestem mu wdzięczna za to, że tak
się o mnie troszczy. Nie wiem, czym sobie na to zasłużyłam, ale bardzo to
doceniam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Skierowałam się zmęczona do kuchni i gdy stanęłam w
przejściu między pomieszczeniami, pierwsze, co zobaczyłam to to, że Cindy jest
u nas w domu i coś gotuje. Rozmawiała z Harrym, który siedział na wyspie
kuchennej i bawił się pomarańczą, podrzucając ją. Pomachał mi z uśmiechem, gdy
mnie dostrzegł, więc skierowałam się w jego stronę i usiadłam na stołku
barowym, przecierając dłonią twarz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I jak u lekarza? – zapytała blondynka, wyjmując z
szafki dużą miskę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak ktoś lubi igły to świetnie, a jak nie, tak jak
ja, to koszmarnie. – Głębiej odetchnęłam, czując, że znów dusi mnie w gardle.
Jednak nie było jeszcze to tak mocne, bym musiała brać leki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak myślałam, że wrócisz głodna ze szpitala, więc
robię małe co nieco. – Mrugnęła do mnie, co odwdzięczyłam uśmiechem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jesteś wielka. Ale nie musisz nam gotować,
potrafię jeszcze to robić, mieszkam tu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale zaraz rodzisz, musisz odpoczywać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie zaraz, za miesiąc. Wolałabym jednak już. Im
bliżej porodu, tym gorzej się czuję – wymamrotałam bezsilnie, zamykając oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Idź może się położyć? – zaproponował Harry,
podając mi butelkę wody. – Zawołamy cię na obiad, bo jeszcze trochę pewnie
minie zanim będzie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dzięki, ale muszę coś zjeść teraz, bo padnę. –
Wymusiłam uśmiech, a za chwilę dostałam miskę pełną musli, świeżych owoców i
jogurtu, które zrobił mi Harry. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Boże, jak ja was kocham. Wszyscy zajmujecie się
mną jak dzieckiem, ale co tam – powiedziałam z zapałem łapiąc za łyżkę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zaśmiali się na moje słowa i tylko życzyli mi
smacznego. Zdałam sobie sprawę, że zaczynają być dla mnie jak rodzina. Widzę
ich codziennie i zawsze mogę zwrócić się do nich o pomoc. Chyba jestem skłonna
uznać, że to życie odpowiada mi bardziej niż te w Stanach. Oczywiście, nie
licząc chwil, kiedy tata jeszcze żył. To zawsze będzie dla mnie na pierwszym
miejscu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">W noc przed Bożym Narodzeniem, kiedy cały gang jest
jeszcze w domu, w rezydencji rozlega się głośny alarm. Obudziłam się
natychmiast, nie wiedząc, co się dzieje. Wszędzie było ciemno, w uszach mi
dudniło, serce od razu znacznie przyspieszyło. Usiadłam prędko, usiłując
zrozumieć, o co chodzi. Lampka nocna po stronie Louisa została zapalona, a on
sam sprawdził, czy jestem na pewno w sypialni. Posłałam mu pytające spojrzenie,
nie rozumiejąc, dlaczego dzwoni alarm. Moją pierwszą myślą było automatycznie
to, że ktoś dostał się na teren posesji, a w najgorszym wypadku do domu. Przez
niedosunięte do końca rolety w oknach, widziała, jak światła z systemu
bezpieczeństwa szalały na zewnątrz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zostań tu – polecił szatyn, podając mi jeden z
pistoletów, bym miała jakąkolwiek obron, w razie czego. – Sprawdzę, co się
dzieje i zaraz wrócę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kiwnęłam powoli głową i pozwoliłam mu iść. Kiedy
zostałam sama, strach zaczął ściskać mi gardło. Nie bałam się jakoś specjalnie
ewentualnych włamywaczy, w normalnych okolicznościach pewnie sama pobiegłabym
na dół, by rozeznać się w sytuacji. Musiałam jednak brać pod uwagę to, że nie
chodziło tylko o mnie, ale też o nasze dziecko, które nosiłam pod sercem. I to
o nie bałam się najbardziej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Moje złe doświadczenia pozwalają mi myśleć, że zaraz
może stać się coś złego, a ja będę miała ograniczone możliwości jakiejkolwiek
obrony. Alarm nie włączyłby się na pewno bez powodu i to mnie niepokoi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Louis nie wracał przez dobre dziesięć minut i martwiło
mnie to. Byłam skłonna zejść z bronią na dół i sprawdzić, jaka jest sytuacja.
Kiedy rozważałam to, czy wyjść już z sypialni, czy jeszcze poczekać, on na
szczęście wrócił. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To tylko alarm wariuje. Pobudził cały dom –
wyjaśnił zirytowany, z powrotem kładąc się do łóżka. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak to wariuje? Przecież to wasz system
bezpieczeństwa. Podobno miał być najnowocześniejszy, najlepszy – przypomniałam
mu, odkładając broń do szafki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Coś się zepsuło. Harry przyszedł i zadzwonił po
techników. Do rana to naprawią. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale na pewno? – upewniłam się, nim położyłam głowę
na poduszce. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Na pewno. Monitoring niczego nie zarejestrował.
Wszystkie drzwi i okna są zamknięte. Przeszukaliśmy na szybko wspólnie dom i
nikt sie nie włamał, możesz być spokojna. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobrze, ufam ci – zgodziłam się, przytulając się
do jego klatki piersiowej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiesz, że gdyby groziło nam jakieś
niebezpieczeństwo, to nie wracałbym tak spokojnie spać, prawda? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem. Za dobrze cię znam. Nie pozwoliłbyś, aby
stała nam się krzywda. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Louis*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przyszedł sylwester, a z nim i Nowy Rok. I tak jak
co dwanaście miesięcy, pokładałem wielkie nadzieje, że ten rok będzie lepszy od
poprzedniego. Miałem wielkie plany na nadchodzącą przyszłość związaną z moją
rodziną i bardzo nie mogłem się doczekać, kiedy te zamiary się ziszczą. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zorganizowaliśmy kameralną imprezę sylwestrową tylko
dla gangu i przyjaciół, i zrozumiałem, że nie potrzebuję już tych wielkich
balang, a wystarczy mi towarzystwo najbliższych mi osób. Nawet nie piję za dużo
alkoholu przez wzgląd na moją ciężarną narzeczoną i nie przeszkadza mi to jakoś
za bardzo. Do tej pory wypiłem może kieliszek szampana i kieliszek wódki, i na
obecną chwilę nie czuję wielkiej potrzeby, by spożyć więcej. Pewnie byłoby
inaczej, gdyby Cass nie było obok, ale obiecałem sobie, że nie doprowadzę się
już do takiego stanu przy niej. Nie chcę, by jeszcze mną musiała się zajmować,
kiedy to na nią trzeba mieć wciąż oko. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Pocałowałem mocno szatynkę, gdy staliśmy na tarasie,
a zegar wybił północ i na niebie pojawiły się pierwsze fajerwerki. Przytuliłem
ją, aby za bardzo mi nie zmarzła, mimo że miała puchatą kurtkę na sobie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Szczęśliwego Nowego Roku – powiedzieliśmy wspólnie
po oderwaniu się od siebie, co przyczyniło się do wpłynięcia na nasze twarze
uśmiechów. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Objąłem szatynkę od tyłu i jeszcze przez długi czas
oglądaliśmy na niebie kolorowe światła. Z domu leciała muzyka, a mnie
przepełniała wielka radość, że spędzam tą chwilę z ukochaną osobą. Stalibyśmy w
tej pozycji pewnie dalej, gdybym nie zobaczył, że Cassandra się pochyliła. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wszystko gra? – zapytałem zaniepokojony, na co ona
pokręciła głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- N-nie wiem – odpowiedziała niemal niesłyszalnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Spuściłem głowę, żeby lepiej ją słyszeć, ale wtedy
zauważyłem, że jej twarz się wykrzywia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale co się dzieje? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Boli – jęknęła, dotykając brzucha. Zaczęła głębiej
oddychać, a ja szerzej otworzyłem oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Od razu przywołałem Liama, który bawił się gdzieś z
tyłu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Długo już cię boli? – zapytał brunet, a ona
mocniej złapała moje ramię. Przytrzymałem ją, aby nie upadła i uważnie ją
obserwowałem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dopiero teraz już o wiele mocniej – powiedziała z
trudem, a ja na twarzy Liama zobaczyłem zaskoczenie. To sprawiło, że
automatycznie ja też zacząłem się martwić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dopiero? To znaczy, że już wcześniej cię bolało?
Dlaczego nic nie mówiłaś? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Myślałam, że to skurcze przepowiadające. Przecież
mam jeszcze chwilę do porodu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak długo masz takie skurcze? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiem... od popołudnia? Chyba tak, ale... to
było delikatne i... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wracamy do domu, pomóż jej się położyć na górze.
Muszę ją zbadać, a tu jest za dużo ludzi - szybko mnie poinstruował i zaraz sam
zniknął w budynku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Poszedłem więc za jego przykładem i zrobiłem to, o
co poprosił. Rozebrałem Cassandrę z kurtki i butów, i zaraz leżała na naszym
łóżku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Niedobrze mi – powiedziała z przyspieszonym
oddechem, zakrywając ręką pół twarzy, gdy Liam do nas dołączył. W celu badania
dotykał jej brzucha, jednak gdy Cass zaczęła zwijać się z narastającego bólu,
nie miał już wątpliwości. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Akcja porodowa się zaczęła – poinformował nas
oboje, a mnie automatycznie oblał zimny pot. Nie spodziewałem się tego, że to
przyjdzie tak nagle i niespodziewanie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To niemożliwe, mam termin za dwa tygodnie, nie... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Widocznie wasza córka chce przyjść już na świat, i
to jak najszybciej, bo poród bardzo szybko się zaczął. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cholera jasna... – Złapałem się za głowę, próbując
pospieszyć w niej swoje procesy myślowe. – Musimy zawieźć ją do szpitala i... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Obawiam się, że możemy nie zdążyć. Trzeba odebrać
poród tutaj. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co? – Cassandra niemal wykrzyczała, a ja wtedy
dostrzegłem, że jest przerażona i po jej policzkach spływają już łzy
spowodowane bólem. – Nie pisałam się na to, że będę rodzić w domu. Miałam
rodzić w klinice.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Uspokój się, to nic nie da. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak mam się uspokoić? Boję się. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zaufaj mi, dobrze? Wiem, co robię i wiem, że nie
zdążymy zawieźć cię do szpitala w tą pogodę. Na ulicach jest za dużo śniegu, by
szybko znaleźć się w szpitalu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co się dzieje? Już się zaczęło? – Usłyszeliśmy
głos Cindy i wtedy dostrzegłem, że stoi w drzwiach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Najwyraźniej. Zadzwoń po pogotowie, będę
potrzebował wsparcia. Może zdążą dojechać – polecił blondynce Liam, a ona od
razu chwyciła za telefon. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przecież nikt nie dojedzie tu przez tą zamieć... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale dzwoń! – wydarł się, przez co wszyscy
zamilkli. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">To prawda, Londyn nawiedziła pierwsza od wielu lat
duża zamieć śnieżna i teraz też do mnie docierało, jak poważna była sytuacja,
mimo że na miejscu był lekarz. Sam ogród sporo nam przysypało i zdołaliśmy
wyjść jedynie na taras, a co dopiero może się dziać na ulicach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Widzę, że nasza córka wybrała niezwykły moment na
przyjście na świat. – Głęboko przełknąłem ślinę, próbując się jakoś wewnętrznie
pozbierać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie pomagasz! – Cassandra nieoczekiwanie krzyknęła
na mnie i musiałem się opamiętać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Cindy po rozmowie z dyspozytorem potwierdziła
jedynie nasze obawy, że pogotowie nie dotrze tu za szybko, bo ulice są po
prostu nieprzejezdne. Dlatego Liam szybko zorganizował potrzebne rzeczy i w
moment wcielił się w rolę ginekologa na tą jedną noc. Dziękuję siłom wyższym,
że dziś wziął sobie wolne i tu jest, bo wolę nie myśleć, jak sami mielibyśmy
odebrać poród. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Myślałem, że wszystko potoczy się szybko, jednak
okazało się, że kompletnie się na tym nie znam. A niby byłem na zajęciach w
szkole rodzenia... Mijała godzina za godziną, imprezę przerwano, Cassandra wiła
się coraz bardziej z bólu i płakała, że nie da rady, a karetki wciąż nie było.
Widziałem, jak szatynka jest już zmęczona i cierpi w każdej sekundzie, a ja nie
mogłem niczego zrobić, aby jej pomóc, oprócz mojego wsparcia. Zapomniałem o
Bożym świecie, byłem skupiony jedynie na tym, co tu i teraz. Każdy skurcz i
wysiłek szatynki przynosił nadzieje, że to może już, ale to był naprawdę trudny
proces i już podziwiałem moją narzeczoną za jej wytrwałość i walkę, które
czułem za każdym razem, gdy mocno zaciskała rękę na mojej dłoni, niemal ją
miażdżąc i wbijając w nią swoje paznokcie. Nie miałem serca, by powiedzieć, że
to sprawia mi ból, bo wiedziałem doskonale, że ją boli o wiele, wiele bardziej,
i pewnie nawet nie byłem w stanie sobie tego wyobrazić. Przede wszystkim dlatego,
że musiała rodzić bez jakiegokolwiek znieczulenia, bo warunki domowe nie pozwalały
na dużo, gdy nie było sie na to przygotowanym. Bardzo jej współczułem, mogłem się
tylko domyślać, jaki był to trud. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">O piątej nad ranem wszystko ostatecznie dobiega końca.
W pierwszy dzień nowego roku na świat przychodzi Mikayla Tomlinson. Nasza mała Miki
powoduje, że nasze serca rosną. Zostałem ojcem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpLast" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>Perriele rebelhttp://www.blogger.com/profile/08732822971628441684noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8888230777818045107.post-71966345537799005562021-06-27T22:32:00.003+02:002021-06-27T22:32:53.532+02:00ROZDZIAŁ 58. „NADZIEJA NIE UMIERA”<p> </p><p class="MsoListParagraphCxSpFirst" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Louis*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Po trzech dniach stwierdziłem, że koniec użalania
się nad sytuacją i pora działać. Nic nierobienie nie pomoże, a niemal w każdym
przypadku udaje się znaleźć jakieś rozwiązanie. I tak, ja też się łudzę na to,
że jednak będzie dobrze, dlatego zrodziła się we mnie nadzieja i nie odpuszczę
bez walki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Co do Cass i mojego wybuchu po pijaku, to musiałem
się słono tłumaczyć. Przepraszałem ją z pół godziny i przysięgałem, że żałuję
tego, co się stało, ale w ostateczności ona mi po prostu uległa. Nie miała siły
się ze mną kłócić i wybaczyła mi kolejny wybryk, o ile tak można to nazwać.
Powiedziała, że to nie czas na kłótnie i na nowo wróciliśmy do codzienności.
Względnej codzienności. Liczę na to, że nie chowa do mnie urazy za ten wyskok,
bo chciałbym, by było między nami dobrze. Wprawdzie, piłem akurat wtedy, bo
byłem pewny, że Cass śpi, nie chciałem, by widziała, jak słaby byłem i uciekam
się do alkoholu, ale widzę teraz, że to był może błąd. Muszę inaczej odreagowywać
stres, bo to może skończyć się nieciekawie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Próbuję opracować plan strategiczny. Pierwsze, co
zrobię, to zaciągnięcie rady od Liama i stworzenie pozorów tej nadziei. Jestem
gotowy na wielotygodniową walkę, dlatego, mimo, że jest weekend, siedzę w
gabinecie lekarskim Liama w londyńskim szpitalu. Przyjechałem tu w tajemnicy
przed Cass, specjalnie na jego dyżur, bo nie mogłem dłużej czekać. Nie byłem w
stanie wytrzymać aż do momentu, gdy skończy pracę i wróci do domu, bo byłem
zdeterminowany, by jak najszybciej zacząć reagować. Wyjaśniłem Liamowi sytuację
i przekazałem wyniki badań, które ukradkowo zabrałem z dokumentów Cassandry,
kiedy brała prysznic. I już walczyłem za nas dwoje. Troje właściwie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak ona się trzyma? – zapytał współczująco brunet,
a ja głębiej odetchnąłem, patrząc na przygnębiająco białe ściany. – Widziałem
ją wczoraj w kuchni, ale przemknęła tylko obok mnie. Milczała, nie myślałem
wtedy, że dzieje się to, co się dzieje. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Słabo – odparłem, wzruszając ramieniem. – Ja wcale
nie lepiej, ale zachowuję pozory, że się trzymam. Ktoś musi zachować zdrowy
rozsądek z nas dwojga, bo ona chwilami nawet nie wie, jaki mamy dzień, co
dzieje się wokół niej. Zapomina o różnych rzeczach, muszę jej przypominać o
tym, by jadła. Jakby... popadała powoli w stan depresyjny albo coś takiego.
Mało mówi i... w ogóle nie potrafię zająć jej uwagi, by myślała o czym innym. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To normalne. Nie licz, że z dnia na dzień zacznie
się śmiać. Taka informacja to szok dla człowieka, musisz dać jej czas. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ile? – zapytałem cicho, patrząc tępo na jego
biurko. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiem, Louis. To zależy od człowieka. Dla
jednych będzie to tydzień, a dla innych miesiąc. Musi przyzwyczaić się do
obecnej sytuacji... Może chcecie, żeby polecić wam psychologa? Może wam się
wydawać, że go nie potrzebujecie, ale naprawdę... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dzięki, ale najpierw musimy sami się z tym oswoić.
Przyjechałem tylko, byś coś mi doradził. Załatwię jej lekarzy jak najszybciej,
aby nie męczyć jej dodatkowo. Dlatego przyjechałem sam, bo nie chcę, żeby
gorzej się denerwowała. Muszę mieć na uwadze też to, że jest w ciąży. Boże,
stary... ta sytuacja to takie gówno. Boję się najgorszego. – Głos zaczął mi się
załamywać, więc przerwałem mówić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem Ja też nigdy bym się nie spodziewał, że was
to dopadnie, ale pamiętaj, że pomogę wam. W razie czego, załatwię najlepsze
leki, opiekę... kurwa, będziemy walczyć, rozumiesz? Jest za młoda na takie coś,
nie pozwolę... Po prostu zrobię wszystko, co się da. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Pokiwałem powoli głową, zaciskając mocno szczęki, by
nie dać łzom wypłynąć. Znowu nadeszły te ciężkie dni i najzwyczajniej w świecie
miałem dość życia. Chciałem w końcu spokoju, a ciągle spotyka mnie coś złego.
Za to, co robię, to ja powinienem cierpieć, nie ona, i to ja powinienem być
chory. To ja powinienem być na jej miejscu, ona w niczym nie zawiniła. Nie
zasługuje na to i ja to wiem. Wolałbym, żebym to był ja, tylko dlatego, by ona
mogła żyć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przejrzałem wszystkie jej badania, ale, szczerze
mówiąc, nie widzę tu niczego niepokojącego. Jak na kobietę w ciąży, z astmą, to
są prawidłowe. Sprawdzę jeszcze zdjęcie RTG klatki piersiowej, pewnie tam
wszystko widać. – Sięgnął po płytę, na której był zapis prześwietlenia i
umieścił w komputerze.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">W ciszy wyłamywałem sobie palce dłoni, czekając na
werdykt Liama, a serce biło mi w niewyobrażalnie szybki tempie. Ostatnio to
chyba było normą. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I co? – wymamrotałem, nie podnosząc nawet na niego
wzroku. Wiedziałem, co usłyszę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chwileczkę... Te płuca wyglądają jakby były w
najwyższym stadium... Niemożliwe, żeby tak szybko rak się rozwinął, musiał być
już od jakiegoś czasu. Niemożliwe, żeby Cassandra o tym nie wiedziała. Kiedy
ostatnio miała prześwietlenie płuc? Oprócz tych najnowszych badań. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zdecydowałem spojrzeć na Liama i dostrzegłem, że
marszczy w zastanowieniu brwi. Po chwili wziął do rąk telefon i zaczął coś na
nim pisać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mam pojęcia. Co jakiś czas ma kontrolę. Wydaje
mi się, że z cztery miesiące temu miała robione wszystkie badania, jakoś
niedługo po tym, jak dowiedzieliśmy się o ciąży. Ale nie wiem, czy miałam wtedy
robione zdjęcie płuc, nic o tym nie mówiła. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem, że lepiej nie robić tak często RTG,
szczególnie w ciąży, ale obiecuję ci, że zachowamy najwyższe względy
bezpieczeństwa. Trzeba powtórzyć badania. Przywieź ją do szpitala, najlepiej
jeszcze dziś. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co to znaczy, że trzeba powtórzyć badania? –
Głęboko przełknąłem ślinę, patrząc na niego szerzej otwartymi oczami. Nagle
znacznie oprzytomniałem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie chcę wam robić złudnej nadziei, dopóki nie
sprawdzę czegoś, dlatego po prostu ją przywieź. Mam dyżur do dziewiętnastej,
ale mogę zostać w szpitalu dłużej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- D-dobrze. – Prędko pokiwałem głową, szybko
wstając. – Spróbuję ją przekonać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To ty to załatw, a ja jeszcze skonsultuję to z
kilkoma innymi lekarzami. Jak coś, to jestem pod telefonem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie wiem, jak zdołałem wybiec tak szybko z jego
gabinetu, a potem ze szpitala do samochodu, ale wiem, że po drodze prawie
spadłem ze schodów. Wiem już, że dobrze zrobiłem przyjeżdżając tu. Ktoś, kto ma
obeznanie w takim temacie jest teraz dla mnie na wagę złota. Niezmiernie cieszę
się, że Liam ma jakąkolwiek wiedzę z różnych dziedzin medycyny i ma mi kto
pomóc. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Problem jednak polegał teraz na tym, że gdy dotarłem
do domu, Cassandry nie było. Cholera. Zabrała swoje auto i gdzieś pojechała, a
telefonu nie odbierała. Nie myślałem, że będę musiał szukać jej w całym
mieście. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Szukałem mojej narzeczonej od rana dłuższy czas,
dopóki do głowy nie przyszła mi jedna miejscówka, w której mogła być.
Przemieszczałem się motorem, by łatwiej było mi dotrzeć w wiele miejsc, więc
sprawnie wjechałem na tak dobrze znane mi wzgórze na obrzeżach Londynu. Miejsce,
gdzie nie przychodzili zwykle ludzie, była to dla mnie taka oaza, pozwalająca
pomyśleć i oderwać się od codzienności. Od razu, gdy pomyślałem o tej
miejscówce, przypomniałem sobie, że zabrałem tu kilka razy szatynkę i
natychmiast domyśliłem się, gdzie była. Chciała być jak najdalej od świata, to
jasne. Potrzebowała bliskości, ale także pobycia w samotności. Rozumiałem to.
Nie myliłem się więc, co do miejsca jej pobytu. Poczułem ulgę, że znalazłem ją
bezpieczną. Bądź co bądź, ale obawiałem się, że coś mogło się stać, nie dawała
przecież znaku życia, martwiłem się. Zawsze się martwię. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Siedziała na ziemi oparta o drzewo, na bluzie, z
podkulonymi pod brodę kolanami, w miarę jak pozwalał jej na to jej spory już
brzuch. Patrzyła na panoramę Londynu, ale odwróciła się na chwilę, gdy do jej
uszu dobiegł dźwięk silnika motoru. Zaparkowałem tuż obok jej auta i zszedłem z
pojazdu, jednocześnie zdejmując z głowy kask, który zaraz odłożyłem na bagażnik.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiedziałem, że tu będziesz – odezwałem się,
zmierzając ku niej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie odpowiedziała mi, ale mocno się we mnie wtuliła,
kiedy usiadłem przy niej, obejmując ją w pasie ramieniem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobrze się czujesz? – zapytałem z troską, całując
jej czoło, ale ona w odpowiedzi wzruszyła jedynie ramionami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Długo tu już jesteś? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiem – odpowiedziała cicho. – Może godzinę, a
może więcej. Miałam dość siedzenia w domu. Każdy tylko pyta, dlaczego chodzę
jak cień człowieka – wymamrotała, pociągając nosem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przepraszam, mogłem im powiedzieć, żeby nie.... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie rób ze mnie porcelanowej laleczki –
odpowiedziała urażona, podnosząc głowę z mojej klatki piersiowej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zauważyłem, jak ukradkowo ociera łzę z kącika oka. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Gdzie byłeś? Nie powiedziałeś, że gdzieś jedziesz,
jakbyś znikł. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Właśnie, jeśli o to chodzi... – Potarłem dłonią
czoło, usiłując ułożyć myśli w słowa, ale raczej nie szło mi to najlepiej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Coś chcesz przede mną ukryć, widzę to. Lepiej tego
nie rób – wtrąciła się, przyglądając się mojej twarzy. Wtedy dostrzegłem, że
jej oczy były czerwone. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chcę, żebyś powtórzyła badania. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Po co? – zapytała mało słyszalnie, patrząc na mnie
niepewnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo... może coś umknęło lekarzom, może... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie. – Pokręciła prędko głową. – Nie wrócę tam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlaczego? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo nie chcę znów się zawieść – wykrztusiła z
trudem, a jej oczy zabłyszczały od łez. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cass... proszę. Zasięgnijmy porady kogoś jeszcze.
Nie możemy trzymać się tylko jednego lekarza. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I co to zmieni? Usłyszę tylko, że już nic się nie
da zrobić. Powiedzą, że ile mi zostało? Rok? Pół? Dwa miesiące? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A jeśli usłyszymy jednak dobrą wiadomość? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To nie film, żebym cudownie ozdrowiała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlaczego ty mi to robisz? Chcesz żyć, tyle razy mi
to powtórzyłaś w ostatnich dniach. Specjalnie pojechałem do Liama, by przeanalizował
wyniki. Chcę, żeby zajęli się tobą najlepsi doktorzy, próbuję szukać pomocy, a
ty robisz mi coś takiego? Proszę, Cass... pojedźmy do tego szpitala raz jeszcze
i.... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To nic nie da, jestem chora. – Zasłoniła dłonią
pół twarzy i się rozpłakała. – Umieram, nikt mi już nie pomoże. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tego nie wiesz, zawsze jest jakieś wyjście.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale nie tym razem! – krzyknęła w przestrzeń, a ja
poczułem ukłucie w sercu. – Nie chcę jechać do tego szpitala, przestań. –
Zaczęła się dławić łzami, więc położyłem dłonie na jej policzkach, chcąc ją
uspokoić. – Całe moje życie to walka, przyzwyczaiłam się. Przestań mi mówić,
żebym tam jechała, przestań... – I nagle przerwała, bo nie mogła już oddychać.
Z trudem łapała kolejny oddech i było jeszcze gorzej niż zazwyczaj. Przeraziłem
się nie na żarty. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">W torebce, która leżała w aucie szatynki znalazłem
na szczęście inhalator i od razu włożyłem go do ust dziewczyny. To ulga, że ma
go zawsze przy sobie, bo nawet wolę nie myśleć, do czego mogłoby dojść, gdyby
nie miała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Widok jej duszącej się i niemogącej oddychać łamie
mi serce. Widzę, jak ją to męczy i jak natychmiast po tym momentalnie słabnie.
O wiele gorzej niż jeszcze kilka tygodni temu i niezwykle mnie to niepokoi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cass... proszę. Dusisz się bardziej, nie radzisz
sobie z tym – błagałem, kiedy dochodziła do siebie. - Nie potrafię ci ulżyć,
mimo, że chcę. Co, jeśli, nie daj Boże, dojdzie do sytuacji, gdy inhalator nie
da rady ci pomóc? Cassie, proszę... Jeśli nie dla siebie, nie dla mnie, to dla
naszej córeczki. – Ułożyłem dłoń na jej brzuchu, w którym jak na zawołanie mała
dziewczynka kopnęła. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Niezauważalnie kiwnęła głową, poddając się. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobrze. Dla małej – wyszeptała, a ja poczułem
ulgę, że się zgodziła. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Cassandra*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zgodziłam się i znowu jest jakbym czekała na wyrok.
Bo tylko tak można nazwać ten moment. Doskonale wiem, co mi powiedzą – że jest
źle, że nic nie da się już zrobić i reszta tej otoczki. Moja sytuacja z dnia na
dzień się nie zmieni, to nie magia. Próbuję się z tym pogodzić, chociaż drżące
i całkiem zimne dłonie wcale na to nie wskazują, kiedy siedzimy w poczekalni na
szpitalnym korytarzu. To jest absurdalne, bo sama sobie to zrobiłam. Może,
gdybym nie paliła przy astmie papierosów, to nie doszłoby do tego. Co prawda,
Louis pali nadal, ale on nie ma żadnych chorób, w przeciwieństwie do mnie. To
było do przewidzenia, że sama się załatwię, a jednak dalej w to brnęłam. Jestem
tak głupia, nie myślę w ogóle nad konsekwencjami. Za późno, żeby to zmienić. O
kilkanaście miesięcy za późno. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Robili mi ponownie RTG płuc. Liam konsultował to z
innymi lekarzami i uważając, że to niezbędne w moim przypadku, bo gdyby nie
było, poczekaliby z tym do końca mojej ciąży, a czas nagli. Zachowali jednak
dodatkowe środki bezpieczeństwa, by nie narazić dziecka na promieniowanie podczas
badania. Ufam więc, że nie wpłynie to na nie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Patrząc tępo w podłogę i usiłując zachować względny
spokój, poczułam, jak na moim udzie ląduje ciepła dłoń, która natychmiast
dodała mi odrobinę pewności siebie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Hej, bez względu na to, co usłyszymy, nie opuszczę
cię. Pamiętaj – zapewnił mnie, a ja w odpowiedzi złapałam jego rękę i
ścisnęłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Głębiej odetchnęłam, chcąc coś powiedzieć, ale za
chwilę drzwi do gabinetu Liama się otworzyły i zaprosił nas do środka. Był tam
już inny lekarz i trochę to przerażało mnie. Im więcej lekarzy, tym
poważniejsza sprawa, prawda? Nie przyszedł tu sobie tak dla własnej
przyjemności. Wiem, jak koszmarnie musi to wyglądać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mamy dobrą wiadomość – odezwał się mężczyzna w
białym kitlu, który na oko mógł być już po czterdziestce. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobrą w jakim sensie? – zapytał za mnie Louis,
poruszając się niespokojnie na krześle obok. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bardzo dobrą. – Uśmiechnął się szeroko Liam i to
mnie zbiło już z tropu. Patrzyłam na nich trochę przestraszona i nie
wiedziałam, czego mam się spodziewać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobrze, może lepiej powiem to prosto z mostu, aby
was nie denerwować. Ktoś pomylił wyniki badań z inną osobą – wytłumaczył, a ja
poczułam jakby serce mi stanęło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co? – wyszeptałam, całkiem zdezorientowana i nie
wierzyłam, że to dzieje się naprawdę. Czy ja dobrze usłyszałam?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To nie twoje badania, Cassandra. Są one innego
pacjenta. Nie wiemy, jak doszło to tak poważnej pomyłki, ale ty jesteś czysta.
Ani jednej komórki rakowej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Niekontrolowanie rozpłakałam się, dziękując w głowie
Bogu, któremu przez kilka ostatnich dni poświęciłam niemal wszystkie moje
myśli. Może miało być inaczej? Może modlitwa naprawdę pomogła? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Poczułam silne ramię oplatające mnie wokół i
natychmiast wtuliłam się w swojego narzeczonego, szlochając. Płakałam z ulgi i
z radości. Nareszcie koniec mojego strachu. Chyba już zawsze będę wdzięczna za
tą szansę. To jakbym otrzymała nowe życie. Jakby w końcu nadeszły lepsze czasy.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak można komuś przez pomyłkę powiedzieć, że ma
raka? – wykrztusiłam, nie puszczając dłoni mojego mężczyzny. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Lekarz, który przekazał ci diagnozę, był,
niestety, niekompetentny, bo od razu powinien zorientować się, że mogło dojść
do pomylenia badań. Nowotwór w takim stadium nie mógłby pojawić się tak szybko,
więc od razu połączyłem fakty, gdy Louis przyszedł do mnie po radę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Oczywiście, lekarz, który popełnił tak poważny
błąd, poniesie odpowiednie konsekwencje. Została pani wystawiona na
niepotrzebny stres i dostała błędne informacje. Gdyby nie dodatkowe badania,
kto wie, jak mogłoby się to skończyć, gdyby jakaś klinika chciała rozpocząć
leczenie, które tu jest absolutnie niewskazane – dodał drugi mężczyzna, a ja
uważnie wszystkiego słuchałam, bo naprawdę cieszyłam się. Nie żałuję, że tu
przyjechałam i że Louis namawiał mnie na ponowne badania. To on zareagował i
zaczął działać. Nie ma słów, które wyrażą, jak bardzo mu dziękuję. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tylko co z tym, że duszę się coraz bardziej? –
zapytałam, zauważając jedną kwestię sporną. – Męczę się przez to jeszcze
bardziej. Mam wrażenie, że moje leki przestają mi pomagać i... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To tylko astma pogłębiła ci się, bo jesteś w
ciąży. To normalne, nic się nie dzieje. Przypiszę ci silniejsze leki, takie dla
ciężarnych i myślę, że od razu będzie ci lżej oddychać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dziękuję. – Uśmiechnęłam się szeroko, ocierając
pozostałości łez. – Tak bardzo dziękuję. Jestem chyba dziś najszczęśliwszym
człowiekiem w mieście. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- E tam w mieście, w całym kraju – odparł radośnie
drugi lekarz, na co się zaśmiałam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kiedy myślałam, że to już koniec, okazało się, że
wcale tak nie jest. To tylko potwierdza to, by nigdy nie tracić nadziei. Bo ja
na chwilę straciłam, a niepotrzebnie. Nie powinnam. Teraz dostałam dar od losu
i w pełni go wykorzystam. Będę najlepszą mamą, jaką potrafię i najlepszą
narzeczoną. Jeszcze narzeczoną. Pora żyć pełnią życia. Za długo z tym
zwlekałam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Od bardzo dawna nie byłam tak bardzo szczęśliwa jak
dzisiaj. A może byłam? Już nawet nie pamiętam, bo to dzisiejszy dzień uważam za
całkowity zwrot akcji. Poczułam, jakbym zaczynała nowe życie, dostałam szansę,
o jaką błagałam. Na obecną chwilę nie ma dla mnie niczego ważniejszego niż mój
ukochany i rodzina. Jestem przepełniona radością i miłością, i mam wrażenie, że
to uczucie może mnie rozsadzić. Jedyną, tycią obawą jest to, że wszystko nagle
przeminie bezpowrotnie i nie wróci, że to się rozsypie i kawałki będzie trzeba
zbierać. Ale póki co, staram się odsunąć ten niepokój na znacznie dalszy plan.
Dziś się raduję i nikt nie zakłóci mi tego dobrego humoru. Za długo okryta
byłam rozpaczą, aby nagłe zrzucenie na mnie szczęścia nie obiło się echem i
przeminęło jak gdyby nigdy nic. Bo chwila, w której dowiedziałam się, że to nie
moja badania, była jak wygranie na loterii. Dosłownie, wygranie życia w
rosyjskiej ruletce. Mnie wybrano, mnie oszczędzono...ja naprawdę nie potrzebuję
już niczego więcej do tego, aby być szczęśliwą. Czeka mnie życie, o jakim
marzyłam – dom, rodzina, mąż i dziecko. Nie mam słów, by wyrazić nimi uczucia,
jakie mi towarzyszą na ten moment. Czuję, że dziś w nocy nie zasnę i ciągle
będę szczypać się w ramię, by sprawdzić, czy nie śnię. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">W tej chwili, czuję się jakby Święty Mikołaj do mnie
przyszedł i był to najlepszy dzień w roku. Jest sobotni wieczór, a ja siedzę
wraz z Louisem w naszej sypialni na podłodze i oglądamy, co nakupowaliśmy przed
kilkoma godzinami dla dziecka po wizycie w szpitalu. Po dzisiejszych udanych
zakupach, i przede wszystkim pełnych radości i zabawy, większość wyprawki dla
naszego maluszka mamy już gotową. To była moja odskocznia, naprawdę świetnie
spędziłam czas wybierając malutkie śpioszki, kocyki, butelki czy skarpetki.
Wszystko jest takie tycie i to tak bardzo uświadamia mi, że już niedługo bardzo
malutki człowieczek będzie w moich ramionach. Wybieranie takich rzeczy to
wielka frajda. Tym bardziej, gdy nie robi się tego w pośpiechu. Czekam z
niecierpliwością, kiedy będziemy kupować łóżeczko. Chcę zobaczyć, jak Louis sam
je składa, wypełniając swoje pierwsze ojcowskie zadanie. Ot, tycie marzenie.
Nie mogę się doczekać, aż będzie walczył z częściami mebelka, by złożyć to w
jedną całość. Może dziwne z innej perspektywy, ale w ciąży zauważam, jakich
nowych rzeczy chciałabym doświadczyć. Teraz nawet najdrobniejsze kwestie
sprawiają mi wielką frajdę. Może dlatego, że moja córeczka też będzie malutka,
a może dlatego, że już dojrzałam wystarczająco. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Trzymaj. – Podałam Louisowi miętową czekoladkę,
ale on zmarszczył brwi i nawet jej nie wziął. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie. Jak ty to możesz jeść? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Widocznie mogę. No masz. – Chciałam włożyć mu
słodycz w dłoń, ale on zabrał rękę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, to niedobre. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nawet nie próbowałeś – stwierdziłam, na co on się
skrzywił. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale wiem, że to musi być niedobre. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No weź, spróbuj – zachęcałam go, ale on jeszcze
się odsunął, bym go nie dręczyła. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O nie, ja nie będę tego jadł, zapomnij. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Proooszę? – Zrobiłam błagalne oczka, ale on zdecydowanie
pokręcił głową, więc mrużąc oczy, uznałam, że prościej będzie działać niż
gadać, i podjąć radykalne kroki. Wstałam więc i przeszłam nad rozrzuconymi na
podłodze ubrankami dla dziecka. Kiedy podeszłam do chłopaka, wepchnęłam mu do
buzi czekoladkę i zasłoniłam mu usta dłonią, by nie wypluł. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A teraz grzecznie gryź. – Uśmiechnęłam się
sztucznie, a on popatrzył na mnie morderczo, na co wystawiłam mu jedynie język.
Zabrałam rękę z jego twarzy, dopiero gdy przestał ruszać szczęką. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobra, tym razem miałaś rację, rzeczywiście dobre.
– Próbował powiedzieć to poważnie, ale mu się nie udało i zaśmiał się sam z
siebie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie: tym razem. Ja zawsze mam rację, prezesiku. –
Popukałam palcem w jego czoło, a on go zabrał i pocałował. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Uznajmy, że tak. Nie zamierzam się z tobą kłócić.
– Pociągnął mnie na swoje kolana, uważając, by nie uderzyć w brzuch.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pewnie normalnie powiedziałabym coś, żeby cię
zdenerwować, ale dziś sobie odpuszczę. – Głupio się uśmiechnęłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To cieszę się niezmiernie. Chyba kopnął mnie jakiś
zaszczyt, co? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nieszczególnie – mruknęłam, sięgając po mięciutki
szary sweterek w różowe serduszka. – Będzie w tym wyglądała jak księżniczka. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiadomo. Nie na darmo wybierałem te ubranka. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A wiesz, czego jeszcze potrzebuje księżniczka? –
Spojrzałam na niego znacząco, ale ten w zamyśle uniósł jedynie brwi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Księcia? – Podsunął, a ja się zaśmiałam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Może jeszcze nie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A więc?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pałacu – uświadomiłam mu i chyba nieźle musiałam
go zdziwić, bo zrobił śmieszną minę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Sugerujesz, że mam wybudować jej pałac? Już w
jednym takim mieszkamy. – Machnął ręką dookoła swojej głowy, a ja uderzyłam
dłonią w czoło, zastanawiając się, czy tylko udaje, że nie wie, o co mi chodzi,
czy rzeczywiście tak jest. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chodzi mi o pokój dla dziecka, mądralo. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mogłaś mówić tak od razu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Myślałam, że wyłapiesz kontekst, ale widocznie się
myliłam. To co myślisz? Zostało coraz mniej czasu do porodu, a nawet nie mamy
jakiegoś miejsca, gdzie moglibyśmy trzymać wszystkie niezbędne rzeczy. Jeśli
wstawimy tu łóżeczko i dodatkowe meble, to nie będzie tu już za chwilę wolnej
przestrzeni. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Coś wykombinuję, okej? – Zmrużył jedno oko,
drapiąc się po głowie. – Coś wymyślę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wolne pokoje są dopiero na drugim końcu domu,
chyba nie powinien...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zdaję sobie z tego sprawę. Dziecko musi być blisko
nas. – Odetchnął głęboko, kładąc się plecami na podłogę. – Muszę to
przeanalizować. Coś ogarnę, ale nie w jeden dzień przecież. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A w dwa? – zapytałam, chcąc go rozbawić. Patrzyłam
na niego niewinnie i udało mi się. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A może jeszcze dzisiaj pójdę dobudować jeden
pokój? – zaproponował ironicznie ze śmiechem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeśli chcesz. – Wzruszyłam ramionami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Boże... – Pokręcił głową na boki, z powrotem
siadając. – Nawet nie wiesz, jakie dajesz mi szczęście. Jesteś najlepszym, co
spotkało<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>mnie w życiu, Cassie. <o:p></o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwP_kDXKiUmoXPC28k9674-mc2RItBMYy_kJ3sIFtaFL7czmGUKok8tLSC6neZHLYvhPmooUkXpAnFBZTXq8Je_hwW6rToAh8Ihea4cIjZ9KKVuWs6TVDBzSJxgXqhwuNENMqBfsxfIRDP/s245/tumblr_mzlm2rncPI1tok7mko4_250.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="200" data-original-width="245" height="327" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwP_kDXKiUmoXPC28k9674-mc2RItBMYy_kJ3sIFtaFL7czmGUKok8tLSC6neZHLYvhPmooUkXpAnFBZTXq8Je_hwW6rToAh8Ihea4cIjZ9KKVuWs6TVDBzSJxgXqhwuNENMqBfsxfIRDP/w400-h327/tumblr_mzlm2rncPI1tok7mko4_250.gif" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><br /><p></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Tydzień później wszystko nagle się psuje, kiedy do
Londynu przylatuje dawna przyjaciółka Louisa – Sasha. Nie widzieli się kilka
lat i właśnie z tego powodu mój narzeczony spędził z nią ostatnie dwa dni, a ja
w ósmym miesiącu ciąży siedziałam sama przed telewizorem. Z początku to
tolerowała, teraz mam zastrzeżenia, co do tej znajomości. Pojawiła się nagle,
dzwoniąc, że jest w kraju, a teraz on pokazuje jej miasto. Widać, że są sobie
bliscy, a na domiar złego, pierwszego dnia jej przyjazdu musiałam gościć ją
tutaj na kolacji i udawać, że nie przeszkadza mi jej obecność. Nie
przeszkadzała, dopóki nie zobaczyłam, jak się do niego klei, a on nawet nic z
tym nie robił, jakby mu się to podobało. Więc dzisiaj wszczęłam strajk i go
unikam. Może nie powinnam tego robić po tym, co ostatnio przeszliśmy, ale to on
wybierał tamtą kobietę spomiędzy nas dwóch do spędzania wspólnie czasu. Czy
jestem zazdrosna? O tak. Ale nie miałabym ku temu powodów, gdyby chociaż była
brzydka, a... cholera, ona wygląda jak jakaś modelka. Dodatkowo, moje ciążowe
hormony w niczym nie pomagają i chyba już wszystko mnie drażni. To cieszenie
się z tego, że pobieżnie jestem zdrowa, nie trwało długo, bo teraz co chwilę
wkrada się jakiś niepokój – czy to o to, co dzieje się obecnie, czy już o sam
nadchodzący poród. Czuję się dziwnie. Psychicznie. Nie wiem sama, czego chcę i
co czuję, i w sumie to ja nie dziwię się, że Louis woli spędzać czas z tą
lafiryndą, a nie ze mną. Nie jestem do wytrzymania, sama to sobie przyznaję. Raz
się śmieję, a raz krzyczę i to nawet ja widzę. Nie trzeba mi specjalisty, by
stwierdził, że mam ogromne wahania nastroju. Ja po prostu zachowuję się jakbym
była kimś innym, co tu dużo gadać. Już rozumiem stwierdzenie: jak baba w ciąży.
Nie wzięło się to z niczego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Siedziałam na dużej huśtawce w ogrodzie, chociaż
była połowa listopada. Musiałam pomyśleć i w końcu się przewietrzyć. Może o tej
porze roku nie było tu tak zielono jak wiosną, ale za szybko już się męczę, by
zrobić sobie jakiś spacer do parku. To musi mi wystarczyć. Już i tak
przeniosłam całą pracę do domu i z Tristanem tylko dogaduję najważniejsze
rzeczy. Odsunęłam od siebie dużo obowiązków i przyjemności, więc zwyczajnie
większość czasu się lenię. Może jednak należy mi się po tylu latach? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cześć, piękna – usłyszałam obok, więc odwróciłam
się w kierunku, z którego dochodził głos. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zorientowałam się, że Louis chciał mnie pocałować i
od razu odsunęłam się. Wiedziałam, że przed chwilą wrócił ze spotkania z inną.
Broń Boże, nie posądzałam go o zdradę na obecną chwilę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co jest? – zapytał powoli i ostrożnie, na moment
zatrzymując się w jednej pozycji.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Sasha pewnie lepiej całuje, co? – mruknęłam, nie patrząc
na niego, a on natychmiast w śmiechu zwiesił głowę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">To naprawdę było takie zabawne? Bo mi się nie wydaje.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mam pojęcia, bo nigdy nie próbowałem, zazdrośnico.
To tylko koleżanka, przecież już ci to mówiłem. – Usiadł obok, obejmując mnie ramieniem.
– Pracowaliśmy razem, znała Natalie od dziecka. Nie grzecznie było odmówić spotkania,
nie sądzisz? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Może masz rację. – Głębiej odetchnęłam, kładąc jedną
z dłoni na brzuchu. Nadal jednak na niego nie spojrzałam. Patrzyłam wszędzie, ale
nie w jego kierunku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Do niczego nie doszło, jeśli o to ci chodzi – westchnął,
jakby już był zmęczony tym, że musi się tłumaczyć. Ale ja przecież nie powiedziałam,
że mnie zdradza. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlaczego sądzisz, że miałbym szukać jakiegoś zastępstwa
za ciebie? Jesteś cudowna, więc dlaczego? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo jestem w ciąży? Bo jestem gruba...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nawet tak nie myśl. Właśnie to, że jesteś w ciąży zbliża
mnie jeszcze bardziej do ciebie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Naprawdę? – Niekontrolowanie na niego spojrzałam i
ujrzałam jego uśmiech. A potem poczułam, jak łapie mnie za dłoń. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Naprawdę. Nie masz powodu do obaw. A Sasha wylatuje
jutro. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak szybko? – Zdziwiłam się, a on parsknął śmiechem.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>- Jesteś niemożliwa.
– Pokręcił głową. – Tak, tak szybko. Przyleciała tu biznesowo, przecież wiesz. Poza
tym, wiem, że w głębi serca chciałabyś pewnie, żeby opuściła Londyn jak najszybciej,
mój zazdrośniku. – Połaskotał mnie palcem po policzku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Może – odpowiedziałam niewinnie, jakby wcale nie było
tak, jak mówi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Słuchaj, chłopaki wyciągają mnie na jakiś mecz. Wiem,
że przez ostatnie dni trochę cię zaniedbałem, ale nie spędzałem z nimi ostatnio
w ogóle czasu i... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W porządku – przerwałam mu, rozumiejąc doskonale to,
że w rzeczywistości bardzo się mną teraz opiekuje, przez co ma mało czasu dla przyjaciół.
Nie chciałabym ograniczać jego kontaktów z chłopakami, to nie byłoby fajne. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Serio? – Uniósł jedną z brwi, na co kiwnęłam głową.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, serio. Naciesz się ostatnimi chwilami wolności,
tatuśku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wieczorem jestem cały twój. – Obiecał i mocno mnie
pocałował. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Ufałam mu. Naprawdę. Nie ufałam tylko tym wszystkim laskom,
które myślały, że mogą o niego zabiegać. Ale to niedługo się zmieni, gdy będzie
nosił na palcu obrączkę. Jest cały mój. A ja desperacko potrzebuję miłości. I mam
ją. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpLast" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>Perriele rebelhttp://www.blogger.com/profile/08732822971628441684noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8888230777818045107.post-64251927157525341362021-06-24T16:55:00.002+02:002021-06-24T16:55:41.051+02:00ROZDZIAŁ 57. „NIE DAJ MI ODEJŚĆ”<p> </p><p class="MsoListParagraphCxSpFirst" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Cassandra*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">W naszej sypialni wciąż było trochę ciemno ze
względu na wczesną porę i tylko mała lampka obok łóżka wszystko nam oświetlała.
Wstaliśmy jeszcze przed wschodem słońca, by nie spóźnić się do pracy,
szczególnie, że dziś ważne wydarzenie dla nas obojga. Już dawno nie budziłam
się tak wcześnie, ale z emocji i tak nie mogłam spać i tłukłam się pół nocy. Za
to Louis spał jak zabity. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Usiadłam na łóżku, w taki sposób by mieć nogi pod
pupą i spojrzałam w przesuwane drzwi do garderoby, które pokryte były lustrem.
Ustawiłam się bokiem i położyłam dłonie na spory już brzuch, odsuwając z niego
koszulkę od piżamy. To niesamowite, jak nasza mała dziewczynka z dnia na dzień
jest coraz większa. Siódmy miesiąc jak szybko przyszedł, tak szybko mija i
zaraz wskoczy nam ósmy. Zdecydowanie powinnam przystopować już z pracą i
przekazać część obowiązków Tristanowi. Muszę skupić się na rodzinie i
nadchodzących tygodniach. Ale jeszcze tylko ta jedna sprawa i wiele przejdzie
na Louisa, innego wyjścia nie ma. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Jak na zawołanie, szatyn wyszedł z garderoby i od
razu uśmiechnął się na widok mnie, przyglądającej się brzuchowi. Szykowaliśmy
się do konferencji, na której mamy połączyć nasze firmy i nerwy w
rzeczywistości osiągają apogeum. Doszliśmy oboje do wniosku, ale to Louis
zaproponował, że będzie to najlepsza możliwa opcja na ratowanie mojego
przedsiębiorstwa, bo nie poradzi już sobie jako pojedyncza inwestycja. Może to
dziwne, by firma informatyczna łączyła się z projektancką, ale w rzeczywistości
Apple zapewni wyposażenie do domów i wnętrz, które projektujemy, więc to się ze
sobą łączy. Nie wiem jeszcze, jak zrobimy to w kwestii siedziby, czy będziemy
przekształcać każdy budynek, ale na to jeszcze przyjdzie czas i coś
wykombinujemy. Najważniejsze, że znaleźliśmy pewne rozwiązanie. Mimo, że od
początku nie chciałam żerować na Louisie, to on i tak nalegał. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dziś wielki dzień. – Głęboko odetchnął, siadając
obok mnie. Pochylił się i ucałował mój brzuch, a potem spojrzał na mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I to jak. – Przełknęłam głęboko ślinę, marszcząc
brwi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Denerwujesz się? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeszcze pytasz? – prychnęłam. – Boję się, co
pomyślą twoi pracownicy. Przecież dowiedzą się dopiero na tej konferencji. Po
to ona jest. Pomyślą, że zajmuję miejsce Natalie. Już i tak czasem krzywo na
mnie patrzą – wyleciał ze mnie słowotok i wcale nie miał zamiaru się kończyć. –
I w ogóle im się nie dziwię. Jestem jak pieprzony klon, jakbym nagle spadła z
nieba! – Uderzyłam dłońmi o kołdrę, a szatyn od razu za nie złapał i przytrzymał.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Uspokój się. Nie zwracaj uwagi na to, co mówią. To
ludzie, zawsze będą gadać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Łatwo ci mówić – wymamrotałam, zwieszając wzrok.
Wysunęłam ręce z jego uścisku i usiadłam wygodniej. Nieświadomie zaczęłam bawić
się pierścionkiem na palcu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Hej, porozmawiam z nimi, jeśli chcesz. – Poczułam,
jak kładzie dłoń na moich plechach. – Poproszę, by traktowali cię normalnie,
jak zwykłą osobę...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie chcę zwracać tym uwagi na siebie – przerwałam
mu cicho. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A masz inny pomysł, jak temu zapobiec?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chyba nie – westchnęłam. – Chyba mi niedobrze. –
Skrzywiłam się. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przecież nieraz uczestniczyłaś w konferencjach. To
prawie to samo. Nie masz czym się stresować, będę ciągle obok. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, mi naprawdę jest niedobrze. I to nie ma
związku ze stresem, a raczej z ciążą. – Zakryłam dłonią usta i powoli położyłam
się bokiem na materac. Zamknęłam oczy i próbowałam spokojnie oddychać, żeby nie
zwymiotować.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przynieść ci wody? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zaraz mi przejdzie – odparłam cicho, przytulając
się do pościeli. – Mam potem te badania. Cholernie się ich boję. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlaczego? To tylko badania. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Odkąd dowiedziałam się, że jestem w ciąży, żyję w
lęku, że znów poronię. Za każdym pieprzonym razem podczas badań pojawia się w
głowie ta obawa. Jest już tak blisko rozwiązania i boję się, że nagle to
wszystko stracę i... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nawet tak nie mów. – Louis szybko znalazł się
przede mną, klękając przy łóżku i złapał za moje dłonie. – Wszystko będzie
dobrze, zobaczysz. Pójść jednak z tobą? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przecież masz ważne spotkanie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Trudno. Ty jesteś ważniejsza. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dam sobie radę. Nie możesz zaniedbywać firmy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jesteś pewna? – Przechylił głowę w bok, a ja
przytaknęłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W pełni. A tak z innej beczki... Rozmawiałam z
mamą. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No i co z tego wynikło? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mówiłam jej, że zasługuje na więcej niż bycie
tylko sprzątaczką, ale ona powiedziała, że każda praca jest dobra i jej to
wystarczy. Poza tym.... jest dość dobrze płatna jak na sprzątaczkę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To nie byle jaka firma. – Szatyn uśmiechnął się
kącikiem ust, więc szturchnęłam go ze śmiechem w ramię, zagryzając dolną wargę.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale to dziwne, że teraz mój narzeczony będzie
szefem mojej mamy, nie uważasz? Zatrudniliście już ją przecież. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Louis wzruszył ramionami i uśmiechnął się
zawadiacko. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Rodzinna firma. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No, już się tak nie ciesz, tatuśku. Nie będziesz
moim szefem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4pbx5w1NtBXbWdfFHSddiLLDTZ6hLoM9TTPOmfKfOEfFHgi4kv9w-UJ0hvEfbVedytHMkhsJV90xyFuCJT3AdK6d7tww3G-Ofo0xE-al1dcQTjvyzmBiiXlcvtqK0Q4DhoaTPAjiPpOHg/s380/original.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="212" data-original-width="380" height="224" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4pbx5w1NtBXbWdfFHSddiLLDTZ6hLoM9TTPOmfKfOEfFHgi4kv9w-UJ0hvEfbVedytHMkhsJV90xyFuCJT3AdK6d7tww3G-Ofo0xE-al1dcQTjvyzmBiiXlcvtqK0Q4DhoaTPAjiPpOHg/w400-h224/original.gif" width="400" /></a></div><br /><p></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Mój brzuch jest teraz sensacją w firmie. Naprawdę.
Chyba każdy zastanawia się, jak kobieta w zaawansowanej ciąży ma nad nimi
szefować. Cóż, dam radę. Nie takie rzeczy się robiło. Chociaż jest oczywiście
inaczej.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Coraz bardziej się męczę,
mocniej bolą mnie plecy. O zdrętwiałych rękach i nogach nie chcę już nawet
mówić, a o skurczach łydek w środku nocy to już całkiem. Jedynym ratunkiem jest
przynajmniej ten basen, bo nie mam aż tak spuchniętych części ciała dzięki
niemu i choć trochę daje ulgę z bólem mięśni. A przy tym, powoli przygotowuję swoje
ciało do porodu, nieustannie modląc się o to, by tak nie bolało. Jakoś przeżyję
nadchodzące tygodnie. Muszę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Dookoła jest tona dziennikarzy. Jesteśmy w Apple, w
firmie Louisa, a konferencja już niedługo się zacznie. Dziennikarzom wolno
zadawać pytania, ale dostali zakaz robienia zdjęć. Ze względu na to, że prawie
nikt nie wie, że to szatyn tym zarządza, wciąż trzeba zachowywać względy
bezpieczeństwa. Jeszcze trochę, dopóki prawda nie wypłynie na światło dzienne.
Może kilka lat? Całość jest jednak transmitowana do mojej firmy oraz do fili
naszych firm w Stanach, tak, by wszyscy pracownicy na równi dostali
jednocześnie informację o tym, że łączymy nasze przedsiębiorstwa. Zapewne nikt
z nich się tego nie spodziewa, ale będą musieli się z tym pogodzić. Wciąż
możemy funkcjonować w większości jako dwie różne firmy, ale nawiążemy tym stałą
współpracę, która wpłynie dobrze finansowo na nas oboje. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Stoję przed wejściem na konferencyjną z Tristanem,
czekając jeszcze na Louisa i Harry’ego, i w myślach zaczynam odliczać liczby,
by mniej się denerwować. Wiem, że to wszystkich zadziwi i dlatego cieszę się,
że ja będę mówić jak najmniej, bo może splątać mi się język. Na zewnątrz jednak
zachowuję kamienną twarz, by nie dać po sobie poznać, że w rzeczywistości to
wydarzenie stresuje mnie więcej niż trochę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kiedy trzymam dłoń na brzuchu okrytym czarną
sukienką, chłopaki w końcu nadchodzą. Niesamowite jest to, że maleństwo mocniej
kopie, gdy Louis jest coraz bliżej. Ta tajemnicza więź zawsze będzie dla mnie
nieodgadniona. Ale to piękny aspekt bycia w ciąży. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Szatyn podszedł do mnie i położył dłoń na moim
ramieniu. Nawet przez materiał marynarki czułam jego ciepło. Wszyscy pracownicy
prawdopodobnie już domyślili się, że jesteśmy razem – nietrudno się
zorientować, gdy przychodzi do niego regularnie kobieta w zaawansowanej ciąży –
ale szczerze nie obchodzi mnie zdanie innych w tym temacie. Nie wywlekę życia
prywatnego na wierzch, niech myślą o nas, co chcą na razie. Sytuacja zmieni się
po ślubie, gdy wszyscy się dowiedzą, a na razie bądźmy zagadką. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Gotowa? – zapytał łagodnie, a ja pewnie kiwnęłam
głową i wtedy on delikatnie popchnął mnie do przodu, byśmy ruszyli. – No to
chodźmy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To na pewno ostateczna decyzja? – zapytał Tristan
za moimi plecami, zanim jeszcze weszliśmy, a ja spojrzałam na niego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Na pewno. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jesteście pewni w stu procentach? – zapytał teraz
Harry z poważną miną. Obaj z Tristanem sprawiali wrażenie, że doskonale wiedzą,
jak ważne jest to, co teraz się stanie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Już nie ma odwrotu, ludzie. A my decyzji nie
zmienimy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W takim razie... Zaczynamy nową erę. – Harry
głęboko odetchnął i zaraz zmusił się do uśmiechu, przepuszczając nas przodem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Weszliśmy do sali konferencyjnej, gdzie była już
Cindy wszystko nadzorując i wtedy dotarło do mnie ze zdwojoną siłą, że historia
się powtarza. Najpierw Natalie prowadziła z Louisem firmę, a teraz on łączy ją
z moją firmą i będziemy pracować razem. Historia naprawdę się powtarza. Nie tak
samo, ale się powtarza. Tylko od nas zależy, jak się zakończy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Tego samego dnia, w którym uratowałam pół swojego
majątku, usłyszałam najgorszą wiadomość w moim życiu. W dodatku, przekazano mi
ją w samotności. Żadnej osoby obok, która by mnie wsparła, chociaż to ja nie
chciałam nikomu robić problemu. Mówiłam Louisowi rano, aby nie odwoływał przeze
mnie spotkania, żeby pójść ze mną do lekarza. Mówiłam, że dam sobie radę.
Tylko, że, kurwa, nie dałam sobie rady. Dotarło do mnie, że koniec z tym, że
sama mogę sobie poradzić. Teraz wszystko, co mnie dotyczy, będzie zależeć od
innych ludzi i przekornego losu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Roztrzęsiona wpadłam do Apple, idąc prosto przed
siebie. Ocierałam mokre policzki, żeby choć trochę wyglądać jak człowiek, ale
łez i tak wciąż przybywało. Nie mam pojęcia, jak przyjechałabym tu autem w
takim stanie, wzięłam taksówkę. Nie widzę ludzi wokół, nie słyszę nic, nie
czuję nic... tylko ból w sercu. Nie mogę spokojnie oddychać ani wcisnąć
przycisku przy windzie, bo dłoń za bardzo mi drży. Kiedy w końcu mi się to
udaje, dziękuję w myślach za to, że w środku nikogo nie ma. Wsiadłam do windy i
od razu, gdy tylko ruszyła, oparłam czoło o chłodną ścianę, dając upust
cierpieniu. Miałam być, kurwa, w końcu szczęśliwa, a stoję i ryczę, bo już
nigdy nie będę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wysiadłam na ostatnim piętrze, czując, że ledwo już
utrzymuję się na nogach. Coś jednak wciąż pchało mnie do przodu. Nim się
obejrzałam, stałam już przed gabinetem Louisa i naciskałam klamkę, ale drzwi
były zamknięte. Spojrzałam bezradnie na Cindy, która siedziała za biurkiem,
uzupełniając jakieś dokumenty. Dopiero zdała sobie sprawę o mojej obecności i
od razu podeszła do mnie z zaniepokojoną miną. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cass, kochana, co się stało? – Dotknęła mojego
ramienia, a mną wstrząsnął kolejny spazm płaczu. – Cała się trzęsiesz. Co...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cindy, możesz mi sprawdzić... O, hej, Cassandra –
usłyszałam radosny głos Harry’ego i to jeszcze bardziej we mnie uderzyło. – Ej,
dlaczego płaczesz? Dziś był wielki dzień. – Pogładził mnie po ramieniu, chyba w
celu poprawienia mi humoru, ale nie udało mu się. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Harry... – Cindy pokręciła w jego kierunku głową, najwyraźniej
chcąc mu przekazać, by przestał. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Oboje szybko zamilkli i próbowali coś powiedzieć,
patrząc na mnie z troską, lecz przerwałam im to. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Gdzie jest Louis? – zapytałam cicho, spoglądając
na nich przez łzy. Mój głos niemal świszczał i sama się dziwiłam, że byłam w
stanie wypowiedzieć choć słowo. Byłam tak bezbronna w tej chwili jak nigdy.
Czułam się jak dziecko szukające pomocy, bo obiło sobie kolano na rowerze.
Tylko że ja nie obiłam sobie kolana, w zamian tego dostałam coś wiele gorszego.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Muszę zobaczyć się z Louisem – powtórzyłam
błagalnie. Patrzyłam na nich przerażona, bo bałam się. Bałam się, co teraz
będzie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ma spotkanie – wyjaśniła powoli blondynka, a ja
uświadomiłam sobie, że musi być to te, przez które nie mógł ze mną iść i ono
wciąż trwa. – Wydaje mi się, że wróci dopiero za pół godziny. Przynajmniej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Może zadzwonię po niego – zaproponował Harry,
marszcząc brwi w namyśle, ale ja prędko pokręciłam głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie. On ma ważne spotkanie – wykrztusiłam. – Musi
tam być. Poczekam. Wpuścisz mnie? – niemal wyszeptałam, głos zaczął mi uciekać.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, jasne. – Od razu podeszła do swojego biurka i
zabrała z niego klucz. Otworzyła mi, ale jeszcze w wejściu mnie zatrzymała. –
Posiedzieć z tobą? – zaproponowała, ale ja zaprzeczyłam. – To przyniosę ci
chociaż coś ciepłego do picia. – Znów zaprzeczyłam. – Cass... co jest?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To prywatna sprawa, Cindy – wyszeptałam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobrze, rozumiem, ale...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie dzwońcie do Louisa, proszę. Poczekam na niego.
– Spojrzałam na parę błagalnie, a oni z opóźnieniem mi przytaknęli. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassandra, może jednak zostanę? – zapytała
blondynka, wyraźnie się wahała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie chcę. – Zaszlochałam. – Chcę zostać sama –
poprosiłam ostrzej i oni ulegli. Wycofali się z biura szatyna, a ja upadłam na
podłogę przy ogromnym oknie i oparłam o nie głowę. I wybuchłam niepohamowanym
płaczem, jakby ktoś rozrywał mi serce na kawałki. To, że cholernie bolało, to
za mało powiedziane. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Patrzyłam ze łzami w oczach przez przeszkloną
ścianę, za którą lał deszcz i czułam, że niebo płakało ze mną. Patrząc z
wysokości tylu metrów nad ziemią, zastanawiałam się, czy nie prościej byłoby
wypaść przez to okno. Ale zraniłabym tym za dużo bliskich mi osób. Jeszcze za
wcześnie. Nie wrócę do domu. Nie sama. Wszyscy zaczną pytać.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Louis*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Cały zmarznięty szedłem przez firmę, bo dopiero co
wróciłem ze spotkania po drugiej stronie miasta. Jednak listopad daje znać o
swoim istnieniu, bo najchętniej wziąłbym teraz gorący prysznic. Zamiast tego,
muszę zabrać jeszcze z gabinetu kilka dokumentów. Potem mogę cieszyć się
wolnością. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak na spotkaniu? – zapytała mnie Cindy, gdy tylko
dotarłem do końca korytarza. Zauważyłem to, że wymusiła uśmiech i wygląda na
dziwnie spiętą, ale zlekceważyłem to. Każdy ma gorsze chwile. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W porządku. W następnym tygodniu podpiszemy umowę
na nowy projekt. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To świetnie, że się udało. – Posłała mi uśmiech. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, dzisiejszy dzień to jakaś loteria. –
Zaśmiałem się. – Biorę papiery i spadam do domu. – Już naciskałem klamkę, ale
Cindy na chwilę mnie zatrzymała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Louis... – zaczęła bawić się teczką w swoich
dłoniach, zwlekając z uśmiechem. – Przyszła Cassandra i... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jest tu? – Uśmiechnąłem się, ale jej zaniepokojony
wyraz twarzy mnie zmylił. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przyszła niecałą godzinę temu... zapłakana –
dokończyła ostrożnie. – Chciała na ciebie poczekać, więc ją wpuściłam. Nie
wiem, co się stało. Powiedziała, że to prywatna sprawa. Proponowałam, że z nią
posiedzę, ale nie chciała. Była cała roztrzęsiona, chciała tylko zostać sama.
Wyszłam, żeby jej nie denerwować bardziej, ale... – zaczęła mi prędko wyjaśniać,
a w mojej głowie natychmiast pojawiła się przypominajka, że miała dziś wizytę u
lekarza i automatycznie zapaliła mi się czerwona lampka. Coś jest nie tak. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cindy... – Przełknąłem głęboko ślinę, ale nie
wiedziałem, co miałbym jej powiedzieć. – Lepiej z nią porozmawiam.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Powoli wszedłem do gabinetu i na pierwszy rzut oka
nie widziałem, żeby była gdzieś w pomieszczeniu, ale potem dostrzegłem ją
siedzącą na panelach, wpatrującą się w widok za oknem. Nogi podciagnęła pod
brodę i wyglądała na półżywą. Jej czarny płaszcz leżał na podłodze za nią, a
ona dopiero zdała sobie sprawę z mojej obecności, gdy uklęknąłem przy niej.
Spojrzała na mnie niewinnie, a ja pocałowałem ją w czubek głowy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Opowiesz, dlaczego płakałaś? – zapytałem cicho,
patrząc na nią z troską, a ona po chwili ciszy kiwnęła lekko głową.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Byłam u tego lekarza... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Coś z dzieckiem? – wciąłem jej się w zdanie, bo
sytuacja za bardzo zaczęła mnie niepokoić. Ten moment niepewności był nie do
zniesienia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie z dzieckiem. To ze mną – odpowiedziała
półszeptem, a ja zobaczyłem, jak jej oczy robią się szkliste. Wiedziałem, że to
tylko kwestia czasu, kiedy ponownie się rozpłacze. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- C-co? Jak to z tobą? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Spełniło się najgorsze, rozumiesz? – powiedziała,
mocno zaciskając zęby, jakby to miało jej pomóc z nierozklejeniu się. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czyli? – zapytałem z mocno bijącym sercem, ale ona
nie odpowiadała, tylko patrzyła mi głęboko w oczy. Dopiero wtedy zdałem sobie
sprawę z tego, że trzyma moją rękę w silnym, niemal miażdżącym uścisku. –
Cassandra, mów, co się dzieje. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mam pieprzonego raka – usłyszałem niespodziewaną
wiadomość i niemal zachłysnąłem się powietrzem. Moje serce rozpadło się na
drobne kawałeczki, a pierwsze, o czym pomyślałem, to to, że mogę stracić moje
słońce. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co takiego? – wyszeptałem, czując, jak zaczyna
szumieć mi w głowie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zdiagnozowali u mnie raka płuc... To wyrok,
rozumiesz? – prawie z rozpaczy się wydarła i od razu wybuchła szlochem. Wsunęła
dłonie we włosy i zaczęła szybciej oddychać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Do oczu napłynęły mi łzy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak bardzo jest... źle? – Przełknąłem gulę w
gardle, co niemalże sprawiło mi ból. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bardzo – wyszeptała pomiędzy napadami płaczu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Chociaż sam byłem przerażony i zrozpaczony,
pragnąłem zabrać choć trochę bólu od szatynki, bo wiedziałem, jak bardzo
potrzebuje teraz kogoś przy sobie. Mimo, że ona może nie dopuszczać tego do
swojej świadomości. Najchętniej wyszedłbym teraz na zewnątrz i wykrzyczał
światu, jak bardzo los jest niesprawiedliwy, ale nie mogłem zostawić teraz Cass
samej. Z nas dwojga, ktoś musi myśleć racjonalnie, a ona absolutnie nie jest w
stanie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przytuliłem jej głowę do swojej klatki piersiowej,
by przynajmniej minimalnie ją wyciszyć i uspokoić ze względu na dziecko. Kiedy
było odrobinę lepiej, wziąłem ją w ramiona i uniosłem. Podszedłem do kanapy i
usiadłem, trzymając szatynkę na kolanach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jestem obok, tak? Przy mnie nie masz czego się bać
– mówiłem te słowa wbrew sobie. Łatwo mówić. Szczególnie po usłyszeniu takich
wiadomości. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie daj mi odejść – odezwała się roztrzęsiona i to
całkowicie złamało moje uszkodzone już serce. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zamknąłem oczy i głębiej odetchnął. Co ja mam jej,
kurwa, powiedzieć? Wszystko, co powiem będzie pustymi słowami. Może nie
wszystko, ale w większości. To nie może tak się skończyć...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Błagam, nie daj mi odejść – zaszlochała, zaciskając
dłonie na mojej koszuli. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Jedyne, co mogłem jej ofiarować w tym momencie, to
moje wsparcie. Delikatnie gładziłem jej plecy, uparcie wierząc, że to coś da. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chcę poznać naszą córeczkę, chcę wziąć ślub... Ja
chcę żyć. – Zaczęła panicznie kręcić głową i musiałem położyć na niej dłoń, by
się uspokoiła. Pocałowałem jej czoło i wtedy zdałem sobie sprawę z tego, że mi
także po policzkach płyną już łzy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Rzuciłam papierosy, żeby teraz mnie zabrali z tego
świata? – prawie zapiszczała. – Nie... to wszystko przez nie. Gdybym nie paliła
tyle czasu przy mojej astmie, to... sama się do tego doprowadziłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mów tak – wyszeptałem, czując, jak wszelkie
siły ze mnie odpływają. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chcę tu zostać, rozumiesz? Nie chcę umrzeć! –
krzyknęła niespodziewanie, a ja wbrew sobie rozpłakałem się jak dziecko. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przejdziemy przez to razem. Wygramy to, rozumiesz?
Nie odbiorą mi cię, nie pozwolę. Będziemy walczyć. Razem. Słyszysz? – Położyłem
dłonie na jej mokre policzki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Chyba zaczynałem pojmować, co znaczy być na skraju
swojej własnej psychiki. Bardzo szybko dotarłem do tego absurdalnego punktu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Obiecaj mi, że będziesz przy mnie. Nie chcę umrzeć
w samotności. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- C-Cass... przestań – zaszlochałem rozpaczliwie. –
Nie puszczę cię na tamten świat. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak bardzo cię kocham. – Wbiła palce w moją skórę,
prawdopodobnie nieświadomie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zrobię wszystko, co trzeba, by zatrzymać cię przy
sobie. Znajdę najlepszych lekarzy, nawet na końcu świata, ale, do cholery, nie
poddam się. Nie poddam się za nas dwoje. Za długo czekałem na taki ideał w
swoim życiu. – Mocno przycisnąłem jej drobne ciałko do siebie, przez co
poczułem delikatne ruchy maleństwa w brzuchu. – Zawalczymy. Dla nas i dla
naszej córeczki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">W głowie jednak tkwiły mi same czarne scenariusze i
złe przeczucia. Ale nie mogłem jej tego powiedzieć. To by ją zniszczyło. To
niszczy już mnie. Lampka nadziei tli się bardzo daleko. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kiedy przychodzi wieczór, czuję się całkowicie
bezsilny. Czuję, jakbym po raz kolejny tracił mój cały świat. Bo ona jest całym
moim światem. Ona i ta mała dziewczynka, która się w niej rozwija od kilku
miesięcy. Znów zaczynam czuć ten ból, który towarzyszył mi po śmierci Natalie,
a który zniknął, gdy przy moim boku pojawiła się Cassandra. Myślałem, że etap
rozpaczy mam już za sobą. Jak widać, cofamy się do dawnym doświadczeń.
Pieprzony los. Historia z Natalie, która, tak bardzo pragnąłem, by nie
powtórzyła się w pełni na Cass, robi dokładnie to, czego się bałem przez tyle
czasu. Znajduję się znowu w punkcie bez żadnego wyjścia i niewiele dzieli nas
do spełnienia się tego najgorszego. A ja nie wiem, co miałbym, do cholery,
zrobić. Tak mało rozwiązań i tak mało czasu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Żałuję, że nie odwołałem spotkania i nie poszedłem z
ukochaną na wizytę do lekarza. Tak cholernie żałuję, że nie było mnie obok,
kiedy usłyszała diagnozę. Że nie mogłem skryć jej w ramionach i wesprzeć od
razu, gdy się dowiedziała. Że zanim mi powiedziała, sama musiała przeżywać tą
informację. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wychyliłem kolejny kieliszek alkoholu i z łomotem
odstawiłem go na ławę. Czuję, jak zaczyna rozsadzać mi łeb, ale przynajmniej
jedna rzecz przynosi mi chwilowe ukojenie duszy. Chociaż myśli i tak kotłują
się w głowie, bo zbyt bardzo przejmuję się sytuacją. Wiem, że nie dam rady
ukryć przed Cassandrą własnego strachu, a ją to tylko podłamie. Jak ja mam jej powiedzieć,
że ja też się boję, że mnie też to dotyczy? Jak mam jej powiedzieć, że jest za
mało szans i prawdopodobne, że zostanę samotnym ojcem? Chociaż to tak bardzo
boli, wiem, że przed rakiem prawie nigdy nie ma ucieczki. To ostateczność. To,
co mi pozostało, to dawać jej złudne nadzieje, że jest szansa na wyleczenie. I
możemy odbyć wszelkie terapie, a ja i tak nie będę mógł powiedzieć jej, że to
tylko chwilowa ulga. I kurwa, tak bardzo jak nie chcę jej tracić, tak bardzo
wiem, że to może się wydarzyć. Powiedziała, że jest bardzo źle. To może ją
zniszczyć. Tylko że nieważne, jak tragicznie będzie, nie mogę zabrać jej
pozostałości nadziei i powiedzieć, że musimy się pożegnać. Nawet, jeśli będę
wiedział, że nadchodzi koniec, będę musiał to przed nią ukryć, by nie zabrać
jej ostatniego uśmiechu, ostatniej radości... Cholera jasna! Dlaczego myślę o
tym tak źle? A tak, bo, kurwa, znam tą chorobę na przykładzie dawnego
przyjaciela i wiem, co będzie dalej. Kolejne tygodnie będą gorsze i gorsze, a
iskierki w jej oczach będą gasnąć. Tak dobrze znam przebieg tej choroby i przez
to cierpię dwa razy mocniej, bo wiem, co nadchodzi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie zarejestrowałem tego, jak nieświadomie rzuciłem
szklaną butelką wypełnioną alkoholem o panele, zalewając tym dywan w salonie,
gdzie siedziałem. I siedziałem sam, bo wszyscy byli zajęci sobą, a Cassie
spała. Nie chcę, by widziała, jak bezradny jestem w obliczu czegoś tak
groźnego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Bezsilnie opadłem na kolana i głośno zaszlochałem.
Pierwszy raz od dawna zacząłem się modlić. Długo. To było jedyne rozwiązanie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Cholera, ja wiem, że to wyrok, ale nie chcę by
umierała. Boże, pomóż mi, nie zabieraj mi jej. Co mam zrobić, by wyzdrowiała? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Cassandra*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">W szale złości i rozpaczy nie kontroluję tego, jak
rzucam przypadkowymi przedmiotami w naszej sypialni. Wszystko widzę jak za
mgłą, bo łzy zasłaniają mi widoczność. Boli mnie głowa, którą zajmuje tylko
jedna myśl, że umieram. Nie mogę spać, bo wciąż myślę. Nie daję rady.
Chciałabym zasnąć i już się nie obudzić. Nie odczuwać tego cierpienia i czekania
ze strachem na nadchodzący koniec. Jestem przerażona. W każdym calu. Wyczerpana
fizycznie i psychicznie, nie mam pojęcia, co robić. Chciałabym wrócić do
momentu dzieciństwa, gdy żadne problemy wtedy się nie liczyły. Gdy cały dzień
mogłam oglądać bajki. Gdy jeszcze miałam swojego tatę blisko. Chcę wrócić do
domu w Stanach i przeżyć jeszcze jeden taki dzień jak w przeszłości. Chcę
pomagać mamie w kuchni, droczyć się z Jakiem i bawić się z Maddie, i witać z
piskiem radości tatę, gdy wraca z misji wojskowej na innym kontynencie. Tyle
wspomnień za mną i na tyle miałam jeszcze szansę. Do dzisiaj. Jedna rutynowa
wizyta w szpitalu zmieniła wszystko i zadecydowała o moim losie. A ja nawet nie
miałam szansy dyskutować, bo w kwestii zdrowia się nie dyskutuje. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Potrzebuję uścisku. Potrzebuję obok ukochanej osoby,
więc nawet nie orientuję się, kiedy nogi niosą mnie na dół po schodach w
poszukiwaniu szatyna, a potem kierują do kanapy, na której siedzi odwrócony
tyłem. Uwiesiłam się na jego szyi, szukając tak dobrze znanego mi ciepła. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cass, boli – syknął, łapiąc za moje dłonie.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Z poczuciem winy od razu poluźniłam uścisk. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przepraszam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przeprosiny nie zmienią tego, że boli – warknął,
odpychając moje ręce. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Automatycznie mnie oszołomiło. Nie wiedziałam,
dlaczego mówi do mnie takim tonem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Próbujesz mnie zranić słowami? – zapytałam cicho,
a wtedy szklanka uderzyła o podłogę, sprawiając, że od razu się wzdrygnęłam.
Przełknęłam ślinę i otarłam łzy, by wyostrzyć obraz. Dopiero teraz zauważyłam,
że na stole stoi butelka alkoholu, a druga leży rozbita przy oknie. Myślał, że
śpię. To oczywiste. Dlatego przyszedł się upić. Jest pijany w sztok i niepokoi
mnie, co może zrobić w tym stanie. Boję się w obawie o dziecko, bo przez całą
ciążę nie pił tyle. Nie wiem, do czego w tym momencie może się posunąć. Rozbija
butelki i szklanki bez zastanowienia, przesadził z alkoholem. Znowu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Próbuję zapomnieć o problemach, a nie cię zranić!
– wybuchnął. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ja jestem problemem? – zapytałam piskliwie, a on
uniósł rękę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kurwa, nie! Nie powiedziałem, że jesteś problemem.
Nie o to mi chodziło! – Zerwał się z miejsca i zaczął szybko iść w moim
kierunku, ale ja cofałam się w obawie przed jego zachowaniem. Dopóki nie
uderzyłam plecami o ścianę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nienawidzę tego, że gdy w końcu jestem szczęśliwy,
to życie magle mi się pieprzy! – wydarł się, łapiąc za wazon. W momencie rozbił
się w drobny mak blisko mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przestań! – Zasłoniłam twarz dłońmi, kuląc się. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nikt mi cię nie odbierze, rozumiesz?! Nie pozwolę,
byś umarła, bo, kurwa, nie zasługujesz na to!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Dostał szału. Zaczął uderzać w meble, był agresywny.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zsunęłam się na podłogę, mimo, że nie podchodził do
mnie bliżej niż na dwa metry. Bałam się jego zachowania, był jak w transie, nie
słyszał mnie. Ciągle tylko powtarzał, jak los się na nas uwziął. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przestań!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Za każdym razem tak się kończy! Za każdym razem jest
złe zakończenie! – Zrzucił półkę ze ściany koło mnie, przez co nieświadomie krzyknęłam,
cofając się. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co tu się dzieje? – usłyszałam głos niedaleko. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Podniosłam głowę i przez łzy dostrzegłam Nialla i Liama.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co tu się, do cholery, dzieje, Tomlinson?! Ona jest
w ciąży, a ty wariujesz?! – blondyn podszedł bliżej mnie i wtedy zarejestrowałam,
że się trzęsę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- C-Cassandra... – odezwał się już spokojnie. Nagle otrzeźwiał.
Zaczął iść do mnie, ale kiedy zatrzymał się obok, odepchnęłam go i zerwałam się
z podłogi. Chwilę później zwymiotowałam w łazience, cała zalana łzami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassa... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przestań. – Zaszlochałam, krztusząc się łzami. Tarłam
mokre oczy, siedząc na ziemi i pragnęłam tylko, by wytrzeźwiał. – Po prostu przestań,
Louis. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ja...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W momencie, w którym potrzebuję kogoś bliskiego, ty
postanawiasz się zapić i zdemolować dom. Dziękuję za troskę. Wszystko ze mną w porządku
– wymamrotałam ironicznie końcówkę i zwyczajnie odpuściłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpLast" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>Perriele rebelhttp://www.blogger.com/profile/08732822971628441684noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8888230777818045107.post-2301315371958053792021-06-22T20:39:00.002+02:002021-06-22T20:39:58.316+02:00ROZDZIAŁ 56. ‘JEŚLI CHCESZ, TO PŁACZ’<p> </p><p class="MsoListParagraphCxSpFirst" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Louis*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A więc... dziewczynka – powiedziała lekarka w
średnim wieku po pełnej napięcia ciszy, kiedy jeździła głowicą po brzuchu mojej
narzeczonej. Wróciliśmy z Paryża i od razu zdecydowaliśmy się na tą wizytę.
Tylko na to czekałem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zorientowałem się, że na mojej twarzy
niekontrolowanie zaczyna rozciągać się szeroki uśmiech, gdy wpatrywałem się w
ekran USG przed nami. Maleństwo było już dość spore na tym etapie ciąży i coraz
bardziej widoczne dzięki temu. Pani doktor powiedziała, że ma już jakieś może trzydzieści
centymetrów długości, więc... teraz już szybko się rozwija. Już niedługo będzie
z nami, jeszcze tylko trzy miesiące. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiedziałem, że to będzie dziewczynka – odezwałem
się szczęśliwy, ściskając dłoń Cassandry i za chwilę na nią spojrzałem. Obserwowała
wciąż to, co dzieje się na czarno-białym monitorze i dopiero po chwili nasze
spojrzenia się skrzyżowały, gdy lekarka skończyła badanie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wygrałeś. – Uśmiechnęła się do mnie cwanie
szatynka. – Następnym razem będzie chłopak – dodała szybko, a ja zbladłem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Następnym razem? – powtórzyłem po dziewczynie, a
ona na chwilę zamarła. Pewnie dotarł do niej sens wypowiedzianych słów. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czyli będzie córeczka tatusia? – przerwała nam
kobieta, jakby wyczuwając, że powinna to zrobić. Podała Cass papierowy ręcznik
i wstała z obrotowego stołka, by usiąść za biurkiem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Na to wygląda – odpowiedziała za nas oboje
szatynka, nieśmiało się uśmiechając, podczas gdy wycierała swój wypukły brzuch
z przezroczystego żelu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Powiedziała: następnym razem. Nie mogłem się przesłyszeć.
Na pewno to powiedziała i tego właśnie się nie spodziewałem. Przynajmniej nie
tak wcześnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Spędziliśmy jeszcze może z piętnaście minut w
gabinecie lekarskim. Cass zapisała się na kolejną wizytę, radziła się w sprawie
podstawowych rzeczy, swoich obaw. Wolałem siedzieć obok i tego słuchać, niż
potem sam niepokoić się o to, co przeczytała na temat ciąży w internecie. To
nigdy nie jest pewne źródło informacji w sprawie zdrowia, więc jeszcze dzisiaj
pójdę chyba do księgarni i kupię kilka książek o rodzicielstwie. I tak teraz
będzie więcej czasu w domu niż w firmie, więc przynajmniej będzie mieć jakieś
zajęcie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wyszliśmy z kliniki trzymając się za ręce. Nie
kryłem swojej radości. Docierało do mnie coraz silniej, że już w nowym roku
zostanę ojcem. Ojcem małej księżniczki. Tak, to będzie nasza księżniczka. Wiem
to. I czekam z niecierpliwością na moment, gdy będę mógł wziąć ją na ręce i
przytulić ten pierwszy raz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mówiłaś serio?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O czym? – zapytała, kiedy stanęliśmy już przy
aucie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O drugim dziecku – uściśliłem ciszej, a między
nami na chwilę zawisła cisza. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zaczęła bawić się moimi palcami, jakby myśląc nad
odpowiedzią albo przedłużając nieuniknioną rozmowę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiem, może. – Odetchnęła głębiej i ponownie na
mnie popatrzyła. – To przecież nasza wspólna decyzja, prawda? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Prawda. – Uśmiechnąłem się. – Ale nie mam nic
przeciwko. Może być ciekawie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I będzie. To idziesz ze mną na pierwsze zajęcia w
szkole rodzenia czy mam poprosić Kelly, żeby nie iść sama?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie no, co<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>ty? Pójdę, mówiłem, że pójdę. Pewnie coś z tego mi też się przyda. O
której to się zaczyna? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O siedemnastej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Będę. Wrócę z firmy i pojedziemy. – Pocałowałem ją
w czoło, ale gdy miałem dłoń na jej policzkach, poczułem pod palcami, że są
jakieś wilgotne. Odsunąłem się na chwilę od niej i zauważyłem, ze jej oczy
błyszczą od zgromadzonych w nich łez. – Ej, co jest, kotek? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nic – wyszeptała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No przecież widzę. Dlaczego płaczesz? Przecież
wszystko z maleństwem w porządku. Słyszałaś, co mówiła pani doktor? Jest zdrowe
i silne. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem, cieszę się. Po prostu... ciągle żyję w lęku,
że... że znów je stracę. Przy każdym badaniu niepokoję się i... usłyszałam, że
to dziewczynka, ze jest zdrowa, że prawidłowo się rozwija i po prostu wszystkie
emocje ze mnie schodzą. Nie jestem smutna, nic mi nie jest, ja tylko tak
odreagowuję stres. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ty moja płaczko. – Zaśmiałem się cicho. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pewnie masz mnie już dość, co? Ciągle płaczę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wręcz przeciwnie. Jakoś wytrzymam do porodu. –
Mrugnąłem w jej kierunku, a ona wtuliła się we mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Będziemy rodzicami, Louis. – Zaśmiała się. – Kolejne
wyzwanie w życiu nadchodzi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Lubię wyzwania<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Takie na dwadzieścia lat? – Oderwała się ode mnie
i uniosła rozbawiona jedną brew, a ja wzruszyłem ramionami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To nazywa się prawdziwe życie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8b5Ygbs15W-jP6fzVLdpnUHDSViUGCNGpzSuZQ9aeFU35Zo_QZkCqimZjydz07cnWx0W_swA1uBrdW4fB0ae3NUOUvZQZCnnEvnCPL61rKei9VrRRnVOBohZzpKGuzkhK6qHosG6n41s6/s260/PleasingHarmoniousLeopardseal-small.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="196" data-original-width="260" height="302" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8b5Ygbs15W-jP6fzVLdpnUHDSViUGCNGpzSuZQ9aeFU35Zo_QZkCqimZjydz07cnWx0W_swA1uBrdW4fB0ae3NUOUvZQZCnnEvnCPL61rKei9VrRRnVOBohZzpKGuzkhK6qHosG6n41s6/w400-h302/PleasingHarmoniousLeopardseal-small.gif" width="400" /></a></div><br /><p></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie zwlekaliśmy długo z wyjawieniem wszystkim płci
naszego dziecka, bo już tydzień później zorganizowaliśmy w naszym ogrodzie –
tak, teraz już naszym wspólnym – przyjęcie dla rodziny i przyjaciół. To Cass
chciała przyjęcie z ujawnieniem płci, więc nie próbowałem wyperswadować je tego
z głowy. Widzę, że to ją cieszy, mimo, że wszystko było robione bardzo
spontanicznie i nikt nam nie pomagał, aby wszyscy dowiedzieli się dopiero na
miejscu, czy to chłopiec, czy dziewczynka, bo inaczej te przygotowania nie
miałyby sensu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wszystko jest różowe i to dosłownie. Ozdoby,
babeczki, naczynia, obrusy, sukienka Cassandry, a nawet moja koszula, którą
kupiła mi na tę okazję. Całe szczęście, że każda rzecz jest w innym odcieniu
tej barwy, bo mogłoby być tu za pstrokato. Nie narzekam jednak. Muszę przyznać,
że całkiem ładnie udało nam się udekorować wszystko. I cały ten róż sprawia, że
coraz bardziej dociera do mnie, że to będzie dziewczynka. Bardziej uświadamiam
sobie, że będę mieć małą królewnę w domu, każdego dnia i to ja będę jej tatą, i
napawa mnie to cholernym szczęściem. Nawet, jeśli oznacza to nieprzespane noce
i że będę bawił się z nią lalkami, a w przyszłości przeganiał od niej
chłopaków, to tak, jestem gotowy. Sprostam wyzwaniu, jakie los przede mną
postawił i jakie szykuje. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Są tu wszyscy, którzy są dla nas ważni. Nasze
rodziny, chłopaki, Cindy, Kelly i Tristan. Każde z nich podchodzi i nam
gratuluje, daje jakiś drobny upominek dla dziecka, nie może się nadziwić, jak
Cass kwitnąco wygląda w ciąży. I tu się zgodzę, bo jest prześliczna. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Korzystając z okazji, chcielibyśmy coś jeszcze
ogłosić – odezwałem się głośniej, aby każdy nas usłyszał. Szybko stało się
cicho i uwaga wszystkich skupiła się na nas. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Uśmiechnąłem się i objąłem Cass w pasie, spoglądając
na nią i dając jej tym znak, aby przejęła pałeczkę i kontynuowała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ustaliliśmy, że chcemy zająć się tym, gdy dziecko
przyjdzie na świat, ale uznaliśmy, że oznajmimy wam to już teraz niż ma wydać
się potem. Chcemy zrobić to jednak jak należy i nie<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>spieszyć się z niczym. – szatynka mówiła
powoli i nagle zerknęła na mnie, zagryzając dolną wargę i cicho mówiąc: - A
więc...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">I już wiedziałem, że sama tego nie zrobi, bo o dziwo
stres ją zżerał, chyba przed naszymi rodzicami, więc to ja ponownie przejąłem
kontrolę nad tym, co chcemy przekazać. I to dość poważnie, bo złapałem Cass za
dłoń, na której nosiła pierścionek i uniosłem wysoko, pokazując<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>wszystkim błyskotkę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Stoi przed wami przyszła pani Tomlinson! –
krzyknąłem z podekscytowaniem i za chwilę zalały nas pełne zachwytu wrzaski naszych
gości. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O Boże, oświadczyłeś się! – pisnęła z entuzjazmem
moja siostra, a ja w odpowiedzi tylko pocałowałem moją narzeczoną na oczach
wszystkich. I to była kobieta, która dawała mi niezaprzeczalną radość. Bez
dwóch zdań. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">* 2 tygodnie później*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Cass poleciała do Stanów ratować firmę, a ja
zostałem w Londynie przez własne zobowiązania zawodowe. Gdybym mógł, to
poleciałbym z nią. Ze względu na to, że jest w ciąży, wolę, żeby sama nie
podróżowała, dlatego Kelly poleciała w zastępstwie za mnie, jakby, nie daj
Boże, coś nagle się działo. To ostatni tydzień, kiedy może bezpiecznie lecieć
samolotem, a jeśli potem chciałaby, to musi zrobić badania kontrolne, by nie
zagrozić dziecku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Moja narzeczona wchodzi jednak już w trzeci trymestr
i sama zapowiedziała, że to ostatni raz, gdy leci samolotem przed porodem , bo
nie chce niepotrzebnie narażać maleństwa. Dziś wraca i już aż do rozwiązania
będzie siedzieć w kraju, co mi odpowiada, bo przynajmniej będę miał ją jako
tako na oku. Co więcej, pora przygotować wyprawkę dla naszej córeczki zakupić
potrzebne rzeczy. Czeka nas trochę zakupów, ale nie narzekam. To szczególnie
ekscytujący czas dla nas obojga. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Co do firmy szatynki... Jej akcja ratunkowa trochę
nam nie wypaliła i ostatnią rzeczą, jaką można było zrobić, to sprawdzenie, co
dzieje się w filii w Ameryce. Wciąż pozostała nadzieja, a ja póki co, nie
dostałem żadnych nowych i istotnych informacji. Dowiem się, gdy samolot
wyląduje, więc już całkiem niedługo, bo zaraz powinienem jechać po dziewczyny
na lotnisko. Gdyby była taka możliwość, to poleciałaby moim odrzutowcem, ale
Harry musiał zabrać go, żeby robić interesy w Hiszpanii z kilkoma naszymi
pracownikami i nie zdążyli wrócić na czas, aby się wymienić. A Cass nie mogła
dłużej czekać, bo jeszcze dzień i prawdopodobnie nie mogłaby polecieć. Pobyt w
Stanach skróciłby się jej wtedy, bo musi wrócić na ważne spotkanie tu w
Londynie, więc już nie byłoby sensu lecieć. A musiała się tam znaleźć, więc
wolała polecieć brytyjskimi liniami lotniczymi w klasie biznesowej niż potem
działać w Ameryce na szybko. I tak musiała kupić bilety na ostatnią chwilę,
więc to też cud, że jej się udało. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Dopijałem już zimną kawę, siedząc zanurzony po uszy
w tonie dokumentów w swoim biurze w rezydencji. Tak właściwie, nie wiedziałem,
w jakiej kolejności się za to brać, żeby jakoś w miarę prędko skończyć, bo tyle
tego było. Wszystko przerwał mi jednak Mulat, który wszedł do pomieszczenia bez
pukania. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bardzo proszę, Zayn. Fajnie, że zapukałeś i w
ogóle – wymamrotałem, wypełniając puste pola na kartkach. Zawsze doceniałem to,
że mam podzielną uwagę, bo mogę przynajmniej zaoszczędzić trochę czasu. Może
nie dużo, ale zawsze coś. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Sorry, że ci przeszkadzam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">-<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>W ogóle –
mruknąłem i zaraz westchnąłem, odchylając się na oparcie fotela. – Dobra, mów,
po co przyszedłeś?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dziś wraca Cassandra? – zapytał szybko, a ja
zmarszczyłem brwi, bo nie spodziewałem się, że temat będzie dotyczył jej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dzisiaj. Bo co?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A o której ma lądować? – Odwrócił wzrok ode mnie,
a jego zachowanie trochę mnie zaskoczyło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No zaraz jadę po nią na lotnisko, tylko skończę
jedną rzecz. Po co te pytania? – Rozłożyłem na bok ręce, a on potarł dłonią
czoło i widocznie przełknął ślinę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo... Widziałeś wiadomości?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jakie znowu wiadomości? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No... normalne. W telewizji albo... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Po co? – zapytałem twardo, jednak on zwlekał z
odpowiedzią. – Już i tak mam od cholery pracy, więc kiedy miałbym patrzeć
jeszcze wiadomości? Zayn, kurwa, po co miałbym je widzieć? Mów szybciej, bo nie
mam czasu na takie ociąganie się z tematem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A więc... jakby cii to powiedzieć, żebyś nie wpadł
w panikę... – Głęboko odetchnął, zakrywając pół twarzy dłonią. Jego oczy były
pełne przerażenia i bezradności. Jak nigdy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Z jakiego powodu miałbym wpaść w panikę? Co mówią
w wiadomościach, że miałoby to mnie... – przerwałem, kiedy zdałem sobie sprawę
z tego, że wspominał o Cass, o samolocie i chyba ciśnienie znacznie mi
skoczyło. – Cholera jasna! – Zerwałem się z siedzenia, prawie zrzucając
wszystko z biurka. – Powiedz mi, kurwa, że nic złego się nie stało! –
krzyknąłem, przebiegając obok niego i o mało go nie przewracając. Puściłem się
pędem przez korytarz do salonu, a serce już od dawna nie biło mi tak
przerażająco szybko jak w tym momencie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kiedy wpadłem do pomieszczenia, cały gang już tam
był i wszyscy od razu przenieśli swój wzrok na mnie. Telewizor na ścianie był
włączony, a stacja informacyjna nadawała wiadomości z ostatniej chwili.
Zacząłem rozumieć, dlaczego Zayn bał się powiedzieć mi, o co chodzi i chyba na
chwilę nieświadomie zamarłem. Nie byłem pewien, czy przez te kilkanaście sekund
jeszcze oddychałem i czy ja w ogóle byłem na tym świecie, czy może śniłem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Na tą chwilę wiemy, że łączność z samolotem lecącym z Nowego Jorku do
Londynu została stracona. Bombę na pokładzie znaleziono na pół godziny przed
lądowaniem, a więc przed dosłownie przed chwilą. Nie wiadomo, czy została
umiejętnie wniesiona przez kogoś z pasażerów, ponieważ wcześniej przy kontroli
nie wykryto niczego podejrzanego, czy już tam była. Nie wiadomo także, co
aktualnie dzieje się na pokładzie samolotu i kiedy wyląduje on tutaj, na
lotnisku Heathrow, i czy w ogóle wyląduje. Prawdopodobnie tuż po informacji o
ładunku wybuchowym piloci próbowali lądować awaryjnie w innym mieście. Jeśli
miało to miejsce, saperzy powinni zostać poinformowani natychmiastowo, jednak
powtarzam: łączność z samolotem z Nowego Jorku została przerwana, nie wiemy,
czy wciąż znajduje się w powietrzu ani, co najważniejsze, co dzieje się z
pasażerami...</span></i><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Opadłem na kanapę, patrząc tępo przed siebie i nie
wierząc w to, co przed chwilą usłyszałem. Byłem zdatny pomyśleć, że serce mi
stanęło, ale ruszyłem głową, więc tak – wciąż żyłem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- L-Louis...? – Ktoś ostrożnie położył dłoń na moim
ramieniu, ale to podziałało na mnie jak płachta na byka. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W tym pieprzonym samolocie jest moja narzeczona,
jej przyjaciółka i w dodatku moja córka! – wybuchłem niemal natychmiast,
zrywając się na nogi. – Jeśli historia się powtórzy, to ja się zastrzelę. –
Złapałem się za głowę, nie wiedząc, co robić. – Po co ja jej pozwoliłem lecieć?
Gdyby wzięła odrzutowiec... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Louis, uspokój się na chwilę, dobrze?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co się uspokój? Co się uspokój?! Cały mój świat
jest w tej pieprzonej latającej trumnie i nie mam żadnej kontroli nad tym, co
się stanie, rozumiecie?!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cholera, wiedziałem, że zaczniesz panikować –
jęknął Zayn, a ja w jednym momencie podjąłem jedyną możliwą na razie decyzję. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jedziemy na lotnisko. Zawieźcie mnie na lotnisko,
teraz – rozkazałem, kierując się do wyjścia z posiadłości. – Muszę tam teraz
być i nie ma innej opcji. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I co zrobisz?!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Upewnię się, czy to nie cholerna pomyłka! –
wydarłem się, tracąc nad sobą wszelką kontrolę. Dłonie zaczęły mi się trząść, a
serce było skłonne wyskoczyć z piersi. Mało dzieli mnie od tego, by rozpłakać
się jak dziecko z bezsilności, w której tkwię, ale wciąż liczę na to, że
samolot bezpiecznie wylądował, dlatego się powstrzymuję. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">W rekordowym czasie znaleźliśmy się u celu. Głównie
dlatego, że tylko co chwilę niecierpliwie krzyczałem, by Niall jechał szybciej.
Sam nie mogłem kierować, bo wiedziałem, jak to w moim stanie emocjonalnym może
się zakończyć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wbiegłem do budynku i pierwsze, co zrobiłem, to
szybkie spojrzenie na tablicę przylotów. Jest. Nowy Jork-Londyn. Przyleciał.
Dziesięć minut temu. Odrobinę mi ulżyło, ale zaraz znowu zacząłem się
denerwować, kiedy zorientowałem się, że ochrona lotniska jest poruszona.
Zacząłem iść w stronę bramek, kiedy nagle rozległ się jakiś dźwięk i
automatycznie wbiło mnie w ziemię. Z głośników poleciała informacja powtórzona
trzy razy.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">„Wszystkie loty z Londynu chwilowo wstrzymane. Samoloty odlecą z
opóźnieniem. Osoby oczekujące na pasażerów z Nowego Jorku prosimy o spokój.
Samolot wylądował.”<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">I to tyle. Samolot wylądował i... I co dalej? Co się
dzieje? Co z pasażerami? Co z tą pieprzoną bombą? Biorąc pod uwagę, że
wszystkie loty zostały wstrzymane, zaczynam obawiać się, że zechcą ewakuować
lotnisko i przez to wiem, że coś złego już musiało się stać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tomlinson, to jeszcze nie znaczy, że one... –
Niall przy mnie zaczął coś mówić, ale puściłem to mimo uszu i ruszyłem przed
siebie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Dotarłem do hali przylotów i stanąłem jak najbliżej,
by widzieć, co się dzieje. Tylko, że nie działo się absolutnie nic. Nie było
stewardessy przy drzwiach ani pasażerów. Minęło pięć minut i nic. Po dziesięciu
minutach zacząłem brać głębokie oddechy i chodzić w kółko, a po dwudziestu
przestałem w ogóle się odzywać. Minęło pół godziny i usiadłem pod ścianą. To
nigdy nie trwało aż tyle. Nigdy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Po czterdziestu minutach pasażerowie zaczęli
wchodzić drzwiami, co od razu postawiło mnie na nogi. Ludzie wychodzili
przestraszeni i to mnie niepokoiło, gdy próbowałem w tłumie wyszukać znajome
twarze. Jednak nie było ich tak dużo, by ich nie dostrzec, więc przeraziłem
się, kiedy automatyczne drzwi przestały się rozsuwać i nikt już zza nich nie
wyszedł. Na nogach jak z waty ruszyłem bez zastanowienia do stewardessy
stojącej przy monitorze komputera. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przepraszam, czy klasa biznesowa już wyszła z tego
samolotu?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Z samolotu z Nowego Jorku? – zapytała młoda
blondynka z idealnie spiętymi w kok włosami i granatową apaszką na szyi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Szybko przytaknąłem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przykro mi, to już wszyscy pasażerowie...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nim skończyła mówić, mnie już obok niej nie było, bo
zauważyłem kilka metrów dalej oddalającą się postać, mającą na sobie identyczny
szary płaszcz jak moja ukochana. Podbiegłem i pociągnąłem kobietę za ramię, by
dalej mi nie odeszła. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassandra – wydyszałem z ulgą, jednak gdy postać
się odwróciła, zdałem sobie sprawę, że to nie była szatynka, a obca mi kobieta.
– P-przepraszam, pomyłka – wymamrotałem otępiale i odwróciłem się do niej
plecami. Poczułem w sercu pustkę, a w oczach łzy. To koniec. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Włożyłem dłonie we włosy i zacząłem za nie ciągnąć.
Rozpłakałem się. Już się nie wstrzymywałem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Louis, i co? – zapytał Niall, podbiegając do mnie,
a ja zacząłem panicznie kręcić głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiem, co się stało, ale jej tu nie ma. Nie
wiem, co się, kurwa, stało! – zaszlochałem. – Wszyscy pasażerowie wyszli, a ich
nie ma. Ani Cassandry, ani Kelly... to koniec. – Osunąłem się na podłogę, a
blondyn przyklęknął obok. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Próbowałem do nich dzwonić, nie odbierają. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To mi dałeś pocieszenie! – Popatrzyłem na niego
zrozpaczony, ale on sam wyglądał na szczerze przejętego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zayn poszedł dowiedzieć się czegoś, dobra? Chodź,
usiądź chociaż. – Podniósł mnie jakoś z ziemi i doprowadził do krzeseł. Opadłem
na nie bezsilnie i jedyne, o czym teraz marzyłem, to porządnie się upić i
zapomnieć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Straciłem wszystko. Narzeczoną, kolejne dziecko,
cały mój świat. Ciąży nade mną fatum i jeśli ktoś mi będzie wmawiał, że tak nie
jest, to zaśmieję się mu prosto w twarz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie wiem, ile tak siedziałem i użalałem się nad sobą,
ale chciałem już jechać do domu, kiedy Zayn do nas wrócił. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Posłuchaj, za tym samolotem leciał drugi ze
Stanów. Właśnie w tej chwili lądują. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co? – Popatrzyłem na niego uważnie, na co kiwnął
głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiem, czy była na pokładzie, ale...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tyle mi wystarczy – wymamrotałem, ponownie
zmierzając do tych drzwi, przez które na lotnisko powinni wchodzić pasażerowie.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Stanąłem w tłumie, mocno zaciskając ręce w pięści i
powstrzymując dalszy płacz, by widzieć, co dzieje się przede mną. Serce biło
tak mocno, jakbym przesadził z dragami i zaraz miał dostać zawału. Ale nie,
dopóki jej nie zobaczę, nie... I wyszły jako jedne z pierwszych, i nie czekałem
wiele, by pobiec w ich kierunku i z całej siły przytulić moją narzeczoną. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak bardzo bałem się, że cię straciłem –
wyszeptałem blisko jej ucha, dłonią gładząc jej włosy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nic mi nie jest. To nie w naszym samolocie była
bomba. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Całe szczęście. – Głęboko odetchnąłem, odsuwając
się od niej. Uśmiechnąłem się, przytrzymując jej twarz, a potem pocałowałem w
czoło. Zaraz przytuliłem też Kelly, która stała obok. Bądź co bądź, o nią też
się bałem. To przyjaciółka mojej narzeczonej, prawie jak jej siostra, lubię ją.
Mam nadzieję, że informacje o ładunku wybuchowym na pokładzie nie dotarły
jeszcze do Tristana, bo wiem, że zacznie martwić się o swoją żonę jak ja o
Cass. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Podawali mi tlen w samolocie – odezwała się
Cassandra, a ja dopiero wtedy zauważyłem, że wygląda na całkiem wyczerpaną i
osłabioną. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlaczego? – zapytałem powoli, niespokojnie
czekając na odpowiedź. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zaczęłam się dusić. Dziecko blokuje mi płuca, bo
jest coraz większe. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co takiego? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Louis, to normalne w ciąży. Naprawdę. Nie masz
powodu do strachu, muszę tylko trochę odpocząć po tym wszystkim. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jesteś pewna, że już dobrze? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak. Już nie polecę w tej ciąży samolotem. Nie ma
powodu do obaw. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A co z...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie udało się – wcięła mi się w wypowiedź,
bezradnie podrzucając ręce. – Nie uratuję firmy, jest źle. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Aż tak? – Popatrzyłem na nią ze współczuciem i
widziałem tą bezsilność w jej oczach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zrobiłam zdjęcia ważniejszych dokumentów, ale...
tak. Jest gorzej niż tutaj – jęknęła. – To koniec – dodała zrezygnowana, a ja z
powrotem skryłem ją w swoich ramionach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przestań, jeszcze coś wykombinuję. Najważniejsze,
że tu jesteście i wróciłyście całe i zdrowe.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Aż tak się bałeś? – zapytała cicho, patrząc mi w
oczy, na co przytaknąłem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cholernie. Najgorsza była ta niepewność. Byłem
pewny, że straciłem cały swój świat, bo nie wiedziałem, że jest drugi samolot z
Nowego Jorku. Mało brakowało, a oszalałbym. Wiesz, jak ważna dla mnie jesteś,
słońce? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Teraz już wiem. – Uśmiechnęła się słabo. – Ale
stoję tu przed tobą. Żyję. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem, widzę. – Zaśmiałem się przez łzy. – Boże,
ile ty jeszcze razy doprowadzisz mnie prawie do zawału? Nie znam drugiej takiej
osoby, która tak bardzo i tak często przyprawia mnie o strach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To jestem wyjątkowa – podsumowała, na co
pokręciłem z niedowierzeniem głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nigdy więcej masz mnie tak nie straszyć, że coś ci
się stało, jasne? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zobaczymy. – Wzruszyła ramionami. – Na razie
wracajmy do domu, bo zaraz to ja oszaleję. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Tydzień później wszystko wraca do normy. Do
względnej normy. Wciąż walczymy z Cass o jej firmę, ale przynajmniej tu w
Londynie i mam ją na oku. To, jak mnie przeraziła wtedy ta sprawa z samolotem,
to nie sposób opisać. Naprawdę był taki moment, kiedy byłem przekonany, że już
na dobre straciłem je obie. Ją i malutką. Wiedziałem, że samolot wylądował i
wysiadając z niego ludzie, więc teoretycznie powinno mi wtedy ulżyć, ale
dziewczyn nie było wśród pasażerów, więc moją pierwszą myślą było, że coś się
stało jeszcze w Stanach, bo nie dostałem żadnej wiadomości, że, przykładowo,
lot przesunęły na inny dzień. Ale dzięki Bogu, sytuacja kryzysowa jest już za
nami i oby to już więcej się nie powtórzyło. Już wiele razy życie doszczętnie
mnie ukarało. Może już wystarczy? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Był środek nocy, a ja łaziłem po domu, bo dzień
zniknęła mi Cass. Niezła jest w chowaniu się, kiedy akurat nie trzeba. Chciałem
z nią pogadać, a ona nagle wyparowała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Hej, Tomlinson – usłyszałem czyjś głos, a potem
zauważyłem, że akurat mijam Harry’ego, który musiał właśnie wracać<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>z siłowni, bo był cały mokry. – Chyba
widziałem twoją narzeczoną – mocno zaakcentował słowo „narzeczona”, nie
wiedzieć, dlaczego. – Pływa w basenie – dodał z tajemniczym uśmiechem, jakby
wiedział, że jej szukam. – Tak mi się wydaje, że to ona. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dzięki – wymamrotałem powoli, przyglądając<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>mu się. – Można wiedzieć, co ty tak właściwie
tu robisz? Masz własny dom, a dochodzi północ. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Korzystam z siłowni, póki moja jest jeszcze w
wykończeniu. – Wzruszył ramionami, a zanim zdążyłem go zganić, poklepał mnie po
ramieniu, szczerząc się jak głupi do sera. – To do jutra, szefunciu. – Z tymi
słowami odszedł ode mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Głęboko odetchnąłem, by zaraz nie wybuchnąć i
skierowałem się na basen. Tliło się tam tylko delikatne światło, ale przez
szybę w drzwiach zdołałem się zorientować, dlaczego Harry tak się uśmiechał,
rozmawiając ze mną. Szatynka mianowicie pływała całkiem nago i chyba nic nie
robiła sobie z tego, że ktoś może ją zobaczyć i przyłapać na gorącym uczynku.
Nie mam czasem sił do tej kobiety. Jak dziecko chwilowo. Jak dziecko. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Gapisz się – odezwała się, zatrzymując się przy
ścianie po przeciwnej stronie. Odwrócona była do mnie tyłem i odgarniała sobie
mokre włosy z twarzy. Musiała zdać sobie sprawę z mojej obecności, kiedy tak
stałem przy wejściu, oparty o płytki i przez dłuższą chwilę obserwowałem ją ze
skrzyżowanymi ramionami, nic nie mówiąc. – Co? – westchnęła, uderzając dłońmi o
taflę wody. Odwróciła się ku mnie i już byłem pewien, że nie ma na sobie nawet
skrawka żadnego stroju. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Milczałem w dalszym ciągu, utrzymując poważną minę,
by dać jej do zrozumienia, że nie jestem zadowolony i chyba to musiało ją
rozdrażnić, bo podpłynęła bliżej, kiedy podszedłem do krawędzi basenu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O co ci chodzi, co? Co znowu? – zaczęła pytać z
frustracją. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Gapię się, bo nie powinnaś pływać tu nago. –
Popatrzyłem znacząco na jej piersi, na co ona zmrużyła oczy. Była całkiem
nadąsana. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo co? Mieszkam tu teraz, z tego, co wiem, więc
chyba mogę robić to, co mi się podoba? Jest środek nocy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale tu mieszka tona facetów. Harry cię widział.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To moja wina? Trzeba było nie chcieć, żebym tu
mieszkała. Czego jeszcze mi zabronisz, co? Sprzątać nie mogę, bo się o mnie
boisz, męczyć się nie mogę, o gangu nie wspomnę, a podróże, wygląda na to, że
też już idą w odstawkę. Co mam innego robić? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czytać książki? Oglądać filmy? – wysuwałem
propozycje, ale ona jedynie na to prychnęła, jakby ją to bawiło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I codziennie to samo i tylko to, tak? Muszę
pływać, bo nie daję rady już normalnie chodzić. Jestem zbyt chuda, żeby nosić
brzuch, bo jest coraz cięższy. Możesz mnie zrozumieć? – zapytała, a kiedy nie
odpowiedziałem, pokręciła głową, mamrocząc: - O co ja proszę? Najlepiej jakbym
tylko leżała i nic nie robiła. – Wyszła z basenu i muszę przyznać, że aż mnie
ręce świerzbiły, kiedy stanęło przede mną cała naga, ale powstrzymałem się i
podałem jej ręcznik, który wyrwała mi z dłoni. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Rozumiem, ale mogłaś chociaż nałożyć strój
kąpielowy czy...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Myślałam, że wszyscy już śpią, oprócz nas, jasne?
Gdybym miała pójść się przebrać i wrócić tu, to byłabym zmęczona gorzej niż w
tym momencie, przy tym, jak ciężko mi się teraz oddycha – przypomniała mi ze
złością, po raz kolejny dając znać o swojej huśtawce nastrojów. Całe swoje
ciało prędko okryła dużym ręcznikiem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Ale to prawda, oddychała szybciej niż normalnie,
więc rzeczywiście ten trzeci trymestr musi być dla niej ciężki, choć to dopiero
jego początek. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wolałbym jednak...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Daj mi spokój – burknęła, odwracając się ode mnie,
by nałożyć klapki. – Wiem, wolałbyś, żebym tak nie paradowała goła, bo chłopaki
mnie zobaczą. Tylko, że miałam tu czuć się jak u siebie w domu, a ty mi
tworzysz jakieś zakazy. To chłopaki niech się pilnują, a nie mnie tym
denerwujesz, jakbym popełniła niewiadomo jakie przestępstwo. Ty jednak kochasz
zadzierać z babą w ciąży – warknęła i wyszła z pływalni, na co przewróciłem
oczami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Cudownie. Zwróciłem jej tylko uwagę i jeszcze
zostałem za to zjechany. Problem polega na tym, czy przez te buzujące w niej
hormony ona w ogóle jest świadoma tego, co mówi. Bo zaczynam mieć może mylne
wrażenie, że nie pamięta potem tego, o czym gadała. Nie zdziwię się, jeśli teraz
do niej pójdę i będzie się śmiać. Ale cóż. Przecierpię to. Lepiej nie wywoływać
teraz większej kłótni bez powodu. Nie chcę ryzykować, że jeszcze wyrzuci mnie z
własnego łóżka. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Poszedłem za nią do naszej łazienki. Dopiero teraz
zauważyłem, że z jej całkiem mokrych włosów ściekała woda i zostawiała po sobie
małe kałuże, szczególnie teraz, gdy stała w jednym miejscu w łazience,
przeglądając coś nerwowo w swoim telefonie, gdy na chwilę zatrzymała się przy
lustrze. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie jest ci ani trochę niezręcznie w tej sytuacji?
– podjąłem na nowo temat, na co ona prawie rzuciła telefonem o półkę i uniosła
ręce. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, nie jest – niemal warknęła, mówiąc dobitnie.
– Nie zrobiłam niczego złego, jedynie pływałam, żeby jakoś ulżyć sobie z tym
bólem pleców, bo teraz nawet masaż jest niebezpieczny. A teraz, jak możesz, to
wyjdź – wskazała na drzwi, po czym zsunęła z siebie ręcznik. – Bo chcę wziąć
prysznic – wyjaśniła, wchodząc do kabiny. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak sobie życzysz – wymamrotałem, kiedy woda już
się lała. Głęboko odetchnąłem i przetarłem dłonią twarz, wracając do sypialni.
Nie ma mowy, że teraz mnie złamie i będę się na nią drzeć. Powstrzymam się. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">W czasie, gdy szatynka brała prysznic, ja
przeleciałem się z mopem przez korytarz i starłem wodę, którą zostawiła po
sobie idąc do sypialni. Lepiej jak sprzątnę to nim zobaczy, bo zaraz sama się
tego czepi i zacznie jeszcze narzekać, że znów się zmęczyła. Chyba zachowuję
się już po części jak pantoflarz, ale nic na to nie poradzę. Wiedziałem, że ta
ciąża i dziecko wszystko zmieni. Ale nie twierdzę, że jest źle. Nareszcie mam
dla kogo żyć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kiedy wróciłem do pokoju i czekałem w łóżku na
narzeczoną, zastanawiałem się, czy wyjdzie i się na mnie wydrze, czy wręcz
przeciwnie, jak to ona ma ostatnio w zwyczaju. I nie myliłem się, bo opuściła
łazienkę z cieniem uśmiechu na ustach, przebrana już w krótką piżamę.
Wiedziałem, że za chwilę jej humor zmieni się diametralnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przeszło ci? – zapytałem, przyglądając jej się z
łóżka, gdy smarowała dłonie kremem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przypomniało mi się coś. – Potrząsnęła głową z
uśmiechem, ale zaraz westchnęła.- Ale nie mam siły się z tobą kłócić, więc...
Przepraszam za moje humory, dobra? Nie mam pojęcia, jak ty ze mną wytrzymujesz.
– Odwróciła się ku mnie z wyrazem twarzy pokazującym, że musi się zastanawiać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie odpowiedziałem już na to, a jedynie odsunąłem
kołdrę, by mogła położyć się przy mnie, co od razu uczyniła. Przedtem zgasiłem
lampkę na szafce za mną. Przytuliłem ją od tyłu, zamykając oczy. Położyłem dłoń
na jej brzuchu i poczułem, jak maleństwo jest ruchliwe o tej porze.
Uśmiechnąłem się, wtulając nos w jej szyję. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pachniesz jakoś tak... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No jak? – Odchyliła się delikatnie do tyłu, by
kątem oka na mnie spojrzeć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ładnie. Tak jakoś słodko. Albo czekoladowo? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kupiłam w końcu jeden z moich ulubionych żeli pod
prysznic, którego nie mogłam długo dostać. Masło kakaowe. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I wszystko jasne. – Zaśmiałem się. – Zapomniałem –
jęknąłem, otwierając z powrotem oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O czym? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Miałem coś ci powiedzieć. – Odetchnąłem głębiej,
kładąc się na plecy, a ona za chwilę odwróciła się w moją stronę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chodzi o twoją mamę – ponownie jęknąłem,
przebiegając dłonią po swoich oczach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co niby z nią?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chodzi o to, że... mamy nowy nabór pracowników w
firmie...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No nie gadaj – przerwała mi zaskoczona. – Chce u
ciebie pracować? Jak? Na jakim stanowisku? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie rozmawiałem z nią osobiście. Szedłem na
spotkanie i widziałem, że stoi w kadrach. Potem, jak pytałem o nią kadrową, to
powiedziała mi, że przyszła zapytać o pracę sprzątaczki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Sprzątaczki? – powtórzyła po mnie, niemal się
krztusząc. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cass... żadna praca nie hańbi – upomniałem ją, a
ona z wrażenia usiadła na łóżku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie o to mi chodzi – szybko sprostowała. – Po
prostu nie spodziewałam się. Przede wszystkim tego, że przyjdzie do twojej
firmy w tym celu. I nie wiedziałam, że w ogóle szuka pracy. Poza tym... to
dziwne, jakby miała z tobą pracować. Wiesz coś jeszcze? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Złożyła dokumenty i pewnie decyzja zostanie
podjęta niedługo. W kwestii pracowników to ja mam decydujący głos, ale jeśli
chodzi o ekipę sprzątającą to... na tym akurat się nie znam, więc nie decyduję.
Raczej Cindy. Ale jeśli chcesz to sam zajmę się...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, nie, muszę... Muszę chyba po prostu z nią
porozmawiać i tyle. Jeśli chce pracować to przecież jej nie bronię. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale zawsze będziesz martwić się o jej zdrowie –
stwierdziłem za nią, a on z westchnieniem opadła na poduszki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dokładnie. Tylko o to chodzi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Cassandra*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Następnego dnia, przeglądając przepisy w internecie,
czuję, jak ktoś przytula mnie od tyłu. Kątem oka zauważyłam, że to Louis, który
właśnie kładzie brodę na moim ramieniu, patrząc na to, co robię na laptopie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chyba ugotuję spaghetti z sosem serowo-szpinakowym
– mruknęłam, pochylając się nad monitorem. – Co ty na to? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Niezależnie od tego, co zrobisz, będzie na pewno
pyszne. – Pocałował mnie w czubek głowy i odsunął się ode mnie, by podejść do
szafki, skąd wyjął szklankę. – Dalej pracuję nad strategią dla twojej firmy –
oznajmił, nalewając wody. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiem, czy jest sens, żeby tracić na to czas –
westchnęłam, odchylając się na krześle. – Jest mi przykro, ale czuję, że to już
może koniec. – Wzruszyłam bezradnie ramionami. – Może czas zacząć robić coś innego
w życiu. – Przełknęłam głęboko ślinę i wstałam z siedzenia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mów... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie rozmawiajmy na chwilę o tym, okej? – przerwałam
mu, głębiej oddychając, na co przytaknął. – Szukam makaronu i nie mogę go znaleźć
– wymamrotałam, otwierając kolejne szafki. – Gdzie go położ... Ała! – pisnęłam,
uderzając plecami w róg drzwiczek od szafki, kiedy się prostowałam. – Ała, ała,
ała.... – jęknęłam, zginając się. Oparłam się dłońmi o blat i głośno syknęłam, czując,
że chyba rozcięłam sobie skórę na plecach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nic ci nie jest? – zapytał szatyn, podchodząc do mnie,
a ja przyłożyłam dłoń do rany. Zaraz na palcach zauważyłam krew. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chyba nie tak całkiem nic. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chodź, usiądź. – Złapał mnie w pasie i usadził na krześle.
– Opatrzę ci to. Nie uderzyłaś się w głowę? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie. – Zamknęłam oczy. – Zawsze muszę coś sobie zrobić.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Więc na coś ci się przydaję. Żeby miał kto się tobą
zająć, nie? – Podszedł do mnie z apteczką i zsunął mi z ramienia kawałek bluzki.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Naprawdę powinnam porozmawiać z mamą na temat tego,
że chce u ciebie pracować. – Zmieniłam temat, marszcząc brwi, bo rana szczypała,
gdy szatyn ją przemywał. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Załatwcie to lepiej między sobą. Wolę się nie wtrącać,
żeby nie nagrabić sobie u teściowej – mruknął skupiony na tym, co robi. Jego palce
delikatnie krążyły po mojej skórze. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie nagrabisz sobie. Lubi cię. A wręcz uważa cię za
idealną partię dla mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To miłe. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chyba pojadę do niej jutro i porozmawiam – odezwałam
się po namyśle, gdy poczułam, że na moich plecach ląduje plaster.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To twój wybór – odparł, chowając apteczkę na jej poprzednie
miejsce, a szklankę do zmywarki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pamiętasz o zajęciach w szkole rodzenia? – zapytałam,
poprawiając ubranie, a on uśmiechnął się kącikiem ust. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Oczywiście. Dziś wieczorem. – Odwrócił się ku mnie
i idąc, puścił do mnie oczko. – Wracam do pracy, nie poparz się, słońce. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wyszedł z kuchni, by wrócić do swojego gabinetu, a ja
zastałam sama z pomysłem na obiad. Naprawdę zawsze będę wdzięczna za to, że oboje
mamy możliwość pracowania z domu. Szczególnie teraz. Chociaż to oboje nas stawia
w świetle pracoholików.<o:p></o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Godzinę później szłam przez rezydencję, niosąc talerz
z gorącym spaghetti i kierując się do gabinetu szatyna. Weszłam bez pukania, by
naczynie nie wypadło mi z rąk. Przywitała mnie cisza i zdezorientowana rozejrzałam
się po pomieszczeniu. Zauważyłam, że Louis zasnął na kanapie z toną dokumentów leżących
na jego torsie. No pięknie, ja przyszłam go nakarmić, a on usnął. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Odstawiłam talerz na biurko i wróciłam do szatyna. Powoli
zdejmowałam z niego kartki, aby go nie obudzić. Każda z nich opatrzona była moim
nazwiskiem, a zarazem nazwą mojej firmy. Nie mam pojęcia, jak odwdzięczę mu się
za tą ciągłą pomoc i chęć ratowania mojego przedsiębiorstwa. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kiedy ja już się poddałam, ty jeszcze widzisz nadzieję
i walczysz – powiedziałam cicho przed siebie. – Mam cholerne szczęście, że trafiłam
na ciebie. Każdy inny zachowałby się inaczej...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpLast" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>Perriele rebelhttp://www.blogger.com/profile/08732822971628441684noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8888230777818045107.post-3817549082538124952021-06-16T19:16:00.003+02:002021-06-16T19:16:35.065+02:00ROZDZIAŁ 55. ‘NA ZAWSZE’<p> </p><p class="MsoListParagraphCxSpFirst" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Cassandra*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Mieszkam z Louisem już od ponad miesiąca i w sumie
odpowiada mi to. Każdego dnia budzę się przy nim, więc całkiem mi się to
podoba. W sumie, wcześniej już bardzo często u niego nocowałam, ale to co
innego, kiedy wiesz, że mieszkasz z kimś i tak będzie już codziennie, i to
twoja nowa rzeczywistość. Chyba to pokocham. Na dobrą sprawę, nigdy nie
mieszkałam z kimś innym niż z rodziną albo sama. Przenocowałam u siebie wiele
osób, ale żeby przyjąć kogoś na stałe pod swój dach to nigdy mi się nie
zdarzyło. A teraz sama się przeprowadziłam i to nawet ekscytujące. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Do tego jestem już w połowie piątego miesiąca ciąży
i... i jest dobrze. Naprawdę jest dobrze. Czuję się w miarę w porządku. Wciąż
mam huśtawkę nastrojów i niektóre zapachy nadal mnie odpychają, ale cieszę się,
że nie znoszę ciąży gorzej, bo wiem, że niektóre kobiety wymiotują przez
większość czasu. Co nie znaczy, że jeszcze mnie to nie czeka – wciąż zostało
jeszcze te około dwudziestu tygodni, wszystko może mnie spotkać do czasu
rozwiązania. Oby tylko nic strasznego. Na razie zaczynają męczyć mnie bóle
pleców i naprawdę ogromne napady głodu. Nie sądziłam, że jestem w stanie tyle
zjeść w ciąży. Do tej pory przytyłam już jakieś trzy kilogramy i w jeansy na
pewno już się nie dopinam. Więc całe szczęście, że zostały mi jeszcze jakieś
dresy i legginsy. Cieszę się, że przeprowadzka nastąpiła miesiąc wcześniej, bo
teraz męczę się częściej, nawet przy głupim odkurzaniu, więc pewnie ciężko
byłoby mi się szybko spakować. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Niedługo przeniosę pracę całkiem do domu i coś czuję,
że bardzo zaprzyjaźnię się z zakupami online. W najgorszym wypadku Louis zabije
mnie za to, ile paczek dziennie przychodzi do rezydencji. Ale płacę sama za
siebie, a to on chciał, żebym z nim zamieszkała, więc niech nie narzeka. Może
nie będzie zły, jeśli dokupię trochę akcesoriów do domu? Przecież chce, żebym
czuła się tu jak u siebie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Odkąd tu mieszkam i rodzice szatyna wiedzą o ciąży,
widzę się z nimi częściej. Jego mama dzwoni do mnie co kilka dni, bardzo
zaangażowała się w to, że będzie babcią. Oboje chcą uczestniczyć w życiu
swojego wnuka, więc za każdym razem, kiedy przyjeżdżają, przywożą ze sobą
drobny prezent, mimo, że dziecko jeszcze nie przyszło na świat. Każda ich
wizyta budzi w nich radość, widzę to. I nie wiem, czy jest to spowodowane tym,
że ich syn powoli zbliża się do trzydziestki i zaczyna układać sobie życie, czy
tym, że ich synowa, która jest w ciąży, przypomina im kogoś, kogo znali przez
wiele lat. Cieszę się jednak, że utrzymujemy dobre stosunki między sobą, bo
najbardziej obawiałam się o nasz kontakt i to, czy mnie polubią wystarczająco.
Ale wygląda na to, że mnie zaakceptowali i przyjęli do swojej rodziny bardzo
szybko. Do tego, spotkali się także z moją rodziną, bo specjalnie na tą okazję
urządziliśmy w rezydencji grilla. Z tego, co mówiła mi mama, z łatwością
dogadała się z rodzicami Louisa, a mój brat z jego siostrą. Nie raz będą się ze
sobą widzieć, jestem tego pewna, więc jest mi to na rękę, że od samego początku
nie wytoczyli na siebie wojny. Chociaż to byłoby pewnie niemożliwe, biorąc pod
uwagę, jak kochani są państwo Tomlinson. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Dla Louisa też jest to pewnego rodzaju nowość, bo
jego rodzice wcześniej przyjeżdżali do Londynu do jego posiadłości tylko na
święta, dlatego teraz będzie musiał przyzwyczaić się do każdej nowej rutyny.
Reszta gangu podobnie. A może w końcu skłoni to niektórych do wyprowadzki?
Dobra, to nie wpływa na mnie dobrze, chyba za dużo sobie pozwalam. Muszę
przystopować, bo zaczynam myśleć jak mój chłopak. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kończyłam swoje śniadanie, siedząc na łóżku i
przeglądając na komputerze e-maile, kiedy do sypialni wszedł Louis. Uniosłam na
niego wzrok ponad monitorem i zauważyłam, że bierze z komody kluczyki do
jednego ze swoich aut. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jadę na cmentarz. Kupić ci coś po drodze? –
zapytał, zatrzymując się przy wyjściu, a ja na chwilę zmarszczyłam brwi,
analizując w głowie, jaki mamy dzisiaj dzień. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, raczej niczego nie potrzebuję – mruknęłam z
namysłem. – Dzisiaj jest...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Rocznica śmierci Natalie. Tak – dokończył za mnie,
a ja łącząc usta w prostą kreskę, kiwnęłam powoli głową, zamykając pokrywę
laptopa. No tak, dzisiaj ostatni dzień wakacji, a dla niego trudny z innego
powodu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przykro mi – odpowiedziałam cicho, a gdy nie
dostałam odpowiedzi – kontynuowałam. – Wiesz... Może pocieszy cię to. Śniła mi
się – wyjawiłam, biorąc głębszy wdech. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co takiego? - wyszeptał, wycofując się z wyjścia i
podszedł do mnie. Posłał mi pytający wzrok, siadając obok, a ja przetarłam
dłonią czoło, przywołując wspomnienie, które miało prawo wylecieć mi już z
głowy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kiedy powiedziałeś mi o niej... Wtedy, krótko po
tym, przyśniła mi się. Powiedziała, że... cieszy się, że to ze mną jesteś i
czekała, aż mi powiesz prawdę, dlatego ciągle przychodziła do ciebie w snach.
Powiedziała jeszcze, że... jest o wiele bardziej spokojna, kiedy przy tobie
jestem – mówiłam ostrożnie, nieustannie obserwując jego reakcję. Ku mojej
uciesze, na jego ustach formował się szczery uśmiech. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W tej chwili poczułem prawdziwą ulgę. Mam
nareszcie pewność, że nie ranię jej tym, że musiałem ruszyć do przodu po jej odejściu.
– Złapał mnie delikatnie za dłoń. – Dlaczego wcześniej mi o tym nie
powiedziałaś? – zapytał łagodnie, na co wzruszyłam ramionami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nawet sama nie wiem... Zapomniałam o tym. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiesz, jak poprawiłaś mi tym humor. – Oparł
swoje czoło o moje, a potem pochylił się i schował nos w moich włosach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I... jest jeszcze coś – dodałam niepewnie, ale jak
już zaczęłam mówić, to kazał mi skończyć. – W tym śnie... dała mi stokrotki.
Czytałam, że te kwiaty daje się noworodkowi albo jego rodzicom...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czy ona...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dawała mi znak. – Nabrałam większej ilości
powietrza, nieświadomie się uśmiechając. – Nie wiedziałam wtedy jeszcze, że
jestem w ciąży, ale... ona tak i... cholera, czuję, że bym ją polubiła. –
Zaśmiałam się, mając łzy w oczach. – Ona cały czas przy tobie jest, wiesz? Wie
więcej niż myślimy. I... tak dobrze się czuję, mając jej poparcie, mimo, że
spotkałam ją tylko we śnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Szatyn położył mi dłoń na policzku i starł z niego
łzy, a ja wtuliłam twarz w jego palce i spojrzałam mu w oczy. Kiwnął w ciszy do
mnie głową i złożył pocałunek na moim czole, i tyle w pełni mi wystarczało. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Poleć ze mną do Paryża – usłyszałam nagle po
chwili ciszy i aż z zaskoczenia odsunęłam się od szatyna. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co takiego?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Polećmy do Paryża – powtórzył, przyglądając się
mojej twarzy. – Na naszą pierwszą rocznicę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale... Jestem w ciąży. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Skonsultuj się z lekarzem i dowiedz się, czy w
twoim przypadku jest to bezpieczne. Mówiłaś przecież, że chciałabyś odwiedzić
Francję. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, ale... trochę się boję. Nie wiem, jak to jest
latać samolotem w ciąży, jeszcze przy mojej astmie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Możemy wziąć Liama na pokład, w razie czego. A
jeśli twój lekarz zabroni lecieć, to zostaniemy. Wiesz, że nie zrobiłbym nic,
co zaszkodziłoby dziecku. – Jakby dla potwierdzenia swoich słów, położył dłoń
na moim brzuchu, co w znacznym stopniu uspokoiło moje obawy i świadomie
przyznałam mu rację. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Więc? Chciałabyś polecieć?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bardzo. – Szeroko się uśmiechnęłam i pociągnęłam
go do pocałunku. – Bardzo, bardzo, bardzo. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Louis*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">A więc, moje plany co do rocznicowego wyjazdu
powiodą się i jutro wylatujemy do Paryża. Cass dostała pozwolenie od lekarza,
ale dla bezpieczeństwa i spokoju ducha zabieramy ze sobą Liama. Podejrzewałem,
że to może być potrzebne, ale on nie narzeka, bo pozwoliłem, żeby jego nowa
dziewczyna leciała z nami. W dodatku, ona też jest lekarzem, więc nie
dyskutowałem. Jeśli chodzi o dziecko, nie chcę podejmować żadnego ryzyka, a
przy locie na tym etapie ciąży nie ma zagrożenia życia. Jest to już jednak dość
zaawansowana ciąża, bo to szósty miesiąc, więc coraz bardziej obawiam się, że
to Cass sama zrobi sobie jakąś krzywdę, przez to, że nie potrafi przystopować
tylko wciąż coś sprząta w rezydencji i się przemęcza. Już i tak osiągnąłem
sukces i przemówiłem jej nareszcie do rozumu, i posłuchała, kiedy zakazałem jej
myć okna, ale ona dnia na tyłku nie usiedzi. Jak widzi, że w posiadłości jest
coś porozwalane, to od razu się za to bierze, a ja mam marny wpływ na to.
Dlatego musiałem podjąć stanowcze kroki i zebrałem wszystkich chłopaków, którzy
u mnie mieszkają, bo jej nie uwiążę, żeby odpoczywała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobra, dzisiaj krótko, ale lepiej mnie
posłuchajcie – ogłosiłem na wstępie, przemawiając do większości gangu. – Nie
chodzi mi o żadną akcję, ale o wasze mieszkanie tutaj. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wyrzucasz nas już stąd? – odezwał się Niall,
unosząc brwi, a ja głębiej odetchnąłem, z myślą, jak czasem chciałby to zrobić.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czasami jestem bliski od zrobienia tego, ale na
razie znajcie moje miłosierdzie. Chodzi o to, że jutro wylatujemy do Paryża i
na czas naszej nieobecności zróbcie coś z domem, a raczej ze swoimi... brudami.
Nie wiem... zatrudnijcie ekipę sprzątająco czy kogo chcecie, ale jak wrócimy to
ma być czysto. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlaczego nagle ci się odmieniło w tej kwestii? –
zapytał Oliver, popijając colę ze szklanej butelki, a długa grzywka prawie
wchodziła mu w oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo Cassandra dostaje pierdolca, jak widzi dookoła
syf, a ja dostaję pierdolca, jak widzę, że ona w szóstym miesiącu ciąży włazi i
myje okna, już czaicie? – zadałem retoryczne pytanie, ale wszyscy mi przytaknęli.
– Robi wszystko za was, ciągle tylko sprząta w waszej części domu i gotuje,
jakby to był jej obowiązek, a teraz nie powinna się tak męczyć. Zróbcie więc
tak, aby nie miała powodu do sprzątania, ale do odpoczywania, jasne? Bo wiem,
że jak coś będzie rozwalone, to ona poleci i sama to sprzątnie, żeby dom jakoś
wyglądał. A jeśli komukolwiek nie pasuje taki układ, żeby sprzątać za siebie,
to tam są drzwi, droga wolna – wskazałem na wyjście na korytarz. – Nikogo stąd
jeszcze siłą nie wyrzucam, ale zważcie na to, że za chwilę pojawi się tu
niemowlę i chyba każdy rozumie sytuację. Nie będę stawiał was ponad moją
rodzinę, żeby było jasne – mówiłem poważnie, obserwując ich skupione twarze. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">W salonie nastała cisza., a oni tylko posłusznie
pokiwali głowami i zaraz część z nich znikła. W sumie, nie obchodzi mnie
bardzo, czy reszta z nich także postanowi się już wyprowadzić czy jeszcze nie,
ale to musiało zostać powiedziane. Sam nie miałem już więcej nic do gadania,
więc też ulotniłem<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>się do swojej
sypialni. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Cass znalazłem jednak w garderobie. Teraz naszej
garderobie. Aczkolwiek, nie oczekiwałem, że gdy tam wejdę, cała podłoga będzie
pokryta ubraniami powyrzucanymi z półek. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Boże, mogłabyś tu czasem posprzątać – mruknąłem,
obserwując, co zrobiła w niecałe pół godziny. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Paradoks tej sytuacji chyba jest widoczny. Dopiero
przed chwilą gadałem, jak nie chcę, by sprzątała po chłopakach, a teraz mówię
coś odwrotnego. Ale dobra, pakuje się do wyjazdu, nie sądzę, że będzie to
sprzątała od góry do dołu. Może nie załapała mojej iluzji. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, nie mogę – niemal warknęła, przewracając
ubrania w każdą stronę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czego szukasz? – westchnąłem, przyklękając na
podłodze obok niej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Białej bluzki z rękawem trzy czwarte. Przerzuciłam
nawet twoje ubrania i nigdzie jej nie ma – mówiła szybko zdenerwowana, a ja
objąłem wzrokiem całe pobojowisko. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A patrzyłaś w praniu? – zasugerowałem ostrożnie,
wstając. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Już mam – wymamrotała pod nosem, tak, że prawie
tego nie usłyszałem. Wyjęła z głębi szafki biały materiał, przyjrzała mu się, a
potem usiadła z powrotem na podłogę. Kiedy niespodziewanie wybuchła płaczem,
nie wiedziałem, co się dzieje. Jeszcze przed chwilą była wkurzona na maksa za
swoją zgubę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co tym razem? – zapytałem cicho, ponownie siadając
obok i kładąc dłoń na jej plecach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ja już sama siebie mam dość – wydusiła przez łzy,
opierając zwieszoną głowę na dłoni. – Jak ty ze mną wytrzymujesz? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Po prostu cię kocham – odparłem szczerze z drobnym
uśmiechem, a ona pociągnęła nosem i zanim na mnie spojrzała, wytarła twarz z
łez. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przepraszam, że ostatnio zachowuję się nie do
wytrzymania – powiedziała cicho, nawiązując zapewne do swoich wcześniejszych
humorów. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Domyślam się, że to normalne w ciąży. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak widzisz, chyba to prawda. – Zaśmiała się,
ocierając mokre policzki. Rozejrzała się powoli po garderobie, nim na mnie
zerknęła. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Sprzątnę to, tylko...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tylko?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zgubiłam ramiączko od stanika – odpowiedziała, a
ja mimowolnie się zaśmiałem. – Hej, nie śmiej się. – Rzuciła swoją bluzką w
moją twarz, a ja ucieszyłem się, że to nie był żaden but. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pomogę ci w poszukiwaniach, bo zdemolujesz mi coś
więcej niż garderobę, a ja nie mam ochoty na remont – odparłem, wstając, a ona
uważnie mi się przyjrzała zanim się odezwała i wystawiła w moją stronę palec
wskazujący. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Musimy niedługo kupić łóżeczko dla dziecka. I nowe
ubrania dla mnie, bo w większość już się nie mieszczę. Cudem znalazłam jakieś
poludzkie do Francji. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mam rozumieć, że niedługo mam być przygotowany na
ogromne zakupy?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zgadłeś, kochaniutki. – Głupio się uśmiechnęła. –
A teraz pomóż mi okiełznać ten bałagan, który sama zrobiłam. – Podrapała się po
głowie, patrząc na mnie niewinnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Cassandra*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nadal nie wierzę, że mnie tu zabrałeś –
powiedziałam z podziwem, kiedy wjechaliśmy windą na szczyt wieży Eiffla. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kiedyś sobie zapamiętałem, że zawsze chciałaś
odwiedzić Paryż, ale nie miałaś okazji, więc... oto jesteśmy. – Uniósł wolną
rękę, wskazując na ciemną noc, którą oświetlało miasto. – Nie było lepszej
okazji ku temu niż nasza rocznica. – Uśmiechnął się, wciąż trzymając mnie za
rękę. – Ślicznie wyglądasz, wiesz? – Obejrzał mnie z góry na dół, a ja naprawdę
poczułam się dziś jak księżniczka. Nawet mimo tego, że mój brzuch był już spory
i luźna czarna sukienka, którą miałam na sobie była jedną z nielicznych, w
które jeszcze się zmieściłam. Ale miałam okazję, by założyć kozaki za kolano. W
końcu to Paryż. Cieszę się, że gdy się pakowałam, pomyślałam o zabraniu ze sobą
bardziej eleganckich ubrań. Brałam pod uwagę jakąś kolację i tak się stało, bo
okazało się, że szatyn zarezerwował nam stolik w restauracji, co już było dla
mnie magiczne, a co dopiero szansa wjechania na wieżę Eiffla. Istne szaleństwo.
Nawet hotel, w którym się zatrzymaliśmy od razu po wczorajszym locie, jest dla
mnie jak kolejny pałac. Nigdy nie śmiałam myśleć o tym, że w przyszłości będę
tak żyła. Tak, marzyłam, ale to były głupie, dziecinne marzenia, niewykonalne i
niewyobrażalne wtedy. A to, co dzieje się teraz... ciągle muszę sobie
przypominać, że to nie sen. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dziękuję. I nawet tym razem czuję się ślicznie –
odpowiedziałam ciszej, nie kryjąc swojego uśmiechu. – Za to mój chłopak wygląda
jeszcze przystojniej niż zawsze. – Położyłam palec na jego białej koszuli,
rozpiętej przy szyi i okrytej czarną marynarką. – Wiedziałeś, jakie perfumy
wybrać, by mnie właściwie odurzyć. – Zamknęłam oczy, zaciągając się zabójczym
zapachem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zaśmiał się krótko i pociągnął mnie za rękę do
barierki. Stanął za mną i oplótł swoje ramiona wokół mojej talii, łącząc dłonie
na moim brzuchu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">-Pięknie tutaj, prawda? – zapytał, całując mnie w
szyję, kiedy staliśmy na szczycie tej wieży, a przed nami rozciągała się
panorama Francji. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Czułam się, jakby to był film, a nie rzeczywistość.
Było o wiele lepiej niż sobie wyobrażałam. Te światła, muzyka skrzypiec gdzieś
w oddali, ludzie mówiący dookoła po francusku, mimo, że nie rozumiałam
wszystkiego. To była chwila, kiedy wszystkie moje problemy gdzieś odleciały.
Liczyło się tu i teraz, to, że spędzam ten wieczór z Louisem i... i czuję się
ważna, naprawdę. Zwykle nie oceniam siebie tak wysoko, ale teraz czuję co
innego. Nikt, kogo bym nie obchodziła, nie zabrałby mnie tak sobie w to
miejsce, tyle kilometrów od domu i tyle metrów nad ziemią. Jest wiele szaleńców
na tym świecie, ale nikt, dla kogo bym nic nie znaczyła, nie byłby tu teraz ze mną.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bardzo. – Pokręciłam z podziwem głową. – Umawiam
się z pieprzonym bogaczem. – Parsknęłam śmiechem, odwracając głowę do niego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Hej, ty lepsza nie jesteś – przypomniał mi
rozbawiony. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale się dobraliśmy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiesz... Zasłużyłaś, żeby tu być. Wiem, że miałaś
w życiu ciężko, jeszcze zanim się pojawiłem. Teraz to chwila dla ciebie...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I naprawdę czuję się jak w niebie – przerwałam mu,
kiwając głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo tak po części jest. – Spojrzał w górę w
gwiazdy, a potem złożył przelotny pocałunek na moich ustach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kiedy odwróciłam głowę na powrót w kierunku widoku
przed nami, oparłam się o jego tors, mocno trzymając jego dłoń, by w razie
czego nie upaść, a on położył brodę na moim ramieniu. Gdybym była tu sama, to
pewnie bałabym się, że wypadnę z tej wieży, ale gdy był obok Louis, zawsze
czułam się choć odrobinę pewniej. To ten typ człowieka, przy którym nie boję
się już, że upadnę. Jest ktoś, kto mnie złapie i nie pozwoli spaść dalej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ten rok z tobą był prawdopodobnie najlepszym
rokiem w moim życiu – szatyn zaczął mówić dalej, więc z przyjemnością
słuchałam. – Byłaś przy mnie, kiedy tego potrzebowałem, razem odkrywaliśmy
siebie, poznawaliśmy na nowo życie, wspieraliśmy się przy mniejszych, większych
problemach. Jesteś jak moja opoka, tylko ty jesteś w stanie mnie okiełznać,
choć nie zawsze na to sobie pozwalam. Czuję jednak, że nawet mimo kłótni, które
będą zawsze, bo to normalne w związku, jesteśmy każdego dnia silniejsi razem i
bliżsi. Wiem, że gdy działamy wspólnie, wiele jest możliwe. Nie wyobrażam już sobie
żyć bez ciebie. Czekam na nasze dziecko jak głupi, bo cholernie mnie to
uszczęśliwia. Cieszy mnie to, że mieszkasz ze mną, że pierwsze, co widzę, gdy
się budzę, to ty. Widzę, jak nasze maleństwo z dnia na dzień jest coraz większe
i dociera do mnie, że takiego właśnie życia chcę. Kocham twój głos, kocham, gdy
się śmiejesz albo, kiedy udajesz obrażoną, mimo że oboje wiemy, że nie jesteś.
I nawet, jeżeli twierdzisz, że nie jesteś idealna, to dla mnie jesteś. Jakiś
czas temu uświadomiłem sobie, że chcę czegoś więcej, że... chcę cię na zawsze –
mówił coraz bardziej niespokojnie, a z każdym jego słowem to mi serce biło
coraz szybciej. Coś podejrzewałam i chyba sama nie wiedziałam, w co mam
wierzyć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Poczułam, jak Louis odsuwa się ode mnie, a ja jak
otępiała pozwalałam mu na to. Wciąż to on stał za mną i bałam się teraz
odwrócić czy jakkolwiek poruszyć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chyba nie ma innych słów, żeby to powiedzieć, więc
po prostu... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Louis, co ty... – wcięłam mu się w zdanie,
zmuszając się, by odwrócić, a wtedy zobaczyłam, jak klęczy przede mną,
trzymając w wyciągniętych i drżących dłoniach pudełeczko z pierścionkiem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wyjdź za mnie – poprosił ciszej, a ja poczułam,
jak chwilowo zakręciło mi się w głowie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O mój Boże – wydukałam, łapiąc się barierki. Nagle
zrobiło mi się gorąco. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Louis od razu wstał na nogi i złapał mnie w pasie,
jakby bał się, że zemdleję. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobrze się czujesz? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Pokręciłam przecząco głową, zbierając myśli. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie... nie mogę za ciebie wyjść – niemal
wyszeptałam, obawiając się jego reakcji. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A... ale...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To... to chyba za wcześnie. – Przełknęłam głęboko
ślinę. – Oświadczasz mi się tylko z litości, z poczucia obowiązku, bo jestem w
ciąży, bo tak trzeba. Nie chcę litości. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To nieprawda... Cass...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przepraszam. – Nie wytrzymałam i się rozpłakałam,
gdy dostrzegłam, jak ból w jego oczach rośnie. – Tak bardzo cię przepraszam.
Nie znienawidź mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Co ja zrobiłam? Co ja najlepszego, do cholery,
zrobiłam? Ten jeden raz to ja czuję się winna i czuję, że podjęłam złą decyzję.
Widzę, jak cholernie go zraniłam. Siedzi od kilku godzin na hotelowym balkonie,
od kiedy tylko wróciliśmy. Widzę, jak pośród ciemnej nocy wypala papierosa za
papierosem i nawet nie wchodzi do pokoju. Nie rozmawiał ze mną od powrotu, jest
posępny i zdaję sobie sprawę z tego, jak przykro musi mu być. I problem polega
na tym, że moja własna decyzja zabolała też i mnie, bo w rzeczywistości to był
szczyt moich marzeń, a ja jak głupia palnęłam, że chce się żenić tylko z
litości i z powodu dziecka. Sama przed sobą przyznaję, że nie mam pojęcia,
dlaczego odrzuciłam oświadczyny. To kolejny raz, gdy żałuję zbyt pochopnie
podjętej decyzji i nie słucham, czego tak naprawdę chce moje serce. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">On pali, a ja płaczę, bo... Cholera, jestem tak
wkurzona sama na siebie. Popełniam błąd za błędem i jeszcze ranię ludzi,
których naprawdę kocham. Ja jestem nienormalna. Głupia, egoistyczna, bezduszna.
Mam jeszcze dużo czasu, żeby znaleźć więcej przymiotników, które opisują moje
zachowanie, ale teraz zamiast ryczeć, powinnam coś zrobić, bo użalanie się nad
sobą nic mi nie da i czasu nie cofnę. Jeśli teraz nie zadziałam, to lepszego
momentu raczej mogę już nie znaleźć. Louis stworzył idealne okoliczności na
zaręczyny, wszystko przemyślał, a ja tylko to zniszczyłam. No głupia, nie ma
innego wytłumaczenia dla mnie. Przywiózł mnie tu do Paryża, na naszą rocznicę i
mimo, że to dopiero rok, to mi się oświadczył na pieprzonej wieży Eiffla.
Cholera, jest ojcem mojego dziecka, a ja go odrzuciłam. Dlaczego nie dopuściłam
do mojego rozumu myśli, że on chce stworzyć ze mną prawdziwą, stabilną rodzinę?
I to nie jest prawda, że mężczyźni przeżywają to mniej niż kobiety, bo teraz na
własne oczy widzę, jak poważne to jest. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Powiedziałam mu, że robi to z poczucia obowiązku, bo
niedługo urodzi się dziecko, a co jeśli on miał to w zamiarze zrobić w
przyszłości, a sytuacja tylko to przyspieszyła? Nie, to jest paradoks. Wciąż
powtarzam, że chcę być szczęśliwa, a przed kilkoma godzinami zrobiłam coś, co
mnie skutecznie mogło odepchnąć od tego. Mogło i wciąż może, ale jestem w
stanie jeszcze to naprawić. Dam temu szansę. Chcę tego przecież. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Otarłam mokrą twarz z łez i usiadłam na łóżku,
głęboko oddychając. W pokoju też było ciemno, więc nie widziałam w lustrze, jak
wyglądam, ale może to i lepiej. Zebrałam się cała w sobie i zmusiłam do wstania
z łóżka. Szurając bosymi stopami o podłogę, ruszyłam do drzwi balkonowych.
Przed wyjściem na zewnątrz nabrałam jeszcze kilka głębokich wdechów i
ostatecznie zsunęłam się na podłogę balkonu, lądując przy Louisie. Pociągnęłam
kolana pod brodę, w miarę, jak umożliwiał mi to brzuch i ostrożnie spojrzałam
na szatyna. Zerknął na mnie kątem oka, zaciągając się papierosem, po czym
wypuścił obłok dymu w przeciwną stronę niż ta, po której siedziałam, by mnie
nie odymić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wracaj do pokoju. Nie chcę, żebyś to wdychała i
truła dziecko – wymamrotał, zduszając szluga w popielniczce. Przed nami leżała
już jedna pusta paczka po papierosach i druga zaczęta. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Na nowo w oczach zebrały mi się łzy, gdy
uświadomiłam sobie, do jakiego stanu go doprowadziłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cass, mówię poważnie...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Popełniłam ogromny błąd – zaszlochałam,
przerywając mu. Oparłam głowę o ścianę, zagryzając mocno dolną wargę ust, żeby
się uspokoić. Zauważyłam, że szatyn skupił swoją uwagę na mnie, a gdy
odwróciłam ku niemu wzrok, zobaczyłam na nowo rodzącą się w jego oczach
nadzieję. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co chcesz...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mogę zasnąć, nie mogę racjonalnie myśleć, nie
mogę nawet znaleźć logicznego wytłumaczenia dla mojej <i style="mso-bidi-font-style: normal;">błędnej </i>decyzji – mówiłam roztrzęsiona i chyba zaczynałam go tym
niepokoić, bo dotknął mojego ramienia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cass... uspokój się, cała drżysz – odezwał się
niepewnie, na co pokręciłam głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie... daj mi powiedzieć. Coś zrozumiałam przez te
kilka godzin. Trzeba żyć tym, co teraz. Nie wiadomo, co wydarzy się jutro, za
tydzień, za miesiąc, szczególnie przy naszych powiązaniach kryminalnych.
Popełniłam cholerny błąd i teraz tak bardzo cię za to przepraszam. – Spojrzałam
mu w oczy, które uważnie mnie obserwowały. – Nie mam pojęcia, co mną kierowało,
ale żałuję swojej zbyt szybko podjętej decyzji. Przemyślałam wszystko i nie
pragnę niczego więcej. Kocham cię – dokończyłam półszeptem, a kiedy między nami
nastała trwająca wieki cisza, dodałam: - Możesz powtórzyć pytanie?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jakie pytanie? – zapytał z urwanym oddechem, a ja
pospiesznie mu odpowiedziałam, niemal z trudem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To z wieży Eiffla – uściśliłam, zamykając oczy.
Gdy otworzyłam je z powrotem po kilku sekundach, jego nie było już na balkonie.
Ponownie wybuchłam niepohamowanym płaczem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Mój popieprzony charakter i moje humory. Gdybym
wcześniej się zgodziła, teraz pewnie nie byłabym w takiej sytuacji. Teraz to on
nie chce tych zaręczyn, <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>odpuścił sobie i
postanowił wyjść niż ponownie się zawieść. Dlaczego zawsze muszę zrobić coś
źle? Jak teraz już jestem skłonna się zgodzić, to cofamy się do tego, co było i
nie ma mowy o kolejnym kroku. Sama na własne życzenie wszystko zburzyłam. I
nikt nie musiał mi nawet w tym pomagać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Teraz to ja siedziałam na tym balkonie i płakałam,
bo teraz to ja nie chciałam wchodzić do środka i konfrontować<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>się z nim twarzą w twarz. Nie oczekiwałam
jednak, że szatyn usiądzie z powrotem obok mnie i wystawi rękę z pierścionkiem
w malutkim pudełeczku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A więc... wyjdziesz za mnie? – zapytał niepewnie,
a mnie zalała kolejna fala łez. Jak mogłam pomyśleć... Ja żyję w cholernej
symulacji. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Boże, tak – wykrztusiłam, szybko kiwając głową.
Przycisnęłam swoje usta do jego, a potem oplotłam go mocno wokół szyi. – Tak,
po stokroć tak. Przepraszam za tą zwłokę.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Poczułam, jak jego dłoń gładzi moje plecy i
delikatnie się odsunęłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czy możemy uznać, że to wszystko wina hormonów i
to moja ostateczna decyzja? – zapytałam, a n krótko się zaśmiał. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I teraz jestem najszczęśliwszym facetem na ziemi,
ale<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>nie wywijaj mi więcej takich numerów
– odparł z nadzieją, a ja przytuliłam się twarzą do jego policzka, siadając
bokiem na jego udach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wystawiłam drżącą rękę przed siebie i zaraz na
jednym z palców znalazł się kryształowy pierścionek. Jakby specjalnie stworzony
dla mnie, od razu dopasował się do kształtu mojego palca. <o:p></o:p></span></p><p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5HVeu_N85DlzdTYSIKc1No3dYXPHD5zxBoQTsb9sBCLCmDMqxeuqhPm99lrGTV82HeKYnI8vGO0YdUvBBJyUx7zI_nUBOfWSTrAF7B3q-azkwP8SSsXAjSRGZrOS4m_xa6VKs50LhPoBV/s500/tumblr_o98cmjCbMN1v8hcteo1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="282" data-original-width="500" height="226" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5HVeu_N85DlzdTYSIKc1No3dYXPHD5zxBoQTsb9sBCLCmDMqxeuqhPm99lrGTV82HeKYnI8vGO0YdUvBBJyUx7zI_nUBOfWSTrAF7B3q-azkwP8SSsXAjSRGZrOS4m_xa6VKs50LhPoBV/w400-h226/tumblr_o98cmjCbMN1v8hcteo1_500.gif" width="400" /></a></div><br /><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><br /></span><p></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jakim cudem odgadłeś rozmiar pierścionka? –
wyszeptałam zaskoczona, a on uśmiechnął się tajemniczo. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mam swoje sposoby. To już mój sekret. Coś się
dzieje? – zapytał zaniepokojony, gdy nagle wstrzymałam oddech i zapewne przez
moją twarz przebiegł cień szoku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Prędko wzięłam jego dłoń w swoją i położyłam na
brzuchu, wyczekując jego reakcji. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O Boże – wyszeptał, a ja mogłam dostrzec, jak na
jego twarzy formuje się ponownie uśmiech. – Kopie. – Dołożył drugą dłoń i nie
mógł się nadziwić temu zjawisku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak długo nie czułam żadnych ruchów, że już mnie
to niepokoiło, ale teraz... tak mi ulżyło. To jest znak, ono czuje, co się
dzieje wokół. Nie wierzę, że to przypadek, że akurat dziś, teraz zaczęło kopać.
Akurat w chwili, gdy...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Więc to chyba znak, że podjęłaś właściwą decyzję? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Na to wygląda. – Szeroko się uśmiechnęłam, całkiem
zapominając o łzach, które jeszcze przed chwilą były obecne. – Chciałbyś, żeby
to był chłopczyk czy dziewczynka? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A czy to ważne? W każdym przypadku będę się
cieszył. Najważniejsze, aby było zdrowe. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale jakbyś miał wybierać? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wtedy byłaby córeczka tatusia. A ty?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Oczywiście, że synek mamusi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A jak czujesz? Wydaje ci się, że urodzisz chłopca?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie potrafię tego określić. To... dziwne uczucie,
bo z chwili na chwilę zmieniają się moje przeczucia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A więc, na obecną chwilę, to jest nasz mały misio.
– Połaskotał mnie po brzuchu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co? Misio?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To tak dopóki nie dowiemy się, czy to dziewczynka,
czy chłopiec. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I tylko misio przyszło ci do głowy? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Resztę nazw ty zajęłaś, panno Miller – wymruczał
mi do ucha. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Już niedługo, panie Tomlinson. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Louis*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">W ciemnym pokoju przede mną pojawiła się tajemnicza postać. Kobieta.
Widziałem to po sylwetce. Była odwrócona do mnie tyłem. Kiedy podszedłem
bliżej, zobaczyłem, że trzyma w dłoniach ramkę ze zdjęciem moim i Cassandry.
Dotknąłem ostrożnie jej ramienia, by sprawdzić, kto zjawił się z
niezapowiedzianą wizytą. Zobaczyłem Cassandrę. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kiedyś to ja byłam na jej miejscu, a teraz ktoś inny je zajął.
Zasłużyła, wiesz? – Odstawiła ramkę na komodę i już wiedziałem, że to wcale nie
była Cassandra.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Natalie. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czekałam, aż ktoś w końcu doprowadzi cię do porządku i wyciągnie z tej
żałoby po mnie. A jej się udało. To chyba znaczy, że jest tego warta? <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Prawdziwą żałobę nosi się całe życie – wymamrotałem, tak dobrze znając
te słowa, które towarzyszą mi od dłuższego czasu. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Prawda. W sercu. – Kiwnęła powoli głową. – Ale nie możesz obarczać nią
innych. Odetnij się od przeszłości. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- C-co?<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mnie już nie ma. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale...<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pamiętaj o mnie, ale nie pozwól, bym wciąż zajmowała twoje myśli
każdego dnia. To nie jest sprawiedliwe. Nie jest sprawiedliwe względem
Cassandry i waszego dziecka. Dopóki będziesz porównywał ją ze mną, ona wciąż
będzie niepewna tego związku. Zaufaj mi. Tak jak ufałeś mi od początku do
samego końca, do chwili wybuchu. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Natalie, nie... <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mi jest tu dobrze, Louis – przerwała mi, mówiąc z przekonaniem. –
Naprawdę. Zacznij nowe życie. Bądź ojcem i mężem. Żyj w końcu. Żyj tym, co
teraz, nie możesz wciąż oglądać się za siebie. Musisz, być świadomy, że teraz
spotkamy się dopiero po drugiej stronie. Ja będę tu na ciebie czekać, ale póki
co, minie jeszcze wiele, wiele lat. Zawsze będę cię kochać, ale teraz... bądź
szczęśliwy. – Uśmiechnęła się, wskazując za mnie, a jej obraz rozpłynął się w
powietrzu. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Odwróciłem się i ujrzałem śpiącą Cassandrę. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">I nagle leżałem w łóżku obok szatynki i dotarło do
mnie, że to wszystko to był czysty sen. Sen albo... pożegnanie. Natalie nie
śniła mi się odkąd wyjawiłem prawdę o niej Cass, jakieś... cztery, pięć
miesięcy. I to chyba był ostatni raz... To było ostateczne pożegnanie ze mną.
To było błogosławieństwo na nowe życie. I teraz już wiedziałem, jak mam je
poprowadzić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Spojrzałem na pierścionek zaręczynowy na palcu
śpiącej obok szatynki i mimowolnie się uśmiechnąłem. To kobieta mojego życia.
To ta odpowiednia. Wiem to. Po prostu wiem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zamknąłem oczy, a gdy powoli otworzyłem je z
powrotem było już całkiem jasno. Cass robiła mi ukradkowo zdjęcie, myśląc, że
wciąż śpię i aż nie mogłem powstrzymać się od uśmiechu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Robienie komuś zdjęć bez jego wiedzy jest karalne
– mruknąłem z zamkniętymi oczami, nie wyjmując ręki zza głowy. Od razu
roześmiałem się, kiedy uderzyła mnie poduszką w ramię. – Nie jesteś mistrzynią kamuflażu,
kochanie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Uważaj do kogo to mówisz. – Zobaczyłem, że wystawia
do mnie język, gdy otworzyłem ostatecznie oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiesz, co, Cass?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co? – Położyła głowę na poduszce i przyglądała mi
się.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Chwilę ją obserwowałem, nim przerwałem ciszę między
nami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie masz pojęcia, jak bardzo cię kocham. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wieczorem, tego samego dnia, siedziałem w salonie w
naszym apartamencie hotelowym, odpisując na e-maile, których dość dużo
nazbierało się przez kilka dni przez to, że wziąłem chwilowy urlop. Usiłowałem
pracować, chociaż te dwie godziny, ale kątem oka widziałem, jak Cass siedzi na
końcu kanapy i nieprzerwanie się we mnie wpatruje. Zastanawiałem się, o co jej
chodzi, czy znowu zrobiłem coś źle, ale nic nie przychodziło mi do głowy. Jej
wzrok dosłownie wypalał we mnie dziurę i skutecznie mnie to dekoncentrowało. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobra, co? – westchnąłem, zamykając pokrywę
laptopa i rezygnując z jakiejkolwiek aktywności zawodowej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co, co? Nic – odparła niewinnie, odwracając nagle
ode mnie wzrok. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zmrużyłem oczy, widząc, że jej policzki są
zarumienione bardziej niż normalnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cass...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W co ty ze mną grasz?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W nic – wymamrotała, uciekając od patrzenia na
mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I dlatego przez ostatnią godzinę siedziałaś tu i
się we mnie gapiłaś jak w jakiś posąg?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie chciałam przeszkadzać ci w pracy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale? – Skupiłem na niej całą swoją uwagę, by nie
ominąć żadnego szczegółu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Słyszałeś, że kobietom w ciąży buzują nieźle
hormony w pewnym temacie, nie? I że mają większą ochotę na... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Aaa, to o to ci chodzi? Już czaję. – Pokręciłem z
rozbawieniem głową i usiadłem wygodniej, rozkładając ręce na boki. – No, chodź
tutaj. – Kiwnąłem zachęcająco głową i nim się obejrzałem, szatynka siedziała na
mnie okrakiem. Napalona bardziej niż zwykle, bo od razu zaczęła mnie całować
jak opętana. Słyszałem jej przyspieszony oddech, a przez to, jak blisko siebie byliśmy,
czułem, jak w jej brzuchu porusza się lekko dzieciątko. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cass? – odezwałem się cicho między kolejnymi
pocałunkami, odsuwając ją na kilka centymetrów i przytrzymując na chwilę jej
twarz. – Na pewno chcesz za mnie wyjść? Nie chcę cię do niczego zmuszać.
Przeżyję odmowę, jakoś dam radę, ale... ale to dla mnie ważne, mieć pewność...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Na moich ustach w momencie wylądowała jej ciepła
dłoń, skutecznie uniemożliwiając mi dalsze mówienie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zamknij się. Powiedziałam, że chcę. Koniec –
mówiła powoli, jakby chciała, żeby w końcu dotarły do mnie jej słowa. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Twoja ręka pachnie żelkami, wiesz? – wymamrotałem,
odsuwając jej dłoń od siebie i powstrzymując uśmiech, który tworzył się na
mojej twarzy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wybuchła śmiechem, a ja zerknąłem w bok i zauważyłem
puste opakowania po słodkościach, które musiała zjeść w ciszy i ukryciu przede mną,
bo nie wiedziałem, że coś jadła. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak wrócimy do Londynu, to zrobię ci zapas słodyczy,
bo nie dasz mi żyć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Koniecznie – zgodziła się ze mną rozbawiona, ale już
za moment nagle się uspokoiła i spojrzała na mnie poważniej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jesteś dla mnie ważny, wiesz? – Oplotła ręce wokół
mojej szyi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I wzajemnie, moja Coco Chanel. – Odgarnąłem włosy za
jej ucho, a ona zmarszczyła brwi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlaczego Coco Chanel?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiesz... była Francuzką, pochodziła stąd i... sama
zaczęła swój biznes. Była projektantką. Jak ty. Była kimś w rodzaju bizneswoman.
Znowu – jak ty. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ja nie projektuję mody. Tylko wnętrza. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Osobiście nie, ale sprzedajesz też ubrania projektowane
przez twoich ludzi, prawda? Więc jesteś moją Coco Chanel. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chyba tylko twoją. – Popatrzyła na mnie z powątpiewaniem.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Oczywiście, że tylko moją. Moją prywatną Coco Chanel.
– Splotłem dłonie za jej plecami i wpiłem się w jej usta, zaczynając naszą małą
grę wstępną. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpLast" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>Perriele rebelhttp://www.blogger.com/profile/08732822971628441684noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8888230777818045107.post-14974711728614758222021-06-09T21:49:00.002+02:002021-06-09T21:49:19.435+02:00ROZDZIAŁ 54. ‘WYSTARCZY CI SPOJRZENIE, BY ZNAĆ PRAWDĘ’<p> </p><p class="MsoListParagraphCxSpFirst" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Cassandra*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Obudziłam się w ciepłym łóżku i mimo, że Louisa już
obok mnie nie było, wiedziałam, że w końcu mogę czuć się bezpieczna. Zagrożenie
minęło, a cały strach zniknął ostatecznie, kiedy upewniliśmy się, że z naszym
maleństwem jest wszystko w porządku. Jestem wdzięczna każdemu, kto przyczynił
się do uratowania mnie poprzedniego dnia z tamtego koszmaru i sprawił, że mogę
być teraz przy ukochanej osobie. Nawet, jeśli chwilowo nie ma go obok, to
pewnie krząta się gdzieś na dole albo pilnie pojechał do firmy. Nie mam mu tego
za złe. O jego miłości dowodzi samo to, co zrobił wczoraj, nie musi być ze mną
w każdej sekundzie. A raczej mam nadzieję, że to było z miłości, a nie z
poczucia obowiązku. Cholera, mimo, że wiem, że mnie kocha, to ciągle potrzebuję
jakiś drobnych gestów, które mnie w tym utwierdzają, a nie powinno być
momentów, gdy wciąż jestem niepewna jego uczuć. Prawdopodobnie winę ponosi uraz
z przeszłości i dlatego jestem tak uczulona. To chyba nigdy się nie zmieni.
Wszystkie wydarzenia z przeszłości, które miały negatywny oddźwięk, będą miały
jakiś wpływ na wszelkie podejmowane przeze mnie decyzje. Muszę nauczyć się z
tym żyć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Jones prawdopodobnie nie żyje, więc będzie już
spokojniej, a ja wchodzę właśnie dziś w drugi trymestr ciąży. Wszystko pięknie
zaczyna się układać i już za pół roku, jeśli szczęście dopisze, będę trzymać
nasze maleństwo w ramionach. Nie mogę doczekać się tej chwili, jeszcze tak
długo musimy poczekać na nowego członka rodziny, ale wytrzymamy. To cudowne
nosić pod sercem tak malutką istotkę, która powolutku się w tobie rozwija, by
przyjść na świat, kiedy już będzie gotowa. Jestem wdzięczna za szansę, jaką mi
dano i każdego dnia będę starać się być najlepszą mamą, jaką tylko potrafię. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wysunęłam się spod kołdry i stanęłam na puszystym
dywanie. Rolety były już odsłonięte, do sypialni wpadało mnóstwo słońca, a
zegarek wskazywał godzinę dwunastą. Nic dziwnego, że Louis już wstał. Trochę
późno, żeby powiedzieć, że to ranek. Pewnie wszyscy w rezydencji już dawno wstali.
Podejrzewam, że do końca ciąży będę przesypiała jeszcze więcej godzin niż teraz
i nie przeszkadza mi to za bardzo, ale mimo wszystko, wolałabym zrobić coś
produktywnego każdego dnia, co przez dalsze miesiące będzie utrudnione, bo nie
powinnam się przemęczać, więc o czym ja w ogóle mówię...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zeszłam na dół i powędrowałam do kuchni, bo
wiedziałam, że na pewno kogoś tam znajdę. Chyba była niedziela, o ile się nie
mylę, więc większość jest raczej w posiadłości. Dobrze będzie zacząć nareszcie
dzień, widząc znajome twarze, a nie zimną ścianę z tynku w pustym
pomieszczeniu, gdzie tak naprawdę nie masz nawet pojęcia, ile właściwie czasu
upłynęło. Wystarczy mi codzienna rutyna, za nic w świecie do tamtego miejsca
już nie powrócę. Siłą mnie już tam nikt nie zaciągnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">W pomieszczeniu zastałam Louisa pijącego kawę i
rozmawiającego z Niallem oraz Liamem. Wiedziałam, że gdzieś tu jest i znalazłam
go szybciej niż podejrzewałam. Gdy tylko się do niego zbliżyłam i mnie
zauważył, od razu odstawił kubek na bok i szeroko się uśmiechnął. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przywitałam się ze wszystkimi, a potem pocałowałam
mojego chłopaka, którego tak mi brakowało przez ostatnie dni. Jednak od razu
się skrzywiłam, czując na jego ustach smak, który jeszcze niedawno tak
kochałam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nadal odrzuca cię od kawy? – zapytał szatyn,
posyłając mi przepraszające spojrzenie i odgarniając z mojego czoła włosy,
kiedy się od niego odsunęłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Lekko. Niedługo powinno już minąć – odetchnęłam
głębiej, opierając się biodrem o blat i spoglądając na jedzących śniadanie
chłopaków. Zaraz jednak wróciłam wzrokiem do Louisa, niekontrolowanie się
uśmiechając. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co, śmieszku? – zapytał rozbawiony, zauważając
moją minę. – Też się cieszymy, że tu jesteś – dodał, łaskocząc mnie palcem w
nos. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiesz, że to już drugi trymestr? – Odruchowo
położyłam dłoń na brzuchu, a ten nagle zrobił zaskoczoną minę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak szybko? Nie do wiary. – Przysunął mnie do
siebie i delikatnie przytulił, obejmując w pasie. – Jeszcze jest takie malutkie
– szepnął mi do ucha, łącząc nasze dłonie na moim brzuchu, a ja zamknęłam na
chwilę oczy. Ta chwila mogłaby trwać jak najdłużej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Teraz będzie rosło coraz szybciej, tylko poczekaj.
– Zaśmiałam się. – Jest sok? – zapytałam już głośniej, a on odsunął się ode
mnie, by pójść po karton do lodówki.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dla ciebie zawsze jest – odparł, podając mi do rąk
szklankę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Muszę wrócić do siebie, bo nie brałam od kilku dni
witamin. – Zmarszczyłam brwi, upijając łyk napoju. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mogę potem po nie skoczyć, jeśli chcesz –
zaproponował Louis. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Będziesz się tłukł przez całe miasto tylko po
tabletki? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tu chodzi o dziecko, więc... jeśli trzeba, pojadę.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A stanie się coś jeżeli wezmę je dopiero
wieczorem? – zapytałam z niepokojem, patrząc na Liama, siadając obok niego przy
wyspie kuchennej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ostatnio brałaś je przed porwaniem, tak? – zapytał,
na co ja przytaknęłam. – To tylko witaminy, więc kilkudniowa przerwa nie
zaszkodzi ci. Gorzej, jakby to były leki, które musisz przyjmować codziennie,
by utrzymać ciążę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czyli nic się nie stanie, jeśli opuściłam kilka
dawek, tak? – upewniłam się, a on kiwnął głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: 12pt;">- Nie, nic nie powinno. Bądź spokojna. Nawet, </span>jeżeli<span style="font-size: 12pt;"> weźmiesz je dopiero rano, to wszystko będzie dobrze. <o:p></o:p></span></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dzięki. – Odetchnęłam z ulgą. – Nie byłam pewna.
Potrzebowałam, żeby ktoś, kto na tym się zna, uspokoił mnie. A co z Zaynem?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: 12pt;">- Żyje. Liam go opatrzył, wyjął kulę z nogi i jest </span>już<span style="font-size: 12pt;"> w porządku – odezwał się Niall, kończąc jeść. – Będzie dobrze, niech się
kuruje.<o:p></o:p></span></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Całe szczęście. – Odetchnęłam głębiej, a w moim
sercu automatycznie zrodził się nowy niepokój. Spojrzałam na Louisa. – A co
z...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Trwało to dłużej, ale chłopaki odbili Jake’a nad
ranem. Jest już bezpieczny – odparł uspokajająco, a ja musiałam z wrażenia
zamknąć oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dziękuję. – Kiwnęłam głową. – Gdzie... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jest tutaj. Jeszcze niedawno spał, więc...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chcę go zobaczyć – postanowiłam, wstając od wyspy
kuchennej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Może go nie budź? – zasugerował szatyn. – Daj mu
odpocząć i potem do niego pójdziesz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Muszę go zobaczyć – powtórzyłam stanowczo,
zaczynając szybciej oddychać.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Więc się odwróć – usłyszałam czyjś głos za plecami
i nieświadomie się obróciłam. Zobaczyłam swojego brata i szybciej wybuchłam
niepohamowanym płaczem niż wpadłam z całą siłą w jego ramiona. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O Boże – wydusiłam między napadami płaczu, mocno
ściskając palcami jego ramiona. Trzymał ostrożnie, ale mocno ręce wokół mnie, a
ja nie chciałam go puszczać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jesteś cały? – zapytałam lekko się odsuwając, a on
przytaknął. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wszystko ze mną w porządku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiesz, jak mi ulżyło, że widzę cię tutaj. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem, bo mi ulżyło, że widzę ciebie. – Złapał mnie
ramiona i uważnie mi się przyjrzał. – Nic ci nie zrobili? Tobie albo dziecku? –
zapytał szczerze przejęty, a ja pokręciłam głową.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Była chwila strachu, ale już wszystko jest dobrze.
Nie martw się o mnie. Nic mi już nie jest. Jestem bezpieczna. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Oby tak było. – Przysunął się do mnie i szybko
pocałował mnie w czoło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mój mały braciszek już nie jest taki mały –
powiedziałam cicho w odpowiedzi na to, co zrobił. – Przypominasz mi tatę...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cholernie bałem się o ciebie, wiesz? Gdybym mógł,
to bym cię stamtąd wyciągnął, ale skutecznie mi to uniemożliwili. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlaczego wpakowałeś się w to samo gówno, co ja
kiedyś? Nie miałeś powtarzać mojego błędu. – Zamknęłam oczy i zaczęłam kręcić
głową, gdy mówiłam półszeptem. Kiedy na powrót je otworzyłam, brat spoglądał na
chłopaków, a potem pociągnął mnie za rękę, w kierunku wyjścia z kuchni. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chodź. Porozmawiajmy – zaproponował i przeszliśmy
do salonu, ale tam było już kilku chłopaków z gangu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem, gdzie jest pusto – odezwałam się już
spokojnie i pokierowałam nas do gabinetu Louisa. – Tu nikt nie będzie nam
przeszkadzał – zapewniłam, zamykając za nami drzwi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Już więcej nie będziesz się o mnie bała. Odchodzę
z gangu. Po tym, co ci zrobili, nie wrócę tam – niemal od razu obiecał,
opierając się tyłem o biurko. Patrzył na mnie z wyraźnym poczuciem winy, więc
usiadłam na kanapie, zastanawiając się, co mam mu powiedzieć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przysięgam, że nie wiedziałem, że Jones atakuje
gang, w którym jesteś. Nie wiedziałem, że to o was mu chodzi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wierzę ci – odpowiedziałam cicho, a on zaraz
przysiadł się obok mnie. – Czy on wie cokolwiek o Louisie? Cokolwiek. To ważne.
Jedna informacja może zniszczyć mu firmę, zagrozić życiu nie tylko jego, ale
też i mojemu. Może zagrozić dziecku. – Automatycznie położyłam dłoń na brzuchu.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie powiedziałem nic o Apple, nic o tym, gdzie
Louis mieszka, gdzie ty... mimo, że i tak cię znaleźli. Nie wiedzieli, że
jesteś moją siostrą, a ja nie zamierzałem im o tym wspominać, bo chciałem cię chronić.
Więc tym bardziej milczałem na temat Louisa. J-ja... nawet nie widziałem was
nigdy na akcjach. Nie wiedziałem, że jesteście akurat w tym gangu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo zazwyczaj jesteśmy zamaskowani, ale
wystarczyło, że Louis cię widział. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie chciałem, żebyśmy byli uzależnieni od ciebie
finansowo, więc... przypadkowo... znalazłem się w gangu i... robiłem to z
korzyścią pieniężną, nie chciałem, żeby znów powtórzył się ten okres w naszym
życiu, kiedy byliśmy biedni. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To nie był powód, żeby... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ty zrobiłaś kilka lat temu to samo – przerwał mi,
skutecznie mnie tym zamykając. Zamilkłam więc. – I zobacz. Nadal robisz to
samo. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo to moje życie – odparłam, wzruszając bezradnie
ramionami. – Nie wyobrażam sobie, żeby tego nie było. To zawsze będzie częścią
mnie, jakby... przeznaczenie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Właśnie. Więc proszę: nie pouczaj mnie na ten temat.
Byłem bezpieczny, dopóki nie dowiedzieli się, że jesteśmy rodzeństwem.
Automatycznie uznali mnie za zagrożenie i pewnie pomyśleli, że będę usiłował
cię uratować. Co i tak bym zrobił. Ale przysięgam, że nie wiedziałem, że chcą
cię porwać. Wiesz przecież, że nigdy bym do tego nie dopuścił. Jesteś moją
siostrą, do cholery. To dzięki tobie przeżyliśmy najcięższy czas w naszym
życiu. Było trudno, ale byłaś ty. Byłaś jak druga mama. Oboje wiemy, że
starałaś się, jak tylko mogłaś, zastąpić oboje naszych rodziców. I zawsze będę
ci za to wdzięczny. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiedziałam, że znam skądś twoją dziewczynę. Byłam
pewna, że ją kojarzę, ale nie zdołałam połączyć faktów. Zresztą... Nie zdołałam
ich nawet połączyć, jeśli chodziło o twój udział w gangu – wymamrotałam. – To
młodsza siostra Georgii, prawda? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Prawda. Ale zerwałem z nią. Mówiła, że o niczym
nie wiedziała, że nie wiedziała o porwaniu ciebie, ale... wiem, że kłamała. Tu
chodziło o ciebie, nie mógłbym...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, wiem. Teraz już wiem. – Uśmiechnęłam się
delikatnie w jego kierunku. – Od dawna wiedziałeś, że byłam w gangu Georgii,
prawda? – westchnęłam, opadając plecami na oparcie kanapy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie dało się nie wiedzieć. Wszyscy mówią ciągle o
wielkiej Cassandrze Miller, żałują, że odeszłaś i w ogóle. Podobno jesteś
niezła w tym wszystkim. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Podobno. – Kiwnęłam z uśmiechem głową, patrząc się
tępo przed siebie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Fajnie byłoby zobaczyć cię w akcji – dodał
ostrożnie, a ja pokręciłam głową, kładąc dłoń na brzuchu, przez co uwydatniłam
jego rozmiar i stał się bardziej widoczny. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To nieprędko się stanie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Domyślam się. – Zaśmiał się krótko, patrząc na mój
brzuch. – Dopiero niedawno zaczęliśmy współpracę z Jonesem, więc... Więc
niemożliwe, żeby Georgia cię widziała. Szczególnie, że raczej w ciąży nie
jeździłaś na akcje? – bardziej zapytał niż stwierdził. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Różnie bywało – odparłam szczerze. – Wiesz, co z
Nickiem? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dzwoniłem do niego, jak się obudziłem. Wszystko z
nim gra, ale żeby nie wzbudzać podejrzeń zostanie z tamtym gangiem. Georgia
musi być szczególnie pokręcona, że zdobyła się na takie ryzyko i porwali
ciebie, a wcześniej spotykałaś się z Nickiem. A może jednak jest tak głupia –
westchnął, przecierając dłońmi twarz. – Nick mówił, że bez Jonesa raczej nie
zechcą was atakować, więc jesteście bezpieczni. A uprzedzając twoje pytanie, bo
wiem, że chcesz wiedzieć, raczej nie przyjaźnię się z twoim byłym, mimo, że
mnie krył. Po prostu ja mam nie wydać jego, a on mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem o tym – odpowiedziałam łagodnie. – Nick mi
mówił – wyjaśniłam, a on spojrzał na mnie pytająco. – Kiedy mnie porwali
przynosił mi jedzenie. Sprowadził Louisa z chłopakami, bez niego nie znaleźliby
mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Więc jednak po coś się przydał – odparł z
namysłem. – Może na nowo zapunktował u mnie. – Roześmiał się, przez co mnie też
zmusił do śmiechu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie ma szans – odparłam szczerze, przyglądając się
bratu. – Więc to prawda, że Jones nie żyje? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Podobno. Takie dostałem informacje. Przewieźli go
gdzieś i tam się wykrwawił. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeden problem z głowy. – Głęboko odetchnęłam,
pochylając się do przodu, żeby oprzeć ręce na kolanach. – Mama wie o gangu –
zaczęłam mówić poważnie, a kątem oka zauważyłam, że brat się spiął. – Wie, że
mnie porwali, że kradnę od czasów Stanów... Louis jej powiedział wszystko. Nie
miał wyboru. Przyszła do niego zapłakana, bo nie miała znaku życia ani od
ciebie, ani ode mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Szlag. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Musisz z nią porozmawiać. Zapewnij ją, że nie
zabijasz ludzi, nie obrazi się na ciebie śmiertelnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Skąd masz pewność? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo ja już z nią rozmawiałam. – Spojrzałam mu
głęboko w oczy. – Nie znienawidzi nas, jesteśmy jej dziećmi. Po prostu boi się,
że wpakujemy się w jeszcze większe kłopoty. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Noo... już nie musi. Mówiłem, że po tym, co się
stało, odchodzę z gangu. Kończę z tym. Chyba że... wy chcecie mnie przyjąć do
swojego gangu? – zaproponował niepewnie, zmuszając się do uśmiechu, a mi
szerzej otworzyły się oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie! – niemal natychmiast krzyknęłam. – Nie ma
mowy. Nie zgodzę się. Wystarczy, że siostra Louisa czasem do nas dołącza i
Louis wystarczająco boi się o nią. Już raz prawie się zabiłyśmy we dwie, jak
spadłyśmy z dachu jadącego pociągu – mówiłam szybko, dopóki nie uświadomiłam
sobie, co tak właściwie wypłynęło z moim ust. Nie zdążyłam ugryźć się w język. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co takiego?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nic. Zapomnij, że to powiedziałam. – Zakryłam
dłonią twarz.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie ma „ale”, dobra? Żyję, to jest najważniejsze.
Tamto było kilka miesięcy temu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Masz szczęście, że nic ci się wtedy nie stało. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No tak nie całkiem nic. Miałam wstrząs mózgu. –
Powiedziałam niewinnie, odwracając wzrok w inną stronę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Że co?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale lekki. Widzisz, że żyję. – Uśmiechnęłam się do
niego głupio, a on pokręcił głową, próbując powstrzymać własne rozbawienie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A to niby ty jesteś tą starszą. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W dokumentach tak, w praktyce czasem się nad tym
zastanawiam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W takich chwilach jak ta ja też. – Przetarł małym
palcem oko. – Oj, co się z nami porobiło... Nigdy nie sądziłbym, że znajdziemy
się w takim punkcie i takim miejscu w życiu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Paradoksalnie, to najdziwniejszy moment w moim
życiu, a zarazem najszczęśliwszy okres, jaki kiedykolwiek miałam – powiedziałam
szczerze, sprawiając, że między nami zawisła dłuższa chwila ciszy, którą
przerwał dopiero Jake po jakimś czasie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Będziesz wspaniałą mamą, wiesz? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Miło to słyszeć z ust własnego brata. – Szeroko
się uśmiechnęłam, a na sercu zrobiło mi się od razu cieplej. – Jak się czujesz
z tym faktem, że już za pół roku będziesz wujkiem?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>- Dziwnie? –
Zaśmiał się. – Kurde, będziesz mieć dziecko. Moja siostra. To jednocześnie
ekscytujące i no wiesz... trochę budzi panikę. To ty przecież. I nie jesteś z
Louisem jakoś wystarczająco długo, więc...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Oj, już przestań, bo powiesz za dużo. – Zaśmiałam
się, przytulając do niego. – Zrozumiałam przekaz: to dziwne. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To nie zmienia faktu, że jestem z ciebie dumny.
Zawsze. I że nie mogę się doczekać mojego siostrzeńca. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Powiedzmy, że ci wierzę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Powiedzmy, że chyba jestem głodny – usłyszałam
ponad uchem szybką zmianę tematu i nie dało się nie roześmiać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Naciesz się śniadaniem w tej pieprzonej
rezydencji. Druga szansa może się szybko nie trafić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitC519cY2qbckMOvDJ9uM2rHHJKm8-v_fDbrMEt5njFrdDbms0ImK57DzdvAYKPckz1XnXIHetGx7mrO9OLnxX7ZKoMZXN_MNOJ5SPT6evLjXSdvLXyGqgIuldkHUxeqPp9jAzEYARYtlA/s450/original.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="250" data-original-width="450" height="223" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitC519cY2qbckMOvDJ9uM2rHHJKm8-v_fDbrMEt5njFrdDbms0ImK57DzdvAYKPckz1XnXIHetGx7mrO9OLnxX7ZKoMZXN_MNOJ5SPT6evLjXSdvLXyGqgIuldkHUxeqPp9jAzEYARYtlA/w400-h223/original.gif" width="400" /></a></div><br /><p></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Byliśmy sami. Siedziałam w salonie w posiadłości
Louisa, z wyciągniętymi nogami, ułożonymi na puchowej poduszce i słuchałam
śpiewu mojego chłopaka. Jemu naszła ochota na granie na pianinie, a mi
strasznie tego brakowało. Od dłuższego czasu tego nie robił, a ja potrzebowałam
chwili relaksu w takiej formie. Musiał to widocznie wyczuć. Byłam zmęczona
samym siedzeniem, ale przynajmniej połowa stresu mnie opuściła. Nie musiałam
już myśleć, czy Jones uderzy. Została jedynie kwestia firmy i oczywiście
niepokój związany z ciążą. Ale o ile do rozwiązania wszystko przebiegnie
prawidłowo, opieki nad maluchem i całej reszty powoli się nauczę. Nie jestem
sama. Louis też będzie dopiero się uczył, a nasze mamy z pewnością zechcą nam
pomóc w szczególnych przypadkach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span lang="EN-US" style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-ansi-language: EN-US; mso-bidi-font-weight: bold;">- „No amount of tears in my eyes / Nie ma
takiej ilości łez<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">That I won’t cry for ya, oh no / Której nie mógłbym dla ciebie wypłakać,
o nie<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">With every breath that I take / Z każdym oddechem, który biorę<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">I want you to share that air with me / Chcę, żebyś dzieliła ze mną to powietrze<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">There’s no promise that I won’t keep / Nie ma takiej obietnicy, której
nie mógłbym dotrzymać<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">I’ll climb a mountain, there’s none too steep / Żadna z gór nie będzie
dla mnie za stroma<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span lang="EN-US" style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-ansi-language: EN-US; mso-bidi-font-weight: bold;">When it comes to you / Kiedy chodzi o ciebie<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">There’s no crime / Nie ma takiej zbrodni<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span lang="EN-US" style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-ansi-language: EN-US; mso-bidi-font-weight: bold;">Let’s take both of our souls / Weźmy obie
nasze dusze<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span lang="EN-US" style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-ansi-language: EN-US; mso-bidi-font-weight: bold;">And intertwine / I splećmy<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span lang="EN-US" style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-ansi-language: EN-US; mso-bidi-font-weight: bold;">When it comes to you / Kiedy chodzi o ciebie<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Don’t be bind / Nie bądź ślepa<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Watch me speak from my heart / Patrz, jak mówię prosto z mojego serca<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">When it comes to you, comes to you / Kiedy chodzi o ciebie, chodzi o
ciebie<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Want you to share that / Chcę, żebyś to dzieliła<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Comes to you” / Chodzi o ciebie *<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Skończył piosenkę i od razu spojrzał na mnie<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cieszę się, że znów mam cię z powrotem, małpko. –
Uśmiechnął się i zaczął iść w moim kierunku. Usiadł na kanapie obok mnie,
podniósł moje nogi, a potem położył je sobie na udach i delikatnie łaskotał. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, teraz ma mi kto śpiewać – odparłam poważnie,
ale zaraz nie wytrzymałam i wybuchłam śmiechem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Śpiewak od siedmiu boleści ze mnie. – Pokręcił
głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>- Nieprawda.
Twój głos to miód na moje uszy. – Zarzuciłam mu ręce na szyję i pocałowałam
mocno w linię jego szczęki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak się czujesz? – zapytał zmieniając temat i
kładąc dłoń na moich plecach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W porządku. Na razie jest okej. Bardziej zmęczona
i głodna niż zwykle, ale nie narzekam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zamówię pizzę, co?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie odmówię. – Uśmiechnęłam się głupio. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem, że nie, smakoszu. – Odgarnął mi włosy z
twarzy. – Nie będzie ci brakować tych imprez, wolności, gdy dziecko się urodzi?
Tego, że możesz robić, co chcesz, a teraz będziesz musiała je także brać pod
uwagę? – zapytał niezwykle skupiony na tym, co mówi, jakby dla niego ten aspekt
był bardzo istotny. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chyba już się wyszalałam. – Wzruszyłam lekko
ramionami. – Jestem<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>świadoma, że dziecko
zmieni wszystko, ale myślę, że jestem gotowa. Wiesz... – Poprawiłam się na
kanapie. – Zostało już niecałe pół roku do porodu i... powoli muszę zacząć
wtajemniczać się w to wszystko, trochę się nauczyć, żeby potem wiedzieć, co robić
i nie być zaskoczona i... chciałabym zapisać się do szkoły rodzenia – cicho
dopowiedziałam ostatnie słowa, bo wciąż byłam niepewna. – Może to głupie z
twojej perspektywy, ale... pierwszy raz będę mamą. Nie mam takiej wiedzy jak...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To nie jest głupie. Jeśli czujesz, że tego
potrzebujesz, to sądzę, że to dobry pomysł – przerwał mi łagodnie, a ja
spojrzałam na niego ostrożnie, bo nie myślałam, że tak szybko to zrozumie.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Naprawdę tak twierdzisz? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Oczywiście. Co ci szkodzi? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A... może chodziłbyś ze mną na takie zajęcia? –
zaproponowałam niepewne, przygryzając wargi ust, bo byłam przekonana, że się
nie zgodzi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A chciałabyś? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czułabym się pewniej i... ty też dowiedziałbyś się
kilku rzeczy o rodzicielstwie, o zajmowaniu się dzieckiem... Oczywiście, jeśli
ty chciałbyś, bo ja chciałabym, ale...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zgoda. – Zaśmiał się cicho. – Zaraz zaplączesz się
we własnych słowach, małpko. – Popukał palcem w mój nos. – Jeśli tylko będę
mógł, to postaram się chodzić razem z tobą. Na kiedy masz wstępny termin?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Porodu? – zapytałam, by się upewnić, a on
pospiesznie pokiwał głową. – Trzynastego stycznia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Więc od teraz trzynastka nie będzie pechowa. –
Uśmiechnął się lekko. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co chcesz mi powiedzieć? – zapytałam powoli,
obserwując go, a on zmarszczył brwi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Widzę, że coś chcesz powiedzieć, ale się wahasz.
Za długo cię znam, by nie zauważyć, więc...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zamieszkaj ze mną – wypalił nagle, a mi w sekundę
odebrało mowę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co takiego? – wyszeptałam, zabierając nogi z jego
ud, a on głębiej odetchnął. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chciałbym, żebyś ze mną zamieszkała. Tutaj. Może
nie jesteśmy razem nawet roku, ale, jak powiedziałaś, znamy się długo. Będziemy
mieli razem dziecko. Chciałbym, żeby mieszkało także ze mną. Chcę być obecny w
jego życiu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Louis... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeśli chodzi ci o to, ile mieszka tu osób, to...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, nie chodzi mi o to. Nie przeszkadza mi to. Po
prostu... zaskoczyłeś mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zgódź się. I tak spędzamy wspólnie mnóstwo czasu.
Tak często tu śpisz, że to już jest też twój dom. Moim zdaniem, teraz, gdy
jesteś w ciąży, tym bardziej powinnaś z kimś mieszkać. Może się mylę, ale
wydaje mi się, że im bliżej będzie porodu, tym bardziej będziesz potrzebowała
jakiejś drobnej pomocy albo towarzystwa. A gdy dziecko się urodzi... powinno
być z obojgiem rodziców i...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, masz rację. Ja... muszę to tylko przemyśleć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie musisz przecież sprzedawać swojego mieszkania
czy od razu całego wieżowca. Możesz to zostawić, wynająć... może ktoś z rodziny
będzie przejazdem i zechce przenocować albo...możesz kiedyś przekazać naszym
dzieciom i...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dzieciom? – Na chwilę zabrakło mi oddechu, a on
spojrzał na mnie i zdał sobie sprawę z tego, że powiedział za dużo. – Jeszcze
jedno się nie urodziło...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- J-ja... nie to miałem na...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Louis... – przerwałam mu, głęboko przełykając
ślinę. – Muszę to dobrze przemyśleć. To nie jest decyzja, którą powinno
podejmować się w minutę, zrozum mnie. Daj mi dzień, dwa. Dam ci odpowiedź.
Wcześniej się nad tym nie zastanawiałam na poważnie, a to może przewrócić
wszystko do góry nogami. Dwa dni, dobrze?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Poczekam. – Uśmiechnął się delikatnie. – Bez
presji, tak? To twoja decyzja. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Niecały tydzień później krzątam się po mieszkaniu i
zbieram rzeczy do przeprowadzki. Zgodziłam się. To najlepsza opcja z możliwych.
Wcześniej nie brałam pod uwagę tego, że im bliżej rozwiązania, tym bardziej nie
powinnam być sama. Tu nie chodzi o to, czy sobie poradzę czy nie, ale o to, że
zawsze może coś się wydarzyć. Mogę się potknąć albo zrobić sobie, nie daj Boże,
krzywdę, a w okresie ciąży jest to bardziej niebezpieczne niż zwykle. Dlatego
rzeczywiście nie powinnam na razie mieszkać sama. Poza tym, nie pomyślałam o
tym, że Louis się nie rozdzieli i chciałby widzieć dziecko najczęściej i tak
blisko jak to tylko możliwe. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Miałam chyba jakąś mgłę przed oczami, że wcześniej
nie spojrzałam na sprawę w ten sposób. Byłam chyba zaślepiona innymi problemami
i tym, że w ogóle jestem w ciąży i chcę jedynie szczęśliwie dotrwać do porodu.
Dobrze jednak, że ktoś poruszył ten temat ze mną i zdałam sobie sprawę z powagi
sytuacji. Teraz dużo się zmieni. To wielki krok do przodu i chyba już nawet
czas na to. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Naprawdę chcesz mieszkać z tyloma osobami pod
jednym dachem? – usłyszałam zmartwiony głos mamy i kolejne pytanie w słuchawce
telefonu, kiedy pakowałam w łazience kosmetyki do pudła. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">W penthousie krzątał się jeszcze Louis i wraz z
Harrym, żeby było szybciej, przenosili do samochodów rzeczy, które zdążyłam już
upakować. Trochę tego było, zważając, że oprócz ubrań potrzebna jest mi tona
dokumentów, laptop czy ulubione rzeczy. W końcu mam tam zamieszkać na stałe.
Raczej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mamo... – westchnęłam już zmęczona wszystkim. –
Przeanalizowałam również ten fakt – podkreśliłam wyraźnie swoje słowa. –
Większość z nich prawdopodobnie niedługo się wyprowadza, jak tylko znajdą coś
do mieszkania. To przyjaciele Louisa ze Stanów i... reszta gangu – wymamrotałam
końcówkę, nie przerywając ustawiania kolejnych przyborów higienicznych do
solidnego pudła. – Nie mieli gdzie się zatrzymać, gdy wszyscy tu zamieszkali i
jakoś tak wyszło, że trwa to już kilka lat. Jednak, pocieszę cię, Louis ciągle
powtarza im, żeby przeszli na swoje, więc będzie ich coraz mniej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tylko że wy będziecie mieli dziecko. Będziecie
rodziną. Czy to właściwe, żeby... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mamo, dom jest tak duży, że nie spotykamy się
ciągle. Większość widzę dość rzadko, biorąc pod uwagę, jak często tam
przebywam. Nie zadręczaj się już tym, dobrze? Poza tym, to chyba w porządku, że
w razie potrzeby zawsze ktoś będzie obok, by pomóc albo popilnować maleństwa.
Tam mieszka lekarz, przypominam ci. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Może masz rację... Nie spojrzałam na to z tej
strony – odpowiedziała zamyślona. – Ale czy będzie ci tam dobrze, czy...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Będzie – ucięłam krótko. – Wiem, że będzie. Od
dawna czuję się tam jak w drugim domu, więc nie martw się o to. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A co teraz z twoim mieszkaniem? Będzie stało
samopas? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Raczej tak. Nie chcę go sprzedawać, szczególnie,
że budynek należy do mnie, a kiedyś na pewno się przyda. Szkoda tylko, że nie
będę na miejscu, żeby doglądać reszty mieszkań, ale od czegoś mam portiera i
monitoring. Po prostu wszystko stanie się nową codziennością. Pewnie i tak będę
musiała przyjeżdżać tu po pocztę, ale nie robi mi to problemu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie robi mi to problemu tym bardziej, że po śmierci
Jonesa teraz jest zbyt nikłe prawdopodobieństwo, że do wieżowca ponownie ktoś
się włamie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Myślę, że to dobry pomysł. Za dużo tam wspomnień,
żeby tak to porzucić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, to prawda – odpowiedziałam ostrożnie, patrząc
w lustro naprzeciw. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Brzuch był już całkiem widoczny, gdy miałam na sobie
dopasowane ubrania. Pogodziłam się z faktem, że jeszcze mocno przytyję. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mamo, zdzwonię może wieczorem? Mam jeszcze trochę
rzeczy do spakowania. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jasne, niepotrzebnie zawracam ci głowę.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Pożegnałam się z mamą i szybko rozłączyłam.
Przypomniałam sobie o bardzo ważnej rzeczy, którą muszę zabrać z mieszkania i z
szybko bijącym sercem niemal pobiegłam na piętro, a tam weszłam do pokoju,
który robił za pewnego rodzaju magazyn. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wzięłam do rąk nieduże pudełko i od razu je
otworzyłam, a fala wspomnień na nowo mnie dopadła. Badania, zdjęcie USG z
pierwszej ciąży, zdjęcie brzucha... Moje malutkie, bezbronne dzieciątko nie
mogło zostać tutaj samo. Nie mogłabym żyć z myślą, że zostawiłam to pudełeczko
w pustym domu. Było dla mnie zbyt ważne. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Usiadłam na niedużej kanapie<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>i uniosłam dłoń do łez, które
niekontrolowanie ściekały mi po policzkach. Zamknęłam oczy i dławiłam w sobie
płacz, jak tylko potrafiłam. To wciąż było jak świeża rana, mimo, że minęło
kilka lat. Zrozumie tylko ten, który tego doświadczył. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O, tutaj jesteś. Spakowałaś już... Cass? Wszystko
w porządku? – usłyszałam głos Louisa za plecami i zaczęłam szybko ścierać łzy.
Pociągnęłam nosem. Nie chciałam, by wiedział, że płakałam, ale gdy tylko usiadł
obok mnie, otrzymałam odwrotny skutek i wybuchłam niepohamowanym szlochem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassie...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Za każdym cholernym razem boję się, że to się
powtórzy – odezwałam się pomiędzy napadami płaczu, niespokojnie zamykając
pudełko. Przytuliłam je do siebie, a słone łzy skapywały na jasną tekturę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">To pudełeczko było pokryte toną łez zebranych przez
lata i za każdym razem mieściły w sobie coraz mniej bólu. Coraz mniej, bo z
każdym rokiem było odrobinę łatwiej. Albo przynajmniej tak mi się wydawało. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pewnie nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale ja też
to czuję. Każdego dnia, gdy się budzę – odpowiedział strasznie cicho i ułożył
swoją rękę na mojej. Zacisnął na niej palce, dopóki nie zaczęłam brać coraz
głębszych wdechów, które niektórzy mogliby uznać za początek ataku astmy.
Musiał mocno mnie do siebie przytulić, żebym zdołała uspokoić się choć w
połowie. Trwaliśmy w takiej ciszy i uścisku dobre dziesięć minut, aż Harry nie
zaczął nas szukać i przez to odkrył, że jest tu kolejne piętro. I kto by
pomyślał, że ten przerywnik sprawi, że nawet się lekko roześmieję? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Czas zacząć nowy etap w życiu. Będzie dobrze. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpLast" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*2U – Justin Bieber<o:p></o:p></span></p>Perriele rebelhttp://www.blogger.com/profile/08732822971628441684noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8888230777818045107.post-17550801713135483162021-06-01T22:42:00.000+02:002021-06-01T22:42:01.911+02:00ROZDZIAŁ 53. ‘WOJNA DALEJ TOCZY SIĘ’<p> </p><p class="MsoListParagraphCxSpFirst" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Cassandra*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Puśćcie mnie! – wydarłam się, niemal zdzierając
gardło. Zapierałam się nogami i szarpałam, ale bez pozytywnego skutku. Byłam
tylko popychana dalej przez korytarz, który z każdej strony był pokryty jedynie
ciemnym tynkiem, pomazanym graffiti. Odkąd tu weszłam, a raczej zostałam
wpakowana, nie widziałam żadnego okna, jedynym źródłem światła były stare,
zakurzone lampy. Wcześniej w aucie miałam zakryte oczy i związane ręce. Nie
wiedziałam, gdzie jestem, ale biorąc pod uwagę, że trasa była w miarę długa,
zostałam prawdopodobnie wywieziona za obszar Londynu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Tak, to działo się naprawdę. Z tym, że do tej pory
nie wiem, skąd wiedzieli, gdzie mieszkam i jak udało im się włamać. Liczę na
to, że kamery w wieżowcu coś zarejestrowały, a portier widział cokolwiek i
Louis z gangiem tworzą już jakiś plan. Co ja gadam? Za cholerę mnie tu nikt nie
znajdzie. A na pewno nie szybko. Jak sama się stąd nie wydostanę, to koniec. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nic za darmo, panienko – odpowiedział jeden z
napakowanych mężczyzn nadzwyczaj spokojnie, szarpiąc mocniej moim ramieniem, że
prawie potknęłam się o własne nogi. W porównaniu z nimi byłam mała, chociaż nie
byłam przecież tak niska. To oni byli niewyobrażalnie wielcy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wy parszywe sukin... Ała! – syknęłam, czując, jak
czyjaś ręka uderza o mój policzek. Z mordem w oczach popatrzyłam na człowieka,
który to zrobił, ale oni zaciekle dalej prowadzili mnie do przodu. –
Dostaniecie za to, przysięgam!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Od ciebie? Bardzo śmieszne – parsknął jeden z
nich. – Lepiej dla ciebie, żebyś to ty trzymała się na baczności i nie odzywała
niepotrzebnie – warknął, a we mnie tylko zarastała fala złości, ale też
strachu, że to naprawę może być koniec. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zostawcie mnie albo...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak się nie zamkniesz, to oberwiesz mocniej! <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Natychmiast zamilkłam w obawie o moje dziecko. W
normalnych okolicznościach drażniłabym ich dalej, ale w tej chwili wolałam nie
ryzykować. Cena była ogromna, więc lepiej, abym była cicho niż potem miała bić
się w piersi o to, że przez moją niewyparzoną gębę, ucierpiało moje maleństwo. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Usłyszałam gdzieś dalej znajomy mi śmiech i jak za
głosem serca, uniosłam wyżej głowę. Skupiłam się na słuchaniu i zaczęłam bardziej
wszystkiemu się przyglądać, nie zważając na to, że dalej jestem popychana do
przodu. Oczywiście wciąż zapierałam się nogami, choć niewiele to dawało, ale
przynajmniej opóźniało dotarcie do celu. Jakikolwiek on miał być. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zbliżaliśmy się do źródła śmiechu, a ja wśród kilku
osób rozpoznałam własnego brata, który niczego nieświadomy rozmawiał z resztą i
się wygłupiał.. Serce zabiło mi szybciej, gdy gdzieś w tle mignęły mi znajome
rude włosy Georgii, której nie widziałam od kilku lat. Postanowiłam zaryzykować
i zwrócić na siebie jeszcze większą uwagę, i dostać szansę ucieczki stąd. Choć
wiem, że mogę narobić problemów nie tylko sobie, innego wyjścia już nie
widziałam w tej sytuacji?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jake! – wydarłam się, na nowo się szarpiąc, a
śmiech brata automatycznie zanikł. Nasze spojrzenia się skrzyżowały, a on momentalnie
zamarł, szerzej otwierając oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassandra?<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>Co wy...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To wy się znacie?! <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kurwa, oszaleliście do reszty?! – zaczął iść
szybkim krokiem w naszym kierunku, ale ktoś go zatrzymał. – Spieprzaj. Zejdź mi
z drogi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wtrącasz się w tą sprawę!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co? Pozjadaliście rozumy? Puszczajcie mnie, do
cholery! – tym razem to jego złapali i zaczęli go ode mnie odciągać. – Kurwa!
Zostawcie moją siostrę w spokoju! Niczego nie zrobiła!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O, czyli jednak masz siostrę? – Ktoś ironicznie
się zaśmiał, a ja zbladłam. Nie przyznawał się do mnie... Żeby mnie chronić. A
teraz ja sama go wpakowałam. Wprost cudownie...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co wy z nią chcecie zrobić?!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wtrącaj się, dzieciaku!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Trzymajcie się od niej z daleka!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Za późno! – warknął ten, który go trzymał i za
chwilę znikli mi z pola widzenia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassandra!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zabrakło mi tchu, a serce o mało co nie wyskoczyło z
piersi. W oczach zebrały mi się łzy, a w głowie same czarne scenariusze. Niemal
płakałam, gdy rzucono mnie na podłogę w jakimś pustym pomieszczeniu i w nim
zamknięto. Byłam w szoku, że było tam bardzo małe okienko pod sufitem, jednak
bez klamki i z kratą, co nie sprzyjało mi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Usiadłam pod chłodną ścianą i otrzepałam dłonie z
brudu. Jedyne, z czego minimalnie się cieszyłam to to, że w chwili porwania nie
miałam na sobie już piżamy, a długie legginsy i bluzę, więc przynajmniej trochę
chroniło mnie to od zimna. Myśl, że nie miałam przy sobie ani broni, ani
telefonu była przybijająca. Szykowałam się na to, że spędzę w tym obskurnym
miejscu kilka najbliższych dni, bo nie mam wielkich szans na to, by sama się
stąd wydostać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zauważyłam po drugiej stronie pomieszczenia materac
i niespokojnie przeszłam na niego, aby nie siedzieć na zimnej podłodze. Czułam,
jak zaczynają boleć mnie ramiona od wcześniejszego uścisku mężczyzn. Z nerwów
zrobiło mi się niedobrze, chociaż ostatnio mdłości zaczynały mi ustawać.
Położyłam dłonie na brzuchu, by odrobinę się uspokoić, ale zamiast tego
odchyliłam głowę do tyłu i zapłakałam z bezsilności. To nie był jeszcze czas,
żeby móc odczuwać już ruchy dziecka, więc nie mogłam nawet stwierdzić, czy
wszystko z nim w porządku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">O przeklęty losie. Ja nie mogę tu zostać, to nie
może być prawda. Jestem w ciąży, okres największego ryzyka, że ją utracę już
minął, a teraz spotyka mnie coś takiego? O ironio, kto tak bardzo tam na górze
mnie nienawidzi? Nie skończy się to drugi raz tak samo, nie ma takiej
możliwości. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kiedy jednak coś za ciężkimi drzwiami mocno
uderzyło, a ja zadrżałam, zdałam sobie sprawę z tego, że jestem na straconej
linii. Niech tylko oszczędzą Jake’a... Niepotrzebnie się odezwałam i
niepotrzebnie mnie z nim przez to połączyli...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Minęło pół godziny. Godzina. Dwie. Może trzy. W
końcu zauważyłam, że za tycim oknem robi się ciemno. Poczułam napływający
smutek, głód i samotność. Podciągnęłam kolana pod brodę i próbowałam nie
zasnąć. Mimo, że byłam już strasznie zmęczona, bałam się. Szczerze się bałam.
Pierwszy raz w życiu chyba tak mocno, bo zaczynało docierać do mnie, że stąd
może nie być już wyjścia. Nie tyle o siebie się bałam, co o dziecko. Od kilku
godzin niczego nie jadłam i obawiałam się tego, jak to się na nim odbije.
Chociaż nie byłam jakoś bardzo religijna, zaczęłam się modlić, bo nic innego
nie mogłam już tu sama zdziałać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Usłyszałam zgrzyt zamka w drzwiach i wstrzymałam
oddech, bo niepokoiłam się o to, co zaraz nastąpi. Za moment jednak zobaczyłam
w pomieszczeniu niespodziewanie znajomą twarz i niemal rozpłakałam się z ulgi.
Mężczyzna musiał być również zaskoczony, co ja, bo zamarł w połowie kroku,
trzymając w dłoni papierową torebkę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- C-Cassandra? – wydusił z siebie z szeroko
otwartymi oczami, a po moich policzkach popłynęła już fala łez. Zaczęłam szybko
kiwać głową i wyciągnęłam ręce w kierunku byłego chłopaka, nie mając siły na
to, aby wstać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nick zamknął za sobą drzwi i szybko znalazł się przy
mnie, chowając mnie w swoich ramionach. Przez chwilę poczułam się bezpieczna. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiesz, jak się cieszę w tym momencie, że to
jednak ty – powiedziałam niemal szeptem, próbując opanować wszelkie emocje. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassandra... nie wiedziałem o niczym, przysięgam –
zaczął mówić nerwowo, gdy się ode mnie odsunął i usiadł obok. – Wiesz przecież,
że... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem – przerwałam mu, wycierając palcami mokrą
twarz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Powiedzieli mi, że wzięli jakąś dziewczynę na
zakładnika, ale nigdy bym nie podejrzewał, że to może chodzić o ciebie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Sama też bym tego nie podejrzewała – wymamrotałam,
patrząc w jeden punkt przed sobą. – Co chcą mi zrobić?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ja... nie mam pojęcia. Dopiero przed kilkoma
minutami dowiedziałem się, że kogoś przetrzymują. Kazali mi coś z ciebie
wyciągnąć odnośnie Tomlinsona i to wszystko, nic więcej nie powiedzieli. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Więc, co chcesz ode mnie wyciągnąć? – prychnęłam,
nie patrząc na niego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Oszalałaś? Wcisnę im jakąś historyjkę, nie mam
zamiaru o nic cię wypytywać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czyli ktoś tutaj ma jeszcze dobre serce. –
Zaśmiałam się gorzko, odchylając głowę, by oprzeć ją o ścianę. – Włamali mi się
do mieszkania i porwali siłą. Nie zdążyłam się nawet obronić, a miałam broń w
ręku. Ironia losu, prawda? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zrobili ci coś? – zapytał ostrożnie, a ja spojrzałam
mu na chwilę w oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dostałam w twarz, gdy próbowałam się wyrwać, ale
to wszystko... – wymamrotałam, a on z namysłem kiwnął głową. Po chwili podsunął
mi papierową torebkę. – Co to? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przyniosłem coś do jedzenia. Może nie jest tego
dużo, ale do rana powinno ci wystarczyć. Więcej nie mogłem wziąć – odparł z
poczuciem winy, a ja od razu dopadłam do butelki z wodą. Nie piłam jednak
łapczywie, żeby zostawić sobie trochę na kolejne godziny. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dziękuję – wyszeptałam, biorąc w drżące dłonie
kawałek kanapki. Może i była sucha, ale w tej chwili zjem cokolwiek bez
wybrzydzania. Nie wiadomo, kiedy dostanę znów coś do zjedzenia. Jutro, a może
za dwa dni? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Więc ty też jesteś w gangu? – zapytałam powoli, a
on się skrzywił. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To nie tak... Po prostu... Jestem z Georgią, a ona
chce, żebym robił niektóre rzeczy. Nie zmusza mnie, ale... no nieważne. Nie
walczę z nimi, nie kradnę ani nic. Testuję im broń albo jestem, gdy mnie
potrzebują do czegoś – tak jak teraz, kiedy kazali mi przyjść i cię
przesłuchać.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlaczego się na to godzisz?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Sam nie wiem. – Wzruszył ramionami. – Może jestem
zaślepiony Georgią i... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przecież ją kochasz, więc...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak był do niedawna – wtrącił. – Ostatnio wiele
rzeczy się zmieniło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Louis powiedział, że połączyliście się z gangiem
Jonesa. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Prawda – westchnął. – Tylko że ja nie znam żadnych
szczegółów. – Głęboko odetchnął, wsuwając dłonie w swoje włosy. – Niby jestem
tu, a, kurwa, nie wiem nic – niemal krzyknął, a ja widziałam, że wcale nie jest
zadowolony z własnej sytuacji. Za bardzo go znałam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jake mnie zobaczył... a raczej to ja jego –
odezwałam się cicho, odkładając resztę kanapki na potem, choć bardzo kusiło, by
dalej ją zjeść. – Zabrali go, kiedy zorientowali się, że jestem jego siostrą.
Wiesz, co z nim? Czy jest bezpieczny? – zapytałam z nadzieją, na co on pokręcił
przecząco głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przykro mi, nawet go dzisiaj nie widziałem. Ale
spróbuję się czegoś dowiedzieć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dzięki – wymamrotałam, zaciągając rękawy bluzy na
palce dłoni. – Wiedziałeś, że jest w gangu i nie napisałeś nawet? Wiesz, jak
się martwię o własną rodzinę i że...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>- Jake
prosił, by nic ci nie mówić, to dlatego. Mam go na oku. To znaczy... do tej
pory miałem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I cały ten czas był w kontakcie z tobą –
powiedziałam już bardziej do siebie, ale on na to nie odpowiedział. – To jego
dziewczyna... Malia... to młodsza siostra Georgii, prawda? – zapytałam, patrząc
na niego ukradkowo, a on w milczeniu kiwnął głową. – Powiedział, że ona jest z
Chicago. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Widocznie kłamała. – Wzruszył obojętnie ramionami.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiedziałam, że skądś ją kojarzę. – Pokręciłam z
niedowierzaniem głową. – Miałam tyle znaków na wyciągnięcie ręki, a... nie
potrafiłam nawet połączyć tego w całość, żeby poznać prawdę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassandra... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wierzę, że on jest w gangu. Nie wierzę, że ty
jesteś w gangu – zaczęłam mówić z wyrzutem, a w jego oczach dostrzegłam
poczucie winy. – Przecież potępiałeś to, gdy byliśmy razem. Odeszłam stamtąd
dla ciebie, a ty... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">-<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Uwierz lub
nie, ja też do końca nie mogę pojąć tego, że tu jestem i się z nimi trzymam.
Był moment, że chciałem odejść, ale pojawił się twój brat i... Miałem dziwne
poczucie, że muszę go obserwować. Do tej pory nie działo się nic poważnego,
więc cię nie informowałem, ale w innym wypadku od razu bym do ciebie dzwonił. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W takim razie doceniam, że go pilnowałeś –
odparłam, na moment przymykając oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czy ty... no wiesz... wybaczyłaś mi to, że wtedy
cię zostawiłem?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I że mnie zdradzałeś? – zapytałam niemal
piskliwie, a on na chwilę zaniemówił. – Nick... powiem to tak... W tamtej
chwili szczerze cię znienawidziłam, ale... teraz jestem z Louisem. Kocham go. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bardziej niż kochałaś mnie? – zapytał cicho, czym
mnie zaskoczył. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Może to nie będzie miłe, ale chcę być uczciwa.
Bardziej niż ciebie, kocham go jak nikogo wcześniej. Częściej się przy nim
uśmiecham, doświadczam nowych... emocji, tak to ujmę. Był ze mną w cholernie
trudnych chwilach przez ostatni rok. Po prostu... w tej jednej kwestii w końcu
życie się do mnie uśmiechnęło. Nie chcę cię ranić, ale... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Rozumiem – przerwał mi. – Naprawdę rozumiem. Jeśli
jesteś szczęśliwa, cieszę się. Zasługujesz na to. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jestem – wyszeptałam. – A co do ciebie... chyba ci
wybaczyłam tylko... bałam się do tego przyznać. Byłeś wielką częścią mojego
życia, a straciłam cię z dnia na dzień. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wciąż jesteś dla mnie ważna – odparł po namyśle. –
Jak przyjaciółka – zaraz sprostował.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem. – Delikatnie się uśmiechnęłam. – Może lepiej
już idź, zanim zaczną coś podejrzewać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, chyba muszę – kiwnął głową, a potem się
zawahał, ale pocałował mnie w policzek i zaraz wyszedł. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">A ja zostałam sama i znów poczułam, jak ogarnia mnie
samotność. Położyłam się na materacu i zwinęłam w kłębek, obejmując ramionami
brzuch. Nie zorientowałam się, kiedy odpłynęłam, ale przespałam całą noc. I
przez całą noc nikt więcej do mnie nie zajrzał. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zbudziło mnie silne uderzenie w nogę, przez co z
bólu niemal nie mogłam złapać tchu. Otworzyłam szeroko oczy i spojrzałam w
górę. Zobaczyłam dwóch stojących nade mną mężczyzn<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>i instynktownie przysunęłam się bliżej ściany,
szybciej oddychając. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Gdzie jest Tomlinson? – zapytał jeden z nich, a ja
zacisnęłam mocno szczęki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kiedy nie odpowiedziałam, ponownie mnie kopnął, tak,
że jednocześnie zabolał mnie kręgosłup, gdy jego kręgi niefortunnie przejechały
po ścianie. Zakryłam dłońmi ledwie widoczny jeszcze brzuch, aby jak najbardziej
osłonić go przed atakiem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Gdzie jest Tomlinson? Pytam po raz kolejny –
warknął, a ja wydusiłam z siebie, że nie mam pojęcia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Poczułam kolejne uderzenie, ale zdołałam to
wytrzymać i nie dać po sobie poznać, że boli. Żywili się na moim cierpieniu.
Byłam tego pewna. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Będziesz współpracować czy nie? – zapytał drugi z
nich, a ja mocniej zacisnęłam palce na podbrzuszu, próbując stworzyć na nim coś
w rodzaju pancerza. <o:p></o:p></span></p><p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgb2hqiYT5or5EFuKaW25_w2c08GmJ_WyPbpkwrF3qTNxitaxeWm1GX7xNtyCGUBWW2Kf6pMadKy73-ho_xYIEvYIJurwWIBw5RK0bzAbe6zpWbLvwXNYTW1TnGKJnekDn5RspBsTK7DdqC/s443/6041947000097de8501bb3c1.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="197" data-original-width="443" height="178" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgb2hqiYT5or5EFuKaW25_w2c08GmJ_WyPbpkwrF3qTNxitaxeWm1GX7xNtyCGUBWW2Kf6pMadKy73-ho_xYIEvYIJurwWIBw5RK0bzAbe6zpWbLvwXNYTW1TnGKJnekDn5RspBsTK7DdqC/w400-h178/6041947000097de8501bb3c1.gif" width="400" /></a></div><br /><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><br /></span><p></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Tak, jak się spodziewałam, po raz kolejny dostałam
za milczenie, ale tym razem tak mocno, że pisnęłam, odskakując w bok.
Spostrzegłam, że jeden z nich wyciąga zza paska nóż i zniża się do mojego
poziomu. Zaczęłam się zastanawiać i kłócić z własnymi myślami, czy nie powinnam
jednak czegoś powiedzieć. Gdyby to Louis decydował za mnie, kazałby mi robić
wszystko, czego oni chcą, żeby ochronić siebie i dziecko, a on sam poradziłby
sobie z nimi, w razie czego. Z tym, że jego tu nie było, a ja nie chciałam,
żeby jeszcze cokolwiek stało się jemu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Mężczyzna przystawił mi ostrze noża do szyi,
przytrzymując mocno moje ramię, a ja poczułam, jak krew odpływa mi z twarzy i
robi mi się słabo. Głęboko przełknęłam ślinę, starając się nie ruszać, bo zbyt
czułam nóż tuż przy skórze. Nie byłam głupia, był za blisko tętnicy. Jeden ruch
i po mnie. Jedno moje złe słowo. Tylko dlaczego ja jestem tym typem człowieka,
który musi podejmować ryzyko? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeśli nie powiesz, nie wyjdziesz stąd – zagroził
drugi, a ja naprawdę poczułam, jak to jest być między młotem a kowadłem.
Jeszcze bardziej zaczęłam rozważać „za” i „przeciw”, kiedy dotarło do mnie, że
to byli ci sami ludzie, którzy kilka miesięcy temu usiłowali mnie zgwałcić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Tak, to, że byłam cholernie przerażona to mało
powiedziane. A i tak mówiłam coś, co wcale nie szło na moją korzyść. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Gdzie mieszka Tomlinson? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiem – odparłam drżącym głosem, zamykając
oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Oboje wiemy, że kłamiesz. Masz ostatnią szansę.
Gdzie jest ten kretyn?!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Niczego wam nie powiem! – uniosłam głos pod
wpływem emocji i to był mój błąd. Poczułam, jak przez materiał bluzy przecina
się nóż i zagłębia na moment w moim ramieniu. Mój krzyk przeszył prawdopodobnie
całe pomieszczenie, po którym i tak rozniosło się echo. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeśli nie dziś, to jutro. Jak nie jutro, to
pojutrze, ale wyciągniemy to z ciebie. Pytanie: jak dużo jesteś znieść? – tak
szybko jak padło pytanie, tak szybko wyszli, a ja zostałam sama i poczułam,
jakby to był cholerny sen. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nacięta skóra paliła żywcem, ale było do zniesienia.
Rana nie była głęboka, lecz zaplamiła już rękaw szarej bluzy. Nie zdawałam
sobie sprawy z tego, że płaczę już od dobrego momentu i jeśli się nie uspokoję
to poskutkuje to atakiem astmy. Bez inhalatora i leków byłam skończona. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przycisnęłam dłoń do ramienia i położyłam się
ponownie na materacu, zwijając się w kulkę i kładąc drugą rękę na brzuchu.
Próbowałam stłumić szloch wydobywający się z mojego gardła. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie bój się, tata po nas przyjdzie. Na pewno –
wyszeptałam rozpaczliwie, zapewniając chyba bardziej siebie. Chyba na siłę sama
chciałam się do tego przekonać, by się nie bać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie minęło nawet dziesięć minut, gdy w pomieszczeniu
znów ktoś się pojawił, a ja nawet nie patrząc, kto to, zakryłam się przed
nadchodzącym atakiem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Boże, co oni ci zrobili... – usłyszałam głos Nicka
i otworzyłam oczy, z których popłynęła kolejna fala łez na widok znajomej
twarzy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nick mówił, że gang Jonesa nie wie, że on mnie zna,
a przed gangiem Georgii ukrywa to, że do mnie przychodzi, by jak najbardziej
zwiększyć moje szanse na ucieczkę. I cholernie to doceniałam, mimo, że było
trudno. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To tylko ramię, nic mi nie jest – wykrztusiłam z
trudem, a on popatrzył na mnie ze zmartwieniem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale cię boli, krwawisz...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To nieważne – ucięłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przyniosłem jedzenie – odezwał się po chwili
ciszy, stawiając obok reklamówkę, a ja nie miałam nawet siły, by usiąść. Ale jadłam
wszystko, by jak najmniej głodzić maleństwo. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I koc... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Gdzie jest Jake? – przerwałam mu szybko. –
Znalazłeś go? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przetrzymują go w takich samym warunkach jak
ciebie, ale nic mu nie zrobili... – na moment się zawahał nad odpowiedzią, ale
zaraz dokończył – mimo, że próbował uciec, żeby cię uwolnić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Chwilę zajęło mi zebranie myśli, nim zmusiłam się do
odezwania. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Sprowadź Louisa, proszę... – szepnęłam w jego
kierunku, a on nabrał większej ilości powietrza do płuc. – Powiadom go, gdzie
jestem – dodałam piskliwie, na nowo zaczynając płakać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dowiedzą się, że to moja sprawka, jeśli się tu
pojawi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jestem w ciąży – wyrzuciłam z siebie, a jego oczy
rozszerzyły się do granic możliwości. – Proszę... Tu nie chodzi o mnie... Boję
się, że je stracę... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dam mu sygnał. Podaj numer – sam zaczął szeptać i
wyjął prędko telefon z kieszeni. Zapisywał liczby, które podawałam mu z
pamięci, nieustannie sprawdzając, czy nikt nie idzie. – Zrobię, co będę mógł,
obiecuję – powiedział łagodnie, a ja czułam, jak bije od niego szczerość. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przykrył moje ciało kocem, który przyniósł ze sobą i
dopiero wtedy zorientowałam się, że potrzebowałam tego, bo od razu zrobiło mi
się o wiele cieplej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przyniosłem jakąś bułkę, zjedz ją. Jeśli uda mi
się zdobyć więcej jedzenia to przyniosę ci. Wrócisz do rodziny, do Louisa, z
waszym dzieckiem. Postaram się, aby tak się stało. Wytrzymaj jeszcze trochę. –
Przytulił mnie, aby dodać mi otuchy i zaraz on też zostawił mnie samą. To było
oczywiste, że jakby mógł, to wciąż by tu był, ale wolał nie ryzykować. To mogło
się odbić także na nim. <o:p></o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Louis*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">W normalnych okolicznościach po upływie trzech dni
nie tęskniłbym za nią tak cholernie jak teraz. Ale w normalnych okolicznościach
wiem, co się z nią dzieje i gdzie jest. Wiem, że zobaczę ją, gdy tylko oboje
znajdziemy wolny moment, a teraz tak nie jest. Żyję w niepewności, co
przyniesie kolejny dzień, godzina, a może minuta. Czekam na jakiś znak,
wiadomość, cokolwiek, ale nic nie przychodzi. Zaczynają mnie dopadać ciemne
myśli, czy ona w ogóle jeszcze żyje i mam ochotę ukarać samego siebie za to, co
siedzi mi w głowie. Ale każdemu w trudnych sytuacjach do głowy przychodzą same
czarne scenariusze, bez względu, czy chcemy czy nie. To po prostu wielka obawa
o stratę. I to samo dzieje się teraz ze mną. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Odchodzę od zmysłów, odkąd zastałem jej mieszkanie
puste, a przez stresującą sytuację ciągnie mnie tylko do narkotyków. Jednak
oczywiste, że nie wziąłem ich, nie mógłbym zrobić teraz tego Cass. Już się
bardziej pilnuję, mimo, że nie jest łatwo. Poza tym, za długo wytrzymałem w
stanie trzeźwości, żeby teraz to przerwać. Jednak to, co dzieje się na obecny
moment w moim życiu nie pomaga w zachowaniu trzeźwego umysłu, więc naprawdę
muszę się pilnować. Pijany ani naćpany nie odnajdę swojej dziewczyny i dziecka,
nawet nie chciałbym być nietrzeźwy w chwili, kiedy znów się spotkamy. To ja
muszę ją uratować. Po sprawie Natalie, nie pozwolę, by po raz kolejny życie
spieprzyło mi się po całości w podobny sposób. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Hej, Tomlinson! – Ktoś klasnął mi dłońmi przed
twarzą, a ja wtedy natychmiast powróciłem do rzeczywistości. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przypomniałem sobie, że mamy naradę gangu odnośnie
Cassandry i to ja powinienem być głównym zainteresowanym, a wyłączyłem się
totalnie jakiś czas temu. Nie moja wina. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Słuchałeś nas w ogóle? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Sorry... – Przetarłem dłońmi zmęczoną twarz,
wzdychając. – Już się skupiam – wymamrotałem, bardziej prostując się na
siedzeniu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No właśnie widzę, że coś nieobecny jesteś. – Zayn
spojrzał na mnie z przekrzywioną głową, a ja wciąż tępo patrzyłem się w blat
stołu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Sorry – powtórzyłem. – Możecie powtórzyć to, o
czym mówiliście? – zapytałem niepewnie, przełykając głębiej ślinę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cały czas zastanawiamy się, jak znaleźli Cassandrę
– zaczął mówić ostrożnie Niall siedzący naprzeciw mnie. – Skąd wiedzieli, gdzie
mieszka, jak przedostali się do budynku z tymi zabezpieczeniami... jak się
włamali... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czyli jeszcze niczego nie ustaliliście?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Doszliśmy jedynie do wniosku, że wiedzą, kim jest
Cassandra. Już dawno musieli dowiedzieć się, że nie jest Natalie i pewnie po
jej nazwisku odnaleźli jej budynek.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tylko to?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nic więcej nie mamy. Wiesz, że jakbyśmy mieli choć
jeden trop, to już zaczęlibyśmy działać, żeby... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, wiem – przerwałem mu wpół zdania i uniosłem
głowę, nabierając większej ilości powietrza do płuc. – Chłopaki? Chyba ostatnio
trochę się od was oddaliłem... – podjąłem powoli temat, a oni patrzyli na mnie
wyczekująco. – Odkąd spotykam się z Cassandrą, spędzam z wami mniej czasu niż
to było wcześniej... – urwałem, słysząc sygnał domofonu. Chciałem już podnieść
się z krzesła, bo w głowie zatliła mi się nuta nadziei, ale Harry mnie
uprzedził, kładąc dłoń na moim ramieniu, by mnie zatrzymać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zobaczę, kto to. Siedź – nakazał mi i sam wyszedł
z pomieszczenia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Daj spokój – Liam nawiązał do mojej wcześniejszej
wypowiedzi. – Mieszkamy przecież w jednym domu, więc i tak, chcąc nie chcąc,
jakoś spędzamy wspólnie czas. Jesteś zakochany, to normalne, że chcesz być jak
najczęściej z dziewczyną. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kiwnąłem głową, zgadzając się z nim i włożyłem palce
we włosy, a łokcie oparłem o stół. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale i tak...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przestań. Nie ma tematu. Masz swoje życie
prywatne, będziesz miał niedługo rodzinę, to nas nie powinno tu być, jak już. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie rozmawiajmy na razie na temat tego, kto tu
mieszka, a kto nie, dobra? – poprosiłem rozdrażniony, ale nie otrzymałem już
odpowiedzi, bo do pomieszczenia wrócił Harry z trochę niespokojną miną, jakby
nie wiedział do końca, co powinien zrobić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Louis, słuchaj... – Przejechał palcem po czole,
nim ostrożnie zaraz kontynuował. – Przyjechała mama Cassandry z jej młodszą
siostrą. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co takiego? – Szerzej otworzyłem oczy i dotarło do
mnie wtedy, że na pewno martwi się o Cass, bo szatynka niemal codziennie do
niej dzwoni, a teraz najzwyklej w świecie przepadła. Ale dlaczego wcześniej nie
pomyślałem o tym, że może się o nią niepokoić? Jestem pewien, że już coś
podejrzewa, skoro Cass nie daje znaku życia, więc teraz już nie miałem żadnego
wyboru. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wstałem z siedzenia i na nogach jak z waty wyszedłem
na korytarz. Ze strony chłopaków towarzyszyła mi cisza i tylko Harry ruszył za
mną, z powrotem do salonu. Zastałem zapłakaną kobietę i niczego nierozumiejącą
z sytuacji dziewczynkę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Louis, Cassandra dała mi kiedyś ten adres, jakby
nie było jej w mieście i coś się działo, i... ja przepraszam, że tak tu
przyjechałam bez zapowiedzi i w ogóle, i... – zaczęła szybko mówić, a ja wtedy
pojąłem, jak bardzo musi się przejmować. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ashley, spokojnie. – Położyłem dłonie na jej
ramionach. Wiedziałem, że zwrócenie się do niej per pani nie będzie w tej
chwili stosowne, tym bardziej, że zakazała mi tak do niej mówić, bo to ją
„postarza”.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiem, co się dzieje z Cassandrą i Jakiem...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Chwila... Z Jakiem? Chyba tu dzieje się coś
większego niż myśleliśmy. Byłem pewien, że trzyma z ludźmi z tamtych gangów.
Czyżby odwrócili się przeciwko niemu? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Harry, możesz... możesz wziąć Maddie do kuchni
albo coś? W zamrażarce powinny być jeszcze jakieś lody, więc pewnie z chęcią
zje, a ja... – Głębiej odetchnąłem, gdy przyjaciel brał za rękę dziewczynkę. –
Porozmawiam z jej mamą – dokończyłem, a on kiwnął głową i zabrał małą do
kuchni. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">A ja musiałem się z tym wszystkim zmierzyć. Sam. I
bałem się reakcji mojej przyszłej teściowej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mogę dodzwonić się do Jake’a, nie ma go od
kilku dni w domu. Myślałam, że może Cassie coś wie, ale też nie odbiera, w domu
jej nie ma. Nigdy tak długo nie milczała ani nie uprzedzała, że gdzieś leci.
Musiało stać się coś złego, czuję to. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">I to był moment, kiedy zacząłem się też bać o
kobietę stojącą przede mną. Obawiałem się, że znów ze stresu o swoje dzieci
podupadnie na zdrowiu, które przecież wróciło już do normy. Bałem się o jej
serce, które wcześniej było poważnie chore, dlatego zaprowadziłem ją na kanapę
i zacząłem uspokajać, jak tylko potrafiłem. I w końcu musiałem powiedzieć prawdę.
Wszystko zaszło za daleko, a żadnej bajeczki jej nie wcisnę i nic nie wymyślę
na dłuższą metę. Nie uwierzy. Na pewno podejrzewa za wiele. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Po zacząłem mówić jej o gangu, o tym, że kradniemy,
ale nie zabijamy ludzi i o tym, że jesteśmy atakowani przez inny gang i
usiłujemy się bronić. I powiedziałem, co stało się z Cassandrą... A raczej
przypuszczamy, co się stało. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Moja córka została porwana? – Popatrzyła na mnie
przerażona, a ja już naprawdę nie wiedziałem, co mam odpowiadać, żeby tylko nie
popsuć bardziej atmosfery. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Podejrzewamy, że...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A wy wszyscy jesteście złodziejami? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ashley, to ma drugie dno, związane z biedą
niektórych z nas...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">-<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Moja córka
jest przestępcą... O mój Boże – nagle złapała się za serce, a ja zacząłem
niepokoić się bardziej niż przed momentem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co się...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, nic mi nie jest. – Wyciągnęła rękę w moją
stronę, a ja uniosłem swoje w geście obronnym. – To... ja to po prostu muszę
przemyśleć, wyjaśnić pewne rzeczy z moją córką... na pewno była jakaś przyczyna
– zaczęła mówić panicznie i chaotycznie, a ja spoglądałem na nią ostrożnie. –
Ale to moja córka... muszę to zaakceptować... chyba. Boże, ona nie może być
kryminalistą. – Patrzyła w kilka różnych stron, a ja nie byłem pewien, czy się
odezwać. I czy nie znienawidziła mnie przy okazji. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">-<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>A co z
Jakiem?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Niczego nie wiemy, przykro mi. Dopiero
dowiedziałem się, że też zniknął. Ile go już nie ma?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tyle, ile Cassandry... Mieliśmy do niej jechać,
żeby...O mój Boże. – Zasłoniła dłonią usta. – Przecież ona jest w ciąży. Wy
musicie ją ratować. Ich oboje... Troje nawet. Przecież się na tym znacie, tak?
Zróbcie coś. – Ponownie zaczęła płakać i już wiedziałem, po kim moja dziewczyna
jest taka wrażliwa. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Robimy, co możemy. Znajdziemy ich, na razie nie
mamy żadnego punktu zaczepienia, ale przeszukujemy różne miejsca. Ale nie
możesz się w to mieszać, dla twojego bezpieczeństwa, dobrze? – poprosiłem, a
ona szybko zaczęła kiwać głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A co jeśli oni... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nawet tak nie mów. Oni muszą żyć, na pewno żyją,
trzymajmy się tej nadziei. Cassandra jest silna, Jake także. Robię wszystko, na
co jestem w stanie na obecną chwilę. Znikła moja dziewczyna i dziecko, więc nie
spocznę, póki nie znajdę ich. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ty naprawdę ją kochasz – wyszeptała nagle, a ja
zaniemówiłem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chyba zawsze kochałem – odszepnąłem i stłumiłem
łzy wynikające z obawy, że mogłem widzieć ją po raz ostatni. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*** <o:p></o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kolejne dwa dni chodzę już nie tylko przybity, ale i
wkurwiony. Na początku byłem w fazie rozpaczy i strachu, a teraz doszła do tego
złość i chęć rozwalenia czegokolwiek. Mija piąty dzień odkąd jej nie ma, a my
nie mamy dosłownie nic. Nic. Żadnego cholernego punktu zaczepienia. Jedyne, co
mamy, a raczej ja mam, to początek załamania nerwowego, bezsenności, totalne
rozdrażnienie wszystkim i wszystkimi. Bezsilność jest silniejsza niż ogóle
poczucie rozbicia. Gdybym mógł, to bym, cholera, pojechał już po nią pierwszego
dnia, ale, kurwa, nie wiem, gdzie. Chodzę tylko po domu w tą i we w tę,
zapomniałem o firmie i moich obowiązkach, i z minuty na minutę mam już coraz
bardziej ochotę się rozpłakać, bo nie wiem, co robić. Zaczynam dosłownie
szaleć, że nie znajdziemy Cass. Tak, zdołałem dostrzec własne szaleństwo, jak
nigdy, i nawet nad tym nie panuję. Sam zauważam, że zaczynam wyżywać się na
chłopakach, a oni nawet nie bardzo na to reagują. Zapewne domyślają się, jak
muszę się czuć i jak ciężko jest znieść coś takiego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Jaka to jest cholerna ironia losu, że każdemu, kogo
pokocham coś musi się stać! Co mam zrobić, żeby nareszcie zaznać względnego
spokoju i mieć przy sobie kobietę, którą kocham, bez żadnego strachu o nią? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie spostrzegłem, kiedy uniosłem rękę i kubek, który
ściskałem jeszcze przed chwilą w palcach, rozbił się z hukiem o ścianę, gdy nim
cisnąłem. Z bezsilności zaczynam demolować własny dom, zajebiście. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Możesz się uspokoić? – reaguje Niall przy stole,
zasłaniając się instynktownie dłonią. Pewnie jakbym chciał rozbić jeszcze parę
talerzy czy misek. Było to możliwe. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, nie mogę, kurwa! – uniosłem głos i oparłem
się rękami o ciemny blat kuchenny. – Jeśli jej nie znajdę, to własnoręcznie się
zastrzelę – zagroziłem, biorąc głęboki wdech i zamknąłem oczy. Przywołało mi to
tylko obraz mojej pięknej ukochanej i rozbrajało mnie to od środka. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chcesz się bawić w Romea i Julię? Po twojej
śmierci okaże się, że ona żyje i wróci? Chyba nikt z nas nie czeka na taki
koniec – odpowiedział całkiem poważnie, a ja, bądź co bądź, ale musiałem się z
nim zgodzić. Miał rację. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mogę spać, nie mogę jeść, nie mogę pracować
ani myśleć racjonalnie. Wszystko sprowadza się do Cassandry, bo trwam w
cholernej niewiedzy! – Uderzyłem o blat i nie zauważyłem, że tym sposobem
zrzuciłem z niego salaterkę z owocami, rozbijając kolejne naczynia w mojej
kuchni. – Pieprzony los sobie ze mnie drwi i historia się powtarza, i ty dobrze
o tym wiesz – powiedziałem nerwowo, szybciej oddychając. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem, widzę to i... przeraża mnie to równie
bardzo, co ciebie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co będzie, gdy się nie znajdzie? – zapytałem
ciszej po chwili milczenia, czym musiałem rozdrażnić Nialla, bo podszedł do
mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tomlinosn, czy tobie już się popieprzyło
całkowicie w głowie? Nawet tak, kurwa, nie mów, dobra? Znajdziemy ją. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mówisz tak, ale oboje wiemy, że...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie ma żadnego „ale”. Jestem pewien, że wróci do
nas. Jak nie dziś to jutro, pojutrze, ale, cholera, wróci, bo nie stracę
kolejnej tak świetnej przyjaciółki, jasne? – Teraz to on zaczął się denerwować
i patrzyłem na niego z niepokojem, dopóki nie przerwał tego sygnał
przychodzącej wiadomości. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Moje oczy rozszerzyły się do granic możliwości, a w
sercu pojawiła się tak wielka nadzieja, której brakowało w ostatnich dniach;
kiedy sprawdziłem telefon. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">W smsie tkwił adres pod Londynem, z informacją, że
tam znajdziemy Cass, ale musimy się pospieszyć, bo robi się dla niej
niebezpiecznie, podpisane imieniem: Nick. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nick? Jej były? Chyba mam za dużo pytań, ale teraz
nie czas na nie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czekałem jak głupi na cholerny cud i właśnie się
pojawił – odezwałem się półszeptem, a blondyn popatrzył na mnie pytająco. –
Zbieraj chłopaków, chyba ją znaleźliśmy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Ktoś strzelił mi nad głową, kiedy przeszukiwałem
następne pomieszczenia w jakimś ponurym budynku. Z każdym kolejnym otworzonym
pokojem traciłem nadzieję, że ona tu jest. Nie poddawałem się jednak i dalej
szukałem, nie bez powodu dostałem ten adres. Unikałem strzałów, mijając
chłopaków, którzy mieli mnie kryć i którzy mi pomagali. Widziałem znajome
twarze ludzi z gangu Georgii, z którym kiedyś współpracowaliśmy i nie mogłem
uwierzyć, że teraz stanęli przeciwko nam. Wszystko popieprzyło się tak, jak nie
powinno i obawiam się tego, co jeszcze może się wydarzyć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Idąc tyłem, potknąłem się na jakiejś skrzynce i
głośno przekląłem, przewracając się na Harry’ego. Nad naszymi głowami
przeleciało kilko kul. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Masz farta – odparł oszołomiony, patrząc
ukradkowo, czy nikt więcej nie celuje do nas bronią. Walka toczyła się na
szczęście trochę dalej. Na razie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Polemizowałbym nad tym – mruknąłem nerwowo,
zbierając się z podłogi. Pociągnąłem za klamkę kolejnych drzwi, ale od razu na
nie wpadłem, bo były zamknięte. Serce zabiło mi szybciej i kiwnąłem głową do
Styles’a, a on zaraz zjawił się obok. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tutaj albo nigdzie indziej – powiedziałem bardziej
do siebie i wycelowałem spluwą w zamek. Kiedy strzeliłem, po korytarzu rozniósł
się głośny huk. Zlekceważyłem to jednak i wpadłem do pomieszczenia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Poczułem drobną ulgę na widok rozciągający się przed
moimi oczami. Na podłodze leżała szatynka, zakrywająca się jakby przed atakiem.
Musiała przestraszyć się tego, co tu się dzieje. Nie ma ze sobą broni, była
sama... a ja uświadomiłem sobie, jak cholernie mi jej brakowało.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie patrząc na to, co dzieje się za mną, podbiegłem
do niej i skryłem jej ciało w swoich ramionach. Dopiero wtedy poczułem, jak
drobna stała się w te kilka dni. Dostrzegłem, że była na skraju przytomności i
nawet nie wiem, czy cokolwiek kontaktowała, bo miała zamknięte oczy i ciało jak
z waty. Dopiero, gdy się odezwała, ulżyło mi, choć stan, w jakim była, nieźle
mnie przeraził. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ratujcie Jake’a – wyszeptała mało słyszalnie,
opierając głowę na mojej piersi. – Jest... tutaj. Zabrali go gdzieś...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Znajdziemy go. – Kiwnąłem głową do Harry’ego,
który stał za mną, a on za chwilę znikł mi z pola widzenia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Głęboko odetchnąłem, by zebrać wszystkie myśli.
Kierowała mną adrenalina i strach, dlatego nie była to odpowiednia chwila na
rozwodzenie się nad sytuacją, bo za moment któreś z nas ucierpi, jeśli się nie
pospieszę i nie wyniosę stąd ukochanej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zabierasz mnie stąd? – usłyszałem cichy głosik, kiedy
nieprzerwanie patrzyłem na twarz szatynki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Obawiałem się, że popadła w gorączkę, ale
prawdopodobnie była po prostu osłabiona. Bardzo osłabiona. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zabieram. Już nic ci nie grozi. – Pocałowałem ją
czule w czoło i uniosłem, wstając. Nie miała siły otworzyć oczu ani się
poruszyć, więc musiałem uważać, by nie wyślizgnęła mi się z rąk. Jej ciało było
niemal bezwładne, tylko to, że oddychała i mówiła świadczyło o tym, że wciąż
żyje. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wyszedłem na korytarz i od razu podbiegło do mnie
trzech chłopaków od nas, widząc, że mam zajęte ręce i sam się nie obronię.
Przyspieszyłem kroku, żeby jak najszybciej znaleźć się na zewnątrz, a oni szli
za mną. Nie czułem, żeby na dworze bardzo wiało, szczególnie, że był lipiec,
ale szatynka zaczęła bardzo drżeć i trochę mnie to zaniepokoiło. Kiedy z
kilkoma chłopakami znaleźliśmy się w samochodzie, od razu ruszyliśmy, żeby
szybko dotrzeć do domu. A raczej tak szybko, jak się dało, bo byliśmy pod
Londynem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wciąż trzęsła mi się na kolanach, gdy trzymałem ją w
ramionach, a jej ręce były całkiem zimne, jakby ktoś trzymał ją całą noc na
dworze bez ubrań. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Podajcie koc i wodę – odezwałem się niespokojnie,
obserwując reakcje szatynki. Milczała, wyglądała na wymęczoną, jakby nie spała
kilka dni pod rząd. I nie wykluczam, że tak było, bo ja osobiście doświadczyłem
czegoś podobnego w ostatnim czasie. Nie da się jednak przyrównać mojego stanu
do jej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przykryłem dokładnie ciało Cass kocem, w który
delikatnie się wtuliła, a ja dziękowałem samemu sobie za to, że zabrałem go z
domu na wszelki wypadek. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Napij się – poprosiłem łagodnie, unosząc jej
głowę, a Liam, który siedział obok, pomógł mi z butelką, bo miałem wolną tylko
jedną rękę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zaczęła pić łapczywie i dotarło do mnie, jak bardzo
spragniona musiała być. Z głodem pewnie było podobnie, a dziecko dodatkowo
zabrało z niej ostatki sił i substancji odżywczych. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiem, co z dzieckiem – wydyszała, przestając
pić, a ja odsunąłem od niej wodę i oddałem Liamowi, patrząc na nią pytająco. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Otworzyła oczy i nie urywała ze mną kontaktu
wzrokowego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kopali mnie – wyszeptała nagle, a mnie ogarnęło
natychmiastowe przerażenie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co takiego? – zapytałem całkowicie zszokowany. Nie
mogłem zobaczyć jej obrażeń, bo było zbyt ciemno, a ona była ubrana, ale moja
wyobraźnia działała i dobiło mnie to. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Próbowałam je chronić przed uderzeniami, ale...
źle się czuję, boję się, że...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Uspokój sie, Liam cię zbada i... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Powinna mieć zrobione USG. Dziecko może być
zagrożone – przerwał mi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Więc je zrobisz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">-<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Normalnie –
odpowiedziałem twardo, unosząc wzrok. – Byłeś na kursie specjalnie na moją
prośbę, wiesz, jak postępować z ciężarną. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Powinniśmy jechać do szpitala. Jej może coś się
stać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I co powiesz w szpitalu? Co powiesz, gdy zapytają,
dlaczego jest pobita? – pytałem nerwowo, a on na chwilę zamilkł, jakby szukał
odpowiednich słów do odpowiedzi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak ma zrobić jej USG w domu? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiem, wymyśl coś! To nie ja jestem tu
lekarzem. Jest chyba coś takiego jak przenośne USG, prawda? Zabierz je, pożycz
ze szpitala, cokolwiek, i zbadasz ją, do cholery. Zapłacę za wszystko, ale
musisz sprawdzić, czy nic się nie dzieje z dzieckiem, bo kolejny raz, kurwa,
sobie nie wybaczę – zagroziłem, a on posłusznie kiwnął głową, głębiej
oddychając. Pewnie zastanawiał się, jak to zrobi, ale kij mnie to obchodziło. W
tej chwili drżałem o zdrowie ukochanych mi osób. Nie mogłem dopuścić do tego,
by ponownie kogoś stracić. Już nigdy więcej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie puszczaj mnie – usłyszałem nagle i tylko
bardziej przytuliłem szatynkę do siebie, bojąc się, że zaraz ktoś zechce
ponownie mi ją odebrać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nigdzie się nie wybieram, jestem tutaj –
wyszeptałem, stykając nasze czoła razem. Włożyłem dłoń pod koc i ułożyłem na
jej brzuchu, i wtedy poczułem, że znacznie się uspokaja. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zasnęła, czując się już bezpiecznie, a ja patrzyłem
na jej bezbronną twarzyczkę, co raz powtarzając sobie, jakie mam cholerne
szczęście, że jest przy mnie. Była prawdziwą miłością mojego życia. Teraz już
to wiedziałem. Perspektywa utraty jej, uświadomiła mi wiele. Za wiele rzeczy
może. Ale za to bardzo ważnych rzeczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Targały mną wszelkie emocje, mimo że w większości
kryłem to w sobie. Byłem przeszczęśliwy, że znów trzymam ją w ramionach. Z
drugiej strony, chciałem płakać, ale wiedziałem, że muszę być dla niej twardy i
utrzymywać się jako tako w ryzach, bo teraz gra toczyła się o nasze dziecko.
Jego bezpieczeństwo stało po znakiem zapytania, mimo że zagrożenie minęło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Droga do mojej rezydencji trwała przynajmniej
godzinę, ale Cass spała spokojnie na moich kolanach. Musiała być albo tak
osłabiona, albo tak zmęczona. Podejrzewam, że ze strachu nie mogła zmrużyć oka
i wolała czuwać, dlatego cieszyłem się, że chociaż trochę się przespała, mimo,
że zbudziła się przed chwilą, gdy wysiadaliśmy z auta. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Położyłem ją w mojej sypialni i zraz usiadłem obok,
po prostu, żeby nacieszyć się jej obecnością. Nie musiałem nic mówić, jednak
odezwałem się, odsuwając brudne włosy z jej twarzy. Wydawały się być też na
dodatek w jakimś kurzu albo ziemi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bardzo się o ciebie bałem, wiesz? – powiedziałem
cicho, patrząc w jej otwarte oczy. Wyglądała już przytomniej niż wcześniej,
jakby sen miał na nią zbawienny wpływ. I pewnie tak było. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie odpowiedziała nic, ale złapała mnie za rękę i
mocno uścisnęła. Uniosłem nasze złączone dłonie i ucałowałem jej. Teraz już nie
była tak chłodna jak przedtem, więc znacznie mnie to uspokoiło. Mam nadzieję,
że za bardzo nie zmarzła. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przebiorę cię, żeby było ci wygodniej –
zaproponowałem. – Pewnie chcesz się umyć. Wezmę cię pod prysznic, dobrze? –
zapytałem z troską, widząc, że w niektórych miejscach jest ubrudzona jakąś
ziemią. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kiwnęła głową, nie przestając na mnie patrzeć. Była
tak spokojna. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dziękuję, że po mnie przyszedłeś – odezwała się
cicho. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie zostawiłbym cię, wciąż cię szukaliśmy.... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dostałeś wiadomość od Nicka? – zapytała ostrożnie
półszeptem, na co przytaknąłem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, dzisiaj po południu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dzisiaj? – Zmarszczyła brwi, a ja nie zrozumiałem,
o co jej chodzi. – Dałam mu twój numer dwa dni wcześniej... albo trzy... nawet
nie wiem, ile minęło – wymamrotała, patrząc w bok. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Może było zbyt niebezpiecznie dla nas, żebyśmy
przyjechali i czekał na odpowiedni moment? Chociaż teraz zrobiło się chyba
jeszcze bardziej niebezpiecznie, skoro tak mi napisał, więc nie byłoby już
pewnie lepszej chwili. – Przetarłem dłonią twarz, uświadamiając sobie, że tak
właściwie ja też jestem zmęczony. Mogłem spać w samochodzie, jednak wolałem
czuwać, czy nic się nie dzieje. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co robił tam Nick? – zapytałem, podchodząc do
szafki po butelkę wody. – Napij się. – Podałem jej butelkę, więc odpowiedź
dostałem dopiero, gdy zniwelowała swoje pragnienie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pomaga przy gangach, Georgia każe mu robić różne
rzeczy, ale nie walczy. Nie wiedział, że to mnie porwali. – Przełknęła głęboko
ślinę, opadając z powrotem na poduszki. – Przemycał mi trochę jedzenia, koc...
Mam nadzieję, że nie wiedzą, że to dzięki niemu mnie znaleźliście. Bądź co
bądź, nie chciałabym, żeby coś mu się stało z mojej przyczyny. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Doceniam to, że jako tako próbował o ciebie dbać i
że wysłał mi tą wiadomość. Gdyby nie to, pewnie nigdy byśmy cię nie znaleźli –
westchnąłem, bawiąc się palcami jej dłoni, próbując stłumić łzy. Wiedziałem, że
gdy teraz na nią spojrzę, pewnie się rozpłaczę. W takich sytuacjach robiłem się
miękki jak kluska. Perspektywa stracenia kogoś bliskiego była zbyt
przytłaczająca. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pewnie gdyby nie on, to mogłabym już nie żyć... –
usłyszałem głos i domyśliłem się, że teraz się krzywi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale jesteś tutaj, to najważniejsze. – Prędko
zamrugałem, by pozbyć się łez i spojrzałem na nią. – Chodź, szybko cię umyję,
poczujesz się lepiej. Może do tej pory Liam wróci ze szpitala ze sprzętem. –
Wstałem z łóżka, ale pociągnęła mnie na nie z powrotem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co byś zrobił, gdyby nie udało mi się wrócić? –
zapytała cicho i to był całkowity cios dla mnie. Dlaczego o to pyta? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Prawdopodobnie zrobiłbym coś sobie – odparłem
poważnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Więc dobrze, że jestem z powrotem. – Nagle
zaszlochała, a ja domyśliłem się, że obraz wszystkich wydarzeń musiał do niej
wrócić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przytuliłem ją z całej siły, pozwalając się
wypłakać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Po szybkim prysznicu przebrałem ją w ciepłą piżamę i
na powrót położyłem do łóżka. Dopiero, gdy ją myłem, dostrzegłem te wszystkie
siniaki na jej ciele. Miała obite nogi i trochę żebra, przez co jeszcze
bardziej zacząłem martwić się o nasze dziecko. Nie mówiłem, jak źle to wygląda,
bo nie chciałem, by zaczęła panikować. Już i tak ledwo co stała, więc musiałem
mocno ją przytrzymywać, żeby nie upadła. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Próbowałem dać jej coś do jedzenia, drobną kanapkę,
ale odsuwa to od siebie. Zaczęła płakać, że najpierw musi dowiedzieć się, co z
ciążą. Mówiłem, że powinna coś zjeść, ale przestałem, gdy bardziej się
rozpłakała. Nie chciałem doprowadzić do kłótni. Wmawiam sobie, że to ona jest
matką, przecież chyba by odczuła, gdyby na gwałt potrzebowała jedzenia, prawda?
Mimo to, wolałbym, żeby zjadła choć gryza. Ale wiem, że z nią nic nie ugram. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">W oczekiwaniu aż Liam wróci i ją zbada, sam zacząłem
opatrywać jej ramię, które, bądźmy szczerzy, wyglądało paskudnie. Mam nadzieję,
że nie wdało się tam żadne zakażenie. Powiedziała, że przecięli je nożem. Nie
jestem w stanie wyobrazić sobie, przez co tam przechodziła. Nie chcę, by
ponownie ją to spotkało. Gdybym mógł, byłbym przy niej dwadzieścia cztery
godziny na dobę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- M-mama? – usłyszałem zachrypnięty już głos Cass i
przerwałem na chwilę zajęcie, aby odwrócić głowę do tyłu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zobaczyłem w wejściu do sypialni rodzicielkę
szatynki, a tuż za nią Harry’ego z bardzo poważną miną. Kobieta niemal od razu
podbiegła do łóżka, na którym ja siedziałem, a Cass leżała, i porwała córkę w
ramiona. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bałam się, że cię stracę, moje maleństwo. – Obie
zaczęły płakać, więc wstałem, by miały moment dla siebie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Twoi przyjaciele dali mi znać, że cię znaleźli. –
Położyła dłonie na policzkach dziewczyny i uśmiechnęła się przez łzy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Maddie tu jest? – zapytała piskliwym głosem, a ona
kiwnęła głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Na dole. Najpierw chciałam zobaczyć sama, w jakim
jesteś stanie. Mam ją zawołać? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A możesz się wstrzymać jeszcze pół godziny? –
usłyszałem, jak jej głos się łamie i gdy na nią spojrzałem, jej oczy były
zaszklone. – Czekamy na... Liama. – Pociągnęła nosem, próbując być spokojna. –
Jest lekarzem. Sprawdzimy, czy wszystko z dzieckiem w porządku – niemal
wyszeptała końcówkę, a ja wiedziałem, że zaraz znów będzie płakać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co oni ci tam zrobili? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiesz o tym, czy się zajmuję? Louis ci powiedział?
– zapytała niespokojnie, a gdy jej mama ostrożnie przytaknęła, ona się
rozpłakała i zauważyłem, że zaczyna się bardziej denerwować. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Podszedłem i położyłem dłoń na jej ramieniu, kiedy
zakryła twarz dłońmi i wydusiła z siebie: <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Możemy porozmawiać o tym potem? Proszę?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Oczywiście – odparła cicho kobieta, ściskając jej
dłoń. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Głęboko odetchnąłem i sięgnąłem po bandaż. Gdy
zacząłem owijać go wokół opatrunku na ramieniu Cass, Harry odchrząknął, by
zwrócić tym moją uwagę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dostaliśmy informację, że... Zayna postrzelili w
nogę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie odpowiedziałem na to, patrzyłem się tępo w
ścianę. Czyli to nie koniec. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Spostrzegli, że Cassandra znikła, więc... –
zerknął na mamę Cass i dodał ciszej: - będą chcieli się jakoś odpłacić... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co z moim synem? Co z Jakiem? – odezwała się
niespodziewanie, a ja przeniosłem na nią swój wzrok, głęboko przełykając ślinę.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Proszę być dobrej myśli. Jak z Cass – powiedziałem
uspokajająco, ale wiedziałem, że na niewiele się to zda. – Chłopaki jeszcze
zostali i go szukają. – Zerknąłem uważnie na Harry’ego, a on całe szczęście, że
się ze mną zgodził. Wycofał się cicho z pokoju, zostawiając naszą trójkę samą,
więc powróciłem do bandażowania ramienia szatynki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wszystko poszło podejrzanie za łatwo. Odbiliśmy Cass
bez większych przeszkód i mam wrażenie, że to część jakiejś pułapki. Liczę na
to, że to jednak tylko moje fałszywe przeczucie. Nikt nie pilnował drzwi, za
którymi przetrzymywali moją dziewczynę, nikt nie próbował nas zatrzymać i nikt
nie zauważył, że kręcimy się obok tamtego pomieszczenia. Albo są takimi
idiotami, albo chwilowo mieliśmy szczęście. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przepraszam, że tyle to ukrywałam i cię
okłamywałam – Cass ponownie odezwała się zmęczonym głosem. – Już wiesz, skąd
miałam tyle pieniędzy w Stanach i...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ćśśś... miałyśmy porozmawiać o tym potem. –
Położyła dłoń na czubku jej głowy i zaczęło głaskać jak dziecko. – Teraz
odpoczywaj. Próbuję zrozumieć to wszystko, więc nie myśl, że śmiertelnie się na
ciebie obrażę albo wyrzeknę, dobrze? – Zaśmiała się nerwowo i chyba starała się
pogodzić z tym, co się działo. – Mimo wszystko, jesteś moją córeczką. A Jake
moim synkiem. Jakoś to zniosę.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Skończyłem opatrywać Cass mi kiedy nastała kompletna
cisza, sam odezwałem się z wahaniem, nie patrząc na kobietę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Proszę nie mówić o... tym wszystkim moim rodzicom,
jeśli się zobaczycie, dobrze? Bardzo proszę, oni nie wiedzą nic o gangu i
lepiej niech tak pozostanie. Przynajmniej na razie. Wie tylko moja siostra.
Pani dowiedziała się, bo już nie było innego wyjścia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobrze... – odpowiedziała niepewnie, a za chwilę
mnie zaskoczyła. – Chyba że jeszcze raz nazwiesz mnie panią – dodała z lekkim
śmiechem, próbując zapewne rozładować atmosferę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zmusiłem się do delikatnego uśmiechu i niemo jej
podziękowałem. Spojrzałem na Cass, która ścisnęła moją dłoń i patrzyła na mnie
wyczekująco. Ona też chciała, żeby Liam szybko wrócił, ale oboje wiedzieliśmy,
że stąd do szpitala jest kawałek. Do tego, wypożyczenie takiego sprzętu na
pewno do łatwych nie należało. Mogło mu tylko pomóc to, że jest środek nocy,
więc nikt nie powinien go zobaczyć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Czekaliśmy jeszcze pół godziny, w sypialni świeciła
się jedynie lampka, Cass co chwilę na nowo zanosiła się płaczem. Bała się tak
samo jak ja, oboje byliśmy niepewni. Jej mama zostawiła nas samych i poszła do
Maddie, więc na spokojnie mogłem z nią porozmawiać, ale do niczego to nie
doprowadziło. Leżała na boku, obiema dłońmi trzymając moją rękę. Emocjonalnie
byliśmy tak blisko jak nigdy wcześniej. Ona rozumiała mnie, a ja ją, nikt z
zewnątrz nie jest w stanie odczuć tego, co my w tej chwili. Strach o utratę
dziecka był ponad nasze potrzeby i ponad nasze siły. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie płacz już, proszę cię – wyszeptałem, opierając
swoje czoło o jej. – Ono też to czuje, nie możesz tak się denerwować. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Obiecaj mi, że będzie dobrze – zaszlochała
ponownie, a mi złamało się serce. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cass... wiesz, że...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jestem – usłyszałem głos za nami i niemal natychmiast
odwróciliśmy się w kierunku drzwi, gdzie do pokoju wchodził Liam, niosący jakąś
skrzynkę, a za nim mama Cassandry. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wstałem z łóżka, by zrobić miejsce Liamowi, ale Cass
nie chciała mnie puszczać i patrzyła na mnie z paniką, więc usiadłem po jej drugiej
stronie. Jej mama stanęła na mną, a za moment wszyscy ujrzeliśmy obraz USG,
który rozjaśnił cały pokój. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I co? – odezwałem się jako jedyny, bo wiedziałem,
że Cassandra nie będzie w stanie tego zrobić. Patrzyła tylko na ekran, gdy po
jej brzuchu jeździła głowica. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dajcie mi chwilę – odpowiedział skupiony, więc
zamilkłem, czekając niecierpliwie jak na ścięcie. – Wiecie co... ja tu nic nie
widzę... To znaczy, wszystko jest w porządku – prędko się poprawił, a ja odetchnąłem
z ulgą. – Nie widzę żadnych uszkodzeń ani nic, rozwija się prawidłowo. Zresztą...
sami posłuchajcie – dodał i za moment rozległo się szybkie bicie serca. Serca tego
malutkiego człowieczka, który był jeszcze w brzuchu mojej ukochanej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Uśmiechnąłem się już bardziej spokojny, a Cass po raz
kolejny dzisiaj zapłakała. Teraz byłem pewny, że to łzy szczęścia. Do tego hormony
chyba coraz bardziej <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>jej szalały, więc była
bardziej rozemocjonowana niż zwykle. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wszystko przerwał Harry, który najpierw spojrzał na ekran
USG i na nasze uśmiechy, a dopiero potem przekazał bieżącą wiadomość. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jones został postrzelony. Prawdopodobnie śmiertelnie.
Ale... widzę, że macie tu na razie większe powody do radości. – Sam się uśmiechnął
i wycofał. – Nie przeszkadzam wam więc, potem pogadamy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, ja też was zostawię już samych. Przyprowadzę tylko
na chwilę Maddie i wrócimy do siebie, nie chcemy was dodatkowo męczyć – odezwała
się mama dziewczyny i również znikła. Został tylko Liam, który wszystko zbierał,
ale nie przeszkadzała mi jego obecność. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Pochyliłem się, by pocałować Cass, a potem to samo zrobiłem
z jej brzuchem. Teraz już będziemy bezpieczni. Koniec strachu o moją rodzinę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpLast" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>Perriele rebelhttp://www.blogger.com/profile/08732822971628441684noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8888230777818045107.post-22818331490956857012021-05-20T18:41:00.003+02:002021-05-20T18:41:26.454+02:00ROZDZIAŁ 52. ‘NIE POWIEDZIAŁ NIKT, ŻE TO BĘDZIE PROSTE’<p> </p><p class="MsoListParagraphCxSpFirst" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Louis*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Dwa tygodnie potem już cała rezydencja wie o tym, że
zostanę ojcem, bo Niall zdążył się wygadać. Zastanawia mnie czasem, czy oni nie
żyją ostatnio tylko tym, bo co raz wspominają przy Cassandrze coś o dziecku. Do
tego, zorganizowali ognisko u Harry’ego, twierdząc, że musimy to uczcić i jednocześnie
„ochrzcić” jego nowe lokum, którego budowa zakończyła się już jakieś kilka
tygodni temu, a on w końcu się ode mnie wyprowadził. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Najśmieszniejsze jest, że o ciąży wie cały gang, ale
nasze rodziny jeszcze nie. Gdyby nie to, że ktoś dał parę z ust, to pewnie ta
informacja nadal jeszcze przez chwilę pozostawałaby tajemnicą między mną a
Cass, i oczywiście Niallem. Chociaż Harry też mógł coś przypadkowo usłyszeć.
Jedyną zaletą jest to, że nie musimy już tego tak bardzo ukrywać, jakby to był
jakiś zakazany temat. Co więcej, chyba naprawdę jestem podekscytowany tą całą
sytuacją. Tak, wciąż się boję, ale po głowie krąży mi myśl, że może to się uda,
może jednak będę dobrym tatą. Zdaję sobie sprawę z tego, ile muszę się jeszcze
nauczyć, ale jeśli tylko zechcę, to musi pójść dobrze, nie ma innej opcji. <o:p></o:p></span></p><p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaRuwWe_HjHvhhZcOjNlnunbAcVoWtfDjQ0pH_D3mnARCioFx3dm0zg2tM9jgBf04WnufcIsHY0ZMOTeNKKZw6yku1SK7iPWVuIXs6BG4if2NgKjwf_vHeN4gMl0PQJOGrnRanVOiTiua0/s480/tumblr_ns9g845GcQ1qmtfiyo1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="270" data-original-width="480" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaRuwWe_HjHvhhZcOjNlnunbAcVoWtfDjQ0pH_D3mnARCioFx3dm0zg2tM9jgBf04WnufcIsHY0ZMOTeNKKZw6yku1SK7iPWVuIXs6BG4if2NgKjwf_vHeN4gMl0PQJOGrnRanVOiTiua0/w400-h225/tumblr_ns9g845GcQ1qmtfiyo1_500.gif" width="400" /></a></div><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><br /></span><p></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiecie co? – odezwałem się, bardziej rozkładając
się na trawie przed ogniskiem, które przyjemnie grzało tej nocy. Na początek
wakacji zawsze czeka się najbardziej. – To ja już wiem, gdzie możecie przenieść
się ze swoimi imprezami. Ten nowy salon Harry’ego jest całkiem okazały. – Uśmiechnąłem
się złośliwie, upijając łyk piwa niskoprocentowego ze szklanej butelki.
Przyrzekłem sobie, że teraz będę mniej pić alkoholu, więc nie mam zamiaru dziś
bardzo się rozpijać. Szczególnie, że teraz muszę zajmować się nie tylko sobą,
ale też dwoma osobami w pakiecie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O nie, nie, nie – szatyn natychmiast
zaprotestował, pospiesznie kręcąc głową. – Ja niczego nie proponowałem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale ja proponuję. – Wzruszyłem ramionami. – Daj
spokój, Cindy nie wyprowadzi się za kilka imprez. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nagle przeszkadzają ci imprezy w rezydencji? –
Parsknął Niall, patrząc na mnie ze zmarszczonymi brwiami. – Wcześniej nic nie
mówiłeś. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wcześniej to tolerowałem, bo byłem sam. Teraz będę
miał dziecko. Nie sądzicie, że trzeba byłoby z tym przystopować? Impreza co dwa
tygodnie to już, jak dla mnie, za dużo. Nie razie mogą być, ale im bliżej
będzie porodu, proponowałbym przystopować – mówiłem całkiem poważnie. Naprawdę
dobrze to sobie przemyślałem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A co powiesz, by jak na razie były, przykładowo,
co miesiąc? – zaproponował Zayn, odpalający papierosa. – Czasem mogłyby się
odbywać u mnie, i tak mieszkam sam. Jeśli pomożecie sprzątać, to nie ma
problemu. Poza tym, niedługo ktoś jeszcze się wyprowadzi, więc można byłoby
zmieniać miejsca. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Z tym się zgadzam – odezwał się ponownie Harry. –
Nie zrezygnujemy jeszcze szybko z imprez, ale skoro masz ciężarną dziewczynę,
to trzeba bardziej uważać. Poza tym, to twój dom, i tak długo nas tolerowałeś.
– Podrapał się po karku. – Czyli co? Co dwa tygodnie impreza gdzieś indziej?
Przyda nam się urozmaicenie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dla mnie bomba. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobra, jeśli to akceptujecie, to robicie mi niezłą
przysługę – odetchnąłem z ulgą. – Cassandra kocha imprezy, ale teraz nawet za
bardzo z nich nie skorzysta, więc nie zrobi to jej różnicy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A potem stanie się tym typem matki imprezowiczki
po rocznym urlopie od szaleństw – ktoś krzyknął, a cały gang wybuchł równo
śmiechem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Uśmiechnąłem się tylko na ich wyobrażenie, a kiedy
chciałem coś dodać, poczułem na ramieniu czyjąś dłoń. Uniosłem głowę i
zobaczyłem stojącą za mną Cindy, której mina wyrażała małe zaniepokojenie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mógłbyś na chwilę przyjść? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A co się dzieje? – Zmrużyłem oczy, a ona
skrzyżowała ramiona na piersiach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassandra nie chciała, żebym ci mówiła, ale ciągle
wymiotuje. Gdyby nie to, że naprawdę wygląda na ledwo żywą, to sama bym z nią
posiedziała...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Już idę – przerwałem jej, unosząc się z trawy.
Otrzepałem spodnie i ruszyłem do domu Stylesa, zostawiając chłopaków samych.
Wchodząc do budynku, zauważyłem, że blondynka idzie tuż za mną, co świadczyło o
tym, że naprawdę się o nią martwiła. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">W łazience znalazłem szatynkę na podłodze pod
ścianą, kompletnie bladą, szybko oddychającą. Przyklęknąłem obok niej i obiema
dłońmi odgarnąłem z jej twarzy wilgotne od potu kosmyki włosów. Spojrzała na
mnie nietrzeźwym wzrokiem i głęboko przełknęła ślinę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Za chwilę będzie mi lepiej. Niepotrzebnie
przychodziłeś – szepnęła bezsilnie, a ja pokręciłem głową, patrząc na nią z
troską. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wymiotujesz od dłuższego czasu. Nie chcę patrzeć,
jak się męczysz. Powinnaś odpocząć, położyć się. Wrócimy do domu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zaraz mi przejdzie, coś musiało mi zaszkodzić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nic ci nie zaszkodziło, jesteś w ciąży, to
normalne. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wracaj na ognisko do chłopaków. Dołączę, jak
poczuję się lepiej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kategorycznie nie ma mowy. Wracamy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie chcę psuć ci wieczoru z przyjaciółmi –
powiedziała cicho, zamykając oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Niczego nie psujesz. Nie pierwszy, nie ostatni raz
ich widzę. Ty jesteś ważniejsza, ponad to, rozumiesz? Nie walcz ze mną, idziemy
do mnie. Jutro cię odwiozę.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Louis...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassandra, Louis ma rację – przerwała jej Cindy,
stojąca w futrynie drzwi. – Nie ma sensu, żebyś tu siedziała, jeśli masz się
męczyć. A chłopaki zrozumieją, nie są idiotami. Jesteś w ciąży i... – przerwała
w chwili, gdy Cassandra ponownie zaczęła wymiotować. – No właśnie... –
mruknęła. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wracamy, nie słyszę sprzeciwu – westchnąłem,
masując ją po plecach, gdy trochę się uspokoiła i z powrotem opadła na płytki
łazienkowe. – Pójdę pożegnać od nas chłopaków i idziemy, żeby ci się nie
pogorszyło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Masz ze mną tylko kłopot – wymamrotała,
zasłaniając twarz dłonią. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Spojrzałem przelotnie na Cindy – milczała i uciekła
gdzieś wzrokiem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co ty pieprzysz? Rozumiem, że buzują ci teraz
hormony, ale nigdy nie uważałem cię za kłopot. Przestań wymyślać takie rzeczy.
Kocham cię. Kiedy to do ciebie dotrze?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Że mnie kochasz? Dotarło na samym początku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Cassandra*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*2 tygodnie później*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Powiedziałam mamie i rodzeństwie o ciąży. Kilka dni
temu. Maddie skakała z radości, że będzie bobas, Jake był mile zaskoczony, ale
chyba też trochę ucieszyła go ta wiadomość. A mama? Na początku wpadła w lekki
szok, tak, że momentalnie Louis, który był ze mną, zaczął powoli panikować,
jakby bał się, że teraz moja mama będzie go o wszystko obwiniać, pomijając już
sam fakt, że jestem na tyle dorosła, by móc decydować o samej sobie. Ale ten
szok, nie oznaczał, że krzyczała, a milczała przez dobre pięć minut i każde z
nas zaczęło się obawiać o konsekwencje tej „rozmowy”. Potem rozpłakała się, a
kiedy zapewniałam ją już przestraszona, że poradzę sobie z Louisem, ona wtedy
powiedziała, że płacze ze szczęścia. Ze szczęścia, że zaczynam układać sobie
życie, że doczekam się swojego upragnionego dziecka. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Powiedziała, że we wszystkim mi pomoże, chociaż ja
tak naprawdę o nic jej nie prosiłam. Powiedziała też, że już wcześniej zaczęła
się domyślać, ale wolała dać mi czas, żebym poinformowała ją, kiedy sama będę
na to gotowa. Od razu zaczęła pytać, jak się czuję, czy nie jestem głodna albo
czy nie chcę trochę odpocząć, zanim wrócę do siebie. Potem zaczęła opowiadać o tym,
gdy sama była w ciąży ze mną i wtedy poczułam, jak cholernie kocham tę kobietę.
Mimo, że to ja musiałam przez kilka lat opiekować się nią, teraz role ponownie
się odwróciły. Jestem wdzięczna, że mam przy sobie kogoś takiego, komu mogę
powiedzieć wszystko i nie będzie mnie oceniał, bo dla niej liczy się tylko moje
szczęście i zdrowie. I tym razem nie musiała bać się, że będę samotną matką, że
nie jestem po ślubie, tak jak to było kilka lat temu. Teraz miałam już przy
sobie Louisa i ufałam, że tak pozostanie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Dziś przyszedł czas na rodzinę szatyna. Trochę
zwlekaliśmy z wyjazdem do nich, bo miałam duże napady mdłości i wolałam
chwilowo nie jeździć nigdzie dalej niż do firmy. I tak przez wymioty byłam mało
w pracy albo musiałam wychodzić stamtąd po godzinie i przez to dużo moich
obowiązków po raz kolejny musiał przejąć Tristan. I w ten sposób, razem z
Kelly, dowiedzieli się, co jest grane. Nie mogłam ich przecież w nieskończoność
okłamywać, że mam grypę żołądkową, to nie przeszłoby. Ich reakcja była odwrotna
do tej, której się spodziewałam. Myślałam, że zaczną mi wypominać, jak
nieodpowiedzialna byłam, że wpadłam, co oczywiście i tak było prawdą, a zamiast
tego kazali mi obiecać, że któreś z nich zostanie chrzestnym. I dodatkowo,
jeszcze codziennie dostawałam ciepły obiad od Kelly, która przychodziła każdego
dnia, by sprawdzić, jak się czuję. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Dotarło wtedy do mnie, że lepiej nie mogłam sobie
wybrać najlepszych przyjaciół. Każdy zachował się względem tej sytuacji bardzo
w porządku, przez co odeszło ode mnie część stresu. Poza tym, wkraczam zaraz w
trzynasty tydzień, więc boję się już trochę mniej. Okres największego ryzyka,
że stracę drugą ciążę minął i teraz po prostu muszę na siebie uważać bardziej
niż normalnie. Mimo, że czasem o tym zapominam i Louis wtedy krzyczy na mnie,
żebym przestała coś robić. Cóż, z kobietą z charakterkiem nie wygrasz. Czytaj:
ze mną. Staram się, ale nic na to nie poradzę, że czasem mi się nie udaje. Taki
mój urok. Mogłabym robić wiele rzeczy na raz, tylko że nie zawsze wtedy, kiedy trzeba.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Z-zostanę babcią? – zapytała w osłupieniu mama
szatyna, a ja poczułam, jak robi mi się gorąco. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Próbowałam oddychać spokojnie, ale nie byłam w
stanie i musiałam przytrzymać się ramienia Louisa, by się nie przewrócić.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mamo, tylko się nie denerwuj, dobrze? My... damy
sobie radę, chcieliśmy tylko, żebyście wiedzieli i...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zostanę babcią – powtórzyła już pewniej. – Mark,
będziemy dziadkami, uwierzysz? – Podskoczyła z kanapy i niemal krzyknęła, znów
powtarzając: - Będę babcią. – Podbiegła do mnie i mocno mnie uściskała,
spłynęło ze mnie jakiekolwiek przerażenie ich reakcją. W jednej chwili nastrój
w salonie całkiem się zmienił. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie myślałam, że tak szybko będę ciocią, ale
dobra, biorę to. Ale mnie to jara – zaczęła mówić podekscytowana siostra Louisa,
siedząca tuż obok. – O matko, będzie nowy dzieciak w rodzinie. – Położyła palce
na skroniach i szeroko uśmiechnęła się do podłogi, jakby to ona była w ciąży, a
nie ja. – Mamo, tato, z szczerym sercem oświadczam, że za kilka miesięcy
wyprowadzam się do Londynu, żeby jak najczęściej odwiedzać mojego brata. Jego
dziecko będzie miało najlepszą ciotkę jaką świat widział – trajkotała dalej i
aż trudno było się nie zaśmiać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Hola, hola, a gdzie ty w tym Londynie zamieszkasz?
– zapytał jej ojciec, a ona spojrzała znacząco na szatyna. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ty już się o to nie martw, Louis mnie na bruku nie
zostawi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O Boże – jęknął szatyn w moją szyję, powstrzymując
śmiech. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Spójrz na to z innej strony. Będziemy mieć darmową
opiekunkę – odezwałam się niepewnie, ale Lottie od razu ochoczo pokiwała na ten
pomysł głową.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Najlepszą opiekunkę, ciotkę, co tam chcecie. To
dziecko będzie piękne – odparła rozmarzona, przyglądając mi się. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Który miesiąc? – zapytała mama szatyna, wskazując
na mój brzuch, a ja instynktownie położyłam na nim dłoń. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Końcówka trzeciego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak szybko? Dlaczego wcześniej nam nie
powiedzieliście? Przecież nie gryziemy?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jasne – wymamrotał Louisa, ale nikt tego już nie
skomentował. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Długo nie byliśmy pewnie i woleliśmy... zachować
ten fakt między sobą, nim to się potwierdziło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I musieliśmy się z tym oswoić. Cass nie czuła się
najlepiej ostatnio, więc już podróż tu była lekkim utrudnieniem. Wolałem nie
mówić wam tego przez telefon – dodał za mnie szatyn, a ja, na potwierdzenie
jego słów, przytaknęłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przynajmniej mieliście powód, żeby znów przyjechać
– odparła ucieszona kobieta. – Mam nadzieję, że zostaniecie chociaż na noc.
Zrobię wam coś do jedzenia, na pewno Cassandra jest głodna. – Popatrzyła na
mnie łagodnie i zaraz odwróciła wzrok do swojego syna. – Louis, chodź, pomożesz
mi może? – zaproponowała, a ja wyczułam w tym, że chce sam na sam omówić z nim
sytuację, w jakiej się znaleźliśmy. W końcu to jej syn. Wiadomo, że nie powie
przy mnie absolutnie wszystkiego. Rozumiem to. Ja też mam z mamą takie rozmowy,
których nikt inny nie powinien usłyszeć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zostałam sama z Markiem i Lottie, którzy patrzyli na
mnie z szerokimi uśmiechami na twarzach. I oczywiście trochę się zestresowałam,
bo nie wiem, jak miałabym przerwać niezręczną ciszę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Koniecznie musimy poznać twoich rodziców – odezwał
się mężczyzna, a ja wstrzymałam oddech na chwilę. – W końcu będziemy teraz
rodziną – wyjaśnił, a ja wymusiłam uśmiech. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak... przepraszam, muszę się przewietrzyć, za
chwilę wrócę. – Przełknęłam głęboko ślinę i uniosłam się z kanapy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wyszłam na taras i gdy tylko zostałam sama, z moich
oczu wypłynęły pierwsze łzy. Zsunęłam się na drewniane schody i rozpłakałam się
jak dziecko. Ból w sercu zaczął narastać, gdy dotarła do mnie przykra prawda. I
nikt nie był w stanie już tego naprawić. Po prostu musiałam się z tym pogodzić.
Mimo tego, jak cholernie trudno było. Czasu się nie cofnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Hej, nie płacz, dziecko – usłyszałam za sobą głos
i pospiesznie zaczęłam ocierać łzy. Chociaż i tak nie byłam w stanie się
uspokoić. – Przecież ciąża to nie tragedia. Louis urodził się, gdy jego mama
miała dziewiętnaście lat, teraz wy też dacie radę. To piękna wiadomość. –
Położył dłoń na moich plecach, a ja się skuliłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To nie o to chodzi – wykrztusiłam z siebie,
głębiej oddychając. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A więc? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czegoś państwo nie wiedzą. Mój tata... był
wojskowym. Gdy byłam młodsza, zaatakowali nas przestępcy... tata zginął na
moich oczach, oddając życie za mnie, za mamę, za moje rodzeństwo. Osłonił nas
własnym ciałem – ponownie zaszlochałam, a on zamilkł. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przepraszam... nie miałem pojęcia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Prawie nikt nie wie, to nie pana wina. –
Pociągnęłam nosem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mimo to, jestem pewien, że wciąż jest przy tobie.
– Położył dłoń na swoim sercu, a ja kiwnęłam głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem o tym. Po prostu... to boli, gdy myślę o tym,
że nigdy nie pozna swojego wnuka. Powinien tu ze mną być, życie jest
niesprawiedliwe, okrutne. Nigdy już nie zobaczy, jak układam sobie życie. Nie
będzie go w najważniejszych dla mnie chwilach.... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Twój tata na pewno nie chciałby, żebyś płakała.
Na pewno wie o wszystkim, co osiągasz. I na pewno cieszy się, że jego córka
będzie sama teraz rodzicem, i będzie mogła przeżyć tak piękny okres w swoim
życiu. Nie jestem twoim tatą, ale też jestem rodzicem. Domyślam się, co czułby
twój tata, gdyby tu był. Uwierz mi – przyznał szczerze, a ja wtedy na niego
spojrzałam i miałam ochotę przytulić. I zrobiłam to. Jakbym przytulała mojego
własnego tatę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dziękuję – powiedziałam cicho, uspokajając się. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie dziękuj. Niczego nie zrobiłem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zrobił pan – sprawił, że się uspokoiłam. –
Zaśmiałam się cicho, odsuwając się od mężczyzny, by otrzeć mokre policzki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W takim razie: cieszę się. – Uśmiechnął się. –
Idziesz do środka? Pewnie Jay i Louis zdążyli przyrządzić już cały bankiet w
kuchni. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Za chwilę dołączę – zapewniłam, lekko się
uśmiechając. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kiwnął głową i wszedł z powrotem do środka, a ja
jeszcze na trochę zostałam sama ze swoimi myślami, dając sobie czas na
całkowite wyciszenie się. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Spojrzałam w niebo, oddychając już miarowo. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Tato... szkoda, że cię tu nie ma, ale pamiętaj, że
cię kocham. Jesteś moim wzorem do walki. Ty pierwszy udowodniłeś mi, co znaczy
nie być egoistą. Po wsze czasy będziesz ze mną. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wstałam ze schodków i jeszcze raz, patrząc w
przestrzeń pełną przyrody, powoli weszłam do domu. Z uśmiechem i w całkowitym
rozluźnieniu ruszyłam do kuchni, gdzie byli już wszyscy. I o dziwo, Louis
naprawdę pomagał gotować. Mile mnie tym zaskoczył. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Siadaj, kochanie. Jedz, ile chcesz, bierz śmiało –
odezwała się z sympatią mama szatyna i od razu cieplej zrobiło mi się na sercu.
– Za tobą jest herbata, jeśli chcesz – dodała, wskazując blat za mną, na co
kiwnęłam głową, dziękując. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wzięłam jeden z pustych kubków, który tam stał i z
dzbanka nalałam do niego jeszcze gorącej herbaty. Zaczęłam iść z nią do stołu,
ale w połowie drogi niespodziewanie kichnęłam, o mało nie wylewając całego
wrzątku na siebie. Wszystko jednak wylądowało, na szczęście, na podłodze, a nie
na moim brzuchu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie oblałaś się? Wszystko w porządku? – zapytał od
razu zaniepokojony Louis, dotykając mojego ramienia, a ja spojrzałam na niego i
nieświadomie się uśmiechnęłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie... chyba ktoś nade mną czuwa. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Louis*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Stanąłem na kolejnych światłach na trasie z
Doncaster do Londynu i już miałem o coś zapytać Cass, gdy zorientowałem się, że
zasnęła obok na siedzeniu pasażera. Sięgnąłem do tyłu po moją czarną rozsuwaną
bluzę i okryłem nią ciało szatynki, uważając, by jej nie obudzić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zaczęło się lato, ale było dziś wyjątkowo chłodno i
nie chciałem, aby teraz się przeziębiła. Było dopiero po południu, a ona, mimo
to, już opadła z sił. Domyślam się, że w dalszych etapach ciąży może być
jeszcze bardziej zmęczona niż teraz. Ale to i tak lepiej, kiedy odpoczywa niż
miałaby się męczyć i źle czuć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Moja mama zdołała nas skutecznie przekonać, byśmy zostali
na noc u nich. Lottie też miała w tym swój udział. I okazało się to dobrym
pomysłem, bo przynajmniej Cassandra mogła po całym dniu spokojnie przespać noc
łóżku, a nie, tak jak teraz, w aucie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Rodzice chcą poznać jej mamę i rodzeństwo,
słyszałem, jak tata o tym mówi. Spodziewałem się, że kiedyś to nastąpi, a to
oznacza, że będziemy musieli zaaranżować niedługo jakieś spotkanie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kilka dni temu były też urodziny szatynki. Zabrałem
ją na kolację, kupiłem nowy zegarek na rękę, a ona i tak trajkotała, że nie
musiałem dla niej tego robić i wydawać tyle kasy, bo docenia samą moją
obecność. Tylko że ja nigdy nie żałowałem pieniędzy na nią. Gdyby chciała, to
mógłbym kupić jej własną willę, nowe auto i pudla w pakiecie. A mnie i tak
obchodziłoby tylko, czy jest szczęśliwa. Chciałem w tym roku zabrać ją w
urodziny gdzieś za granicę w ramach niespodzianki, ale ze względu na jej złe
samopoczucie na chwilę z tego zrezygnowałem. Zaplanuję to, gdy jej się poprawi.
Bo to chyba nie tak, że przez całe dziewięć miesięcy będzie wymiotować, prawda?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zatrzymaj się – usłyszałem ciche mamrotanie
Cassandry i spojrzałem na nią przelotnie, odrywając wzrok od ulicy. – Proszę...
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co się dzieje?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Niedobrze mi... za bardzo trzęsie... muszę wyjść
na dwór – mówiła szybko i zaraz zakryła dłonią usta. Chyba już wygadałem... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zjechałem szybko na pobocze, by nie dopuścić do
nieprzyjemnej sytuacji i wysiadłem zaraz za szatynką, uprzednio biorąc zza
siedzenia butelkę wody. Nie było wielkiego ruchu na tej drodze, więc spokojnie
mogliśmy tu stać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Napij się. – Podałem plastikową butelkę
dziewczynie, która opierała się o maskę samochodu, głęboko oddychając. Zabrała
ją ode mnie, niemal od razu wypijając całą jej zawartość. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Może usiądziesz? – zaproponowałem, kładąc dłoń na
jej plecach, a ona pokręciła automatycznie głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie będę mdlała – wymamrotała. – Daj mi tylko pięć
minut – poprosiła, skupiając się na oddechu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przytaknąłem i zamilkłem. Stanąłem dla
bezpieczeństwa tuż przy niej. Jeszcze chwilę temu była blada, ale teraz powoli
na jej twarzy pojawiały się kolory. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Już dobrze – odezwała się minuty później,
prostując się. – Ten dzieciak da nam popalić. Zobaczysz, że to będzie chłopak –
przyznała pewnie, otwierając drzwi auta, a ja nieświadomie parsknąłem śmiechem.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dziewczyny też są charakterne – wspomniałem ze
złośliwym uśmiechem, a ona jedynie zmierzyła mnie wzrokiem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wsiadłem do pojazdu, zajmując miejsce obok i zaraz
dodałem: <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Albo to bliźniaki – odparłem tajemniczo, a ona w
momencie spojrzała na mnie szeroko otwartymi oczami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jedźmy już. – Głęboko przełknęła ślinę, a ja
powstrzymałem uśmiech, ale prawdopodobnie nie bardzo mi to wyszło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Pokonaliśmy może niespełna milę, kiedy usłyszałem
kilka strzałów. Początkowo myślałem, że się przesłyszałem, jednak huk się
powtórzył, a ja zauważyłem, jakby pocisk przebił oponę pojazdu z naprzeciwka,
tak, że całkiem zrzuciło go z drogi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co, do cholery? – syknąłem, patrząc w lusterko i
to był mój błąd, bo zobaczyłem w nim ludzi Jonesa, ciągnących się za nami. –
Zajebiście – mruknąłem, sięgając do schowka po spluwę. Włożyłem ją za pasek
spodni i znacznie przyspieszyłem, by nas nie wyprzedzili. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co jest? – zapytała zaniepokojona Cass, a do mnie
dotarło ze zdwojoną siłą, w jakim niebezpieczeństwie znalazło się nasze
dziecko. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Posłuchaj... musimy zamienić się miejscami, stąd
nie jestem w stanie strzelać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ja mogę... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, nie możesz – przerwałem jej nerwowo. – Nie
dam ci w tym momencie strzelać, więc proszę, rób, co mówię, jeśli nie chcesz
się narażać – niemal krzyknąłem, ale teraz nie chodziło o to, czy będę jej
mówić słodkie słówka. To była sprawa życia albo śmierci. – Usiądź mi na
kolanach – nakazałem, a ona zaraz to zrobiła. W duchu dziękowałem, że jeszcze
nie urósł jej brzuch, bo dotykałaby już do kierownicy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Instynktownie złapała za kierownicę, więc ja już ją
puściłem, by jak najostrożniej wysunąć się spod jej ciała i przejść na
siedzenie obok, gdy upewniłem się, że przejęła pedały.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A teraz tylko, broń Boże, nie zwalniaj –
powiedziałem zbyt głośno, że aż drgnęła. Otworzyłem okno, wychyliłem się i
zacząłem strzelać do tyłu, nie wiedząc nawet, czy trafiam w cel, bo pole
widzenia było za małe. Dopóki kula nie przeleciała mi przed twarzą, a naboje
się skończyły i musiałem wycofać się na siedzenie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Skręć w prawo – nakazałem, wymieniając broń. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przecież to w odwrotną stronę niż Londyn...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Trudno, najwyżej droga nam się wydłuży, ale jedź!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Prędkość, z jaką jechaliśmy, sprawiła, że prawie
wyrzuciło nas z zakrętu, ale Cassandra zdołała utrzymać stabilnie auto na
drodze. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przez kilka minut toczyliśmy zaciętą walkę i
myślałem, że już nigdy się nie skończy, ale ostatecznie trafiłem w przednią
szybę tamtego pojazdu, całkiem rozbijając ją i zmuszeni byli się zatrzymać.
Zdobyliśmy ogromną przewagę i gdy przejechaliśmy dłuższą odległość, a ja
upewniłem się, że nic za nami już nie jedzie, wsunąłem się do środka samochodu.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przypomnij mi, żebym już więcej nie mówił, że
słabo jeździsz. – Odetchnąłem, przecierając twarz dłonią.</span></p><p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Och, jasne, teraz będę dozgonnie ci to powtarzać –
odparła z przyspieszonym oddechem, patrząc tępo przed siebie, gdy stanęła w
jakimś zaułku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wszystko okej?<br /> <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Takich właśnie sytuacji się bałam – wymamrotała,
odchylając głowę i zamykając oczy. – Każdego dnia ktoś będzie próbował naruszyć
bezpieczeństwo naszego dziecka. I ani ty, ani ja nie zdołamy przewidzieć
żadnego ataku.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Może trzeba ich ostatecznie pokonać i dać już sobie spokój z tym całym
gangiem? – myślałem na głos, ale nie odpowiedziała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Cassandra*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ciąża to nie choroba, nie wiem, dlaczego wszyscy
tak myślą. Mogę biegać, skakać, pływać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Skakać i biegać nie – wtrącił Louis, przeszukując
półki z bronią w magazynie przy strzelnicy, jeszcze tego samego dnia,
wieczorem, wraz z resztą gangu.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chcesz w łeb? – zapytałam twardo, a ten parsknął
śmiechem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie pobijesz mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Skąd ta pewność? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo jak coś mi się stanie, to nasze dziecko
zostanie bez ojca – odparł natychmiast, skutecznie mnie tym zaginając. Wyminął
mnie, w pełni już ubrany i uzbrojony, a ja zaczęłam iść za nim, dopóki nie
wyszliśmy całkowicie ze strzelnicy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlaczego zabraniasz mi jechać? Przecież wiesz, że
się wam przydam – mówiłam swoje, ciągnąc się za nim jak ogon, kiedy kierował
się do głównego pomieszczenia w rezydencji. – Liam ma dyżur w szpitalu, macie o
kolejnego człowieka mniej.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czy ty siebie słyszysz? – zapytał ostro,
gwałtownie zatrzymując się w salonie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie spodziewałam się tego z jego strony, więc
wpadłam na niego, uderzając o jego tors, ale złapał mnie w porę za ramiona,
żebym nie poleciała do tyłu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jesteś z trzecim miesiącu ciąży, prawie w
czwartym. Oszalałaś do reszty, prawda? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kurwa! Zostajesz w domu! – krzyknął, a w jego
oczach zapłonął ogień pełen złości. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Do salonu weszła pozostała część gangu, ale wszyscy
zamarli na chwilę, gdy zauważyli nas dwoje.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nigdzie się stąd nie ruszasz! – nakazał. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ciąża to nie choroba! – powtórzyłam i to był zły
pomysł, bo dostrzegłam, że tylko bardziej wytrącam go z równowagi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chcesz zabić nie tylko siebie, ale i dziecko na
akcji?! Zostajesz tutaj! – rozkazał tonem nieznoszącym sprzeciwu i ruszył do
wyjścia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To dlaczego ty jedziesz?! – krzyknęłam nim
wyszedł, a on automatycznie się zatrzymał i odwrócił powoli w moją stronę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo ktoś musi! – Machnął bezradnie rękami i znów
podszedł do mnie. – Posłuchaj, to nie jest śmieszne. Nie wiem, co ci odbiło, że
chcesz jechać na akcję, jeśli jeszcze kilka godzin temu mówiłaś, że boisz się o
to, że skrzywdzą nasze dziecko. Podejrzewam, że to też sprawa hormonów i nie
myślisz racjonalnie, ale masz siedzieć tu na dupie aż do mojego powrotu,
rozumiesz? Nie zmuszaj mnie do tego, żebym zablokował wszystkie wyjścia z domu
i zamknął cię tu jak w więzieniu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie możesz tego zrobić – powiedziałam cicho, wcale
nie będąc tak pewna swoich własnych słów. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A chcesz się przekonać? Wszystkie drzwi i okna
mają blokady, wystarczy, że nacisnę jeden guzik – powiedział poważnie, ale już
nie odpowiedziałam i tylko z winą przeniosłam wzrok w bok. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassandra... – westchnął bezsilnie, a ja
spojrzałam na niego ostrożnie. – Możesz obiecać mi, że tu zostaniesz i nie
narazisz na nic ani siebie, ani dziecka? – zapytał łagodni z nadzieją, a ja
posłusznie pokiwałam głową. – Dobrze, nie wywijaj mi<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>żadnych numerów – dodał na koniec i podszedł
bliżej, by pocałować mnie na pożegnanie w czoło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Odszedł i wyszedł z rezydencji, by wraz z gangiem
odpłacić się Jonesowi za dzisiejszą strzelaninę. By spróbować to raz a dobrze
zakończyć, jeśli są na to szanse. Louis wyczuł, że coś jest nie tak, ale nie
wie, co. Sądzi, że ten atak na nas w samochodzie był jakiś dziwny, więc teraz
pojechali na akcję, aby potwierdzić albo zanegować swoje obawy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Więc czekałam. Czekałam i czekałam. Posłusznie
siedziałam w tym domu, próbując się skupić chociażby na telewizji, ale minęło
kilka godzin i zdarzyło się to, czego się obawiałam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Louis nie wrócił z nimi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">A kiedy Niall przyszedł i oświadczył mi, że nie
wiedzą, co się z nim stało, że podejrzewają kolejne porwanie albo coś gorszego,
moje serce rozpadło się na milion kawałeczków. Ryczałam w salonie, próbując nie
dopuszczać do siebie myśli, że mógł umrzeć. Chłopaki próbowali uspokoić mnie na
różne sposoby, tłumacząc wiele rzeczy i bojąc się, że tak wielki stres może źle
na mnie wpłynąć, ale oni nie mogli zrobić nic. Nic, oprócz sprowadzenia tu z
powrotem mojego chłopaka. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">O trzeciej w nocy byłam w katastrofalnym stanie
psychicznym. A nawet w cholernym, bo nie znam gorszego określenia od:
koszmarny. Cała się trzęsłam, było mi niedobrze i ze dwa razy dostałam ataku
astmy. Liam wrócił z dyżuru dopiero przed chwilą i wciąż coś do mnie mówi, ale
ja nawet nie wiem, co, bo nie jestem w stanie myśleć o czymś innym, rozmawiać z
kimkolwiek. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Siedzę na podłodze pod ścianą, nie mając już siły,
by nawet siedzieć, a co dopiero wstać. Nie jadłam nic, odkąd pojechali na
akcję, a to było już dawno temu. Bierze mnie na wymioty, gdy tylko zobaczę
jedzenie, wiem, że powinnam jeść. Z każdym dniem potrzebuję coraz więcej
kalorii, a mimo to, nie jestem w stanie w tej chwili niczego przełknąć.
Wolałabym zostać sama, ale nie potrafię powiedzieć chłopakom, aby wyszli. Z
drugiej strony, chcę, by choć jedna osoba była przy mnie, poczuła mój ból. A z
trzeciej strony... sama już nie mam pojęcia, czego chcę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kiedy mijała kolejna godzina, a ja coraz bardziej
traciłam nadzieję, że szatyn przeżył, usłyszałam trzask drzwi. W momencie
wstrzymałam oddech i powoli uniosłam głowę, gdy do moich uszu doszedł dźwięk
zbliżających się kroków. Ktoś zatrzymał się obok mnie, wszyscy zamilkli, a ja
bałam się spojrzeć w bok, żeby się nie rozczarować. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Gdzieś ty się tyle czasu podziewał, stary? – ktoś
zapytał, ale nie dostał odpowiedzi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cass... – usłyszałam zachrypnięty głos i już nic
nie powstrzymało mnie przed popatrzeniem w lewo. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Szatyn stał obok, cały w ziemi i z obdartym
policzkiem, ale żywy. I to na nowo sprawiło, że wybuchłam niepohamowanym
szlochem, wyciągając ku niemu ramiona, by być bliżej niego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zniżył się do mojego poziomu i przytulił, a ja
znacznie pogłębiłam ten uścisk.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bałam się, że... Myślałam... że nie przeżyłeś –
płakałam ponad jego ramieniem. – Chłopaki nie wiedzieli, co się z tobą stało...
M-myślałam, że... cię straciłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jestem tutaj, skarbie, nic mi nie jest – zaczął
szeptać mi do ucha. – Jestem przy tobie, słyszysz? – zapytał łagodnie, a ja
kiwnęłam głową, płacząc w jego szyję.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie puszczałam go przez kolejne kilka minut, nawet
kiedy uniósł mnie i przeniósł na kanapę, i usiadł obok. Liam przyniósł Louisowi
butelkę wody i dopiero wtedy dotarło do mnie, że na pewno jest zmęczony, a
zajmuje się mną, zamiast sobą. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dzięki, stary – odparł, odkręcając butelkę i
zaczął łapczywie pić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">W tej chwili poczułam dziwne skurcze w dole brzucha
i zaczęłam niespokojnie oddychać, kładąc na nim dłonie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">-<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Co się
dzieje? – usłyszałam zaniepokojony głos Louisa, a potem poczułam jego dłoń na
brzuchu. – Cassandra. Boli cię? – zapytał, a ja kiwnęłam nieprzytomnie głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie zarejestrowałam, kiedy Liam zaczął badać mi
brzuch, dotykając go dłońmi, i mierzyć ciśnienie. Byłam zaślepiona myślą, że
znów mogę utracić dziecko. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Masz za wysokie ciśnienie, nawet jak na ciążę,
musisz się uspokoić – poinformował mnie Liam po chwili, a mi obraz zasłoniły
łzy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie chcę go stracić. – Zaczęłam kręcić głową. –
Nie mogę poronić...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Uspokój się, nic się nie dzieje – zapewnił Liam, a
ja starałam się mu w to uwierzyć. – Przyniosę ci coś na uspokojenie, dobrze?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bezpiecznego dla dziecka. Nie zrobiłbym nic, co by
mogło mu zagrozić, przysięgam. Zaufaj mi – dodał i za chwilę znikł z
pomieszczenia, a w jego miejsce pojawił się Louis, który ukląkł przede mną,
kładąc jedną z dłoni na moim brzuchu, a drugą na ręku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">-<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Skarbie,
musisz się uspokoić. Pamiętasz, co mówił lekarz? Nie możesz się denerwować, nie
w twojej sytuacji. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pamiętam – wyszeptałam, zamykając oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To spróbuj się wyciszyć, oddychaj głęboko. Jeśli
nie dla mnie, to dla maleństwa. Ja tu jestem. – Poczułam, jak całuje palce
mojej dłoni i starałam się rozluźnić. Nastąpiło to jednak dopiero, gdy Liam
przyniósł mi leki uspokajające i zaczęły one działać. Krótko po tym, reszta
gangu zostawiła nas samych, byśmy mogli porozmawiać i mimo, że po lekach
zaczynałam powoli usypiać, wiedziałam, że muszę dowiedzieć się prawdy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Gdzie byłeś tyle czasu? Cholernie mnie przeraziłeś
– szeptałam, patrząc na niego z bólem serca. – Nie dałeś żadnego znaku życiu.
Tak się nie robi. Chłopaki myśleli, że mogli cię porwać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem, źle wyszło. Żałuję, że o niczym nie
wiedzieliście i naraziłem cię na niepotrzebny stres, ale wszystko działo się
zbyt szybko. W dodatku... rozładował mi się telefon – wymamrotał pod koniec,
wyjmując smartfon z kieszeni spodni i rzucając go na stolik przed nami. Usiadł
obok i głęboko odetchnął, opadając na oparcie kanapy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co tam się działo? – zapytałam cicho, kiedy on
przecierał dłońmi twarz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie pokonaliśmy ich, bo zaczęli uciekać, ale
odłączyłem się wtedy od reszty i zacząłem ich śledzić. No i oczywiście nikomu o
tym nie powiedziałem. Tak, wiem, idiota ze mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Po co ich śledziłeś? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Coś mnie tknęło, by to zrobić i przeczucie było
prawdziwe. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czego się dowiedziałeś? – zapytałam, patrząc na
niego uważniej, bo może jego postawa ciała albo gesty mogłyby coś zdradzić.
Minęła jednak dłuższa chwila nim zebrał się na odpowiedź. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Gang Georgii połączył z nimi siły. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co takiego? – od razu podniosłam się do pozycji
siedzącej, a on przeniósł na mnie wzrok. – Tej Georgii, u której byłam w gangu?
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, tej ze Stanów. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wierzę w przypadki. – Pokręciłam głową
zdezorientowana. – Dlaczego nie zorientowałam się wcześniej, kiedy dowiedziałam
się, że przeprowadziła się do Londynu? – pytałam samą siebie, powtarzając sobie
jednocześnie, jak głupia jestem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Śmieli się, że przyjmujemy dziewczyny do gangu, a
teraz robią coś takiego? – szatyn prychnął. – Przecież to absurd – odparł
zmęczony, opierając łokcie na udach i pochylając się do przodu. – Jest coś
jeszcze – dodał cicho, tak, że prawie go nie usłyszałam. Ale już po jego
słowach wiedziałam, że nie będzie to nic, co mnie uszczęśliwi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co? – Przełknęłam głęboko ślinę, czekając na to,
co usłyszę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiem, czy powinienem ci to mówić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co gorszego może być od tamtego? Poza tym i tak
pewnie kiedyś się dowiem tego, co ukryjesz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, ale nie wiem, czy to zniesiesz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mów – nakazałam twardo, więc on nie owijał nawet w
bawełnę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jake tam był – wypalił, a mi zabrakło tchu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co? – wyszeptałam, zbyt przytłoczona tym faktem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Twój brat był na akcji. Widziałem go. Jest w
którymś z tamtych gangów. Sądząc po tym, że... nie będę kłamał, całował jakąś
dziewczynę z gangu Georgii. Pewnie to z nimi jest.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wierzę... Wiedziałam, że gdzieś już widziałam
jego dziewczynę. Teraz już wiem, wszystko się ze sobą łączy. Jest podobna do
Georgii, prawda? – zapytałam słabo, przykładając dłoń do czoła. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Łudząco. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To jej młodsza siostra... Mój brat chodzi z jej
siostrą... To chory żart. Dlaczego ona? Dlaczego on tam był? Nie powinien się w
to plątać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Uspokój się, okej? Nie możesz znowu się denerwować
– przypomniał mi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Widział cię? – zapytałam na skraju płaczu, a on
zaprzeczył. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Miałem zakrytą twarz, nie mógł mnie rozpoznać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przytaknęłam i głęboko odetchnęłam, by nie przestać
myśleć racjonalnie po raz kolejny tego dnia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Możemy pojechać do mnie? Chciałaby bym u siebie –
zaczęłam mówić cicho. – Wiem, że jesteś zmęczony, mogę pojechać z kimś innym...
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Odwiozę cię. Zostanę na noc, okej? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jasne. Przepraszam, że dodatkowo cię męczę. A
nawet jeszcze nie jadłeś...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A ty jadłaś? – zapytał, przerywając mi i tym mnie
uciszył. – Tak myślałem – westchnął bezradnie. – Ogarnę się szybko i pojedziemy
do ciebie. Wezmę po drodze coś na wynos z całodobowego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kiwnęłam głową, ale tak naprawdę teraz było mi już
wszystko jedno. Chciałabym zapomnieć, że ten dzień w ogóle miał miejsce. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Resztę tej nocy nie mogłam spać, nawet jeśli byłam
zmęczona i po lekach, które mnie usypiały. Sprawa brata nie dawała mi spokoju.
Mimo, że Louis spał w mojej sypialni i był pewien, że ja robię to samo,
wymknęłam się z jego objęć i wyszłam z łóżka. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">I siedzę w kuchni, wciąż myśląc o rozmowach, jakie
przeprowadzałam z bratem. O tym, że już dawno było coś nie tak. Dlaczego
wcześniej nie zareagowałam, gdy widziałam znaki? Dlaczego nic nie zrobiłam?
Chociaż i tak pewnie nic nie mogłabym zrobić, nie powiedziałby mi nic. Kogo ja
oszukuję? Powtarza mój błąd z przeszłości, choć teraz trudno nazwać to błędem,
bo dzięki temu poznałam swojego chłopaka. Teraz jednak wszystko doskonale
zaczęło się ze sobą łączyć. Dziewczyna, której zdjęcie pokazywał mi na
telefonie, kłamstwa dotyczące tego, gdzie tak naprawdę pracuje i skąd ma tyle
pieniędzy. Jego dziwne zachowanie, znikanie przy niemal każdej rozmowie
telefonicznej, podsłuchiwanie mojej rozmowy z Louisem o gangu. Jeszcze nic
nigdy wcześniej nie było dla mnie tak jasne jak ta sytuacja teraz. W głowie
wciąż mi tylko krąży jak bumerang jedna z naszych poważniejszych rozmów i teraz
wiem, że to ona wtedy powinna dać mi porządnie do myślenia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">„- Po co ci te pieniądze, pytam?<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A nie pomyślałaś, że jakoś muszę utrzymać małą i mamę?<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czyli kradniesz. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O, bo ty nie kradłaś w moim wieku?”<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">„- Wiesz, co może się stać, jeśli ktoś cię nakryje?<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mamy te same geny, a ciebie chyba nikt jeszcze nie nakrył.”<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Do tej pory nic jeszcze do mnie nie dociera, jestem
zbyt zszokowana i sfrustrowana. Za dużo myśli w głowie krąży mi naraz, bym
mogła obrać w tym swoje zdanie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wstałam od wyspy kuchennej, by wrócić do łóżka i
spróbować, mimo wszystko, zasnąć. Cała się trzęsłam po wydarzeniach z dzisiaj,
więc wcale nie zdziwiła się, gdy pusta szklanka, którą wzięłam do rąk, wypadła
z nich i rozbiła się na kuchennych płytkach na kilkanaście kawałeczków, robiąc
niezły bałagan i hałas. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zarąbiście – westchnęłam, schylając się. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zaczęłam zbierać szkła gołymi rękami, dopóki ktoś
mnie nie powstrzymał. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zostaw to, pokaleczysz się. – Zabrał szkła z moim
rąk, więc odsunęłam się i wstałam, gdy sam zaczął sprzątać to, co narozwalałam.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jest druga w nocy. Dlaczego nie śpisz?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przepraszam, że cię obudziłam – wymamrotałam,
bawiąc się rąbkiem za dużej bluzki, którą miałam na sobie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie pytam, dlaczego mnie obudziłaś, tylko dlaczego
nie śpisz – odparł, wrzucając szkło do kosza na śmieci. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mogę. – Wzruszyłam ramionami. – Myślę o Jake’u
i całej tej popieprzonej sprawie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem, że się martwisz i przejmujesz, ale
potrzebujesz snu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I tak dużo śpię ostatnio. Za dużo. Co to za
różnica?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Hej, nie mów tak obojętnie, okej? – Podszedł do
mnie, kładąc dłoń na moim biodrze. – Znajdziemy jakieś wyjście z tej sytuacji.
Teraz chodź do łóżka, mamusiu – dodał, sprawiając tym, że nieświadomie się
uśmiechnęłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mamusiu – powtórzyłam z namysłem pod nosem. –
Niech ci będzie, tatusiu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Louis*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Następnego dnia, po wspaniałym poranku z Cassandrą,
zaczynam pospiesznie się ubierać. Nie po to, by teraz uciec bez słowa, ale
dlatego, że zaraz będę spóźniony, a nie mam nawet ze sobą garnituru, bo o
niczym nie pomyślałem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Narzuciłem na siebie czarny t-shirt i pochyliłem się
do nagiej jeszcze szatynki, okrytej tylko kołdrą, aby ucałować jej usta. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Muszę spadać do firmy – poinformowałem ją,
zbierając swoje rzeczy z szafki stojącej przy łóżku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wpadniesz jeszcze potem, prawda?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A chciałabyś? – zapytałem z bezczelnym uśmiechem,
doskonale znając odpowiedź, którą dostałem w formie jej szerokiego uśmiechu. –
Przyjadę od razu po ostatnim spotkaniu. Koło siedemnastej. Przyniosę jakiś
obiad. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Już wiem, dlaczego cię kocham. – Ułożyła usta w
dziubek, posyłając mi buziaka w powietrzu. – Idź, bo naprawdę się spóźnisz,
jeśli znów się do mnie zawrócisz. – Zaśmiała się, rozkładając na łóżku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I wiesz, że tak będzie – przyznałem rozbawiony. –
Widzimy się potem.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Tylko że potem nie zdążyliśmy już się zobaczyć. Nie
zdążyłem jej powiedzieć, jak bardzo ją kocham i jak bardzo chcę być z nią przez
resztę życia. Wchodząc do jej penthouse’a, zawładnął mną niepokój, gdy
dostrzegłem ślady walki. Na moje nawoływania odpowiadała cisza. Cassandra zniknęła,
ale jej rzeczy zostały. Przeszukałem wszystkie pomieszczenia, dzwoniłem, telefon
został w salonie, portier niczego nie wie i nie widział, sąsiedzi podobnie. Materiał
z monitoringu został skasowany... Dopiero, kiedy zobaczyłem w salonie przy kanapie
leżący pistolet wśród rozrzuconych poduszek, wszystko dotarło do mnie ze zdwojoną
siłą. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Porwano ją i nawet nie zdołała się wystarczająco obronić.
Biłem się w piersi, że rano zostawiłem ją samą i pojechałem pracować. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Porwali Cass... Straciłem ją... Mój największy koszmar
właśnie spełnia się drugi raz w moim życiu. Cały mój świat został mi zabrany siłą.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpLast" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>Perriele rebelhttp://www.blogger.com/profile/08732822971628441684noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8888230777818045107.post-6367292003421985642021-05-09T19:44:00.008+02:002021-05-09T19:44:51.725+02:00ROZDZIAŁ 51. ‘CZEGO ON(A) SIĘ BOI?’<p> </p><p class="MsoListParagraphCxSpFirst" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Louis*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><br /><br /><p></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Od dwóch dni siedzimy w tym obskurnym miejscu. Czuję
się, jakbym był w bunkrze. Niesamowicie ciepło to tu nie jest. Jasno też nie. Z
braku zajęcia zaczynam mieć czarne myśli. Nie kontroluję tego, co dzieje się w
mojej głowie i łapię się chwilami na tym, że prościej byłoby skończyć ze sobą
niż tkwić tu, nie mając pojęcia, kiedy wrócę do domu i czy w ogóle. Jedzenie
jest tu okropne, mam wrażenie, że na śmietniku znalazłbym lepsze. Rano mieliśmy
dopiero pierwszy prysznic, ale i to nie mogło trwać dłużej niż pięć minut, bo
nie – tak wytłumaczył nam to kochany strażnik, który nadawałby się bardziej do
boksu niż do więzienia. Czuję się, jakby od kilku lat ścigano mnie listem
gończym i dopiero schwytano. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">To miejsce miesza w głowie. Ci, którzy mówili, że
więzienie zmienia ludzi, mówili prawdę. Każdy patrzy na ciebie jak na mordercę
i tak właśnie traktują. Tu nie ma litości. Tu nie ma miejsca dla kobiet, a
jednak moja dziewczyna tu trafiła. I jest dla nich wszystkich tylko
popychadłem, a ja nic nie mogę z tym zrobić, bo nam obojgu może grozić
dożywocie. Jestem świadom, jak wielu okrutnych rzeczy dopuściłem się w
przeszłości, ale nie zamierzam spędzić tu reszty życia. Prędzej czy później,
siądzie mi psychika. Warunki, jakie tu panują, sprawiają, że w końcu zostajesz
sam ze swoimi myślami i wiesz, że nie ma już wyjścia. Myślisz, o wszystkim, o
czym tylko się da, aby czas mijał jak najszybciej. Sięgasz w najciemniejsze
zakamarki swojej duszy, do wspomnieć, w umyśle zaczynają tworzyć się pytania.
Zastanawiasz się nad sensem życia, nad swoją przyszłością i dochodzisz do
wniosku, że przez jeden nieuważny moment możesz to wszystko kategorycznie
utracić. Powoli tracę nadzieję...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Ze względu na ukochaną, to ja powinienem się
trzymać, ale na obecną chwilę chyba zaraz przestanie to działać. Mimo, że co
raz zapewniam ją, że wszystko skończy się dobrze, sam przestaję w to wierzyć.
Robię to tylko po to, by nie zamknęła się w sobie, by uwierzyła, że wyjdziemy
stąd. Nie mam pojęcia, jak wyjaśnimy to jej mamie, ale na razie zależy mi tylko
na tym, by się stąd uwolnić. Zapewne wytłumaczymy się nagłym wylotem za granicę
albo coś takiego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Teraz... zabrali ją stąd. Znikła rano, a ja nie
wiem, o co chodzi. Gdy się obudziłem, jej już nie było, a strażnik powiedział
mi, że pojechała na badania. Albo poszła. Nie jestem pewien. Boję się
najgorszego. Że może znów się pocięła, a ja nawet o tym nie wiem, bo spałem.
Nie wiem, czym miałaby to sobie tu zrobić, ale mogła, przykładowo, wyrwać
sprężynę z pryczy. Mniej bym się obawiał, gdyby zechcieli mi chociaż coś
wspomnieć o szczegółach sytuacji. Jak dotąd, już chyba czwartą godzinę leżę i
czekam. Do cholery, nawet nie wiem, ile czasu mogło upłynąć, bo pieprzonego
zegarka też nie mogli nigdzie powiesić. Teraz zaczynam rozumieć, czym jest
katorga. Więcej nie będę narzekał, że Cass chodzi tyle po sklepach. Może. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Prawie po raz kolejny zasnąłem, kiedy usłyszałem
gdzieś ciche postukiwanie w kratę więzienną. Otworzyłem oczy i zmarszczyłem
brwi, a potem uniosłem głowę. Ujrzałem znajomą twarz w korytarzu i
automatycznie poderwałem się do góry. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Stary, nareszcie – wymamrotałem, idąc w stronę
Zayna, ale ten uciszył mnie gestem ręki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nikt nie może wiedzieć, że tu jestem i że z tobą
gadałem, więc się nie drzyj – odparł przyciszonym głosem, bardziej naciągając
policyjną czapkę na swoje czoło. – Nie mogłem przyjść wcześniej. Poza tym, to
byłoby zbyt podejrzane. Gdzie Cassandra? – wskazał na sąsiednią celę, a ja
głęboko odetchnąłem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Też chciałbym wiedzieć. Powiedzieli mi, że zabrali
ją do lekarza, ale oprócz tego, gówno wiem. Możesz mi wytłumaczyć, jakim cudem
znalazła się w męskim więzieniu? Bo czegoś tu nie rozumiem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Damski zakład karny jest przepełniony, nie było
wyjścia. Mogli wysłać ją też poza Londyn, ale wstawiłem się za nią, żeby była w
celi obok ciebie. Powiedziałem, że ma astmę i tylko ty potrafisz jej pomóc, w
razie czego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie będziesz miał przez to problemów? – zapytałem
ostrożnie, widząc, że on kątem oka obserwuje, czy nikt nie nadchodzi
korytarzem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O to się nie martw, wcisnąłem im jakąś bajeczkę,
że jesteście moimi sąsiadami, ale tak naprawdę prawie się nie znamy. Nie
powiążą nas ze sobą. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobra, a wiesz, co z moim prawnikiem? Nie mam z
nim kontaktu od przesłuchania. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Coś działa, mogę do niego zadzwonić –
zaproponował, a ja kiwnąłem głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Niech zajmie się też sprawą Cassandry, nie
pozwolili jej powiadomić adwokata. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przekażę mu. A jak ona się trzyma? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Marnie – przyznałem szczerze. – Lepiej dla niej,
żeby jak najszybciej wróciła do domu, bo w innym wypadku jej też będę musiał
szukać terapeuty. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Coś wykombinuję, tylko dajcie trochę czasu.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tylko że nie ma czasu – niemal krzyknąłem, ale się
powstrzymałem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Daj nam działać – wycedził przez zęby. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zrób coś dla mnie. – Zbliżyłem się znacznie do
krat, by mieć pewność, że nikt nas nie usłyszy. – Coś się dzieje ze szwem na
boku po postrzale, sprowadź Liama – szepnąłem poważnie, a on kiwnął głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">I to była prawda, bo przy ranie zbierała mi się ropa
– prawdopodobnie przez fatalne warunki w jakich nas trzymają. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeśli tylko mi się uda... Ktoś idzie, muszę
spadać. Zajrzę potem – odparł szybko i zaraz znikł. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Za chwilę jednak w tym samym miejscu pojawił się
inny strażnik, a na łóżku w celi obok wylądowała z powrotem Cassandra. <o:p></o:p></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifGf7Agb6nPypaooApJ_qeQC210Ydzo1BWR0E2HfNHKByd4jKJI152wQHX5s920fLrnAaTvqpd_i-daZnk5RXN-OeSsbpXQDABtR4CH0GUPIn7u7e7Y8QR_MQdyh7tF73iND01SXW03d_h/s633/sel-arrest-gif-1450742037.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="353" data-original-width="633" height="224" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifGf7Agb6nPypaooApJ_qeQC210Ydzo1BWR0E2HfNHKByd4jKJI152wQHX5s920fLrnAaTvqpd_i-daZnk5RXN-OeSsbpXQDABtR4CH0GUPIn7u7e7Y8QR_MQdyh7tF73iND01SXW03d_h/w400-h224/sel-arrest-gif-1450742037.gif" width="400" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><p></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Rozejrzałem się zdezorientowany, gdy mężczyzna
odszedł i sam podszedłem z powrotem do krat. Płakała. Zwinęłam się w kulkę i
płakała. A mi serce zabiło szybciej, że mogli jej coś zrobić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cass...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zostaw mnie – wydusiła, dławiąc się łzami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Słyszałem, że... zabrali cię na badania. Co się
stało? – zapytałem ostrożnie, siadając na swojej pryczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nic! – pisnęła i odsunęłam się w kąt. – Nie chcę
rozmawiać... Zostaw.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie odezwałem się już, bo nie chciałem kłócić się w
tym miejscu. Siedziałem cicho i wtedy zauważyłem, że rany na jej dłoniach,
powstałe po uczuleniu są większe, krwawią. Zawołałem strażnika, ale nic z tym
nie zrobili. Całą noc próbowałem przy niej czuwać, ale ostatecznie nieświadomie
zasnąłem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Rano już jej nie było. Wypuścili ją. A ja zostałem.
Sam. Bez nie nic nie miało sensu. <o:p></o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Cassandra*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Byłam w domu. Pierwszy raz od dawna, w tak krótkim
czasie poczułam, jak to jest silnie tęsknić za domem. Nigdy nie wrócę już do
tej nory. Nie ma szans. Jedyne, co dostałam w tamtym miejscu, to silniejsze
uczulenie na dłoniach, przez to, że nawet nie mogłam ich często my, i
„niespodziankę” w pakiecie. Zostawiłam tam chłopaka i nie mam pojęcia, co
wydarzy się w ciągu najbliższych dni. Przez to, że wypuścili mnie pierwszą, nie
ma nawet kto podtrzymać mnie na duchu. Jest oczywiście Tristan, ale nie może
być ze mną dużo, bo zastępuje mnie w firmie, a ja już mu powiedziałam, że nie
pojawię się tam, dopóki nie polepszy mi się psychicznie i nie będę już w stanie
depresyjnym. I jest też Cindy, ale ona również musi pracować i wraz z Harrym
przez najbliższy czas trzymać w ryzach imperium Louisa. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Oficjalnie, oboje mamy urlopy i to by się zgadzało,
bo idą wakacje, więc pracownicy nie będą snuć podejrzeć. Traf chciał, że byłam
w więzieniu jedynie dwa dni, więc moja mama nie zdążyła się zacząć martwić.
Może dlatego, że to ja do niej dzwonię, a gdy nie, to oznacza, że mam wiele
pracy i nie mogę. To, że się nie odzywam musiało się więc wydać jej normalne,
ale na wszelki wypadek zameldowałam się u niej dzisiaj, od razu, gdy wróciłam.
Na całe szczęście, nie zadawała pytań, dlaczego od dwóch dni nie dawałam znaku
życia, więc było w porządku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Z rodzicami Louisa chyba jest podobnie. Chłopaki
poinformowali Lottie, więc ona w razie czego ma im mówić, że musiał pilnie
polecieć do filii firmy w Stanach. Póki co, jest dobrze, bo nikt, kto nie
powinien, nie wie o naszym tymczasowym zniknięciu. Gorzej jest z moją kondycją.
Nie tylko psychiczną, fizyczną też. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Od kilkunastu minut opatruję sobie dłonie i zaczynam
się domyślać, że to musi być jakaś reakcja alergiczna. Możliwe, że to wina
mydła, więc muszę je wyrzucić i kupić nowe, bo te rany nigdy nie znikną. Poza
tym, mam dość bólu, jaki sprawiają. Choć to jest nic w porównaniu do całej góry
lodowej, która napotkała mnie teraz. Jestem albo ulubienicą Boga, albo tak
znienawidzoną przez niego istotą, że nieustannie się mną bawi i spotykają mnie
takie przykre rzeczy. To już dawno przestało być zabawne. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Ledwo schowałam apteczkę do szafki, a już usłyszałam
dzwonek do drzwi. Z myślą, że to na pewno chłopaki przyjechali w sprawie
Louisa, ruszyłam, by otworzyć. Za drzwiami zobaczyłam jednak Kelly, która
natychmiast porwała mnie w ramiona. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ty głupia, jak mnie wystraszyłaś – mówiła z
wyraźną ulgą, nie przestając mnie ściskać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- C-co ty tutaj robisz? Byłaś przecież w Nowym
Jorku, miałaś...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A jak myślisz? Zrezygnowałam ze wszystkich pokazów
i przyleciałam pierwszym samolotem, jak tylko dowiedziałam się, że cię
aresztowali. – Odsunęła się trochę ode mnie i uważnie mi się przyjrzała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kto ci powiedział? – zapytałam cicho, z
zaciśniętym gardłem, a ona popatrzyła na mnie w stylu: mówisz poważnie? –
Tristan... okej – wyszeptałam bezsilnie i pospiesznie starłam z policzków łzy,
które zdążyły opuścić już moje oczy. – Nie musiałam pytać... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Możesz mi wyjaśnić, jak w ogóle tam trafiliście? –
zapytała, a ja kiwnęłam głową w stronę kuchni, byśmy się tam przeniosły. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zamieszali nas w coś, czego nie zrobiliśmy –
odpowiedziałam, podchodząc do szafki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassandra, może nie dopuszczasz do siebie tej
myśli, że...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie – wtrąciłam twardo. – My naprawdę tego nie
zrobiliśmy. Pomylili osoby. – Zaczęłam drżącą ręką nalewać soku do naczynia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale za coś musieliście tam tak długo siedzieć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Sądzisz, że łatwo jest się obronić w więzieniu? –
wymamrotałam. – Mi nawet nie pozwolili ściągnąć prawnika. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Więc jakim cudem wyszłaś? – Zrobiła wielkie oczy,
kiedy podałam jej szklankę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chłopaki zdążyli powiadomić adwokata Louisa, więc
mi też pomógł. Ale gdyby nie to, to pewnie dalej bym tam siedziała. – Zwiesiłam
głowę i objęłam się ramionami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co ci się stało w dłonie? – zapytała, zmieniając
tym temat, po czym podeszła bliżej i złapała za moją rękę, ale ja delikatnie
wyrwałam ją z jej uścisku. – Biłaś się z kimś?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Oczadziałaś? – zapytałam urażona, marszcząc brwi.
– Nic nie zrobiłam. Mam jakieś okropne uczulenie, nic więcej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Gdzie Louis? Dlaczego nie ma go tu teraz z tobą?
Powinniście być razem, skoro wypuścili was kilka godzin temu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wypuścili tylko mnie – odparłam cicho. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co takiego? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To, co słyszysz. Został w więzieniu, trzymają go
tam dalej. Wyszłam wcześniej i uprzedzając twoje pytanie: nie, nie wiem,
dlaczego tak się dzieje. Gdybym miała chociaż jakąkolwiek pewność, że też wróci
za kilka godzin, to mniej bym się martwiła, ale nie mam dosłownie dostępu do
żadnych informacji. Nikt mi nic nie chce powiedzieć i prawdopodobnie nawet oni
nie wiedzą, jak to się dalej potoczy. Dlatego...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie powinnam ci tego mówić, ale ostrzegałam cię,
że tak będzie. Tyle razy mówiłam ci, że stanie się w końcu coś złego, że to
wszystko nie skończy się dobrze, a ty nie słuchałaś. Z tego, co wiem, to
postrzelili Louisa, a teraz w dodatku was aresztowali. Od samego początku
powtarzałam ci, żebyś się w to nie mieszała, Cassandra...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobrze, ale teraz niczego nie zmienię, rozumiesz?!
Nie obchodzi mnie, co myślisz o tej sprawie, o gangu, o moich udziałach w
akcjach... Nie chcę słyszeć tego. Jedyne, czego pragnę, to żeby osoba, którą
kocham wróciła, a nie zostawiała mnie z tym wszystkim samą. Nie widzisz, co tak
naprawdę się dzieje? Jeśli znów stracę kolejną bliską mi osobę, to coś sobie
zrobię – zagroziłam przez łzy. – Całe życie tracę tych, których kocham, a jak
już znalazłam kogoś odpowiedniego, by iść, być może, z nim przez resztę życia,
zabierają mi go siłą. Szczególnie w momencie, gdy najbardziej go potrzebuję.
Nie chcę kazań, tylko cholernego wsparcia od przyjaciółki. – Wybuchłam płaczem,
zsuwając się po ścianie na podłogę. Zakryłam twarz ramionami i nawet nie wiedziałam,
że Kelly siada tuż przy mnie, dopóki nie zaczęła mnie uspokajać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przepraszam, okej? Przepraszam, że wyskoczyłam tak
z pretensjami. Masz rację, ale... martwię się, wiesz o tym, prawda? Jesteś dla
mnie jak młodsza siostra, więc...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem – wyszlochałam. – Dlatego bądź dziś tą
siostrą dla mnie i tylko bądź przy mnie. Wszyscy, którzy wiedzą o sprawie,
pracują, jestem sama. A ja nie chcę być sama tyle czasu, bo nie wyrabiam
psychicznie. Zostaniesz choć kilka godzin, proszę? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zostanę tyle, ile będę mogła. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I nie będziesz już mi wytykać tego wszystkiego –
postawiłam warunek. – Bo to nic nie pomoże, nie zmienisz niczego, co robię. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Postaram się milczeć na ten temat. – Niepewnie
kiwnęła głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobrze, bo... muszę z tobą porozmawiać – niemal
zapiszczałam, bo ponownie odejmowało mi głos. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O co jeszcze chodzi? – Spojrzała na mnie
zaniepokojona, a ja z bezsilności nie byłam w stanie się odezwać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Od teraz całe moje życie doszczętnie się zmieni. I
nie wiem, czy to dobrze, czy nie, bo nie oczekiwałam, że mogę tak bardzo bać
się wszystkiego w jednej chwili – szepnęłam, nie próbując już przestawać
płakać.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Mało spałam tej nocy. Negatywne emocje i przerażenie
dawały o sobie znać. Samotność także. Kelly nie mogła w nieskończoność przy
mnie być, mimo wszystko. Ma też męża, więc nie chciałam już bardziej nadużywać
tego, że przy mnie została. Może nie zgadzała się z wieloma rzeczami, ale była
ze mną, a potem, gdy musiała już iść, poczułam, jaki to wielki dar, że
przyleciała specjalnie dla mnie. Poświęciła pracę na rzecz mnie, więc kiedy
wyszła, nic dziwnego, że poczułam, jak ogarnia mnie mrok. Chyba pierwszy raz
odczułam, jak to jest być samotnym w wielkim mieszkaniu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie mogłam zasnąć. Ciągle myślałam, a gdy nareszcie
udało mi się zamknąć oczy, zaraz się budziłam. Byłam prawdopodobnie jak zombie,
ale wiedziałam, że sama nic z tym nie zrobię. Na dworze już dawno było jasno, a
mimo to, nie byłam w stanie podnieść się z łóżka. Obecne wydarzenia z mojego
życia za bardzo mnie przytłoczyły. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Leżałam tak bezbronnie, powstrzymując w sobie chęć
rozpłakania się po raz kolejny w ciągu tej doby, dopóki ktoś nie zaczął dobijać
się do drzwi. Przełknęłam gulę w gardle i zebrałam w sobie siły, zmuszając się
do wstania. Podniosłam się z łóżka i ociężale ruszyłam na korytarz, nie
przejmując się tym, że wciąż byłam w piżamie. Przy drzwiach zerknęłam w lustro
i tylko głęboko odetchnęłam, gdy zobaczyłam, jak blada jestem, a pod oczami mam
sińce. Wyglądałam aż niezdrowo i w tym momencie zaczynało mnie już brać nawet
na wymioty. Stłumiłam w sobie jęk i otworzyłam, a potem o mało co nie upadłam,
gdy zobaczyłam przed oczami Louisa. Dolna warga automatycznie mi zadrżała, a
szatyn musiał dostrzec, że ledwo co stoję, bo złapał mnie w pasie. Od razu
wtuliłam się w jego klatkę piersiową, okrytą białą bluzką i trzymałam usilnie,
bo bałam się, że znów mi go odbiorą. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak się cieszę, że wróciłeś – wydusiłam z siebie,
próbując się uspokoić. – Dobrze jest mieć cię obok, wiesz? – Przytuliłam się do
jego szyi, a w zamian poczułam, jak gładzi dłonią moje plecy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Już nigdzie się nie wybieram. – Odsunął się na
kilka centymetrów i pocałował mnie w czoło. – Do samego końca nie wiedziałem,
kiedy mnie wypuszczą, ale gdy przed ponad godziną to zrobili, odliczałem minuty
do tego, kiedy cię w końcu zobaczę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ta doba rozłąki była najdłuższą w moim życiu. –
Zaśmiałam się lekko, tłumiąc łzy. – Bardzo się o ciebie martwiłam, wiesz? –
Objęłam dłońmi jego twarz, a on delikatnie się uśmiechnął. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ja też się bałem, tak między nami. – Lekko się
skrzywił, a ja pokręciłam głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiedziałam, że w głębi serca także się przejmujesz
– przyznałam cicho. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie chciałem cię denerwować, ale cholernie
przerażało mnie, że stamtąd nie wyjdę. Może rzeczywiście na to zasłużyliśmy,
ale nie widzi mi się perspektywa spędzenia tam większej ilości czasu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, to była katorga. – Kiwnęłam głową, próbując
odegnać od siebie niepożądane myśli. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przytuliłam go jeszcze raz, tym razem dłużej, a
potem pociągnęłam szatyna do mieszkania i zamknęłam za nim drzwi. Kiedy
chciałam skierować nas do kuchni, zatrzymał mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Może porozmawiamy najpierw? Nie jestem głodny.
Czekałem tyle, to poczekam jeszcze chwilę, ale musimy wyjaśnić kilka rzeczy –
zaczął poważnie, a ja, nie wiedząc, o co chce zapytać, niepewnie przytaknęłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Usiedliśmy w salonie. Okryłam się kocem i skuliłam w
rogu kanapy, czekając na to, co dalej ma mi do powiedzenia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Posłuchaj... nie wpiszą nam tego aresztowania do
kartoteki. Zdążyłem porozmawiać z prawnikiem. To była fatalna pomyłka ze strony
policji, więc nikomu nie będą o tym rozpowiadać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A co, jeśli przedostało się to do prasy?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie przedostało, nikt nie wie o tym. Możesz być
spokojna. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, nie mogę być spokojna. Nie chcę po raz
kolejny tego przeżywać, rozumiesz? Nie mogę, nie... Przyrzeknij mi, że więcej
nie trafimy do więzienia – zaczęłam nieświadomie podnosić ton głosu, który
drżał w moim gardle. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mogę ci tego zagwarantować, wiesz o tym. –
Pochylił się do przodu, opierając dłonie na kolanach. Nie patrzył na mnie,
widać było, że poruszyłam trudny temat. – Zdawałaś sobie sprawę z tego, z czym
równa się bycie w gangu, z czym wiąże się ryzyko. Nie próbuj teraz...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Niczego nie próbuję – odpowiedziałam niespokojnie.
– Chcę być dalej w gangu, to moje życie i ciągle będę miała z tym styczność.
Nie chcę po prostu znów wylądować w pierdlu – syknęłam przez łzy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przecież to nie jest zależne od żadnego z nas. To
kwestia tego, czy nas przyłapią, czy nie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ja chcę tylko mieć pewność, że...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassandra, o czym ty gadasz? – zapytał twardo. –
Minęło dużo lat odkąd kradniemy, a aresztowali nas raz – przez pomyłkę. To, że
to znów się powtórzy, jest na razie mało prawdopodobne. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale może się powtórzyć, rozumiesz? – Zamknęłam
oczy, a spod powiek wypłynęła nowa fala łez. – Teraz nie możemy już tak
ryzykować, ja nie mogę...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kurwa, o czym ty w tej chwili mówisz? – Popatrzył
na mnie niespokojnie, a ja zagryzłam mocno dolną wargę. -<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>To ma związek z tym, że zabrali cię w
więzieniu na badania? Z tym, że wyglądasz teraz jak ledwo żywa? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jakiś czas temu obiecałam sobie i tobie, że nie
będę już tak płaczliwa, emocjonalna... Cholera, coś nie wyszło. – Skrzywiłam
się mimowolnie, o mało co nie dławiąc się łzami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Powiesz mi w końcu, dlaczego zabrali cię do
lekarza? Bo teraz to ty mnie przerażasz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przez chwilę milczałam, próbując zebrać myśli, ale
nie doszłam do żadnych konkretnych wniosków. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassandra, słyszysz? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Słyszę – wyszeptałam, siadając prosto i zaczynając
głębiej oddychać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Więc?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiem, czy chcesz to usłyszeć – odparłam,
wstając z sofy. Podeszłam do okna i objęłam się ramionami, bojąc się wyznać mu
prawdę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chcę wiedzieć, czy jesteś chora, czy coś ci grozi
– odparł nerwowo, idąc za mną. – Możesz być ze mną szczera i przejść do sedna? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, bo się boję – powiedziałam cicho, kuląc się w
sobie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czego się boisz? Że to ja coś ci zrobię? Obiecuję,
że nie, ale powiedz. Ukrywasz prawdę i denerwuje mnie to, bo nie wiem na czym
stoję. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak właściwie, to ja też nie wiem na czym stoję.
Nie wiem już nic, rozumiesz? Też się boję, że to ty mnie z tym wszystkim zostawisz,
kiedy najbardziej będę cię potrzebować. Boję się, że znów wszystko stracę albo
nie podołam. Boję się, że...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassandra... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Boję się, że to może być nasza ostatnia rozmowa,
bo nigdy nie określiłeś stanowiska w tej sprawie! <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co się z tobą, do cholery, dzieje?! – krzyknął
niespodziewanie, potrząsając moimi ramionami i sprawił tym, że znikła
jakakolwiek blokada, a słowa wypłynęły ze mnie same. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jestem w ciąży! <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- C-co? – Puścił mnie, a ja zobaczyłam zawahanie na
jego twarzy. – Cz-czyli jednak? – zapytał z niepokojem i nagle zbladł. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak widzisz... – wyszeptałam przestraszona, ale
nim zdołałam cokolwiek jeszcze dodać, on odsunął się ode mnie. Cofnął się o
kilka kroków i bez słowa zaraz wybiegł z mojego mieszkania, trzaskając głośno
drzwiami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zostałam sama. Ze wszystkim. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zsunęłam się na podłogę i zaczęłam płakać tak głośno
jak wtedy, gdy dowiedziałam się o utracie pierwszego dziecka. Obiecał mi, że
sobie poradzimy, ale nie mówił nigdy, że zostanie przy mnie. Wiedziałam, że tak
będzie, tego się bałam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">A on nie wracał przez najbliższą godzinę, dwie, nie
wrócił w południe, po południu... Straciłam wszelką nadzieję. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zostałam sama. Z dzieckiem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Życie po raz kolejny wystawiło mnie na próbę.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Louis*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Już wszystko rozumiem. Albo w większości. Albo tak
mi się tylko wydaje. Tak, przestraszyłem się, przyznaję to szczerze.
Przestraszyłem się sytuacji, w jakiej zostałem postawiony. Po bolesnych
doświadczeniach, z życiem z tą wiedzą, że straciłem już dwoje dzieci przed
urodzeniem – jedno z Cassandrą i jedno z Natalie; w mojej głowie od razu
rozpętała się burza. Musiałem przetrawić tą informację w samotności, nawet,
jeśli zajęło mi to kilkanaście godzin. Nie jeden przyznałby mi rację w tym,
dlaczego się boję. To proste. Co, jeśli znów to się powtórzy? Co, jeśli los
znów zagra w tą swoją grę? Jak będzie wyglądała moja przyszłość? Nasza, tak
właściwie. Czy w ogóle jestem odpowiedni do roli ojca? Ot, zagwozdka. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Boli mnie serce na myśl, że gdzieś tam w górze dwoje
moich aniołków teraz na mnie patrzy i zadaje sobie pytanie, jak to by było żyć
tu razem z nami? Ale jeszcze bardziej ściska mnie w piersi, gdy pomyślę sobie,
że trzeciego aniołka mogę stracić w ten sam sposób, wtedy mogę już nie podołać
niczemu. W głowie tworzą mi się tylko same złe scenariusze przez to, że Cass
mówiła mi, jak trudno jest zajść w ciążę po poronieniu lub ją utrzymać. I to
sprawia, że rodzą się we mnie ogromne obawy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Dopiero, gdy wycofałem się na chwilę z tego
wszystkiego, oddzieliłem się na moment od reszty, dostrzegłem naprawdę wiele. Zrozumiałem
jej obawy, to, jak uparcie powtarzała mi jeszcze rano, że nie możemy wrócić do
więzienia. Zrozumiałem jej nerwowość, rozdrażnienie, te wszystkie wymieszane ze
sobą myśli, które wciąż wypowiadała w nieuporządkowany sposób. Ona już wtedy
bała się o to, jak będziemy żyć, jeśli okaże się, że spodziewamy się dziecka. I
chyba podobnie jak ja, obawia się ryzyka związanego z gangiem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Teraz jesteśmy nie tylko ja i ona, ale też ktoś
trzeci, i to od nas zależy, czy będzie ono bezpieczne. Jeśli my będziemy w
niebezpieczeństwie – ono także. A mnie zaczyna martwić to, że ktoś zechce
wykorzystać to przeciwko nam. Co, jeżeli znów będę musiał uciekać przez pół
świata? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Już od dłuższego czasu wszystkie objawy wskazywały
na to, że jest w ciąży, a jednak mimo to, żadne z nas nie do końca dopuszczało
do siebie tą myśl. Braliśmy pod uwagę, że może jest chora, ale jak teraz patrzę
i łączę ze sobą fakty, dostrzegam, że poboczny obserwator juz dawno zauważyłby,
co jest grane. Lekarzem nie jestem, ale już wtedy, gdy wymiotowała, bo jej
organizm przestał przyjmować alkohol, musiało coś się dziać. Nie raz mi prawie
zemdlała albo nawet zasnęła ze zmęczenia, te jej humorki też dały niezły popis
parę razy. I muszę przyznać, że może rzeczywiście lekko zaokrągliła się na
twarzy czy w okolicach brzucha. Wcześniej tego nie zauważałem, ale teraz, kiedy
przez tyle godzin rozmyślania, musiałem przywołać niektóre obrazy w pamięci,
bardzo skupiłem się na szczegółach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Cholera. Żałuję, że zostawiłem ją tak bez słowa. Powinienem
zapewnić ją, że wrócę, a zamiast tego pewnie zaczyna myśleć nie wiadomo co. I
wcale jej się nie dziwię. Mogłem napomknąć cokolwiek, że muszę pomyśleć, a nie
zachować się jak tchórz. No, zachowałem się jak dupek. Facet nie powinien tak
postąpić. Powinienem zostać, porozmawiać, wesprzeć, przysiąc, że będę obok. Nie
zrobiłem żadnej z tych rzeczy. Spieprzyłem po całości. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Upiłem ze szklanki kolejny łyk whiskey i spojrzałem
z powrotem na ogród spowity ciemnością. Ten ogród był od zawsze był podróżą do
przeszłości. Wspomnienie o Natalie było i jest tu najsilniejsze, i chyba to się
nie zmieni. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A co ty tu robisz w środku nocy, Tomlinson? –
usłyszałem zdziwiony głos za swoimi plecami, ale nie chciało mi się odwrócić,
by sprawdzić, do kogo należał. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Stałem oparty ramionami o balustradę tarasu, bawiąc
się szklanym naczyniem w dłoniach, aż obok mnie nie pojawił się Niall. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Słyszysz? – zapytał po chwili, przyglądając mi
się, a ja w tym czasie ponownie upiłem alkoholu. – Wszystko w porządku?
Wyglądasz jakbyś miał depresję. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jest w ciąży – wymamrotałem, patrząc tępo przed
siebie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kto? Twoja kochanka? – niemal krzyknął, a ja
spojrzałem na niego jak na idiotę. Jego oczy rozszerzyły się do granic
możliwości. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kurwa, jaka kochanka?! – Skrzywiłem się,
odpychając się od barierki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A kto? Cassandra? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, Cassandra. Niby kto inny? Czy ty jesteś
poważny, człowieku? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wpadliście?!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, wpadliśmy. Przeszkadza ci to w czymś?! –
zapytałem poirytowany, a on w mig ucichł. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Spojrzał na mnie przepraszająco, a między nami
zawisła niezręczna cisza. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To dlatego przerwała treningi... – odezwał się po
namyśle, a ja już łagodniej zerknąłem na niego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przerwała, bo nie była pewna, czy jest. Na dodatek
okropnie się czuje od kilku tygodni – mruknąłem, patrząc się w whiskey w mojej
szklance, w której odbijał się księżyc. W końcu wylałem jego resztki na trawę,
stwierdzając, że dziś nawet kilka łyków to już za dużo. Od teraz nie mogę tak
przesadzać z alkoholem, nie w obecności rodziny. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Myślałem, że już porzuciła wszelkie ćwiczenia, a
tu taka nowina – odparł z podziwem. – Więc... powodzenia na nowej drodze życia,
stary. – Klepnął mnie po plecach, na co prychnąłem, kręcąc głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Na nowej drodze życia... Jak to brzmiało w ogóle?
Jaki wydźwięk to miało po tym, gdy straciłem pierwszą narzeczoną? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Ale to był właśnie moment, w którym zdecydowałem, że
muszę się wrócić. Muszę tam pojechać jeszcze dziś i wszystko wyjaśnić, póki nie
jest za późno. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Niall, możesz mnie do niej zawieźć? Piłem trochę
i... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ty się jeszcze pytasz? Ładuj się do auta, pójdę po
kluczyki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">I to jest właśnie prawdziwy przyjaciel. Jest, gdy go
potrzebujesz i kopnie w dupę, kiedy tego trzeba. Wiele mi życie zabrało, ale
dało też kilku braci, których nigdy nie miałem, i na których mogę teraz liczyć.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zapukałem niecierpliwie do drzwi apartamentu
Cassandry, w nadziei, że jej nie obudziłem i że jednak mi otworzy i da się
wytłumaczyć. Musiałem z nią porozmawiać, bo to, co zrobiłem rano, było
zdecydowanie zbyt chamskie z mojej strony. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Usłyszałem szczęk zamka w drzwiach i momentalnie
uniosłem wzrok. Ujrzałem zszokowany wyraz twarzy szatynki, która wyglądała tak,
jakby zaraz miała wybuchnąć płaczem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nasze dziecko potrzebuje ojca. Może nie jestem
najodpowiedniejszy do tej roli, ale... ale wiem, że je pokocham... – odezwałem
się nieśmiało, próbując jednocześnie być pewny siebie, ale się nie dało. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Jej dolna warga niebezpiecznie zadrżała, a po chwili
twarz wykrzywiła się niespodziewanie i po policzkach popłynęła fala łez. Łez,
które już tak dobrze znałem w ostatnim czasie. Puściła drzwi, które trzymała i
niemal opadła z rozpaczy na podłogę, ale w porę ją złapałem, a ona natychmiast
przytuliła się do mojego torsu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To jest cholerny cud – szepnęła przez płacz, a ja
pochyliłem się, chowając nos w jej włosy. Głaskałem ją po plecach i trzymałem
przy sobie, by była pewna, że to nie jest tylko wyobrażenie w jej głowie, że
jestem z nią. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Więc nie można pozwolić, byśmy stracili ten cud. –
Musnąłem ustami jej czoło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- J-ja... Myślałam, że już nie wrócisz... że nie
chcesz tego dziecka i... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To nie tak. – Objąłem jej twarz dłońmi, zmuszając
ją tym, by na mnie spojrzała. – Musiałem... Przemyśleć kilka rzeczy, oswoić się
z tą informacją... – Przełknąłem głęboko ślinę, w głowie układając kolejne
zdania. – Przepraszam, że wyszedłem bez słowa. Zachowałem się jak dupek, wiem.
To był po prostu odruch. Nie oczekuję, że mnie zrozumiesz, bo to zachowanie nie
było do zaakceptowania, ale wybacz mi... Proszę...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Gdzie byłeś tyle czasu? – zapytała drżącym głosem.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W domu. Ciągle myślałem o... wielu kwestiach. O
tym, czy jestem gotowy, czy się nadaję, czy... jak to będzie w ogóle wyglądało.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I jesteś gotowy? – zapytała nieśmiało, a ja
wzruszyłem ramionami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiem. To okaże się niedługo. Chyba po
prostu... muszę jakoś się do tego przygotować. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlaczego czuć od ciebie alkohol? – jęknęła,
zamykając oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Piłem whiskey... – odparłem z poczuciem winy, lecz
zaraz szybko dodałem: - Ale niedużo, kilka łyków, naprawdę – przyrzekłem, a ona
ostatecznie bezsilnie kiwnęła głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie chcę, żeby było tak, że zrobiłeś mi dziecko, a
potem uciekasz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie będzie. Teraz ja też jestem odpowiedzialny za
drugie życie. Chcę wychować je z tobą, zrobię to. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jesteś pewien?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jestem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Rozumiesz, że to wiele wyrzeczeń, prawda? Trzeba
dużo kupić, muszę być w stałym kontakcie z lekarzami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A ja będę musiał znosić dalej twoje humorki –
wtrąciłem, a ona cicho się zaśmiała przez łzy, które już zaczynały znikać, więc
i ja się uśmiechnąłem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przytyję...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jakoś to zniosę. To nie koniec świata. – Pacnąłem
ją żartobliwie w nos. – Będę przy tobie. Nawet jakbym nie chciał, to sama nie
dasz rady. Ale chcę, więc razem sobie poradzimy. Te kilka miesięcy minie jak z
bicza strzelił. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cholernie się boję, wiesz? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To coś nowego dla nas obojga, ja też się boję,
uwierz. – Oparłem swoje czoło o jej, a ręce oplotłem wokół niej. – Ale co,
jeśli to może być nasza jedyna szansa na dziecko? Może ta... wpadka... może tak
miało być?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A co jeśli.... jeśli znowu... boję się, że nie
doniosę ciąży do końca i znów...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mów tak – szepnąłem, spoglądając w jej oczy. –
Wiem, że się boisz, czuję to, ale zrobię wszystko, żeby to się udało,
rozumiesz? Straciłem szansę na dziecko już dwa razy, dało mi to do myślenia.
Nie pozwolę, by teraz, gdy mogę o to zawalczyć, spotkało nas coś podobnego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- N-nie wiem, czy wszystko jest w porządku z
dzieckiem. – Położyła dłoń na brzuchu, a ja automatycznie zmarszczyłem brwi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak to? – zapytałem już szczerze zaniepokojony.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nic mi nie powiedzieli w więzieniu. Nie mam nawet
zdjęcia... nie wiem nic.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pójdziemy jutro na badanie...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tyle dla mnie robisz, a ja nie mogę ci się
odwdzięczyć – przerwała mi niepocieszona. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie chcę, żebyś coś dla mnie robiła. Mam wszystko,
czego potrzebuję w zasięgu ręki. Dasz mi potomka, to twój prezent. Pamiętaj...
będę kochał cię do końca świata i jeden dzień dłużej. Nic nie zniszczy naszej
relacji i tego, co mamy, co wspólnie zbudowaliśmy.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span><o:p></o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To ósmy tydzień... czyli drugi miesiąc w zasadzie
– powiedziała ze skupieniem lekarka w średnim wieku, jeżdżąc specjalną głowicą
do USG po brzuchu szatynki i patrząc jednocześnie na ekran. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Siedziałem tuż obok, trzymając Cassandrę za rękę i
nie mogłem się nadziwić, że to moje maleństwo, które już niedługo będę mógł
trzymać na rękach. To było dla mnie niewyobrażalne. Taka mała istotka staje się
właśnie dla nas całym światem bezwarunkowo. Wbrew pozorom, jestem dumny z tego,
że już za kilka miesięcy zostanę ojcem i ujrzę to dzieciątko po raz pierwszy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dziecko jest już całkiem duże. Powiedziałabym, że
wielkości maliny, może ciut większe. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cz-czy wszystko jest dobrze? Czy jest zdrowe? –
zapytała zaniepokojona szatynka, a w jej oczach mogłem zauważyć przerażenie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, na tym etapie dziecko rozwija się prawidłowo,
z tego co mogę na ten moment dostrzec. – Lekarka <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Spojrzała na Cassandrę, uważnie jej się
przyglądając. – Nie ma powodu do niepokoju. Dlaczego ma pani taką minę? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ja już raz... – przerwała na chwilę i głęboko
odetchnęła, a ja ścisnąłem mocniej jej dłoń, by przypomnieć jej, że jestem
obok. – Miałam wypadek kilka lat temu i poroniłam w pierwszych tygodniach. Do
tej pory nie wierzyłam, że mogę znów zajść w ciążę – powiedziała ciszej,
patrząc gdzieś w bok, a ja zauważyłem, że lekarka pokiwuje głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Rozumiem pani obawy, ale zapewniam, że nic się nie
dzieje. Zresztą, proszę posłuchać – odparła zachęcająco i uśmiechnęła się,
klikając coś na urządzeniu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Minął moment, a my usłyszeliśmy, jak pomieszczenie
wypełnia odgłos bicia serca maleństwa. Uderzało miarowo, a mi chyba pierwszy
raz w życiu w oczach zebrały się ze wzruszenia łzy. Nie było żadnych barier.
Szybko dotarło do mnie, że dorosłem wystarczająco do stworzenia rodziny. To był
jednak ten czas. Potrzebuję tego małego człowieczka, który będzie dla mnie
opoką, a ja dla niego. W wyobraźni zaczynały powstawać mi obrazy, jak kopię
piłkę z ruchliwym chłopczykiem albo czytam bajki małej księżniczce. Nie
zauważyłem przez to, że badanie już się skończyło, a Cassandra siedziała obok,
patrząc z uśmiechem na czarno-biały wydruk USG w dłoniach. Zbliżyłem się więc,
by też móc spojrzeć i wtedy ponownie usłyszałem głos lekarki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Prawdopodobieństwo, że znów straci pani dziecko
jest małe, bo z tego, co pani mówi, to był wypadek, a nie samoistne poronienie,
ale taka możliwość zawsze jest brana pod uwagę i nie należy tego bagatelizować.
Nie może się pani denerwować, to po pierwsze – powiedziała, siadając do biurka.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Już za chwilę podążyliśmy jej krokiem i znaleźliśmy
się na przeciwko niej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dużo odpoczynku i mniej nerwów, to najważniejsze.
Może pani teraz leniuchować do woli, czasem będzie to nawet wskazane. Oglądać
filmy, książki czytać... może joga albo masaże? Co pani robi? Gdzie pracuje?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mam całą firmę na głowie – odparła dość cicho
szatynka. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Musi się pani oszczędzać, starać się unikać
sytuacji stresowych, dla dobra dziecka. Przypiszę witaminy – zapowiedziała i
zaraz zapisywała coś w komputerze. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">I właśnie wtedy uświadomiłem sobie, że to pewnie ja
będę musiał zająć się wszystkim i jej przypilnować, by się nie przemęczała. To
jest taki charakter, że jest wszystko możliwe. Powie, że ma dużo pracy i nie da
sobie pomóc, a ja i tak czy tak będę musiał jakoś ją odciążyć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Byliśmy w gabinecie lekarskim jeszcze kilka minut,
Cass umówiła się na kolejną wizytę za kilka tygodni, a teraz wracaliśmy już do
samochodu. Szła kawałek przede mną i zdążyłem dostrzec, jak zatrzymuje się przy
samochodzie. Wyjąłem kluczyki i pilotem go otworzyłem, ale ona wciąż stała.
Dopiero, gdy podszedłem bliżej, zobaczyłem, że cicho szlocha, opierając się
ręką o maskę i próbuje się uspokoić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Hej, dlaczego płaczesz? – zapytałem cicho, kładąc
dłoń na jej plecach. – Przecież wszystko jest w porządku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ze szczęścia? – Zaczęła wycierać mokre policzki i
przeniosła wzrok na mnie. – Po prostu... Ja naprawdę nie myślałam, że jednak
będę mogła być mamą. – Wzruszyła ramionami, zagryzając dolną wargę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Położyłem dłonie na jej biodrach i delikatnie się
uśmiechnąłem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Teraz wszystko się zmieni, prawda? – półszeptem
zadała pytanie, pociągając nosem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiele, ale nie wszystko. Poradzimy sobie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiesz, ile godzin przepłakałam z nerwów w
ostatnich dniach? – Zaśmiała się lekko. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Podejrzewam, ile. – Szerzej się uśmiechnąłem,
zakładając kosmyk jej włosów za ucho. – Już nie zostaniesz z tym sama, obiecuję.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pojedziemy na lody? – zapytała niepewnie po chwili
ciszy, co od razu mnie rozbawiło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nagła zmiana tematu i zachcianka. Okej, jestem na to
gotowy. Ale tak, jasne, pojedziemy. – Zgodziłem się i dane było mi zobaczyć jej
rozpromieniony wyraz twarzy.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Dla takich właśnie chwil warto żyć. Te najdrobniejsze
rzeczy sprawiają równą radość, co wielkie. A dziecko zdecydowanie należało do tych
wielkich. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpLast" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>Perriele rebelhttp://www.blogger.com/profile/08732822971628441684noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8888230777818045107.post-45085426950204065492021-03-28T18:26:00.000+02:002021-03-28T18:26:11.608+02:00ROZDZIAŁ 50. ‘NIE ZOSTAWIAJ TU SAMEJ MNIE’<p> </p><p class="MsoListParagraphCxSpFirst" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Cassandra*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie wiem, co się ze mną działo, gdy straciłam
przytomność. Obudziłam się dopiero w furgonetce, kiedy dojeżdżaliśmy do domu.
Wtedy dotarło do mnie, że żyłam. Byłam pewna, że już się udusiłam, bo nie
miałam ani inhalatora, ani nie mogłam się uspokoić, by kontrolować oddech. Ale
przeżyłam. I to był jeden z cudów. A gdy zdałam sobie sprawę z tego, że
naprawdę wciąż jestem na tym świecie, pierwsze, co zrobiłam, to nerwowo
zaczęłam poszukiwać<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Louisa. Jechał w tym
samym pojeździe, co ja. Milczał jednak przez dalszą część drogi, prawdopodobnie
z powodu emocji, zmęczenia i pewnie trochę strachu. Dostał jakieś środki
przeciwbólowe, więc w miarę odzyskał świadomość, ale musiały być dość silne, bo
wyglądał jakby zasypiał. Ale był tam ze mną. Mimo, że w jego ciele wciąż tkwiła
kula. Jednak cierpliwie i dzielnie czekał, aż dotrzemy do domu, żeby można się
było jej pozbyć. Trzymałam go za rękę i co kilka chwil upewniałam się, czy jest
przytomny, dopóki nie dojechaliśmy do rezydencji. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Chłopaki zdążyli już przenieść go do jego sypialni,
a w czasie, kiedy Liam przygotowywał potrzebne rzeczy do zabiegu, ja tkwiłam
niespokojnie przy szatynie. Serce biło mi niewyobrażalnie szybko, czułam, jak
mocno uderza i zaczynało mnie to dobijać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jesteś bardziej przerażona ode mnie. Nie umrę
przecież – usłyszałam ciche mamrotanie obok i spojrzałam na chłopaka. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Widząc jego wymuszony, lekko złośliwy uśmiech,
westchnęłam bezsilnie i pokręciłam głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przestań. To nie jest śmieszne – powiedziałam
łagodnie pół-szeptem, przyglądając mu się. Wiedziałam, że ten uśmiech był
jedynie reakcją obronną. Też się bał, ale nie chciał dać po sobie tego poznać.
Widziałam jednak, jak przez jego twarz przebiega cień bólu, gdy zamknął oczy.
Leki przeciwbólowe musiały więc przestawać działać, bo w innym wypadku byłoby
odwrotnie. Gdy był jeszcze nimi otumaniony, to się nie odzywał, a teraz
powiedział już trochę składnych słów. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem – wyszeptał, a ja mogłam dostrzec, jak
głęboko przełyka ślinę. – Po prostu próbuję o tym nie myśleć. Zwykle to pomaga,
dziś chyba nie bardzo – dodał słabo, a ja wtedy zauważyłam, że całe jego czoło
spryskane jest potem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Odgarnęłam delikatnie mokre kosmyki z jego twarzy i
poczułam wtedy, jak bardzo jest rozpalony. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cass?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak? – Spojrzałam mu w oczy, które zdążył
otworzyć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zapomnieliśmy, że może nie powinnaś ryzykować i
jechać z nami na akcję... Wiesz, ze względu na to, że może jesteś... – zaczął
szeptać, ale powstrzymałam go, kręcąc głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ćśś... Nic mi nie jest, jestem cała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Na pewno? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Na pewno – przytaknęłam. – Nie myśl teraz o mnie,
dobrze? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kiedy skończy się ta szopka, zabiorę cię na
wakacje. Bardzo cię kocham, wiesz? – odpowiedział słabo, a w moich oczach
automatycznie zebrały się łzy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Uświadomiłam sobie, że mówi tak, jakby był na łożu
śmierci. Jakby się żegnał. Nie dopuszczałam do siebie myśli, że to może okazać
się prawdą. To po prostu było niemożliwe. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Szybko zamrugałam oczami, żeby nie zobaczył, że
zaraz mogę się rozpłakać, a gdy odwróciłam głowę, w tym samym momencie do
pokoju wszedł Liam z chłopakami do pomocy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zaczynamy, nie ma czasu do stracenia, bo się
wykrwawi – powiedział pospieszająco, rozkładając sprzęt dookoła, od czego
zakręciło mi się w głowie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Liam? – odezwałam się z zaciśniętym gardłem, a on
zerknął na mnie, nie przerywając zajęcia. – On ma gorączkę, jest... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cholera – syknął, przyspieszając pracę rąk. – Żeby
tylko nie było za późno – wyszeptał bardziej do siebie, ale zdołałam to
usłyszeć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Moje oczy same niekontrolowane się rozszerzyły i
wypłynęła z nich fala łez. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie płacz, nic mi nie będzie – wymamrotał szatyn,
zaczynając niespokojnie oddychać. Był osłabiony i było to doskonale widać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zostanę tu – uparłam się, patrząc na przyjaciela
lekarza, a on spojrzał na mnie bez słowa zapewne wiedząc, że nic mi nie
przetłumaczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Odkrył przesiąkniętą do reszty krwią koszulkę
chłopaka i zdjął tymczasowy opatrunek, który teraz był już bezużyteczny. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kurwa... nie widzę nic – powiedział nerwowo, zakładając
rękawiczki. – Przysuńcie tą lampę tu – poprosił pospiesznie, dotykając rany. W
jednej sekundzie Louis wykręcił się z bólu, wydając z siebie zduszony krzyk. –
Boli cię to? Dlaczego nie powiedziałeś, że przeciwbólowe przestały działać? –
zapytał oskarżycielsko, ale wiedziałam, że to raczej nerwy zaczynają brać nad
nim górę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Myślałem, że wytrzymam – odpowiedział przez
zaciśnięte zęby. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przez kolejne minuty wszystko działo się szybko.
Liam dał mu zastrzyk ze znieczuleniem, ale nim zaczął działać, musiał już zająć
się kulą, która utkwiła dość głęboko, więc szatyn co chwilę krzywił się z bólu.
Wiedziałam, że cierpiał, mimo, że próbował być twardy, a ja stałam tylko obok,
bo nie mogłam już pomóc, nic zrobić. Mogłam podejść bliżej i znów usiąść przy
nim, ale wiedziałam, że przeszkadzałabym tylko, a ja chciałam jedynie, żeby
wszystko skończyło się dobrze. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Patrzyłam na to, co działo się przede mną, ale kiedy
zaczęło robić mi się słabo, zrozumiałam, że może powinnam wyjść. Nie chciałam
zostawiać go samego, chciałam, by wiedział, że jestem przy nim, ale widok
rozerwanej skóry na boku brzucha nie wpływał na mnie dobrze. Wszędzie była
krew, a ja powoli już nie wytrzymywałam. Musiałam przytrzymać się komody, by
nie upaść i Louis pewnie zauważył, że coś jest nie tak, bo z trudem zareagował,
głębiej oddychając. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zabierzcie ją – wydyszał, nie spuszczając ze mnie
wzroku, a wtedy kilka par oczu naraz popatrzyło na mnie.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie odezwałam się, bo czułam, jak słabnę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wyprowadźcie ją, niech nie patrzy na to – dodał,
po czym mocno zacisnął szczęki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nim się obejrzałam, poczułam czyjeś dłonie na
ramionach i zaraz, poprowadzona jak zahipnotyzowana, znalazłam się w kuchni. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Usiądź. – Ktoś skierował mnie do krzesła przy
stole i usadził. Dopiero po chwili zrozumiałam, że był to Niall. – Zrobię ci
coś do picia. Musisz się uspokoić, a nie wiadomo, o której skończą. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Znów nic nie odpowiedziałam, bo musiałam dojść do
siebie. Zdałam sobie jednak sprawę z tego, że straciłam kompletnie jakiekolwiek
poczucie czasu, gdy za moment blondyn postawił przede mną parujący kubek. Kiedy
dotarł do mnie zapach, mój żołądek zrobił fikołka i musiałam zakryć dłonią
usta, i się odsunąć, by nie doprowadzić do kolejnej nieprzyjemnej sytuacji. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, proszę, zabierz to ode mnie, bo zwymiotuję –
odezwałam się, zamykając oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To herbata...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Po prostu to zabierz, wylej, cokolwiek albo sama
będę musiała stąd zaraz wyjść do łazienki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Już dobrze, spokojnie, nie zrobiłem przecież tego
specjalnie. Już. Wylałem to – odparł, a ja otworzyłam oczy. Teraz przede mną
stała szklanka z przezroczystą cieczą. – Napij się chociaż wody. Powinnaś też
coś zjeść. Zrobić ci coś? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie chcę nic – wydusiłam z siebie, sięgając powoli
po szklankę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Posłuchaj, wiem, że się martwisz o Louisa, ale
musisz też zająć się sobą i...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Proszę, przestań – przerwałam mu. – Wiem, czego
potrzebuje mój organizm. Jeśli teraz coś zjem to i tak to zwymiotuję. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Źle się czujesz?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Całe życie źle się czuję – wymamrotałam, unikając
jego spojrzenia. – Po prostu się denerwuję i to wszystko. Uspokoję się, kiedy
Liam wyciągnie tą kulę, a jego stan wróci do normy. – Pociągnęłam nosem, po
czym wytarłam policzki z łez. Dopiero wtedy zorientowałam się, że mam czarne
dłonie. Cała byłam brudna i jeszcze w ubraniach z akcji. Wciąż miałam na sobie
kamizelkę kuloodporną i broń za paskiem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przetarłam dłońmi twarz i wzięłam głęboki oddech, po
czym sięgnęłam do tułowia i zaraz kilka spluw wylądowało z hukiem na blacie
przed nami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Gdyby założył tylko tą cholerną kamizelkę... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie rozumiem... byłaś już w gangu, a przeraża cię
wyjmowanie kuli?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Po prostu nigdy przy tym nie byłam i... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To dlaczego tak wciąż tam stałaś?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo chciałam być przy moim chłopaku? Czy to takie
dziwne? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zrozumiałby, jakbyś mu powiedziała, że to zbyt
wiele dla ciebie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Albo i nie? Ma gorączkę, zaraz znów może stracić
świadomość i nie będzie wiedział, co się dzieje. Pomyśli, że go zostawiłam,
kiedy jest ranny i wtedy to mnie będzie gryzło sumienie, nie... – Zamilkłam na
sekundę, kiedy poczułam, że jego ramiona oplatają się wokół mnie. Jeden jego
uścisk sprawił, że na powrót się rozpłakałam, ale dlatego, że naprawdę
potrzebowałam się komuś zwierzyć. Ze wszystkiego. Na głowie miałam zbyt wiele i
wszystko po raz kolejny się skumulowało. A jedyną osobą, której mogłam wygadać
się ze wszystkiego był Louis, więc musiałam to dusić teraz w sobie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie wiem, ile czasu tak płakałam. Wiem, że zaczynało
już świtać na dworze, a ja prawie zasypiałam w ramionach Nialla, który
cierpliwie przy mnie siedział i co chwilę gładził dłonią po plecach. W kilka
godzin stałam się jak wrak człowieka – brudna, wyczerpana, głodna... choć nawet
nie zdawałam sobie sprawy z tego, że mam jakieś większe potrzeby. I kiedy na
chwilę przysnęłam, ktoś delikatnie dotknął mojej ręki, by mnie obudzić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Harry... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie chciałem cię budzić – zaczął szeptać,
wskazując ruchem głowy na Nialla. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Spojrzałam na blondyna i zrozumiałam, że przez ten
czas sam zdążył już zasnąć przy mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Która godzina? – zapytałam, powoli wyswobadzając
się z uścisku chłopaka. Próbowałam przywrócić umysł do stanu przytomności, więc
zerknęłam w okno, za którym nieśmiało wschodziło już słońce. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dość wcześnie, przed szóstą. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co z nim?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Właśnie skończyli. Przyszedłem, żeby ci o tym
powiedzieć. Wszystko się udało, ma trochę szwów, ale Liam mówi, że będzie
dobrze. Śpi teraz, ale gorączka nie chce zejść, więc ktoś powinien przy nim... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, już idę. – Poderwałam się do góry, mimo, że
zasypiałam nawet na stojąco. Jednak Harry powstrzymał mnie, łapiąc za ramię. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie chcę nic mówić, ale... nie chcesz się trochę
odświeżyć? Jesteś cała w ziemi, w sumie jak my wszyscy. Mogę przy nim
posiedzieć, kiedy...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dzięki. – Pokiwałam głową. – Chyba rzeczywiście
potrzebuję wziąć prysznic, wcześniej nie myślałam o tym za bardzo. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Domyślam się.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Muszę go tylko zobaczyć. – Zaczęłam iść po
schodach, a wtedy dostrzegłam, że glany, które miałam na nogach, były całe
ubłocone i prawdopodobnie już wcześniej poroznosiłam wszystko po domu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Odetchnęłam głęboko i zdjęłam obuwie ze stóp, i
ruszyłam w górę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Później to sprzątnę, tylko...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie przejmuj się tym – odpowiedział Harry, idący
za mną. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Dotarłam do sypialni szatyna i niemal od razu
usiadłam obok niego na łóżku. Patrzyłam na jego spokojną twarz i wtedy dotarło
do mnie, jakie to cholerne szczęście, że nie skończyło się to gorzej. Chyba od
pewnego czasu ktoś tam na górze czuwa nade mną, bym w końcu mogła być
szczęśliwa. I chyba nawet wiem, kto. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zasnęłam na trochę przy Louisie, może cztery czy
pięć godzin. Miałam przy nim czuwać, ale byłam tak wymęczona, że nie wiem
nawet, kiedy moje oczy same się zamknęły. Jednak, gdy się obudziłam, on już nie
spał i tylko leżał obok, przyglądając mi się. Pamiętam wszystko z poprzedniego
dnia i był w całkiem dobrej formie psychicznej, jak i fizycznej. Może, gdyby
nie to, że miał ranę na brzuchu, to można byłoby powiedzieć, że jest tak jak
zawsze, normalnie. Lecz świadomość o tym, że jest ranny nie daje spokoju.
Zawsze mogą wdać się jakieś powikłania. Nie był przecież w szpitalu i nie może
też się przeciążać w najbliższych dniach, więc muszę go w miarę pilnować, bo
wiem, że sam nie potrafi. Szybko zapomni, że nie może czegoś robić i nie będzie
przyjemnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">A po godzinie, jak się obudziłam, musiałam go jednak
zostawić na trochę, bo moje wyniki badań były już do odbioru. Chłopaki mieli mieć
na niego oko i ufam, że tak było. Wiem, że to duży chłopiec, ale właśnie takie
myślenie może doprowadzić do tego, że przez nieuwagę sam sobie zrobi krzywdę. A
rana postrzałowa to nie są żarty. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Miałam wrócić do rezydencji zaraz po wizycie u
lekarza, ale sprawy tak mi się pokomplikowały, że jest już wieczór, a ja
dopiero tu dojechałam. Podobno pod moją nieobecność wszystko było w porządku, z
tego, co wiem, gdy pisałam do Louisa, ale to się okaże za chwilę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Od raz chciałam skierować się na górę, ale gdy tylko
minęłam kuchnię, dostrzegłam, że właśnie tam jest szatyn, więc się zawróciłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Hej – powiedziałam niepewnie, podchodząc do
chłopaka, który, oparty o blat, pił coś z kubka. Uśmiechnął się na mój widok i pochylił
się, by mnie pocałować na powitanie. – Dlaczego nie jesteś w łóżku? Nie możesz
dużo chodzić – przypomniałam mu. – Liam cię zabije. Ja też. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Daj spokój. – Zmarszczył brwi. – Leżałem cały
dzień, musiałem coś zjeść, więc przyszedłem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Na pewno odpoczywałeś? – Zmrużyłam oczy, na co on
przewrócił swoimi i przyciągnął mnie do siebie, kładąc dłonie na moich
biodrach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Na pewno. Jestem trochę obolały, ale to normalne.
Poza tym, zaraz się położę. Daj mi rozprostować nogi, kobieto. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Już to zrobiłeś – odparłam prowokująco, a on
pokręcił głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zaśmialiśmy się w tym samym momencie, ale zaraz gdy
się uspokoiliśmy, spoważniałam. Położyłam dłonie na jego ramionach i spojrzałam
w jego rozpromienione oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlaczego nie miałeś kamizelki kuloodpornej na
akcji? – zapytałam cicho, a on w odpowiedzi głęboko odetchnął. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Sam nie wiem – odparł przyciszonym głosem,
wzruszając ramionami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zapomniałeś?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, to nie jest kwestia tego, czy zapomniałem...
Ja... Słuchaj, nie wiem, co sobie wtedy myślałem. Może chciałem robić za
pieprzonego superbohatera ze stali. Ale popełniłem kolosalny błąd, nie jestem
niezniszczalny. – Spuścił głowę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mogłeś zginąć, gdyby nie szczęście. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Więc głupi zawsze ma szczęście. – Parsknął
śmiechem, zerkając na mnie, ale kiedy zobaczył moje karcące spojrzenie,
opanował się. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czy mogę liczyć choć na odrobinę nadziei, że
więcej nie postąpisz tak nierozsądnie? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Może...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie może. Rozumiem, że kręci cię adrenalina, mnie
też, ale to już nie było zabawne. Cholernie się o ciebie bałam. Jak cię
postrzelili, sama prawie się udusiłam, bo zaczęłam panikować, zrozu...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przepraszam – przerwał mi i uniósł moją dłoń do
ust, po czym ją ucałował. – Masz rację. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Więc?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Więc... Następnym razem pomyślę dwa razy nim coś
zrobię. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobrze, przynajmniej trochę zmądrzałeś –
westchnęłam. – A co z tą dziewczyną? Wiesz coś? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Fizycznie chyba wszystko w porządku, psychicznie
trochę gorzej. Załatwię jej dobrego psychologa. Obowiązuje go tajemnica
lekarska, więc policja się o nas nie dowie. Jej ojciec – mój pracownik, także
przysiągł, że będzie milczał, bo najważniejsze dla niego jest to, że
uratowaliśmy mu dziecko. Nie powie, że brałem w tym udział czy Harry, więc
reputacja firmy nie jest zagrożona, my też nie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wyobrażam sobie, jak musiał się czuć, gdy jego
córka zniknęła... – Pokręciłam głową, patrząc tępo w dłoń Louisa. – Jako
rodzic... nie, to niewyobrażalne. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Najważniejsze, że jest cała.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale to nie znaczy, że zapomni, Louis. Ta łatka
tego, że kiedyś ją porwano z niezrozumiałego dla niej powodu, ta trauma,
zostanie z nią na zawsze... To... właśnie tego się boję. – Zaśmiałam się
nerwowo wbrew sobie, choć nie powinnam i odsunęłam się od szatyna. Odwróciłam
się od niego i oparłam dłonie o blat wyspy kuchennej, ciężko oddychając. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czego? – zapytał za moimi plecami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tego, że nas może spotkać to samo, przez to, że
żyjemy w tym przestępczym wymiarze. Przez to, że jesteśmy zamieszani w zbyt
wiele... nasze dziecko może spotkać to samo, to mnie właśnie przeraża. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czyli ty jesteś...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiem! – Uniosłam się niekontrolowanie,
obracając się w jego stronę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie miałaś być dziś u lekarza? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Byłam. Odebrałam wyniki. Okazało się, że muszę
zrobić jeszcze jedno badanie i nic więcej mi nie powiedzieli. Nie dowiedziałam
się dosłownie niczego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale zrobiłaś to badanie, tak?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, nie zrobiłam – odpowiedziałam nerwowo,
patrząc tępo w ścianę. – Zadzwonili pilnie z firmy, nie zdążyłam i musiałam
pojechać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Poczekaj, ty... wybrałaś firmę zamiast badań? Nie,
no nie wierzę. Czy ty jesteś mądra? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Musiałam tam jechać. Co miałam zrobić? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zostać. Tu chodzi o twoje zdrowie. Mogłaś
dowiedzieć się po tym badaniu, co się z tobą dzieje. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem, że chodzi o moje zdrowie, ale... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jesteś samolubna. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przepraszam, co?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Słyszałaś. Jesteś samolubna. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ja jestem samolubna? To nie ja prawie zginęłam
przez swoje widzi mi się. W przeciwieństwie do ciebie, ja założyłam tą cholerną
kamizelkę, żebyś nie musiał potem mnie grzebać, a w najgorszym wypadku urządzać
pogrzebu dla dwóch osób. Więc nie mów mi, kto z nas dwojga jest samolubny,
dobrze? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A jeśli jednak jesteś w ciąży? Wtedy też
wybierzesz firmę zamiast dziecka? No pewnie, bagatelizujesz swoje zdrowie,
więc...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dość! – krzyknęłam świadomie, ledwo wytrzymując
oskarżenia skierowane w moją stroną. I kiedy między nami zawisła pełna napięcia
cisza, oboje zauważyliśmy, jak obok kuchni przechodzi Harry. Na jego twarzy
wymalował się szok, czyli na pewno usłyszał, o czym mowa. Jednak znikł tak
szybko, jak się pojawił, więc nie było szansy, by cokolwiek mu wyjaśnić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chyba powiedziałem kilka rzeczy za dużo... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No... Powiedziałeś. – Przełknęłam głęboko ślinę, a
na moje usta wkradł się grymas, który był pierwszym przejawem tego, że za
moment mogą pojawić się łzy. – Nie wiesz, jak ja się czuję w tej sytuacji,
nie...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie chciałem...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, Louis, dość – przerwałam mu drżącym głosem. –
Przekroczyłeś granicę, powiedziałeś za dużo. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Proszę, tylko nie płacz. Powiedziałem to w
gniewie, bo też niepokoi mnie twój stan. – Próbował złapać mnie za rękę, ale
cofnęłam ją. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, zostaw Gdyby to nie było nic pilnego, to nie
pojechałabym, zrozum mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Staram się. – Nabrał głęboko powietrza w płuca. –
Nie złość się na mnie, chcę dobrze, a wychodzi jak zwykle. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zrobię te badanie, jak tylko znajdę chwilę.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Możesz mi obiecać, że jeszcze w tym tygodniu? –
zapytał z nadzieją, a ja z wahaniem przytaknęłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobrze, niech będzie. Zrobię, co w mojej mocy –
odparłam cicho, a on ponownie wyciągnął do mnie rękę. Jednak, gdy tylko dotknął
mojej dłoni w zranionym miejscu, syknęłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co się stało? Dlaczego twoje ręce są tak czerwone?
– zapytał podejrzliwie, unosząc delikatnie kończynę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jakieś głupie uczulenie, z którego zrobiły się
rany. – Skrzywiłam się, a już po chwili Louis pociągnął mnie do szafki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zobaczyłam, jak wyjmuje małą buteleczkę wody
utlenionej i nim zdążyłam zaprotestować, płyn znalazł się na mojej skórze, a ja
zapiszczałam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Już to robiłam – jęknęłam przez łzy i natychmiast
wyrwałam dłonie z jego uścisku, by szybko opłukać je zimną wodą, co dało lepsze
ukojenie niż środek dezynfekcyjny. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Smarowałaś to czymś?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie jestem głupia, oczywiście, że tak. Od razu
muszę to ścierać, bo pali żywym ogniem i nie wytrzymuję – wymamrotałam,
wycierając ręce. – Pomaga tylko, kiedy dotykam czegoś zimnego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Więc obkładaj ręce lodem – zasugerował i jak
mogłam się domyślić, zaraz wyjął z zamrażarki coś zimnego, co za moment
spotkało się z moją skórą. Mimo, że było lodowate jak nie wiem co, dawało
większą ulgę niż te wszystkie specyfiki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To też mogłaś pokazać lekarzowi – odezwał się po
minutach ciszy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mogłam też powiedzieć, że panikuję, mam częstsze
ataki astmy, problemy z gniewem, płaczem, stresem...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To ostatnie nazywa się akurat huśtawką nastrojów –
wtrącił cicho, a kiedy zamilkłam, spojrzał na mnie ostrożnie, nie spodziewając
się, że zaraz wybuchnę śmiechem. – O tym właśnie mówię. – Zaśmiał się cicho. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie kombinuj, Tomlinson. Teraz ty idziesz do łóżka
albo sama cię tam zaniosę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie możesz dźwigać – mruknął złośliwie, znów na
mnie nie patrząc. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie jestem w ciąży. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To się okaże – wymamrotał już bardziej nerwowo, a
z jego twarzy zszedł uśmiech i przewinął się cień strachu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jakie jest twoje największe marzenie? – zapytałam
szatyna dwa dni później, leżąc z głową na jego kolanach, uważając jednocześnie,
aby nie naruszyć szwów na jego boku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Moje marzenie? – zapytał odrobinę zdziwiony,
bawiąc się moimi włosami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Twoje marzenie – potwierdziłam, odwracając głowę
ku niemu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chyba tak naprawdę nigdy nad tym się nie
zastanawiałem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No co ty? – Moje brwi poszybowały w górę. – Na
pewno musiałeś mieć jakieś marzenia zanim osiągnąłeś to wszystko, zanim...
Kiedy byłeś nastolatkiem. Nie wierzę, że nie ma takie rzeczy, której nie
pragnąłbyś. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zawsze chciałem się zakochać, tak naprawdę. Żeby z
kimś połączyła mnie tak silna więź, żebym... codziennie musiał powtarzać sobie
po kilka razy, jakim jestem szczęśliwcem, że mam tą osobę przy sobie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mam za chłopaka typowego romantyka? – zapytałam
cicho, nie kryjąc śmiechu, a on tylko lekko się zaśmiał. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie powiedziałbym. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A jakieś inne marzenia? Choćby nawet coś
materialnego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mam ciebie, nie potrzebuję wiele. Ty jesteś moim
marzeniem. – Patrzył mi w oczy, delikatnie przekładając kosmyki moich włosów. –
Zawsze obawiałem się, że zostanę sam, ale... chyba od zawsze chodziło tylko o
to, by znaleźć tą jedyną osobę, by dzielić z nią swoje życie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I ja jestem tą osobą? – Zagryzłam dolną wargę, nie
mogąc powstrzymać szerokiego uśmiechu, a on zaczął pochylać się ku mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zgadnij – wyszeptał, delikatnie muskając moje
usta. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Uważaj na szew – wtrąciłam cicho, pomiędzy
pocałunkami, ale nie dostałam już słownej odpowiedzi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Całowaliśmy się, nie spiesząc, bo byliśmy sami w
pokoju, dopóki, nie przerwał nam wchodzący do salonu Niall. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tomlinson?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czego? – westchnął, odrywając się ode mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jakieś auto podjechało, wpuściłem je. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiesz, kto przyjechał? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie znam numerów, pewnie do ciebie. – Wzruszył
ramionami, w Louis w sekundę opadł na oparcie kanapy i przetarł twarz dłońmi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Blondyn zawrócił się do kuchni, a ja podniosłam się
z kolan szatyna, roztrzepując przy tym bardziej włosy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zobaczyć, kto to czy sam pójdziesz? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Sam pójdę. – Odetchnął. – Ruch mnie na razie nie
zabije. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Aktualnie może nie. – Przekrzywiłam głowę i
klepnęłam go lekko w nogę. – Idę po coś do picia. – Podniosłam się z miękkiej
sofy i skierowałam się do kuchni, gdzie już był blondyn, a w tym czasie szatyn
poszedł otworzyć drzwi nowoprzybyłemu. Niall siedział pochylony nad telefonem,
jedząc resztki kolacji, więc nie chcąc mu przeszkadzać, nie odzywałam się nic i
tylko otworzyłam lodówkę, by wyjąć dzbanek z napojem. Było jednak tak cicho, że
słyszałam każde słowo, które dochodziło z korytarza. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Departament Policji w Londynie. Pan Louis
Tomlinson? – doszedł do mnie poważny głos i moje serce zabiło szybciej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Z niepokojem odstawiłam dzbanek na blat, o mało go
nie rozbijając na kawałki i spojrzałam na Nialla. Przestał jeść, bo na chwilę
się zadławił i patrzył na mnie szeroko otwartymi oczami. Widocznie też nie
wiedział, co się dzieje, bo w tym samym momencie co ja, zerwał się z miejsca i
wraz ze mną pędem wyszedł na korytarz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A o co chodzi? – zapytał niepewnie szatyn, a ja
zaobserwowałam, jak jeden z umundurowanych sięga do spodni po kajdanki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie – wyszeptałam z trudem, czując, że robi mi się
słabo. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zostaje pan aresztowany jako podejrzany za udział
w przestępstwie. Do przybycia prawnika może pan zachować milczenie. Ma pan
prawo do telefonu... – drugi wygłaszał swoją formułkę, ale przestałam słucham,
kiedy nadgarstki szatyna zostały skute. <o:p></o:p></span></p><p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5QHnJqog3rUK8ebzGcFnOufcelthhrJtQ32gkj8xtvVvBwaxoOEe63TE_6K7XRLJl63xtuWN2eDJVHlL55z5pMc4VUlBq1VSKwtNToTvTFSIZBzICXXHkLhf3ZpvOgRPXYgmvj86G-woF/s245/tumblr_my6kjmvUGz1s2tunpo1_250.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="147" data-original-width="245" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5QHnJqog3rUK8ebzGcFnOufcelthhrJtQ32gkj8xtvVvBwaxoOEe63TE_6K7XRLJl63xtuWN2eDJVHlL55z5pMc4VUlBq1VSKwtNToTvTFSIZBzICXXHkLhf3ZpvOgRPXYgmvj86G-woF/w400-h240/tumblr_my6kjmvUGz1s2tunpo1_250.gif" width="400" /></a></div><br /><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><br /></span><p></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, ale... Co wy robicie? On nic nie zrobił! –
Podbiegłam do trójki stojącej w drzwiach wejściowych, ale zaraz mnie
odepchnięto, gdy chciałam dotknąć ramienia Louisa. – Nie! Nie możecie tak!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Proszę nam tego nie utrudniać albo będziemy
zmuszeni aresztować też panią! – wydarł się jeden z nich na mnie, gdy wyszli już
na zewnątrz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wybiegłam za nimi i ostatnie, co zdążyłam
zarejestrować to kamienna twarz Louisa, po której nie dało się odgadnąć jego
uczuć. Jakby nagle coś go trzepnęło i sprawiło, że wyłączył emocje, i przestał
czymkolwiek się przejmować. Nie próbował się w ogóle bronić, poddał się
dobrowolnie, a ja doskonale wiedziałam, że to musi być tylko przykrywka i w
jego głowie tworzą się wszelkie scenariusze i wyjaśnienia. Tylko, że ja nic z
tym nie byłam w stanie sama zrobić.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wszystko będzie dobrze! – usłyszałam jeszcze jego
głos, nim wciągnęli go do samochodu i natychmiast się rozpłakałam, zginając się
wpół. Patrzyłam, jak czarne auto, po cywilnemu, odjeżdża z posesji i ból w moim
sercu wzrastał coraz bardziej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zdałam sobie sprawę, że właśnie tracę tą najważniejszą
osobę i nie ode mnie zależy, czy wróci. Rozpacz rozrywała mi serce i pokazywała
po raz kolejny, że nie jestem tak silna jaka zawsze chciałam być. Pokazywała,
że wszystko zmierza ku złemu i nas wszystkich właśnie dopadły konsekwencje
tego, mimo, że zabrano jedną osobę. Tylko że dla mnie ta osoba była całym
światem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie wiem nawet, kiedy, ale znów znalazłam się w
ramionach blondyna i znów płakałam w jego tors. I w tej samej chwili poczułam,
że miałam prawdziwą przyjaźń na wyciągnięcie ręki, ale nie zawsze to
dostrzegałam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wyciągniemy go stamtąd, przyrzekam ci – odezwał
się panicznie, przyciskając moje ciało do siebie. Mówił coś jeszcze, a ja tylko
jak w manii kiwałam głową, nie wiedząc nawet, jakie dokładnie słowa są
kierowane do mnie. I nadszedł w końcu moment, kiedy poczułam, jak bardzo
brakuje mi mojej najlepszej przyjaciółki, kogoś, kto był dla mnie jak rodzina. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wyswobodziłam się z objęć Niall i przysiadłam na
schodach, o mało co nie upadając. Drżącymi dłońmi wyjęłam telefon z kieszeni i
wybrałam tak dobrze znany mi numer, by zaraz usłyszeć głos, którego
potrzebowałam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- K-Kelly? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cass? Coś się dzieje? Dlaczego płaczesz? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Gdzie jesteś? – O mało co nie zapiszczałam,
próbując powstrzymać spazmy płaczu, ale nie wychodziło mi to najlepiej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W Nowym Jorku, w hotelu. Mam kilka pokazów. Możesz
powiedzieć, co się u ciebie dzieje? Jesteś cała roztrzęsiona, słyszę to. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Louisa aresztowali – ledwo wydusiłam, a już po
chwili płakałam tak mocno, że z trudem łapałam oddech. – Tak bardzo się boję.
Ponownie w swoim życiu się boję...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">I nagle dalsza część rozmowy straciła sens, bo nie
byłam już w stanie nic mówić. Płakałam, kiedy powinnam zawalczyć o to, by znów
zobaczyć swojego chłopaka. Ale to, co powinnam, a to, co mogłam, to dwa różne
światy. Jedyne, co widziałam to to, że nie mogę pozwolić, by z mojego życia po
raz kolejny ktoś zniknął. W tak okrutny sposób. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Louis*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Od ponad doby przebywam w ciemnej więziennej celi i
coraz bardziej zaczyna mnie irytować cała sytuacja. Nie jestem nawet pewny, czy
zbliża się już wieczór, czy już dawno jest środek nocy. Nie ma okien, więc
gówno widzę, co dzieje się na zewnątrz. Jestem otoczony tylko kratami i cały
dzień na zmianę śpię albo myślę. Nawet nie mogę się wyspać na tej pryczy,
jedynie boli mnie już głowa. Noc spędzona tutaj zdołała wprowadzić mnie w
nastrój depresyjny i jeśli dalej tak pozostanie, to obawiam się, że coś mogę
sobie zrobić. Do tego, czuję się jak w lochu, dosłownie. Kolejne cele są tuż
obok siebie, oddzielone tylko kratami albo ścianami, a w każdej jest tylko po
jednym więźniu. I tutaj, ja też muszę się do nich zaliczyć, czego ani trochę
nie akceptuję. Doszedłem do wniosku, że albo mój prawnik skutecznie mnie stąd
wyciągnie, albo nie ma już szans. Ciągle tylko myślę o tym, ile osób się o tym
dowie, czy moja reputacja ucierpi, czy stracę majątek... Czy ja w ogóle wrócę
do domu? Do dziewczyny? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Puszczaj mnie, do cholery! – usłyszałem czyjś
krzyk, więc odwróciłem znudzony głowę do przejścia, korzystając z tego, że
takie rzeczy będą prawdopodobnie moją jedyną atrakcją w najbliższych dniach. –
Przestań mnie tak ciągnąć, to boli! <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przysłuchiwałem się krzykom, dopóki nie uświadomiłem
sobie z opóźnieniem, że był to głos kobiety. Zainteresowany powoli usiadłem,
zastanawiając się, czy przesłyszałem się, czy może umysł zaczyna płatać mi
figle. Jeszcze do tej pory byłem pewny, że jestem w męskim więzieniu, ale w
sumie niczego konkretnego na ten temat się nie dowiedziałem, więc tu chyba
wszystko jest możliwe. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wy chore...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Uwaga na słowa!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przysięgam, że odpłacicie mi się za to! Nie
wiecie, kogo aresztowaliście! Jestem tu wbrew własnej woli!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nikt tu nie jest dobrowolnie, panno!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nim się obejrzałem, w celi obok gwałtowanie
wylądowała na łóżku młoda, szczupła dziewczyna. Zanim się pozbierała, strażnik
już poszedł, a ja tylko uniosłem wyżej brwi, patrząc na rozgrywający się przede
mną teatr. Nie myślałem, że w więzieniu traktuje się tak źle nawet płeć
przeciwną, ale widocznie wielu rzeczy nie wiem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wszystko w porządku? – zapytałem ostrożnie,
podchodząc do metalowych prętów, które oddzielały nasze cele. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kobieta, gdy tylko usłyszała mój głos, natychmiast
podniosła głowę, a ja dostrzegłem twarz mojej ukochanej i zdezorientowany
szerzej otworzyłem oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O Boże... – wyszeptała, patrząc na mnie, jakby
teraz to ona zobaczyła przed sobą zjawę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassie... co ty tu... ale jak? – dukałem, nie
mogąc zrozumieć, jak szatynka trafiła do tego samego miejsca, co ja. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wierzę, że wylądowałam obok ciebie. –
Pokręciła z rozdrażnieniem głową, a w jej oczach zebrały się łzy. W kilka chwil
przysunęła swoje łóżko, by być jak najbliżej mnie, więc ja zrobiłem to samo. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Usiadłem i sięgnąłem między prętami do jej ręki,
którą od razu mocno ścisnęła. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jakim sposobem ciebie też aresztowali? –
wyszeptałem, a ona zaczęła szybciej oddychać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zaniepokoiłem się, że może zaraz dostać ataku astmy,
ale wyglądało na to, że w miarę to kontrolowała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przyszli po mnie rano do domu. Cały dzień mnie
przesłuchiwali, pytali o ciebie, o różne rzeczy, a ja nie wiedziałam, co mam
mówić. Udawałam głupią, bo nawet nie miałam pojęcia, o czym mówią. W końcu
stwierdzili, że brałam w czymś udział i zakuli mnie, a ja za cholerę nie wiem o
niczym. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kazali ci mówić bez adwokata? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zakazali po niego dzwonić, więc prawdopodobnie
nikt nawet nie wie, że tu jestem. Jedynie Zayn widział mnie na posterunku, ale
zapewne udawał, że mnie nie zna, żeby sobie nie zaszkodzić. Tylko że jakimś
pieprzonym cudem znalazłam się zaraz przy tobie, a ja nie wierzę w takie
przypadki, rozumiesz?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassandra...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, cicho bądź, dobra?! Po jaką cholerę ja się do
was przyłączałam? Gdybyście mnie nie zbajerowali, nie siedziałabym teraz w
więzieniu. Nawet nie wiadomo, czy stąd wyjdę. To wszystko tylko i wyłącznie
przez was! Wszystko przez ciebie!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Uspokój się, bo nic nie zrobiłem. Mówisz to w
gniewie, a sama doskonale wiesz, że to był twój wybór, by wejść do gangu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Więc trzeba było mnie w porę powstrzymać, nim
zaczęłam walczyć z tym pajacem, narażając na to całe swoje życie!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale tu nie chodzi o sprawę z Jonesem – wtrąciłem nerwowo
i pomogło, bo spojrzała na mnie bardziej zdezorientowana. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak to? – Przełknęła głęboko ślinę, co zdołałem
zauważyć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zamieszali nas w sprawę morderstwa. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Że co?! – Pisnęła na całe pomieszczenie, aż echo
rozniosło się dookoła, ale prędko ją uciszyłem i zacząłem szeptać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cicho. Nie zrobiliśmy nic, o co nas oskarżają,
rozumiesz? Może to paradoks, ale jesteśmy tu bezpodstawnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czyli siedzimy tu za coś, za co nie odpowiadamy?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak. Widzieli nas gdzieś w pobliżu tego
morderstwa, a że mieliśmy przy sobie broń, od razu połączyli wydarzenia ze sobą
i nas zidentyfikowali w bazie, bo figurujemy w biznesie. Jest tam informacja,
że posiadamy broń na własną obronę, więc jeśli o to chodzi, to potem nic nam
nie zrobią z tego powodu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiesz co... Może zasłużyłam na to, by być w
więzieniu już dawno, ale nikogo nie zabiłam, by teraz tu siedzieć – mówiła
roztrzęsiona, a jej głos powoli zanikał, aż rozpłakała się całkowicie i skuliła
się na pryczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Skarbie... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przestań – wydusiła, dusząc się przez łzy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Położyłem się na swoim łóżku po przeciwnej stronie
kraty i ponownie złapałem za jej dłoń, patrząc na jej twarz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wyjdziemy z tego cało, rozumiesz? Razem. Ty i ja.
Przysięgam ci to – szeptałem, próbując zachować jakikolwiek zdrowy rozsądek, co
w obecnej sytuacji było raczej za trudne do zrealizowania. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Całą noc przespaliśmy, trzymając się za ręce. Oddzielała
nas jedynie krata, przez co dystans nie był do pokonania. Ale czułem jej ciepło,
wiedziałem, że jest przy mnie. Dopóki była obok, a ja ją czułem, nie traciłem nadziei
na to, że wszystko szczęśliwie się skończy. Była moją opoką. Tylko ona dawała mi
siłę. <o:p></o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpMiddle" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoListParagraphCxSpLast" style="line-height: normal; margin-left: 14.2pt; mso-add-space: auto; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 20.7pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>Perriele rebelhttp://www.blogger.com/profile/08732822971628441684noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8888230777818045107.post-62579512608359196572021-02-28T22:07:00.000+01:002021-02-28T22:07:55.988+01:00ROZDZIAŁ 49. ‘TAK BOJĘ SIĘ’ <p> </p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Cassandra*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Minęło kilka dni, a my zachowujemy się tak, jakby
tematu ciąży nie było w ogóle. Udajemy, jakbyśmy nigdy o tym nie rozmawiali ani
nawet nie myśleli. Tylko że nie da się nie myśleć o czymś tak ważnym, a
przynajmniej ja nie potrafię. Louis milczy w tej kwestii, słowem nie napomknął
o tym w ostatnich dniach, a ja staram się go tym nie drażnić, bo domyślam się,
jaki może mieć to skutek. Próbuję zachowywać się normalnie, ale przez większość
czasu nie daje mi to spokoju. Na razie czekamy. Czekamy na chwilę, w której
dostanę w końcu okresu i sprawa sama się rozwiąże. Bo ja sama nie wiem, czego
chcę. Już raz przechodziłam w swoim życiu taki moment i wtedy nie skończyło się
to dobrze. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">W takich chwilach jak ta, gdy jestem tylko ja ze
swoimi myślami, pytania w mojej głowie wciąż się mnożą i przeplatają ze sobą, i
z pewnością wpływa to na mnie koszmarnie, bo czuję, jakbym była na dnie własnej
psychiki. Czy to możliwe? Co, jeśli? Co, gdy znów zostanę sama? Jak sobie
poradzę? I kiedy powinnam pójść do lekarza? Co trzeba kupić? Jakie sprawy
załatwiać? Czy mam szansę na bycie dobrą matką? Co stanie się z moim życiem,
kiedy dziecko się w nim pojawi? Jakie są szanse, że wszystko zmieni się
kompletnie o 180 stopni? Czy to w ogóle możliwe, żebym po raz kolejny mogła
nosić w sobie maleństwo? Po tak tragicznym wypadku?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wszystkie pytania znikają nagle, wraz z wejściem
Louisa do salonu. W którym byłam o dziwo tylko ja. Ale czego się spodziewać?
Jest czwartek wieczór, połowa chłopaków siedzi w pracy, jedynie ja przyjechałam
tu dziś jak głupia, żeby postrzelać sobie na strzelnicy. Tylko wyszło jakoś
tak, że zamiast tam być, siedzę na podłodze przy przeszklonych drzwiach
wychodzących na taras i co chwilę popijam z plastikowego kubka mrożoną herbatę
ze Sturbucksa, którą kupiłam, zanim przyjechałam do rezydencji szatyna. I tak
wyszło, że zamiast wypić to już dawno, to trzymam tyle ten kubek w rękach, że
zaraz zrobi się całkiem ciepły. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Hej, nie wiedziałem, że przyjechałaś – odezwał się
Louis, marszcząc brwi. – Długo jesteś? – zapytał, całując mnie w usta, kiedy
podszedł bliżej, na co lekko wzruszyłam ramionami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Trochę. Wpadłam na strzelnicę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I jak ci dziś szło? – Usiadł na siedzeniu, tyłem
do fortepianu. Wciąż miał na sobie koszulę od garnituru, więc musiał dopiero
wrócić z firmy. No tak, a gdy jego nie ma, to ja sama rządzę w jego domu. Nie
ma co. Chyba trochę za bardzo sobie pozwalam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nijak, bo jeszcze tam nie doszłam – odparłam
ciszej, krzywiąc się, a w odpowiedzi dostałam jego śmiech. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie chce ci się nic?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiem, może. Myślę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nad czym? – zapytał, a mi serce zabiło mocniej, bo
musiałam go delikatnie okłamać, żeby nie zaczął się denerwować. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nad tym, co muszę pozałatwiać w najbliższych
dniach – westchnęłam, zmuszając się do uśmiechu. – Zrobisz coś dla mnie? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co takiego?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zaśpiewasz mi? – Uśmiechnęłam się słodko, żeby
bardziej go zachęcić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co mam ci zaśpiewać? – Zaśmiał się, rozpinając
mankiety koszuli, by za chwilę jej rękawy podciągnąć do łokci. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cokolwiek, lubię twój głos. – Odchyliłam głowę i
oparłam ją o ścianę, a resztę mrożonej herbaty odstawiłam na podłogę obok. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Duże wymagania masz, kobieto. – Odetchnął głęboko
i odwrócił się do fortepianu. Chwilę pomyślał, po czym ułożył palce na
odpowiednich klawiszach, a ja już za chwilę słyszałam, jak gra i śpiewa, i
zamknęłam oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span lang="EN-US" style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-ansi-language: EN-US; mso-bidi-font-weight: bold;">- <i style="mso-bidi-font-style: normal;">„Shout out to the old me and everything he
showed me/ Krzyczę do dawngeo mnie i wszystkiego, co mi pokazał<o:p></o:p></i></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Glad you didn’t listen when the world was tryna slow me/ Cieszę się, że
nie słuchałeś, kiedy świat próbował mnie spowolnić<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">No one could control me, left my lovers lonely/ Nikt nie mógł mnie
kontrolować, zostawiałem moich ukochanych samotnych<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Had to fuck it up before I really got to know me/ Musiałem wszystko
spieprzyć, zanim naprawdę poznałem siebie<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Never a night alone, anywhere you wanna go/ Ani jednej samotnej nocy, gdziekolwiek
chcesz się udać<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span lang="EN-US" style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-ansi-language: EN-US; mso-bidi-font-weight: bold;">Woke up in the mornin’ wearin’
someone else’s clothes/ Obudziłem się rano, nosząc czyjeś ubrania<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Pictures in my phone with people I don’t know/ Zdjęcia w moim telefonie z
ludźmi, których nie znam<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span lang="EN-US" style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-ansi-language: EN-US; mso-bidi-font-weight: bold;">Woke up in the mornin’, how
the hell’d make it home?/ </span></i><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Obudziłem się rano, jak do diabła dotarłem do domu? <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">And they wondered how long I could keep it up/ I zastanawiali się, jak
długo to wytrzymam<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">While I wondered if I’d ever, if I’d ever get enough/ Podczas gdy ja
zastanawiałem się, czy kiedykolwiek będę mieć dość<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">And I did some shit I never should’ve done, eh-eh/ I zrobiłem głupie
rzeczy, których nigdy nie powinienem był robić<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">I would do it over now, I’d do it over/ Zrobiłbym to teraz, zrobiłbym to
jeszcze raz<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Shout out to the old me and everything you showed me/ Krzyczę do dawnego
mnie i wszystkiego, co mi pokazał<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Glad you didn’t listen when the world was tryna slow me”/ Cieszę się, że
nie słuchałeś, kiedy świat próbował mnie spowolnić.*<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlaczego nigdy nie zastanawiałeś się nad karierą
muzyczną? – zapytałam, kiedy przestał śpiewać, a on parsknął śmiechem.
Przełożył nogę przez siedzenie i usiadł tak, że drewniany stołek był między
jego udami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To nie dla mnie – odparł, na co zmrużyłam oczy.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wstałam z podłogi, zabierając z niej napój i
podeszłam do niego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jesteś zbyt krytyczny dla siebie – stwierdziłam,
siadając przed nim. Oparłam głowę na łokciu, który położyłam na fortepianie i
spojrzałam na niego, uśmiechając się zawadiacko. – Z tym głosem zdobyłbyś
szczyty list przebojów. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To nie dla mnie – uparcie powtórzył wolniej i
wyraźniej, na co przewróciłam oczami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jasne, wmawiaj to sobie – mruknęłam. – Co to za
pudła? – wskazałam na graty stojące w korytarzu, a on odwrócił się w tamtą
stronę, by spojrzeć. – Znów ktoś się wyprowadza? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dokładnie, zgadłaś. Mitch i Oliver ruszyli w końcu
dupy. Czekam na pozostałych. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To ile was tu teraz zostanie? <span style="mso-spacerun: yes;"> </span><o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zayn się wyprowadził, w tamtym tygodniu Lucas też,
a kiedy i Harry skończy zaraz dom to zostanie nas dziesiątka. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I jak ci z tą myślą?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wspaniale. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie będzie ci ich brakowało?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlaczego miałoby? – zapytał zaskoczony,
przyglądając mi sie uważniej. – Sam chciałem, żeby znaleźli sobie mieszkania.
Na początku mieli mieszkać tu dopóki czegoś nie znajdą, a później sie
rozleniwili i wyszło na to, że wszystkim jest za dobrze, by stąd się ruszyć.
No, ale tak czy tak, to jest mój dom. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W sumie, to też prawda. Wiesz co? Przeraża mnie,
że jest tu ponad dwadzieścia sypialni. – Mimowolnie się zatrzęsłam, a Louis się
zaśmiał. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Umawiasz się z pieprzonym miliarderem, skarbie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Który ma pieprzony pałac – dodałam, rozglądając
się po salonie. – Co zrobisz z taką ilością przestrzeni, jak wszyscy się
wyprowadzą? Bez nich będzie tu kompletnie pusto, będziesz sam w rezydencji. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Albo z tobą – wymamrotał pod nosem i
prawdopodobnie miałam tego nie usłyszeć, ale było odwrotnie. Lecz nie
skomentowałam już tego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Liam i Niall raczej zostaną, a reszta
pomieszczeń... Nie wiem, może połączę je i zrobię jakieś sale zabawa? Albo
zacznę coś kolekcjonować. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Masz dom jak w raju. – Pokręciłam głową i upiłam
łyka mrożonej herbaty, która już całkiem straciła swoją odpowiednią
temperaturę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nareszcie ktoś się ze mną zgadza – usłyszałam głos
obok, a potem ujrzałam Cindy stojącą w przejściu z torbami z jedzeniem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wszyscy jak na zawołanie zaśmialiśmy się z tego, co
powiedziała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pomogę ci z obiadem – zaproponowałam niemal od
razu, wstając. – Sama nie będziesz się męczyć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A ty nie miałaś iść na strzelnicę? – przypomniał
mi Louis, kiedy blondynka znikła w kuchni. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Odmieniło mi się – odparłam prosto, wzruszając
ramionami, a później sama powędrowałam do drugiego pomieszczenia. – Co tam dziś
gotujemy, Cindy? – Usiadłam za wyspą kuchenną i zajrzałam do papierowych toreb.
– Lazania?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Może – mruknęła, myjąc ręce. – Jak mi się zechce. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mówiłam, że ci pomogę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przynajmniej znam jedno dobre serce – westchnęła,
wycierając dłonie i w tym samym momencie z kieszeni moich spodni dobiegł dźwięk
telefonu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kelly dzwoni na FaceTime – poinformowałam głośno,
odbierając połączenie, a Cindy zaraz podbiegła do mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Witamy świeżo upieczoną panią Rivers – krzyknęła
radośnie Cindy, a dziewczyna na ekranie pomachała nam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak tam Karaiby? – zapytałam, po czym kamerka
została odwrócona w drugą stronę i ujrzałam piękny widok z palmami i oceanem w
roli głównej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O właśnie tak. – Zaśmiała się szczęśliwa. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Louis, synu, ogoliłbyś się – dobiegł mnie głos
mamy szatyna, kiedy weszłam do salonu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Oboje siedzieli na kanapie przy kominku, a on
uciekał przed dłońmi swojej rodzicielki, która dotykała go niemal po całej
twarzy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mamo, to moja twarz, nie oczekuj, że coś z tym
zrobisz – westchnął, a ja cicho się zaśmiałam, podchodząc do nich od tyłu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No, zrób to dla mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie ma mowy, nie dziś. Ogolę się, kiedy zechcę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jesteś uparty jak twoja siostra. – Pokręciła
głową. – A może Cassandra cię przekona? – Niespodziewanie odwróciła się ku
mnie, a ja uniosłam wyżej brwi, nie oczekując tego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przekonałabym go, ale dziś wolę tego nie próbować
– odpowiedziałam ostrożnie. – Poza tym, z brodą też wygląda dobrze – dodałam
szybko i natychmiast się uśmiechnęłam. Wiedziałam, że to podniesie samoocenę
szatyna i utwierdzi jego mamę w tym, że już z nim nie wygra. Ale byłam szczera,
mówiłam prawdę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobrze, dwoje przeciwko mnie. Słyszałeś to, Mark?
– kobieta zwróciła się do swojego męża, wchodzącego do salonu wraz z Lottie,
jednak on postanowił to przemilczeć i jedynie usiadł obok żony. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O, a co ty tutaj masz? – usłyszałam obok siostrę
Louisa, po czym papierowa torebka, którą wciąż trzymałam w dłoniach, została
spomiędzy nich wysunięta przez dziewczynę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A tutaj mam to wino, które obiecałam, że przywiozę
ze sobą przy naszym kolejnym spotkaniu. – Uśmiechnęłam się i usiadłam po
przeciwnej stronie szatyna, bo białowłosa postanowiła, że sama zajmie się
alkoholem i już nawet wyjmowała kieliszki. A byliśmy tu dopiero niecałe
piętnaście minut, jeśli się nie mylę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Po jej złamanej na akcji ręce, niedługo nie będzie
już śladu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W takim razie, trzeba je wypróbować, na pewno masz
świetny gust. – Lottie prędko stwierdziła, oglądając dookoła butelkę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O matko, rzeczywiście to dopiero nasze drugie
spotkanie – odezwała się zaskoczona kobieta, delikatnie się uśmiechając. –
Boże, to minęło przecież juz jakieś pół roku, widzieliśmy się ostatnio na
święta. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dokładnie – odparłam ciszej, ukradkowo rozglądając
się po rodzinnym domu Louisa, w którym byłam pierwszy raz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Powinniście odwiedzić nas oboje wcześniej, byłoby
miło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ja widzę ich często – wtrąciła Lottie, rozlewając
trunek do kieliszków. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Może ty tak, ale ja swojego dziecka nie widziałam
już jakieś dwa miesiące. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mieliśmy z Cassandrą dużo pracy – westchnął
szatyn, sięgając po naczynie z winem. – Pomagam też trochę w firmie Cass, więc
mieliśmy ręce pełne roboty. Ale przecież mogliście przyjechać wraz z Lottie, do
Londynu jest taka sama droga jak do Doncaster. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiesz, że nie lubię długich tras, męczą mnie –
odparła ostrożnie, a w tym samym momencie siostra Louisa postawiła przede mną
kieliszek. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kiedy pokręciłam zdecydowanie głową, odmawiając,
białowłosa spojrzała na mnie zaskoczona. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie pijesz? – zapytała głośno, a wtedy wszystkie
spojrzenia skierowały się na mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Popatrzyłam na Louisa, który milczał, ale doskonale
wiedział, o co chodzi. I niepotrzebnie przywoziłam to wino. Co ja mam teraz
powiedzieć? Przepraszam, ale nie mogę pić, bo mogę być w ciąży z państwa synem?
Jestem pewna, że wtedy ich zdanie o mnie wcale by się nie polepszyło. Uznaliby
mnie jeszcze za puszczalską, bo nie jesteśmy razem nawet roku. I wcale
niewykluczone, że tak pomyślą, jeśli to może okazać się prawdą. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mogę. Biorę tymczasowo silniejsze leki na
astmę – szybko wymyśliłam na poczekaniu i wyjaśniłam. Miałam wielką nadzieję,
że uwierzą i nie będą niczego podejrzewać. Chcę uniknąć niepotrzebnych pytań, a
taka odpowiedź, jako tako, mi to dawała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W takim razie, mądrze robisz, z lekami nie można
eksperymentować – przyznał mi racje tata Louisa, po czym sam wziął kieliszek,
który miał być dla mnie. Natomiast ja za chwilę dostałam do ręki szklankę z
sokiem od Lottie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pokażę ci zaraz dom, dobrze? Będziecie spać w
dawnej sypialni Louisa, bo zostajecie na noc, prawda? – zapytała, a ja kiwnęłam
głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Na cały weekend. Jestem pierwszy raz w tym mieście
– odparłam zachwycona. – Fajnie będzie zobaczyć miejsca, w których Louis się
wychował – dodałam, patrząc z uśmiechem na szatyna. – No co się śmiejesz?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nic. – Rozbawiony przetarł dłońmi twarz. –
Podziwiam twój zapał, to wszystko. Jeśli chcesz, to możemy za chwilę gdzieś pójść,
zanim będzie obiad. Tylko zapalę – zaproponował, wstając z kanapy, a ja
zmarszczyłam brwi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przecież przed chwilą piłeś – przypomniałam mu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale nie jestem pijany – odparł powoli, patrząc na
mnie uważnie. – To był jeden kieliszek. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale i tak... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobra, damy radę – przerwała mi Lottie, zamykając
butelkę. – Zagramy rundkę w piłkę i wytrzeźwieje. – Wstała prędko, dopijając
alkohol. – Ale wino wyśmienite. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak zwykle, dzieciaki, macie rozwiązanie na
wszystko – westchnęła mama rodzeństwa, po czym skierowała się do kuchni,
tłumacząc to tym, że musi przypilnować obiadu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Cieszyłam się na dni, które miałam spędzić w
towarzystwie rodziny Louisa. Teraz, gdy poznałam prawdę o jego przeszłości,
było mi prościej. Poza tym, po tylu miesiącach przyszedł w końcu na to czas,
chciałam tego. Mimo tego, że już na samym początku jego mama nazwała mnie
Natalie, ale szybko się poprawiła. Teraz to rozumiałam i tak bardzo mnie to już
nie drażniło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">On już nie raz widział się z moją mamą, ja miałam
prawo do tego samego. To wszystko ekscytowało mnie – ten dom, gdzie żył, gdzie
była jego rodzina, jego zdjęcia, które wszędzie wisiały, miejsca, z którymi
wiązały się jego wspomnienia, jakie mieliśmy odwiedzić. Byłam podekscytowana,
choć z tyłu głowy wciąż siedziała myśl, która przypominała, że jest wysokie
prawdopodobieństwo, że niedługo nasze życia mogą się zmienić. Na zawsze. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Louis* <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kolejnego dnia nad ranem coś wyrwało mnie ze snu.
Obudziłem się w swoim dawnym łóżku w domu rodzinnym, jednak Cassandry już przy
mnie nie było. Gdyby nie to, że słońce dopiero wschodzi, nie byłbym zdziwiony
jakoś bardzo, ale było odwrotnie. Siedząc na materacu, przetarłem dłońmi
zmęczoną twarz i dopiero potem do moich uszu dobiegły dźwięki z łazienki. Kiedy
skierowałem się do tego miejsca, zastałem wymiotującą szatynkę, która już
niemal płakała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Uklęknąłem przy niej i odgarnąłem jej włosy do tyłu.
Widziałem, że nie miała już ani siły, ani czym wymiotować, ale nie miałem
pojęcia, jak mógłbym jej pomóc, ulżyć. To nie był pierwszy raz i to właśnie
mnie niepokoiło. Na początku oboje myśleliśmy, że to było zwykłe zatrucie, ale
sytuacja zaczyna chyba iść za daleko. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chyba znów powinniśmy pogadać o tym, co się z tobą
dzieje, nie sądzisz? – odezwałem się, kiedy opadła na podłogę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Bądźmy szczerzy, wyglądała źle, jakby wypompowano z
niej wszelkie siły i porzucono. To, jak blada w tej chwili był, można było śmiało
porównać z kolorem łazienkowych mebli i prawdopodobnie na ich tle nie wyszłaby
lepiej. Wyglądała niezdrowo i zaczynało mnie to przerażać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Lepiej licz dni, idioto! – nieoczekiwanie
krzyknęła w moją stronę, ledwo mogąc złapać dech w piersiach.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dni od czego?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kiedy ostatnio się ze mną przespałeś. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Emm... czyli jakiś tydzień temu? – Uniosłem
nieznacznie jedną brew, patrząc na nią uważniej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To mi naliczyłeś – burknęła, próbując się podnieść
z podłogi, więc pomogłem jej i uniosłem lekko jej ciało. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A nie lepiej zrobić już test?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie – powiedziała stanowczo, mocno chwytając się
umywalki. – Muszę pomyśleć – wydusiła z siebie z trudem, a ja dla
bezpieczeństwa przytrzymywałem ją, by nie upadła, bacznie ją obserwując. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wydawało się, że w każdej chwili może mi zasłabnąć
albo zacząć znów wymiotować. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A co tu do myślenia? Jesteś w ciąży albo nie.
Lepiej to sprawdzić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bądź. Już. Cicho. Okej? – Powoli zaczęła się
denerwować, jej ręce już drżały, a oddech znacznie przyspieszył. Nie wyglądała,
jakby było związane to bezpośrednio z astmą, raczej zaczynała panikować. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie. Minął już tydzień, który miałaś odczekać,
tak?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czyli okres spóźnia ci się dwa tygodnie? –
dopytałem z zaciśniętym gardłem, a ona kiwnęła głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak – powtórzyła nerwowo, na co zamknąłem oczy, by
samemu się nie przewrócić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cholera – wyszeptałem, puszczając ją, aby
przytrzymać się mebla przed sobą. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Gdy otworzyłem oczy ponownie, zobaczyłem, że Cass
podwija koszulkę od piżamy do góry. Położyła obie dłonie na swoim brzuchu i
wpatrywała się w jego odbicie w lustrze. Automatycznie zrobiłem to samo i
boleśnie nie chciałem przyjąć do wiadomości tego, że jest możliwe to, że lekko
mógł się już zaokrąglić. Nie był idealnie płaski jak zwykle, delikatnie
odstawał. Próbowałem wmówić sobie, że to jedynie złudzenie, że może wydaje mi
się, że jest tak przez to, że nie jesteśmy pewni i z góry zakładamy, jak jest. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nim się zorientowałem, ona wybuchła płaczem, a ja
juz wiedziałem, że najbliższe dni będą ciężkie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Boisz się, że jesteś w ciąży, prawda? – zapytałem
napiętym głosem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To nie chodzi o to, czy się boję – odpowiedziała
przez łzy. – To chodzi o wiele kwestii. Gdybym była w ciąży, to byłby cud,
mówiłam ci o tym. A jeśli jestem... zmieni się wszystko. Nie mam nic przeciwko
dziecku, ale tak, boję się. Nie jestem gotowa, mam dużo pracy, problemy
finansowe w firmie, problemy z bratem, niebezpieczeństwa ze strony gangu... Do
cholery, my nawet nie jesteśmy małżeństwem! – Mocniej zaszlochała i uciekła na
powrót do sypialni, a ja wtedy zrozumiałem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Bała się, że zostanie z tym sama, bo o żadnym ślubie
nie było jeszcze mowy, nie jesteśmy razem jeszcze nawet roku. A ja bałem się z
kompletnie innych powodów. Bałem się jak to facet. W końcu chodziło o dziecko.
O masę wyrzeczeń, zmian, rzeczy, które ciężko byłoby zaakceptować. I
najważniejsze: chodziło o zaangażowanie się w sprawę na całe życie, a ja nie
wiem, czy jestem zdolny do tego. Mimo, że cierpiałem po stracie dwojga dzieci,
sam nie wiem, czego chciałem teraz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzHMDVH5y9z4ng9lypRz52bKfIvH4QM1Oc0KmW0_QD5ZiUVaov3T92ohrOMwS1m8KEiY6mHnqldsEvN0bt646UDj9Jww1BVG8jWdbybfPuJSqRjJt7gB_FpKuSgbcufrZ36m5Qn8J5YGaJ/s406/tenor.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="228" data-original-width="406" height="226" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzHMDVH5y9z4ng9lypRz52bKfIvH4QM1Oc0KmW0_QD5ZiUVaov3T92ohrOMwS1m8KEiY6mHnqldsEvN0bt646UDj9Jww1BVG8jWdbybfPuJSqRjJt7gB_FpKuSgbcufrZ36m5Qn8J5YGaJ/w400-h226/tenor.gif" width="400" /></a></span></div><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><br /></span><p></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przez większą część dnia prawie nie rozmawialiśmy ze
sobą. Chyba oboje – mnie i Cassandrę, przytłoczyła powaga sytuacji. Jeśli już rozmawiamy
to na tematy neutralne i staramy się ukryć przed moją rodziną, że coś się może
dziać. Lepiej nie mówić wcześnie o czymś, co nie jest ani potwierdzone, ani
pewne. Mieliśmy dziś jeszcze gdzieś wyjść, ale Cass źle się czuła, więc
odłożyliśmy to na później. Póki co, skończyliśmy z Lottie w salonie przed
telewizorem, oglądając komedię. I wcale nie mam nic przeciwko temu, bo spędzam
chociaż czas z siostrą. Rodzice natomiast wybyli na zakupy do kolacji, mimo, że
zaoferowałem się im pomóc, więc teoretycznie zostaliśmy sami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Lottie wyszła do łazienki i przeszła do kuchni, a ja
w tym czasie zauważyłem, że szatynka zamiast oglądać film, przygląda się moim
zdjęciom stojącym na komodzie blisko niej. Na fotografiach byłem dzieckiem,
uwiecznionym w różnych chwilach mojego życia. Pamiętam, że stały one tam
nieustannie, od kiedy wyprowadziłem się z tego miejsca. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kiedy szatynka zorientowała się, że ja też się jej
przypatruję, spojrzała na mnie i delikatnie się uśmiechnęła, po czym wróciła
wzrokiem do telewizora. W tym samym momencie, postacie na ekranie powiedziały
swoje kolejne zdania o wieloznacznym wydźwięku i mimowolnie wybuchłem śmiechem.
I zaraz zorientowałem się, że Cass milczy, dalej oglądając. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No co jest? – Zmarszczyłem brwi, skupiając na niej
swoją uwagę. – Dlaczego się nie śmiejesz? Przecież było chyba zabawne, prawda? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, było, ale... Jakoś nie mam siły się śmiać –
wyjaśniła powoli i cicho, ponownie przywracając na swoją twarz lekki uśmiech. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co? – zapytałem lekko zdezorientowany tym, o co
dokładnie mogło jej chodzić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zmęczona chyba już jestem – westchnęła, bardziej
wtulając się w miękkie oparcie kanapy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No tak jakoś wyglądasz na śpiącą. Policzki zrobiły
ci się pełniejsze czy mi się wydaje? – Zmarszczyłem czoło, łaskocząc palcem jej
policzek. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wydaje ci się – wymamrotała, zamykając oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Głębiej odetchnąłem, przyglądając się jeszcze chwilę
jej spokojniej twarzy i na moment wróciłem do filmu, ale zaraz ponownie się
odezwała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Louis?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak? – zapytałem, nie odrywając wzroku od ekranu,
ale kiedy nie otrzymałem odpowiedzi, znów spojrzałem na Cassandrę, która
patrzyła na mnie z wyraźnie wypisanym zagubienie, na twarzy. – Cass... wiesz, że
możesz wszystko mi powiedzieć, prawda?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie zdenerwujesz się, jeśli coś ci powiem?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To zależy. Ale mów, wolę wiedzieć niż nie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chciałabym wracać już do domu – odpowiedziała
półszeptem, a ja popatrzyłem na nią trochę zdziwiony, kiedy spuściła głowę i
zaczęła bawić się swoimi paznokciami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlaczego?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiem, tak jakoś... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeśli ci się tu nie podoba albo czujesz się
nieswojo z moją rodziną to...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, to nie o to chodzi – wyszeptała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Więc, co się dzieje? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Po prostu... chciałabym być teraz u siebie, czuję
się jakoś słabo. I fizycznie, i... psychicznie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Rozumiem. Nie czujesz się na siłach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wolę wrócić niż psuć wszystkim atmosferę... –
przerwała, bo w tym samym czasie zadzwonił mój telefon, a do salonu wróciła z
przekąskami moja siostra. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zaraz o tym porozmawiamy, muszę odebrać –
powiedziałem, patrząc na wyświetlacz smartfona. – O co chodzi, Zayn? – Wszedłem
do innego pokoju, by na spokojnie porozmawiać, bo wiedziałem, że jeśli dzwoni
wtedy, gdy nie ma mnie w Londynie, to coś może się dziać. Ale nie zawsze musi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Stary, kiedy wracacie? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mieliśmy jutro wieczorem – westchnąłem,
przykładając dłoń do czoła. – Ale jeśli pytasz, to czuję, że powinniśmy
wcześniej. Mam rację? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To znaczy... Nie chcę przerywać wam wyjazdu... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Powiedz, co się stało – ponagliłem go, ale zanim
mi odpowiedział, spotkałem się z chwilą ciszy z jego strony. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jones odpłacił się za to, że zastraszyliśmy mu
żonę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A konkretniej? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Byłeś w tym tygodniu ze swoim pracownikiem na
spotkaniu na mieście. Była z wami jego nastoletnia córka, nie? Hannah. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No tak. Co z nią?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Najwyraźniej uznali, że to ktoś z twojej rodziny.
Dorwali dziewczynę i przetrzymują ją w jakiś piwnicach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W piwnicach? – Szerzej otworzyłem oczy w reakcji
na to, co słyszę. – Jeśli nie ma tam żadnych okien, nie wiadomo, jak prędko
skończy jej się powietrze. Namierzcie ich jak najszybciej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Już zaczęliśmy to robić, ale nie mamy punktu
zaczepienia. Oby się nie udusiła, zanim tam dotrzemy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Słuchaj, możemy z Cassandrą dojechać dopiero w
nocy, wcześniej nam się nie uda. Jeśli namierzycie ich wcześniej i nie zdążymy,
to działajcie bez nas. Trzeba odbić dziewczynę za wszelką cenę, niczym sobie na
to nie zasłużyła. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jasne, robimy, co możemy. Będę informować cię na
bieżąco. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Widzimy się jutro – odparłem, wychodząc z
pomieszczenia i szybko się rozłączyłem. W ciągu kilku sekund byłem z powrotem w
salonie, ale domyśliłem się, że Cassandra przeczuwała, że coś się dzieje, bo
patrzyła na mnie pytającym wzrokiem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wygrałaś. Zaraz musimy zbierać się do Londynu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Z kubkiem kawy przeszedłem przez całą salę przy
strzelnicy, w której mieliśmy spotkanie gangu i zająłem miejsce u szczytu
stołu. Usiadłem zaraz obok Zayna, który zdążył już podłączyć swój laptop do
projektora. Sam osobiście byłem niewyspany, ponieważ pół nocy prowadziłem auto
i ledwo co zdołałem wygrzebać się z łóżka, by tu przyjść. W odróżnieniu od
Cassandry, która przespała całą podróż, ja zasypiałem. Ona jednak siedziała
krzesło dalej i przyglądała mi się w milczeniu, wyglądała znacznie lepiej niż
poprzedniego dnia. I to o niebo. Nie było po niej widać, że wczoraj źle się
czuła, a to był, jak na razie, dobry znak. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czy tylko ja mam już dość tej całej sytuacji z
Jonesem? – zapytałem wszystkich obecnych, patrząc tępo przed siebie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kiedy nikt mi nie odpowiedział, podniosłem wzrok i
zauważyłem, że nikt nie jest zachwycony tą sprawą. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Potraktuję to milczenie jako zgoda ze mną –
wymamrotałem, upijając łyka gorącej kawy. – Zayn, mów, co już ustaliliście. –
Kiwnąłem do niego głoś i za moment za moimi plecami wyświetliły się różne dane,
więc odsunąłem krzesło tak, by lepiej wszystko widzieć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Sprawdziliśmy część ich potencjalnych kryjówek,
ale w żadnej nie ma nawet śladu, że mogli tam przebywać. Musimy sprawdzić
jeszcze pozostałe miejsca wokół Londynu, ale zajmie nam to przynajmniej jeszcze
kilkanaście godzin. Szczerze, nie liczyłbym na to, że uda się ich znaleźć
wcześniej niż przed jutrem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kurwa – przekląłem, przecierając twarz. – Jeśli ma
odrobinę szczęście, to przeżyje, jeśli nie – udusi się albo już to się stało. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Znasz ją dobrze? – wypaliła nagle Cassandra, a
kiedy na nią spojrzałem, dostrzegłem, że już się we mnie wpatruje. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To córka mojego pracownika, często przychodzi do
firmy. Nie przyjaźnimy się, ale nie raz z nią gadałem, więc byłoby przykro,
gdyby coś jej się stało. To fajne dziecko.<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>Do tego, nie wyobrażam sobie, co czuje jej ojciec. – Odetchnąłem
głęboko, przypominając sobie naszą ostatnią rozmowę. – W ogóle on wie coś o
porwaniu swojej córki? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie kontaktował się ze mną, więc raczej nie ma
szans, by domyślał się, że coś możesz wiedzieć – odezwał się Harry po drugiej
stronie stołu. – Ani ciebie, ani mnie nie mógł powiązać z tą sprawą. Od dwóch
dni nie pojawił się w firmie ani nie informował mnie czy Cindy, że zaginęła
jego córka. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale prędzej czy później może się dowiedzieć. –
Zacisnąłem mocno szczęki, pospieszając procesy myślowe w mojej głowie. –
Dobrze, już o to mniejsza, jakoś to rozegram. Na razie trzeba odbić dziewczynę,
a przedtem dowiedzieć się, gdzie tak właściwie jest. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tomlinson, jest trudniej niż ostatnim razem, jakby
całkiem się rozmyli – odezwał się ktoś inny, przez co nadzieja zaczynała mnie
opuszczać. – Jednak z naszych wtyczek widziała ich, jak pakowali ją po
zmierzchu do auta, ale był sam, żeby móc jakkolwiek zareagować. Poza tym,
wszystko działo się zbyt szybko. Podjechali i porwali ją z ulicy. Nie mamy
żadnych innych informacji prócz tego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeśli chcielibyśmy przyspieszyć poszukiwania, to
jest nas zbyt mało, żeby rozdzielić się na kilka grup. Nie pójdziemy po trzy
osoby, bo to zbyt niebezpieczne dla nas – dodał Niall, a ja z obojgiem się
zgodziłem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co za gówno – warknąłem, odwracając głowę z
powrotem do ekranu na ścianie. – Jakim cudem w ciągu kilku tygodni zdążyło się
tyle stać? Atakują nie tylko nas, ale też nasze rodziny. Próbowali zabić
Nialla, Mitcha, Olivera, rodzinę Harry’ego, a teraz robią, cholera wie, co, z
tą dziewczyną. Co, kurwa, jest z nimi nie tak? Niech to wszystko już się
skończy i... Gdzie ty idziesz? – zapytałem zdezorientowany, gdy Cassandra
odsunęła krzesło i wstała od stołu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zaraz wrócę, muszę na chwilę wyjść – wymamrotała,
po czym odwróciła się do mnie tyłem i zaczęła kierować się do drzwi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak to musisz wyjść? Cassandra! – zawołałem za
nią, gdy nic nie odpowiedziała. – Zaraz i tak kończymy. Wróć i... cholera
jasna! – Zerwałem się z siedzenia, kiedy jej ciało opadło bezwładnie na podłogę
blisko ściany. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Gdy do niej podbiegłem, zobaczyłem, że nie ma z nią
żadnego kontaktu. Jej oczy są zamknięte, a jedyną reakcją jej organizmu było
to, że oddychała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zemdlała – powiedziałem niespokojnie w stronę
Liama, który znalazł się natychmiast obok i raczej wiedział, że była
nieprzytomna. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Leżała w moich ramionach bez jakiegokolwiek ruchu,
wyglądała tak niewinnie, jakby była w głębokim śnie. Jej dłonie nagle zrobiły
się całkiem zimne, w odróżnieniu od policzków, które dosłownie paliły przy
dotyku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zanieś ją szybko do salonu, musiał spaść jej
cukier – odparł brunet, a ja niemal od razu wykonałem jego polecenie i zaraz
szatynka leżała na kanapie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przez kilka kolejnych minut Liam próbował ją ocucić.
W ciągu tego czasu w salonie zebrał się chyba cały gang. Tylko po to, by
zobaczyć, co z Cassandrą, więc nic dziwnego, że gdy tylko wróciła jej
przytomność, usłyszałem, jak wielu z nich oddycha z ulgą. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassandra, jesteś z nami? Słyszysz nas? – zaczął
pytać Liam, a ona lekko kiwnęła głową. – Zemdlałaś, wiesz o tym?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Domyślam się – wyszeptała, zamykając oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jadłaś coś dzisiaj?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeszcze nie zdążyłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czyli to, co myślałem – westchnął. – Często zdarza
ci się tak tracić przytomność? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Niedawno zemdlała mi prawie w firmie – wtrąciłem,
a on pokręcił głową, przez co zrozumiałem, że naprawdę nie jest dobrze. Żarty
skończyły się już dawno. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Po prostu nie czuję się ostatnio najlepiej. Jestem
osłabiona, to wszystko. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Od dawna?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiem... Może dwa tygodnie? Naprawdę nie wiem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Musisz pojechać do szpitala i zrobić badania. Nie
chcę cię straszyć, ale to mogą być objawy anemii albo cukrzycy, może coś z
sercem...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co takiego? – wyszeptałem, sam nie wiedząc, że to
robię. Moje brwi same się zmarszczyły, a w głowie zaczęło bardziej się mieszać,
gdy usłyszałem dalszą część. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W takich przypadkach nie wyklucza się też zaburzeń
odżywiania, ale... to chyba ciebie nie dotyczy, prawda? – Spojrzał na nią
podejrzliwie, ale to ja byłem bardziej zdezorientowany. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chyba oszalałeś, ja nie...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie oceniam cię, nie chcę snuć żadnych domysłów.
Po prostu zjedz coś i zrób badania w najbliższym czasie, bo potem może być na
to za późno. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Spojrzeliśmy po sobie z szatynką i nie wiem, które
było bardziej wyprowadzone z równowagi – ja czy ona? Pierwszą naszą myślą było
to, że może być w ciąży, a teraz Liam nie wyklucza, że to jakaś choroba. Chyba
żadne z nas się tego nie spodziewało. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Dlaczego nasze życia wciąż się pieprzą? To kara za
to, że siedzę w kryminalistyce? Przecież to niedorzeczne.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Cassandra*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">W ciszy zmywam powoli naczynia po obiedzie, który
zamówiliśmy do mojego penthouse’a zaraz po tym, gdy Louis mnie odwiózł. Zmartwiła
go cała sytuacja, wcale nie mniej niż mnie i uważnie obserwował, czy aby na
pewno jem. Rozumiałam to, bo przestraszył się, kiedy zemdlałam. Do tego
dochodzi kwestia tego, że żadne z nas nie wie, co tak naprawdę się ze mną
dzieje. Ta niewiedza sprawia, że żyję w ciągłym niepokoju. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">W głowie ciągle krążą mi słowa Liama. Nie wspomniał
o tym, że to może być ciąża, pewnie nawet nie podejrzewa. Zamiast tego
wymieniał kolejne choroby, o których chyba nawet wcześniej nie myślałam. To
naprawdę kompletnie mnie skołowało, czuję się niepewnie. Ciągle przypominam
sobie, jakie mam dolegliwości w ostatnich dniach, by mieć w ogóle jakąś
pewność, co mogę wykluczyć. Anoreksja i bulimia kompletnie nie wchodzą w grę,
bo jem. Może nie mam za wiele czasu, ale staram się przynajmniej pamiętać o
lunchu i obiedzie, nie wymiotuję przecież specjalnie. Zaburzenia odżywiania nie
mogłyby być raczej możliwe u mnie. Cholera, przecież nie ważę nie wiadomo jak
mało, normalnie – odpowiednio przy moim wzroście. Bardziej podejrzewam u
siebie, że mogę spodziewać się dziecka, przecież... Kto mi wytłumaczy, z
jakiego innego powodu nie mam okresu? Nie wierzę, że serce albo cukrzyca
doprowadziłyby do tego. Z drugiej strony, nie jestem pieprzonym lekarzem... I
to właśnie sprowadza się do tego, że sama nie ustalę, co mi jest. I Louis też
nie ustali, bo on już całkiem jest przerażony tym, co się ze mną dzieje i
najchętniej to wysłałby mnie do szpitala, bym wyszła stamtąd kompletnie zdrowa.
I prawdopodobnie z przyjemnością usunąłby astmę z mojego życia, gdyby to tylko
było możliwe. Ale w kwestii mojego zdrowia to chyba jestem w czarnej dupie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Opłukałam ostatni talerz i odstawiłam go na
suszarkę. Kiedy wycierałam ręce, zauważyłam, że w salonie jest całkiem cicho,
więc zaraz stanęłam w przejściu do głównego pomieszczenia w domu. Od kilkunastu
minut szatyn miał ciągle telefony z firmy i z gangu, więc nie chciałam mu
przeszkadzać. Teraz jednak czytał coś już tylko na telefonie, a ja
potrzebowałam porozmawiać. Nie chcę zostać sama z tą sprawą, muszę się komuś
wygadać. Potrzebuję czyjegoś wsparcia, a z Louisem tak na dobrą sprawę niczego
nie ustaliliśmy, bo ma większy dystans do takiej rozmowy niż ja. Nie chce
gadać, wszystko kryje w sobie, a ja przez to muszę robić to samo. A pragnę
usłyszeć, bez względu na to, co mi jest, tylko te trzy pieprzone słowa: będę
przy tobie; albo: nie zostawię cię. Ale do tej pory nawet mnie o tym wprost nie
zapewnił. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Ruszyłam do szatyna i kiedy nie zdawał sobie z tego
sprawy, przytuliłam się do niego od tyłu i położyłam głowę na jego plecach.
Spojrzał na mnie przez ramię, przerywając czytanie, ale zaraz z powrotem wrócił
wzrokiem do telefonu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I znów będę miał upaćkaną całą bluzkę tym twoim
makijażem? – mruknął niezadowolony, a i zrzedła mina. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Otworzyłam oczy i odsunęłam się od niego, kiedy
dostrzegłam, że ma czarną koszulkę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie jestem przecież pomalowana... – wymamrotałam
chłodno i zaczęłam odchodzić w stronę sypialni. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przepraszam. – Usłyszałam jego westchnięcie za
plecami, ale nie zareagowałam już na to.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie zatrzymałam się, nie odpowiedziałam, w ogóle się
nie odezwałam. Zamiast tego zamknęłam za sobą drzwi i opadłam na łóżko. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Rozpłakałam się niemal natychmiast. Nie dlatego, że
zabolało mnie to, co od niego usłyszałam. Po prostu nie mam nawet komu
powiedzieć o tym, jak naprawdę się czuję w obecnej sytuacji. Chciałam pójść do
niego i pogadać, ale zniechęcił mnie jednym zdaniem. Może wcześniej nie
ruszyłoby mnie to, ale teraz zrobiło mi się przykro. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cass, przepraszam. Chciałaś o czymś poroz...
Płaczesz? – usłyszałam, jak wszedł za mną do pokoju, więc usiłowałam się
uspokoić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie – wydusiłam z siebie, ale nic nie zamaskowało
tego, że cicho sobie szlochałam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Płaczesz. Przecież słyszę. Co się dzieje? –
zapytał spokojniej, a zaraz po tym poczułam, jak materac się ugiął. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nic, źle się czuję – odpowiedziałam cicho,
pospiesznie wycierając mokre policzki od łez. Ale na niewiele się to zdało. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A tak serio? – zapytał półszeptem. – Przecież
widzę, Cass. Nie oszukasz mnie. Wiesz, że możesz mi wszystko powiedzieć,
prawda? – zadał kolejne pytanie, ale nie odpowiedziałam, bo sama nie byłam tego
pewna. Wolałam milczeć, niż okłamywać samą siebie i jego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassie, co jest?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nazwał mnie tym samym zdrobnieniem, którego używa
moja rodzina i tu już mnie miał. Pękłam. Naprawdę się o mnie martwił, choć może
nie zawsze udaje mu się to okazać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Boję się – wyszeptałam zduszonym głosem i ponownie
kilka łez opuściło moje oczy. Na ramieniu poczułam za chwilę dłoń. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czego?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Odwróciłam głowę w jego stronę i spotkałam się z
jego spojrzeniem. Między zębami gryzłam wargę, żeby powstrzymać kolejne spazmy
płaczu, ale gdy tylko zobaczyłam jego twarz, wiedziałam, że jednak muszę mu się
wygadać, bo zniszczy mnie to od środka. Jego oczy były moją zgubą. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Usiadłam i głębiej oddychałam, żeby być w stanie w
ogóle mówić. Minęło kilka chwil, zanim się odezwałam. Tym razem to Louis otarł
moje policzki, a potem złapał za rękę. Czekał cierpliwie, zataczając kciukiem
kółka na mojej dłoni, dopóki w pełni się nie uspokoiłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Boję się, że mogę być w ciąży – zaczęłam, ale mi
przerwał. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cass, już to przerabialiśmy, dlacz...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, właśnie, że nie. Nie rozumiesz? Może tobie to
łatwo przychodzi, ale nie mi. Ciągle o tym myślę, nie wiesz tego. To nie ty
będziesz nosił dziecko przez kilka miesięcy. Nie wiem... Nie wiem, czy jestem
gotowa. Jesteśmy razem rok, nawet niecały. Skąd mamy wiedzieć, czy to dobry
moment? Nie jesteśmy przygotowani... tak właściwie na nic. Louis... –
zawiesiłam na chwilę głos, by dobrze ułożyć myśli w słowa, ale on nawet wtedy
już się nie odezwał. – Pomyśl, że to co innego, niż mielibyśmy planować dziecko
i starać się o nie od dłuższego czasu. Bądźmy szczerzy, to jest wpadka. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co nie znaczy, że będziemy mniej je kochać –
wtrącił, na co ja pokręciłam lekko głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale znaczy, że nie jesteśmy przygotowani. Wiesz,
ile rzeczy trzeba załatwić, kupić? Ile to czasu w kontakcie z lekarzami, ile...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Na razie nie wiemy, czy w ogóle jesteś w ciąży,
więc się uspokój i nie dramatyzuj, dobrze? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak mam się uspokoić, skoro żyję w niepewności? –
zapytałam z wyrzutem i jego to ruszyło. Widziałam to w jego oczach, ale żadnej
większej reakcji nie dostrzegłam. Nie chciał pokazać mi swoich uczuć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Boję się, że... Jeśli jestem w ciąży znów mogę
poronić... Mogę znów stracić dziecko – wyszeptałam bezsilnie, bo bolesna prawda
za bardzo do mnie docierała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A jeśli to jednak nie ciąża? – zapytał cicho po
sekundach milczenia. – Pamiętasz, co mówił Liam? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mam nadal okresu, wymiotuję... Więcej objawów
pasuje do tego, przecież...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A może wcześniej, jak wypierałaś to, że możesz być
w ciąży, teraz wypierasz to, że możesz być chora i próbujesz wmówić sobie to,
co byłoby prostsze i odpowiedniejsze?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nastała między nami chwila ciszy. To, jak bardzo
dotarł do mnie sens wypowiadanych przez niego słów, nie sposób opisać.
Uświadomił mi to, czego sama nie byłam w stanie dostrzec. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Już nie wiem, co się ze mną dzieje. - Zaszlochałam
cicho, a moje ciało mimowolnie się zatrzęsło.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Szybko znalazłam się w ramionach szatyna. To
niewyobrażalne, jak dobrze jeden jego uścisk potrafił działać na moją psychikę.
Tylko on to potrafił. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pójdziemy na te badania krwi, dobrze? –
zaproponował, cicho mówiąc do mojego ucha. – Chcę być pewien, na czym stoimy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A co jeśli... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wymyślaj sobie na razie nie wiadomo czego.
Poczekamy na wyniki i wtedy zdecydujemy, co zrobić. Nie jesteśmy lekarzami,
pamiętaj o tym – przypomniał, odgarniając moje włosy z twarzy, a ja pokiwałam
głową. – Ubierz się i uspokój. Zaraz pojedziemy i wszystko się okaże. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wyników nie ma tak szybko. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem, ale nie będzie ich w ogóle, jeżeli tam nie pojedziemy.
Wytrzymamy jeszcze dzień czy dwa czekania, prawda? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiem – wyszeptałam szczerze przerażona,
patrząc mu prosto w oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Następnego dnia wieczorem wylądowałam z resztą gangu
w jakiejś sieci piwnic na pustkowiu. Właśnie tyle zajęło chłopakom znalezienie
tej dziewczyny – ponad dwa dni. I wcale im się nie dziwię, bo sama nie
wiedziałam o istnieniu takiego miejsca pod Londynem. To totalnie jakieś
zadupie, bądźmy szczerzy, inaczej nazwać się tego nie da. Jestem w szoku, że w
ogóle zdołali odkryć, że są tu jakieś podziemia, w połowie rozwalona stodoła i
w większości jakieś krzaki i głazy. No dokładnie jak w jakimś niskobudżetowym
filmie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Louis, oczywiście, nie chciał, żebym jechała z nimi
na akcję, bo uznał, że byłoby to dla mnie niebezpieczne – z wiadomych przyczyn.
Ja jednak nie chciałam wzbudzać podejrzeń u reszty, bo na pewno od razu
zaczęliby pytać, a to też nie byłoby wspaniałe. Dlatego powiedziałam mu, prosto
z mostu, bez żadnego ale, że nie wytrzymam i oszaleję, czekając na wyniki, jeśli
nic nie będę robić, więc muszę jechać. O dziwo, skutecznie go to zamknęło. Wie
doskonale, że dla mnie to też pewnego rodzaju rozrywka, oczywiście do czasu,
gdy jest w miarę bezpiecznie. To bezpieczeństwo to pojęcie względne raczej.
Poza tym, do cholery, potrafię o siebie zadbać i nie będę sama. Muszę się jakoś
odstresować, mimo, że mój chłopak tym razem nie bardzo to pochwala. Ale na
razie czuję się dobrze, więc nie powinien mieć powodu do niepokoju. Tyle, że
wiem, że ma. To nie byłby on, gdyby nie miał. Ale cóż... nie uwiąże mnie w
domu, bo wie, że dla niego też mogłoby się to źle skończyć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Szłam powoli za resztą, uważnie zaglądając w każdy
zakamarek, żeby niczego nie przeoczyć. Z lekkim obrzydzeniem omijałam zwisające
zewsząd pajęczyny. Dlaczego tak typowe rzeczy muszą mnie obrzydzać, ale
okradanie innych i walka już nie? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Skrzywiłam się nieznacznie, po czym odwróciłam
głowę, a z przeciwnej strony niespodziewanie nadleciała kula. Szerzej
otworzyłam oczy i automatycznie spojrzałam w kierunku, z którego zawędrowała.
Kilka metrów dalej zobaczyłam broń wycelowaną we mnie i bez większego namysłu
zaczęłam się bronić, sama strzelając z pistoletu. Problem był w tym, że teraz
byłam trochę w tyle za innymi, bo się zagapiłam i teraz zostałam sam na sam z
moim oprawcą. Dzięki Bogu, że mam przy sobie jeszcze dwie spluwy, bo byłoby
koniec tego dobrego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kiedy nadarzyła się okazja, uciekłam sprawnie za
jakieś metalowe skrzynie i rzuciłam się na podłogę. Szybko wymieniłam broń i
wychyliłam się powoli, by nie oberwać, bo przestałam słyszeć strzały.
Dostrzegłam, że Niall po mnie wrócił, a facet z konkurencyjnego gangu leżał
nieprzytomny na ziemi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zabiłeś go? – zapytałam lekko zdziwiona, podnosząc
się do góry i podbiegłam do niego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tylko ogłuszyłem. Chodź. – Pociągnął mnie za
łokieć i w szybkim tempie ruszyliśmy przed siebie, rozglądając się za
pozostałymi. Dopóki coś nie huknęło, a blondyn nie poleciał do tyłu,
obezwładniony przez kolejnego gościa. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wy sobie, kurwa, żartujecie? – warknął, szarpiąc
się, ale nie dało to za wiele, bo tamten zacisnął mu dłoń na szyi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; tab-stops: 205.1pt; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To wy tu
wtargnęliście! <span style="mso-tab-count: 1;"> </span><o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie bez powodu! – Zamachnęłam się i uderzyłam
mężczyznę z całej siły bronią w głowę, po czym usiadłam na jego plecach i
docisnęłam kolanem, by upewnić się, że stracił przytomność, ale oddycha. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Idziemy po dziewczynę i spadamy, bo mnie wkurzają
bardziej niż zwykle – fuknęłam, wstając z bezwładnego ciała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Już niedługo, Miller. Musi być w którejś z tych
piwnic, na darmo tu nie przyjechaliśmy. Ej! – Złapał mnie w pasie, kiedy niebezpiecznie
się zachwiałam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przez chwilę zakręciło mi się w głowie i natychmiast
poczułam, że może to nie był taki dobry pomysł, żebym z nimi przyjeżdżała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wszystko w porządku? Źle się czujesz? – Zatrzymał
mnie, kiedy chciałam pójść dalej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie – powiedziała pewnie i wyrwałam się z jego
uścisku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassa...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nic mi nie jest! Pospiesz się, bo nie chcę spędzić
tu całej nocy – ponagliłam go, więc zmuszony był do mnie dołączyć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Szybko odgoniłam od siebie myśl, że zaczynam się źle
czuć, co przecież mogłam łatwo przewidzieć i ruszyłam pędem do reszty gangu.
Zewsząd dochodziły strzały, które udawało mi się jakoś ominąć. Doświadczenie
robiło swoje. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Chłopaki po kolei wyważali drzwi, a ja, będąc za ich
plecami, zaglądałam do każdego pomieszczenia, dopóki nie usłyszałam czyjegoś
krzyku. Podniosłam wyżej głowę i zorientowałam się, że musiała to być ta
dziewczyna. Skupiłam się na tym, skąd dochodzi dźwięk i nie zwiodło mnie to, bo
tym razem jako pierwsza trafiłam na miejsce.</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Znalazłam się pomiędzy młotem a kowadłem, dosłownie.
Jones próbował wywlec drobną, brązowowłosą dziewczynę, zapewne, by uciec, ale
kiedy mnie zobaczył, rzucił ją na ziemię i wymierzył broń we mnie. Patrzyłam mu
w oczy, na ręce, na przerażoną dziewczynę zwiniętą na brudnej podłodze i na
chwilę, jakby wszystko stanęło. Miałam dwa wyjścia: strzelić i po raz pierwszy
zabić człowieka, by ratować kogoś innego albo zaryzykować, że odbiję ofiarę,
nie krzywdząc nikogo. Tylko pytanie: jak zrobić to drugie? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Możemy zrobić to tak, żeby każdy miał z tego
korzyść – odezwałam się niepewnie, improwizując, ale on zaśmiał mi się w twarz.
I już wiedziałam, że jestem na straconej linii. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zaczęłam powoli cofać się na korytarz, wciąż
trzymając przed sobą naładowaną broń. Każdy mój krok równał się z tym, że i on
się do mnie zbliżał. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Stara, sprytna... naiwna Natalie – wysyczał z
obrzydliwym uśmiechem, a ja puściłam mimo uszu to imię. Do przewidzenia było,
że teraz będę obrywać nie tylko za swoje błędy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co? Już się nie odezwiesz? – Udał smutnego, grając
w tą swoją grę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie chciałam robić żadnych gwałtownych ruchów, ale
kątem oka dostrzegłam, że w pomieszczeniu obok jest Louis. Gestem pokazał mi,
bym milczała, więc nie miałam wyboru. Wiedziałam, że na tym etapie, gdy
chodziło już tylko o uratowanie dziewczyny, sama nie mogę robić wszystkiego, bo
spieprzę całą akcję. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Padnij! – Usłyszałam w końcu, na co niecierpliwie
czekałam i mechanicznie rzuciłam się na twarde podłoże. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">W tym samym momencie kilka strzałów na raz poszło z
broni Louisa. Kiedy podniosłam głowę, zauważyłam, że mężczyzna jest ranny, a
szatyn stoi z bronią nad nim.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Idź po nią i ją wyprowadź, póki się da – niemal mi
rozkazał, a ja zerwałam się i zaraz byłam już z powrotem przy roztrzęsionej
dziewczynie. Tylko że mnie też się bała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nic się już nie martw, okej? Zaraz będzie po
wszystkim. Wrócisz do domu, do rodziców... – obiecałam, nerwowo rozwiązując
sznurki, którymi była związana. Z jej oczu biło szczere przerażenie. Miała z piętnaście,
szesnaście lat. Nie można było jej zostawić tak na pastwę losu, już i tak dużo
przeżyła. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Pomogłam jej wstać w podłogi, zaraz obok pojawił się
Harry, by kryć nas obie. I wszystko byłoby dobrze, gdybym nie zobaczyła na
własne oczy, że jedna z kul przeszywa ciało Louisa. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie! – moje gardło opuścił krzyk, którego nie
planowałam. Przestało się nagle liczyć wszystko dookoła.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie panując nad niczym, rzuciłam się do chłopaka,
który opadł na ziemię. Jego koszulka zdążyła już przesiąknąć krwią na wysokości
podbrzusza. Jak w amoku położyłam ręce na ranie i<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>ścisnęłam. Nie wiedziałam, co się działo ze
mną, nie obchodziło mnie to. Widziałam tylko mojego chłopaka, który powoli się
wykrwawiał, a ja nie mogłam tego powstrzymać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wziąłeś kamizelki?! Oszalałeś? – zaczęłam
pytać, jednak ból z jego oczu za bardzo we mnie uderzał. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Patrzył tylko na mnie, ale powieki zaczynały mu
opadać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O Boże... Nie rób mi tego! – wydarłam się bezsilnie.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zaczynało brakować mi tchu, ale znalazłam w sobie ostatnie
siły, by podnieść go choć trochę. Wiedziałam, że muszę go stąp wyprowadzić, tylko
wtedy szanse na przeżycie wzrastały. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zdołałam go przeprowadzić przez cały korytarz, cudem
omijając strzały, ale gdy tylko doszliśmy do schodów, zorientowałam się, że tak
naprawdę już nie oddycham. Ja się duszę i powoli tracę przytomność. To, że astma
sama mnie dobije było już od dawna do przewidzenia. Ale nie oczekiwałam, że zginę
w takiej chwili. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Do końca patrzyłam w oczy szatyna, nie zabrałam rąk z
jego rany. Zarejestrowałam tylko głos Liama i mimowolnie przed oczami stanęła mi
ciemność. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></i></p>
<p class="MsoListParagraph" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span lang="EN-US" style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-ansi-language: EN-US; mso-bidi-font-weight: bold;">* 5 Seconds of Summer – „Old Me”<o:p></o:p></span></i></p>
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span lang="EN-US" style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; line-height: 300%; mso-ansi-language: EN-US; mso-bidi-font-weight: bold; mso-bidi-language: AR-SA; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-fareast-theme-font: minor-fareast;"><br clear="all" style="break-before: page; mso-special-character: line-break; page-break-before: always;" />
</span></i>
<p class="MsoNormal"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span lang="EN-US" style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; line-height: 300%; mso-ansi-language: EN-US; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></i></p>Perriele rebelhttp://www.blogger.com/profile/08732822971628441684noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8888230777818045107.post-76374235577115678802021-01-29T23:49:00.003+01:002021-01-29T23:49:49.211+01:00ROZDZIAŁ 48. ‘CHWYTAJ SZANSĘ I WALCZ, JESZCZE RAZ’<p> </p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Cassandra*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Siedziałam w firmie, pochylona nad dokumentami i nie
tylko mój wzrok ponownie na tym cierpiał – znów miałam okulary korekcyjne, by
sobie ulżyć; ale też i głowa. Zamiast myśleć o tym, co mam do zrobienia, to w
moim umyśle tworzą się wszystkie inne rzeczy, ale nie te, które mówią, że muszę
pracować. Nie mogę skupić się na niczym, bo nie mogę dać sobie spokoju z
Natalie. Wiem, że powinnam już z tym skończyć, ale za wszelką cenę nie potrafię
powstrzymać myśli o tym, a przede wszystkim o tym śnie z nią w roli głównej, o
czym, oczywiście, nie wspomniałam nawet Louisowi i w najbliższym czasie nie
zamierzam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Już prawie tydzień minął, odkąd dowiedziałam się
prawdy i może to było wystarczająco, aby przyswoić sobie te informacje, ale
wciąż jakaś cząstka tego tkwi w mojej głowie i nie daje mi spokoju. I nie wiem,
co to jest, ale czuję, że coś jeszcze musi się wydarzyć, żebym pogodziła się z
faktem, że nie jestem dla Louisa tylko dziewczyną na zastępstwo. Ale jednak coś
się zmieniło i wydaje mi się, że jest może nawet lepiej niż było do tej pory w
naszym związku. Możliwe, że to naprawdę umocniło naszą relację, jakbyśmy
wskoczyli na kolejny poziom. Po ponad siedmiu miesiącach razem, żadne z nas już
raczej nie skrywa niczego – to naprawdę ogromny krok do przodu. Oboje tego
potrzebowaliśmy, bo, bądźmy szczerzy, życie w ciągłym zakłamaniu nie jest
łatwe. Dzięki temu mam prawo wierzyć, że teraz może być już tylko dobrze. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Louis przestał krzyczeć i wołać Natalie przez sen i
to dosłownie, przesypia spokojnie całą noc, bo już mu się nie śni, a
przynajmniej tak mi powiedział. Ponadto, wszyscy wiedzą, że wyznał mi całą
prawdę – chłopaki, jego rodzina, Cindy... A więc to naprawdę koniec ukrywania
tego, co było przez tyle miesięcy. I cieszę się, bo nareszcie uniknę
niezręcznych sytuacji, gdy ktoś mnie porównuje do Natalie, a ja nie mam bladego
pojęcia o niczym. I wiem, że im też ulżyło, bo nie muszą już tego kryć dłużej w
sobie, abym się nie dowiedziała. Domyślam się, jakie musiało być to dla nich
trudne - nie mniej niż dla mnie. Najbardziej chyba obawiam się ponownego
spotkania z rodzicami szatyna, bo boję się, że będą chcieli o tym rozmawiać,
ale w głowie tli się nuta nadziei, że może jednak nie będzie tak. Poza tym, to
ja cały czas na nowo coś sobie wymyślam i potem tylko się nad tym zamartwiam,
kiedy w końcu powinnam wyluzować. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">I ciągle, bądźmy szczerzy, drażni mnie sen z
Natalie, a w szczególności te białe stokrotki, które mi w nim podarowała. A
dopóki się nie dowiem, nie da mi to spokoju, więc odsunęłam od siebie
dokumenty, których nie zdążyłam jeszcze wypełnić i przysunęłam sobie bliżej
laptop. Szybko wpisałam w przeglądarkę pytanie, co symbolizują te kwiaty i
zaczęłam wczytywać się w tekst:<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">„Co oznaczają stokrotki? Niewinność, czystość, ale też nowe początki i
prawdziwą miłość. Występują w kilku kolorach...”<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przerwałam czytanie i przewinęłam treść na ekranie
aż do momentu, w którym zobaczyłam białe roślinki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">„Kwiaty białej stokrotki reprezentują duchowość. Są idealnym prezentem
dla tych, którzy szukają prezentu dla noworodka lub jego rodziców.” <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Szerzej otworzyłam oczy, kiedy przeczytałam ostatnie
słowa i o mało co się nie zakrztusiłam. Że co? Przecież to tylko brednie, nie
jestem w ciąży. A przynajmniej nie jest to możliwe. Po co ja to w ogóle czytam?
Przecież to tylko jakieś stare wierzenia. Jaka jest szansa, że w tych czasach
to się sprawdza i ktokolwiek trzyma się tych symboli? Znikoma. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Z wewnętrznego zagubienia wybiła mnie dopiero moja
sekretarka, stawiając przede mną na biurku kubek z mrożoną herbatą, o którą
prosiłam wcześniej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dziękuję, Jordyn. – Wymusiłam uśmiech, bawiąc się
kolczykiem w uchu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pan Tomlinson jest na dole. Wpuścić go do pani,
gdy będzie na górze? – zapytała przy wyjściu, a ja początkowo w zamyśleniu,
kiwnęłam głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, oczywiście – odpowiedziałam ciszej, a kiedy
wyszła z mojego gabinetu, poczułam, jak z ucha spada mi biżuteria, którą przez
przypadek zerwałam. – Cholera – mruknęłam, wstając od biurka. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przykucnęłam przy meblu, ale kiedy niczego nie
zdołałam zobaczyć, sięgnęłam po telefon i włączyłam w nim latarkę. Ostrożnie
uklęknęłam i w tej samej chwili usłyszałam, jak ktoś wchodzi do pomieszczenia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Hej, kochanie – usłyszałam trochę dalej i sama
wymamrotałam ciche: cześć, zajęta tym, co aktualnie robiłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie!! Stój! – krzyknęłam automatycznie, gdy
zobaczyłam przed oczami czarne skórzane buty. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co? – Zaczął się powoli cofać, ale złapałam go za
łydkę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie ruszaj się po prostu przez chwilę, dobra? Spadł
mi gdzieś kolczyk i nie wiem, gdzie, więc zaraz go rozdepczesz – odpowiedziałam
nerwowo, dalej nurkując pod biurkiem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Rany, dobrze, że masz teraz spodnie, a nie
sukienkę, bo widziałbym cały twój tyłek – cicho wymamrotał za mną. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czy wszystkie twoje myśli, kiedy widzisz moją
dupę, sprowadzają się tylko do jednego? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zachowam to dla siebie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I bardzo dobrze – westchnęłam i za chwilę
dostrzegłam błyskotkę świecącą w oddali. – No nareszcie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Znalazłaś? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, w końcu – odparłam, wstając na równe nogi.
Założyłam kolczyk, po czym otrzepałam spodnie i wyłączyłam latarkę. – Teraz
możesz się ruszyć. – Uśmiechnęłam się głupio i ucałowałam jego wargi na
powitanie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Chciałam usiąść przy biurku, ale Louis od razu z
powrotem mnie podniósł. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co ty robisz? – Zmarszczyłam brwi, niczego nie
rozumiejąc. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zamknął mój laptop i zaczął zbierać wszystkie kartki
w jedno miejsce. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Porywam cię. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To, co słyszałaś. Jest piątek, rzadko gdzieś
wychodzimy, więc szykuj się na wieczór. Odwiozę cię do domu. Streszczaj się,
żebyśmy się nie spóźnili. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale gdzie mnie zabierasz? – Uniosłam wyżej brwi, a
on uśmiechnął się tajemniczo. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Niespodzianka, słońce. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To mi niczego nie mówi. Skąd mam wiedzieć, jak mam
się ubrać? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie strój się, dobra? I lepiej nie nakładaj żadnej
sukienki, spódnicy czy szpilek. T-shirt, jeansy i trampki ci wystarczą. Albo
wiesz co?<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Sam ci powiem, w co masz się
ubrać, jak będziemy w twoim mieszkaniu i wtedy nie będziesz mieć problemu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czy to jest dzień, w którym zwariowałeś już do
reszty? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeszcze nie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co ja się z tobą mam... – wymamrotałam. – Zaczynam
się bać tego, co mnie dziś czeka. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Niepotrzebnie. Powinno być wręcz przeciwnie.
Zobaczysz, ucieszysz się. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Oby było jak mówisz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Postanowiłam kilka dni temu, że będę zachowywać się
względem Louisa tak, jak przed dowiedzeniem się prawdy. Nikt nie jest winny
tego wszystkiego, więc najodpowiedniejszą opcją będzie żyć tak, jakbym wcale
nie wyglądała jak inna, jakby ta prawda niczego wielkiego nie zmieniła. Tego
chce Natalie, wyraźnie mi to zakomunikowała we śnie, więc dłużej nie będę już
tego przeżywać. Muszę żyć tak, abyśmy oboje byli szczęśliwi, a będzie to
możliwe tylko wtedy, gdy nie będziemy rozdrapywać starych ran i roztrząsać się
nad tematem. Nie znaczy to jednak, że trzeba zapomnieć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Louis*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Po tym, jak ostatnio nieumyślnie skrzywdziłem
Cassandrę, postanowiłem, że każdego dnia będę starał się uszczęśliwiać ją nawet
najmniejszym gestem. Aby odczuła, że jest ważną częścią mojego życia. I każdego
dnia, dla niej, walczę ze skutkami, jakie niesie ze sobą odstawienie
narkotyków. Nie jest łatwo przez cały czas, ale wiem, że nie mogę ponownie tak
jej ranić. Kryję w sobie, jak tylko mogę, że mam trudności z zasypianiem,
czasem ogarnia mnie dziwny niepokój albo trudna do powstrzymania chęć
sięgnięcia po dragi. Ale wiem, że w końcu to minie. Przysięgłem sobie, że nie
ulegnę temu, choćbym nie wiem, jak cholernie chciał, wytrzymam. I każdego dnia
staram się żyć normalnie, by nie snuto wokół mnie podejrzeń. Jeśli chcę być z
kobietą, którą kocham, nie mogę dłużej ryzykować, że zrobię jej coś złego, być
może gorszego niż to, czego już raz się dopuściłem. Nie mam pojęcia, dlaczego
dopiero teraz, ale zrozumiałem, że to nie było dla mnie tak dobre, jak mi się
wydawało. Byłem chyba zaślepiony upojeniem i nie dostrzegałem tego, co tak
naprawdę jest ważne. A ważna jest dla mnie moja dziewczyna i jeżeli powrót do
uzależnienia oznacza, że ją stracę, to nie mogę już więcej się w to pakować.
Nie dam rady bez niej, nie dam rady bez światła, które codziennie wprowadza do
mojego życia. A jeśli jedyną opcją jest porzucenie tego, to tym razem podjąłem
to wyzwanie. I sprawię, że dla nas obojga będzie miało to pozytywny odzew. Pora
dorosnąć, Tomlinson. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Jednym z kroków do tego, jest sprawienie, by
poczuła, że wciąż mi na niej zależy, tak samo bardzo, jak na początku naszego
związku. Chcę jej pokazać, że tyle miesięcy razem nie musi oznaczać, że w nasze
życie zaczyna wkradać się rutyna. Chcę jej pokazać, że możemy coś więcej niż
tylko siedzenie w domu. I to jest właśnie powodem, dlaczego właśnie parkuję
przed areną O2. To, jak Cassandra siedząca obok mnie marszczy teraz brwi, bo
nie wie, o co chodzi, sprawia, że mam ochotę się zaśmiać. Czekam tylko na jej
reakcję, gdy dowie się, czemu, tak właściwie, tu dotarliśmy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlaczego jesteśmy pod jedną z największych aren? –
zapytała powoli, kiedy zgasiłem silnik i spojrzałem na nią z uśmiechem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Chciałem coś jej powiedzieć, ale w tej samej chwili
obok nas zaparkowało auto, w którym byli Cindy i Harry. Wskazałem ich palcem, a
szatynka od razu przeniosła wzrok w ich stronę. Gdy tylko blondynka pomachała
nam z samochodu, z podekscytowanym wyrazem twarzy, Cass natychmiast popatrzyła
na mnie z pytającym wyrazem twarzy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I co tu robi Styles z Cindy? – zapytała
zdezorientowana, a ja jedynie wzruszyłem ramionami, udając, że o niczym nie wiem
i wyszedłem z pojazdu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No, Tomlinson, udała się niespodzianka? – krzyknął
do mnie Harry, również wychodząc na zewnątrz, a Cass stanęła w jednym miejscu i
patrzyła na każdego po kolei. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cindy, powiedz, o co tu chodzi – powiedziała
powoli w kierunku blondynki, ale ta jedynie szeroko się uśmiechnęła. – Ludzie,
to nie jest śmieszne. Co ja tu robię? Jest późno...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie domyślasz się? – Zaśmiałem się, a ona utkwiła
wzrok w moim spojrzeniu, w ten sposób naciskając mnie do tego, żebym wszystko
powiedział. Czekała cierpliwie, milcząc. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Rany, chyba masz słabą pamięć. – Przewróciłem
oczami i sięgnąłem do kieszeni jeansów, żeby dłużej nie trzymać jej w tej
niepewności. Zaobserwowałem, jak jej twarz ogarnia szok i niedowierzanie, kiedy
wyjąłem cztery plastikowe identyfikatory na smyczy, które służyły za wejściówki
koncertowe. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mój Boże. – Zasłoniła dłonią usta, szeroko
otwierając oczy i sięgnęła po nietypowe bilety, by lepiej im się przyjrzeć. –
James Arthur. Ale... jak? Przecież bilety rozeszły się tydzień temu? I jak
zdobyłeś wejściówki za kulisy? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To już mój sekret. – Uśmiechnąłem się, patrząc na
to, jak szczęśliwa jest. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Po tym wszystkim pamiętałeś, że chciałam przyjść
na jego koncert? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Może i powiedziałaś to tylko raz i to wtedy, gdy
byłem pod wpływem, ale... to nie znaczy, że zapomnę o czymś, o czym marzyłaś –
odpowiedziałem cicho, a ona za chwilę wpadła mi w ramiona. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak bardzo cię kocham. – Mocno oplotła mnie w
szyi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przepraszam za wszystko – wyszeptałem blisko jej
ucha, ściskając ją w talii. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie chcemy wam przeszkadzać w takiej chwili, ale
zaraz zacznie się koncert. Wszyscy weszli już do środka – odezwał się z tyłu
Harry, a szatynka odsunęła się lekko ode mnie. Spojrzała na budynek areny, a
potem na mnie i przycisnęła swoje usta do moich. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nigdy tego nie zapomnę. – Szeroko się uśmiechnęła
i pociągnęła mnie za rękę. – Nie wierzę, że wy też tu jesteście – zwróciła się
ze śmiechem do pozostałej dwójki, kiedy ruszyliśmy do wejścia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeśli Louis bardzo czegoś chce, to innego wyjścia
nie ma – odparła rozradowana Cindy. – Przynajmniej mam darmowy koncert –
szepnęła w kierunku szatynki, ale zdołałem to usłyszeć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I podwójną randkę – mruknąłem, a wtedy wszyscy się
zaśmiali. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Ochroniarz wpuścił nas do strefy VIP, kiedy
znaleźliśmy się w środku, a potem zajęliśmy wolną przestrzeń. Jeszcze zanim
muzyka dotarła do naszych uszu, zewsząd dobiegały nawoływania fanów, by artysta
wyszedł na scenę. Niedługo potem zorientowałem się, że Cassandra także do nich
dołączyła. Spoglądałem na nią z uśmiechem, widziałem, jak podekscytowana była w
tej chwili i za nic w świecie nie chciałbym, żeby ktoś nam to odebrał. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co? Dlaczego tak na mnie patrzysz? – zapytała
nagle, gdy zauważyła, że skupiam na niej swoją uwagę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nic. Po prostu lubię twój śmiech. I uśmiech –
odparłem szczerze, a ona nie zdołała już nic odpowiedzieć, bo na scenę wyszedł
James Arthur i zaczęła piszczeć z emocji wraz z innymi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Pokręciłem głową i pochyliłem się do jej ucha, by
mnie usłyszała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chodź, wezmę cię na barana. Będziesz lepiej widzieć
scenę – powiedziałem jak najgłośniej i uklęknąłem. Długo nie musiałem czekać,
by znalazła się na moich barkach i oplotła mnie swoim ciałem jak małpka. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Znajdę coś, żeby ci się odwdzięczyć! – Próbowała
przekrzyczeć muzykę, pochylając się ku mojej twarzy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wystarczy mi, że jesteś szczęśliwa!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przez kolejne dwie godziny bawiliśmy się w
towarzystwie Harry’ego, Cindy, innych ludzi i oczywiście przy muzyce
piosenkarza, i nawet nie zorientowałem się, gdy sam zacząłem śpiewać. A wejście
za kulisy było wisienką na torcie dla dziewczyn. Jeszcze nigdy wcześniej nie
widziałem ich obu tak szczęśliwych. Poczułem, że to był najlepszy sposób na
spędzenie tego wieczoru. I nie żałuję swoich planów. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">W końcu zacząłem walczyć naprawdę o to, co kocham
najbardziej. A raczej: kogo. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEb8_03Asro6NSvBrkxS3j0AEOlhTLDLhLA0bvXcn1Mzy8_WJPR_aXxid3jL8u8hzOApqt5yZ3W43iI-AsKU4gvxe8s32xeOlzkC-qij8oJhjObHMKblwGGLJGPIRe0mlA4pRUUbJO-nDA/s300/tumblr_ow3fh8b6Vi1wr25b8o1_r2_250.webp" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="300" data-original-width="178" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEb8_03Asro6NSvBrkxS3j0AEOlhTLDLhLA0bvXcn1Mzy8_WJPR_aXxid3jL8u8hzOApqt5yZ3W43iI-AsKU4gvxe8s32xeOlzkC-qij8oJhjObHMKblwGGLJGPIRe0mlA4pRUUbJO-nDA/w238-h400/tumblr_ow3fh8b6Vi1wr25b8o1_r2_250.webp" width="238" /></a></div><br /><p></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie sądziłem, że będę tak dobrze bawił się na
koncercie artysty, którego tak na dobrą sprawę nie słucham na co dzień,
ale<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>jednak. Czasem śpiewam coś z jego
warsztatu muzycznego, kiedy akurat mi się spodoba, ale to wszystko, wielkim
fanem nie jestem, a przynajmniej nie słucham go tak często jak Cassandra czy
Cindy. Może nie było to typowe show, na którym można poskakać, ale trafiły do
mnie teksty piosenek i dlatego nawet całość przypadła mi do gustu. Coś na wzór
Eda Sheerana. Dotarło do mnie, że to było naprawdę dobre doświadczenie, by
pójść tam i posłuchać tych utworów. Wiele z nich idealnie podsumowało moją
relację z Cass, więc piękne było śpiewanie ich z nią. Jakby były o nas i myślę,
że ona też to zauważyła, gdy niektóre z wersów piosenek śpiewała mi do ucha,
siedząc na moich barkach, jakby chciała, by tylko do mnie trafiło, jak duże
mają one znaczenie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Z racji tego, że oboje byliśmy dość głodni po
koncercie, wylądowaliśmy w penthousie szatynki i kontynuowaliśmy wieczór, a
może nawet i już noc, przy garach, co chwilę obrzucając się mąką, kiedy
chcieliśmy zrobić na szybko jakąś pizzę. Gotowanie nigdy nie było moją mocną
stroną, ale kiedy to Cass była cała w mące, a nie ja, nie zdołałem powstrzymać
śmiechu, a ona zmuszona była chwilę temu, po posiłku, pójść pod prysznic, by
pozbyć się z ciała białego proszku. A ja zostałem na razie sam, więc żeby
wypełnić czas sprawdzam pocztę na laptopie dziewczyny. I akurat w tej kwestii
każdy może zwrócić mi uwagę, mówiąc, że jestem przewrażliwiony na temat pracy,
ale w przypadku firmy tak było chyba od zawsze. Jeśli o nią chodzi, to
zazwyczaj robię wszystko idealnie i uważnie, bo wiem, że przy takim imperium
jeden błąd może nie być taki nieznaczący i w jednej chwili mogę stracić
wszystko, co mam Lepiej nie ryzykować, jeżeli chodzi o tak potężne sumy
pieniędzy, jakimi na co dzień muszę operować przy zarządzaniu. W tej branży
liczy się dużo to, czy masz strategię i potrafisz trzeźwo myśleć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">I właśnie, gdy zacząłem trzeźwo myśleć, wczytując
sie w email od jakiegoś dystrybutora, na moich kolanach usiadła nagle szatynka,
uwieszając się na mojej szyi. Zanim dostrzegłem, że chytrze się uśmiecha w moim
kierunku, zauważyłem, że jest ubrana dość skąpo. Bordowa, bardzo króciutka,
rozkloszowana spódniczka i czarny top na ramiączkach, z głębokim dekoltem,
naprawdę do mnie przemówiły i zrobiły swoje. Szybko pojąłem małą grę, którą
zaczęła moja dziewczyna. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ubierz się, bo się przeziębisz – mruknąłem,
patrząc na jej ledwie okryte piersi. Specjalnie przeniosłem wzrok z powrotem na
ekran laptopa, kątem oka obserwując jej reakcję. Dostrzegłem, jak natychmiast
straciła humor. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Chciała już odejść, jednak ja zaśmiałem się i
złapałem za jej rękę, na powrót usadzając ją na swoich kolanach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Poczekaj. – Uśmiechnąłem się, mrużąc oczy. –
Żartuję przecież tylko, a ty bierzesz to na poważnie. Wiesz dobrze o tym, jak
bardzo mnie w tym momencie kusisz, prawda? Demoralizujesz mnie, wiesz o tym?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bawisz się mną. – Pokręciła powoli głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To nie ja zacząłem. – Uśmiechnąłem się zawadiacko,
oblizując swoje usta. Dostrzegłem, jak zerka na moje wargi i głębiej wciąga
powietrze do płuc. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nienawidzę cię – wymamrotała po chwili, a ja o
mało co się nie zaśmiałem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeszcze przed kilkoma godzinami mówiłaś, jak to
bardzo mnie kochasz. – Uniosłem wyżej brwi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Do ciebie trzeba używać tego wymiennie – mruknęła,
a ja nie wytrzymałem i parsknąłem śmiechem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Małpa. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Twoja małpa. Wiedziałeś, na co się piszesz. –
Zbliżyła swoją twarz do mojej i zaczęła całować, a ja przelotnie zdążyłem tylko
zamknąć laptop przed nami i odsunąć go na bezpieczną odległość. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Na taką małpę to nawet mogę się zgodzić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*TYDZIEŃ PÓŹNIEJ*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Cassandra*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Jest dobrze. Po całym tygodniu mogę śmiało
powiedzieć, że między mną a Louisem jest dobrze. Żadnych kłótni, tylko mile
spędzony czas. Żadnych dragów, nocnych koszmarów, zero. I przez tych kilka dni
nikt nie zdążył już pomylić mnie z Natalie lub wspomnieć nawet o niej – nie mam
pojęcia z czego to wynika - więc pomijając ten aspekt, że jestem zapracowana,
czuję się szczęśliwa. Tym bardziej, że zaczyna się weekend, odwiedzę w końcu
dziś moją rodzinę i będę starać się czerpać jak najwięcej z nadchodzących
chwil. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zatrzymałam auto na czerwonym świetle na
skrzyżowaniu i korzystając z momentu, sięgnęłam po plastikowy kubek ze Sturbucksa
i upiłam kilka łyków napoju. W chwili, gdy odkładałam go na jego poprzednie
miejsce, zerknęłam w lusterko i mój wzrok przyciągnął pojazd za mną, w którym
dostrzegłam dziwnie znajome twarze. Zmarszczyłam brwi i ruszyłam, kiedy światło
zmieniło się na zielone. Skręciłam w lewo, kierując się do firmy Louisa, lecz
gdy zorientowałam się, że po przejechanej mili, samochód dalej za mną jedzie,
zaczęłam szybciej myśleć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Trochę mi zajęło, by przypomnieć sobie te twarze,
ale od razu powiązałam je z ludźmi z gangu Jonesa. Głęboko odetchnęłam i
przyspieszyłam, a wtedy oni zrobili to samo. Zdałam sobie sprawę z tego, że
mnie śledzą i niedużo mogłam zrobić, jedynie starać się ich zgubić. Wolną ręką
wyjęłam ze schowka okulary przeciwsłoneczne i pospiesznie je nałożyłam, po czym
zdjęłam z włosów spinkę i rozpuściłam je, sprawiając, by jak najbardziej
zakryły moją twarz. Liczyłam na to, że nie zapamiętali rejestracji mojego auta,
bo inaczej nie będzie przyjemnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Próbowałam oddalić się od tych ludzi jak najbardziej,
wjeżdżając między skupiska aut i przejeżdżając nawet na czerwonym świetle, z
czego nie jestem dumna. Musiałam jednak coś zrobić, aby wciąż nie jechali za
mną i nie dotarli do Apple, bo wtedy od razu skojarzą to z Louisem i będzie
bardziej niebezpiecznie niż kiedykolwiek. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Jeździłam w kółko od kilkunastu minut, a kiedy
upewniłam się, że za mną już nie jedzie to auto, ruszyłam do miejsca, w które
zmierzałam, ale okrężną drogą, na wszelki wypadek. Dotarłam do firmy szatyna
ponad pół godziny później niż początkowo planowałam i nie powiem, że mi to nie
przeszkadza, bo wypada mi już te nieplanowane trzydzieści minut z dnia i od
razu jest mniej czasu na robienie czegokolwiek. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zaparkowałam na parkingu dla pracowników, gdzie
miałam już specjalnie wyznaczone miejsce, tuż przy aucie Louisa, który stoi za
tym, że nie muszę już szukać wolnych miejsc. Gdyby to chodziło o jakiegoś
pracownika, to rodzina nie ma takich przywilejów, ale że to szatyn jest szefem
wszystkiego, to przynajmniej mam takie drobne udogodnienie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wyjęłam klucz ze stacyjki i chwyciłam torebkę z
siedzenia obok. Uważnie jeszcze rozejrzałam się, czy w pobliżu nie kręci się
nikt podejrzany i wysiadłam z auta. Szybko skierowałam się do budynku i dopiero
w środku zdjęłam ciemne okulary. Jeden „przypadek” nie zniszczy mi dnia. Nie ma
opcji. Za dużo straciłam w życiu, by teraz zamartwiać się każdym szczegółem.
Poinformuję o tym resztę, ale nie pozwolę, by zawładnęło to całym moim umysłem.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Szłam powoli, próbując unormować oddech i uspokoić
myśli, aby nie dać im ponownie wygrać, kiedy natrafiłam na miejsce, gdzie
wisiała tablica pamiątkowa. Ta sama, której nie zdołałam przeczytać, gdy byłam
tu za pierwszym razem, a potem magicznie znikła i teraz widocznie powróciła.
Mogłam się tylko domyślać, że to Louis kazał ponownie ją powiesić, teraz, gdy
już wiem o wszystkim. Od samego początku cholernie ciekawiła mnie jej treść,
dlatego, że rzeczywiście była ona przede mną strzeżona, więc od razu zaczęłam
wertować wzrokiem kolejne słowa, wygrawerowane na złoto:<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">„Ku pamięci zmarłej tragicznie, dnia 31 sierpnia 2016 r., naszej drogiej
wicedyrektor – Natalie Marshall. Dziękujemy za oddaną współpracę, to miejsce
już zawsze będzie nosić Pani piętno. Na zawsze w naszej pamięci<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- pracownicy Apple Inc. Wraz z dyrektorem zarządu – Louisem Tomlinsonem”<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przeczytałam tablicę jakieś trzy razy, by wszystko
do mnie dotarło, dopóki nie zdecydowałam, że muszę już odejść od tego miejsca.
Ale z każdym krokiem, który robiłam, głowa zaczęła mi ciążyć. I nie wiem, czy
spowodowane to było emocjami, czy spadło mi ciśnienie, ale musiałam oprzeć się
o ścianę, by nie upaść. Oddychałam głęboko, mając złudną nadzieję, że zaraz mi
przejdzie. Ale nie przechodziło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pani Miller, wszystko w porządku? – usłyszałam
nieznany głos za moimi plecami, a potem poczułam na ramieniu czyjąś dłoń. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Otworzyłam na chwilę oczy, które nieświadomie
musiałam zamknąć i ujrzałam przed sobą zaniepokojoną twarz młodego mężczyzny. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- T-tak – odpowiedziałam z trudem i kiedy obraz
przed oczami zaczął mi się zamazywać, dotarło do mnie, że jednak nie jest
dobrze. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wygląda pani, jakby było. Mam zawołać pana
Tomlinsona? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zaraz będzie mi lepiej. – Wymusiłam uśmiech, sama
nie wierząc w to, co mówię. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Lepiej zawołam – odparł, przytrzymując mnie
ramieniem. – Gloria, przynieś wody! – krzyknął do kogoś, ale nie byłam nawet w
stanie podnieść głowy, by dowiedzieć się, do kogo, bo czułam, że za chwilę albo
zwymiotuję, albo rzeczywiście zemdleję. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie chcę robić problemu – powiedziałam półszeptem,
kiedy dostrzegłam zarysy jakiejś kanapy pod ścianą, do której mnie prowadził. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie robi pani problemu, proszę usiąść. –
Delikatnie pociągnął mnie w dół, pomagając znaleźć się na siedzeniu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nim się zorientowałam, w moich dłoniach pojawiła się
butelka z wodą, którą zaraz drżącą dłonią uniosłam powoli do ust. Upiłam
jedynie kilka małych łyków, czując jakąś wewnętrzną blokadę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dziękuję – wydusiłam z siebie i oparłam głowę na
dłoni, by choć trochę sobie ulżyć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zostań z panią na chwilę, pójdę po dyrektora –
usłyszałam jeszcze nim odszedł, a potem zostałam sama z kobietą, która stała
nade mną, jakby naprawdę bała się, że za sekundę stracę przytomność. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie wiem, ile tak czekałam, ale ile by nie było, dla
mnie trwało to wieki, jak zawsze w takich sytuacjach. Myślałam, że gdy usiądę
to może poczuję się lepiej, ale wcale tak nie było. Dostrzegłam, że drzwi windy
się rozsuwają po przeciwnej stronie korytarza i wychodzi z niej mężczyzna,
który wcześniej przy mnie był, a za nim kroczył Louis. Chyba przyspieszył, gdy
mnie zobaczył, ale nie byłam pewna. Widziałam jedynie, że szedł widocznie
zmartwiony. Rozpięte górne guziki jego koszuli świadczyły o tym, że nie
przerwał przeze mnie żadnego spotkana. I całe szczęście. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jestem. Co się dzieje?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Poczułam dłonie na swoich kolanach, a gdy znów
podniosłam wzrok, zobaczyłam klęczącego przy mnie szatyna. Na moment odebrało
mi głos przez to, że zrobiło mi się słabo. Kolejny raz zamknęłam na chwilę
oczy, co nie uszło jego uwadze. Odgarnął mi włosy z twarzy i położył dłoń na
policzku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Skarbie, spójrz na mnie – poprosił, więc to
zrobiłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nic mi nie jest, zrobiło mi się tylko słabo –
wyszeptałam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To nie jest nic, jesteś całkiem blada. Jadłaś dziś
coś? – zapytał, a ja lekko pokiwałam głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kręci mi się w głowie, niedobrze mi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mam zadzwonić po karetkę?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zwariowałeś? – Podniosłam od razu głowę, ale on
nie wyglądał jakby żartował. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Źle wyglądasz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zaraz mi przejdzie. Możemy... możemy zostać sami?
– zapytałam cicho, patrząc kątem oka na oboje pracowników, którzy stali wciąż
obok, a Louis od razu odwrócił do nich wzrok. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Możecie już wracać do pracy, dziękuję za szybką
interwencję – szatyn zwrócił się do obecnych osób, a oni przytaknęli i za
chwilę odeszli. – Jesteś pewna, że zaraz ci się poprawi? Może lepiej byłoby,
gdyby lekarz cię zobaczył? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To chyba ze stresu... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlaczego tak mówisz? – Zmarszczył brwi, a ja
spojrzałam ponad jego ramieniem, czy nikt nas nie podsłuchuje. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Śledzili mnie – wyszeptałam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co takiego? – Popatrzył na mnie zdezorientowany, a
ja kiwnęłam głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ludzie Jonesa jechali za mną, ale ich zgubiłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jesteś pewna?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Na sto procent – powiedziałam przekonana, a on
odetchnął głęboko i spojrzał na moją dłoń zaciśniętą wokół jego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Będziemy musieli obgadać to wieczorem z
chłopakami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wieczorem mieliśmy jechać do mojej mamy –
przypomniałam mu cicho, a on na chwilę zagłębił się w swoich myślach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No tak, przepraszam. W takim razie, jutro z nimi
porozmawiamy.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie gniewasz się, że to dziś ta kolacja? Wiesz,
jest impreza w rezydencji, więc...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cieszę się, a nie gniewam. Mam pretekst, by ją
opuścić. Co dwa tygodnie ta muzyka dudni mi w głowie, nie mam wiele do
stracenia. – Zaśmiał się lekko, a ja jedynie uśmiechnęłam się. – Chodź,
pójdziemy do mojego gabinetu i zamówię jednak jakiś obiad, to coś zjesz, bo
naprawdę słabo wyglądasz – westchnął. – Dasz radę iść?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeśli będziesz mnie trzymał – odparłam cicho, a on
kiwnął głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Powoli pomógł mi wstać z kanapy i z trudem, ale w
końcu doszliśmy do windy, która w tej chwili była dla mnie prawdziwym
wybawieniem, bo nie wyobrażam sobie iść po schodach na ostatnie piętro w takim
stanie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pięknie pani wygląda – mówi Louis do mojej mamy,
kiedy jesteśmy już po kolacji, którą zorganizowała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Dzisiaj świętowaliśmy, a mianowicie to, że mama już
prawie w pełni wróciła do zdrowia. Zakończyła długotrwałą terapię i teraz czuje
się dobrze, a biorąc pod uwagę, jak bardzo chciała, żebyśmy się tu wszyscy
zebrali i specjalnie na tą okazję sama przygotowała wszystkie potrawy, mogę
ufać, że nawet wyśmienicie się czuje. Oprócz mnie, Louisa i naturalnie mojego
rodzeństwa, przyszedł też nasz sąsiad i to jest pierwszy raz, gdy tak
oficjalnie możemy nazwać go partnerem naszej rodzicielki. Nie mam większych
zastrzeżeń, co do niego, lubię tego człowieka. Może odrobinę drażni mnie to, że
ubiera się zbyt bardzo jak starszy pan, ale jestem w stanie przymknąć na to
oko. Skoro moja mama jest z nim szczęśliwa, to mnie też to cieszy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jaka pani? No jaka pani? – zaczęła pytać Louisa, a
wtedy popatrzyłam na nich oboje, powstrzymując chęć zaśmiania się. – No, Ashley
przecież jestem. Przecież już ci mówiłam, Louis, żebyś nie nazywał mnie per
pani, bo mnie postarzasz – dodała, a wtedy już nie wytrzymałam i się zaśmiałam.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobrze, już nie będę – odparł rozbawiony, ale to
mnie się oberwało. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A ty dlaczego się śmiejesz? Dokrój lepiej jeszcze
ciasta, jest w lodówce – poradziła, a ja ze śmiechem popatrzyłam na nią, z
miną: ty mówisz serio?, jednak wstałam od stołu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ja już wiem, przejrzałam cię. Wyganiasz mnie do
kuchni, żeby wypytać Louisa, czy przypadkiem nie daję mu popalić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No, oczywiście. – Uśmiechnęła się, jak gdyby nigdy
nic. – Muszę wiedzieć, czy jest bezpieczny w twoim towarzystwie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dzięki, mamo – mruknęłam, mijając w przejściu do
kuchni moją młodszą siostrę, która wybiegła z niej z garścią winogron w dłoni.
– Nie przewróć się – odezwałam się, widząc, że nawet nie patrzy pod nogi,
jednak ona zbyła mnie i wskoczyła na krzesło obok Louisa. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Weszłam do kuchni, gdzie był akurat Jake kończący
jakąś rozmowę przez telefon. Już ton głosu, jakim mówił, dawał mi odczuć, że
znów dziwnie się zachowuje i na pewno ma to związek z rozmową, którą
odbywaliśmy niedawno na temat skradzionych pieniędzy, leżących pod jego
łóżkiem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wszystko w porządku? – zapytałam ostrożnie,
wyjmując z lodówki tacę z ciastem czekoladowym, a on spojrzał na mnie,
marszcząc czoło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlaczego miałoby nie być? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiem... Wiesz... Nie potrzebujesz pomocy czy
coś? – zapytałam, nie patrząc mu w oczy, udając, że jestem tak zajęta krojeniem
ciasta. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassandra, przestań, dobra? Gdybym potrzebował, to
bym powiedział. Koniec tematu – prędko uciął, a ja zdziwiona uniosłam wyżej
brwi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Martwię się, to wszystko – wymamrotałam, ale on
zdołał to usłyszeć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem, okej? Domyślam się. – Przeczesał dłonią
włosy. – Ale dziś o tym nie gadajmy, dobra? Przyjechaliście tu, żebyśmy
świętowali, a nie żebyś prawiła mi kazania, czy dobrze postępuję. Nie jestem
już dzieckiem, niech to w końcu do ciebie dotrze – powiedział poirytowany i
skierował się do wyjścia, a ja tylko podejrzliwie podążyłam za nim wzrokiem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Okej... – mruknęłam cicho, ale już raczej bardziej
do siebie. Chyba będę musiała przyzwyczaić się do życia w ciągłym strachu o to,
co robi mój brat. Choć podejrzewam, że jest duże prawdopodobieństwo, że lepszy
ode mnie nie jest. Nie powinnam tak myśleć, ale jednak z bólem serca, czarne
scenariusze przeważają nad wszystkim. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Skończyłam kroić ciasto na kawałki i szybko ułożyłam
je na talerzu, który zaniosłam na stół do salonu. Od razu wzięłam sobie jeden
kawałek i zaczęłam jeść, gdy tylko usiadłam. Rozejrzałam się po osobach wokół
stołu. Maddie siedziała tradycyjnie na kolanach mojego chłopaka, wcinając
owoce, on, żywo gestykulując w dalszym ciągu rozmawiał o czymś z moją mamą i
jej partnerem, i nawet nie zarejestrowałam żadnych ich słów, bo mój wzrok ponownie
przykuł Jake, który siedział w milczeniu po przeciwnej stronie stołu. Nie
próbowałam niczego mu miną przekazać, kiedy nasze spojrzenia się spotkały, ale
szczerze na nowo zaczęłam niepokoić się sytuacją w naszej rodzinie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Poczułam, że ktoś szturcha mnie w ramię i gdy
oderwałam wzrok od brata, zauważyłam, że była to mama. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassie, słyszałaś mnie?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale że co? – zapytałam z pełną buzią, mrużąc oczy.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pytałam, co tam u Kelly i Tristana. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Aaa... chyba dobrze. Polecieli na spóźniony
miesiąc miodowy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O, gdzie? – zapytała zainteresowana, ale nie uszło
mi uwadze, że uważnie obserwowała, jak jem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Na Karaiby. Wracają jakoś za tydzień albo półtora.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I ty wypuściłaś go tak z firmy? – Zaśmiała się, a
ja wzruszyłam ramionami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie miałam wyjścia. Ale jakoś sobie sama radzę. O
dziwo – odparłam, oblizując palec z czekolady. Nie mogłam oprzeć się pokusie i
sięgnęłam po jeszcze jeden kawałeczek, który tak pięknie wyglądał. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Córeczko... Wiesz, że ja ci niczego nie zabraniam,
ale... w porządku u ciebie? – tym razem to ona mnie o to zapytała, więc
spojrzałam na nią, nie całkiem wszystko rozumiejąc. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A dlaczego pytasz? U mnie jest okej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak tylko, bo... nigdy nie jadłaś tyle, co dziś. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiesz, że uwielbiam twoje ciasto. Po prostu nie
mogę się powstrzymać. – Uśmiechnęłam się, a ona cicho się zaśmiała i sięgnęła
po dzbanek z sokiem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">I nagle, jak za dotknięciem magicznej różdżki,
wszystkie fakty w mojej głowie zaczęły się łączyć. Nie zarejestrowałam, kiedy
łyżeczka wypadła mi z pomiędzy palców na talerz, o mało go nie rozbijając. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wszystko dobrze? – zapytał Louis obok, a ja tępo
pokiwałam głową, zakrywając usta i wbijając wzrok przed siebie. Kurwa... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kolejny wieczór znów spędzałam z Louisem, a raczej
może w jego domu. Głównie dlatego, że mieliśmy spotkanie gangu i trzeba było
obrać jakiś plan działania, gdyby coś znów zaczęło się dziać. A że zrobiło się
już późno, zanim skończyliśmy się naradzać, to stwierdziłam, że zostanę na noc,
bo nie miałam już zbytnio siły, by jechać przez pół miasta. I fizycznie, i
psychicznie. Ponadto, gdy Louis poszedł brać prysznic, to ja siedziałam jeszcze
godzinę przy laptopie i czytałam kolejne artykuły, które tylko coraz bardziej
mieszały mi w głowie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Dlaczego ja zawsze, kiedy już w miarę zaczynam
wychodzić na prostą, to los musi czymś mnie zaskoczyć? Moje życie to chyba
jedna wielka niewiadoma, bo ja już nie wiem, czego mam się spodziewać, a czego
nie. Czego bym nie zrobiła, to i tak wyjdzie odwrotnie niż tego chciałam albo
nawet w ogóle nie będę wiedziała, że coś się dzieje. I nie powinnam być
zdziwiona, bo to nic nowego, ale jestem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Szłam powoli po schodach, uważając, żeby się nie
potknąć, bo w dłoniach trzymałam swój komputer. Na piętrze minęłam Daltona,
który od razu się uśmiechnął, gdy mnie dostrzegł, więc odwdzięczyłam gest i w
dalszym ciągu kierowałam się do sypialni mojego chłopaka. Gdy przekroczyłam
próg, zauważyłam, że jest w garderobie, więc chciałam najpierw odłożyć laptop
na komodę i dopiero pójść do szatyna, ale kiedy odwróciłam głowę, nie
zobaczyłam, że dywan się podwinął i runęłam jak długa na łóżko. Usłyszałam
tylko przerażający dźwięk obok, gdy urządzenie wypadło z moich rąk i poleciało
z takiej wysokości na gołe panele, powodując, że szeroko otworzyłam oczy. Bałam
się spojrzeć w jego kierunku, więc wstrzymując oddech, ostrożnie obróciłam
głowę, mając jakąś nadzieję. Jednak nawet ta cząstka jej, która we mnie tkwiła,
szybko się ulotniła, gdy zobaczyłam, że obudowa jest pęknięta. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, nie, nie – jęknęłam, biorąc komputer
natychmiast w ręce. Otworzyłam go i zaczęłam klikać przypadkowe przyciski, ale
pobity ekran wciąż pozostawał czarny i nie dawał żadnego znaku, że jeszcze
działa. – Przecież ja się zabiję... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co jest? Słyszałem jakiś łomot. – Louis wyszedł z
garderoby i zaraz stanął przy mnie, a mi zaczęły zbierać się w oczach łzy,
kiedy dotarło do mnie, że prawdopodobnie straciłam właśnie wszystkie dane, z
własnej nieuwagi. – O cholera...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Potknęłam się o dywan i wypadł mi z dłoni –
zaczęłam panicznie tłumaczyć, jakby to miało pomóc. W ogóle nie patrzyłam w tym
czasie na szatyna. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Załatwię ci jakiś nowy, nie denerwuj się. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie chcę nowego, chcę ten. – Zaczęłam szybciej
oddychać. Włożyłam dłonie we włosy i nieświadomie zaczęłam za nie ciągnąć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Już nic się raczej z nim nie zrobi, Cass. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Miałam na nim wszystko, nie rozumiesz? – zaczęłam
histeryzować i nie mogłam za nic się uspokoić. – Zdjęcia, dokumenty, sprawy
służbowe... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Uspokój się, dobrze? – sam zaczął się denerwować i
wziął laptop do swoich rąk, po czym go zamknął i odstawił na bok. – Dam go
informatykowi i odzyska wszystko, przecież w środku wciąż jest pamięć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale ja tego potrzebuję na jutro! Zanim informatyk
to odzyska...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassandra, nikt ci tego nie wyczaruje w minutę,
powinnaś to wiedzieć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlatego nic mi nie da, gdy będę miała nowy
komputer. Nie mam dostępu do wszystkich projektów, które jutro miałam kończyć,
nie mam kopii... wszystko się tylko pieprzy! <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co masz na myśli, mówiąc: wszystko? Przecież... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wszystko, okej?! – Przerwałam mu ostro. – Firma,
sprawa z Jonesem, moje życie... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co twoje życie?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nic – odpowiedziałam drżącym głosem, zamykając
oczy, żeby spróbować się uspokoić, ale tylko bardziej mnie nosiło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zaczęłaś, to skończ. Najpierw mówisz o jednym,
potem o drugim. Skąd ja mam wiedzieć, o co chodzi, jak ty o niczym mi nie
mówisz?!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nawet, jeśli ci powiem, to już nic nie zrobisz, bo
się nie da! <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cholera jasna, co się z tobą dzieje?! – Podszedł
do mnie i potrząsnął moimi ramionami, jakby chciał przywrócić mnie do porządku.
– Dlaczego ty się wkurzasz?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chcesz wiedzieć, dlaczego się wkurzam?!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, kurwa! Pytam dla żartu! – Zaśmiał się
ironicznie. – Co z tobą jest nie tak?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To, że nadal nie mam okresu, okej?! – wybuchłam i
głęboko oddychając, patrzyłam na jego reakcję. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Powiedz, że nie jesteś w ciąży. – Zrobił duże oczy
i ewidentnie przybrał przestraszony wyraz twarzy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zamknij się. Wypluń to! – nakazałam, już cała się
trzęsąc. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, no ty chyba sobie żartujesz w tej chwili. –
Pokręcił głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czy ja wyglądam, jakby było mi do śmiechu? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kurwa, ty nie możesz być w ciąży, rozumiesz? –
znów zaczął się nerwowo śmiać, powodując przy tym, że byłam coraz bardziej
zdezorientowana. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co? – wyszeptałam, cofając się do ściany, bo znów
zakręciło mi się w głowie. – Myślałam, że akurat ty jesteś gotowy na dziecko,
wiesz? Rozpaczałeś nad dwójką, a teraz co? Myślałam, że tego chcesz!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo chcę, ale to nie jest, kurwa, odpowiedni moment
na to, łapiesz?! Jest zbyt niebezpiecznie, by moja rodzina tak żyła. Chyba że
ty... ty to zrobiłaś specjalnie? Chcesz mnie złapać na dziecko? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co ty pieprzysz? – wysyczałam, nie wierząc w jego
słowa. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To jak mi to, kurwa, wyjaśnisz? Zabezpieczamy się.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To nigdy nie daje stuprocentowej pewności –
zaczęłam się bronić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale badania dają. Dlaczego nic ci nie powiedzieli,
gdy byłaś ostatnio w szpitalu, kiedy...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kiedy, według ciebie, próbowałam się zabić, tak? –
wcięłam mu się w zdanie i spojrzałam w jego oczy, które teraz całe emanowały
złością. – Nie wiem, jakie robili mi badania, okej? A jeśli robili te, które
mogą to pokazać, to może myśleli, że wiem albo jeszcze nic nie miało prawa
wykazać, że... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mówiłem, żeby wczoraj jechać do szpitala, ale nie,
bo powiedziałaś, że zaraz ci przejdzie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Teraz to moja wina? Moja wina, że źle się poczułam
i najzwyczajniej w świecie, jak większość ludzi, nie chciałam trafić do
miejsca, którego nienawidzę, tak? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Gdybyśmy pojechali, to mielibyśmy może
przynajmniej pewność!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Miałam przewidzieć, że powinnam jechać do
szpitala? – Po policzkach zaczęły spływać mi łzy. Zrozumiałam, że przestałam
się kontrolować, kiedy zauważyłam, że macham rękami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cholera, Cassandra, to nie jest pierwszy raz, gdy
prawie mi mdlejesz! To nie jest zabawa tylko poważna sprawa. Niech dotrze do
ciebie, że chciałbym wiedzieć, co się z tobą dzieje, a nie dowiaduję się
przypadkiem, że mogę zostać ojcem! Nie rozumiesz, że to dla mnie ciężkie, że...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dla ciebie? To co w takim razie ja mam powiedzieć?
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Możesz przestać mówić, że tylko ty, ty i ty?
Jesteśmy w tym gównie we dwoje, a nie... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Gównie? Dziecko nazywasz...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kurwa, zamknij się! – nieoczekiwanie wybuchł,
zaciskając zęby i unosząc pięść na wysokość mojej głowy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Automatycznie przestraszyłam się, że znów oberwę i
wstrzymałam oddech, znacznie się kuląc. On jednak powstrzymał się i zamiast we
mnie, uderzył w ścianę obok. Zamknął oczy i zaczął szybciej oddychać, a ja od
razu rozbeczałam się jak dziecko i zsunęłam się po ścianie. Oparłam o nią
głowę, a szatyn odszedł na drugi koniec sypialni. Stał do mnie tyłem,
widziałam, że przeciera twarz dłonią. A ja siedziałam i płakałam, dopóki nie
wrócił do mnie i mocno przytulił, jakbym za chwilę miała mu uciec. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mogę być w ciąży – odezwałam się półszeptem
przez łzy, a on lekko się odsunął i oparł swoje czoło o moje. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To nie jest nic, z czym nie możemy sobie poradzić.
Damy radę – wyszeptał, kładąc dłoń na moim policzku, a ja pokręciłam głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Poroniłam ponad trzy lata temu, to nie jest
możliwe. Trudno jest zajść w ciążę po poronieniu. Trudno ją utrzymać... – Zaszlochałam,
wbijając paznokcie w jego plecy. – To byłoby jak cud. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Więc zrób test.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlaczego? Najpierw mówisz... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mogę – przerwałam mu. – Okres spóźnia mi się dopiero
tydzień. Muszę odczekać jeszcze przynajmniej tyle, bo może się pojawić i... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I wtedy jednak nie będziesz w ciąży – dokończył za
mnie, a ja kiwnęłam głową. – To przestań się tak denerwować, bo nic nie jest jeszcze
pewne. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A co jeśli...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A jeśli jednak, to dopiero wtedy będziemy o tym myśleć.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie przyjmujesz do siebie wiadomości, że...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cholera, nie przyjmuję, bo nic nie jest potwierdzone,
więc dlaczego mi się dziwisz? Sama w to nie wierzysz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo to jest niemożliwe – powtórzyłam jak mantrę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Więc żyjmy na razie normalnie, choć przez kilka dni,
bo kiedy okaże się, że to jednak prawda, to nasze życie zmieni się diametralnie.
Więc proszę cię, nie wracajmy do tematu przez najbliższy tydzień. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Dobrze – powiedziałam
ulegle i cicho, ale nie przestałam o tym myśleć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>Perriele rebelhttp://www.blogger.com/profile/08732822971628441684noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8888230777818045107.post-72992685290259567132020-12-21T22:13:00.000+01:002020-12-21T22:13:00.776+01:00ROZDZIAŁ 47. ‘MIAŁAŚ WYLECZYĆ Z DEPRESJI’ <p> <br /></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Cassandra*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Na biurku przede mną i Louisem leżał stos
dokumentów, które przywieźliśmy z mojej firmy do przeanalizowania i zawiązania
jakiejś strategii, bym nie podupadła. Korzystaliśmy z momentu, że na chwilę sytuacja
stanęła w miejscu, więc nie pogorszyła się w ogóle, ale też nie polepszyła,
więc nie musieliśmy bardzo się z tym spieszyć, a mogliśmy wszystko na spokojnie
przemyśleć. No i to chyba byłą jedna z tych czynności, która nie spowoduje
konfliktu między nami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Odkąd się pogodziliśmy i wszystko sobie wyjaśniliśmy,
minęło kilka dni i każde z nas stara się być ostrożne w tym, co mówi, żeby po
raz kolejny nie doprowadzić do kłótni, co już po prostu zaczyna powoli
sygnalizować, że na nowo musimy umocnić nasz związek, jeśli chcemy, by
przetrwał następne siedem miesięcy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Czuję się lepiej po wyjściu ze szpitala, o wiele
lepiej. Louis bał się zostawiać mnie samą, w obawie, że to się powtórzy, że
znów zrobię sobie krzywdę, ale w końcu i tak musiał zająć się swoimi
obowiązkami. Uparłam się, aby postarał mi się na nowo zaufać. To musiało się
stać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nadgarstek wciąż mam zabandażowany, bo założono mi
szwy, ale nie boli. Bolało jedynie, gdy robiłam sobie te kreski, ale kiedy
przestałam i skóra mi krwawiła, czułam, jakby wszystkie te złe emocje mnie
opuszczały. Wtedy przez chwilę było dobrze. Kiedy jednak straciłam przytomność
i obudziłam się w szpitalu, uświadomiłam sobie, że prawie straciłam życie. Nie
umarłam, dano mi szansę, więc nie mogę jej zatracić, nie mogę po raz kolejny
zrobić takiego głupstwa. Było przyjemnie, ale na chwilę, a ja nie chcę chwili.
Chcę, żeby nareszcie całe życie mi się poprawiło, a nie wciąż pieprzyło. Ale
nawet, jeśli na coś pracujesz i do czegoś dążysz, to nie zawsze wszystko idzie
po twojej myśli. I ze mną w sumie jest już tak pół życia.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mogę zapłacić za rachunki w twojej firmie w
najbliższym miesiącu – zaproponował Louis, a ja zmarszczyłam brwi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co? Nie – od razu się nie zgodziłam i zdjęłam
okulary korekcyjne, które przed chwilą miałam na nosie. – To ogromne pieniądze.
Nie ma mowy. – Pokręciłam głową i zamknęłam oczy, bo zaczynały mnie już piec
przez to, ile godzin siedziałam już przed ekranem laptopa. Odchyliłam się na
fotelu i przetarłam je palcami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Byliśmy w gabinecie Louisa w jego domu, więc w
każdej chwili mogłam pójść odpocząć, jeśli zmęczenie za bardzo dawałoby mi już
w kość. Wolałam jednak zostać jak najdłużej. <o:p></o:p></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXiEajEy5Lj989wEFpcg-vnYC_P0FH0TXJHI8RBgHeT5c2iCyddGJWmTqL6ypfKyG_BlbY4KHq1W20cNpxu9QC6xKBzU65NaA2XooCVK5IjAzgyrCiOeR3QkyCTSK6WPmld_WwceJeMqgE/s600/0.08794700+1493828578.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="338" data-original-width="600" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXiEajEy5Lj989wEFpcg-vnYC_P0FH0TXJHI8RBgHeT5c2iCyddGJWmTqL6ypfKyG_BlbY4KHq1W20cNpxu9QC6xKBzU65NaA2XooCVK5IjAzgyrCiOeR3QkyCTSK6WPmld_WwceJeMqgE/w400-h225/0.08794700+1493828578.jpg" width="400" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Właśnie o to chodzi. Odciążyłbym was i
zaoszczędzilibyście trochę kasy na jakieś inne wydatki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie. Nie zgodzę się na to – odpowiedziałam,
wstając z siedzenia, by podejść na sekundę do sofy, gdzie zostawiłam torebkę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A to dlaczego nie?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo nie. Bo...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo co? Sponsoruję przecież was. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak. Sponsoring a zapłacenie rachunków za kogoś to
dwie różne rzeczy – odparłam, grzebiąc w torebce w poszukiwaniu kropli do oczu.
– Stracisz kolejne pieniądze, a ja nawet nie będę miała jak ci oddać –
wymamrotałam, znajdując małą buteleczkę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A czy ja chcę, żebyś coś mi oddawała? Próbuję
pomóc. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale nie kosztem tego, że twoja sytuacja finansowa
się pogorszy – mruknęłam, zapuszczając do oczu krople, które natychmiast
przyniosły ulgę. – Rozmazałam się? – zapytałam, wskazując na oczy, kiedy
wrzucałam buteleczkę z powrotem na jej poprzednie miejsce.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, na pół twarzy – odparł, nie spuszczając
wzroku z kartek. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pytam poważnie, Louis, a ty nawet nie spojrzałeś –
westchnęłam, podchodząc do biurka, a wtedy i on głęboko odetchnął i przeniósł
na mnie wzrok. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, wszystko jest okej. Tylko oczy świecą ci się
od kropli. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bardzo śmieszne – mruknęłam. – Wracając do
tematu... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Stać mnie na to – przerwał mi. – Jak sama
stwierdziłaś, jestem miliarderem, więc naprawdę kilkanaście tysięcy w tą czy w
tamtą nie zrobi mi różnicy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Już i tak czuję, jakbym cię wykorzystywała, a ty
jeszcze... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Oj, przestań marudzić i pozwól mi działać.
Martwisz się tylko o to, że nie będziesz miała, jak mi się odwdzięczyć, a
uwierz, że mi wystarcza to, że wciąż jesteś przy mnie. Naprawdę, jedyne, czego
chcę, to widzieć, że w końcu jesteś szczęśliwa – powiedział, patrząc mi w oczy.
Skutecznie zamknął mi tym usta i nie wiedziałam już, jak jeszcze mam mu
odmówić. Poczułam jednak, że już nie mam nic do gadania i skrzyżowała ręce na
piersiach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeśli mi nie wierzysz, to coś ci pokażę. Nie po
to, by się chwalić ani nic z tych rzeczy, po prostu, aby zapewnić cię, że nie
grozi mi bankructwo. Jak możesz, to otwórz środkową szufladę i podaj mi czarną
teczkę. Leży na wierzchu i jest podpisana: finanse 2019 – poprosił, a ja w
ciszy posłusznie podreptałam we wskazane miejsce. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Odsunęłam szufladę i od razu zobaczyłam przedmiot.
Wzięłam teczkę w rękę i już miałam wrócić do szatyna, ale zobaczyłam pod spodem
biały album ze zdjęciami, na którym było serce i litery „N” i „L”. Zaciekawiło
mnie, jaką kryje w sobie zawartość, więc wzięłam go w dłonie, odkładając teczkę
na chwilę na półkę.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Spojrzałam na
Louisa, ale on czytał kolejne dokumenty i nie zdawał sobie nawet sprawy z tego,
że robię coś innego. Otworzyłam album i lekko się zaskoczyłam, widząc
fotografię, przedstawiającą mnie i Louisa. Nawet nie wiedziałam, że mamy takie
zdjęcie... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Jednak, gdy przewracałam kolejne kartki i
dostrzegałam miejsca, w których nawet nigdy nie byłam, ubrania, jakich nigdy
nie miałam, ludzi, których nie znałam, zrozumiałam, że to nie ja byłam na tych
zdjęciach, a inna dziewczyna. To była Natalie. Cały album był poświęcony jej i
Louisowi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">W oczach zaczynały zbierać mi się łzy, kiedy dotarło
do mnie, że wygląda dokładnie jak ja, że to ona całuje na tych fotografiach <i style="mso-bidi-font-style: normal;">mojego</i> chłopaka. Zaczęło mi się mieszać
w głowie, bo nie wiedziałam już całkiem, o co w tym chodzi. Czułam się jak
głupia. To wygląda, jakbym to ja go całowała, ale wiem, że to nie byłam ja.
Przecież nie mogłam stracić pamięci i.... Bo nie mogłam, prawda? To nie ja... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Dłonie mi się zatrzęsły i zaczęłam ciężej oddychać.
Nie byłam w stanie wciąż oglądać zdjęć, bo bałam się, co dalej mogę zobaczyć, i
zamknęłam album. Kiedy miałam odwrócić się do szatyna, by zacząć pytać, na dnie
szuflady dostrzegłam dwa klucze z zawieszką. Wyciągnęłam ku nim drżącą rękę, a
gdy zobaczyłam, że są podpisane moim imieniem, jeszcze bardziej ogarnął mnie szok.
Nie dawałam mu moich kluczy od mieszkania. Pamiętam, że te dodatkowe odłożył do
mojej komody. Co więcej, one wciąż tam są, były rano... Dorobił je sobie bez
mojej wiedzy, nie wierzę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co to jest? – wydusiłam z siebie, odwracając się z
przedmiotami do Louisa, który nie był jeszcze niczego świadom. – Co to jest?! –
krzyknęłam przez łzy, które ciekły mi po policzkach, ale jeszcze nie zakłócały
widoczności i mogłam zauważyć, jak szatyn przenosi na mnie wzrok, a jego wyraz
twarzy momentalnie zmienia się na zszokowany i przerażony jednocześnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Odsunął się powoli od biurka i zaczął iść w moim
kierunku. Mogłam zauważyć, jak przełyka głęboko ślinę ze zdenerwowania. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cass, proszę, nie denerwuj się – zaczął cicho,
kładąc dłoń na moim ramieniu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie mogłam się poruszyć, gdy wyjmował z moich rąk
klucze i album. Patrzyłam tylko na jego twarz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O co w tym wszystkim chodzi? Powiedz mi, proszę...
– wyszeptałam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem, że już czegoś się domyślasz, ale to nie jest
całkiem tak, jak możesz myśleć – odezwał się spokojnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ja już dłużej tak nie mogę, rozumiesz? Mam dość
tego, że wszyscy porównują mnie z kimś innym, widzą we mnie inną osobę, a ja
nie mam o niczym pojęcia. Nie wytrzymuję już, wiesz? Za długo ukrywasz to
wszystko przede mną. Byłam cierpliwa przez tyle miesięcy, mimo, że mówiłeś, że
kiedyś dowiem się o tym wszystkim, że... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Więc teraz przyszedł na to czas. Więcej już nie
będę kłamał – powiedział poważnie, po czym poczułam, jak całuje mnie w czoło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- N-naprawdę?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Naprawdę. – Pokiwał głową, łapiąc mnie za rękę. –
Powiem ci wszystko, ale powoli. Boję się twojej reakcji nim skończę całą
opowieść, więc proszę cię kolejny raz o cierpliwość, bo tym razem jest
niezbędna. Chcę, żebyś mnie wysłuchała i... i nie oceniała zbyt szybko – zaczął
mówić nerwowo i uciekać wzrokiem. -<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>Chodźmy na górę, nie chcę, żeby ktoś nam przeszkadzał, jakby chłopaki
zaczęli się bawić, w końcu jest weekend – wymamrotał i pociągnął mnie do
wyjścia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Słuchając go, łzy całkowicie mi zaschły, a serce
mocniej zabiło. Poczułam, że nie wiem, czy jestem gotowa na to, co mogę
usłyszeć, na natłok informacji, które miały za chwilę nadejść, ale już nie było
wyjścia. To był ten moment i musiałam się dowiedzieć, o co w tym wszystkim gra.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Louis*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Czułem, że minęły godziny, zanim zebrałem się na to,
by zaczął mówić. Siedziałem na podłodze swojej sypialni, wpatrzony w okno i
zastanawiałem się, jak wszystko zacząć. A Cass była na przeciwko, patrząc na
mnie trochę nieśmiało, jakby się bała. Ale tego, jak ja czułem się obecnie
wewnątrz, to nie dało się opisać. Jednak nadeszła już ta chwila i wiedziałem,
że dalej nie mogę tego ciągnąć. Już nawet nie było jak. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Miałem narzeczoną... Natalie – zacząłem cicho, ale
nie chciałem na nią patrzeć, bo wiedziałem, że wtedy to będzie trudniejsze. –
Nie wiesz, jak cholernie ciężko mi się to mówi... – Zacisnąłem szczęki, jakby
to miało coś pomóc. – Natalie to... Natalie. – Głęboko odetchnąłem i
przerwałem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Louis...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, wiem, muszę to powiedzieć. Powiem – obiecałem,
przecierając twarz dłonią. – Daj mi tylko chwilę, żeby pozbierać myśli –
poprosiłem, jednak nie usłyszałem już odpowiedzi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Napięta cisza trwała między nami, dopóki sam nie
zebrałem się na to, by ostatecznie ją przerwać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak mówiłem, Natalie Marshall była moją
narzeczoną... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Była – wtrąciła szatynka, powtarzając twardo po
mnie słowo. – Więc co się...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Próbuję właśnie to wyjaśnić – wyszeptałem. – Ale
jest mi trudno, bo jest za dużo do powiedzenia. Proszę, wysłuchaj mnie... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, przepraszam – powiedziała ciszej i złączyła
usta w wąską kreskę. Widziałem, że dla niej też było trudno odbywać tę rozmowę,
bo w końcu zamierzam wyjawić jej moją największą tajemnicę, otworzyć się. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zaręczyliśmy się niedługo przed tym, jak poznałem
ciebie, wtedy w Nowym Jorku, gdy byłaś w swoim dawnym gangu. Potem z chłopakami
opuściliśmy na kilka tygodni Los Angeles, żeby współpracować z wami. Jakiś czas
później doszło do tego wypadku, w którym poroniłaś, o czym to ty mi
powiedziałaś i wtedy wróciłem, niczego nieświadomy do Los Angeles. Mieszkałem
tam jakiś czas w moim życiu, ale wiesz, że pochodzę z Anglii, więc... szybko
wróciliśmy tutaj, kiedy uciekaliśmy przed Jonesem. Bardzo zaleźliśmy im za
skórę, bo w końcu okradliśmy całe miasto, robiąc im konkurencję i aż do teraz
próbują się nam odpłacić. Ale wracając... tutaj, w Londynie mieliśmy za jakiś
czas pobrać się z Natalie. Dosłownie, dzieliło nas kilka miesięcy od tej daty
i... doszło do tragedii – wyszeptałem ostatnie słowa, głęboko przełykając
ślinę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zauważyłem, że Cassandra porusza się niespokojnie, a
ja nie mogłem zebrać się w sobie, by powiedzieć to, co należało. W gardle
powstała mi ogromna gula, a o tym, że zaczynam się rozklejać, zorientowałem
się, gdy Cass przysunęła się bliżej mnie i złapała mnie za rękę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pojechaliśmy na akcję, Natalie była częścią gangu.
Mieliśmy już wracać do domu, podkładała bombę...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chyba nie chcesz powiedzieć, że...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Niestety – wydusiłem z trudem. – Nie zdążyła wyjść
z budynku, spóźniła się może sekundy. Wysadziło budynek, a ona... ona wciąż tam
była, nie przeżyła. – Rozpłakałem się wbrew woli i zacząłem wycierać dłonią
twarz. – Wbiegłem tam po wybuchu, ale... już nie żyła, siłą mnie od niej
zabrano. Pojechaliśmy do szpitala, powiedzieliśmy, że był wyciek gazu. Wszyscy
uwierzyli, lekarze, rodzina... ale i tak było za późno. Sekcja wykazała, że...
była w trzecim tygodniu ciąży... – Nie wytrzymałem z rozpaczy i zajęło mi
chwilę, by choć trochę się uspokoić. – Cały czas mam to wszystko przed oczami,
nie daje mi spokoju. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak mi przykro – usłyszałem obok i spojrzałem na
Cassandrę. Wyglądała na szczerze przejętą. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Czułem, jak mocno ściska moją dłoń i nie chciałem,
aby mnie puszczała. Oparłem głowę o ścianę i kontynuowałem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wtedy, gdy ty powiedziałaś mi o utracie naszego
dziecka, zabolało podwójnie, bo automatycznie przypomniałem sobie o niej. Gdyby
nie chory los, miałbym w tym momencie dwoje dzieci, w tym samym wieku.Tylko że
o każdym dowiedziałem się po fakcie. Gdybym nie puścił jej na akcję, a z
tobą... może został. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To nie jest twoja wina...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nigdy sobie nie wybaczę, rozumiesz? – Pokręciłem
głową. – To jest aż śmieszne, jakby to los mnie karał. Przespałem się z tobą w
Stanach, zdradziłem narzeczoną w chwilach słabości, a potem ty jesteś w
ciąży... Za kilka tygodni dowiaduję się, że ona też była... ty słyszysz, jak to
brzmi? W dodatku obie wyglądacie tak samo...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zauważyłem, że chciała mi przerwać, ale
uniemożliwiłem jej to i mówiłem dalej, bo wiedziałem, o co chce zapytać. O tym
powiem jej za chwilę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nikomu nie życzę tego, przez co przeszedłem. Jej
odejście zmieniło mnie kompletnie... chciałem się zapić na śmierć. Gdyby nie
chłopaki, to na pewno tak by było. To głównie przez to zacząłem ćpać, po prostu
nie wytrzymuję z tęsknoty. Długo nie mogłem pozbierać się po jej śmierci, o wszystko
obwiniałem siebie. Chciałem odkupić jakoś winy i... Postawiłem jej nagrobek –
wielką rzeźbę anioła, by ją chronił, bo ja nie zdołałem... Regularnie odwiedzam
jej grób i kupuję jej ulubione kwiaty z jej ulubionej kwiaciarni. Kiedyś
osądzałaś mnie o zdradę, o to, że kupuję kwiaty dla innej... jechałem wtedy na
cmentarz. Po prostu... nie potrafię... nie mogę odciąć się od przeszłości. To
byłoby nie w porządku od tak o niej zapomnieć. Nie umiem wyrzucić jej rzeczy,
dlatego znajdujesz u mnie damskie ubrania czy płyny w łazience. Kupowałem je,
bo ona je lubiła, tylko tak mogłem pamiętać wciąż jej zapach. Pewnie
zauważyłaś, że moja garderoba jest pusta w połowie. Ona... jakby nadal na nią
czekała, ale zapach perfum Natalie już dawno wywietrzał... Nie byłem w
stanie... wciąż nie jestem, słyszeć, jak ktoś inny wymawia jej imię, bo wtedy
ból wraca. Wszyscy mieli to przed tobą ukrywać, bo zaczęłabyś pytać, ale i tak
jest odwrotnie, i teraz słuchasz całej prawdy. – Głęboko odetchnąłem i
zamknąłem oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wiedziałem, że Cass milczy, ale mówiłem dalej. Potrzebowałem
teraz mówić, w końcu zrzucić to wszystko z siebie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cindy obrała sobie dziwny cel i próbuje zastąpić
Natalie w domu, sprząta, gotuje. To Natalie się nim zajmowała, stworzyła
ogród... Kochała go. Cindy twierdzi, że nie może zostawić tak tego wszystkiego
na naszej głowie, myśli, że sobie nie poradzimy, bo Natalie dużo tu robiła,
naprawdę dbała o dom. Były blisko, a po jej odejściu wszystko się zmieniło.
Wszyscy potrzebowaliśmy jakiejś terapii, rozładowania gniewu, rozpaczy...
Dlatego też nie chciałem nosić żadnych kolorowych ubrań, nawet, gdy okres
żałoby minął. Czułem, że to brak szacunku do niej. W firmie też wszystko się
zmieniło, to ona była moim zastępcą, moją prawą ręką, podporą we wszystkim. Gdy
odeszła, Harry z dnia na dzień przejął tę funkcję. Dlatego wisi tam w holu
tablica pamiątkowa, to o niej. Nie chciałem, żebyś ją widziała, bo...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zaczęłabym pytać – dokończyła za mnie, a ja
otworzyłem oczy i spojrzałem na nią. Z jej oczu płynęło kilka łez. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak – przytaknąłem spokojnie. – Ale może to
rzeczywiście czas, żeby odejść od żałoby... Trzymam ten album w gabinecie i
oglądam w nim zdjęcia, kiedy mam cięższe momenty... Jak domyślasz się, nie
miałaś tego zobaczyć. Pamiętasz, gdy przyszedłem do ciebie pijany, wtedy, gdy
jeszcze nie byliśmy razem? – zapytałem, a ona pokiwała głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Mimowolnie wyciągnąłem rękę i starłem z jej
policzków łzy, które wciąż tam tkwiły. Nie chciałem się upewniać, dlaczego to
ona płacze. Chciałem jak najszybciej wszystko powiedzieć, ale koniec nie był
jeszcze bliski. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To była druga rocznica jej śmierci, zginęła
ostatniego dnia wakacji i... wtedy upiłem się, bo nie wytrzymałem psychicznie.
Zginął mi wtedy portfel i kiedy znalazłaś go u siebie, dopytywałem się, czy
zaglądałaś do środka, bo noszę przy sobie wciąż jej zdjęcie. – Głęboko
odetchnąłem i sięgnąłem do kieszeni spodni. – Nie chciałem, żebyś się
przestraszyła albo coś sobie pomyślała, gdy je zobaczysz. – Otworzyłem portfel
i zacisnąłem mocno palce na materiale. – Ona od dnia śmierci daje mi znaki w
snach, dlatego krzyczę przez sen i ją wołam. Od twojego pojawienia się – coraz
częściej. – Przełknąłem gulę w gardle i wyjąłem z portfela zdjęcie mojej
uśmiechniętej byłej narzeczonej i smutno się uśmiechnąłem. – A śni mi się częściej,
bo teraz ty jesteś w moim życiu – wyszeptałem i odwróciłem fotografię do
Cassandry. Tak jak się spodziewałem, od razu wybuchła niepohamowanym płaczem,
który długo dusiła w sobie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlaczego wyglądam jak ona? – zapytała pomiędzy
napadami płaczu. – Jesteś ze mną tylko dlatego, że...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, nie mógłbym. – Schowałem zdjęcie do portfela
i złapałem ją za ramiona. – Ale przyznaję, że... cholernie trudne było, że tak
samo wyglądacie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Louis, to nie jest przypadek, że to była twoja...
narzeczona, a potem spotykasz mnie i... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Akurat tym razem trudno w to uwierzyć, ale to jest
przypadek. Płakałem z bezsilności i z tęsknoty za Natalie i piłem, bo nie
mogłem uwierzyć w to podobieństwo między wami. Wciąż nie mogę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co to jest? Jakaś zaginiona bliźniaczka?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, na pewno nie, byłyście w innym wieku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Więc... jak to możliwe? Sobowtór? To... jak magia.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Teoretycznie mówi się, że każdy ma gdzieś na
świecie swojego sobowtóra. – Zmusiłem się do uśmiechu, ale nie bardzo to coś
dało. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jakim cudem... Urodziłam się na drugim końcu
świata, po jego przeciwnej stronie niż ona... prawda? A teraz i mnie spotkałeś?
T-to...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chore?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie... Nie wiem, dziwne. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, wiem. Ale nie mam pojęcia, dlaczego tak jest.
W Stanach tylko ją przypominałaś, a teraz jesteś niemal identyczna. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mam uwierzyć, że to tylko chory przypadek? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chyba musisz, nie ma innego wyjaśnienia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale jak, do cholery, to jest możliwe, że nigdy jej
nie spotkałam, skoro nasze gangi współpracowały razem w Nowym Jorku, a Natalie
też w nim była? – zaczęła histerycznie pytać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Krótko przed wylotem do Nowego Jorku pokłóciliśmy
się, tak ostro. To był cios dla naszego związku. Zrobiliśmy sobie przerwę na
kilka tygodni, a ona została w Los Angeles. I właśnie wtedy, podczas tej
przerwy poznałem ciebie – zacząłem mówić łagodniej, chcąc ją uspokoić. – Byłaś
najmłodsza w tamtym gangu, jeszcze nastolatka. Tak właściwie, dla mnie byłaś
jeszcze dzieckiem, które trafiło na złą drogę. Już wtedy traktowałem cię
inaczej niż wszystkich, bo byłaś łudząco podobna do Natalie. Trochę mniej niż
teraz, ale wyraźnie mocno, mimo, że włosy miałyście inne i ty byłaś młodsza. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I imprezowałeś ze mną i się ze mną przespałeś, bo
wyglądałam jak ona, tak? – Zaczęła płakać. – Wiem, że to trudny temat dla
ciebie, ale ja muszę wiedzieć, rozumiesz? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, przepraszam – wyszeptałem. – Niestety tak.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlaczego? – zapytała, jakby samą siebie. – Mogłam
rozpieprzyć wam związek, a ja nie jestem taka. Pamiętam, jak mówiłeś, że
pokłóciłeś się z dziewczyną, ale myślałam, że to tylko przelotny romans i że
ona to nie taka poważna sprawa.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Właśnie dlatego chciałem, żebyś wiedziała, że nie
jestem kobieciarzem. Udowadniałem ci to, bo nie wiedziałem, co pomyślisz po
wysłuchaniu tego wszystkiego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dziwisz mi się? – Uniosła głos, ale sam starałem
się trzymać nerwy na wodzy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, nie dziwię – odparłem spokojnie. – Ale chcę,
żebyś wiedziała, że jeśli kocham to na serio. A teraz kocham ciebie, nie ma
Natalie. Kochałem ją, ale... nie możesz porównać miłości do kogoś, kto odszedł,
a kto stoi przed tobą. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale chciałeś współpracy ze mną tutaj w Londynie,
bo wyglądam jak ona, prawda? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Początkowo nie. Tak, chciałem zobaczyć ponownie tą
twarz, nie myślałem, że tak bardzo będziesz ją przypominać. Między innymi z
tych powodów bałem się, że jeśli powiem prawdę to mnie zostawisz. Ale chodziło
głównie o tą współpracę, jesteś dobra w tym, co robisz. Dopiero potem... Długo
powstrzymywałem w sobie to uczucie, ale na nowo się zakochałem i to w tobie, i
tak, prawdopodobnie stało się też tak, dlatego że w większości jesteś podobna
do Natalie, ale... z czasem nie widziałem już Natalie, tylko inną osobę –
ciebie. Nie wiedziałem, czy robię dobrze, od początku chciałem ci zaimponować.
Nie panowałem nad tym, bo chciałem, by to ona wróciła. Gdy ponownie pojawiłaś
się w moim życiu... Myliły mi się na początku osoby, myślałem, że to Natalie
jest ze mną. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zdążyłam się zorientować – wymamrotała, patrząc w
dół, na swoje palce, którymi się bawiła. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, pewnie nie było trudno. Wiele z tego, co
robiłem, co ci dawałem, było dlatego, że po części widziałem w tobie Natalie.
Pomagałem ci, bo czułem, że pomagam jej. Tak było przed tym, gdy zorientowałem
się, że to ciebie kocham, że nie jesteś nią i że potrafię was odróżnić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- C-czyli co? Nie chciałeś, żebym paliła, bo nie
chciałeś, żebym zostawiła cię jak ona? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To też.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Za
pierwszym razem, kiedy miałaś atak astmy, naprawdę trudno było mi się
przestawić, że to nie ona. Wtedy poczułem dziwną potrzebę, że muszę robić
wszystko, żeby cię nie stracić, żeby nie spotkał cię ten sam los, co ją. Gdy
miałaś podłożyć bombę na którejś akcji, płakałem, bo... Wtedy naprawdę
przestawiło mi się coś w głowie, myślałem, że historia się powtórzy, że to jest
ona i że znów stracę ją – wtedy ciebie. Boję się o ciebie na każdej akcji, bo
Jones jest przekonany, że jesteś Natalie, że jakimś cudem wróciła. Dlatego tak
się na ciebie uwziął, myśli, że oszukaliśmy go w sprawie jej śmierci. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To nie jest coś, z czym nie możemy się uporać –
wyszeptała, zamykając oczy. – Czy... czy chłopaki też...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Była dla nich ważna. Była ważniejszą częścią
gangu, więc i ciebie traktują wyjątkowo, bo tęsknią za nią. Ale oni już od
dawna powtarzali mi, żebym powiedział ci prawdę, więc chyba... oni naprawdę cię
lubią, Cass. Nie chcą, bym cię znów skrzywdził. Jesteś dla większości z nich jak
siostra, ta jak ona była. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co jeszcze robiłeś, by być blisko mnie? Kiedy
jeszcze nie byliśmy razem. Chcę wiedzieć. Chcę wiedzieć, do którego momentu
musiałeś sobie uświadamiać, że nie jestem nią. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Sam nie jestem pewien, kiedy to ustało i czy w
ogóle ustało. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale powiedz. – Złapała mnie znów za dłoń, a ja
kiwnąłem głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobrze. – Delikatnie uśmiechnąłem się. – Chyba
trochę tego było. Napad na bank... Wtedy, gdy dałem ci broń i pozwolenie na
nią, żebyś mogła się obronić, żeby za wszelką cenę nic ci się nie stało. Tak
samo przy oparzeniu opatrzałem cię, a potem odkupiłem ci zniszczoną koszulę.
Zapraszałem cię na imprezy, by być blisko, dawałem prezenty, choćby ten
telefon. Zabierałem cię pijaną do domu i upewniałem się, że nic ci nie jest,
martwiłem się o ciebie i troszczyłem, żeby żadna krzywda ci się nie stała.
Chciałem, abyś weszła do gangu na stałe, żebyś mi zaufała... A potem wszystko
zaczęło szybciej się toczyć, dlatego pokazałem ci Apple, nie hamowałem się w
tym, by dawać ci pieniądze, specjalnie zaprosiłem cię na tą konferencję w
Stanach...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czyli jednak... – Szerzej otworzyła usta i
odwróciła wzrok. Widziałem, że jest trochę zagubiona. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiedziałem, że się domyślasz, to akurat nie był
przypadek. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wszystko po to, by być blisko mnie, tak? – Jej
głos nagle znów się załamał. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, ale z czasem działo się tak, dlatego że
naprawdę zacząłem coś do ciebie czuć, coś silnego. Nie potrafiłem być z dala od
ciebie. Cholera, musisz mi uwierzyć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wierzę – wtrąciła szybko. – Nie powiedziałam, że
nie wierzę. Widzę, co robisz na co dzień i wiem, że... że to prawda. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Muszę być z tobą szczery. – Odetchnąłem głęboko. –
Jeśli chodzi o te klucze... nie okradłem nigdy żadnego mieszkania w twoim
wieżowcu, to musisz wiedzieć. Dorobiłem sobie klucze, kiedy miałem twoje
zapasowe, ale... przychodziłem tylko do ciebie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak to przychodziłeś? – Nagle zerwała się z
podłogi i popatrzyła na mnie szeroko otwartymi oczami. – Czyli, ile ty razy... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pamiętasz, gdy znikło ci zdjęcie z domu? Tak, to
byłem ja, ale zwróciłem ci je, bo chciałem porównać cię z Natalie, czy
rzeczywiście aż tak jesteście podobne i... cholera tak. – Również wstałem z
podłogi i chciałem ponownie położyć dłonie na jej ramionach, ale mnie
odepchnęła. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie dotykaj mnie. Wiesz, jak ja się bałam wtedy?
Kurwa, naprawdę myślałam, że mam na głowie złodziei, byłam sama w tym domu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie chciałem cię przerazić. Nie o to chodziło.
Zresztą... przychodziłem jeszcze nie raz, gdy spałaś...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co? – Popatrzyła na mnie w szoku i pokręciła
głową. – Nie wierzę.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chciałem tylko wiedzieć, czy jesteś bezpieczna
i... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wystarczyło zadzwonić. Ty... dlaczego nie
widziałam cię na monitoringu? Usunąłeś nagrania, prawda?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Musiałem. Uprzedzając twoje kolejne pytanie: nie,
nie włamałem się do pomieszczenia z monitoringiem, po prostu mam dostęp do
systemu zabezpieczeń, który ci założyłem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiesz, co? Gdybym wiedziała...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I tak go potrzebowałaś. On jest silny, naprawdę,
ale ja mam dostęp, bo jestem właścicielem. Możesz czuć się bezpieczna. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bezpieczna, kiedy twój własny chłopak się do
ciebie wkrada? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Potraktuj to jako... coś romantycznego. –
Uśmiechnąłem się krzywo, unosząc jedną brew, by jakoś to załagodzić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nieważne – wymamrotała. – Po prostu więcej mnie
tak nie strasz – dodała, a ja kiwnąłem głową i usiadłem na łóżku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiesz... kiedy pierwszy raz pojawiłaś się w moim
domu, tutaj w Londynie... coś się zmieniło. – Spuściłem wzrok na podłogę.
Poczułem, jak materac obok mnie się ugina i kątem oka dostrzegłem, że szatynka
usiadła przy mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zobaczyłem w tobie ducha Natalie – odpowiedziałem
cicho, a kiedy spotkałem się z milczeniem z jej strony, mówiłem dalej. –
Myślałem na początku, że to ona jakimś pieprzonym cudem wróciła do mnie i daje
mi znaki. Cholernie zabolało mnie to, że przypominasz ją. Autentycznie nie
spodziewałem się, że podobieństwo między wami będzie tak wielkie. Przeżyłem
szok. Zastanawiałem się długo, czy nie popełniłem błędu, że wpuściłem do
swojego życia kogoś tak podobnego jak zmarła narzeczona... Czułem, jakby do
mojego domu wszedł duch i zaczął mnie nawiedzać. Zobaczyłem cię pierwszy raz na
akcji, po takim czasie, w tych wszystkich ciuchach i... już całkiem widziałem
ją. A nie chciałem... To zbieg okoliczności, że ona pomagała mi w firmie, a
teraz ja pomagam w twojej... To jest tak chore, co mi się przytrafiło...
Wróciło wszystko, kiedy zobaczyłem cię po tych trzech latach, po jej śmierci.
Wszystkie uczucia, wspomnienia. Bałem się tej znajomości po utracie Natalie,
szczerze się bałem. Nie wiedziałem, czy to jest fair w stosunku do was obu.
Każdy widział ją, gdy cię spotykał. Pracownicy w mojej firmie, moja rodzina... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Właśnie, czy twoja rodzina... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Uczulałem ich od samego początku na twój wygląd.
Na początku było im ciężko, to oczywiste. Lottie nie rozumiała, dlaczego cię
wybrałem, ale zrozumiała, gdy szczerze cię polubiła. A co do rodziców... Nie
chciałem, żebyś za szybko ich poznała. To było dla nich ciężkie przeżycie,
traktowali ją jak córkę. Kiedy przyjechałaś tu na święta, przypomniały mi się
ostatnie święta z Natalie... – Głos zaczął mi się załamywać i automatycznie
poczułem dłoń, obejmującą mnie w pasie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Więc rozumiem już twoje zachowanie wtedy –
wyszeptała, a ja pocałowałem ją we włosy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Próbowałem cię chronić przed prawdą, żebyś się nie
przeraziła i nie zostawiła mnie, ale z każdym dniem było tylko coraz trudniej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nigdzie się nie wybieram, Louis. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nawet po tym, co usłyszałaś? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nawet po tym. Nic nie zmieni tego, że cię kocham.
Sama chciałam przecież usłyszeć prawdę. To musiało w końcu się stać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tylko może za późno, za długo zwlekałem –
stwierdziłem, ale nie dostałem odpowiedzi, więc potraktowałem to jako
potwierdzenie. – Nie wierzyłem, że po tym wszystkim usłyszę od ciebie, że się
we mnie zakochałaś. – Parsknął śmiechem. – Gdy mi to wtedy wykrzyczałaś, byłem
w szoku przez długi czas. Jakby historia rzeczywiście się powtarzała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Może się powtarza – odezwała się cicho, a ja na
nią spojrzałem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I co ty na to?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeszcze nie wiem. Oby nie zakończyła się w taki
sam sposób. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wtedy utwierdzę się w przekonaniu, że ciąży nade
mną jakieś fatum. – Pokręciłem głową z rozbawieniem, do którego nawet nie wiem,
jak doszło. – Żyję w nadziei, że tym razem będzie dobrze, że będzie szczęśliwe
zakończenie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W takim razie musimy się postarać, by tak było. –
Uśmiechnęła się słabo. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mimo, że wiem, jak to wygląda, nie chcę, żebyś
miała poczucie, że jestem z tobą z powodu twojego wyglądu, bo to nie tak.
Zakochałem się w tobie, w twoim charakterze. Nie sądziłem, że po Natalie
poczuję jeszcze coś tak silnego, magicznego, a ty sprawiłaś, że ponownie jestem
szczęśliwy. Nie wiem, jak to się dzieje przy tym, że wyglądasz... Przepraszam.
– Urwałem i głęboko odetchnąłem, bo podejrzewam, jak Cassandra może się teraz
czuć. – Nie mogę wyrzucić jej z głowy, nie mogę zapomnieć... To byłoby nie fair
względem niej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To trudne dla mnie, Louis, ale na pewno nie
trudniejsze niż dla ciebie. Staram się to wszystko zrozumieć, pojąć, nie
osądzam cię, ale cieszę się, że dowiedziałam się prawdy. To już koniec
tajemnic, prawda?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Koniec – potwierdziłem, całując ją w czoło. – To
jakbym podzielił się z tobą cząstką siebie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo chyba tak jest. Ta tajemnica ciążyła na tobie
przez wiele miesięcy, obnażyłeś się przede mną, to nie jest coś, co łatwo
przychodzi – mówiła łagodnie, a do mnie docierało, że może tak bardzo nie ma mi
tego wszystkiego za złe. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chodź, pokażę ci coś. Żeby niczego więcej przed
tobą nie ukrywać. – Złapałem ją za rękę i pociągnąłem z łóżka. Z komody przy
ścianie wyjąłem klucz, a potem poprowadziłem nas na korytarz i do pokoju, który
był na jego końcu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Byłam tu – usłyszałem obok, kiedy otworzyłem drzwi
i momentalnie wpadłem w zdezorientowanie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co? Jak to byłaś?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Któregoś dnia byłam tu sama z Cindy i gdy
przechodziłam obok tego pokoju to ją tu znalazłam. Powiedziała, że to taki wasz
magazyn z rzeczami ze Stanów, ale to nie to, prawda? – zapytała ostrożnie,
krzyżując ramiona na piersiach i opierając się o ścianę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Rozejrzałem się dookoła i ból w sercu powrócił, tak
samo, jak wszystkie chwile spędzone u boku dawnej narzeczonej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To nasza wcześniejsza sypialnia. Nie byłem tu od
dawna. Cindy przychodzi tu czasem oczyścić wszystko z kurzu, żeby nie
niszczało. Przeniosłem tu wszystkie rzeczy Natalie, jej ubrania, meble, które
dzieliliśmy, żeby ból związany z tęsknotą był mniejszy. Nie mogłem już na to
patrzeć, przypominało mi to tylko o niej i pogarszało stan psychiczny. To
przeszłość, minęło juz trochę czasu, ale... nie mogę tego wyrzucić, nie... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem – przerwała mi szatynka. Jej mina
przekazywała mi zrozumienie. – Nikt nie każe ci tego wyrzucać, była ważną
częścią twojego życia. W pełni to rozumiem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wybaczysz mi kiedyś, że tyle to ukrywałem? –
Podszedłem bliżej niej, a ona w skupieniu pokiwała głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Już wybaczyłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I nie jesteś zła z powodu tego, co usłyszałaś? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mogę, nie potrafię. Ale potrzebuję chwili
samotności, żeby to wszystko przetrawić. Może dzień, dwa. Ale to tyle. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Domyślam się, jak bardzo denerwowało cię, że
wszyscy porównywali cię do kogoś innego, a ty nie wiedziałaś, o co chodzi. –
Oplotłem ręce wokół jej bioder i spojrzałem w oczy. – To była głównie moja
wina, wciąż boli mnie to wasze podobieństwo, ale teraz czuję ulgę, że wiesz.
Chcę być w końcu szczęśliwy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ja też chcę. To przy tobie jestem szczęśliwsza niż
byłam przez całe życie – odpowiedziała cicho i złączyła nasze usta w pocałunku.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Poczułem jak niekontrolowanie łzy znów spływają mi
po policzkach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Rety, pierwszy raz słuchałam od ciebie tak
długiego monologu w rozmowie ze mną. – Zaśmiała się, by rozładować napięcie i
trafiła, bo mnie też to rozbawiło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kiedyś musiał nadejść ten moment. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jaka była? – zapytała nagle, a ja popatrzyłem na
nią z pytaniem w oczach. – Natalie – wyjaśniła, a ja zacząłem myśleć i wszystko
znów sobie przypominać. Zdziwiłem się, że chciała wiedzieć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Charakterem prawie taka sama jak ty, a jednak
inna. Wrażliwa, kochana... cholernie uparta jak ty. – Zaśmiałem się przez łzy,
a ona mi zawtórowała. – Zadziorna, pracowita, potrafiła mnie zaskoczyć w
dowolnej chwili. Lubiła być w centrum uwagi... Kurwa... tak cholernie za nią
tęsknię. – Zamknąłem oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem, i nigdy nie przestaniesz. To normalne. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Była dla mnie ważna, ale już nie może być przy
mnie. To ty jesteś teraz najważniejsza, nie jesteś na zastępstwo, nigdy tak nie
myśl. Kocham cię na zawsze. <o:p></o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Cassandra*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Dobę zajęło mi, żeby uświadomić sobie, co tak
naprawdę czuję po dowiedzeniu się prawdy. Ja nawet nie spałam w nocy, nie
mogłam. I doszłam do takiego wniosku, że jednak drażni mnie to w jakimś
stopniu, ale przecież mu o tym nie powiem. Nie chcę go zranić i nie chcę go
zostawiać. Naprawdę kocham go i wybaczyłam mu to ukrywanie prawdy, ale... czuję
się dziwnie. To rzeczywiście brzmi tak, jakbym na początku miała być na
zastępstwo, jakby to o to właśnie chodziło i to mnie irytuje. Myśl o tym ciągle
mnie gnębi i nie daje spokoju. Coś z tyłu głowy mówi mi wciąż, że on jednak
jest ze mną ze względu na wygląd, ale za chwilę coś innego przemawia do mnie,
że to niemożliwe, aby z tego powodu był ze mną ponad pół roku, nikt by nie
wytrzymał. Przecież wewnątrz jestem na pewno kompletnie inna. Próbuję wmówić
sobie... nawet sama nie wiem, co. Jest mi trudno. Tylko ja i moje myśli. Jednak
z każdą kolejną myślą dochodzę do wniosku, że teraz chyba rzeczywiście liczę
się tylko ja. Już prawie w ogóle nie nazywa mnie tym imieniem, a wiadomo, że
musi się przestawić. Przecież kiedyś widział osobę, która wygląda jak ja niemal
codziennie, pewnie przez długi czas w życiu. Nie próbuję go usprawiedliwiać,
próbuję okazać mu zrozumienie i chyba mi to wychodzi. Zapomniałam nawet o tym,
że dorobił sobie klucze do mojego mieszkania. Odsunęłam to daleko w pamięć, bo
w tej sprawie to mało istotne. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Uśmiecham się na myśl, że skoro jestem dla niego jak
ona, to nasz związek może mieć jeszcze długą przyszłość, ale za chwilę pojawia
się inna myśl, o tym, ile razy całował mnie i widział ją, a nie mnie. Co
czuję...? Ja sama nie mam już pojęcia. To wszystko jest tak pokręcone, że nie
wiem już kompletnie nic. We wszystkim przeważa jednak myśl, że ona nie może być
już dla mnie konkurencją. Wiem, nie powinnam mówić tak o zmarłej i w żadnym
wypadku nie chcę, by to brzmiało tak, że cieszę się z tego, że jej już nie ma.
Po prostu, próbuję znaleźć logiczne odpowiedzi na nurtujące pytanie: czy tak
naprawdę jestem zła?, ale nie przychodzi mi to łatwo. Do cholery, ja nawet nie
mogę napić się wina, żeby jakoś się rozluźnić, bo gdy tylko go spróbowałam, to
prawie zwymiotowałam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Utwierdzam się jednak w przekonaniu, że potrzebuję
jeszcze dnia, żeby to wszystko przetrawić i potem będzie dobrze. I wrócimy do
teraźniejszości. Poza tym, co z tego, że wyglądam jak inna? Może to dobrze? No
i kogo ja oszukuję? Chyba po prostu muszę pogodzić się z tym faktem, widzę
przecież, że patrzy na prawdziwą mnie, do cholery. Tak, jestem już tylko ja i
tak pozostanie. Pamięć o Natalie przetrwa, ale to ze mną zaczął nowe życie. A
uświadamia mnie w tym wszystkim to, że chciał mnie ochronić przed tą tajemnicą,
więc zależy mu na mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie wiem, kiedy i jak moje myśli powędrowały do
dnia, gdy pierwszy raz spotkaliśmy się w Londynie, w jego domu i już wtedy
zapowiadało się, że coś nie gra. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">„Ktoś zabrał jakieś kartki z ławy, podniósł głowę na mnie i wtedy znów go
ujrzałam. Te błękitne jak ocean oczy. Wszystko dookoła na chwilę znikło...
Popatrzył na mnie i na chwilę zamarł. Nie wiedziałam, co się dzieje. Patrzył na
mnie, jakby był zaskoczony tym, że tu przyjechałam. A przecież doskonale
wiedział, że się tu pojawię. Sam do mnie dzwonił w tej sprawie. Nic nie
rozumiem... <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Patrzysz na mnie jak na ducha. Coś... Coś się stało? – zapytałam w
końcu. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zamknął na chwilę oczy i potrząsnął głową, jakby chciał wyrzucić coś z
głowy. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Stary, ogarnij sie – odezwał się Niall. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nic ważnego – odparł. – Więc... Witaj w moim domu, Cassandro Miller.”<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Teraz, z perspektywy czasu wiem, że w tych
pierwszych chwilach, dla niego to nie byłam ja, tylko Natalie. Dlaczego tak długo
pozwalałam ukrywać przed sobą prawdę?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">„- A tak na marginesie, po co ci damskie płyny do kąpieli? – zapytałam ze
śmiechem, a on w mig zamarł. – Co? Powiedziałam coś złego?<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zapytałaś o to. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ja... <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie jestem takim kobieciarzem, za jakiego mnie uważasz. Nie mam na to
czasu. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie uważam tak... <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeśli kocham, to na serio. Zapamiętaj – wycedził.”<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kolejne wspomnienia zaczęły mi się nieświadomie
przelewać przez głowę, coraz bardziej mi w niej mieszając. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">„- Dałeś jej najnowszą, prawdopodobnie najmocniejszą, broń?! Ona nie
strzelała przez dłuższy czas. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobra, nie denerwuj się już. Nic przecież się nie stało. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale mogło. Wiesz, jaki jestem na to uczulony. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie będzie tak samo jak z... <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mów tego imienia!”<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">„- Masz kurtkę. – Podał mi ubranie do rąk, a ja odstawiłam swój kask na
siedzenie motoru. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Dokładnie obejrzałam skórzaną kurtkę i stwierdziłam, że była ona damska. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To twojej laski? – zapytałam. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co? – Zmarszczył czoło. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kurtka. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mam dziewczyny – westchnął. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ah tak? To skąd masz damskie ubrania?<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie interesuj się, dobra? – powiedział trochę podenerwowany.”<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">„- Lottie?Co tu robisz? Nie mówiłaś, że wpadniesz. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jest coś, o czym muszę ci powiedzieć – wyjaśniła i spojrzała na mnie, i
jakby... zamarła? Co oni wszyscy ze mną mają? Nie jestem duchem, a patrzą na
mnie, jakbym nim była. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Emm, Lottie? To Cassandra, pomaga nam przy nowej akcji. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cześć. – Uśmiechnęłam się, wyciągając do niej dłoń.<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Spojrzała na nią, delikatnie potrząsnęła głową i również przywołała
uśmiech, a potem uściskała moją dłoń. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Lottie, jestem siostrą Louisa. Jesteś... Wyglądasz znajomo, wiesz? –
zająkała się.”<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">„- To twoja wina, wybrałeś akurat ją. Właśnie zrozumiałam, dlaczego
zaczęli śledzić nas wszystkich – powiedziała z wyrzutem. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nic nie rozumiesz – odparł ostro. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ach tak? Czy to nie jest tak, że oni nas sprawdzają? Chcą się
przekonać, czy to rzeczywiście ona, więc jeżdżą za nami, by zobaczyć, czy mamy
z nią kontakt. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiesz, co się działo w Los Angeles. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem wystarczająco. I wiem, co było, gdy przeprowadziliście się tu. Oni
myślą, że wróciła N...<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mów tego!<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie zakażesz mi!<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Myślałem, że jesteś moją siostrą i mnie rozumiesz!<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo tak jest! Doskonale wiesz, że dla mnie też była ważna!”<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Głowa zaczęła mnie boleć przez wszystkie wspomnienia
i byłam zmuszona pójść do kuchni po szklankę zimnej wody. Gdy tylko upiłam
kilka łyków i oparłam się o lodówkę, przerażająca cisza sprawiła, że napłynęła
kolejna fala rozmów przywoływanych przez pamięć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">„- Natalie – wyszeptał zdławionym głosem. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie jestem Natalie. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Louis, to nie jest... – zaczął Harry, a on jak poparzony zabrał dłoń z
mojego policzka i odsunął się. Potrząsnął głową i spojrzał na mnie. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassandra? – zapytał oszołomiony, szybko oddychając. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- T-tak – odpowiedziałam, patrząc na niego przerażona. – Louis, przykro
mi, ale to ja, Cassandra. Nie jestem twoją dziewczyną ani... <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mam dziewczyny – przerwał mi niezbyt delikatnie, krzywiąc się
zgorzkniale. – Ja... Po prostu o tym zapomnij, miałem zwykłe omamy i... to
wszystko.”<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">„Zatrzymałam się przy jednej ze ścian, na której widniała jakaś ciemna
tablica pamiątkowa z wygrawerowanymi złotymi napisami. Zbliżyłam się do niej,
by móc przeczytać, co jest na niej napisane. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">‘Ku pamięci zmarłej tragiczniej, dnia 31 sierpnia 2016r., naszej...’<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">I nie doczytałam do końca, bo zostałam szarpnięta za rękę, tak, że
obróciłam się w inną stronę. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ała – jęknęłam, wyginając się pod wpływem bólu. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Idziemy – wysyczał Louis, a w jego oczach można było zobaczyć, że jest
bardzo wkurzony. Mało tego, był wkurwiony. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale... chciałam to zobaczyć. – Obróciłam głowę w tamtym kierunku, ale
znów pociągnął mnie do przodu. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tam nie ma nic ciekawego – wycedził przez zęby. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nic ciekawego? To przecież jakaś tablica pamiątkowa. Chciałam zobaczyć,
o kogo chodzi. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale ja nie chcę, byś wiedziała. Rozumiesz? – zapytał łzy, nieustannie
ściskając mój nadgarstek, który zaczynał już niesamowicie piec pod wpływem jego
niedelikatności. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Znowu jakieś cholerne tajemnice? Wiesz co? Mam ich serdecznie dość. Po
co mnie tu przyprowadziłeś, jeśli nie chcesz, bym wiedziała niektóre rzeczy?”<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">„Ledwo puściłam Tomlinsona, a już poczułam, jak zostaję zaciągnięta siłą
na podłogę. Gdyby nie mój krzyk, zapewne nie wiedzieliby nawet, że mnie
dorwali. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Puść ją. Na razie proszę cię po dobroci – wycedził Louis przez zęby,
celując bronią w stronę mężczyzny, który mnie obezwładnił. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak zamierzaliście ukryć, że ta wasza flądra wróciła? – usłyszałam
swojego oprawcę. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To nie jest ona – powiedział stanowczo Niall. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, Horan, bo już ci uwierzę. – Zaśmiał się gorzko. – Nie jestem tępy,
a tym bardziej ślepy i widzę, że to ona – warknął. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Radzę ci ją puścić. Czterech na jednego? Wiesz, że nie dasz rady. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Odłóżcie broń albo strzelę jej kulkę i po niej.”<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Z mojego gardła wydobył się gorzki szloch, a ja
uświadomiłam sobie właśnie, że przez to podobieństwo rzeczywiście mogłam
zginąć. I teraz tak będzie już do końca życia? Do końca życia będą chcieli mnie
zabić, bo wyglądam jak ktoś inny, tak? Chyba potrzebuję psychologa. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Siedziałam roztrzęsiona na podłodze kuchni i
pragnęłam przestać już myśleć, ale nie dało się. Coraz bardziej bolało. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">„- Poradzę sobie. – Uśmiechnęłam się i odeszłam od blondyna. Ledwo
przeszłam kilka kroków, a znikąc znów pojawił się Tomlinson. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No, Niall, dawaj to. Pójdę ją podłożyć i zaraz spadamy. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale... ja ją dałem Cassandrze...<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co zrobiłeś?! Nie, nie, nie – usłyszałam paniczne majaczenie, więc
zwolniłam. – Nie!<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Louis, ona... <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie! Natalie, nie! Ona nie może tam iść! Dlaczego jej pozwoliliście?! <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Louis, to nie Natalie!<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zawróćcie ją, ona nie może tam iść! Dlaczego ją puściliście?! Dlaczego
znowu to robicie?! Puśćcie mnie! Nic nie rozumiecie?! Chcecie, by tam zginęła?!<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pozwól jej iść, to nie jest... <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie! Nie idź tam! – Szarpał się. – Natalie, nie! Wróć do mnie! <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Uspokój się, Louis!<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie! Ona nie może tam iść! To ją zbije! Nie słyszycie?!”<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">„-<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Idź podłożyć tę bombę, bo nie
ma już czasu. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie – stanowczo odmówiłam. – Niech pójdzie ktoś inny. Ja już nie pójdę.
Z Louisem jest coś nie w porządku. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jest w porządku, tylko... – Niall zawahał się nad swoją odpowiedzią. .
– Uwierz, to jest ostatnio na porządku dziennym. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak to? Ataki paniki są na porządku dziennym? Czy wy uważacie to za
normalne? <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Proszę, nie drąż tematu. Właściwie, nie powinnaś była tego widzieć.
Najlepiej byłoby, gdybyś o tym zapomniała. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie róbcie ze mnie wariatki, okej?!”<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zatrzęsłam się i zmusiłam do tego, by wstać z
podłogi. Na oślep przeszłam przez mieszkanie i przeniosłam się na kanapę w
salonie. Dusiłam w sobie płacz i nie mogłam się uspokoić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">„- Życie jest takie popierdolone, siostra... – doszedł mnie schlany głos
Tomlinsona. – Powiedz, że ją kochałaś. Ta butelka nie musi być ostatnią. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O tak. Była tak p-piękna – wybełkotała białowłosa.” <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">„Zrobiłam jeszcze jeden krok do przodu i wtedy dziewczyna uniosła głowę i
mnie dostrzegła. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O kurwa, chyba mam halucynacje. – Przetarła dłońmi oczy. – Gadaj, co
chcesz, ale ja więcej nie piję. – Nagle otrzeźwiała i patrzyła na mnie jak na
zjawę, z czerwonymi od alkoholu policzkami. Louis również spojrzał na mnie i
widziałam, jak zmrużył oczy. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To nie halucynacje, Lottie. Pijemy dalej. To tylko moja przepiękna
wspólniczka.”<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">„Tylko przeszłam próg pokoju, a on na nowo wybuchł furią. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlaczego mnie zostawiłaś?! Dlaczego mi to zrobiłaś, Natalie?!
Obiecałaś, że będziesz! Obiecałaś! Miałaś być zawsze! Miałaś na zawsze być ze
mną! A ty mnie tak po prostu zostawiłaś na tym niesprawiedliwym świecie!<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Minuty mijały, a on nieprzerwanie krzyczał, i ja mu na to pozwalałam.
Dlaczego? Chyba potrzebuje się wykrzyczeć. Może jest pijany właśnie przez tą
kobietę? <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Odeszłaś i pozwoliłaś, by mi ciebie zabrali! Nienawidzę tego, że cię tu
nie ma! <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Usłyszałam bicie szkła, a potem nastało milczenie.”<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></i></p>
<p style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm; text-indent: 15.9pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="mso-bidi-font-weight: bold;">„</span>-
Cześć, wszystkim. Już jestem – usłyszałam głos gdzieś za plecami, więc się
odwróciłam. - Jezus, Maria! - krzyknęłam białowłosa, kiedy mnie zobaczyła.
Zakryła usta dłonią i szeroko otwartymi oczami patrzyła na mnie jak na ducha.<o:p></o:p></i></p>
<p style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm; text-indent: 15.9pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;">- Emm... to znaczy... przepraszam. -
Potrząsnęłam głową, zamykając oczy. – Cześć.<o:p></o:p></i></p>
<p style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm; text-indent: 15.9pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;">- Cześć... - wyjąkałam niezręcznie. - Czy
ja... coś zrobiłam czy...<o:p></o:p></i></p>
<p style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm; text-indent: 15.9pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;">- Nie, nie – natychmiast zaprzeczyła. - Coś
mi się przypomniało po prostu. - Uśmiechnęła się pospiesznie.<o:p></o:p></i></p>
<p style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm; text-indent: 15.9pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;">- Lottie, chodź na słówko. - Louis mnie
wyminął i wyszedł z siostrą poza magazyn. - Zdajesz sobie sprawę, że...<o:p></o:p></i></p>
<p style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm; text-indent: 15.9pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;">- Przepraszam, Louis. Przepraszam, okej? Po
prostu... jest dokładnie jak ona, nie potrafię się do tego przyzwyczaić. Uwierz,
że naprawdę próbuję, ale ile razy na nią nie spojrzę, widzę... – Wtedy
przestałam na moment słuchać. <o:p></o:p></i></p>
<p style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm; text-indent: 15.9pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;">- Zrozum, że to szok dla mnie widzieć tą
twarz ponownie. Daj mi trochę czasu, żebym się przyzwyczaiła. To się więcej nie
powtórzy.”<o:p></o:p></i></p>
<p style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm; text-indent: 15.9pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><o:p> </o:p></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">„- Jesteś egoistą, bo z dnia na dzień zakazałeś nam o niej
wspominać, jakby nigdy jej nie było. Odnieśliśmy wrażenie, że mamy po prostu
wymazać ją z pamięci, raz na zawsze. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Stary, może i w pewnych kwestiach się mylimy, ale to była
też nasza przyjaciółka i mamy prawo...<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Nie macie, jasne?! Wiecie, co się wydarzyło, a wciąż
ciągniecie ten temat! <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Wiemy, że przeżyłeś traumę, bo my też... <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Wy?! To nie wy do końca życia będziecie żyć z myślą, że to
wasza wina, tylko ja! <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Co ty pieprzysz? – wysyczał Liam. – Obwiniasz o wszystko
siebie? To nie była niczyja wina, to ona chciała tam iść... <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Zamknij się i nie przypominaj mi o tym! <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Nie zamknę się, bo akurat ktoś musi pamiętać. A ty
widocznie potrzebujesz tego psychologa. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Pieprzenie!”<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"><o:p> </o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Głowa pulsowała mi niesamowicie z
emocji. Musiałam zamknąć oczy i głęboko oddychać, żeby za chwilę rzeczywiście
nie zwymiotować. Każde wspomnienie, które do mnie wróciło, rozjaśniło mi nieco
umysł. Dotarło do mnie, że bardzo wiele mogłam wywnioskować z rozmów, prawdę miałam
na wyciągnięcie ręki, ale nie dostrzegałam tego. A może po prostu jestem tak
zaślepiona miłością do tego chłopaka. Jedno wiem na pewno, jego tajemnica nie
stanie nam na drodze do szczęścia. To, co nas łączy jest za silne, by to
stracić. A Louis... Jestem niemal przekonana, że teraz, gdy powiedział mi
prawdę, nie będzie już dręczony wizją narzeczonej, która odeszła, że nie będzie
mylił już nas obu, bo nie musi już dłużej ukrywać tego sekretu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Zasnęłam niespodziewanie z tą myślą,
że to po prostu bardzo skrzywdzony przez życie człowiek, którego wydarzenia z
przeszłości przerosły i zniszczyły. Jak mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Spaceruję w ogrodzie za rezydencją mojego chłopaka.
Wszystkie rośliny, kwiaty są zwiędnięte, jakby ktoś opuścił to miejsce dawno
temu. A przecież jeszcze wczoraj było tu tak pięknie... Nagle słyszę czyjś
śmiech, a nawet nie jeden, a dwóch osób. Podchodzę bliżej, by zobaczyć, kto
jeszcze tu jest i nagle wszystko odżywa. Drzewa robią się zielone, obok mnie
pojawiają się białe i czerwone róże, dalej widzę kwitnącą wiśnię. Marszczę
czoło, nie wiem, co się dzieje. Po chwili wychodzę zza tych wszystkich roślin i
widzę Louisa, który obraca wokół siebie jakąś dziewczynę, oboje się śmieją.
Kiedy stawia ją na trawie, dociera do mnie, że ona wygląda jak ja. I wtedy już
wiem, że to nie ja, ale Natalie. Zasycha mi w gardle, podchodzę bliżej, nie
mogąc uwierzyć, że się spotkałyśmy. Jest identyczna. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Gdy jestem wystarczająco blisko, Louis gdzieś znika, a ja
zostaję z nią sama. Odwraca się z szerokim uśmiechem ku mnie. W dłoniach trzyma
bukiet białych stokrotek, jest w jasnej sukience, a stopy ma bose. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Czekałam na ciebie. A raczej on czekał – mówi nagle, a ja
nie jestem w stanie się odezwać. – Cieszę się, że to jesteś ty, odżył przy
tobie, wiesz? Czekałam, aż ci o mnie powie, nie bez powodu śniłam mu się, gdy
byłaś obok. – Roześmiała się, a ja stałam zdezorientowana, nie mogąc nawet się
poruszyć. – Bądź z nim i go chroń, zrób to dla mnie. Sam nie da rady. Zastąp
mnie i uczyń go szczęśliwym. Jestem spokojniejsza, gdy to ty z nim jesteś –
mówi, podając mi do rąk stokrotki. – On cię kocha – dodaje, patrząc mi w oczy i
za chwilę jej postać rozpływa się w powietrze. <o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"><o:p> </o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Budzę się z przyspieszonym oddechem.
Jest już ciemno, a ja wciąż leżę na kanapie w salonie. Przełknęłam głęboko ślinę
i lekko drżąc, usiadłam. Ostrożnie rozejrzałam się wokół, ale byłam sama. Spojrzałam
na ręce, ale nic w nich nie trzymałam.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Czy mi właśnie przyśniła się Natalie,
która pobłogosławiła mój związek z Louisem? Tak jakbym była jakimś łącznikiem między
światem zmarłych a ziemią? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Chyba potrzebuję porządnego terapeuty
albo uspokajaczy...<o:p></o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">***<o:p></o:p></span></p>Perriele rebelhttp://www.blogger.com/profile/08732822971628441684noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8888230777818045107.post-79008067476750408692020-12-09T20:07:00.002+01:002020-12-09T20:07:38.838+01:00ROZDZIAŁ 46. ‘ZAMAWIAM PŁACZ’<p> </p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Louis*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zbudził mnie głośny dźwięk i w pierwszej chwili nie
wiedziałem, co się dzieje. Dopiero po kilku sekundach zorientowałem się, że
ktoś do mnie dzwoni i sięgnąłem po swój telefon. Oślepiło mnie jasne światło z
wyświetlacza, ale zdołałem zobaczyć, że dzwoni Cassandra i niemal natychmiast
usiadłem, prawie całkowicie rozbudzony. Nie rozmawiałem z nią od wczoraj, od
czasu, gdy ją skrzywdziłem, ponad dobę. To ja dzwoniłem do niej, nie raz, a ona
w ogóle nie odbierała, więc bardzo mnie to zaskoczyło, że teraz chce ze mną
rozmawiać. Nie mam pojęcia, dlaczego akurat w środku nocy, ale jeśli to szansa,
żeby usłyszeć jej głos i być może, minimalnie, by na spokojnie się dogadać, to
nie jestem w stanie zawahać się ani trochę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cass? – Odebrałem z mocno bijącym sercem, próbując
oddychać w miarę spokojnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Oo... a jednak odebrałeś. – Usłyszałem je
rozbawiony głos. – To słuchaj, nie tylko ty masz popieprzone życie, dobra? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale... co ty chcesz mi powiedzieć przez to?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Oo... nie wiesz? A to dziwne. Co się stało, panie
prezesiku? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cass, możesz zacząć mówić normalnie? Wiem, że to,
co zrobiłem, było...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Brutalne? Okrutne? Chore? Czekaj... Bolesne?
Zgadza się. Nic nowego, ale bić mnie nie musiałeś. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Oj, skończ pieprzyć. Skończ pieprzyć, dobra,
Tomlinson? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To ty do mnie zadzwoniłaś – odparłem ciszej,
zaczynając coraz bardziej zastanawiać się, jaki w tej chwili ta rozmowa nabiera
sens. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I co z tego? Nie po to, żeby ciebie słuchać, a
wygarnąć ci... – przerwała, a do moich uszu dobiegł głośny huk po drugiej
stronie słuchawki i dźwięk obijania szkła. Coś jakby... przewróciła się. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cholera... – syknęła, zapewne sama do siebie, więc
nasłuchiwałem, żeby dowiedzieć się, co tam się stało. – Cholerne wino... –
doszło cicho do moich uszu i od razu połączyłem ze sobą fakty. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czekaj... ty jesteś pijana? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Skąd taki pomysł przyszedł ci do głowy? –
prychnęła, w tle mogłem usłyszeć, że toczy się przynajmniej kilka szklanych
butelek. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kurwa, nie jest najlepiej. I to przeze mnie, ja
doprowadziłem ją do takiego stanu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ile wypiłaś?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nic nie piłam? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassandra...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie Cassandruj mi tu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ile poszło butelek? – zapytałem spokojnie,
zaczynając się poważnie martwić. Oparłem czoło na dłoni i czekałem na jej
odpowiedź. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiem, nie liczyłam – wyrzuciła z siebie, po
czym prędko zaczęła się śmiać. – Uspokajacze przestały działać, więc czymś
musiałam to zastąpić, nie sądzisz?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mieszałaś leki z alkoholem?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Fajnie by było, niezła jazda i skończyć raz na
zawsze ze sobą. Całkiem jak ty z dragami, nie? Jednak Liam zapomniał dać mi coś
do domu i te ze wczoraj już rano przestały działać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ty pijesz od rana? – zapytałem oszołomiony,
nieświadomie podnosząc głos, po czym spojrzałem na zegar i zauważyłem, że
prawie dochodzi północ. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A co to za różnica? I tak nikogo nie obchodzę i...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mnie obchodzisz – przerwałem jej, wstając z łóżka.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O tak, ciebie na pewno. – Ponownie się zaśmiała. –
Nawet zdążyłam już wczoraj się o tym przekonać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassandra, jesteś pijana... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie próbuj niczego mi wmawiać – warknęła. – I od
kiedy Cassandra? Już nie Cass? – zaczęła się drażnić, a ja głęboko odetchnąłem,
ściskając nasadę nosa. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Ja do tego doprowadziłem, więc teraz muszę to
przecierpieć, bo sama z siebie nigdy aż tyle by nie wypiła. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Posłuchaj, przyjadę do ciebie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie! – niemal od razu krzyknęła, że aż szerzej
otworzyłem oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jesteś pijana, zdenerwowana... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Na ciebie – przypomniała mi, jakbym wcale tego nie
wiedział. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, na mnie, zdaję sobie z tego sprawę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie chcę, żebyś tu przyjeżdżał – odpowiedziała
stanowczo, ale ja już naciągałem jeansy na nogi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem, że spieprzyłem po całości...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A co ty tam wiesz – wymamrotała, a ja
powstrzymywałem się, by nie palnąć teraz niczego głupiego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Znałem powód, dlaczego tak mówi, więc właśnie
dlatego nie mogę powiedzieć nic źle, bo pogorszę całą sytuację. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cass, wiem, że jesteś zła, wiem, że stało się, co
się stało, ale to nie zmieni tego, że wciąż się o ciebie martwię, nawet, jeśli
to ja jestem przyczyną twojego zachowania i sam cię skrzywdziłem, i jutro już nie
będziesz pamiętać, o czym mówiłem. Jednak nie przestanę dbać o twoje
bezpieczeństwo, bo cię kocham – mówiłem, ubierając się jednocześnie.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nastała chwila ciszy, słyszałem jedynie jej oddech w
słuchawce, dopóki ponownie się nie odezwała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Gdybyś mnie kochał, nigdy nie chciałbyś mojej
krzywdy – usłyszałem i zaraz po tym zerwało się połączenie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zamknąłem oczy i głęboko odetchnąłem. Wszystko
zepsułeś, Tomlinson, przekreśliłeś. Nie oczekuj więc teraz, że tak łatwo
wszystko naprawisz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">W niedługim czasie znalazłem się pod wieżowcem
szatynki i niemal wbiegłem do środka, a potem przebiegłem też odległość do
windy, by uniknąć jakichkolwiek pytań o dziewczynę, zadanych przez portiera.
Wolałem nie ryzykować, a na pewno był zdezorientowany tym, że pewnie przez cały
dzień nie miał od niej znaku życia, bo zwykle przynajmniej schodzi po pocztę.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Winda stanęła na samej górze, a ja od razu skręciłem
do znanego mi penthouse’a. Zanim jednak zrobiłem cokolwiek, gdy stanąłem przed
drzwiami, na chwilę wycofałem się i głowę zajęła mi myśl, jak to rozegrać.
Niewiele jednak pomogło to chwilowe zebranie myśli, więc zadzwoniłem dzwonkiem
do jej mieszkania i czekałem. Czekałem i czekałem, ale mogłem się domyślić, że
niczym to nie poskutkuje, tylko tym, że nastanie grobowa cisza. Zapukałem więc
kilka razy do drzwi i oparłem o nie czoło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Liczę na coś, co jest niemożliwe. To jakbym chciał,
by nagle wzeszło słońce. Jednak muszę sobie z tym poradzić. Wyrzuty sumienia są
ogromne, ale to dlatego, że kocham tą dziewczynę jak chory. To ja mam wady
produkcyjne, to ja jestem ten zepsuty, to ja zasługuję teraz na to, żeby mnie
odpychała. I nikt tego za mnie nie naprawi, a zwykłe „przepraszam” nie starczy.
A tego, co się stało, nigdy mi nie wybaczy. Wszyscy mają rację, dragi mnie nie
tłumaczą. Nic mnie nie tłumaczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassandra, proszę... Wpuść mnie. Wiem, że tam
jesteś – odezwałem się i zamknąłem oczy. Gdy się wsłuchałem, usłyszałem za
drzwiami szuranie stóp. Idzie albo już stoi przy wejściu. Słyszy mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Ponownie tej nocy usłyszałem, jak szklana butelka
się przewraca, a potem tak, jakby chciała udać, że wcale jej nie ma w
mieszkaniu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wyjąłem smartfona i wybrałem jej numer. Telefon
zadzwonił w jej mieszkaniu, gdzieś bardzo blisko, może nawet tuż za drzwiami,
słyszałem. Była tam, ale nie odbierała.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cass... proszę...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Odejdź stąd i mnie zostaw – odezwała się całkiem
głośno. – Nie chcę cię widzieć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- B-boisz się mnie? – zapytałem ostrożnie, obawiając
się odpowiedzi. Lecz ona nie odpowiedziała. W ogóle. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czyli tak... – wyszeptałem raczej do siebie i znów
sięgnąłem po smartfona. Wystukałem kilka słów – „Nie pozwolę ci odejść, pomimo
tego, jak zawaliłem. Tylko ty się liczysz” – i wysłałem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Usłyszałem, że wiadomość do niej doszła. Za chwilę
do moich uszu doszło, jakby zsuwała się po drzwiach na podłogę, a potem jej
stłumiony płacz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie odpisała, nie zadzwoniła, nie otworzyła mi. Mimo,
że mogłem stać tam całą noc, wiedziałem, że mnie tam nie chciała. Po dziesięciu
minutach odszedłem z kwitkiem, ale z zamiarem wrócenia kolejnego dnia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nadszedł kolejny dzień i kolejny raz pojechałem do
Cassandry. Tylko że od tamtego dnia, gdy zadzwoniła do mnie pijana w środku
nocy, wciąż mi nie otworzyła. Nie widziałem jej tyle czasu i im trwało to
dłużej, traciłem nadzieję, że w ogóle ponownie pozwoli mi wejść do jej życia.
Traciłem nadzieję, że ją zobaczę czy choć porozmawiam. Musiałem dać jej czas,
ale to cholernie bolało. Nie miałem nawet pojęcia, co się z nią dzieje. To, że
ode mnie nie odbierała telefonów to było oczywiste w tej sytuacji, ale nie odbierała
nawet od chłopaków z gangu i powoli zaczynało mnie to martwić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przed chwilą zapytałem zdesperowany portiera na dole
w jej wieżowcu, czy ją widział, nie podając powodu, dlaczego w ogóle pytam.
Odpowiedział, że mówiła mu, gdy do niej zadzwonił, że od kilku dni ma grypę
żołądkową i nie może zejść, i nie chce, by ktoś ją w ogóle tak widział. Od razu
domyśliłem się, że prawdopodobnie pije od tych czterech dni albo rzeczywiście
pochorowała się przez nerwy. Jakby nie było, w obu przypadkach to jedynie ja mogłem
to zapoczątkować. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zmęczonym tym wszystkim, co się dzieje aktualnie w
moim życiu, na siłę wysiadłem z windy na ostatnim piętrze. Wiedziałem, że
ponownie pocałuję dziś klamkę i wrócę zrezygnowany do siebie, ale w głębi serca
tliła się mała nadzieja, że może przynajmniej ją usłyszę. Mój stan fizyczny,
spowodowany tym, że Liam próbuje dość sukcesywnie odtruć mój organizm z
narkotyków, które zanieczyszczyły go zbyt bardzo w ciągu ostatnich miesięcy,
sprawia, że sam prawdopodobnie wyglądam tylko trochę lepiej niż wrak człowieka.
Nie jestem na siłach, by myśleć, a nawet za bardzo się ruszać, ale zmuszam się
do tego, bo muszę naprawić relacje z ukochaną dziewczyną, co teraz może nawet
graniczyć z cudem. Ale nie poddam się i zawalczę. O nas. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zadzwoniłem dzwonkiem do drzwi pod penthousem
Cassandry i oparłem się o futrynę, zamykając oczy. Nie liczyłem na wiele,
zdawałem sobie sprawę, że nic mogło się od wczoraj nie zmienić i znów odejdę,
jednak coś podkusiło mnie, by nacisnąć klamkę. Ogarnęło mnie niemałe zaskoczenie,
że drzwi są otwarte i od razu wszedłem do środka, trochę zaniepokojony tym, że
ktoś inny jest w środku i coś mogło się stać, a najlepsze, że nie miałem ze
sobą broni na wszelki wypadek. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Znalazłem się w salonie. Poduszki były porozrzucane,
na stole leżał rozbity w mak kieliszek, obok wciąż włączony laptop z otwartą
pocztą, na której było sporo nieotwartych wiadomości służbowych. Na podłodze
leżały puste butelki po alkoholach i opakowania po zamawianym jedzeniu, a na
kanapie widniała czerwona plama, jakby po winie. Odetchnąłem głębiej, powoli
przyswajając obraz przed oczami. Doszedłem do kuchni. W zlewie piętrzyły się
brudne naczynia, kwiaty na parapecie prawie zwiędły, a kiedy zajrzałem do
lodówki – była niemal pusta. Poszedłem dalej, by odnaleźć szatynkę, ale gdy
znalazłem się w jej sypialni, uderzyło mnie to, że wszędzie rozrzucone są nie
tylko jej ubrania, ale też nasze wspólne zdjęcia, jednak jeszcze nie porwane.
Ale tam także jej nie było, podobnie jak w pozostałych pomieszczeniach i wtedy
przypomniałem sobie, że tu jest drugie piętro. Skierowałem się tam, gdzie były
za ścianą ukryte schody i ruszyłem na górę. Tak, jak się spodziewałem, była
tam. Siedziała zwinięta w kłębek na kanapie, zapatrzona w okno. Podszedłem
bliżej, obok niej stały jeszcze dwie butelki – jedna z whiskey i druga z czymś
innym, te jednak były prawie nietknięte. Musiała wykorzystać cały swój zapas,
bo barek, który stał w oddali, wyglądał na opustoszony. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Dostrzegłem, jak Cass jest blada, włosy ma związane
w niechlujnego koka, a oczy zaczerwienione. Kiedy ostrożnie usiadłem obok,
zauważyłem, że ma lekko zapadnięte policzki, a siniak na jej skórze zaczyna
znikać, bo zrobił się brązowy. Ponownie uderzyło mnie poczucie winy, ale nie
miałem czasu, żeby się nad sobą użalać, bo szatynka zdała sobie sprawę o mojej
obecności i odwróciła głowę ku mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co tu robisz? – zapytała nagle, mało słyszalnie i
z powrotem przeniosła wzrok na szybę przed nami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chciałem... Chciałem zobaczyć, w jakim jesteś
stanie – palnąłem bezmyślnie i zaraz skarciłem sie o to w myślach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wspaniałym – prychnęła i mocniej okryła się kocem.
Na jej twarzy zobaczyłem cień ironicznego uśmiechu i przez to nie byłem pewien,
czy nadal może być pijana, czy już wytrzeźwiała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chciałem cię zobaczyć, dobrze? Porozmawiać z tobą
i... Cass, martwiłem się, nie odbierałaś nawet telefonu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I po to przyjechałeś? Przecież ciągle ze mną
siedzisz, tylko zawracam ci dupę – wymamrotała, a ja nie zrozumiałem, o co jej
teraz chodzi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co takiego?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przypominam ci jedynie, co powiedziałeś mi przed
pobiciem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie byłem sobą, Cassandra, ja... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Więc po co znów wziąłeś to świństwo? – zapytała,
odwracając niespodziewanie do mnie głowę. Dopiero dotarło do mnie, że jest
wystarczająco trzeźwa, kiedy jej wzrok spotkał się z moim na dłużej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo jestem słaby. Dlatego. Nie potrafię poradzić
sobie z własnymi problemami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jakimi problemami? – zapytała łagodnie, a ja
zamknąłem na chwilę oczy, że przemyśleć odpowiedź. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ze wszystkim, co się dzieje w moim życiu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie odpowiedziała już, więc i ja też milczałem przez
kolejne kilka minut. Nie wiedziałem, co takiego mam powiedzieć. Nie wiedziałem,
czy w ogóle chce, żebym tu był. Prawdopodobnie nie jest zachwycona moją wizytą.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Powiedz, że się mnie nie boisz, nie zniósłbym tego
– wyszeptałem, jednak ona nawet się nie poruszyła. – Kiedy ostatnio
przyjechałem i spytałem, ty...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Boję się ciebie, gdy jesteś naćpany, nie
rozumiesz? – przerwała mi, a mnie uderzyło ze zdwojoną siłą to, jak krzywdziłem
ją samym moim stanem upojenia. – Jak jesteś trzeźwy, jak teraz, to po prostu
wkurza mnie to, że to się wydarzyło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak mi przykro – powiedziałem niemal bezgłośnie i
zobaczyłem w jej oczach ból. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie zrobisz nic, żeby cofnąć czas i zapobiec temu.
Nawet, jeśli jesteś najbogatszym człowiekiem na tej planecie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Po raz kolejny nastała męcząca cisza, a ja z każdą
kolejną chwilą żałowałem coraz bardziej, że popadłem w tak okropny nałóg. Do
tego stopnia zacząłem się obwiniać o wszystkie błędy w naszym związku, że
przyszedł kolejny atak zespołu abstynencyjnego po dragach. Przeszedł mnie mocny
dreszcz i musiałem się aż pochylić, gdy jednocześnie zabolał mnie brzuch i
zrobiło mi się niedobrze. Zacząłem głębiej oddychać, kiedy zrobiło mi się
zimno, jakbym miał gorączkę, ale wiedziałem, że za kilka minut mi przejdzie. Od
razu ogarnęło mnie dziwne uczucie, gdy poczułem na ramieniu dłoń Cassandry. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wszystko w porządku? – zapytała cicho, a kiedy
powoli przeniosłem na nią wzrok, zauważyłem, że jest szczerze zaniepokojona. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- T-tak. – Kiwnąłem głową i opadłem na oparcie kanapy.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Raczej nie, nie kłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie biorę narkotyków, to się dzieje – wyznałem, a
wtedy ona zrozumiała i odsunęła rękę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak... jak sobie radzisz? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie jest źle, ale nie jest też dobrze. Chyba
najgorzej jest, kiedy nie mam siły wstać i rzygam, ale... wyjdę z tego. Liam
codziennie podaje mi jakieś kroplówki, żeby uwolnić mój organizm z toksyn. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czyli nie jest kolorowo. Mówiłam, że tak będzie...
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie śpię kilka dni... Nie mogę... Jeśli zasnę, to
na krótko. Tylko że... kiedy już zasnę, budzę się potem z tą świadomością, że
zrobiłem ci coś złego i... nie mam siły wstać nawet z łóżka. Znajduję ją tylko,
by przyjechać do ciebie i... i dziś mi się udało w końcu cię zobaczyć...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Proszę, przestań. Skończ, dobrze? Nie chcę tego
słuchać – wychrypiała i zakryła dłonią twarz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zamilkłem więc po raz kolejny i siedziałem tak obok,
nie wiedząc, czy już wyjść, czy jeszcze nie. Sporadycznie przyglądałem się jej
twarzy, a ona i tak o tym nie wiedziała, bo nie otwierała oczu. Dopiero w
pewnym momencie zerwała się z kanapy i znikła w jakimś pomieszczeniu.
Skierowałem się za nią i znalazłem ją, wymiotującą w łazience. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie powinnaś tyle pić – odezwałem się cicho, kiedy
wyczerpana odsunęła się i usiadła na podłodze pod ścianą. To nie ja powinienem
jej teraz to mówić. Nie służyłem za przykład. – Mimo tego, że próbujesz tak
załagodzić ból po tym, co się stało. To nie pomoże, wiem, co mówię – dodałem,
podchodząc bliżej niej. Przykucnąłem obok i spojrzałem na nią z troską. Nic nie
sprawi, że przestanę się nią przejmować. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie piłam dziś nic, nie mogłam. Mój organizm
przestaje przyjmować alkohol, nie rozumiesz? Ja już nawet dziś nie wymiotuję
normalnie, nie mam czym – odpowiedziała cicho, zamykając oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jesteś chora? – zapytałem, marszcząc brwi. – Może
masz grypę żołądkową?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiem, ciągle wymiotuję, odrzuca mnie już nawet
wino. Zasypiam na stojąco. Nie chodzę od kilku dni do pracy, a jestem zmęczona
bardziej niż zwykle. Nie wiem, co się dzieje. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chyba powinnaś po prostu odpocząć – stwierdziłem,
uważnie jej się przyglądając. – Może zaniosę cię do łóżka, co?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeśli nie sprawi ci to problemu... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Daj spokój – westchnąłem, po czym uniosłem ją z
podłogi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Chwilę później kładłem ją na materac w jej sypialni.
Przykryłem ją kocem i otworzyłem okno, jak prosiła. A kiedy miałem wyjść z
pokoju, mój wzrok przykuły wciąż rozrzucone zdjęcia na jej pościeli, więc
pozbierałem je, aby wygodniej jej się leżało. Starałem się nie patrzeć na jej
reakcję, kiedy to robiłem, ale wiem, że mnie obserwowała. Domyślałem się,
dlaczego porozkładała te fotografie, więc wolałem nie pytać. Nie wyobrażam
sobie, ile musiała nad nimi wypłakać przed ostatnie dni. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zostanę jeszcze trochę, jakbyś potrzebowała czegoś
– powiedziałem, nim znikłem za drzwiami. Nawet nie czekałem na odpowiedź, bo
nie chciałem usłyszeć, żebym już sobie szedł. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zająłem się sprzątnięciem tego, co rozwaliła i tego,
co nagromadziło się przez te kilka dni. Tylko to mogłem zrobić. Pozbierałem
szklane butelki i wyrzuciłem wszelkie śmieci, naczynia wstawiłem do zmywarki i
przynajmniej część rzeczy poukładałem na miejsce, tak, aby mieszkanie choć w
połowie wyglądało na takie jak było poprzednio. W miarę starłem też plamę na
podłokietniku sofy, wcześniej zasypując ją sola, jak znalazłem w internecie, a
potem usiadłem jeszcze na chwilę, zanim wyszedłem. Mogłaby być ze mnie dobra
pani domu, jeśli trzeba byłoby. Chociaż takie pierdoły to chyba każdy potrafi,
nawet trochę nieudolnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przeglądałem w telefonie wiadomości, które od rana
się nagromadziły, dopóki nie pojawiła się obok Cassandra i usiadła na drugim
końcu kanapy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Myślałem, że zasnęłaś – odezwałem się, chowając
telefon, jednak nie otrzymałem odpowiedzi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Szatynka patrzyła przed siebie, a po chwili
dostrzegłem, że mocno zagryza dolną wargę ust i zamyka oczy. Zaczęła
niespokojnie oddychać, a nim się zorientowałem, wybuchła nieoczekiwanie
płaczem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Hej, co jest? – zapytałem przejęty, na co ona
pokręciła głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Możesz mnie przytulić? Proszę – wydusiła, dławiąc
się łzami, a ja niemal natychmiast spełniłem jej prośbę i skryłem w ramionach.
Gładziłem jej plecy, dopóki nie zaczęła się powoli uspokajać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Powiesz, co się stało? – Pocałowałem ją w czubek
głowy, a ona delikatnie się odsunęła, żeby spojrzeć mi w oczy. – Jeśli to wciąż
przeze mnie, to...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie – niemal natychmiast mi przerwała i spuściła
wzrok. – Dziś... jest rocznica śmierci mojego taty – wyznała z trudem, a gdy
tylko to usłyszałem, ponownie ją przytuliłem. – Tak cholernie tęsknię... nie
daję sobie rady z własnymi myślami, musiałam do ciebie przyjść i...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Rozumiem – wtrąciłem się łagodnie, żeby nie
musiała tego tak bardzo przeżywać. Wiedziałem, jak ciężki to dla niej dzień.
Wiedziałem aż za nadto. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ile lat już...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Siedem – odpowiedziała, nim zdążyłem zapytać. –
Nie ma go już siedem lat...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Na pewno gdzieś tu teraz jest i patrzy na ciebie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cały czas tak to sobie tłumaczę, ale jego
nieobecność jest cięższa do przeżycia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie twierdzę, że jest łatwo. To twój tata. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Poczułem, że porusza się w moich ramionach i za
chwilę usiadła prosto, pociągając nosem. Zaczęła bawić się swoimi palcami i
cicho, ale spokojnie mówić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mam prośbę... Czy mógłbyś... Chciałabym pojechać
na cmentarz, ale nie dam rady sama w tym stanie.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zawiozę cię, nie ma sprawy – od razu się
zgodziłem, zapominając o tym, że sam jestem zbyt zmęczony z różnych powodów.
Wiedziałem jednak, że dla niej to ważne, by dziś się tam pojawić, a samej i tak
bym jej nie puścił. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To pójdę się ogarnąć, dziś i tak nie zasnę –
odezwała się, wycierając łzy z policzków. Już wstawała z kanapy, ale złapałem
ją za rękę i pociągnąłem w dół. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zaczekaj – poprosiłem, przełykając głęboko ślinę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Spojrzała na mnie pytająco, a mi zajęło więcej niż
moment, żeby pozbierać myśli do kupy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie ma szans, żebyś mi wybaczyła to, co zrobiłem,
prawda? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mam mętlik w głowie, nie rozumiesz? – wyszeptała,
kręcąc głową. – To nie jest odpowiedni moment, żeby... – Jej głos zawisł w
powietrzu, zanim odezwała się ponownie. – Nawet, jeśli wybaczę, to nie znaczy,
że zapomnę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czyli jest szansa, że... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Daj mi czas. Mam za dużo na głowie i zbyt wiele
myśli mnie otacza. Porozmawiajmy... za kilka dni. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeżeli to oznacza szansę, to poczekam. – Ścisnąłem
jej dłoń i o dziwo – odwdzięczyła to.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span><o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zebrałem wszystkie dokumenty w Sali konferencyjnej w
swojej firmie i wychodząc za wszystkimi pracownikami i gośćmi, odpiąłem sobie
kilka guzików koszuli pod kołnierzem. Nowy tydzień, nowe obowiązki, nowe sprawy
i nowe problemy. I kolejny tydzień radzenia sobie bez wspomagania narkotyków i,
zamiast tego, jechania na kroplówkach Liama. Dlatego tak mi teraz duszno i chce
mi się spać. Mam wszelkie możliwe objawy abstynencji przez to, że brałem kilka
różnych narkotyków, a nie jeden. Pewnie gdybym dalej ćpał, to nie czułbym się
tak źle, ale przecierpię to. Tym razem muszę, mam dla kogo. Inaczej zawsze będę
zostawał sam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zatrzymałem Harry’ego na korytarzu zanim wszedł do
windy i do niego dołączyłem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co robicie z Cindy za dwa tygodnie w weekend? –
spytałem niemal natychmiast, trochę podekscytowany tym, o co chodzi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Postanowiłem to wszystko naprawić w przyjemny sposób
i zacząć bardziej angażować się w związek mój i Cassandry, a nie wiecznie robić
to samo, szczególnie, że zaczyna robić się ciepło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A co? Planujesz coś? – Oparł się o ścianę windy z
zaciekawieniem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Z jednej rzeczy jednak się cieszę. Że Styles nie
przestał się do mnie odzywać po moich wyczynach i nie obraził się na mnie, nic
mi nie wypomina. Chyba wierzy w to, że już się nie naćpam, równie dobrze jak
ja. Mógłby jeszcze wytykać mi co chwilę i przypominać, że pobiłem własną
dziewczynę, ale jak widać, postanowił już bardziej nie ingerować w nasze
sprawy, a przynajmniej w moje życie. I tak chyba jest lepiej, muszę sam sobie z
tym poradzić i to naprostować. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassandra mówiła coś o jakimś koncercie i...
chciałem jej zrobić niespodziankę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Między wami... już okej? – zapytał ostrożnie,
kiedy stanęliśmy na górze, a ja westchnąłem na jego pytanie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Powiedzmy, że w pewnym sensie. Pracuję nad tym. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No dobra, nie wnikam. Ale jest lepiej?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wydaje mi się, że chyba tak. Odrobinę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tylko się postaraj i nie spieprz reszty. –
Poklepał mnie po plecach z uśmiechem. – A co to za koncert?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie pamiętam, ale Cass chciała z wami iść, więc
może rozmawiała wcześniej o tym z Cindy?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A faktycznie coś tam wspominała, ale musiałem nie
zwrócić na to większej uwagi. Zapytam ją i dam ci znać, ale skoro to weekend,
to czemu nie? – Skrzyżował ramiona, a wtedy w mojej marynarce rozdzwonił się
telefon.Wyjąłem go szybko i spojrzałem na wyświetlacz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Niall – westchnąłem, odbierając. – Może to coś z
Jonesem – dodałem, a Harry kiwnął głową i czekał, aż skończę rozmawiać. – No,
co chcesz? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Możesz... możesz przyjechać teraz do Cassandry?
Albo nie... Raczej musisz i to jak najszybciej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Do Cassandry? Ale... dlaczego ty mnie o to
prosisz? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kelly zadzwoniła do Tristana, że nie może się
dostać do jej mieszkania ani dodzwonić. Okazało się, że w pracy nie była, a
portier nie widział, żeby dziś wychodziła z budynku. Tristan zadzwonił do nas i
próbujemy z nim i Zaynem wejść do środka, ale coś się z nią dzieje. Nie
zwiastuje to niczego dobrego. Powinieneś przyjechać. Nie wiem, kiedy uda nam
się otworzyć drzwi...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Już jadę, róbcie, co trzeba, możecie je nawet
wyważyć. Będę do piętnastu minut. – Zerwałem połączenie i wcisnąłem dokumenty,
które trzymałem, w ręce Stylesa. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A ty dokąd? – Zmarszczył brwi, niczego nie
rozumiejąc. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Prawdopodobnie coś się stało z Cassandrą, muszę
tam jechać. Zajmij się firmą – szybko odpowiedziałem i znikłem w mgnieniu oka.
W głowie zaczęły gromadzić mi się same czarne scenariusze, bo przecież wczoraj
nie wyglądała najlepiej, a myśl o ilości alkoholu, jaki wypiła przez kilka dni,
dodatkowo nie poprawia mnie na duchu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Droga do auta dłużyła mi się równie bardzo, co potem
jazda nim przez Londyn. Nie pamiętam już, kiedy serce biło mi tak
niemiłosiernie szybko ze strachu. Miałem złe przeczucia i szczerze bałem się
tego, co spotka mnie na miejscu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zaparkowałem pod wieżowcem i wpadłem do windy, coraz
bardziej niecierpliwiąc się aż wjedzie na ostatnie piętro. Kiedy w końcu się
zatrzymała, zerwałem się z miejsca i przebiegłem przez długi korytarz, słysząc
krzyki chłopaków. Zastałem otwarte drzwi do jej mieszkania. Czyli udało im się
już wejść do środka. Pytanie, co zobaczę dalej? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Odetchnąłem głęboko, na chwilę zamykając oczy i
ostatecznie wszedłem do mieszkania, skąd dochodziło wołanie Nialla i Tristana
do szatynki. Ich krzyki doprowadziły mnie pod łazienkę, gdzie stanąłem jak
wryty. Dopiero pierwsza Kelly dostrzegła moją obecność. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- L-Louis – odezwała się zapłakana, powodując, że
chłopaki zwrócili na mnie uwagę, ale ja patrzyłem tylko z przyspieszonym
oddechem na wodę wydobywającą się spod drzwi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Do świadomości dochodziło mi tylko jeszcze, że Zayn
próbuje otworzyć zamek. Czyli musieli dostać się do mieszkania przed chwilą, bo
zamek od łazienki nie jest trudny do otworzenia od zewnątrz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co się... – wyszeptałem nieświadomie, ale równie
szybko urwałem pytanie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dopiero przed momentem weszliśmy, bo portier nie
ma zapasowego klucza jedynie do jej mieszkania. Wołaliśmy ją, ale się nie
odzywa – zaczął mówić Niall, a mi prawdopodobnie zaczęło kręcić się w głowie. –
Cały czas leje się woda i... Zresztą sam widzisz – wskazał na całkiem zalane
panele. – Coś się musiało z nią...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cholera, oczywiste, że coś się stało! – warknąłem
niekontrolowanie i szybkim krokiem podszedłem do drzwi, po czym wyrwałem z rąk
Zayna jakieś narzędzie i sam zacząłem szarpać się z zamkiem. Myślałem, że
oszaleję, dopóki nie puścił, a drzwi ustąpiły i wylały się zza nich hektolitry
wody. Omal nie zemdlałem, widząc to, co przede mną. Łzy napłynęły mi do oczu, a
gardło kompletnie mi się ścisnęło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie... to nie może być prawda – wyszeptałem i
rzuciłem się przez pozostałości wody do nieprzytomnej szatynki, opartej o
ścianę. Dopadłem do niej, od razu łapiąc za jej twarz. Była całkiem zimna. –
Cassandra, obudź się, proszę cię. – Rozpłakałem się i chwyciłem za jej dłonie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Jeden nadgarstek był kilkakrotnie pocięty, jeszcze
sączyła się z niego krew. Oszołomiony zacisnąłem na nim palce, zaczynając coraz
bardziej rozumieć, co się wydarzyło. Woda mieszała się z krwią, gdzieś dalej
pływała zaplamiona żyletka i wtedy dopiero dotarło do mnie, co usiłowała sobie
zrobić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cholera, Cassie, otwórz oczy, to nie jest
śmieszne, rozumiesz? – mówiłem przez łzy, desperacko szukając jakiegokolwiek
znaku, że to może być jedynie chory żart. – Proszę – wycedziłem, nie mogąc się
uspokoić. Czułem, że całe moje ciało się trzęsło. – Nie rób mi tego! – wydarłem
się, ruszając jej ciałem, ale to nic nie skutkowało. – Dzwońcie po karetkę! –
krzyknąłem szaleńczo do reszty, mimo że nawet nie wiedziałem, co się dzieje
wokół. – Nie możesz mi, kurwa, tego zrobić – zaszlochałem, opierając głowę o
jej czoło. – Proszę, obudź się... kochanie... Zrobię wszystko, czego
zapragniesz, tylko się obudź, błagam... proszę, pomóżcie... – Spojrzałem na wszystkich
obłąkanym wzrokiem, ale przez załzawione oczy nawet nic nie widziałem. –
Dzwońcie po tą cholerną karetkę – wydusiłem ostatkami sił i nie spostrzegłem,
kiedy mi ją zabrano. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgGXuTEvLyC5Gll-l_7pxZukb8kLG8Kd3m0JGO0qER4E5OxouvGEBilBFBNm7DLNMs-sNliPx4h6xief5SqpP0iDBlWC7qtOdklyT5RSrhtaR-Tq5EtwuZBDHhXHtII8zEsN7sKDYJ7t82/s480/tumblr_mvs7s6H5ZL1s9g22lo1_500.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="272" data-original-width="480" height="226" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgGXuTEvLyC5Gll-l_7pxZukb8kLG8Kd3m0JGO0qER4E5OxouvGEBilBFBNm7DLNMs-sNliPx4h6xief5SqpP0iDBlWC7qtOdklyT5RSrhtaR-Tq5EtwuZBDHhXHtII8zEsN7sKDYJ7t82/w400-h226/tumblr_mvs7s6H5ZL1s9g22lo1_500.gif" width="400" /></a></span></div><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><br /></span><p></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Lekarze powiedzieli, że obudziła się pół godziny
temu. Od wczoraj była w śpiączce, aby jej organizm mógł się zregenerować, więc
nie rozmawiałem nawet z nią jeszcze. Byłem na noc w domu, żeby się przespać
choć chwilę i to dopiero po namowach Tristana, który siedział na oddziale wraz
z Kelly. I tak przecież do tej pory żadne z nas nie mogło do niej wejść,
widzieliśmy ją tylko przez szybę. Nie poinformowaliśmy nawet jej rodziny, mimo
że powinniśmy. Stwierdziliśmy, że tak może będzie lepiej. Decyzja zapadła po
tym, jak medycy zapewnili nas, że szybko wszystko wróci do normy i nie ma już
powodu do obaw, oprócz tego, że prawdopodobnie próbowała targnąć na swoje
życie. Uznaliśmy, że raczej Cassandra nie chciałaby informować o tym fakcie
swoich bliskich, a teraz nie ma już realnego zagrożenia jej życia. W skrócie:
jej stan był bardzo zły, jednak po przeprowadzonych procedurach medycznych
bardzo szybko uległ poprawie i choć wciąż jest osłabiona, lekarze mówią, że
jest silna. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zwolniłem przy sali, w której leżała. Przy szybie
stał Tristan, obserwujący zza niej szatynkę. Nie miałem nawet czasu, żeby
dobrze się przywitać, bo wzrok skierowałem na dziewczynę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Jest ranek, miałem przyjechać z zamiarem, że zmienię
Trisa i Kelly, by mogli odpocząć, a zamiast tego otrzymałem telefon, że się
wybudziła. Nie do opisania jest, jaka ulga i szczęście mnie ogarnęło, gdy to
usłyszałem. A teraz stoję tutaj i widzę na własne oczy, że już nic jej nie
jest. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Głęboko odetchnąłem i oparłem dłoń wraz z czołem o
szybę. Siedziała przy niej Kelly, jednak ja patrzyłem tylko na nią, aż nasze
spojrzenia się skrzyżowały. Przełknąłem głęboko ślinę, bojąc się rozmowy z nią.
Pielęgniarka zdejmowała z jej rąk pasy, które zapięte były, by nie zrobiła
sobie znów krzywdy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie spuszczała ze mnie wzroku, aż siedząca przy niej
blondynka zorientowała się, o co jej chodzi. Nie zarejestrowałem jednak, kiedy
stała już na korytarzu tuż obok mnie. Położyła dłoń na moim ramieniu i
powiedziała, żebym do niej poszedł. Jak otępiały ruszyłem do łóżka, na którym
leżała szatynka. Usiadłem i złapałem ją za rękę. Była chłodna, ale już nie tak
blada jak wtedy, gdy znaleźliśmy ją w łazience. Serce biło mi szybko, do
chwili, aż się nie odezwałem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlaczego? – wyszeptałem zduszonym głosem, a w
zamian poczułem, jak jej palce zaciskają się na mojej dłoni. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- J-ja... nie chciałam... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>- Jak to nie
chciałaś? – Niemal zapłakałem. – Cass, widziałem twój nadgarstek, widziałem tą
żyletkę... Do cholery, znaleźliśmy cię prawie martwą. Nie wmówisz mi chyba, że
to był wypadek, co? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo był...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wierzę. – Pokręciłem głową. – Nie powinienem
był cię przedwczoraj zostawiać samej na noc. Powinienem być kolejnego dnia przy
tobie i...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I kiedyś i tak musiałbyś mnie zostawić – przerwała
mi słabo. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Żebyś mogła się zabić, tak? Od kiedy to
planowałaś? Chciałaś zostawić mnie, swoją rodzinę, przyjaciół...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie chciałam się zabić, ja tylko...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co ty tylko?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chciałam sobie w tym wszystkim ulżyć, nie
chciałam... – przerwała i się rozpłakała, a wszystkie maszynhy obok niej
zaczęły piszczeć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Spojrzałem na to zaniepokojony, a do nas natychmiast
podeszła pielęgniarka. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Niech pan stąd wyjdzie – zwróciła się do mnie, a
ja już chciałem coś powiedzieć, ale Cassandra zrobiła to za mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, niech zostanie – poprosiła rozpaczliwie,
głębiej oddychając, by nie zacząć zaraz dławić się przez łzy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W takim razie, musi się pani uspokoić, a pan niech
jej nie denerwuje – odparła dość groźnie, a ja kiwnąłem posłusznie głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Miałam iść się myć i zobaczyłam żyletkę, i... –
kontynuowała, wycierając wolną ręką - tą, za którą jej nie trzymałem, łzy. –
Nie chciałam się zabić, przysięgam. Nie wiem, kiedy straciłam przytomność.
Myślałam, że nie będzie tak. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W czym ty chciałaś sobie ulżyć? – zapytałem cicho,
a ona odchyliła głowę do tyłu i zamilkła na chwilę, nim znów się odezwała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wszystkie problemy zaczęły mieszać mi się w głowie...
rocznica śmierci taty i...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I co? – wtrąciłem, gdy przestała mówić na zbyt
długą chwilę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Uderzyłeś mnie – wyszeptała mało słyszalnie i
wtedy dotarło do mnie, co prawdopodobnie mogło stać się za moją przyczyną. –
Ślepo wierzyła ci i ufałam, że nie zrobisz mi krzywdy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Więc to wszystko przeze mnie...? – zapytałem
nieświadomie i nie otrzymałem na to odpowiedzi, jak się spodziewałem. – Co mogę
zrobić, by to naprawić? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiem... Boję się, że zrobisz mi to ponownie,
jeśli z tobą zostanę, że...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A co, jeśli przysięgnę? Moje życie nabiera sensu z
tobą, jesteś jedynym powodem, dla którego żyję, dla którego mam ochotę jeszcze
wstać rano z łóżka i... Jeżeli będzie trzeba, porzucę wszystko, gang, firmę...
Żeby udowodnić ci, że to ty jesteś tą najważniejszą. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale ja chcę tylko, żebyś przestał już ćpać. Chcę
więcej się ciebie nie bać, rozumiesz? – zapytała z płaczem, a ja szybko
pokiwałem głową, nie wiedząc, co tym razem jej odpowiedzieć. – A więc
przysięgnij, że już więcej nie weźmiesz narkotyków. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przysięgam – wyszeptałem, prawie płacząc i
pocałowałem jej dłoń. – Nigdy więcej, obiecuję. Ale to działa w obie strony.
Daj mi słowo, że nigdy więcej nie zrobisz takiego głupstwa, dobrze?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeśli nie złamiesz obietnicy.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobrze, jeżeli to ma działać na tych warunkach, to
niech będzie. Czy... teraz jesteś w stanie wybaczyć mi to, co zrobiłem
nieświadomie? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Właśnie po części ci wybaczyłam – przyznała,
patrząc w moje oczy, a kamień spadł mi z serca. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Pochyliłem się nad nią i pocałowałem w czoło. A
potem przytuliłem się do jej ramienia, szepcząc:<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jesteś z kimś tak popieprzonym jak ja, a wciąż
tyle mi wybaczasz... <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>Perriele rebelhttp://www.blogger.com/profile/08732822971628441684noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8888230777818045107.post-76154276401304077502020-11-09T18:32:00.006+01:002020-11-09T18:35:44.681+01:00ROZDZIAŁ 45. ‘A JA NAIWNA KOCHAM SIĘ W NIM’<p> </p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Louis*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Po ostatnich wydarzeniach z udziałem gangu Jonesa,
od równo tygodnia mamy spokój, nawet, jeśli trudno w to uwierzyć. W miarę
wróciliśmy do codzienności, a skoro tak się stało, to trzeba korzystać, póki
jeszcze można. I oczywiście, póki trwa tak piękna i ciepła pogoda, która
nawiedziła Londyn kilka dni temu. Aż z trudem można sobie sobie wyobrazić, aby
tak wysoka temperatura była w połowie kwietnia, bo sam osobiście nie pamiętam,
żeby w tamtym roku tak było. Zawsze jest chłodno, a teraz i w koszulce z
krótkim rękawem zaczyna powoli robić się zbyt ciepło. A skoro zaczyna się
dzisiaj weekend to można świetnie zwieńczyć te wolne dni, inaczej niż
zazwyczaj, a nie tylko: film, impreza i inne tego typu. Dziś mam dla mojej
dziewczyny przygotowane przyjemne plany. Odpowiednie, żeby odpoczęła po całym
tygodniu i od tego miasta. I prawdopodobnie też od treningów z Niallem, bo jej
krzyki na pewno słychać teraz w połowie domu. Jeśli się nie zabijają to jest
jeszcze dobrze. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Posprawdzacie sami resztę broni? – zapytałem,
wstając z podłogi w strzelnicy, a Zayn kiwnął głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Oczywiście ta broń to ta odzyskana od Jonesa, więc
dla bezpieczeństwa lepiej wszystko przepatrzeć, bo nikt z nas nie chce pójść w
powietrze. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zostało tylko kilka, to damy sobie radę – odparł
John z drugiej strony. – I tak wygląda na to, że nie są pouszkadzane. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W takim razie, ja już spadam. Idę zobaczyć, co się
dzieje u nich w tej siłowni. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A co ma się dziać? Pewnie daje jej niezły wycisk i
cierpi wielkie katusze. Znasz Nialla. – Zaśmiali się, a ja, mimo że nie
powinienem, pokręciłem z uśmiechem głową i znikłem ze strzelnicy.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ałaa! Boli! – usłyszałem płacz mojej dziewczyny,
kiedy wszedłem do siłowni. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Od razu dostrzegłem, że siedzi na podłodze, a Niall
rozmasowuje jej łydkę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Uspokój się i nie krzycz! Wiem, że boli. Nie
ruszaj się – nakazał jej, a Cass mocniej zapłakała i otworzyła oczy, po czym
mnie zauważyła. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co jest? Nabawiła się kontuzji? – zapytałem,
podchodząc do nich, a Niall na moment na mnie zerknął. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Na jej szczęście to nie kontuzja, a zwykły skurcz.
Dość silny, bo nie może nawet nogą ruszyć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mam zawołać Liama? – zareagowałem, przykucając
obok szatynki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Poradzę sobie, nie pierwszy raz ktoś dostaje mi
skurczów. Poza tym, pytasz wykwalifikowanego trenera, a Liama i tak nie ma w
domu, bo ma dyżur. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W takim razie, rób swoje ja się nie odzywam. –
Uniosłem ręce w geście obronnym i przeniosłem wzrok na Cassandrę, która powoli
zaczynała się uspokajać, co znaczy, że musi przestawać ją boleć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kiedyś zginę na tych twoich treningach, Niall –
jęknęła, kładąc się plecami na podłogę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nic ci nie zrobiłem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W ogóle – mruknęła, zakrywając dłońmi twarz, na co
on westchnął. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Już dzisiaj odpuszczę ci dalszą część treningu, bo
i tak pewnie po tym nie będziesz chciała już mi ćwiczyć – odparł, wstając z
podłogi. – Jak chcesz to idź odpocząć. Ja spadam, bo niedługo mam kolejny
trening w zakładzie – dodał, zabierając telefon z ławki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Weźmiesz mi kilka izotoników z waszej siłki? –
zapytałem, gdy zmierzał do wyjścia, a w odpowiedzi dostałem tylko jego
podniesioną rękę z uniesionym kciukiem, po czym blondyn już znikł. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Umierasz? – zapytałem, siadając wygodniej obok
Cass. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak – mruknęła. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To mam dla ciebie przyjemne plany na cały weekend.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mam zajęte pół soboty – westchnęła, przekręcając
się na bok, tak, że teraz leżała prawie gołym brzuchem na wykładzinie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co niby jutro robisz? – Zmarszczyłem brwi, a ona
na kilka sekund zamilkła, jakby musiała uporządkować sobie wszystko w głowie.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Muszę pojechać do domu klienta i posprawdzać tam z
Tristanem różne rzeczy. – Przetarła twarz dłonią, wyraźnie zmęczona. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Do Harry’ego? – Zaśmiałem się. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bardzo śmieszne. U Harry’ego nasza ekipa już
kończy, więc niedługo się od ciebie wyprowadzi. Domyślam się, jak się cieszysz.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zawsze cieszyłbym się bardziej, gdyby wyniósł się
trochę dalej – mruknąłem, lecz ona kontynuowała swoją poprzednią myśl. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jakbym miała robić inspekcje u Harry’ego to już
teraz przeszłabym te kilka metrów i sprawdziła stan wnętrza. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zawsze możesz to jutro odwołać – zaproponowałem
cicho. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mogę, jeśli chcę, żeby nam zapłacili na koniec.
I ty tez to wiesz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No niby wiem… ale chciałem spędzić z tobą trochę
czasu… A dzisiaj? Chyba resztę dnia masz już wolne, nie?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Z tego, co wiem, to tak. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Więc jedziemy do ciebie, zabierasz kostium
kąpielowy i gdzieś cię porywam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Gdzie chcesz mnie porwać? Na basen? Masz go w
domu. – Zaśmiała się, siadając. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Za miasto, głuptasie. Jest jedno takie fajne
jezioro, gdzie nie ma zwykle dużo ludzi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nad jezioro w kwietniu? – Uniosła brwi, a ja
przysunąłem twarz bliżej niej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To naprawdę ciepły dzień, szkoda go nie
wykorzystać – odparłem, cmokając ją w szyję. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Okej… ale nie całuj mnie. Jestem cała spocona,
muszę wziąć prysznic. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wielkie rzeczy. – Przewróciłem oczami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wielkie rzeczy to będą, jak pochoruję się po tym
twoim jeziorze. – Wstała z podłogi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak będzie zimna woda to wiadomo, że nie będziemy
pływać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No, ja myślę, Tomlinson. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Musisz mnie częściej zabierać na takie
spontaniczne wycieczki – odezwała się Cassandra, kiedy przytrzymywałem jej
drzwi, gdy wychodziliśmy z McDonalda. Szczerzyła się do mnie w szerokim
uśmiechu, a kiedy wyszliśmy na zewnątrz, lekko zatrzęsła się z zimna. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Masz, bo mi zachorujesz. I załóż kaptur, masz
jeszcze włosy mokre – nakazałem jej, podając ciemną, ciepłą bluzę, którą od
razu wzięła do rąk i założyła.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dzięki. Tobie nie jest zimno? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mam w aucie jeszcze coś do ubrania, o mnie się nie
martw – zapewniłem, kiedy szliśmy parkingiem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wokół było już całkiem ciemno, a nam został jeszcze
dojazd do Londynu. Ale czego bym dla niej nie zrobił? Wiedziałem, że będziemy
się świetnie bawić nad jeziorem, szczególnie, że wciąż była tam ta lina, z
której można było skakać do wody. Nie było ludzi, więc mogliśmy włączyć muzykę.
Gdyby nie to, że zaczynało się ściemniać i robić chodno, a oboje padaliśmy już
z głodu, to pewnie zostalibyśmy na dłużej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zabrałem z tylnego siedzenia samochodu bluzę bez
kaptura, którą kiedyś tam zostawiłem i włożyłem ją przez głowę, gdy Cass
siedziała już w środku. Po chwili sam do niej dołączyłem, siadając za
kierownicą i zaraz już jechaliśmy autostradą. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czyli ci się podobało? – zapytałem, zerkając na
nią na światłach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zaciągnęła rękawy bluzy aż po same palce i skuliła
się na siedzeniu, wpatrując się w widok za oknem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, i nie rozumiem, dlaczego tak rzadko robimy
takie rzeczy.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiesz, dlaczego. Jak nie ja pracuję, to ty, a jak
nie to, to gang. Trudno znaleźć chwilę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wcale nie tak trudno – mruknęła. – Ale było
fajnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zimno ci?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, jest okej – ziewnęła i zamknęła oczy. Jednak,
gdy zaraz znów ruszyliśmy, otworzyła je z powrotem i sięgnęła po torebkę, w
której zaczęła grzebać. Nie mogłem dalej na nią patrzeć, bo za dużo było
pojazdów na ulicy, ale słyszałem, że wydaje z siebie jakieś dźwięki
niezadowolenia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kurwa – rzuciła siarczyście i zaraz usłyszałem,
jak w coś uderza. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Trzęsie – odparła głośno, a ja nie rozumiejąc, o
co jej chodzi, zerknąłem na chwilę w jej stronę i dostrzegłem, że usiłuje
rozplątać słuchawki. A to, że trzęsie, to zapewne miała na myśli, że nie może
tego zrobić przez to, jaką drogą aktualnie jedziemy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Masz zamiar mnie olać i słuchać muzyki? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, idę spać – mruknęła, wsuwając białe słuchawki
w uszy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A, no to spoko – wymamrotałem, ciężko wzdychając. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przez resztę drogi do domu rozmyślałem nad tym,
jakie to szczęście, że mogę mieć tą szatynkę przy sobie. Dużo myślałem o tym,
co było i o tym, na co się zanosi w przyszłości. I doszedłem do wniosku, że nie
chcę już, żeby coś się zmieniało, nie chcę życia bez niej. Prawdopodobnie pół
roku głębszej znajomości to za krótko, by być o tym przekonanym, ale ja już
wiem, że to ta odpowiednia. Wiem, bo… tak samo było z NIĄ. Było… ale to nie
mogło się wypełnić… Nie dane nam było. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Cassandra*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To jest żart, tak? – jęknęłam, patrząc na plan,
który trzymałam w rękach, i na tworzone wnętrze domu. – Powiedz mi, Tristan, że
to żart. – Zakryłam dłonią pół twarzy, rozglądając się. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeśli tobie też się wydawało, że to wszystko miało
inaczej wyglądać, to chyba nie jest żart – odparł, uważnie się wszystkiemu
przyglądając. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nigdy więcej nie powierzę już tej ekipie pracy! –
wydarłam się, a po budynku rozeszło się echo. Opadłam bezsilnie na żółtą kanapę
i z bólem serca patrzyłam na popełnione błędy.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nowi robotnicy większość rzeczy zrobili inaczej niż
było to ustalone, a mieli trzymać się ściśle planu, szczególnie, że to nie jest
tani projekt. Jadąc tu z Tristanem na inspekcję, nie mogłam się doczekać aż
zobaczę efekt, a wyszło na to, że się zawiodłam i cała sobota już do dupy,
koniec spokojnego weekendu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przecież oni pojadą nam po kosztach – jęknęłam, prawie
płacząc. – Trzeba będzie wszystko na nowo wykonać, kupić nowe materiały i
wyjdzie dwa razy drożej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A może spróbujemy pokazać to właścicielowi i sam
oceni – zaproponował Tris. – Może mu się spodoba i każe to zostawić?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co ty pieprzysz? Przecież widzisz, jak to wszystko
wygląda. Tu nic do siebie nie pasuje! Na podłodze miał być jasny, a nie czarny
marmur, ściany kremowe, a nie żółte, kominek… Boże, Tristan, zbankrutujemy.
Zbankrutujemy przez ten wypadek. – Złapałam się za głowę, głębiej oddychając. –
Zwalniam ich – wypaliłam. – Nie ma tego dobrego. Zwalniam ich i nie chcę ich
więcej widzieć. – Poderwałam się do góry, ale Tristan zatrzymał mnie w miejscu,
łapiąc za ramiona. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie podejmuj decyzji pod wpływem złości, dobra?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pod wpływem złości? – Otworzyłam szerzej oczy. –
Może i jestem zła, ale przez nich nie wyrobimy się czasowo!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Znajdziemy jakieś rozwiązanie…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jakie?!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Na razie się uspokój. To da się odkręcić jeszcze
jakoś, tylko potrzeba czasu…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No właśnie. Czasu! – wydarłam się, a on westchnął
i mnie obrócił. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Weźmiemy kolejną ekipę i to naprawią. Chodź,
pojedziemy coś zjeść i to omówimy. – Zaczął prowadzić mnie do wyjścia, a ja
nawet się nie opierałam i szłam przed siebie jak jakaś marionetka. Dopiero, gdy
oboje wsiedliśmy do samochodu, wróciłam do rzeczywistości, bo poczułam, jak
przycięłam sobie włosy w drzwiach auta Tristana. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ała… - syknęłam, otwierając z powrotem drzwi i
zabierając włosy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chyba nie twój dzień, co? – zapytał, ruszając, a
ja spojrzałam na niego z ironią. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mój dzień, nie mój miesiąc i nie mój rok.
Przez problemy firmy wszystko tylko przyciąga kolejne kłopoty. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Musisz dać sobie czasem na luz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, daj sobie na luz przy moim popieprzonym życiu
– mruknęłam. – Jeśli kolejny raz pojedziemy do tego domu, żeby go zobaczyć i
wciąż będzie tak wyglądał albo jeszcze gorzej, to przysięgam ci, że moje
załamanie nerwowe osiągnie szczyt.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Odkręcę to, Cassandra. Nie denerwuj się. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeżeli wszystko będzie wyglądać jak tu – wskazałam
na kartki z planem – to wtedy nie będę się denerwować. A teraz nie próbuj mnie
uspokoić na siłę, bo bardziej szlag mnie trafi – nakazałam i już więcej nie
usłyszałam od niego słowa, aż do restauracji, gdzie stwierdziłam, że muszę
napić się choć lampkę wina, żeby nie zwariować. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Jest jedenasta w nocy, a ja stoję pod rezydencją
mojego chłopaka i zastanawiam się, jak znaleźć siły do tego, żeby wysiąść z
tego auta. Obiecałam mu, że po pracy przyjadę do niego i zanocuję. Tak, aby
spędzić z nim chociaż całą niedzielę, a tu już środek nocy. Dobrze, że
przynajmniej mam pilot do bramy i znam kody zabezpieczające, bo zapewne
pobudziłabym połowę domu, żeby dostać się do środka. Nic nie poradzę na to, że
tyle zeszło nam omawianie planu B. Gdyby ta ekipa nie schrzaniła wszystkiego,
to ja i Tristan nie siedzielibyśmy do późna w firmie, żeby myśleć, co zrobić,
aby jak najmniej stracić pieniędzy.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie liczę na to, że o tej porze Louis siedzi i czeka
na mnie, bo już raczej dawno śpi, ale przynajmniej rano, jak się obudzi, to
obok mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Sięgnęłam po torebkę leżącą na siedzeniu obok i
ociężale wyszłam na zewnątrz. Dobrze, że piłam tylko jeden kieliszek tego wina
i to kilka godzin temu, więc zdążyło wywietrzeć. A spacer od samochodu Tristana
do mojego, też mi w tym jakoś pomógł. W innym wypadku, gdybym nie była pewna to
nie wsiadałabym za kierownicę. Chociaż ze mną to jest różnie, bo już po
procentach nie zachowuję się normalnie. Ale tym razem pijana nie jestem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Powoli przeszłam przez podjazd, a potem weszłam do
rezydencji. W kuchni dostrzegłam kilku chłopaków, gadających ze sobą i tylko
kiwnęłam im na powitanie głową, kiedy mnie zauważyli. Na korytarzu zatrzymałam
się i zdjęłam ze stóp szpilki, a potem ruszyłam na górę, czując, że za chwilę
zasnę na stojąco albo w najgorszym wypadku zemdleję. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kiedy weszłam do sypialni Louisa, zastałam śpiącego
szatyna, który znów rzucał się przez sen i prawie że krzyczał. Odetchnęłam
głęboko i podeszłam bliżej, odkładając buty pod ścianą. Usiadłam na brzegu
materaca i położyłam dłonie na jego plecach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Natalie… <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ććśś… to ja, Cass – powiedziałam łagodnie,
głaszcząc go po nagiej rozpalonej skórze. – To ja, śpij – dodałam i nie
sądziłam, że to wystarczy, ale wystarczyło. Uspokoił się i w dalszym ciągu spał
na brzuchu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zamknęłam oczy i cicho westchnęłam, po czym
pochyliłam się i pocałowałam go w kark. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Śpij – wyszeptałam, kiedy poruszył się i
odwróciłam się od niego. Oparłam łokcie na nogach i ukryłam twarz w dłoniach,
zbyt zmęczona, żeby myśleć o czymkolwiek. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Byłaś w firmie? – usłyszałam cichy głos za sobą i
uniosłam głowę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Yhm… - mruknęłam, patrząc się w ciemność przed
sobą. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co tak długo robiłaś? Mieliście pojechać tylko do
klienta. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mieliśmy pewien problem… nie udałoby mi się
wcześniej wyjść. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czekałem na ciebie, ale myślałem, że już dziś nie
przyjedziesz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Domyślam się – wymamrotałam i zaraz poczułam, że
materac się ugina pod wpływem jego ruchów. Kątem oka zobaczyłam, że Louis siada
obok, a potem poczułam jego dłoń na biodrze. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co się stało w pracy? – zapytał ochryple, a ja
tylko na niego spojrzałam i przytuliłam się do jego torsu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jutro ci powiem, jestem zmęczona – wyszeptałam i
krótko po tym odpłynęłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Włożyłam do kolorowej szklanki z drinkiem czarną
słomkę i wyszłam z kuchni wprost do tłumu, nie tak wielkiego jak zawsze.
Wybrałam tą drogę, żeby jak najmniej przeciskać się przez ludzi i powędrowałam
w kąt salonu, gdzie było najciszej i najmniej tłoczno, i gdzie na kanapie
siedziała już Cindy, sącząc swojego drinka. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jakoś dzisiaj spokojniej niż zwykle, zauważyłaś? –
zapytałam, dosiadając się do blondynki, a ona podniosła na mnie wzrok. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Właśnie nie wiem, o co chodzi. Przecież to impreza
jak każda. Może ci nowi sąsiedzi na dzielnicy organizują własną? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A przypadkiem Beyonce nie ma dziś koncertu w
Londynie? – Uniosłam wyżej jedną brew, a ona spojrzała na mnie.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A, i ja nic o tym nie wiedziałam?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie martw się, za kilka tygodni James Arthur ma
trochę występów w mieście. – Poklepałam ją po ramieniu. – Wyrwiemy się. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Byłoby super, potrzeba mi się oderwać na trochę od
tej rutyny. Już te imprezy, tutaj w rezydencji, zaczynają trochę…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nudzić? – Podsunęłam sowo, pociągając łyk drinka,
a ona zmarszczyła czoło, mieszając we własnym alkoholu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie tyle nudzić, po prostu… Co dwa tygodnie
impreza… W sumie, niewiele się na nich dzieje, ciągle to samo. Potrzebuję
jakiejś zmiany, choćby minimalnej. Tylko firma, dom i tutaj pomagam chłopakom.
Te imprezy nie są już takie ekscytujące jak kiedyś. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo są za często. Mówiłam już o tym Louisowi, ale
on nie zabroni wszystkiego chłopakom, skoro płacą mu za czynsz i większych
kłopotów z nimi nie ma. Przede wszystkim chodzi o gang – ściszyłam głos. – Jak
Louis im pozakazuje wszystkiego, to oni się zbuntują i nici z gangu, nici z
ochroną przed Jonesem. Ta ochrona wygląda jak wygląda, ale przynajmniej ma
ludzi do pomocy i nie jest z tym wszystkim sam. Gdyby został sam, to już dawno
by nie przeżył – wymamrotałam, chociaż nie powinnam tego mówić. – Jakby były,
na przykład, co dwa miesiące albo nawet miesiąc, to nie byłoby aż takiego
przyzwyczajenia i wszyscy chętniej by przychodzili na te imprezy.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A ty? – zapytała, a ja dopiero wtedy na nią
popatrzyłam.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co ja?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ciebie nie nudzą te imprezy?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie bardzo, a przynajmniej jeszcze nie. Nie jestem
na każdej, a jak już jestem, to nie zawsze bawię się. Jak mam ochotę to tak. Wybieram
sobie, na przykład, raz na półtora miesiąca, kiedy chcę i sobie tu szaleję. –
Uśmiechnęłam się. – Raczej widziałaś przynajmniej raz, jak tańczę tu upita. –
Zaśmiałam się, a ona mi zawtórowała. – Poza tym, jeszcze w Stanach to przez
długi czas była moja codzienność, gdy byłam w innym gangu. Taka tam
imprezowiczka ze mnie, da się przyzwyczaić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie myślałam, że pani prezes może tak balować. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Oj… nie przesadzaj. – Zaśmiałam się. – Czasem
trzeba. A ty, o jakich zmianach mówiłaś? Dom Harry’ego wlicza się w to? –
Poruszyłam brwiami, a ona ponownie parsknęła śmiechem. Odstawiła szklankę na
stolik przed sobą i oparła plecy o kanapę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiem, może. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak to może? Myślałam, że to już pewne. Ja tu sama
projektowałam wnętrza, z myślą o tobie, że będziesz też tam mieszkać. Nie
wywijaj mi teraz takiego numeru. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pożyjemy, zobaczymy, okej? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie-e, nie… nie pożyjemy, zobaczymy. Miałaś z nim
mieszkać, za jakieś dwa tygodnie już wszystko będzie skończone. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem, na początku taki był zamiar, że zamieszkamy
tam razem, ale teraz nie jestem co do tego pewna. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co powoduje, że się wahasz?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie jesteśmy ze sobą długo. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale znacie się chyba od czasów Stanów, co? Już
dobre kilka lat, albo kilkanaście. Zamieszkacie razem, a jak nie wyjdzie to
zawsze możesz wrócić do siebie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak? A ty i Louis? Też możesz z nim zamieszkać. –
Uśmiechnęła się prowokująco. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O nie – zaprotestowałam szybko, kończąc swojego
drinka. – Nie odwracaj tego na mnie. Ja mieszkam we własnym budynku i muszę
mieć nadzór nad mieszkańcami, więc nie mogę się wyprowadzić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ta, jasne. – Zaśmiała się. – Nie oszukuj się,
dobra? Po prostu nie chcesz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale dlaczego nagle weszłyśmy na mnie? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A dlaczego by nie? – Uniosła brwi, a mnie jej
pytanie zatkało na moment. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cindy… dość, okej? – Roześmiałam się. – To nie
czas dla mnie, żeby o tym myśleć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale chyba byś chciała, co? – zapytała, a ja
zagryzłam mocno szczęki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiem, okej? Ja sama nie wiem, czego ja chcę,
więc koniec tematu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobrze, niech ci będzie. – Podniosła ręce w geście
obronnym. – Ale jak coś, to wal do mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pewnie. – Pokręciłam rozbawiona głową. – Cholera.
– Poderwałam się do góry, robiąc to nieświadomie. – Zostawiłam telefon na
górze, a czekam maila z firmy. Zaraz wracam. – Podniosłam się z kanapy,
odstawiając puste naczynie na stolik. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nigdzie się nie ruszam. Nawet jakbym chciała, to
zostaję na noc. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To będziesz miała rano pomoc w sprzątaniu, bo ja
raczej też tu dziś śpię – odparłam, podciągając jeansy. – Czekaj tu, za chwilę
jestem z powrotem – powiedziałam ponownie i ruszyłam w kierunku schodów. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Znalazłam się na górze i miałam skręcić do sypialni
mojego chłopaka, ale po przeciwnej stronie zauważyłam grupę chłopaków z gangu.
Rozmawiali podniesionymi głosami, a raczej się kłócili. Nie wiem, który to już
raz w ostatnim czasie, a wydaje mi się, że wcześniej życie w tym domu tak nie
funkcjonowało. O ile się nie mylę, było spokojniej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pewnie! Ile jeszcze? Miesiąc, dwa? Od razu pewnie
rok?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie twój zasrany interes! – usłyszałam Louisa i
natychmiast ruszyłam w tamtą stronę, podejrzewając, o co może im chodzić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cholera, Louis, ile to ma jeszcze trwać? Mamy dość
ukrywania tego wszystkiego, nie rozumiesz?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie pozwalasz nam o niej mówić, a z każdym
kolejnym dniem jest trudniej unikać tego tematu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co tu się dzieje? – zapytałam ostrożnie,
podchodząc do nich, a wtedy wszystkie pary oczu przeniosły swój wzrok na mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nic – odpowiedział krótko Louis, a jego mina była
dość groźna. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wasze krzyki słychać po drugiej stronie korytarza
i to nic?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wtrącaj się! – warknął, nie patrząc na mnie, a
ja uniosłam wyżej brwi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Widzisz? O tym właśnie mówimy – odezwał się do
niego Liam. – Tobie też jest już trudniej to wszystko ciągnąć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O tak, bo ty wiesz najlepiej, jak ja się czuję –
zakpił szatyn. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Widzę, co się dzieje codziennie – odpowiedział mu,
a zaraz ktoś inny zabrał głos. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiesz co? Ty jesteś pieprzonym egoistą –
powiedział pewnie Harry, a ja w ciszy przysłuchiwałam się ich wymianie zdań,
woląc na chwilę się zbędnie nie odzywać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ja egoistą? – Zaśmiał się ironicznie Louis. -<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Gdybym był egoistą, to już dawno nie
mieszkalibyście w tym domu! <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie zeszliśmy w tym momencie na temat mieszkania,
jasne?! – usłyszałam wkurzonego Nialla. – Jesteś egoistą, bo z dnia na dzień
zakazałeś nam o niej wspominać, jakby nigdy jej nie było. Odnieśliśmy wrażenie,
że mamy po prostu wymazać ją z pamięci, raz na zawsze. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Stary, może i w pewnych kwestiach się mylimy, ale
to była też nasza przyjaciółka i mamy prawo…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie macie, dobra?! – wydarł się niespodziewanie. –
Wiecie, co się wydarzyło, a wciąż ciągniecie ten temat!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiemy, że przeżyłeś traumę, bo my też…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wy?! To nie wy do końca życia będziecie żyć z
myślą, że to wasza wina, tylko ja!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co ty pierdolisz? – wysyczał Liam. – Obwiniasz o
wszystko siebie? To nie była niczyja wina, to ona chciała tam iść…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zamknij się i nie przypominaj mi o tym!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie zamknę się, bo akurat ktoś musi pamiętać. A ty
widocznie potrzebujesz tego psychologa.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pieprzenie! – Podszedł do niego bliżej i złapał za
kołnierz jego koszuli. – Niczego nie potrzebuję, okej? Potrzebuję, żebyś się
zamknął. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kiedy zamierzasz to skończyć i powiedzieć
Cassandrze? – odezwał się Harry, a ten na niego spojrzał. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wciąż stałam z boku i nawet chciałam coś powiedzieć,
ale jednak powstrzymywałam się. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Na pewno nie w najbliższym czasie – mówił tak,
jakby wcale nie było mnie obok. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeśli ty tego nie zrobisz , to by zrobimy to za
ciebie – ponownie odezwał się Liam, a Louis niespodziewanie automatycznie
rzucił się do niego z pięściami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ej, ej, ej! – Z szeroko otwartymi oczami dopadłam
do nich, próbując odciągnąć Louisa, podczas gdy pozostali chłopacy także
usiłowali ich rozdzielić. – Puść go! – krzyknęłam, oplatając ręce w jego pasie,
żeby pociągnąć go do tyłu, ale zamiast tego wylądowałam wraz z nimi na
podłodze, sama o mało od nich nie dostając. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tomlinson, zostaw go!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Po moim trupie! – wycedził przez zęby, ale nie
spodziewał się, że Liam ich przetoczy i teraz to on znajdował się na górze, a
szatyn pod nim. Korzystając z dobrej chwili, chłopaki zablokowali Louisowi nadgarstki
i prędko zabrali od niego Liama. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Oszalałeś?! – wydarłam się, chwytając jego
ramiona, kiedy wstał i z mordem w oczach wciąż patrzył na chłopaka. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeszcze nie skończyliśmy – warknął, wciąż mi się
szarpiąc. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Uspokój się! – Potrząsnęłam jego ciałem i na
szczęście odrobinę podziałało, bo spojrzał na mnie, zwalniając oddech. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Powinieneś nas w końcu słuchać, a nie bić! –
uniósł się Harry cały w nerwach, a ja pokręciłam głową i pociągnęłam szatyna za
ramię, ale on zaparł się nogami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Idziemy – powiedziałam, ale on nadal się nie
ruszył. – Nie mam zamiaru się powtarzać, idziemy. – Ścisnęłam mocniej jego rękę
i dopiero wtedy udało mi się wycofać go do tyłu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zaprowadziłam go do jego łazienki, gdzie usadziłam
go na wannie, ale on od razu stanął z powrotem na nogi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nigdzie nie idziesz – nakazałam, a on przeniósł
wzrok na mnie, ale nie odzywał się, jakby myśląc nad ciętą odpowiedzią. – Nie
wiem, jak to zrobiliście, ale masz obdrapane pół twarzy i rozwalony łuk
brwiowy, więc siedzisz tu, dopóki cię nie opatrzę – dodałam, otwierając szafkę
pod umywalką, gdzie była apteczka. Wyjęłam z niej potrzebne rzeczy i nasączonym
płynem dezynfekcyjnym gazikiem podeszłam do szatyna, i zaczęłam przecierać jego
ranę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zostaw – syknął, odwracając głowę trochę w bok. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Krwawisz, nie ma mowy. – Kontynuowałam ścieranie
krwi z jego twarzy, jednak on strząchnął moją rękę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zostaw – powtórzył zdławionym głosem i wyminął
mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Głęboko odetchnęłam, odwracając się<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>za nim, i dostrzegłam, że opiera się o
umywalkę, pochylając głowę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Louis… - przerwałam, bo usłyszałam, że płacze.
Jego ciało zatrzęsło się, a on zakrył dłonią twarz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Podeszłam do niego i położyłam dłoń na jego plecach.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co mogę zrobić, żeby ci pomóc?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O to chodzi, że mi nikt nie może już pomóc –
wyszeptał, odsłaniając oczy. Popatrzył w lustro i się skrzywił. – Nienawidzę
swojego życia – syknął, odkręcając wodę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Teraz tak mówisz…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem, co mówię – odpowiedział nerwowo i nabrał
wody w dłonie, po czym opłukał nią sobie całą twarz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Podałam mu ręcznik, a gdy on wytarł nim skórę,
zamknął oczy i nabrał dużej ilości powietrza w płuca. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mam zamiaru pytać, co się dzieje, bo nie mam
już na to siły. Wiem, że i tak mi nie powiesz, ale daj się chociaż opatrzyć –
powiedziałam bezsilnie, sięgając po gaziki. Tym razem nie protestował, kiedy
dezynfekowałam mu rany. On wie, że w tym nie poprzestanę i wygram, więc dobrze,
że o to już się nie kłóci. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kiedy zaczęłam sprzątać opatrunki przesiąknięte
krwią, a Louis stał w ciszy, oparty o ścianę, w progu łazienki pojawił się
nieoczekiwanie Harry. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przerwałam swoją czynność i przeniosłam wzrok na
niego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zbieraj się, Tomlinson, nagła akcja – wychrypiał.
– Żona Jonesa jest w mieście, mamy odpowiedni moment, by uderzyć. Także
podpisuj z nami rozejm i rusz dupę, nie jedzie cały gang. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zaraz zejdę – wymamrotał, patrząc przed siebie, w
przeciwległą ścianę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Harry przytaknął i znikł, a ja spojrzałam na szatyna
pytający wzrokiem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ty nie jedziesz – ostrzegł mnie, nim jeszcze o
cokolwiek zdążyłam zapytać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo nie, już powiedziałem. To chodzi o jego żonę,
więc lepiej, żebyś więcej nie wiedziała, bo włączy ci się solidarność kobiet
czy jak wy to tam nazywacie – odparł, odpychając się od ściany. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I tak nie miałam zamiaru jechać, bo chyba nie chcę
tego widzieć – mruknęłam, odstawiając apteczkę z powrotem na miejsce. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Louis wyszedł do garderoby się przebrać, a ja
zatrzymałam się po swój telefon w jego sypialni i włożyłam go do tylnej
kieszeni jeansów. Poczekałam, aż się ubierze, żeby wyjść równo z nim. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A ty dokąd? Miałaś nie jechać – przypomniał mi,
stając w przejściu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Człowieku, nigdzie nie jadę. Schodzę tylko na dół,
Cindy czeka na mnie.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zajmijcie się imprezą, jak nas nie będzie –
odpowiedział, kiedy wyszliśmy wspólnie na korytarz - ja szłam przed nim. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przecież kilku chłopaków zostaje. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Upiją się prędzej niż to możliwe. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Miło, że myślisz, że ja nie będę z nią pić –
mruknęłam, kierując się do schodów. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zeszłam po kilku stopniach, dopóki nie zakręciło mi
się pod koniec w głowie i musiałam złapać się poręczy. Zabrakło mi powietrza i
osunęłam się na schodek, prawie mdlejąc. Od razu szatyn pojawił się przede mną
i złapał w dłonie moją twarz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jesteś cała blada… Spójrz na mnie, Cassandra –
poprosił, ale gdy to uczyniłam, musiałam zamknąć oczy, bo obraz całkiem mi się
rozmazał, powodując, że było mi niedobrze. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Słabo mi – wyszeptałam, opierając głowę o poręcz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Właśnie widzę, źle wyglądasz. – Usłyszałam
zmartwienie w jego głosie, ale nie widziałam miny, bo nie mogłam się zmusić do
otworzenia oczu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Poczułam, że bierze mnie na ręce i unosi. Domyśliłam
się, gdzie mnie niesie i już po chwili leżałam na łóżku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zostanę z tobą. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Miałeś jechać…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Powiedziałem, że zostanę. Poradzą sobie beze mnie.
Jadłaś coś dzisiaj, prawda? – upewnił się, a ja kiwnęłam głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Po prostu… chyba jest duszno w domu, za dużo
ludzi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Może przerwę imprezę i wszystkich wyproszę, co?
Powinnaś teraz odpocząć, nie słuchać jeszcze takiego hałasu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Już mi lepiej, tylko… jakbyś mógł otworzyć okno –
poprosiłam, uchylając powieki, a zaraz moja prośba została spełniona. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassandra, to nie jest śmieszne. Nie wyglądasz
najlepiej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak jak i ty, ale wciąż jeszcze żyję – zauważyłam,
jednak jemu nie było do śmiechu. – Nic mi nie będzie, po prostu zrobiło mi się
słabo. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jednak wolałbym cię przypilnować, w razie czego –
odparł, siadając obok. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlaczego robisz wszystko, żebym była bezpieczna,
ale gdy chodzi o twoje zdrowie to już tak nie jest? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Możemy nie zaczynać tego tematu? – westchnął. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie liczyłam, że mi odpowiesz – wymamrotałam
przygaszona, a między nami zapadła na dłużej cisza. – Chciałabym tylko, żebyś
dbał o siebie równie bardzo jak o mnie, ale widzę, że to niewykonalne. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Od ataku na zonę Jonesa, którą ukrywał w kraju,
minęło już ponad tydzień, prawie dwa, i od tamtej pory żadnego znaku od nich.
To może oznaczać chyba tylko to, że przestraszyli się takiej reakcji z naszej
strony i obawiają się poczynić jakieś kroki przeciw nam. Tak tylko mogę się
domyślać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Co do samej kobiety, nie wiem za dużo, nawet nie
jestem pewna, czy chciałabym. Nie mam pojęcia, czy jest tak samo okrutna jak
jej mąż, czy to totalne przeciwieństwo jego, więc nie jestem nawet pewna, czy
gang słusznie postąpił, atakując ją. Może ona w rzeczywistości to cicha myszka
i nie ma kompletnie mieć z tymi sprawami związku, a chłopaki tak po prostu
postanowili, że trafią w czuły punkt Jonesa. To znaczy… Na początku sama byłam
do tego bardziej przekonana niż jestem teraz, ale szybko ta myśl odpłynęła ode
mnie. I cieszę się, że wtedy w tym nie uczestniczyłam, bo prawdopodobnie
wpędziłabym się tylko w ogromne poczucie winy. Chłopaki tylko czekali na
odpowiedni moment, aż dostali w tamten piątek skądś cynk, że ta kobieta jest w
mieście. Raczej ktoś od nas musiał przyuważyć ją w Londynie, bo po ostatnim
razie, gdy tamten człowiek pod przykrywką chciał nam „pomóc”, a okazał się ich
wspólnikiem, cały gang ostrożniej przyjmuje wszelkie anonimowe wiadomości,
które dostajemy, bo to znów może być jakaś wtyczka. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Z perspektywy kilku dni, po tym jak Louis nie
pojechał na napaść z chłopakami, chyba cieszę się, że został ze mną. Dopiero po
czasie uświadomiłam sobie, że prawdopodobnie nie będzie mi się podobać ta myśl,
że mój chłopak w tym uczestniczył. Mimo tego, że sama jestem w gangu. Tu nie
chodziło o typową akcję, a skrzywdzenie kobiety, takiej jak ja. Na szczęście,
nie zgwałcili jej ani żadne z tych rzeczy, a przynajmniej tak mi powiedzieli.
Chodziło o zastraszenie jej, żeby automatycznie przestraszyć przeciwny gang,
więc nie sądzę, żeby posuwali się do takich czynów. Ale musieli chcieć dość
mocno ich wszystkich zaszantażować, skoro pojechali w więcej niż pięć osób i
każdy z bronią. Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że ta sprawa z nim niedługo
dobiegnie końca, bo nie jestem pewna, ile tak wytrzymam psychicznie. Napady i
kradzieże to jedno, ale walka o przeżycie to kompletnie coś innego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Niedawno skończyłam trening z Niallem i właśnie
wyszłam spod prysznica. Na dole od razu zauważyłam, że Louis stoi w progu
wyjścia na taras, paląc papierosa i ruszyłam w jego kierunku. Stanęłam za nim i
zarzuciłam mu ręce na szyję, opierając głowę o jego plecy. Natychmiast dotarł
do mnie zapach nikotyny i lekko się skrzywiłam. Nie wiem, co jest grane, ale
ten zapach zaczyna mnie powoli odpychać, a nie jestem pewna, czy taka opcja
jest możliwa, jeśli przez wiele miesięcy, a nawet lat, byłam nałogowcem w tej
dziedzinie. Chyba mój organizm zaczyna ostatnio za bardzo sobie ze mną
pogrywać, co nie jest przyjemne. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pójdziemy na koncert za niecałe trzy tygodnie? –
zaproponowałam, odzywając się pierwsza, ale kiedy nie usłyszałam żadnej
odpowiedzi – kontynuowałam. – James Arthur gra w mieście, moglibyśmy zabrać
Cindy i Harry’ego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mam czasu – wychrypiał i zaraz schylił się,
aby zgasić podeszwą buta szluga. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>- Ale to za
trzy tygodnie – odpowiedziałam zaskoczona, gdy obrócił się w moją stronę.
Ominął mnie i wszedł do środka, więc zaczęła iść za nim. – Skąd możesz
wiedzieć, co robisz wieczorem za tyle czasu?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Powiedziałem, że nie mam czasu – powtórzył
głośniej, stając przy szafce, na której leżał laptop. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No weź… będzie fajnie, zobaczysz – zaczęłam mówić
błagającym tonem i dostrzegłam, że mięśnie z boku twarzy mojego chłopaka stają
się bardziej napięte niż były. Nie patrzył na mnie, więc nie mogłam dostrzec
jego miny. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czego w zdaniu: nie mam czasu, nie zrozumiałaś? –
niespodziewanie jeszcze bardziej uniósł głos, wprawiając mnie tym w osłupienie.
– Ile razy mam ci to jeszcze powtarzać? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlaczego mówisz do mnie takim tonem? – zapytałam
cicho, nie oczekując, że całkowicie wybuchnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo mnie wkurwiasz już! – Odwrócił się do mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- C-co? Ja nic nie robię…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Owszem, robisz. Powiedziałem ci, że nie mogę iść
na ten cholerny koncert, a ty się uwzięłaś…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie uwzięłam się – wcięłam mu się w zdanie. –
Wyszłam z propozycją, myślałam, że ci się spodoba. Dlaczego od razu to
skreślasz, jeśli nawet nie wiesz, o jaką datę mi chodzi? Ty po prostu nie
chcesz iść na ten koncert, prawda? Mogłeś mi powiedzieć na samym początku, a
nie muszę się domyślać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie zawracaj mi dupy, dobra? Ciągle tylko jestem z
tobą.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Słucham? I jak to ciągle ze mną jesteś?
Przypominam ci, że oboje mamy pracę i sami widzimy się nie codziennie, chyba że
akurat dotyczy to spraw gangu. Nie mów mi więc, że cały czas spędzasz ze mną,
bo oboje wiemy, że są przynajmniej dwa dni w tygodniu, kiedy w ogóle się nie
widzimy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I po cholerę ty tak mi to tłumaczysz? Czy ja o coś
prosiłem? – zaczął mówić z pretensją, a ja nie bardzo rozumiałam, co takiego
się dzieje. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Możesz mi powiedzieć, o co chodzi, że za coś się
na mnie wyżywasz? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, proszę bardzo! Mam na głowie Jonesa i gang,
twoją firmę i własną, dom… i na dodatek jeszcze ty, kurwa! Wyglądasz dokładnie
jak ona i nie zdajesz sobie sprawy, jakie to cholernie trudne! – wyrzucił z
siebie, a ja podeszłam bliżej niego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak kto? – wyszeptałam, skupiając się na jego
twarzy. Jednak, gdy za bardzo się skupiłam, zauważyłam, że źrenice jego oczu są
znacznie rozszerzone, - Ty jesteś naćpany?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie jestem naćpany! – krzyknął, odwracając ode
mnie wzrok. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Szybko złapałam dłońmi za jego twarz, ale od razu
zostałam odepchnięta. Jednak nie poprzestałam na tym i złapałam go za ramię. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Puszczaj, do cholery!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiesz co? To wyjaśnia, dlaczego jesteś taki
nabuzowany i wkurzasz się o nie wiadomo co! Co tym razem wziąłeś?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Niczego nie brałem!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Gdzie znalazłeś narkotyki? – wycedziłam,
odwracając go do siebie, ale gdy próbowałam go do tego zmusić – zaczął mną
szarpać. – To ty mnie puść i mi odpowiedz!</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><br /></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgitr4OFQcNYHPRM2L8k9ML9zXj1IqOnV0p0Oy6xrQ04WQmXB81PjGpVmt5ccIcNyWH_zscFFtvtorSd0p11tstAoCg9Adrg-8mbx36ugrTNrGK3rPvkdLf3t6wenEPMj6q7Iud9np2UxUn/s500/original.gif" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="281" data-original-width="500" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgitr4OFQcNYHPRM2L8k9ML9zXj1IqOnV0p0Oy6xrQ04WQmXB81PjGpVmt5ccIcNyWH_zscFFtvtorSd0p11tstAoCg9Adrg-8mbx36ugrTNrGK3rPvkdLf3t6wenEPMj6q7Iud9np2UxUn/w400-h225/original.gif" width="400" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Niczego nie brałem!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo już ci uwierzę! – wysyczałam i nie oczekiwałam,
że zaraz mogę dostać w twarz i polecieć prosto na ścianę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zapiszczałam głośno, łapiąc się za bolący policzek,
który zaczął niemiłosiernie pulsować. Poczułam ból nawet w szczęcie, a w głowie
chwilowo mi się zakręciło. Nagle do oczu napłynęły mi łzy, a ja zaczęłam bać
się człowieka, który stał przede mną. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Oszołomiona uniosłam powoli głowę, a łzy zaczęły
spływać po mojej skórze. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, skarbie, przepraszam… Tylko nie płacz,
proszę. – Podszedł do mnie i chciał mnie dotknąć, ale automatycznie odsunęłam
się do tyłu, patrząc na niego szeroko otwartymi oczami, jakby był potworem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Z-zostaw mnie, nie dotykaj… odejdź – wydusiłam z
siebie, bojąc się dalszego obrotu spraw. – Byłeś zdolny, żeby skrzywdzić żonę
tego psychopaty… Mimo, że to nie ty to w końcu zrobiłeś, mogłam się domyślić,
że prędzej czy później ja też oberwę… - dodałam zdławionym głosem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Dostrzegłam, że patrzy na mnie przestraszonym
wzrokiem, jakby nie wiedział, co się dzieje. Tylko, że już za późno, mleko się
wylało. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiedziałam, że przez te twoje narkotyki w końcu
coś się stanie… Zostaw mnie! – ponownie zapiszczałam i zerwałam się z podłogi.
Chciałam uciec na górę, jednak nie dałam rady i osunęłam się na ścianę w głębi
korytarza. Oparłam głowę o twardy mur i jeszcze bardziej się rozpłakałam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Co ja sobie myślałam? Że jeśli umawiam się z przestępcą
takim jak ja to nic mi się nie stanie? Że będę bezpieczna? Nawet z pieprzonym
dostępem do broni muszę oberwać. Tylko, że nie myślałam nigdy, że mój własny
chłopak mnie pobije. Nawet w najgorszych koszmarach. Nie tak miało to wszystko
wyglądać. Miałam być w końcu szczęśliwa, a… znów się nabrałam na przekorny los.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To ty płaczesz… - usłyszałam czyjś głos i uniosłam
głowę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kiedy zobaczyłam przed sobą Harry’ego, jeszcze
bardziej się rozpłakałam, z trudem oddychając. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Słyszałem cię aż w siłowni. Nie wiedziałem, co się
dzieje… Cassandra, ty jesteś cała roztrzęsiona… - powiedział cicho ze szczerym
zmartwieniem i przykucnął przy mnie. – Boże, co się stało? Dlaczego masz cały
czerwony policzek? – Popatrzył na mnie zaniepokojony, a ja próbowałam
powstrzymać płacz, żeby mu odpowiedzieć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- L-Louis – wydusiłam z siebie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To on ci to zrobił? – Otworzył szerzej oczy,
najprawdopodobniej nie wierząc w to. Tak, ja też bym nie uwierzyła. Do czasu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Naćpał się i… i mnie uderzył. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co takiego? – wyszeptał. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Możesz… zawieść mnie do domu?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Musisz się na razie uspokoić. Potem cię odwiozę,
obiecuję. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie chcę go widzieć, nie chcę…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zajmę się nim, ty się uspokój, tak? – Pomógł mi
powoli wstać z podłogi i zaczął prowadzić na górę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Potrzebuję… potrzebuję uspokajaczy – odezwałam się
już w sypialni Louisa, dławiąc się łzami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zawołam Liama, ty tutaj zaczekaj, dobrze?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Pokiwałam głową, siadając na łóżko. Na łóżko, na
którym jeszcze kilka dni temu się z nim kochałam. Nie wiedziałam, co się
dzieje. Harry znikł, a ja czułam się bezpiecznie w tej sypialni i w tym domu,
to jego na obecną chwilę się bałam. Może nie tyle jego, a tego, jak narkotyki
jeszcze na niego podziałają. Przerażało mnie to, że to się powtórzy, że znów
oberwę, dopóki on nie wytrzeźwieje. Wiem, że nie będę się tak bała, kiedy nie
będzie pod ich wpływem, bo nie odważyłby się podnieść na mnie ręki. Tylko, że
nawet jak wytrzeźwieje, nie zmieni to tego, jak się czuję. Skrzywdził mnie, nie
wyrzucę sobie tego z głowy przez długi czas. To on miał być tym, który miał
mnie chronić. Stało się przeciwnie. Na dodatku, obiecał, że to rzuci… znów mnie
okłamał… <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Byłam do tego stopnia rozżalona, że gdy tylko
odzyskałam widoczność, przez łzy, od razu zauważyłam zdjęcie stojące na
komodzie. To zdjęcie ze mną i Louisem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zerwałam się na nogi i chwyciłam ramkę w ręce. Nie
czekając dłużej, cisnęłam nią w panele, tak, że rozbiła się na małe kawałeczki
po całej podłodze. Sama z powrotem rzuciłam się na łóżko i zwinęłam ciało w
kulkę. I płakałam, dopóki nie poczułam, że ktoś dotyka mojego ramienia.
Usiadłam i zauważyłam Liama, który podsuwa mi butelkę z wodą i kilka tabletek.
Od razu wzięłam to od niego i natychmiast połknęłam leki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cała się trzęsiesz, ręce ci drżą – zauważył, a ja
na nowo zapłakałam i zakryłam twarz dłonią. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nigdy mnie nie… pobił…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Posłuchaj, Louis jest agresywny, bo musiał długo
nie brać narkotyków i tak teraz reaguje. Nie próbuję go usprawiedliwiać i nie
chcę, bo w żadnym wypadku nie podoba mi się to, co się stało, ale jest
nadzieja, że naprawdę przez długi czas nie ćpał. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I co to zmieniło, jeśli teraz…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ja wiem… Ale teraz musisz się uspokoić, spróbuj
zasnąć. Pogadamy potem, jak się uspokoisz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Harry… miał mnie zawieść do…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Odwiozę cię – przerwał mi wspomniany chłopak,
stojący z tyłu. – Obiecałem, ale na razie dostałaś leki. Nie możesz zostać po
nich sama. Lecz jeszcze do końca dnia będziesz u siebie, w porządku? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dziękuję – wyszeptałam i z powrotem ułożyłam się
na poduszce. – Ale możecie zostawić mnie na trochę samą? Dopóki nie zasnę…
Zawołam, jeśli…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie ma problemu. – Liam kiwnął głową. – Przyjdę za
piętnaście, dwadzieścia minut, okej? Tylko, żeby sprawdzić, czy nic się nie
dzieje. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dzięki, że jesteście – wyszeptałam, pociągając
nosem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Hej. – Złapał mnie za rękę i uśmiechnął się
pocieszająco. – Będzie dobrze, zobaczysz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeśli Louis wróci do normalności, to tak. –
Zamknęłam oczy, głębiej oddychając. Nie wiem, kiedy przestałam płakać i całkiem
odpłynęłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Louis*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">To jest sen. To jest koszmar. Co ja zrobiłem? To nie
byłem ja, nie mogłem, nie… to nie jest prawda, nie może. Przecież… to moja
Cassie…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zadowolony jesteś z tego, co zrobiłeś?! –
usłyszałem czyjś krzyk, przez który niemal podskoczyłem na kanapie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Jeszcze w szoku, ale już bardziej trzeźwy,
spojrzałem na wchodzącego do salonu Harry’ego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiem… co się stało – powiedziałem cicho. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wbrew pozorom, byłem całkiem przestraszony. Bałem
się tego, co mogłem jej zrobić, bałem się samego siebie i wcale nie dziwię się,
że Cassandra uciekła. Nie wiedziałem, co się dzieje z moim organizmem i bardzo
nie chciałem, by konsekwencje wyszły mi bokiem. Bałem się, że nieświadomie
ponownie zrobię coś, czego nie powinienem i wtedy… żegnaj ze wszystkim, co mam.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiesz, co się stało? – Zaśmiał się ironicznie
Harry, a ja popatrzyłem na niego z poczuciem winy, po czym spuściłem głowę,
spodziewając się, że za chwilę porządnie mnie opieprzy. Tacy byli, dbali o moje
dobro bardziej niż ja o ich, a jeszcze tak ich traktowałem. Nie jestem
sprawiedliwy, nie potrafię widocznie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A kto ma wiedzieć, co się stało?! Ja ci powiem!
Naćpałeś się i pobiłeś własną dziewczynę, to się wydarzyło! Jesteś dumny?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- J-ja nie chciałem tego zrobić… Przecież nigdy bym
jej nie skrzywdził – niemal wyszeptałem z zaciśniętym gardłem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A jednak zrobiłeś. Musiała dostać przez ciebie
silne uspokajacze. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co takiego? – Uniosłem automatycznie głowę, a w
moich oczach zaczęły zbierać się łzy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">To ja doprowadziłem ją do takiego stanu… i to
wyłącznie moja wina. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To, co słyszysz. Nie ma pojęcia, jak to odkręcisz
i nie mam zamiaru wtrącać się w wasze sprawy, ale ona jest w kiepskim stanie
psychicznym. Chwilę temu zasnęła, ale… tylko dzięki tym lekom. Była za bardzo
roztrzęsiona. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie myślałem, że…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Że co?! Że nic się w końcu nie stanie po tych
narkotykach? Skończ ćpać, Tomlinson! Nic dobrego z tego nie wychodzi. A ona…
nie wiesz, jak ją tym ranisz. Krzywdzisz ją. – Opuścił zrezygnowany ręce. – Nie
zasługujesz na nią, tyle ci powiem. Ona się stara i chce ci pomóc, a ty
odwalasz coś takiego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie byłem sobą…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale to byłeś ty i tyle wystarczy. To, że się
naćpałeś nie usprawiedliwia cię. I jeśli ona ci wybaczy, to chyba będzie cud.
Szczerze, zaczynam mieć co do tego wątpliwości. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Styles… - odezwałem się bezsilnie, patrząc wciąż w
jeden punkt przed sobą. – Wiesz, że nie mógłbym jej…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ja to wiem, ale to, co się wydarzyło to co innego.
Weź… lepiej sam się nad tym zastanów, bo ja już nie mam do ciebie siły. A, i
Cassandra nie chce cię widzieć – dodał, zanim wyszedł, a ja nie wierząc w to,
co mówi, przeniosłem na niego wzrok. – I wcale nie powinieneś się jej dziwić –
dokończył i znikł mi z pola widzenia, a do mnie dotarło, jak bardzo wszystko
spieprzyłem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Jakby magicznie, działanie dragów ustąpiło, a
zastąpił je żal i złość na samego siebie. Na twarzy pojawiły się słone łzy, a w
sercu ogromne wyrzuty sumienia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wsunąłem drżące palce we włosy i ciągnąc za nie,
wydobyłem z siebie głośny krzyk rozpaczy. Czułem się podle, chociaż to też za
mało powiedziane. Bolała mnie ta myśl o tym, co zrobiłem, a nie wyobrażam
sobie, jak ona się czuje. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Jak w amoku zerwałem się z kanapy i chwyciłem za
szklaną butelkę. Już po chwili whiskey rozbiło się na podłodze, ale to nie
ukoiło mojego bólu. Łzy płynęły mi po twarzy, z bezsilności, że już nie mogę
tego cofnąć, że skrzywdziłem osobę, którą kochasm całym sercem i która teraz
może mnie znienawidzić. A to wszystko dlatego, że straciłem wszelką świadomość.
Bo wziąłem narkotyki… Dlaczego muszę być takim kretynem? Dlaczego wszystko
muszę psuć? Już dawno powinienem powiedzieć jej całą prawdę. Może wtedy nie
doszłoby do takiej sytuacji, może nie cierpiałaby przeze mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">W jednej sekundzie uspokoiłem nerwy i zacząłem
wolniej oddychać. Nie zorientowałem się, kiedy nogi poniosły mnie na górę, a ja
jak odurzony szedłem w kierunku mojej sypialni. Wiem, że jest tam, nie mogłaby
być nigdzie indziej. I wiem, że nie chce mnie widzieć, ale muszę ją zobaczyć.
By upewnić się, że nie zrobiłem jej większej krzywdy niż to, co myślę, że
zrobiłem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Niespokojnie, ale ostrożnie wszedłem do pokoju.
Ujrzałem ją, jak leży odwrócona do mnie tyłem i moje serce zabiło mocniej.
Przestraszony, podszedłem bliżej niej. Spała, spokojnie oddychała, obok niej
leżał zimny okład z lodu. Ponownie po twarzy spłynęły mi łzy, kiedy
dostrzegłem, że jej policzek jest już po części siny. Wyciągnąłem rękę, żeby
jej dotknąć, ale bałem się, że znów coś jej zrobię i natychmiast ją cofnąłem,
nieznacznie odsuwając się od łóżka. Zauważyłem rozbite szkło na podłodze, a
pośród niego nasze wspólne zdjęcie. Na którym tak pięknie się uśmiechała… <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak bardzo cię przepraszam – wyszeptałem
zdławionym głosem, gdy wziąłem fotografię w dłonie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co ty tu robisz? – usłyszałem za sobą i od razu
się wzdrygnąłem. Zobaczyłem Liama, którego mina wyrażała tylko jedno. Że był na
mnie wkurwiony. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ja chciałem tylko…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale ona nie chciała, żebyś przychodził – przerwał
moje wytłumaczenia i pociągnął mnie za ramię. Nie wiem, jak to możliwe, ale nie
opierałem się w ogóle. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Otrzeźwiałem całkowicie dopiero wtedy, gdy zaciągnął
mnie do swojego pokoju i usadził pod ścianą. Zorientowałem się, co się dzieje,
kiedy wbił mi na siłę igłę w rękę, a ja mimowolnie syknąłem przez jego
brutalność. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co robisz? – wydusiłem, zaciskając zęby. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak się nie będziemy bawić. To zaszło za daleko,
pobiłeś Cassandrę. Przez najbliższą godzinę dostajesz leki nasenne i
uspokajacze, a potem kolejne kroplówki z witaminami, aż wrócisz do normalności
i przynajmniej część toksyn zniknie z twojego organizmu. Wziąłeś kokainę, mam
rację? – zapytał, a gdy mu nie odpowiedziałem, spojrzał mi w oczy i parsknął
śmiechem. – Oczywiście, że tak. Skąd ją wziąłeś? W domu nie ma już towaru. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ukradłem, kiedy… kiedy zabieraliśmy towar od
Jonesa – przyznałem cicho, a on pokręcił głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Już nie zobaczysz ich na oczy, oddasz wszystko. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Obiecuję. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeśli się nie uspokoisz, to sam osobiście odwiozę
cię na odwyk. Miałeś współpracować, to też już obiecałeś i wszystko poszło się
pieprzyć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tym razem przysięgam… Przestanę… Zrobię wszystko.
Tylko, żeby Cassandra była bezpieczna. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Obyś tym razem mówił prawdę. Człowieku… weź się w
końcu w garść, co? – Skrzywił się, siadając na łóżku, naprzeciw mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Spojrzałem na swoją dłoń. Wciąż ściskałem w niej
zdjęcie z Cass. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To prawda, że dałeś jej silne leki uspokajające? –
zapytałem cicho, a on westchnął i popatrzył gdzie indziej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tego chciała, ale na razie były to tylko te na
bazie ziół. Normalne mogłyby być za silne dla niej, więc dostanie jej, jak jej
nie przejdzie. Raczej powinny pomóc, bo jest tylko w szoku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Proszę, pomóż przestać mi ćpać – powiedziałem po
chwili ciszy z nadzieją, nie oczekując, że te słowa rzeczywiście wypłyną z
moich ust. – Daj mi wszelkie odtrutki, wszystko, co masz, tylko błagam… zrób coś,
bo nie mogę znów jej skrzywdzić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Muszę coś zrobić, jeśli nie chcę żyć z potworem pod
jednym dachem.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span><o:p></o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p><p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><br /></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: left; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;">Zależy mi bardzo na tym, żeby ktokolwiek skomentował, ocenił ten rozdział...</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: left; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;">/Perriele rebel</span></p>Perriele rebelhttp://www.blogger.com/profile/08732822971628441684noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8888230777818045107.post-38198113962388877252020-09-27T21:05:00.000+02:002020-09-27T21:05:54.930+02:00ROZDZIAŁ 44. ‘POKONAM SZTORM, KIEDY JESTEŚ OBOK’<p><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-indent: 14.2pt;">*Cassandra*</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przez ponad tydzień nie rozmawiałam z własnym
bratem. Chyba nie miałam odwagi. Albo miałam za duży mętlik w głowie związany z
nim. Szczerze, to nie wiedziałam, jak traktować tą sprawę, co powiedzieć, i
nadal nie wiem, chociaż ostatecznie zadzwoniłam do niego przed pół godziną. Nie
gadaliśmy tak samo jak zwykle, ale można powiedzieć, że oboje w miarę
ochłonęliśmy po tamtej rozmowie, żeby dzisiaj nie krzyczeć już na siebie, a
omówić wszystko na spokojnie. O ile coś w ogóle dało się omówić, bo za wiele
zdziałać nie mogę. Obiecałam mu tylko, że będę milczeć na temat tej sprawy, bo
oczywiste jest to, że ciążyło na nas obojgu ryzyko, że możemy mieć problem z
policją. On, bo kradnie, a ja dlatego, że mogą powiązać kilka rzeczy ze sobą i
ostatecznie trafić do mnie, a wtedy nie będzie kolorowo, jak odkryją moją
rozbudowaną przeszłość kryminalistyczną. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przez dobre dwa dni zastanawiałam się, co powiedzieć
mamie i ciągle unikałam rozmowy z nią. Jednak ostatecznie nie wymyśliłam
niczego kreatywnego i powiedziałam jej, że Jake przetrzymuje te pieniądze dla
kolegi, którego ojciec jest alkoholikiem i mógłby mu je wszystkie zabrać, a on
straciłby wszystkie swoje środki na utrzymanie. Uwierzyła i nie zadawała pytań,
ale chyba dlatego, że to ja jej o tym powiedziałam i była w tym pewna, że
szczerze porozmawiałam z Jakiem. No tak, tylko jakby to było takie proste, to
szczerze bym z nim rzeczywiście porozmawiała, ale teraz moja rodzina ma coraz
więcej tajemnic i nie mam pojęcia, co zrobię, gdy namnoży się ich aż tyle, że
całe moje życie to będzie jedno wielkie kłamstwo. Jednak, tak czy inaczej, to
moi bliscy i przyrzekłam sobie, że będę ich chronić za wszelką cenę, dlatego
czasem rozsądniej jest powiedzieć kłamstwo. W kwestii samego Jake’a nie mogę za
wiele działać, bo nie wiem, w jak wielkie tarapaty się wpieprzył, ale wiem, że
w razie niebezpieczeństwa to właśnie ja będę musiała go z nich wyciągnąć, więc
normalne, że boję się konsekwencji sprawy, o której nie mam pojęcia. Jak ja
przeżyję do czasu, gdy wszystko się wyjaśni i w sprawie Jake’a, i w sprawie
gangu Jonesa, to nie jestem pewna. Przynajmniej zaczynamy coś robić z tą drugą
kwestią. Może tym razem ostatecznie z nimi skończymy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No dobra, ludzie, jestem już. – Usłyszałam głos
Louisa, który właśnie wszedł do sali, gdzie mieliśmy omawiać z gangiem kolejną
akcję. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zablokowałam telefon i przetarłam dłońmi twarz, żeby
przestać myśleć już o tym, co zaczęło zaprzątać mi głowę. Patrzyłam zmęczonym
wzrokiem na szatyna, który u szczytu stołu rozkładał laptop i podłączał go do
projektora. Gdy to zrobił, uniósł głowę i zaczął szukać wśród chłopaków mnie,
by upewnić się, czy też jestem. Siedziałam w połowie tego długiego stołu, więc
kiedy już jego wzrok spotkał się z moim, delikatnie się uśmiechnął. Jednak na
sama byłam zbyt wyczerpana, by zdać się na ten gest. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A więc, jak się wszyscy domyślają, na celowniku
wciąż mamy Jonesa – zaczął Louis, nie siadając na miejsce, lecz wciąż stojąc
przed nami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A jak go wszyscy znamy, to on nas też – mruknęłam
pod nosem i wtedy cały gang na mnie spojrzał, na co wzruszyłam ramionami. – No,
co tak patrzycie? Nie oszukujmy się, taka jest prawda – dodałam jak gdyby nigdy
nic. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nigdy nie zrozumiem, dlaczego Miller ma takie
pesymistyczne nastawienie do życia – odezwał się Harry, a ja zerknęłam na niego
znudzonym wzrokiem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I nie próbuj zrozumieć – bąknęłam, wstając od
stołu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Idziesz gdzieś? – zareagował Louis, marszcząc
brwi, a ja stanęłam pod ścianą z założonymi na piersiach ramionami i oparłam
się o nią plecami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie – odpowiedziałam spokojnie. – Patrzę, jak
wyglądasz z innej perspektywy – mruknęłam, mrużąc oczy, przez co on uniósł
wyżej brwi. – Kontynuuj, Tomlinson. – Pokręciłam dłonią w powietrzu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Masz gorszy dzień, że tak ironizujesz? – zapytał
ostrożnie szatyn. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A ty chcesz mieć gorszy dzień? – odbiłam piłeczkę,
na co westchnął. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Stary, chyba dziewczyna ci fiksuje – odezwał się
Lucas z drugiego końca stołu, a ja zmroziłam go wzrokiem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zaraz ty sfiksujesz i nic ci nie pomoże – odparłam
chłodno, a on uniósł dłonie w geście obronnym. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Słuchajcie, proponuję znaleźć pewnego człowieka i
się z nim dogadać – przerwał naszą wymianę zdań Louis, a ja spojrzałam na niego
zaciekawiona. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To znaczy? – zapytał ktoś z naprzeciwka, a szatyn
wyświetlił na ekranie email, który każdy z nas zaczął czytać.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tom Harrison, z treści wynika, że Jones zalazł mu
za skórę i chce go dorwać, tak samo jak my, ale bardziej boi się poczynić ku
temu kroki, bo nie ma wystarczająco ludzi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kiedy dostałeś tą wiadomość? – zapytałam,
podchodząc bliżej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wczoraj. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I nic nie mówiłeś?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mówię teraz, żeby nie powtarzać kilkanaście razy,
bo mogę zapomnieć o czymś wspomnieć. Możesz się nie denerwować bez przyczyny i
dać mi omówić plan?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Proszę bardzo – mruknęłam, opierając się tyłem o
stół. Spojrzałam z powrotem na ekran na ścianie, a on pokręcił głową, biorąc
głębszy wdech. Powstrzymałam się od skomentowania tego, bo wiedziałam, że
wywołam tym kłótnię. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak widzicie, gość ma jakieś cenne informacje –
kontynuował, wskazując na wyświetloną wiadomość. – Podejrzewam, że może nam
powiedzieć, gdzie ukrywa się banda Jonesa i jak ich załatwić. Niestety sam
wybrał miejsce spotkania, czyli kasyno w drugiej części miasta, gdzie pracuje,
więc albo chce się tak zabezpieczyć przed nami, albo coś kombinuje. Tak czy
inaczej, ma jakiegoś haka na Jonesa. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co proponujesz w tej sytuacji? – zapytał Zayn, a
ja spojrzałam na chwilę przez ramię na niego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kobiety nie zaatakuje tak jak nas, w razie czego –
odparł, a ja ścisnęłam palcami nasadę nosa. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wspaniale – wymamrotałam. – Czyli chcesz mnie
wystawić, tak?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Lottie nie wystawię, tym bardziej, że ma teraz
złamaną rękę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobra, rozumiem – odetchnęłam, unosząc ręce. – To
kasyno, więc muszę się odwalić, tak? Suknia z dekoltem dom pasa, metrowe szpile
i makijaż jak na prostytutkę? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mówiłem, że jak do burdelu…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale wystarczy, że ja wiem, jak to wygląda. Masz
mapę z okolicą tego kasyna? – Odepchnęłam się od stołu i zrobiłam kilka kroków
w bok, a potem podeszłam po swój telefon. Kiedy odwróciłam głowę, na ścianie
wyświetlała się już mapa. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeśli mam wejść, to musicie obstawić lokal, w
razie wypadku. Sama tam nie dam rady, jeżeli coś zacznie się dziać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dostaniesz broń…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I co? W cyckach ją schowam? – zapytałam, mrużąc
oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W torebce – odparł bezradnie. – I dostaniesz
podsłuch – dodał, gdy robiłam zdjęcie mapy. Musiałam je mieć, żeby ją
przeanalizować i wiedzieć, w razie czego, gdzie uciekać. – Czyli zgadzasz się? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A mam wybór? Chyba Harry’ego w sukience nie
wyślemy.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlaczego akurat mnie? – usłyszałam głos sprzeciwu,
na co przewróciłam oczami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Podałam przykład. Nie chcę widzieć cię w sukience.
Poza tym… - przerwałam, czując ostry ból brzucha po prawej stronie i
natychmiast zacisnęłam dłoń w tamtym miejscu. – Nie musisz brać udziału w
akcji, jeśli… - ponownie nie byłam w stanie dokończyć zdania, bo ból przybrał
na sile, tak, że zgięłam się w pół, głębiej oddychając. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co jest? – Poczułam czyjąś dłoń na biodrze, a
kątem oka zauważyłam, że Louis stoi tuż przy mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kłuje mnie po prawej stronie, nie mogę się
wyprostować – jęknęłam, zaciskając wolną dłoń na jego ramieniu. – Nie jestem w
stanie się ruszyć… <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Liam, możesz… <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zanieś ją do salonu. Zobaczę, co się dzieje –
odpowiedział niemal od razu, pojawiając się obok. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Poczułam, jak jestem unoszona ponad ziemię, a za
chwilę wyniesiona z pomieszczenia. Znaleźliśmy się w głównym pokoju w domu,
gdzie szatyn próbował położyć mnie na kanapę, jednak ból za bardzo dawał o
sobie znać, by na to pozwolić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Boli – zaszlochałam, zwijając się bardziej w
kłębek. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlatego lepiej, jeśli przez chwilę będziesz leżeć
– odparł Louis, a tuż za nim pojawił się Liam.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dasz radę się wyprostować? – zapytał, dotykając
mojego brzucha, a ja parsknęłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jakbym mogła, to bym to, kurwa, zrobiła. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobra, spokojnie, bo to nic ci nie da. Oddychaj
głęboko – poradził, przyciskając palcami mój brzuch. Gdy zadusił z prawej
strony – aż zapiszczałam, bardziej się skręcając. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dam ci przeciwbólowe, a jak do godziny nie
przejdzie to trzeba jechać do szpitala, bo to może być wyrostek. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ty sobie w tej chwili żarty, do cholery, robisz –
niemal warknęłam, jednak on się tym nie przejął, bo znikł w kuchni i wrócił z
lekami i szklanką wody. – Powiedz, że mi przejdzie – powiedziałam błagalnym
tonem, połykając szybko tabletki.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie jestem jasnowidzem, Cassandra.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Z dwa tygodnie temu spadłam z dachu pędzącego
pociągu, więc nie marzy mi się, żeby przez kolejne godziny znów cierpieć
katusze. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Po prostu leż i nie wstawaj – wtrącił Louis,
kładąc dłoń na moim boku.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No jaki wspierający chłopak – odparłam z ironią. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie umierasz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeszcze się przekonamy – mruknęłam, przytulając
się do poduszki.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zamknęłam oczy, czując jak Louis zaczyna masować mi
brzuch. W mojej głowie musiały minąć naprawdę długie godziny, choć w
rzeczywistości to było pewnie tylko kilkanaście minut, zanim przestało mnie
boleć. Ja, oczywiście, zawsze panikuję niepotrzebnie, no ale dobrze, że w
ostateczności mi przeszło. Tak… może po pół godzinie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Równo tydzień później siedziałam w aucie Louisa pod
najbardziej popularnym kasynem w Londynie. Szczerze mówiąc, nie bardzo podobała
mi się ta myśl, że ponownie trzeba wykorzystywać moją płeć, żeby załatwić
sprawę, ale doskonale wiedziałam, że wszystko odnośnie Jonesa zaszło za daleko,
więc wyboru nie miałam, wycofać się nie mogłam. Jeśli chcieliśmy ich w końcu
zniszczyć, musieliśmy wyciągnąć informacje od tego człowieka. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak właściwie, to skąd ten facet o nas wie?
Przysłał tego emaila tak z dupy? – zapytałam, marszcząc brwi, gdy Louis
przyczepiał mi podsłuch pod sukienkę w okolicy serca, tak, żeby jednocześnie
nic nie było widać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dokładnie tak – wymamrotał szatyn, skupiony na
tym, co robi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wydaje ci się to podejrzane? Skąd wziął twój
adres email i skąd wiedział, że na niego polujemy? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wydaje, ale przyznaj, że gdybym mu odpisał,
pytając o to, to prawdopodobnie i tak wymyśliłby jakąś historyjkę albo też i
całkowicie wycofał się z tego spotkania. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Może i masz rację – westchnęłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No, gotowe. – Poprawił materiał mojej czarnej
cekinowej sukienki, która na górze odkrywała więcej niż zakrywała, ale przynajmniej
sięgała do ziemi, nawet pomimo rozcięcia na nodze. – Tylko mi tam nikogo nie
podrywaj i nie zdradzaj. – Podał mi z tylnego siedzenia torebkę, w której
schowaną miałam broń na wszelki wypadek, a ja popukałam się w czoło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie po to tam idę. Chcę to tylko szybko załatwić i
mieć z głowy. Ale raczej nikt na kasę mnie nie wyrwie, jeśli to masz na myśli.
– Uśmiechnęłam się cwanie, przejeżdżając długim paznokciem po jego szyi, na co
teatralnie cmoknął i zawadiacko się uśmiechnął. – Mam wystarczająco bogatego
faceta, na którym mogę żerować. Nie sądzę, żeby ktokolwiek tam był bogatszy od
ciebie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiedziałem, że chodzi ci o kasę. – Zmrużył oczy, a
ja poklepałam go po policzku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No jasne, Tomlinson. I właśnie z tego powodu tak
dbam o twoje zdrowie, nie? Swojej kasy w ogóle nie mam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Masz szczęście, że ci ufam, bo nie puściłbym cię
do tego kasyna. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Możecie skończyć już te swoje czułości,
gołąbeczki? Wszystko słyszymy – dotarł do mnie głos Zayna ze słuchawki, którą
miałam w uchu i przewróciłam momentalnie oczami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I bardzo dobrze, że nas słyszycie. Zaraz możecie
sami tam iść – odpowiedziałam, na co Louis zmarszczył brwi, pokazując niepewnie
na ucho, jakby pytając, czy to chłopaki coś do mnie mówią. Od razu pokiwałam
głową, zakrywając uszy włosami, aby nic nie było widać. – Idę, bo nigdy tego
nie załatwimy – westchnęłam, po czym wysiadłam z auta. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Spojrzałam na ogromny, kolorowy baner z nazwą kasyna
naprzeciw mnie i oblizałam w zamyśleniu usta. No to zaczynamy. <o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><br /></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEQ-dCZLQoiynhPwWI2VEJrHneKepTyer0lakwSmPUG3_R9_CMPdIZGpDMIXMwBEvOWi9VRj_T2pKY26oO3htMe-8s6kLwVR_QZYRnn03OqnGL5H6moF568c0X0PcKsWL-dyyoQUjH3IEs/s338/iC28s5R.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="338" data-original-width="300" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEQ-dCZLQoiynhPwWI2VEJrHneKepTyer0lakwSmPUG3_R9_CMPdIZGpDMIXMwBEvOWi9VRj_T2pKY26oO3htMe-8s6kLwVR_QZYRnn03OqnGL5H6moF568c0X0PcKsWL-dyyoQUjH3IEs/w355-h400/iC28s5R.gif" width="355" /></a></div><br /><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><br /></span><p></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Weszłam do budynku, niemal od razu zdejmując z
ramion płaszcz. Ktoś podszedł, by go ode mnie zabrać, ale się nie zgodziłam i
trzymając go w dłoniach, weszłam w głąb pomieszczenia. Przed oczami rozbłysło
mi bogactwo sali, zobaczyłam wszelkie stoły i konsole do gier, na których można
było wygrać niewyobrażalnie duże pieniądze. Poczułam na sobie spojrzenie
kilkunastu ludzi i w mig się uśmiechnęłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I bardzo dobrze – wymamrotałam sama do siebie. –
Byle kto tu nie przyszedł. – Ruszyłam dalej, uważnie się rozglądając, mimo, że
nawet nie znałam człowieka, którego szukam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Szanowna pani dołączy? – Poczułam, jak ktoś
kładzie mi dłoń na ramieniu. Ujrzałam mężczyznę w garniturze z może pięć lat
starszego ode mnie, wskazującego na stolik od pokera. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Na moje towarzystwo trzeba zasłużyć. To ja
zapraszam, nie inni – odparłam, uśmiechając się tajemniczo. Zepchnęłam dłoń
mężczyzny z siebie i ruszyłam dalej. Szłam powoli, żeby nie zaplątać się
obcasem o sukienkę i dzięki temu mogłam bardziej przyjrzeć się potencjonalnemu
poszukiwanemu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Podeszłam do baru i oparłam się o blat, patrząc na
barmana, który wycierał szklankę. Musiał wyczuć mój wzrok na sobie, bo
popatrzył w moją stronę i prychnął ze śmiechem, jakby domyślił się, że mam do
niego jakiś interes. Podszedł do mnie, milcząc i nie przerywając swojego zajęcia.
Przyjrzałam mu się chwilę. Zauważyłam, że spogląda dyskretnie ma mój dekolt i
pokręciłam lekko głową. Im wszystkim tylko jedno w głowie, ale przynajmniej to
dobre przekupstwo. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Szukam Harrisona. Toma Harrisona. Podobno tu
pracuje – odezwałam się, a on przybrał poważniejszą minę, ale uśmiech nie
zszedł mu z twarzy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Szef jest tam – wskazał na mężczyznę siedzącego w
dalszej części baru, a ja uniosłam wyżej brwi. Szef, tak? Widzę, że nieźle się
prowadzi. – Coś podać? Drinka?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Poproszę – mruknęłam i odepchnęłam się od blatu.
Ruszyłam do mężczyzny, a gdy usiadłam na stołku obok, od razu odwrócił do mnie
głowę. – Harrison?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Harrison – przyznał, przekręcając głowę w bok. – A
pani…? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Od Tomlinsona, swojego nazwiska nie zdradzę –
odparłam, a on się zaśmiał. Zaraz po tym przede mną pojawił się jakiś drink. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I zdążyła już nawet pani coś zamówić – zauważył,
kiedy wzięłam szklankę do rąk. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pana barman mi zaproponował, nie było powodu, by
odmówić. Rozumiem, że na koszt firmy? – zapytałam niewinnie, a on ponownie się
zaśmiał. Chciałam przewrócić oczami, ale powstrzymałam się od tego, zaczynając
sączyć swój drink przez słomkę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Ten mężczyzna także wydawał się być w wieku Louisa,
co zaczynało mnie trochę dezorientować. Dlaczego tu tyle osób w tym samym
wieku? Jakaś specjalna sekta?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I z czego się śmiejesz, co? Nie przyszłam po to.
Podobno ma pan cenne informacje o Jonesie.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mam, ale to wręcz śmieszne, że Tomlinson nie mógł
sam się po nie pofatygować. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mógł, a tobie nic do tego. Ma inne rzeczy do
załatwienia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ważniejsze niż dorwanie Jonesa? A to ciekawe.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Słuchaj, gościu, o ile wiem, chcesz go tak samo
dorwać jak my, ale niby się boisz. Dlaczego więc od razu nie przekażesz mi
wszystkiego? Im szybciej dowiem się o tym, co mam wiedzieć, tym prędzej to załatwimy.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Mężczyzna westchnął, po czym sięgnął do marynarki.
Od razu zacisnęłam mocno szczęki, obawiając się, że sięga po broń, jednak on
wyjął niedużą karteczkę. Położył ją na blacie, a potem przesunął w moją stronę.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Adresy miejsc, w których przebywają. Nie zawsze są
w jednym miejscu. słaby punkt? Ukrywa żonę w innym mieście. Dodatkowo, chyba
mają broń i towar, skradziony od was, o ile się nie mylę, kilka miesięcy temu? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, to prawda. – Spojrzałam na niego
podejrzliwie, zabierając kartkę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W takim razie, myślę, że jest o co walczyć. Szkoda
byłoby, żeby tyle kasy poszło w błoto – odpowiedział. Potem wstał i odszedł,
zostawiając mnie lekko zdezorientowaną. Zmarszczyłam brwi i wróciłam do drinka.
Co z tym człowiekiem jest nie tak?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Uwielbiam soboty. Uściślając: uwielbiam soboty, w
które nie pracuję. Dzień wolny traktuję jak święty. Nie muszę spędzać go całego
sama i tylko odpoczywać, mogę też być wtedy z bliskimi czy przyjaciółmi, dobrze
się bawiąc. Ważne jest, aby dzień nie został zepsuty przez złe emocje lub
wydarzenia. A dzisiaj zdecydowanie jest jak najbardziej pozytywnie, bo całym
gangiem postanowiliśmy trochę się rozluźnić, po tym, jak wczoraj zdobyliśmy, a
raczej to ja zdobyłam, informacje, pomagające w zniszczeniu naszych wrogów.
Takie trochę świętowanie tego, do czego dążyliśmy i czego szukaliśmy przez tak
długi czas. Co prawda, bawimy się nie całkiem razem, ale sens jest zachowany.
No i też nie całkiem z dziewczynami możemy sobie pozwolić na większy luz, jeśli
chodzi o spożycie mocniejszych trunków. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kelly wraz z Cindy wpadły do mnie na babski wieczór,
a chłopaki całym gangiem, zgarniając do tego Tristana, by trochę się z nim
zakumulować, ruszyli do klubu. Już teraz obawiam się, w jakim stanie upojenia
są oni wszyscy, bo to właśnie my z dziewczynami będziemy musiały po nich
pojechać, dlatego nie możemy pić. Oczywiście, już wcześniej zaplanowali taki
wypad, ale szukali kogoś, kto zgarnie ich z imprezy, więc w ostateczności
zaoferowałam się jako jedna z tych osób, bo i tak nie mam większej ochoty na
picie, a Kelly i Cindy uznały tylko, że dotrzymają mi w tym towarzystwa, a
potem pomogą przetransportować chłopaków do domu. Takie poświęcenie. Ale ile
bym zrobiła dla tego mojego wariata, to tylko ja wiem. A zdołałabym uczynić
naprawdę wiele. On sam zrobił dla mnie mnóstwo, więc to jest obustronne,
uzupełniamy się w pewnym stopniu. Na obecną chwilę może być chyba tylko lepiej.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Postawiłam na stoliku przed kanapą dzbanek z różową
lemoniadą, którą kolejny raz robiłam, bo się skończyła podczas naszych
pogaduch, ale to akurat było do przewidzenia. Nim się obejrzałam, a naczynie
było już puste. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wzięłam do rąk kolejny kawałek pizzy i usiadłam obok
dziewczyn, zginając nogę i podkładając ją pod tyłek, aby było mi wygodniej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie boisz się? – zwróciła się w moim kierunku
Cindy, a ja zmarszczyłam brwi, przeżuwając jedzenie i nie domyślając się, o co
może jej chodzić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czego? – zapytałam zainteresowana, kciukiem
wycierając usta. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tego wszystkiego. – Uniosła wyżej ręce i
zaznaczyła nimi pewien obszar. – No wiesz… gang, te akcje, strzelaniny. Może i
znam chłopaków od tylu lat, Louisa niemal całe życie, ale to totalnie nie mój
świat. Niby jestem wkręcona w te sprawy, ale tylko po to, by wiedzieć, co się
dzieje. Nie uczestniczę w tym, zresztą… chyba bym nawet nie potrafiła.
Prawdopodobnie od razu obleciałby mnie strach. Jasne, czuję się bezpiecznie
przy chłopakach, ale to nie to samo, co… branie udziału w napadach czy walkach
z Jonesem. Nie boisz się, że złapią cię kiedyś i poniesiesz konsekwencje? Albo,
co gorsza, coś stanie się tobie? – pytała, żywo gestykulując, a ja już na
początku jej monologu pojęłam, o co chodzi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Boję się, każdego dnia się boję, ale walczę. –
Wzruszyłam ramionami. – Gdybym nie walczyła, to pewnie już dawno bym zginęła, a
jeśli się bronię, to zawsze jest cień szansy, że wyjdę cało z opresji. Ale to
nie tak, że idę i sobie strzelam do ludzi i przedmiotów, nie raz drżałam ze
strachu, i nie raz to chłopaki musieli mnie ratować.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">-Więc dlaczego to robisz? – zapytała tym razem
Kelly, która chyba do obecnej chwili nie pochwala tego, czym się zajmuję. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Sama nie wiem. Po prostu zaczęło się od kradzieży
w Stanach, gdy w domu nie było pieniędzy. Potem gang i jakoś tak pokochałam to
wszystko, tę adrenalinę, dreszczyk emocji i korzyści, przede wszystkim
pieniężne. Do tego, tata wojskowy, władanie bronią mam prawdopodobnie po nim. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Gdybyś ty wiedziała, dziewczyno, jak ona
strzela<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>– odezwała się z zachwytem
Cindy, patrząc na drugą blondynkę. – Według mnie, to jest lepsza niż połowa
gangu, profesjonalistka i tyle. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie jestem pewna, czy chciałabym być obecna przy
strzelającej Cassandrze – odparła niepewnie Kelly, na co przewróciłam oczami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Poobserwować ci z toru nikt nie zabrania –
mruknęłam, dojadając pizzę, po czym sięgnęłam po szklankę z napojem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A nie przeraża cię ta walka z Jonesem? – Cindy
ponownie podjęła temat. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wszystko mnie przeraża – westchnęłam. – Ale udaje
mi się to ukryć, nie pokazuję tego za często. Jestem podobno dobra w tym, co
robię, więc to przykrywa strach. A ten gość i jego ludzie to teraz priorytet,
trzeba ich w końcu zniszczyć. A gdy dotrzemy do celu, wszystko wróci do normy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Normą nazywasz okradanie miasta?<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>- Kelly szerzej otworzyła oczy, a ja
uśmiechnęłam się tajemniczo.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dla mnie to norma, gdy jestem w gangu, dla ciebie
niekoniecznie – odpowiedziałam, szczerze w pewien sposób dumna z tego.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>– To jestem prawdziwa ja, nie zmienisz mnie,
Kelly. To moje przeznaczenie. Raz chciałam to zakończyć i nie wyszło, a to
znaczy, że pisane mam to w gwiazdach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Aby tylko to twoje przeznaczenie nie zaniosło cię
do więzienia – wymamrotała znad szklanki, odwracając wzrok. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O to się nie martw – zapewniłam, a w tym momencie
zadzwonił mój telefon i od razu spojrzałam na wyświetlacz. – Louis dzwoni.
Czyli impreza się skończyła. Wstajemy, pora po nich jechać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dziewczyny, już resztą się nie przejmujcie, zgarnę
pozostałych – zwróciła się do mnie i do Kelly Cindy, która właśnie pakowała
Harry’ego do samochodu. Dosłownie go do niego pakowała, bo ledwo co
kontaktował. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">To, jak oni wszyscy się<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>poupijali, przerasta ludzkie pojęcie. Bądź co
bądź, oczekiwałam, że będą w trochę lepszym stanie. Na szczęście, połowa z nich
stoi jakoś na tych nogach. Chwiejnie, ale stoi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jesteś pewna? Mogę ci pomóc – zaoferowałam się, na
co ona machnęła ręką. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Daj spokój. Stella podjechała po Josha, to
odwiezie kilku przy okazji, a Charles prawdopodobnie zadzwonił po Ivy, więc
poradzimy sobie. Kelly, jedź już z Tristanem do domu, ty tak samo, Cassandra.
Bierz Louisa do siebie albo jak nie chce ci się go niańczyć, to odwieź do domu
– odpowiedziała, śmiejąc się pod koniec. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zajmę się jakoś tym pijakiem, ale… - Odwróciłam
głowę, żeby na niego spojrzeć, ale nikogo nie zobaczyłam. – Gdzie on jest? –
zapytałam zaniepokojona, szerzej otwierając oczy, a Kelly wskazała mi drugą
stronę ulicy. Kiedy popatrzyłam w tamtym kierunku, dostrzegłam szatyna, idącego
chwiejnym krokiem drogą. Był już dość daleko, ale jednak musiał coś
kontaktować, skoro zmierzał do mojego auta. – Jezu… Louis! – krzyknęłam za nim,
po czym usłyszałam jego śmiech. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co? – zapytał, rozbawiony czymś, a ja głęboko
odetchnęłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ja pierdolę… no wpakuje mi się gdzieś, pod
samochód – jęknęłam, zaczynając iść w jego stronę. – Dzwoń, jak coś, Cindy, to
pomogę ci z resztą – zwróciłam się szybko do niej, a ona przytaknęła. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Lepiej zajmij się tym swoim, poradzę sobie –
usłyszałam za plecami, gdy przeszłam już kawałek. Wciąż to jednak Louis był
znacznie dalej niż ja i poważnie obawiałam się, że za chwilę nadjedzie jakieś
auto. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zaczekaj! – krzyknęłam, przyspieszając. Nie
oczekiwałam, że to coś pomoże, ale… pomogło. Zatrzymał się i odwrócił
rozbawiony ku mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak ja cię kocham. – Zaśmiał się i wyciągnął ręce do
mojej twarzy, kiedy już stałam przed nim, ale odsunęłam się trochę.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem, ale dziś żadnego całowania – odpowiedziałam,
krzywiąc się lekko. – Za bardzo śmierdzi od ciebie wódką. Chodź. – Objęłam go w
pasie i zaczęłam prowadzić, schodząc na chodnik. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zazwyczaj mnie tak nie prowadzisz, kochanie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zazwyczaj się tak nie upijasz – mruknęłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W takiej sytuacji trzeba było się upić. Wiemy,
gdzie ten debil mieszka. – Roześmiał się. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Raczej wiemy, gdzie się ukrywa. I to nie w jednym
miejscu. Poza tym, gdyby nie ja, nie mielibyście tych informacji, więc wychodzi
na to, że ja pierwsza powinnam się napić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przecież ci nie zabroniłem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A kto przyjechałby po ciebie, dziecko ty moje? –
zapytałam trochę sztucznie, a on tylko spojrzał na mnie kątem oka. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kocham cię – wymamrotał, kiedy zatrzymaliśmy się
obok samochodu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Już mówiłeś.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo cię kocham. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem, Louis – westchnęłam. – Wolę z tobą gadać,
gdy jesteś trzeźwy.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To do zobaczenia rano – mruknął i wtoczył się na
tylne siedzenie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Mówiłam, że jak dziecko…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Szybko skoczymy do banku po te papiery i
pojedziemy do ciebie do firmy. Odpowiada ci to? – zapytał Louis, zamykając
pilotem auto, a ja kiwnęłam głową, ciaśniej opatulając się czarnym płaszczem,
który miałam na sobie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Po prostu załatwmy to jak najszybciej – odparłam
zmęczona, gdy zaczęliśmy iść chodnikiem. – Chcę rozwiązać problemy firmy, a
zamiast iść do przodu to tylko się cofamy – mruknęłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mówiłem, że coś wykombinuję. Masz zapewnioną
współpracę moich księgowych. Nie mówię, że twoi są źli, ale… Sama rozumiesz –
westchnął, spoglądając na mnie. – To jedni z lepszych, są w stanie pomóc. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem, rób, co trzeba. Nie chcę, żeby firma mi
zbankrutowała. – Odgarnęłam dłonią włosy z twarzy i w tym samym momencie
usłyszałam dźwięk, jakby ktoś właśnie robił niedaleko zdjęcie. Zmarszczyłam
brwi, patrząc kątem oka w bok, ale zlekceważyłam to. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nawet, jeśli do czegoś takiego dojdzie, to coś
wymyślę – zapewnił. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To tylko gadanie – wymamrotałam, a on spojrzał na
mnie urażony. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cass, pomagam ci, jak tylko mogę…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem – przerwałam mu i się zatrzymałam. – Wiem,
Louis i naprawdę to doceniam. Po prostu… nie jesteś w stanie przewidzieć, co
się wydarzy, a ja sama… przestaję wyrabiać psychicznie i… Słyszałeś? –
zapytałam, automatycznie unosząc głowę i nasłuchując uważnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ktoś robi nam zdjęcia – odpowiedziałam ciszej, po
czym oboje w ty samym momencie odwróciliśmy powoli głowy w stronę, z której
szliśmy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Szerzej otworzyłam oczy, gdy dostrzegłam kogoś
ubranego na czarno i zamaskowanego, robiącego nam zdjęcia telefonem. Tak w
biały dzień? To przecież żart. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Hej! – krzyknął Louis, stojący tuż obok i zaraz
rzucił się do biegu za nieznajomym, który od razu zaczął uciekać. Za chwilę ja
również biegłam w tym samym kierunku, omijając kolejno zdezorientowanych ludzi.
Tylko, że w moim wypadku było to o tyle trudniejsze, że dzisiaj miałam na
nogach buty na słupku. O tyle lepiej, bo mogły to być, jak zwykle, szpilki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nieznacznie wyhamowałam przy zakręcie, gdzie obcy
wbiegł do zaułku, a Louis zaraz za nim. Gdy tylko szatyn go zatrzymał i
przygwoździł do ściany, ja wyjęłam z torebki broń noszoną dla bezpieczeństwa i
przystawiłam mężczyźnie do głowy, wcześniej szybko upewniając się, że nikt nie
patrzy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeden ruch, a strzelę – warknęłam, odbezpieczając
broń. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Louis jednym szarpnięciem zdjął z jego twarzy
okulary i chustę, i dostrzegliśmy twarz, którą już widziałam raz w kasynie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Harrison? – syknęłam zdezorientowana, a on na mnie
spojrzał. – Co ty, do cholery, człowieku robisz?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cóż za miłe spotkanie. I sam Tomlinson raczył się
nawet pofatygować – zakpił, a szatyn zmarszczył czoło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kurwa, to nie ty dawałeś nam informacje ostatnio o
Jonesie, wtedy w kasynie? – zapytał, a ten wybuchł śmiechem, więc mój chłopak
spojrzał na mnie, a ja tylko pokiwałam głową, nie spuszczając palców z broni. –
Po cholerę nas teraz śledzisz i robisz zdjęcia? – zapytał, ale ten nie
odpowiedział, więc szatyn uderzył jego ciałem o ścianę. – Gadaj!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nic ode mnie nie wyciągniecie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Powiesz albo zginiesz – zagroziłam, na co ten
popatrzył na mnie, uważnie mi się przyglądając, jakby nad czymś myślał. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Najpierw dajesz nam na niego namiary, a teraz…
Czekaj… ty jesteś jego cholerną wtyczką, mam rację? Jesteś nowy, dlatego cię
nie poznałem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Łatwo grać jakąś rolę. – Zaśmiał się obrzydliwie i
wtedy zrozumiałam, że to gość podstawiony przez Jonesa. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zaczęłam szybko wszystko kalkulować w głowie, po
czym mocniej docisnęłam spluwę do jego ciała i usłyszałam jęk niezadowolenia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Podałeś mi fałszywe namiary, fałszywe adresy. To
wszystko było kłamstwo, wasza pieprzona gra – zaczęłam podnosić głos, ale on
nic sobie z tego nie robił. – Po co to wszystko?!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Taka łatwa, a taka głupiutka. Wy macie swoje
powody, my swoje. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kurwa, ale co wam dało podanie nam fałszywych
danych? – zapytał Louis, nic nie rozumiejąc, ale tamten nic nie odpowiadał,
czekając cierpliwie na nasze reakcje. Dopiero po kilku chwilach zdałam sobie
sprawę o wszystkim. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chcieli nas ściągnąć do jednego miejsca i tam
wytłuc – wyszeptałam, podnosząc wzrok i automatycznie poczułam chęć mordu.
Kiedy zerknęłam w bok, dostrzegłam furię wymalowaną na twarzy mojego chłopaka. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przyprowadź samochód, Cass – wycedził przez zęby,
a ja przyjrzałam mu się, by upewnić się, że mam to zrobić. – I przynieś z niego
bandanę i sznurek – dodał, zabierając z moich rąk broń i sam teraz trzymał ją
przy twarzy mężczyzny. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co? Chcecie mnie udusić tym sznurkiem? Powiesić? –
zakpił, a szatyn krótko się zaśmiał, nie spuszczając z niego wzroku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeszcze nie. – Uśmiechnął się fałszywie, drugą
ręką rzucając w moją stronę kluczyki od swojego auta. Złapałam je i natychmiast
się wycofałam po pojazd. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Truchtem ruszyłam po samochód zaparkowany trochę
dalej. Nie mogliśmy ciągnąć do niego tego człowieka, bo zbyt dużo ludzi by to
zobaczyło. I tak dziwię się, że w ogóle nikt nie zainteresował się tym, że
wszczęliśmy z Louisem pościg i znikliśmy w zaułku. Może ludzie po prostu boją
się o własne bezpieczeństwo i wolą nie wściubiać nosa w nieswoje sprawy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Po wejściu do samochodu, szybko go odpaliłam i
przejechałam kilkanaście metrów. Zostawiłam go na chodzie i sięgnęłam do
schowka po sznurek i bandanę. Dla innych może się okazać dziwne trzymanie
sznurka w aucie, dla przestępców już niekoniecznie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wysiadłam z pojazdu i zebranymi przedmiotami poszłam
do mężczyzn. Oboje milczeli i na szczęście żaden nie zabił drugiego. Oczywiście
bardziej obawiałam się o życie mojego chłopaka. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ręce – powiedziałam stanowczo, kiedy nie spotkałam
się z żadną reakcją, sama szarpnęłam za jego dłonie. – Powiedziałam: ręce! Nie
dociera? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Szybkim ruchem związałam mu górne kończyny, aby nic
nam nie zrobił, po czym obwiązałam czarną bandaną jego oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeden fałszywy ruch, a po tobie – wycedziłam,
popychając go, gdy prowadziliśmy go do samochodu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Louis wepchnął go na tył, gdzie sam usiadł, by go
pilnować, a ja zajęłam miejsce za kierownicą i szybko ruszyłam, żeby nikt nas
nie zobaczył. Szatyn wciąż, ze względów bezpieczeństwa, przykładał mu broń do
skroni, a zakrycie oczu było po to, żeby nie widział drogi do domu chłopaków.
Nie musiałam pytać, bo wiedziałam, że Louis to zamierza, aby dalej nas nie
śledził. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlaczego mnie zabieracie?! – Uniósł pierwszy raz
głos, tak, że sama miałam ochotę go skrzywdzić, ale musiałam kierować. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Niech twój szef sam się o ciebie pofatyguje –
odpowiedział szatyn, co mnie tylko utwierdziło w tym, gdzie mam jechać. – Coś
za coś, on ma coś naszego, a my coś jego. Poza tym, nie myśl że wyjdzie ci na
sucho śledzenie nas. Telefonu już nie odzyskasz, w przyjemnych warunkach też
nie będziesz trzymany, a nasi ludzie dobrze cię przeszukają, czy nie masz
podsłuchu czy nawigacji. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Louis mówił dalej, a ja wyciągnęłam smart fon, gdy
stanęliśmy na światłach i szybko napisałam wiadomość do jednego z chłopaków, co
do którego miałam pewność, że dziś jest w domu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">‘Szykujcie piwnicę. Mamy nieproszonego gościa.’<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></i></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wiele godzin później siedzieliśmy w mojej kuchni przy
kolacji, którą zrobiłam. Louis miał u mnie nocować, ze względu na to, że po
dzisiejszym dniu potrzebowaliśmy spędzić ze sobą czas, a ja nie chciałam spać w
tym samym budynku, co człowiek Jonesa. Co prawda, był zamknięty w piwnicy, ale
sama myśl, że był w pobliżu, sprawiała, że miałam mniejszą ochotę tam nocować.
Na szczęście, Louis zrozumiał mnie, a nie oceniał. Oczywiście, z przebywaniem
tam teraz w ciągu dnia nie ma większego problemu, ale co innego, kiedy jest noc
i wszyscy śpią. Wiem, że nie powinnam się tym przejmować, bo piwnica jest
dobrze zamknięta, ale mimo to… chyba w tej sytuacji wolę bardziej swój dom. Mam
nadzieję, że to nie urazi mojego chłopaka. Przecież to tylko noce, w dnie i tak
tam będę. Poza tym, nie śpię w jego rezydencji już tak często. Przez pracę i
nadmiar obowiązków, nocujemy zwykle nawzajem u siebie w weekendy, chyba, że coś
innego nam wyskoczy. Dziś wyjątkowo poniedziałek, no ale… jak już mówiłam,
potrzebujemy dziś pobyć ze sobą. A na wspólne mieszkanie i tak kiedyś pewnie
przyjdzie czas. O ile w ogóle przyjdzie… W tym momencie cieszę się tym, że mam
swój własny kąt, gdzie mogę uciec od świata i robić, co chcę. Jednak potrzeba
mi jeszcze takiej wolności, co do mieszkania. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie smakuje ci, prawda? – odezwałam się, gdy
zauważyłam, że Louis tylko siedzi przy stole i dłubie widelcem w jedzeniu.
Wydawał się zamyślony, ale to mógł być też po prostu skutek tego, że kolacja
jest niedobra. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co? – Uniósł na mnie wzrok i zmarszczył brwi. –
Nie… To znaczy… Po prostu sprawa z Jonesem nie daje mi spokoju – westchnął, po
czym odsunął od siebie talerz i przetarł twarz dłonią. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mnie też, ale coś jeść musisz. Chłopaki zajmują
się Harrisonem?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Próbują wyciągnąć od niego więcej informacji, ale
nic to nie daje. Zaczęli używać siły. Nie liczę na dużo.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chyba go nie zabiją? – zapytałam niepewnie, a on
odwrócił wzrok, wyraźnie czymś strapiony. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiem, Cass. Mało obchodzi mnie los tego
człowieka. Tu chodzi głównie o Jonesa. Jak w końcu uda się go zniszczyć to
będziemy mogli żyć w miarę normalnie, spać spokojnie… - przerwał, po czym znów
spojrzał na talerz. – Ale kolacja dobra, tylko… w tej chwili nie jestem w
stanie, żeby cokolwiek zjeść. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Może zostawię ci na potem i odgrzeję? –
zaproponowałam, a on kiwnął głową, wstając od stołu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Z chęcią. Muszę zapalić, wrócę za chwilę – odparł
i wyszedł z kuchni, aby zniknąć na balkonie.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Dokończyłam powoli swój posiłek, ciągle myśląc o
wszystkim, co teraz dzieje się w naszym życiu. Nie doszłam do żadnych większych
wniosków, ale nie da się nie myśleć o niczym, jeśli jest się samemu z własnym
umysłem. To po prostu przychodzi od tak. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Odstawiłam porcję Louisa do lodówki, a swój pusty
talerz do zlewu. Z racji tego, że szatyn wciąż się nie pokazywał, postanowiłam
dołączyć do niego. Kiedy wyszłam na balkon, właśnie zgniatał papierosa w
popielniczce. Podeszłam do barierki i oparłam się o nią, wpatrując się w ciemną
przestrzeń przede mną, oświetloną budynkami, latarniami i szyldami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie chcesz przejechać się motorem? – usłyszałam za
plecami i odwróciłam się do chłopaka. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie – odpowiedziałam cicho, uśmiechając się i
podeszłam bliżej niego, aby opleść go ramionami w pasie.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie będę tak szybko jechał. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale ja mogę zasnąć. – Zaśmiałam się, patrząc mu w
oczy, na co ten pokręcił lekko głową, ale i tak dostrzegłam cień uśmiechu na
jego twarzy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co się dzieje, że jesteś cały czas zmęczona? –
zapytał łagodnie, a ja nie przestając się uśmiechać, ułożyłam głowę na jego
klatce piersiowej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mało śpię. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie możesz tak bagatelizować swojego zdrowia. –
Pogłaskał mnie po plecach, na co cicho zamruczałam. Za chwilę poczułam, jak
całuje mnie we włosy i uniosłam głowę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie bagatelizuję, po prostu mam za dużo na głowie.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem o tym – westchnął, nie spuszczając ze mnie
wzroku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zbliżyłam twarz do twarzy mężczyzny i przycisnęłam
swoje usta do jego. Zaczęłam go powoli całować, wsuwając dłonie pod jego
koszulkę. Gdy zeszłam z pocałunkami na szyję i chciałam zdjąć z niego bluzkę,
zablokował moje nadgarstki i przerwał moje poczynania. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie dzisiaj, hmm? Musisz się w końcu porządnie
wyspać. Ale to porządnie – powtórzył i cmoknął mnie szybko w usta. – Wytrzymasz
do jutra?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeśli jutro mi nie uciekniesz albo nie wymyślisz
innej wymówki. – Przekręciłam głowę w bok, a on się zaśmiał. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Albo mogę też cię porwać i zamknąć w swojej
sypialni. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To mi się podoba. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Minęły trzy dni odkąd Harrison jest więziony w
piwnicy chłopaków. Głównie robią to po to, żeby zaszantażować Jonesa, by oddał
nasz towar, bo więcej żadnych informacji od niego nie wyciągnęli, a w tej
kwestii jednak nie kłamał. Nie jestem też pewna, czy w ogóle go karmią, ale to
akurat najmniej mnie obchodzi. Dla mnie to mógłby nawet zginąć. Zależy mi tylko
na tym, by sprawa z tymi ludźmi w końcu się rozwiązała, ale na razie na to się
nie zanosi. Póki co, cały gang rozdzielił się i pojechał rozeznać się, czy może
przypadkiem te adresy, który uzyskałam w kasynie jednak nie są fałszywe i czy
rzeczywiście Jones ze zgrają tam przesiadują. Dziś nie zamierzają ich atakować,
a jedynie poobserwować, jeśli tam są. Dlatego ja zostałam u nich w rezydencji i
pilnuję więźnia. No, w pewnym sensie pilnuję. Nie schodzę do piwnicy i nie mam
zamiaru, tylko chodzę z bronią przy sobie, w razie czego. Oczywiście, małe jest
niebezpieczeństwo, ale jestem sama w tym domu i tak czuję się pewniej. No
dobrze, nie sama, a z Cindy. I tak właściwie to obie czekamy na powrót
chłopaków, bo przez ten czas im sprzątałyśmy.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>W końcu
miałam okazję wyręczyć w tym blondynkę, bo naprawdę czuję delikatne poczucie
winy i wstyd za chłopaków, a przede wszystkim za mojego, że sami nie mogą
trochę zająć się rezydencją, chociażby zabrać się nawet na to pranie. Niestety,
tu potwierdza się ten stereotyp, że chłop domu nie sprzątnie i obiadu też nie
ugotuje. Oczywiście, pojawiają się odstępstwa od tej reguły, w tej rezydencji
też, ale doskonale wiadomo, że są zbyt leniwi na to, a wypierają się tym, że
mają za dużo pracy i obowiązków związanych z gangiem. Bo ja to mam o wiele
lepiej, żeby dzielić się między dwa mieszkania, prawda? Jak nic, czekają tylko
na kogoś naiwnego, aż zrobi za ich sprzątaczkę i kucharkę. Póki co,
przyzwyczaili się, że Cindy to robi i od czasu do czasu ja wpadnę z pomocą.
Tyle dobrego, że Louis nareszcie wcisnął dziewczynie pieniądze za tą ‘pomoc’,
bo należą się jej za to, ile czasu tu spędza. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cindy? – zawołałam za dziewczyną, wchodząc na
górę, jednak nigdzie jej nie usłyszałam. – Cindy? – powtórzyłam głośniej i
odpowiedział mi jakiś huk. Jakby coś spadło z dość dużej wysokości. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zmarszczyłam brwi i odwróciłam głowę w kierunku, z
którego dochodził dźwięk. Gdy przyjrzałam się uważnie, dostrzegłam na końcu
korytarza uchylone drzwi. Co ciekawe, był to pokój, do którego jeszcze nigdy
wcześniej nie wchodziłam, mimo, że w ciągu siedmiu, ośmiu miesięcy przebywałam
tu bardzo często. Normalne, że zainteresowało mnie to i od razu ruszyłam w
tamto miejsce. Zwolniłam przy wejściu, by nie wpaść tam jak z procy. Zdołałam
dostrzec jedynie, że to jakaś sypialnia, urządzona na biało i, że stało tam
dużo pudeł i stojaków z wieszakami i ubraniami, bo natychmiast pojawiła się
blondynka, zamykając prędko za sobą drzwi. Kiedy mnie zauważyła, stanęła jak
wryta, jakby zobaczyła właśnie ducha. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co to za pokój? Nigdy jeszcze tam nie byłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To? – zapytała, nerwowo się śmiejąc i wskazując
palcem za siebie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Innych drzwi nie widzę obok – odparłam ostrożnie,
nie próbując być za bardzo nachalna. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To tylko… taki jakby magazyn. Louis trzyma tam
stare rzeczy ze Stanów – wyjaśniła pospiesznie, a ja lekko kiwnęłam głową,
przyglądając się jej twarzy.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Więc dlaczego ty tam byłaś? – zapytałam, a ona
odetchnęła głębiej.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Szukałam czegoś, ale wygląda na to, że mam to u
siebie w domu – odpowiedziała, szerzej się uśmiechając.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Okej… chciałam ci tylko powiedzieć, że idę pod
prysznic, jeśli…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O nie, nie, nie… - natychmiast zareagowała, a ja
uniosłam wyżej brwi. – Nie zostawisz mnie tak samej w innym pomieszczeniu, gdy
w domu jest ten człowiek od Jonesa. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Muszę się umyć, cała śmierdzę po tym sprzątaniu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale ja się boję. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nic ci nie zrobi, siedzi w piwnicy.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Więc dlaczego ty nosisz broń za paskiem? – zagięła
mnie, skutecznie mnie tym uciszając. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobra, w takim razie chodź ze mną –
zaproponowałam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co? Nie jestem lesbijką…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Boże, kobieto – głęboko odetchnęłam. – Ja raczej
też nie. Obie jesteśmy babami, więc nic nowego nie zobaczysz, ale nie o to mi
chodziło. Ja pójdę szybko pod prysznic, a ty siądziesz w łazience, jeśli tak
będziesz czuć się bezpieczniej. Przecież możesz się odwrócić i nie patrzeć na
mnie, nawet nie przyszło mi to do głowy, żebyś to robiła. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To masz szczęście, bo nie spieszy mi się widzieć
ciebie gołą – odpowiedziała, na co przewróciłam oczami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Będę w łazience Louisa – wymamrotałam i odwróciłam
się od niej. Przeszłam kilka kroków i usłyszałam za sobą dźwięk przekręcanego w
drzwiach klucza. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Cindy zamknęła ten pokój… Czyli coś mogą ukrywać.
Tylko co? Żadne z nich mi przecież nie powie…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Pokryłam całe swoje ciało wiśniowym żelem pod
prysznic i zaczęłam go rozprowadzać po całej skórze, kiedy Cindy odezwała się z
podłogi. Wytrwale siedziała na płytkach łazienki, odwrócona do mnie tyłem,
żebym aby przypadkiem nie posądziła jej o podglądanie i przeglądała moje
pudełko z kosmetykami. Ja jej przecież nie każę tu siedzieć, ale skoro tak
czuje się bardziej bezpiecznie, w jednym pomieszczeniu ze mną, to też jej nie bronię
tego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Widzę, że Louis to nawet pozwolił ci trzymać tu te
wszystkie twoje malowidła – powiedziała z podziwem, przewracając kosmetyki,
tak, że dobrze to słyszałam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie miał wyboru, i tak nocuję tu często. Chociaż
ostatnimi tygodniami rzadziej – odparłam, sięgając po słuchawkę prysznicową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Już mi na to nie odpowiedziała, bo szum wody
znacznie wszystko zagłuszał, kiedy opłukiwałam swoje ciało. Zrobiłam to jak
najszybciej, aby blondynka się nie niecierpliwiła, po czym zakręciłam wodę i
sięgnęłam po ręcznik. Kiedy zaczęłam się wycierać i miałam już na sobie
bieliznę, do moich uszu doszedł dość głośny huk. Od razu zaprzestałam swoich
dalszych ruchów i zdezorientowana spojrzałam na drzwi.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- S-słyszałaś to? – zapytała przestraszona Cindy, ostrożnie
zerkając w moją stronę. Kiedy zobaczyła, że jestem na wpół ubrana – wstała z
podłogi i podeszła bliżej mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kiwnęłam powoli głową i przykładając palec do ust,
pokazałam jej, aby nic nie mówiła. Z szybko bijącym sercem dokończyłam się
ubierać i sięgnęłam po broń, którą dla bezpieczeństwa własnego zostawiłam przy
umywalce. Niepokoiło mnie to, co mogło się dziać w domu. Oczywiście to chłopaki
mogli już wrócić, ale nie sądzę, by tak szybko narobili takiego hałasu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Coraz bardziej do mojego umysłu docierała myśl, że
to Harrison uwolnił się z tej piwnicy. I tak prawdopodobnie było. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Trzymaj się mnie i bądź cicho – wyszeptałam do
blondynki, biorąc ją za rękę. Widziałam, że jest przerażona, ale przytaknęła mi
i szła cicho i powoli za mną. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zanim wyszłyśmy z sypialni Louisa, jeszcze kilka
razy można było usłyszeć, jak coś stuka z dołu. Idąc schodami, poczułam, jak
Cindy mocniej zaciska palce na moim ramieniu, a mi automatycznie w głowie
zaczęły tworzyć się najczarniejsze scenariusze. Poczęłam układać w myślach
ewentualną drogę jakiejkolwiek ucieczki i w piersi biłam się za to, że nie
zabrałam z sypialni mojego chłopaka torebki, w której były i klucze do auta, i
telefon. No, Cassandra, mistrzem strategii to ty czasem nie jesteś.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wchodząc do salonu, uważnie zaczęłam skanować
wzrokiem przestrzeń. Było pusto, dlatego też ostrożnie przeszłyśmy do kuchni.
Chodziłyśmy na palcach, ale mimo to, bałam się, że i tak nas słychać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zostaniesz tutaj? – wyszeptałam, prowadząc
blondynkę w kąt kuchni, na co ona szerzej otworzyła oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co takiego? Chcesz mnie tu zostawić? – niemal
zapiszczała, a mój wzrok automatycznie pobiegł za nią. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Sięgnęłam po największy nóż i wcisnęłam jej w
dłonie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Masz i w razie czego nie wahaj się go użyć. Pójdę
rozejrzeć się, co się stało, dobrze? Nikogo tu w pobliżu nie ma, tu w tej
części domu, ale krzycz jak coś.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Proszę cię, wróć szybko. Nie wiesz, jak ja się
boję. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem, dlatego nie chcę, żebyś szła ze mną, bo może
być gorzej. Za chwilę wracam – obiecałam i opuściłam pomieszczenie, zostawiając
przerażoną do granic możliwości Cindy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Znacznie przyspieszyłam kroku, by załatwić to jak
najszybciej, ale gdy tylko doszłam do schodów, usłyszałam jej krzyk i nagle
jakieś szkło się rozbiło. Automatycznie zawróciłam i biegiem rzuciłam się do
kuchni, a gdy do niej wpadłam, zobaczyłam blondynkę leżącą na podłodze.
Nieprzytomną, z rozbitą głową, skąd powoli zaczynała sączyć się krew. Dookoła
leżało pobite szkło po salaterce. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zatrzymałam się przy niej i uklęknęłam, zaczynając
powoli potrząsać jej ramieniem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie… Cindy, obudź się, proszę – powiedziałam cicho
przez zaciśnięte gardło. – Cindy, otwórz oczy… Słyszysz mnie? – mówiłam bez
skutku, a z mojej twarzy lały się żywe łzy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Sprawdziłam jej puls, na szczęście wyczuwalny.
Zaczęłam delikatnie klepać ją po policzkach. Chciałam wstać po wodę, by ją
ocucić, ale w tym momencie ktoś złapał mnie za szyję i pociągnął do tyłu, a
broń wypadła mi z dłoni. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Puszczaj! – wydarłam się, szarpiąc, jednak jak
mogłam się spodziewać, otrzymałam odwrotny skutek, bo mężczyzna ukazał mi się
teraz przed twarzą. Nie zaskoczyło mnie to, że był to Harrison. Bardziej
zadawałam sobie pytanie: jak on się stamtąd wydostał?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Puszczaj mnie, ty kretynie! – Zaczęłam kopać
nogami, ale on zacisnął dłonie na mojej szyi, utrudniając mi oddychanie. Starałam
się chociaż zapiszczeć, by ktoś mnie usłyszał, ale nie byłam w stanie. Do broni
też nie mogłam dosięgnąć, a do noża, który leżał obok Cindy to już w ogóle. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co tu się… cholera jasna! – Usłyszałam czyjś głos,
gdy już myślałam, że zostanę uduszona na amen. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Z trudem odciągnięto mężczyznę ode mnie, a ja
natychmiast podczołgałam się pod ścianę i zaczęłam głębiej oddychać, łapiąc się
za gardło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie ruszaj się, kurwa mać! – Ktoś się wydarł, ale
nie wiedziałam, kto. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie słyszałam już nic, jak za mgłą widziałam, jak go
wyprowadzają, bo skupiłam się na oddechu. Dopiero po chwili zorientowałam się,
że obok jest Louis, który coś do mnie mówi, ale nie mogłam zrozumieć, co. Mój
wzrok pobiegł za niego, gdzie w kałuży krwi leżała blondynka. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cindy – odezwałam się niemal bezgłośnie, łapiąc za
ramiona Louisa. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cindy żyje, odzyskała przytomność. Spokojnie, Liam
się nią zajmie.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A-ale…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Harry przy niej jest. Jesteście już bezpieczne, to
się nie powtórzy – dodał, po czym uniósł mnie z podłogi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Jak w amoku szłam przy nim, nie wiedząc, co do końca
się dzieje. Nie zarejestrowałam, kiedy siedziałam już na kanapie. Nie
zarejestrowałam, że prawdopodobnie siedziałam tak bez ruchu i słowa już dłuższą
chwilę. Nie zarejestrowałam, że wokół mnie zebrał się prawie cały gang, a ktoś
ściera z mojej twarzy łzy.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Dopiero, gdy
podniosłam głowę i rozejrzałam się po chłopakach, dotarło do mnie pytanie
Zayna. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co tu się stało?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiem – wyszeptałam, zatrzymując wzrok na
jednym punkcie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale jak on wydostał się z piwnicy?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiem – powtórzyłam głośniej, a mój głos się
załamał. Zorientowałam się, że ręce mi się trzęsą, ale nie potrafiłam temu
zapobiec. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Niczego nie widziałaś? Żadnych śladów, jak… <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiem. Ja nic nie wiem. – Zaszlochałam, a łzy
znacznie ograniczyły mi widoczność. – Nie wiem…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ćśś… uspokój się. – Louis złapał za moje ręce i
uklęknął przede mną. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zamknęłam oczy i mocniej się rozpłakałam, choć za
wszelką cenę tego nie chciałam. Poczułam, jak szatyn całuje mnie w czoło,
kładąc dłoń na mojej głowie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Uspokój się już… jestem tutaj – wyszeptał mi do
ucha, a ja automatycznie zaczęłam brać głębsze wdechy. – Zostawcie nas samych,
okej? – zwrócił się do chłopaków, a oni w ciszy, niemal natychmiast usunęli się
z salonu. Gdy tylko znikli mi z pola widzenia, zaczęłam mówić wszystko, co
ślina przyniosła mi na myśl. Wszystko w całkowitym szoku, nie do końca wiedząc,
co w ogóle mówię. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie zdołałam jej obronić… Gdybym jej nie zostawiła
w kuchni albo… Jakbyśmy w ogóle nie wychodziły z pokoju, to może… To wszystko
moja wina, to przeze mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przestań. – Złapał dłońmi moją twarz i zmusił, bym
na niego popatrzyła. – To nie jest twoja wina, nikt cię o to nie oskarża. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie ma żadnego ‘ale’. Jeżeli już, to jestm moja
wina, bo ktoś z nas powinien tu z wami zostać, a chyba za bardzo zaufaliśmy
zabezpieczeniom. Nie płacz. Nikt cię nie wini – powtórzył i ponownie pocałował
mnie w czoło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Siedział tak ze złączonym z moim czołem, dopóki nie
zaczęłam się uspokajać, ale wtedy coś całkowicie pomieszało mi się w głowie. I nie
wiem, czy to był efekt szoku, ale niekontrolowanie zaczęłam odpinać guziki jego
koszuli i domagać się pocałunków na szyi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Hej, skarbie. – Zatrzymał moje dłonie, łapiąc za
moje nadgarstki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Spojrzałam na niego nietrzeźwym wzrokiem, a z oczu
ponownie zaczęły płynąć mi łzy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co się dzieje, Cass? Słyszysz mnie? Mów coś do
mnie, bo…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pozwól mi zapomnieć – wyszlochałam, chcąc dalej
odpinać jego koszulę, ale on mi to uniemożliwił. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kochanie, jesteś w szoku. To nic nie da. Musisz
się teraz uspokoić, słyszysz? Wiem, że nie myślisz jasno w tej chwili, ale to
nie jest najlepsze wyjście – mówił łagodnie, a ja ponownie oparłam czoło o
jego, dopóki nie rozpłakałam się tak bardzo, że atak astmy zawładnął mną i
zaczęłam się dusić.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">I ponownie zaczęła się ta sama procedura: Louis
pobiegł na górę po inhalator, a ja starałam się nie udusić, i jak zwykle
przyjęłam lek, ale byłam osłabiona bardziej niż zwykle. Atak astmy doprowadził
do tego, że nieświadomie zasnęłam w ramionach Louisa. Nawet nie wiem, kiedy.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wczoraj Cindy narobiła mi takiego stracha, że z
szoku wyszłam prawdopodobnie dopiero dzisiaj rano. Na szczęście, skończyło się
tylko na lekkim wstrząsie mózgu i obitej głowie, więc już jest lepiej i
dochodzi do siebie. Nie wiem, co bym zrobiła, gdyby stało się jej coś gorszego,
gdyby z tego nie wyszła. Wolę o tym nie myśleć, tym bardziej, że wszyscy
zakazali mi się obwiniać, z Louisem i Cindy na czele. Tylko najłatwiej jest
powiedzieć, żeby nie myśleć, ale się nie da. Dlatego, żeby w domu się nie
zamartwiać, przyjechałam z chłopakami na ‘spotkanie’ z Jonesem. Gdybym została,
to tym bardziej myślałabym o tym, co dzieje się tutaj i mogłabym popaść w
paranoję bez dostępu do bieżących informacji. Do tego, impreza u chłopaków
musiała zostać z tego względu odwołana, więc nic nie zajęłoby moich myśli. Odradzali
mi, żebym nie jechała, ale cóż… jestem uparta, nic nowego.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Mamy w tej chwili dokonać chwilowego porozumienia
oraz wymiany – Harrison za cały towar i broń, które wcześniej, te dwa miesiące
temu, ukradli nam podczas napadu na nasz magazyn. To było jakoś w lutym, więc
żadne z nas nie spodziewało się, że nadal to trzymają. Ale skoro tego nie
wykorzystali, a ich człowieka na coś trzeba wymienić, to korzystamy. Dragi
pójdą na sprzedaż, a broń jest nam ciągle potrzebna, a to, że wcześniej nas z
niej okradli, zrobiło nam drobne braki. Na szczęście, teraz wszystko może
wrócić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Jest środek nocy, a my stoimy gdzieś na pustkowiu.
Oświetlają nas tylko światła pojazdów, a każdy z naszego gangu stoi skupiony i
czeka na dalsze odebranie towaru. Sama trzymam dłoń na spluwie za paskiem w
razie bezpieczeństwa. Na razie jest pokojowo, ale kto przewidzi ciąg dalszy?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kilku chłopaków pakowało skrzynki z narkotykami i
amunicją do ciężarówek, a ja byłam wśród głównych osób nadzorujących wszystko.
Wydawało się, że trzymają się zawieszenia broni, ale gdy tylko nastąpiła
wymiana Harrisona, a Niall odbierał z ich rąk jedną z ostatnich skrzynek,
wszystko rozpętało się na nowo. Odzyskali swojego człowieka i automatycznie z
tym zaczęli strzelać w naszym kierunku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Chwyciłam broń i cofając się do ciężarówki, strzelałam
przed siebie. Reszta poszła moim śladem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To miała być, kurwa, ugoda?! Pokojowe załatwienie
sprawy?! Parszywce jedne! – wydarł się Louis, wskakując na pakę ciężarówki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Popamiętasz mnie, Tomlinson! – usłyszałam z
przeciwległej strony, gdy wpadłam do środka pojazdu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeszcze się przekonamy! – odkrzyknął na koniec, po
czym poczułam, jak pojazd rusza. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Rozejrzałam się po wnętrzu i dostrzegłam, jak Louis
szybko omiata wzrokiem odzyskane skrzynki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kurwa – syknął. – Brakuje jeszcze z jednej z
bronią. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To tylko jedna, już nieważne. – Pokręcił głową
Zayn. – Nie ma po co wracać. Odzyskaliśmy wystarczająco, więc nie trzeba
dokupować nowych. Musimy to tylko na dniach posprawdzać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Miejmy nadzieję, że na chwilę zapanuje spokój. –
Odetchnęłam, zsuwając się na podłogę pojazdu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie liczę na wiele, ale myślę, że przez dwa
tygodnie się nas nie czepią – odparł szatyn, opierając plecy o ciężarówkę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Potrzebowałam porządnie odpocząć po ostatnich
wydarzeniach i liczyłam, że już za kilka godzin to się spełni. Jeszcze tylko
chwila i pójdę spać, nareszcie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>Perriele rebelhttp://www.blogger.com/profile/08732822971628441684noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8888230777818045107.post-62809932209031383232020-08-30T20:29:00.003+02:002020-08-31T20:01:37.989+02:00ROZDZIAŁ 43. ‘COŚ ZEPSUJE NAM TEN WIECZÓR’<p><br /><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-indent: 14.2pt;">*Cassandra*</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Muzyka lecąca z radia cicho grała w tle, a ja
właśnie kończyłam myć naczynia z kilku dni, a właściwie wręcz się do tego
zmuszałam. Nienawidzę tego zajęcia i już naprawdę wolałabym nawet odkurzać,
chociaż metraż mojego penthouse’a jest ogromny i trochę to jednak zajmuje.
Mycie naczyń jest po prostu… trochę dla mnie obrzydliwe, delikatnie mówiąc. Z
chęcią wstawiłabym to wszystko do zmywarki, ale nie opłaca się dla takiej
ilości naczyń. Mieszkam sama, częściej nie ma mnie w domu niż jestem, więc ile
tego może się nazbierać? Nikt mi nie wskoczy i nie wyczaruje dodatkowych rzeczy
do sprzątania. Choć fajnie byłoby, gdyby ktoś się wkradł i ogarnął wszystko za
mnie. Oczywiście nie jestem skora, by znów mieć włamanie. Aż tak mnie nie
popieprzyło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kończąc płukać ostatnią szklankę, mój telefon zaczął
dzwonić, przebijając się przez muzykę. Przewróciłam oczami i wytarłam ręce w
ścierkę. Słowo daję, jeśli to znów ktoś z firmy to zastrzelę. Jest piątek
wieczór, nie mam zamiaru ponownie się z nimi użerać i psuć sobie bardziej
humoru. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Miller, słucham? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassandra, posłuchaj, bo chyba coś się wydarzyło –
usłyszałam w słuchawce zaniepokojony głos Cindy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zmarszczyłam brwi, nie domyślając się, o co może jej
chodzić i usiadłam przy stole. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale w związku z czym? Chwila… ty jesteś na jakiejś
imprezie? Coś chyba szumi w tle. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, jestem u chłopaków, ale to nieważne. Chodzi o
Louisa. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co znowu się stało? – zapytałam bezsilnie,
przecierając twarz dłonią. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kilkanaście minut temu widziałam, że był z ludźmi,
którzy ćpali…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co takiego? – Nagle nieznacznie podniosłam głos, a
złość powoli zaczynała brać nade mną górę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie chciałam się<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>wtrącać między nich. Nie wiem, czy on coś brał. Uznałam jednak, że
powinnaś wiedzieć i uważać na niego. Zwróć uwagę na jego zachowanie albo… nie
wiem, może zapytaj prosto z mostu, tylko nie wiem, czy to najlepszy sposób. On
już jedzie do ciebie, wyjechał chwilę temu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dzięki, że zadzwoniłaś – westchnęłam, ściskając
palcami nasadę nosa, a łokieć opierając na stole. – Załatwię to. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tylko jakbyś mogła nie mówić mu, że to ja
dzwoniłam i…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie powiem, nie będziesz mieć kłopotów –
przerwałam jej, wiedząc, o co jej chodzi, a potem pożegnałam się i po
rozłączeniu odrzuciłam telefon na blat. Wplotłam palce między włosy i z
zaciśniętą szczęką wpatrywałam się w przestrzeń przede mną. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zastanawiam się, co ja mam teraz zrobić i co
powiedzieć, i dochodzę do wniosku, że najlepszym psychologiem to ja raczej nie
jestem i prawdopodobnie to chyba on potrzebuje prawdziwej terapii, bo ja sama
sobie nie radzę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Siedziałam w tej pozycji przez dłuższy czas, nie
poruszając się nawet trochę, jedynie oddychając i kłócąc się z własnymi
myślami. Dopóki nie usłyszałam dzwonka do drzwi i moje nerwy automatycznie
osiągnęły drzwi.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Otwarte! – krzyknęłam, unosząc głowę i opadając na
oparcie krzesła. Założyłam ręce na piersi, cierpliwie czekając, aż szatyn
pojawi się w kuchni, bo sama nie rwałam się do tego, by pierwsza do niego
pójść. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Hej, co tak tutaj siedzisz bez ruchu? –
usłyszałam, a potem poczułam, jak mężczyzna składa pocałunek na moim policzku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zastanawiam się, słucham muzyki – odparłam
spokojnie, powoli przenosząc wzrok na Louisa, który właśnie zdejmował kurtkę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przyglądałam mu się, ale nie byłam za bardzo w
stanie dostrzec czegoś niepokojącego w jego zachowaniu. Albo nie brał, albo
znów zaczął brać regularnie, dlatego nie zachowuje się inaczej. Niby wygląda
normalnie, ale… już nie raz przejechałam się na tym i zostałam oszukana. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nad czym myślisz? – zapytał, oblizując usta i
oparł się o blat naprzeciw mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ktoś do mnie zadzwonił. – Zmarszczyłam brwi i
powoli wstałam ze skrzyżowanymi ramionami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przejdź do sedna, nie baw się w bajeczki –
ponaglił mnie, na co uniosłam wyżej brwi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ach tak? Dobrze, jeśli tak chcesz – odparłam
niewinnie, znacznie się do niego zbliżając. Przyjrzałam się uważnie jego oczom,
które głęboko się we mnie wpatrywały, ale one też mi nic nie zdradzały. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ktoś widział cię u was na imprezie wśród ludzi,
którzy ćpali. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I? – Uniósł jedną brew, a ja prychnęłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I? Ty się jeszcze pytasz? Chyba oczywiste, że
pytam, czy też z nimi brałeś. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nic nie brałem – westchnął, unosząc wzrok do
sufitu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeśli okaże się, że jednak ćpałeś…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co ty znowu sobie wymyśliłaś, co?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiesz, że moja mama nie jest w najlepszym stanie,
a mimo to ćpasz. Ty też chcesz mnie zostawić? Jak wszyscy dookoła?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassa…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Widziano cię! – przerwałam mu, o mało co się na
niego nie rzucając. – Nie kłam, dobrze? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mówię ci, że nie ćpałem! – Teraz to on uniósł głos
i oboje znacznie przekrzykiwaliśmy muzykę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Byłeś z ćpunami!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co nie oznacza od razu, że musiałem coś wziąć!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Oboje wiemy, że nie przeszedłbyś obok tego
obojętnie, już raz musiałam cię odciągać. Mówiłam, że jeszcze jeden taki
występek i rozważymy odwyk, a ty co robisz? Dałam ci już tysiąc szans, a ty…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie ćpałem, do cholery! Przyczepiłaś się do mnie,
nie wiedząc, co tak naprawdę się tam działo! Czy ciebie w ostatnim czasie coś w
głowę uderzyło?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co takiego? – wyszeptałam, a on pokręcił głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wierzę, że pieprzysz takie rzeczy, a sama nie
widziałaś na własne oczy tego.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ja nie, ale inni cię widzieli. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jacy inni? Tam jest pełno pijanych ludzi. Myślisz,
że ktoś tam trzeźwo myśli?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Akurat co do tej osoby się nie mylę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To pięknie, wolisz wierzyć ślepo w słowa innych
zamiast mi? Nie myślałem, że do tego dojdzie – parsknął śmiechem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Posłuchaj…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, to ty posłuchaj – uniósł się, cedząc słowa
przez zaciśnięte zęby. – Rzucam to, staram się, ale ty zawsze dostrzegasz coś,
co nie jest prawdą. Czekasz, aż w końcu się potknę i będziesz mogła się na mnie
wydrzeć, jak dzisiaj. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To nie prawda…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie? To co teraz robisz? Przykro mi, ale ja tak
właśnie to odbieram. Usiłuję ci powiedzieć, że tylko rozmawiałem z tymi ludźmi.
Tak, przyznaję, pokusa była ogromna, ale powstrzymałem się, bo wiem, że nie
byłabyś zadowolona. I kiedy cieszę się z tego, że udało mi się tego nie wziąć,
choć ciebie nie było obok, przyjeżdżam tu, żeby pochwalić się, że mi się udało,
powiedzieć: tak, kurwa, dałem radę; ty drzesz się na mnie, nie znając prawdy. A
wiesz co? Najbardziej boli to, że przyjechałem tylko po to, by powiedzieć, że
się powstrzymałem, żeby usłyszeć, że we mnie wierzyłaś, a zamiast tego jest
odwrotnie.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- J-ja… Louis, nie wiedziałam, że…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, nie wiedziałaś, bo mnie nie słuchasz, nie
dałaś mi nawet szansy, żeby się wytłumaczyć. Myślałem, że jesteś inna,
myślałem, że mi ufasz, ale widzę, że i w tym się myliłem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ufam ci…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak nie zachowuje się osoba, która komuś ufa!
Obrzuciłaś mnie fałszywymi oskarżeniami, nawet na spokojnie nie mogłaś tego
powiedzieć. Nie twierdzę, że ja jestem idealny, bo nie jestem, ale… kurwa, no,
w tobie miałem jakieś oparcie. Do tej pory mówiłaś, że wszystko będzie dobrze i
w ciemno w to wierzyłem, starałem się dla ciebie…. – urwał i spojrzał na mnie
ostatni raz. – Chyba na marne – dodał ciszej, po czym złapał swoją kurtkę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A-ale… co ty robisz? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wracam do domu, nie chcę gorzej się denerwować. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie… Przepraszam. – Złapałam go za ramię, ale on
mi się wyszarpał. – Przepraszam… Louis…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przestań! – krzyknął, nagle wstając. Był do mnie
tyłem, nie widziałam jego twarzy, ale byłam pewna, że jest na skraju
wytrzymałości. – To wszystko nie ma sensu! Nienawidzę tego, że zaczynasz
przejmować kontrolę w naszym związku, kiedy powinno być po połowie. Nie będę
podporządkowywał się kobiecie i próbuję też nie rządzić tobą, ale gdy tak się
zachowujesz mam dość wszystkiego. Wszystkiego! <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie chciałam, żeby to tak przebiegło, przepraszam…
- wyszeptałam z zaciśniętym gardłem. Nie zdawał sobie sprawy, że z oczu zaczęły
spływać mi łzy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chciałem, by ktoś mi ufał, chciałem mieć w kimś
oparcie, a mam coś odwrotnego. Jeśli się uspokoisz to daj znać, nie zamierzam
tym razem ja nas godzić, bo w rzeczywistości nic nie zrobiłem – odpowiedział
ciszej, ale był wzburzony. Nim się obejrzałam, trzasnął drzwiami i dopiero to
bardziej na mnie podziałało. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Louis! – krzyknęłam, wybiegając za nim. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nigdzie go nie widziałam, do windy właśnie ktoś
wsiadał, ale nie on. Pognałam po schodach w dół, co chwilę wołając jego imię,
ale na nic to pomogło, jedynie przez łzy zaczynałam się dusić. Dostrzegłam go
dopiero, kiedy wychodził z wieżowca, nie widział mnie. Ponownie zawołałam za
nim i wypadłam z budynku, prosto w jego ramiona, obijając się o jego twardą
klatkę piersiową. Uniosłam głowę i spojrzałam na niego. Choć łzy zamazywały mi
obraz, zauważyłam, że szerzej otwiera oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przepraszam – wydusiłam po raz kolejny. Nie
przejmowałam się tym, że jestem w bluzce z krótkim rękawkiem, a temperatura nie
była najwyższa. – Przepraszam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wracaj do domu, jest zimno. – Złapał mnie za
ramiona i chciał zmusić mnie do odwrotu, ale ja się zaparłam i pokręciłam
głową, w dalszym ciągu płacząc. – Nie masz kurtki, zachorujesz – powiedział
głośniej zaniepokojony. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To zachoruję. I co z tego? – zapytałam
zrozpaczona. – Wróć na górę, proszę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Lepiej będzie porozmawiać kiedy indziej, idź do
domu.</span></p><p></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wrócę bez ciebie – uparłam się, a on westchnął
zmęczony. Zagryzł policzki od środka i odwrócił ode mnie wzrok. – Przepraszam…
Wiem, że to nie wystarczy, ale naprawdę przepraszam… źle to rozegrałam,
przepraszam…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cicho – wciął mi się w zdanie, zdejmując z ramion
kurtkę. Nim zorientowałam się, co robi, wylądowała na moich ramionach, a on
został w swetrze. Wytarł dłońmi moje mokre policzki, a potem pociągnął mnie do
budynku i do windy, która właśnie stanęła na dole. Wcisnął przycisk z
odpowiednim piętrem, a ja ostrożnie spojrzałam na niego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przepraszam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Słyszałem – uciął, nie patrząc na mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Ogarnęło mnie poczucie winy i jeszcze bardziej
zdałam sobie sprawę z własnego błędu. Nie odezwał się do mnie słowem, póki nie
znaleźliśmy się w mieszkaniu. I to też zrobił dopiero, gdy ja pierwsza coś
powiedziałam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zostaniesz na noc? –zapytałam cicho, kiedy
siedzieliśmy w salonie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mogę, muszę wrócić do rezydencji, ale mam czas
na rozmowę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przepraszam, że tak się na ciebie rzuciłam i…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Proszę, nie powtarzaj po raz kolejny, że
przepraszasz, bo to nic nie da, nie o to w tym chodzi – ponownie dzisiejszego
wieczoru mi przerwał, powodując chwilową ciszę między nami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie tak powinnam zareagować, to samo jakoś tak…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ostatnio nie jesteś sobą, wiesz? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zauważyłam – przyznałam cicho. – To nie tak, że ci
nie ufam… po prostu martwię się o ciebie i… i wiele rzeczy się we mnie
kumuluje, i wybuchłam w najmniej odpowiedniej chwili. Wierzę, że nie ćpałeś,
ufam ci… - Pociągnęłam nosem.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Więc, co się w takim razie dzieje? – zapytał
łagodniej, zbliżając się do mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zbyt wiele moich problemów nałożyło się na siebie
i chyba nie wytrzymałam psychicznie. To za wiele. Przykro mi, że wyładowałam
się akurat na tobie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O jakich problemach teraz mówisz? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Firma…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mówiłem, że pomogę ci z firmą. Nie przejmuj się aż
tak tą sprawą. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przejmuję się, bo mogę wszystko stracić! – Na
powrót się rozpłakałam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czyli sponsoring dalej nie pomaga? – westchnął
bezsilnie. Bardziej sam to stwierdził niż zapytał. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeśli mam być szczera, to niestety nie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A więc przekażę darowiznę w wysokości miliona
funtów – odparł spokojnie, a mi nagle zabrakło powietrza. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Że co? – wydusiłam z siebie, a on wziął mnie za
rękę.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To tylko darowizna. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale już przestań, dobra? Dla mnie to niewiele
pieniędzy, a tobie może pomóc. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mogę tak…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Możesz, i bez dyskusji. A teraz mów, co jeszcze
się dzieje, bo widzę, że nie tylko o to chodzi.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale te pieniądze…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mów. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przed godziną zadzwoniła moja mama – zaczęłam
cicho. – Znalazła pod łóżkiem Jake’a torbę z pieniędzmi…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale… - Zmarszczył brwi. – Chyba nie trzymasz tam
pieniędzy z naszych napadów. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Właśnie o to chodzi, nie jestem głupia. Po co
miałabym ukrywać je w innym domu? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ty myślisz, że on…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie widzę innego powodu. On kradnie, jestem tego
pewna. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Może przechowuje dla kogoś? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Całą torbę? A nawet jeśli, to znaczy, że wplątał
się w coś. Znasz mnie i wiesz, że snują mi się teraz w głowie same czarne
scenariusze. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Musisz z nim o tym pogadać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mogę, nie teraz. Nie wiem, jak mam z nim
rozmawiać, muszę się przygotować, ale… ja nie wiem, co mam mu powiedzieć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jestem pewien, że gdy nadejdzie odpowiedni moment,
będziesz wiedzieć.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tylko ty tak twierdzisz. Jeśli nawet mama nie wie,
jak postąpić, to skąd ja mam wiedzieć?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Stąd, że to ty najlepiej znasz te tematy i wiesz,
czym może grozić kradzież i inne te sprawy. Będziesz wiedziała, co mu
powiedzieć, bo doskonale znasz konsekwencje. Jak ja. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mam go uświadamiać o kradzieży, kiedy sama tak
robię?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czasem właśnie tak dziwnie życie się układa,
czasem zbyt paradoksalnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Louis*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zgasiłem butem papierosa na deskach mojego tarasu i
wszedłem do domu, odczuwając już zbyt chłodne powietrze. Stanie dłuższy czas w
cienkiej bluzie na dworze w pierwszej połowie marca, nie jest najwspanialszą
rzeczą, szczególnie, gdy jest się całym przepoconym i można dostać zapalenia
płuc. Ale czy ja kiedykolwiek dbałem o swoje zdrowie? Udowodniłem to już wtedy,
gdy nałogowo ćpałem. Ale przestałem, bo wiem, że Cassandra nie była zadowolona
z tego, że tak się trułem. A ten tydzień temu naprawdę nic nie brałem, więc
byłem dość zaskoczony, że ktoś mógł tak pomyśleć. Przecież to logiczne, że po
tak długim czasie detoksu, gdybym nagle coś wziął, to byłoby to widać aż za
nadto. Sam nie bardzo rozumiem, dlaczego powróciłem do tego tematu akurat
teraz, ale bądźmy szczerzy: mój umysł chyba nigdy nie funkcjonował tak jak
powinien. Zawsze gdzieś tam były już delikatne zalążki tego złego gościa,
którym jestem, gdy wyruszamy na jakąś akcję. Tylko, czy w rzeczywistości mi to
przeszkadza? Potrafię to dobrze ukryć, jeśli trzeba, a na co dzień nikt mnie
nie podejrzewa o to, kim jestem. Wszystko dobrze i łatwo się ze sobą łączy. I o
to chodzi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tomlinson! – usłyszałem czyjś krzyk, więc
automatycznie odwróciłem głowę w kierunku, z którego dochodził, zatrzymując się
przed wejściem do kuchni. – Gdzieś ty był przez tyle czasu? Szukam cię po całym
domu, a ty nawet cholernego telefonu nie potrafisz odebrać – Niall zaczął mówić
do mnie z pretensjami, na co zmarszczyłem lekko brwi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przyjechała Cassandra po obiedzie i poszliśmy
trochę pobiegać po dzielnicy, żeby za bardzo też się nie wymęczyć. Nie
wspominałem ci? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie – odparł powoli, jakby się zastanawiając. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czyli musiałem powiedzieć komuś innemu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czekaj, biegaliście? Jak ty ją do tego namówiłeś?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A widzisz, ma się ten dar. – Zaśmiałem się,
krzyżując ręce. – Więc już trening ma dziś zakończony. To, czego chciałeś, że
tak mnie szukałeś? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A, tak. Raczej nie będziesz zadowolony z tego, co
zaraz usłyszysz. – Podrapał się po karku, a ja automatycznie się spiąłem i
zamknąłem oczy, biorąc głębszy oddech. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co znów się stało? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pieprznął piecyk, nie będzie zaraz ciepłej wody.
No, pewnie za jakieś kilka minut. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wspaniale – wyszeptałem bardziej do siebie i
przetarłem twarz dłonią. – Dzwoniliście już po kogoś, żeby to naprawił? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, ale może przyjechać dopiero za dwie godziny. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Lepiej później niż wcale – westchnąłem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Sorry, że za ciebie zdecydowaliśmy, ale nigdzie
cię nie było, a przecież potrzebna nam ciepła woda…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Aaa! Idioci! Włączcie ciepłą wodę!! – doszedł nas
przeraźliwy krzyk Cassandry z góry, na co szerzej otworzyłem oczy.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Poszła się myć po tym bieganiu, prawda? – zapytał
niepewnie Niall, krzywiąc się lekko przy tym. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kiwnąłem w milczeniu głową, łącząc usta w prostą
kreskę, a on poruszył ustami, mówiąc bezgłośne: sorry.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Prędzej czy później któregoś z nas w tym domu
zabije – przyznałem i skierowałem się do schodów. Szybko przeszedłem do tej
części domu, w której była moja sypialnia, a gdy wszedłem do łazienki, zastałem
zdenerwowaną szatynkę. Pospiesznie nakładała na siebie kolejne ubrania, włosy
miała kompletnie mokre, a na twarzy zostały jeszcze resztki rozmazanego
makijażu, którego zapewne nie zdążyła zmyć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassandra, to nie…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To wprost nie do wiary! – przerwała mi, niemal
warcząc i przeniosła wzrok na mnie. Cała się trzęsła i wyglądała trochę jakby
szła kilometry w ulewę. – Ostatnim razem poparzyłam się pod prysznicem, a teraz
o mało co nie wpadłam w hipotermię!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To było dwa tygodnie temu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No właśnie! – Uderzyła mokrym ręcznikiem o wannę.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Słońce, uspokój się…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ja mam się uspokoić? A spadła kiedyś na ciebie
woda zimniejsza od śniegu na dworze? – Spojrzała na mnie z mordem w oczach. –
Więc nie mów mi, że mam się ogarnąć, bo jest mi tak zimno jak jeszcze nigdy nie
było. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To nie jest zależne od nas. Zepsuł się piecyk
ogrzewający całą wodę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No to przynajmniej macie logiczne wytłumaczenie.
Jednak tak mnie to rozstroiło, że i tak mam ochotę kogoś zastrzelić, więc
lepiej, żeby żaden z was mi dziś nie podpadł. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Rany, ciebie można byłoby uznać kiedyś za mordercę
– przyznałem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie jestem mordercą – wysyczała. – Nieumyślnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale byłabyś w tym dobra – dodałem. – Dam ci może
cieplejsze ubrania, co? Bo rzeczywiście cała dygoczesz, powinnaś się nagrzać.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Teraz to powinnam dostać od was ciepłą herbatę –
odpowiedziała łagodniej i ciszej, zamykając oczy. – Ale i tak pewnie będę
musiała sama ją sobie zrobić, więc się nie przemęczaj. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Oj, nie denerwuj się już tak, miśku. – Podszedłem
do niej i skryłem w swoich ramionach, a wraz z tym usłyszałem pomruk
niezadowolenia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ogól się, Louis, kłujesz – usłyszałem i byłem
zmuszony się odsunąć.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jedna rzecz cię zdenerwowała, to teraz będziesz
wypominać wszystko, co ci się nie podoba?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Po prostu już za bardzo kłujesz mnie w twarz, ale
tak. Zdołało mnie to rozjuszyć na resztę dnia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A jeśli się zlituję i zrobię ci tą herbatę?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pomyślę nad tym. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Specjalnie przysuwasz sobie te wszystkie słodycze
bliżej siebie, żeby zjeść jakiegoś żelka lub czekoladkę, gdy nie będę patrzył,
co? – powiedziałem, kiedy dostrzegłem, że właśnie to próbuje robić po kryjomu
szatynka. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pff… nie. – Zaśmiała się, ale brzmiała, jakbym
rzeczywiście przyłapał ją na gorącym uczynku. – Dobrze się czujesz, Tomlinson?
– zapytała, sięgając po szklankę z różową lemoniadą, którą przygotowała nam, bo
zobaczyła, że są u mnie potrzebne składniki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Pokręciłem jedynie głową i oparłem się wygodniej
bokiem o poduszkę, niemal kładąc się na tej podłodze. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Uważaj tylko i nie podpal bluzy – ostrzegłem, na
co ona zmarszczyła brwi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jakiej blu… o cholera! – Prędko sięgnęła po
materiał, który przesunęła, prawdopodobnie przez przypadek, niebezpiecznie
blisko kominka. – Dom bym ci sfajczyła. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I ponad dziesiątka facetów zostałaby bez dachu nad
głową – odparłem. – Gramy dalej. Nigdy w życiu nie ukradłem nic ze sklepu.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Byliśmy akurat sami w salonie od dłuższego czasu i
nikt nam nie przeszkadzał, i ta gra była wprost świetna. Mówiliśmy właśnie taką
regułkę i gdy coś cokolwiek zrobił – zjadał coś ze słodyczy, które tu
zebraliśmy. Do tej pory poszło ich naprawdę sporo, więc ktoś po widoku
porozrzucanych dookoła papierków mógłby poważnie zacząć się zastanawiać, czy my
nie jesteśmy przypadkiem uzależnieniu od cukru. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ty z dupy masz te pytania. Mógłbyś wymyślić coś
bardziej kreatywnego, a nie logicznego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No jakie logiczne? – zapytałem szczerze
zaskoczony. – Nie gadaj, że ty też. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czego wymagasz od przestępcy, gościu? – odparła z
pełnymi ustami, żując żelka, którego właśnie wyjęła z opakowania. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale chodziło mi wtedy, gdy sklep pracował, w
godzinach dziennych – sprostowałem, sam biorąc piankę do ust. – Nie biorę pod
uwagę tych razów, gdy z gangiem okradamy sklepy. Raczej tak samemu, jakieś
gadżety czy coś. Rozumiesz moje pytanie czy za bardzo się zaplątałem w tym, co
mówię?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A ty myślisz, że jak ja żyłam w Stanach, kiedy
pieniędzy nam brakowało? – Uniosła jedną z brwi, a ja machnąłem ręką w taki
sposób, by oznajmić jej, że nie było pytania. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czyli jeszcze wielu rzeczy o mnie nie wiesz –
wymamrotała. – Nigdy w życiu nie skakałam z bungee – palnęła, a zaraz otworzyła
szeroko usta, gdy zobaczyła, jak sięgam po cukierka. – No co ty pieprzysz?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiesz… Kiedy mieszka się przez chwilę w Las Vegas
to różne głupoty przychodzą do głowy. – Lekko się uśmiechnąłem, przywołując w
myślach tamten moment. – Nigdy w życiu mama nie znalazła mnie pijanego w cztery
dupy – mówiłem dalej, a zaraz potem oboje wybuchliśmy śmiechem, gdy
dostrzegliśmy, że razem sięgamy po słodycze. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mama mogła chcieć mnie wtedy ukatrupić – odparła
rozbawiona, a w tej samej chwili za zewnątrz uderzył piorun, przypominając nam,
że trwa mała burza. – O, widzisz? To znak.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Moja zbierała mnie z ogródka, więc mogło być
gorzej.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nigdy w życiu nie bawiłam się w swatkę.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ta gra schodzi na złą drogę – wymamrotałem,
wkładając do buzi żelka, kiedy ona zrobiła to samo. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kogo ty swatałeś? – Roześmiała się jeszcze
bardziej, a ja pokręciłem głową, nie dowierzając samemu sobie, że to kiedyś
zrobiłem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Między innymi, to ja trochę napuściłem Cindy na
Harry’ego. Chwilami sam siebie się pytam, po co tak właściwie to zrobiłem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Masz za miękkie serce, kolego.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A ja bym powiedziała, że odwrotnie, gdy przeganiał
wszystkich moich chłopaków, jak kiedyś pojawił się w domu – usłyszałem za
plecami znajomy głos i momentalnie zakrztusiłem się pitą lemoniadą. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Powoli dochodząc do siebie, odwróciłem głowę i
dostrzegłem białe włosy, a tuż po chwili siostra zbliżyła się do mnie i
pocałowała w policzek. To samo zrobiła z Cassandrą i usiadła między nami,
zdejmując z ramion przemoczoną kurtkę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Rany, jak zaczęło teraz lać, myślałam, że zmiecie
mnie z drogi – odetchnęła i zabrała mi z rąk szklankę, którą trzymałem, a potem
sama się z niej napiła. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przepraszam cię, ale co ty tu robisz, Lottie? –
odezwałem się dopiero po chwili, jakby na moment przyćmiło mi umysł. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bardzo miłe powitanie – zakpiła i odwróciła się do
Cassandry. – I ty tak z nim wytrzymujesz na co dzień? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mieszkaliśmy razem – wtrąciłem, marszcząc czoło. –
Raczej nie urodziłaś się w innym domu. To ja musiałem cię znosić, gdy ciągle
beczałaś, jak się urodziłaś. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Właśnie, mieszkaliśmy, ale ktoś postanowił się
wyprowadzić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ciesz się, że przynajmniej wróciłem do kraju. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przewróciła oczami i spojrzała na słodycze. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mogę? – wskazała, ale i tak sięgnęła po jednego. –
Pewnie, że tak. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Właściwie to graliśmy – odezwała się rozbawiona
naszą rozmową Cass. – Ale bierz, jeśli chcesz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie dzwoniłaś, że przyjeżdżasz – zauważyłem. – To
znaczy, że musisz czegoś chcieć.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Może, może nie. – Wzruszyła ramionami,
pochłaniając kolejne słodycze. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie opychaj się, tylko mów. – Szturchnąłem ją w
ramię. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Auto mi szwankuje, potrzebuję jakiegoś pożyczyć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I ty jechałaś nim taki kawał z Doncaster? Jesteś
rozsądna czy głupia? W taką pogodę mogło cię rzeczywiście z ulicy wyrzucić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale żyję. Więc jak? Zrobisz to dla swojej
siostrzyczki i… <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przerwała, gdy w domu zapanowała kompletna ciemność
i jedynie kominek dawał trochę światła, ale nie tyle, ile było potrzebne. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kurwa, wspaniale – wymamrotałem, podnosząc się z
podłogi. – Jeszcze to dzisiaj, lepiej być nie mogło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Odcięli prąd czy bezpieczniki przez burzę
strzeliły? – zapytała Cass, sama wstając na równe nogi.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Właśnie idę sprawdzić, co się dzieje. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ludzie, na całej ulicy chyba prąd pieprznął –
poowiedział wchodzący do salonu z kuchni Harry. – Także raczej nic tu nie
naprawimy – dodał, świecąc po nas latarką w telefonie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No, to możliwe, że zapowiada się noc przy
świeczkach – westchnąłem. – Przyniosę trochę, kilka jest tam na półkach –
wskazałem przeciwległą ścianę, jednocześnie zapalając lampkę u siebie w smart
fonie. – Cass, możesz?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, pewnie – przytaknęła i skierowała się w tamtą
stronę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Odwróciłem się, żeby pójść na górę, ale zrobiłem
ledwo kilka kroków, a za mną rozbrzmiał ogromny huk, który powalił nas
wszystkich na ziemię. Usłyszałem rozbijanie szyb i przeraźliwy krzyk Cassandry,
i w momencie moje serce podeszło do gardła. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassandra! – Zerwałem się natychmiast z podłogi,
zbierając swój, już pobity telefon. Oświetliłem przestrzeń przed sobą, by
zobaczyć, co się stało. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Tuż u moich nóg leżała moja siostra, podnosząca się
powoli, a dalszy widok doszczętnie mnie zamurował. Stare drzewo, które było w
ogródku, wybiło całą szybę tarasową i teraz leżało w moim salonie, a zaraz przy
nim przestraszona Cassandra, która chyba nie bardzo wiedziała, co się stało. Do
domu zaczęło wpadać też trochę wody, ale nie jakoś wiele, by narobić gorszych
strat.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Podbiegłem do niej i ukucnąłem obok dziewczyny.
Odłożyłem telefon na bok, aby mi ją oświetlał i dotknąłem jej policzków.
Spojrzała na mnie szeroko otwartymi oczami, w których widziałem duże
poruszenie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jesteś cała? – Zacząłem ją dotykać po całym ciele,
aby upewnić się, co do tego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- T-tak… Wszystko w porządku, po prostu… t-to…
drzewo prawie na mnie spadło i…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Na pewno nigdzie cię nie uderzyło, nie zraniło?
Głowa, kręgosłup… Widzisz mnie? – zacząłem niespokojnie pytać, prawdopodobnie
przerażony tą myślą, że mogłem w jednej sekundzie ją stracić i to we własnym
domu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jest w porządku, Louis, naprawdę. – Kiwnęła lekko
głową, a ja złapałem za jej dłonie. – Gdybym nie poszła po świeczki to mogło
mnie zabić, ale szczęście, że kazałeś mi po nie pójść – dodała ciszej i zaczęła
wstawać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Objąłem ją w pasie i pomogłem jej w tym, a kiedy
stała już na nogach, wtuliła się we mnie, zaciskając mocno palce na moim
ramieniu.</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><br /></span><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7z6SCls4xmczNcxRmrp-FI0Yg4iEasG0BWEJGthnAnE6q635iAnHk8h2NPvhL7H7YYX4DTMwEnfxKj5AMDt1A-ESbKImnsZvocHWGUxcJgNNV_my2zmcTr8GZ-bv5zvGr4i3CdWGaO9Nk/s400/tumblr_c52c5b62067614bcbbb7de0699d82c21_bfd7b024_400.gif" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="164" data-original-width="400" height="168" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7z6SCls4xmczNcxRmrp-FI0Yg4iEasG0BWEJGthnAnE6q635iAnHk8h2NPvhL7H7YYX4DTMwEnfxKj5AMDt1A-ESbKImnsZvocHWGUxcJgNNV_my2zmcTr8GZ-bv5zvGr4i3CdWGaO9Nk/w410-h168/tumblr_c52c5b62067614bcbbb7de0699d82c21_bfd7b024_400.gif" width="410" /></a></span></div><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><br /><o:p></o:p></span><p></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jednak ktoś czuwa, by nic ci się nie stało. To
pewnie twój tata – przyznałem, szepcząc jej do ucha, po czym złożyłem pocałunek
na jej czole i w tym samym momencie wszystkie światła w salonie znów rozbłysły
i prąd powrócił do domu.</span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Rozejrzałem się po pomieszczeniu, by ocenić szkody i
przede wszystkim zobaczyć, co z moją siostrą. Była tak samo oszołomiona jak
szatynka i teraz to ona była w ramionach Harry’ego, który sam był chyba
zdezorientowany sytuacją. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Styles, wszystko okej? – zapytałem, a on pokiwał
głową, zamykając oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Głęboko odetchnąłem i poprowadziłem Cass do kanapy,
uważając na szkło wokoło. Gdy tylko usiedliśmy, do salonu zaczęła wchodzić
reszta gangu, otwierając tylko szeroko oczy i przeklinając na widok, który mieli
przed sobą.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ludzie, nie jest dobrze – odezwał się Zayn,
wchodząc do pomieszczenia z laptopem. Nawet, jak tu nie mieszka to często tu
siedzi. I raz widzę z tego płynącą korzyść. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co tym razem? - zapytałem, zaciskając mocno
szczęki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jones przesłał groźbę w chwili, gdy odcięto prąd. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jakiego typu groźba? – ponagliłem go, wstając, a
on nerwowo zerknął na ekran komputera, a potem na Harry’ego.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Za niedługo w drugiej części miast będzie
przejeżdżał pociąg do Szkocji, chcą go ostrzelić, a w tym pociągu…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Są moi rodzice – dokończył w osłupieniu Harry, a
ja zdezorientowany przeniosłem na niego wzrok. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co takiego?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie zatrzymamy pociągu, a oni mają zamiar go
ostrzelić. Tomlinson, tam jest ponad setka osób, włącznie z rodzicami Stylesa…
Planują zamach i zapewniają, że spotka ich coś złego. Jeśli czegoś nie…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jedziemy – postanowiłem natychmiast bez żadnego
zastanowienia. – Tu chodzi o rodzinę Harry’ego, tak tego nie zostawię –
dodałem, patrząc na chłopaka bladego już jak ściana. – Załatwimy to, stary,
przysięgam ci. Nie pozwolę, by coś im się stało. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jadę z wami – odezwała się Cassandra, wstając z
kanapy. – I nie zatrzymuj mnie, Louis. Jestem w tym gangu, a oboje wiemy, że
dziś jestem wam potrzebna jak nigdy. Każda para rąk się przyda, a ja nie wybaczę
sobie, że mogłam coś zrobić, a nie zrobiłam. Tu chodzi o życie ludzi. Znasz
moje zdolności, wiesz, że jestem w stanie przez to przejść. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobrze, niech będzie. Mam dodatkową kurtkę,
weźmiesz ją – wytłumaczyłem poważnie, a ona kiwnęła głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ja też się z wami zabieram – odezwała się Lottie,
a mnie zamurowało.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co? Nie! Nie ma takiej opcji.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo co? – zapytała twardo podchodząc bliżej.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jesteś moją młodszą siostrą, a tam będzie
niebezpiecznie. Nie chcę, żeby coś ci się stało. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale jestem dobrze wyszkolona na wypadek takich
sytuacji. Sam mnie przecież uczyłeś. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Lottie…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassandra jedzie, a jej też mogłeś zabronić. Więc
czy mi zakażesz, czy nie, jadę, bo moja bratowa mogła zginąć przed chwilą, a
rodzice mojego kumpla są w pułapce. Zbyt bardzo życie mnie i ciebie pierdolnęło
w dupę w pewnej chwili, żeby teraz być obojętną na krzywdę ludzi. Uważaj, bo ja
jestem z tej samej krwi, Tomlinson. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Do czego to doszło, że pozwalam kobietom sobą
pomiatać? – wymamrotałem sam do siebie, palcami ściskając nasadę nosa. –
Ubierajcie się. A wy wszyscy – zwróciłem się do reszty gangu – za góra pół
dwadzieścia minut wyjeżdżamy, przygotujcie się. Zayn, da się ich namierzyć?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Właśnie to zrobiłem.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobrze, więc czeka nas wojna z tymi pajacami. I
niech ktoś jeszcze szybko zabezpieczy okno, żeby aż tyle nie napadało do środka
– wskazałem rozbitą szybę, lekko się krzywiąc.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Cassandra*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Lottie, uważaj! – wydarł się tuż obok mnie Louis,
nie przestając strzelać do przeciwległego gangu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Namierzyłam wzrokiem białowłosą, jednocześnie
ładując nowe naboje w broni. Biegła po dachu jadącego pociągu, goniąc człowieka
Jonesa, który usiłował dostać się do wnętrza wagonów. Nasze furgonetki pędziły
równolegle z pociągiem, a auta drugiego gangu nieprzerwanie jechały w tym samym
tempie po jego drugiej stronie, wciąż strzelając w metalowe ściany wagonów. Słychać
było pisk przerażonych pasażerów w środku, a pogoda wcale niczego nam nie
ułatwiała. Zdecydowanie nie możemy zatrzymać pociągu, bo ci ludzie dostaną się
do wewnątrz i potraktują wszystkich tak, jak zapowiadali. A żadne z nas nie
pozwoli, aby rodzice Harry’ego dziś zginęli. Ani my, ani oni nie odpuszczają.
Najgorzej będzie, jeśli pociąg wjedzie na jakiś most i tamci ludzie do niego
dopadną, a my nie będziemy mieli szans, by wszystkich uchronić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przełknęłam głęboko ślinę i to była dosłownie
sekunda, w której podjęłam decyzję. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tomlinson będzie smażył się w piekle za wszystkie
jego grzechy ze Stanów!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pożałuje, że z nami zadarł!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To teraz dziewczynki przyjmujecie do gangu?! Śmieszni
jesteście!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zewsząd docierały do moich uszu wszelkie krzyki
ludzi Jonesa i z każdą chwilą dawało mi to więcej energii do działania.
Najprościej jest im nas oczerniać i wymusić ogień pod groźbą. Banda parszywców,
pragnących jedynie zemsty. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chłopaki, wciągnijcie mnie na dach furgonetki! –
nakazałam zdecydowana, sięgając po kolejną broń, którą wsadziłam za pasek
spodni, na wszelki wypadek, gdybym straciła dwie poprzednie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co, do cholery? – wydarł się Louis w moim
kierunku, ale to nie była najlepsza chwila, żeby myśleć, co jest rozsądne, a co
w ogóle. – Nie, Cassandra, nie!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Poradzę sobie! Twoja siostra potrzebuje wsparcia! <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Stanęłam na złączonych dłoniach chłopaków, uważając,
aby nie wypaść przez rozsunięte drzwi. Oparłam się na ich ramionach i złapałam
za krawędź dachu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Josh, zwolnij! Ona wypadnie…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie! Nie zwalniaj! Daj mi działać, Louis!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Proszę cię, bądź ostrożna!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Któryś musi mnie asekurować. Strzelajcie, jeśli
ktoś jeszcze się pojawi na górze – zwróciłam się do reszty, a oni niepewnie pokiwali
głowami, chyba nie bardzo przekonani do mojego pomysłu. – Na trzy. Raz… dwa…
trzy! – Odbiłam się od ich rąk, które wyrzucili w górę, żeby mnie popchnąć
wyżej. Wylądowałam na dachu furgonetki i od razu złapałam się za uchwyty
pojazdu. Ostrożnie stanęłam na nogach, czując, że trochę ślizgam się przez wodę
pod stopami. Obraz lekko mi zawirował, więc zamknęłam na moment oczy i
próbowałam złapać równowagę. Deszcz zaczynał ograniczać mi widoczność, co nie
zapowiadało niczego dobrego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Lottie! – krzyknęłam w kierunku dziewczyny, kiedy
się wyrównałyśmy i byłyśmy naprzeciw siebie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Cofnęłam się na krok i z małego rozbiegu odbiłam się
od metalowej powierzchni, i przeskoczyłam z jednego dachu na pociąg. Jednak
niefortunnie nie wylądowałam tam, gdzie powinnam i jedynie w ostatniej chwili
złapałam się jakiejś wystającej części wagonu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Lottie, łap ją! – usłyszałam czyjś krzyk za mną,
kiedy próbowałam się podciągnąć i wdrapać na górę. Na szczęście zaraz poczułam,
jak dziewczyna chwyta mnie za nadgarstki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Szybko! Odbij się od czegoś, nie dam rady sama cię
wciągnąć – powiedziała spanikowana, więc w jednej chwili pozbierałam wszystkie
siły i ustawiłam wyżej jedną z nóg, by ułatwić nam zadanie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Już po chwili obie znajdowałyśmy się na szczycie
pędzącego pociągu, mokre od deszczu chyba w każdym centymetrze. W momencie, gdy
sięgałam po pistolet, przed moimi oczami przeleciała mi kula od strony wrogów.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Osz cholera! – syknęłam, nieznacznie odchylając
się do tyłu, by nie stracić równowagi na tej wodzie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co jest? – Lottie przestała biec i odwróciła się
zaniepokojona w moją stronę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Strzelają do nas z dołu! Biegnij dorwać tamtego
gościa, poradzę sobie! – krzyknęłam, biorąc kolejny pistolet, którego miałam
używać na zmianę z pierwszym. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chłopaki, nie strzelajcie w górę, dziewczyny tam
są! – usłyszałam kogoś od nas w oddali. – One załatwią tamtego, zajmijcie się
pozostałymi!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Potrzebujemy kogoś na górze! – krzyknęłam,
dorównując tempa Lottie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">strzelałam tyle, na ile pozwalał mi na to deszcz.
Coraz gorzej widziałam i nie byłam pewna, w co tak właściwie celuję. Poczułam,
jak pociąg się zatrząsł, co znaczyło, że kolejna osoba wskoczyła na dach.
Przekonana, że to ktoś od nas, pospiesznie wymieniłam naboje, dopóki ta osoba
nie pociągnęła mnie do tyłu i uświadomiła, że nie jest to nikt pożądany przez
nas w tej chwili. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wylądowałam na plecach, mocno uderzając głową o
dach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ty łajdaku! – syknęłam, krzywiąc się z bólu.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassandra!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Usłyszałam zaniepokojone krzyki, kierowane w moją
stronę, lecz nie było czasu, by cokolwiek im odpowiedzieć. Obróciłam się, mocno
zaciskając zęby, opierając kolana na twardym podłożu. Podniosłam głowę i
spojrzałam z mordem na mojego oprawcę, który zbliżał się do mnie, celując
bronią.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Proszę, proszę, Natalie Marshall. – Zaśmiał się
obrzydliwie, gdy podnosiłam się do pozycji stojącej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Proszę, proszę, gość, którego nawet nie znam! –
warknęłam, celując w niego bronią. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zostaw ją albo pożałujesz! – Obok mnie pojawiła
się siostra Louisa, ale w przeciwieństwie do mnie, jej nic nie powstrzymywało,
aby zaraz wystrzelić do mężczyzny. Była kawałek za mną i nie zdążyłam
zareagować, gdy ktoś nią szarpnął, tak, że poślizgnęła się i stoczyła z dachu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Lottie! – pisnęłam, rzucając się w jej stronę, w
ostatniej chwili chwytając ją za rękę. Już prawie wciągnęłam ją z powrotem,
kiedy ktoś popchnął i mnie. Poczułam, jak obie spadamy z dachu i nieświadomie
krzyknęłam, zdzierając sobie gardło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassandra! <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Lottie!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wylądowałam na twardej ziemi, okrytej trawą, a tuż
obok mnie dziewczyna. Jednocześnie jęknęłyśmy z bólu, a ja nawet nie miałam
siły, by otworzyć oczy. Cicho zaszlochałam, gdy bark zaczął mi niezwykle silnie
pulsować, promieniując na pozostałe części ciała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jesteśmy na straconej pozycji – wydyszałam
bezsilnie, a zaraz po tym zaniosłam się kaszlem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ta akcja nie miała tak wyglądać – odpowiedziała
ciszej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Usłyszałam, jak ktoś nadbiega, a tuż po tym wziął
mnie na ręce. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Żadna z was nie zrobi więcej niczego tak
nieodpowiedzialnego – doszedł mnie zdenerwowany głos Louisa. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Żadne z nas nie jest odpowiedzialne –
wychrypiałam, a potem pozwoliłam mojemu umysłowi odpłynąć, tracąc świadomość
tego, co dzieje się wokoło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Louis*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">To, czy akcja się powiodła, a to, czy nikomu nic się
nie stało, to dwie odmienne kwestie. O, i to jak. Bo sama akcja i uratowanie
tych wszystkich ludzi – tak, jak najbardziej się udało. Wszyscy przeżyli, a
gang Jonesa zdołaliśmy ostatecznie odciągnąć od pociągu i co za tym idzie,
rodzice Harry’ego także są bezpieczni. O ile się nie pomyliliśmy, to raczej nie
rozpoznali żadnego z nas, bo chyba byli zbyt przerażeni całą sytuacją jak
wszyscy inni, więc raczej nikomu z nich nie spieszno było wyjrzeć w okno. Co
utwierdza nas w tym, że jeśli nas nie widzieli, to na szczęście nie znają
prawdy i nie trzeba też wymyślać żadnych przykrywek ani nic. Słowem: w tej
kwestii jest dobrze. Miejmy nadzieję, że szybko nic takiego się nie powtórzy.
Obawiać się chyba jednak trzeba zacząć w tej drugiej kwestii – czy wszyscy
wyszli z tego cało. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Pech chciał, że ucierpiały dwie najbliższe mi osoby i
to wyłącznie dlatego, że nie zatrzymałem ich dobrze, kiedy wskakiwały na ten
cholerny dach. Już nawet nie chcę ich o to winić – mojej siostry i dziewczyny.
One po prostu działały pod wpływem chwili, adrenaliny i prawdopodobnie nie
myślały wtedy za wiele. Chciały jedynie ratować ludzi i to wszystko, nie spada
na nich żadna wina. Są po prostu bohaterkami. Tylko to bohaterstwo przekroczyło
granice bezpieczeństwa i skutki uderzyły w nie obie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Lottie niefortunnie złamała rękę, kiedy spadły z
pociągu, więc od razu chłopaki powieźli ją do szpitala, z tego względu, że sam
musiałem zająć się z Liamem nieprzytomną Cassandrą. Mojej siostrze, na
szczęście nic więcej się nie stało, ale wciąż się biję w piersi, że pozwoliłem
jej jechać, nawet, jeśli rzeczywiście sam ją wyszkoliłem do tego typu działań.
Nie mam pojęcia, jak wyjaśni rodzicom złamaną rękę, szczególnie, że domyślą
się, że coś jest nie tak, gdy nie wróci na noc do domu, a spędzi ją u mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Co do Cassandry, myśleliśmy, że nie jest gorzej od
Lottie, bo na szczęście, niczego sobie nie złamała. Jednak straciła dwa razy
przytomność, co zdołało nas dość mocno wystraszyć, bo mogła mieć wstrząs mózgu.
Do tego, była cała przemoczona, co doprowadziło do tego, że w drodze powrotnej
dostała gorączki. Kategorycznie odmówiła wizyty w szpitalu, więc Liam musiał
tam pojechać i zaopatrzyć się w odpowiednie leki, w razie wypadku. Z czego,
mamy nadzieję, że nie będziemy musieli korzystać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wyszedłem z łazienki z kolejnym mokrym ręcznikiem, w
celu schłodzenia nim ciała Cassandry, by trochę obniżyć jej gorączkę. Jednak
ona była już w innym stanie niż zanim jeszcze zostawiłem ją na chwilę samą.
Poruszała się niespokojnie, miała bardzo wyraźne drgawki, a do tego oddychała
ciężej i szybciej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie… zostawcie mnie… - usłyszałem ciche
mamrotanie, więc szybciej podszedłem do szatynki. – Proszę…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassie… - Dotknąłem jej coraz bardziej rozpalonych
policzków, by ją uspokoić, ale otrzymałem odwrotny skutek, bo cicho załkała,
jakbym robił jej jakąś krzywdę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zostawcie mnie…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassie, to ja, nic ci nie grozi.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie… Nie jestem Natalie. – Zaczęła kręcić głową,
oczy miała zamknięte. Pojąłem, że zaczyna majaczyć i ma zaburzenia świadomości.
Nie wiem, co się dzieje wokół niej i pewnie nawet, gdzie jest. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassie, otwórz oczy, proszę. – Dotknąłem jej ręki,
jednak, gdy dalej trwała w jakimś amoku, przyłożyłem mokry ręcznik do jej
czoła. Na chwilę ucichła i się uspokoiła, ale zaraz otworzyła oczy i spojrzała
na mnie przerażona. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie chcę umrzeć – wyszeptała, a ja w mig pojąłem,
jak bardzo jest źle.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Skarbie, co ty mówisz? Wszystko będzie z tobą
dobrze. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie jestem Natalie… nie mów tak do mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cholera – syknąłem sam do siebie, dostrzegając, że
prawdopodobnie straciła jakiekolwiek poczucie świadomości. Odłożyłem ręcznik na
bok i pospiesznie wstałem z łóżka. – Za chwilę wrócę, nie ruszaj się –
poprosiłem, pomimo tego, że małe są szanse, że dotarło do niej to, co mówię. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wyszedłem ze swojej sypialni, prędko kierując się do
tej Liama. Wydawało mi się, że wieki minęły zanim tam dotarłem. Zacząłem pukać
do jego pokoju, dopóki nie otworzył mi zaspany. Ustaliliśmy, że póki nic się
nie dzieje, musi się wyspać, teraz już jednak się działo. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co z nią? – zapytał niemal od razu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Gorączka nie spada w ogóle, chyba jeszcze rośnie.
Zaczęła majaczyć i nie ma z nią kontaktu.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kiedy dawałem jej leki? – Zamknął na chwilę oczy,
jakby chcąc to sobie przypomnieć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">To ja już pół nocy przy niej siedziałem, więc aż
nadto wiedziałem, która godzina. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie więcej niż dwie godziny temu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kurwa… już dawno powinny zadziałać. Nie ma innego
wyjścia, jak na razie, muszę podać jej kroplówkę. – Wycofał się do pokoju i
zaświecił światło. – Ona powinna być w szpitalu, mogła mieć wstrząs mózgu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem o tym, ale wiesz, że nie chciała jechać.
Jednak jak jutro nic się nie zmieni to nie mamy wyboru. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wtedy może być za późno – rzucił słowa na wiatr, a
ja poczułem, jak krew odpływa mi z twarzy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zabrał potrzebne rzeczy, a potem udaliśmy się do
mojej sypialni. Od razu, gdy weszliśmy, Cassandra popatrzyła na nas bardziej
przerażona niż wcześniej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co mi chcecie zrobić? – zapłakała, więc szybko
usiadłem przy niej, żeby zaraz nie dostała jakiegoś szału. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, jak boi się
igieł i tego właśnie się obawiam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Musisz dostać kroplówkę…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie! – krzyknęła i zaczęła się rzucać, jeszcze
zanim skończyłem zdanie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pomoże ci, uspokój się. – Złapałem ją w pasie i
usiłowałem przytrzymać przy sobie, żeby Liam mógł działać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie! – wrzasnęła głośniej, zbliżając się bardziej
do mnie, a uciekając od chłopaka.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Uspokój się! – uniosłem głos, by mnie usłyszała,
ale zaczęła bardziej płakać i kopać nogami. – Popatrz na mnie. Cassie, proszę.
– Przycisnąłem jej ciało znacznie do siebie, żeby uniemożliwić jej dalsze
ruchy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Boję się. – Przeniosła na mnie obłąkany wzrok,
automatycznie sprawiając, że w sercu mnie zakuło. Tak bardzo cierpiała, a
trudno było jej pomóc. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ludzie, co jest? – Usłyszałem czyjś głos, a potem
podniosłem głowę i ujrzałem w drzwiach Nialla z Harrym. – Cholera, co z nią?
Dlaczego krzyczy? Aż tak źle? – pytali, jednak żadne z nas nie było na razie
skore do odpowiedzi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem, że się boisz, ale dzięki temu poczujesz się
lepiej, obiecuję. Jestem obok i się nie ruszam. Możesz mnie złapać za rękę i
mocno ścisnąć, ale daj sobie pomóc, dobrze? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Lekko cię ukuje i za chwilę zaśniesz – dodał Liam,
mając w rękach przygotowany wenflon. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pozwolisz? – zapytałem już błagalnie, patrząc w
jej oczy, a ona z wahaniem pokiwała głową, ale na powrót się rozpłakała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale nie idź. – Złapała mocno dłonią moje ramię. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie idę, spokojnie. Tylko się nie ruszaj. –
Przytuliłem jej głowę do swojego torsu, gdy chłopak przymierzał się do ukłucia.
Kiwnąłem do niego głową, by już to zrobił, nim ona jeszcze nie zaczęła znów się
rzucać. W chwili, gdy wbił igłę w jej skórę, drgnęła, ale nie zaczęła się
szarpać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Już po bólu – odezwał się Liam, więc poluźniłem
uścisk, a ona spojrzała kątem oka na wenflon, który miała w ręki, na wężyk
odprowadzający i worek z przezroczystym płynem, który trzymał w dłoni. –
Chłopaki, załatwcie coś, żeby powiesić na tym kroplówkę – zwrócił się do
Harry’ego i Nialla, a oni zaraz wycofali się z sypialni. – Musisz jej pilnować,
zanim się nie skończy. – Odwrócił się znów do mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem – westchnąłem, patrząc, jak Cassandrze
zaczynają opadać powieki. – Zdaję sobie sprawę z tego, że dziś nici ze snu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mogę cię potem zmienić – zasugerował.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chyba lepiej, jeśli to mnie zobaczy, gdy się
obudzi. Wiesz, będzie spokojniejsza. Dzięki za propozycję, ale będę czuwał do
rana. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W razie czego mnie wołaj.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Cassandra*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Poczułam, jak robi mi się gorąco, a moje ciało
oblewa fala potu. Chciałam dalej spać, więc odkryłam się trochę z kołdry,
jednak i to nie pomogło, więc otworzyłam wbrew sobie oczy. Widok przede mną
trochę mnie zaskoczył, więc od razu zaczęłam tworzyć różne scenariusze. W
zgięciu przedramienia widziałam wenflon, na którego samo patrzenie powodowało,
że robiło mi się słabo. Na szafce zobaczyłam leki i ręczniki, lampka obok wciąż
świeciła, mimo, że był już dzień. Gdy powoli przekręciłam głowę, zauważyłam, że
obok Louis śpi na siedząco, jakby pilnował mnie tu, co tylko jeszcze bardziej
mnie zdezorientowało i sama musiałam usiąść. Od razu nieznacznie zakręciło mi
się w głowie i nieświadomie złapałam dłonią za nogę szatyna, automatycznie go
budząc. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wszystko w porządku? – zapytał niemal natychmiast,
w pełni rozbudzony. – Cassie, wszystko gra? – Dotknął mojego ramienia, a ja z
wahaniem przytaknęłam i zaraz z powrotem opadłam na poduszkę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, tylko trochę zakręciło mi się w głowie –
wyszeptałam.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Boli cię coś? – Dotknął mojego czoła, a ja
zamknęłam oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- N-nie… chyba nie.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To dobry znak – odetchnął. – Zmierzę ci
temperaturę – dodał, po czym poczułam, jak wsuwa mi z boku termometr. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Miałam gorączkę? – Otworzyłam oczy, a on kiwnął
głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I to dużą. Nie chciała zejść i majaczyłaś.
Wcześniej straciłaś dwa razy przytomność. Musiałaś mocno uderzyć się w głowę. I
jeszcze byłaś cała przemoczona. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co mówiłam? – zapytałam słabo, a on wstrzymał się
z odpowiedzią. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nic ważnego, mówiłaś coś od rzeczy.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czy… dlatego mam igłę w ręku?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Liam musiał podać ci kroplówkę, nie dało się
inaczej zbić gorączki. Pilnowałem cię więc prawie całą noc, niedawno zasnąłem.
Pamiętasz coś ze wczoraj?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tylko do momentu, gdy spadłam z dachu, z Lottie.
Potem ktoś wziął mnie na ręce, a dalej pustka… Co z Lottie?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Złamała rękę, ale będzie dobrze. Śpi w gościnnym,
więc potem możesz do niej pójść, jeśli chcesz – zaproponował, a ja kiwnęłam
głową. – Wiesz, jak nieodpowiedzialnie postąpiłyście, wskakując na ten dach?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem, Louis, ale… musiałyśmy. Nie próbuj mówić, że
nie pojadę więcej na akcję, bo wiesz, że nie posłucham. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nawet po taki wypadku jesteś tak uparta. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mogłeś się tego spodziewać. Ten gang to część
mojego życia.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Oj wiem – westchnął i odgarnął mi z twarzy włosy.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie idziesz do firmy, prawda? Musisz odpocząć po
niańczeniu mnie – odezwałam się, a on lekko się uśmiechnął. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie idę, i ty po tej nocy też nie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie miałam zamiaru, muszę jeszcze się przespać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ty tak kochasz mnie straszyć jak wczoraj.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To mogłoby się stać moim nowym hobby.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Żebym codziennie bał się o twoje życie? Mowy nie
ma.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">‘Zaraz będę pod domem twojej mamy. Poczekam na ciebie na zewnątrz. Nie
spiesz się.’<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przeczytałam sms-a od Louisa i głęboko odetchnęłam.
Czeka mnie chyba najcięższa rozmowa z moim bratem, jakiej nie miałam od dawna.
Całe szczęście, że od tego wypadku na akcji minęły trzy dni i czuję się dobrze,
bo prawdopodobnie ta rozmowa za chwilę mogłaby pogorszyć mój stan albo i
wpędzić mnie do grobu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Tylko bądź silna, Cassandra. I nie daj się
sprowokować. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chcesz coś do picia? – zapytał mnie Jake, całkiem
nie spodziewając się celu mojego przyjazdu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, dzięki… nie mam ochoty – odparłam powoli,
czując, jak gardło zaczyna mi się zaciskać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Okej… - Spojrzał na mnie podejrzliwie. – To
chodźmy do salonu.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, wolę tu zostać – odpowiedziałam, czując, jak
wzrasta napięcie. – Musimy o czymś pogadać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobra… więc mów. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Gdzie mama i Maddie?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Poszły niedawno do sklepu. Dlaczego pytasz?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To i lepiej – wymamrotałam sama do siebie i
uniosłam ponownie wzrok na niego. – Słuchaj, nie myślałam, że będę musiała
kiedyś odbyć z tobą tą rozmowę, ale wiedz, że cholernie trudno przychodzi mi ją
chociażby zacząć.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Siostra, mówisz w taki sposób, jakbym komuś zrobił
dziecko. – Wybuchł nieoczekiwanie śmiechem, ale mi nie było do śmiechu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem, że kłamiesz – przerwałam mu, a on nagle
zamarł. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O czym ty mówisz?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mama znalazła pod twoim łóżkiem torbę z
pieniędzmi, ale boi się cię o to zapytać, więc nie mam wyboru jak dowiedzieć
się, co tu, do jasnej cholery, się dzieje. – Nieświadomie zaczęłam podnosić
głos, ale nie byłam w stanie już tego kontrolować. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nic się nie dzieje. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jake! – warknęłam. – O co, kurwa, chodzi?!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O nic!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Gdyby nic się nie działo, to powiedziałbyś, po co
ci te pieniądze i skąd je masz! Albo w ogóle nie miałbyś ich! Dlatego, mów mi,
co się dzieje, bo wiesz, że nie tylko mama się o ciebie martwi, ale ja też i
nie zostawię tak tej sprawy. W jakie gówno znów się wkopałeś? Albo powiesz sam,
albo sama się dowiem, ale w końcu się dowiem. Po co ci te pieniądze, pytam?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A nie pomyślałaś, że jakoś muszę utrzymać małą i
mamę? – powiedział nagle, na co szerzej otworzyłam oczy.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czyli kradniesz – wyszeptałam, będąc już tego
pewna. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O, bo ty nie kradłaś w moim wieku? – zapytał, a
mnie wmurowało. W jego oczach widziałam wszystkie negatywne emocje, to jak
wkurzony i zdenerwowany był, ale jednocześnie przerażony.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- S-skąd… skąd ty wiesz…?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Że kradłaś? – Zaśmiał się nerwowo, odwracając
głowę. – Wiem wiele. Poza tym, nie trzeba być geniuszem. Nigdy nie zdołałabyś
nas utrzymać za marną posadę w jakiejś małej firmie, wtedy w Stanach. Mamę
udało ci się oszukać, ale dlatego, że była zbyt chora, by coś zauważyć.
Wiedziałem od samego początku, że coś jest nie tak, gdy wychodziłaś nocą. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ile wiesz? – zapytałam drżącym głosem, a on
spojrzał na mnie z poważnym wyrazem twarzy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dużo, ale nikomu nie mam zamiaru powiedzieć. Dlatego
ty też zapomnij, że mam te pieniądze i nie wtrącaj się w moje sprawy.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wtrącaj się? – wyszeptałam zszokowana, coraz
bardziej nie wiedząc, co robić i mówić. – Jesteś moim bratem…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, dlatego, do cholery, zaufaj mi w końcu
wystarczająco. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Masz jakieś problemy?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mam problemów! – uniósł się, ale zaraz się
opamiętał. – Przepraszam… nie jestem w niebezpieczeństwie, Cassandra. Wszystko
jest w porządku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiesz, co może się stać, jeśli ktoś cię nakryje?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mamy te same geny, a ciebie chyba nikt jeszcze nie
nakrył – odparł, całkowicie mnie tym zamykając. Przeczesał dłonią włosy i
podszedł bliżej do mnie, ale ja się cofnęłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- M-muszę się przewietrzyć – odetchnęłam, czując w
oczach łzy. – Lepiej już pójdę. Zadzwonię… za jakiś czas. – Przełknęłam głęboko
ślinę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Proszę, nie mów mamie, bo…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem – przerwałam mu, zatrzymując się przy
wyjściu. – Wymyślę, co jej powiedzieć, ale… Jake, jeśli coś będzie się działo,
pamiętaj, że ci pomogę, bez względu na to, jak ciężko będzie. Jesteśmy rodziną,
mimo wszystko – uprzedziłam go, a on przytaknął, po czym spuścił głowę. –
Kocham cię – wyszeptałam i wycofałam się do wyjścia. Na zewnątrz od razu
zalałam się łzami, jeszcze zanim wsiadłam do auta Louisa. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Opadłam na fotel i zatrzasnęłam za sobą drzwi.
Próbowałam się uspokoić, żeby nie płakać i w tym celu zaczęłam lekko kołysać
się do przodu i do tyłu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie… Zostaw… - powiedziałam, odsuwając się, kiedy
Louis próbował mnie dotknąć. – Chcę pojechać tylko do domu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jesteś cała roztrzęsiona. Aż tak źle poszło?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie spodziewałam się tego, co powie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czyli kradnie?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, ale żeby ich utrzymać. Ale… wie coś o mnie. Wie,
że kradłam, gdy sama miałam tyle lat, co on. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co? Jak to jest możliwe? Przecież…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiem, musiał się domyślić. – Załkałam ponownie
i opadłam na oparcie fotela, dotykając dłonią czoła i robiąc głębokie wdechy. –
Boże, coś się z nim dzieje. Ostatnio żartowałam, czy brał jakieś narkotyki, a on
odpowiedział w taki sposób… Oczywiście zaprzeczył ostatecznie, ale wyłapałam, jakby
rzeczywiście to była prawda. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mówiłaś mu, że w razie czego może przyjść z pomocą
do ciebie? – zapytał, sam zaniepokojony sprawą, a ja pokiwałam głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mówiłam, ale nie wiem, co zrobi. Mam złe przeczucia,
Louis. – Odwróciłam wzrok w jego stronę, a on mocno zacisnął szczęki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie powinienem tego mówić, ale ja też. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>Perriele rebelhttp://www.blogger.com/profile/08732822971628441684noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8888230777818045107.post-18636761072971238112020-07-31T16:09:00.001+02:002020-07-31T16:09:11.114+02:00ROZDZIAŁ 42. ‘M JAK MIŁOŚĆ’<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Louis*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Ostatnie dni były dość intensywne, bo dużo czasu
spędzałem w biurze nad swoimi sprawami, bez których to wszystko by nie
działało. No i jeszcze wczoraj pomogłem znów rodzinie Cass poprzewozić ich
rzeczy z powrotem do domu, bo ich mama nareszcie wyszła ze szpitala i jest z
nią już lepiej. Co nie znaczy, że i tak Cassandra nie martwi się wystarczająco
i była nawet gotowa zostać u nich na noc, ale jej mama absolutnie jej zakazała,
twierdząc, że sobie poradzą i teraz ona ma zająć się sobą. Wcześniej miała na
głowie jej rodzeństwo, więc rzeczywiście nie miała za dużo czasu, żeby zadbać o
siebie, a za kilka dni już ślub Tristana i Kelly, i wiem, że jako druhna też ma
sporo obowiązków z tym związanych. Gdybym mógł, to bym jej pomógł, ale ja się
nie znam na tych babskich sprawach, więc wolę nawet się nie wtrącać.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zaparkowałem na jednym z wolnych miejsc na parkingu
pod firmą szatynki, a potem już szedłem w kierunku budynku. Przy wejściu
skinąłem głową do ochroniarza, witając się z nim, a później sam pociągając
lekko nosem, skierowałem się do windy, która akurat zjechała na dół. Za dużo
czasu spędziłem dziś n a dworze i mam już katar, bo jest luty i jeszcze sam
jeździłem do apteki po leki dla Cassandry. Wolałbym jednak do soboty się nie
rozchorować i stawić się na ślubie przyjaciół szatynki. Wiem, że dla niej to
też ważna kwestia, bym był tam wtedy z nią. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dzień dobry, panie Tomlinson – usłyszałem tuż obok
od nieznajomej twarzy, gdy wysiadłem na odpowiednim piętrze. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Odwróciłem się ku mężczyźnie, marszcząc brwi. Nie
wiedziałem, kim był, ale zdawałem sobie sprawę, że zostałem przedstawiony
większości personelowi ze względu na sponsoring ich firmy. Lecz to, czy
zapamiętałem nazwiska i twarze to raczej już kwestia sporna. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dzień dobry. – Kiwnąłem głową do obcego mi w
rzeczywistości człowieka i z powrotem się odwróciłem, a potem ruszyłem do
właściwego gabinetu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Dzisiaj ludzie tu byli bardziej zapracowani niż
pracownicy u mnie, każdy gdzieś biegał, że w końcu prawie zginąłem w tym tłumie
i nikt mnie już nie dostrzegał, czego nie mam za złe, bo nie wszyscy muszą
wiedzieć, że przyjechałem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cześć, Jordyn – odezwałem się do młodej
sekretarki, nim jeszcze nacisnąłem klamkę od biura. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dzień dobry – odpowiedziała, podnosząc głowę znad
plików kartek, chyba nie bardzo zdając sobie sprawę, co się dzieje wokół niej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Popchnąłem drewniane drzwi, a potem znalazłem się w
gabinecie Cass, gdzie właśnie gościł Harry, i nawet nie miałem pojęcia, po co
on tu jest. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Hej. To już wiem, dlaczego nie miałam jak się stąd
wyrwać – odezwałem się za nimi, powodując tym, że oboje podnieśli głowy znad
jakiejś ogromnej, papierowej płachty.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo nie miałam jak się stąd ruszyć, mówiłam ci. A
Harry przyjechał niedawno i musimy dopracować kilka rzeczy do jutra – wyjaśniła
nerwowo, powracając do jakiegoś planu, leżącego na jej biurku, przy którym
stali. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie bardzo rozumiejąc, o co jej chodzi, podszedłem
bliżej, by pocałować ją w policzek na powitanie, a potem przeniosłem wzrok na
to samo miejsce, co i oni. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlaczego do jutra? – zapytałem, spoglądając na
Stylesa, który zaciekle coś obliczał i prawdopodobnie nie słyszał, o czym
gadamy obok. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Do jutra musimy oddać plan rezydencji naszej
ekipie remontowej i dekoratorom, żeby weszli już w następnym tygodniu do
budynku i zaczęli robić wnętrza, jeśli dom ma być skończony na wiosnę –
wytłumaczyła, nawet na mnie nie patrząc. Mierzyła coś linijką, a potem
zapisywała liczby. Była w pewnym sensie też architektem, mówiła, że robiła
strasznie dużo szkoleń przez długi czas, powiązanych z tym, i niewiele
rozumiałem z tego, co robi, bo pracowałem w innej branży, ale domyślałem się,
że to plan pokazujący, jak mają wyglądać wnętrza w nowym domu Harry’ego. Już
jakiś czas temu zaczęli robić projekt tych wnętrz, ale nie wiedziałem, że to
tak pracochłonne. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlaczego ty to robisz, a nie twoi architekci? –
zapytałem, unosząc jedną brew, kiedy zdejmowałem z ramion płaszcz.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo chcę mieć pełną kontrolę nad tym, okej? –
niemal krzyknęła, prostując się i rzucając ołówek i linijkę na bok, po czym
głęboko odetchnęła. – Przepraszam, mamy jeszcze trochę, rzeczy do zrobienia, a
czas nagli, więc jestem rozchwiana. Nie bierz tego do siebie – poprosiła,
przecierając twarz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kiwnąłem głową i odwiesiłem płaszcz na oparcie
fotela szatynki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiedziałem, że nie ma cię w firmie, Styles –
mruknąłem, wyrywając go z jego zajęcia, przez co w końcu, pierwszy raz, odkąd
tu jestem, odezwał się. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mówiłem Cindy rano, że już pewnie nie przyjadę.
Nadrobię te wszystkie papiery jutro, Tomlinson – odparł niespokojnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie o to chodzi, mnie też nie było, miałem
spotkania na mieście. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No to, jak można się domyślić, pewnie pracownicy
się rozleniwili jak nas nie ma, ale ja nic na to nie poradzę, bo dziś nie mam
czasu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W takim razie, ja muszę jeszcze dziś tam wstąpić –
westchnąłem, siadając na fotel za biurkiem Cassandry.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Słuchaj, Tomlinosn, mam to dziś gdzieś, jasne?
Jeśli chcesz, żebym na wiosnę się wyprowadził od ciebie, to nie zawracaj mi
dupy – warknął, powracając do kartek, a potem wyjął swój telefon. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A dlaczego nie możecie się z tym przenieść do
domu?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo w międzyczasie mam też obowiązki tutaj, poza
tym, nie będę taszczyć wszystkich katalogów do domu. I nigdy nie robię
projektów w domu, bo za dużo musiałabym rzeczy przenieść – wytłumaczyła,
podchodząc do jednej z szafek, z której wyjęła segregator. Wróciła z nim do
biura i otworzyła na odpowiedniej stronie, wskazując coś palcem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Patrz, taki będziesz miał odcień kominka, przy
tych ścianach…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Super, Cass, skarbie, spodoba mi się wszystko, co
wybierzesz i jak urządzisz mi dom, ale na razie muszę spadać, mam jakiś problem
z inspektorem budowy. Wracam za godzinę, możesz odpocząć czy coś – powiedział
pospiesznie, całując ją w policzek, na co uniosłem wyżej brwi. Zabrał kurtkę z
kanapy i wybiegł z jej gabinetu.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cass? Skarbie? – powtórzyłem po nim zdziwiony. – A
od kiedy on niby tak do ciebie mówi? I od kiedy całuje cię w policzek?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Widzę, że ktoś jest zazdrosny – mruknęła, mrużąc
oczy, podchodząc bliżej mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wyciągnąłem ręce, położyłem na jej biodrach i
przeciągnąłem ją na swoje kolana, a ona z niedomiary pokręciła głową. – Ty
naprawdę jesteś zazdrosny. On ma dziewczynę, wiesz o tym, nie?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co nie znaczy, że wcześniej nie mówił mi, że gdyby
nie ja, to sam zarywałby do ciebie – odparłem, na co ona szerzej otworzyła
oczy. – Zaskoczona? Pewnie nie powinienem ci tego mówić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Podobałam się Harry’emu? <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>- zapytała ze śmiechem, chyba nie bardzo
wierząc w moje słowa. – Nawdychałeś się czegoś? – dodała rozbawiona, patrząc mi
głęboko w oczy, jakby chciała zajrzeć do nich jak najdalej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chciałbym, ale nawet wtedy powiedziałbym to samo.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cóż, mimo wszystko, to miłe, że podobam się
mężczyznom. – Wzruszyła ramionami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeśli któryś cię tknie, to własnoręcznie
zastrzelę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jasne. – Przewróciła oczami. – To samo mogę
powiedzieć o tych małolatach, które pożerają cię wręcz wzrokiem – wytknęła mi,
a ja pokręciłem głową ze śmiechem, nie wiedząc, co jej na to odpowiedzieć.
dopiero potem dostrzegłem na jej szyi ciemniejsze plamy.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wciąż widać ci malinki – zauważyłem, wskazując je
palcem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No coś ty? Zdziwiony? Trzeba było mi jeszcze pięć
zrobić. Podkład nie był w stanie wszystkiego zakryć, więc wszyscy, oczywiście,
przypatrują mi się bardziej niż zwykle – odpowiedziała z lekkim wyrzutem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przynajmniej Harry wie, że należysz do mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A może zajmiesz się mną, a nie Harrym? –
wymamrotała, unosząc brwi. Wstała z moich kolan, poprawiając czarne spodnie, a
ja sięgnąłem do płaszcza po tekturowe pudełeczko. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Proszę, przywiozłem ci coś od gardła. – Podałem
jej opakowanie do rąk, a na jej twarzy pojawiła się ulga. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Myślałam, że nie wytrzymam już, dziękuję. – Od
razu wyjęła jedną pastylkę mi włożyła do buzi. – Nie mogę zachorować, nie
teraz, a gardło już boli mnie za mocno. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Gdyby nie to, że byłem na mieście, to pewnie w
ogóle nie dostałabyś tych leków i cierpiała dalej, nie? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No mówię ci już któryś raz, że nie mam nawet
czasu, żeby zjeść. Pewnie wrócę do domu w środku nocy.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przyjechać po ciebie? – zaproponowałem, kiedy
przesunęła odrobinę materiały na biurku i usiadła na nim, naprzeciw mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jestem autem, poradzę sobie.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobrze się sprawuje po naprawie? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bez zastrzeżeń, jak dawniej. – Odkaszlnęła. – To
zaufany mechanik. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeśli coś będzie znów się dziać, to pożyczę ci
samochód.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, a potem znów się na mnie wydrzesz, że je
rozwaliłam – wypomniała mi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Myślałem, że ten temat jest już zamknięty –
odparłem bezsilnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo jest. – Wzruszyła ramionami. – Wiesz co?
Powinieneś zacząć płacić Cindy za sprzątanie wam domu, za gotowanie…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przecież już to przerabialiśmy – westchnąłem,
odchylając głowę do tyłu. – Ona nie chce tych pieniędzy i ich nie weźmie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale ich potrzebuje, oboje o tym wiemy. Mają razem
mieszkać w tym domu, więc pewnie i ona będzie chciała za coś płacić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Proponowałem jej już kilka razy, że zapłacę za
wszystko, co dla nas robi, ale ona nie chce o tym słyszeć. Twierdzi, że
przynajmniej się nie nudzi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, ona z pewnością twierdziła tak kilka miesięcy
temu, a teraz jest z Harrym, więc ma mniej czasu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To co ja mam niby zrobić twoim zdaniem? –
zapytałem nerwowo. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mówię przecież! – Uderzyła niespodziewanie dłonią
w biurko. – Zacznij jej płacić, jeśli już tak bardzo chce wam sprzątać i
gotować. Nie, inaczej, ona się po prostu nad wami lituje, nad domem pełnym
facetów i nie dostaje nic w zamian. Sami powinniście umieć posprzątać własne
brudy, już nie mówię nawet o gotowaniu. Ja też mogłabym robić wam jakieś
obiady, ale sama nie mam czasu, żeby go jeść – mówiła swój monolog, nie dając
mi prawie dojść do głosu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Skończyłaś? – westchnąłem, odwracając wzrok do
okna. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">-<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Nie. –
Uderzyła obcasem o drzwiczki biurka, zmuszając mnie tym do spojrzenia na nią. –
Cindy wam matkuje, a wy nawet….<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ja to wszystko wiem, Cassandra, ale z nią nie jest
tak łatwo jak ty akurat myślisz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czyżby? – zapytała spokojnie, unosząc cwanie jedną
brew. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zassałem policzki do środka, gryząc się w nie, a
potem po namyśle się poddałem. Musiałem, jeśli nie chciałem kłótni. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobrze, zrobię wszystko, żeby wzięła ode mnie
pieniądze za tak zwaną ‘pomoc nam’. Zadowolona?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To nie ja mam być, tylko ona, ale tak. –
Uśmiechnęła się natychmiast. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Świetnie. Wyjeżdżam pojutrze – wypaliłem nagle.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co? – Momentalnie zamarła. – Jak to wyjeżdżasz?
Niby gdzie? I dlaczego? – pytała niespokojnie, a ja zdałem sobie sprawę z tego,
jak to mogło zabrzmieć.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jejku, aż tak to się nie bój, co? Nie wyjeżdżam na
zawsze. Muszę polecieć jeszcze przed ślubem Kelly i Tristana do Nowego Jorku,
na dwa dni. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A dlaczego akurat w tym tygodniu?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W filii firmy coś się dzieje, muszę to sprawdzić
jak najszybciej. Załatwię to i zaraz wracam, będę w czwartek wieczorem albo
trochę później. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W takim razie polecę razem z tobą. Tym bardziej,
bo nie będę miała już tu takiego młyna, tak myślę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Serio chcesz lecieć? Raczej nie będę mieć czasu na
jakieś zwiedzanie czy zakupy, lecę do pracy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Obrażasz mnie teraz, wiesz? – powiedziała dość
poważnie, marszcząc czoło. – Masz mnie za tępą? Wiem, po co tam lecisz,
powiedziałeś. Chodzi mi o to, że zatrzymamy się w moim starym domu i nie będzie
trzeba spać w hotelu. A ja już dawno miałam tam polecieć zobaczyć, co dzieje
się z domem, ale nie chciałam sama i teraz mam jakiś powód do tego – wyjaśniła,
zsuwając się z biurka. – Więc nie będę zawracać ci głowy, bo sama będę miała
coś do roboty. No, chyba że nie chcesz po prostu, żebym z tobą leciała
samolotem i tyle,, to powiedz – mamrotała pod nosem, kierując się do szafki z
dokumentami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Niczego takiego nie powiedziałem, więc nie mam nic
przeciwko temu, żebyś leciała. To ty sama wysuwasz mylne wnioski i ja jeszcze
potem za to obrywam – odetchnąłem trochę poirytowany. – Weź trochę na
wstrzymanie, kobieto, co? Nie zawsze mówię wszystko na serio.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, bo ty po prostu tryskasz ironią. – Trzasnęła
niespodziewanie jakąś teczką, że aż dygnąłem. Spojrzałem na nią karcąco, a ona
sztucznie się uśmiechała w moim kierunku. – A więc: załatwione, polecę w środę
z tobą. Pewnie nad ranem, jeśli chcesz w czwartek wracać i jeszcze te strefy
czasowe…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Świetnie. Jeszcze w piątek przed weselem ma
fryzjera i kosmetyczkę. Muszę zrobić paznokcie, brwi i inne te rzeczy, więc nie
zobaczysz mnie przez pół dnia, jeśli zechcesz się spotkać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ścinasz włosy? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie. Może trochę. Myślałam, żeby zrobić sobie
grzywkę. Co ty na to?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Noo… To mogłoby być bardzo pociągające. –
Uśmiechnąłem się mimowolnie, oblizując usta, gdy patrzyłem na nią i to sobie
wyobrażałem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Żartowałam. – Zaśmiała się, a ja od razu przygasłem.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bawisz się na moich uczuciach – mruknąłem.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jakby to był pierwszy raz. Pomyślę nad tą grzywką.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No ja mam nadzieję. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Louis*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Trzymając między zębami długopis, szedłem ze swojego
gabinetu do biura Harry’ego, po drodze wertując wzrokiem plik kilkunastu
kartek, które miałem w dłoniach. Zmarszczyłem brwi, gdy kilka konkretnych słów
przyciągnęło moją uwagę i akurat uświadomiłem sobie, że niemożliwe właśnie
stawało się możliwe. Do tego momentu jedynie śniłem o takiej przyszłości dla
firmy, a teraz… wszystkie korzyści stały przede mną otworem.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wciąż pochylając się nad papierami, podszedłem do
pokoju, w którym chodził Harry i oparłem się plecami o futrynę, bo drzwi były
cały czas otwarte, i nie odrywałem wzroku od tego, co mam między palcami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale jaja, stary. – Zaśmiałem się, kiedy wyjąłem
spomiędzy zębów długopis. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co? Ferguson w końcu postanowił sam się zwolnić?
Bardzo dobry wybór – wymamrotał, dosypując sobie do kawy cukru. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Sony chce podpisać z nami umowę – wypaliłem prosto
z mostu, a ten w momencie wypluł ciemny napój do filiżanki, o mało co się nie
krztusząc.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pieprzysz – stwierdził, patrząc na mnie szerzej
otwartymi oczami i ocierając usta z resztek płynu, po czym szybko podszedł do
mnie i wyrwał mi z rąk kartki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiem w ogóle, jak to jest możliwe, bo
ostatecznie nie wysłaliśmy im żadnej propozycji. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A teraz to oni przychodzą do nas z propozycją mi
chcą współpracy – powiedział osłupiały to, co już sam wiedziałem. – Kurwa,
Tomlinson, ktoś z nas żartuje, tak? – Zaśmiał się.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Na szczęście chyba nie. – Odetchnąłem i
uśmiechnąłem się z dumą sam do siebie, a później przeniosłem wzrok z powrotem
na Stylesa. – Tyle zwlekaliśmy, żeby wysłać im nasze warunki, a oni sami
przysyłają nam to samo. – Parsknąłem śmiechem. – Cholera, jakby ukryta kamera. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A ty wiesz, co to znaczy, nie? – Uśmiechnął się
cwanie, a jego oczy niebezpiecznie zabłyszczały. – To znaczy więcej zleceń, a
to znaczy więcej kasy dla firmy i więcej kasy dla nas – wskazał jedynie na
siebie, a ja prychnąłem rozbawiony tym, jak samolubny jest. -<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Co znaczy, że będę mógł dobudować sobie ten
basen i ogrodzić całość, i…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I w końcu się wyprowadzisz, brawo! – Udałem
zachwyt, wyrzucając ręce w górę. – Gratulacje, stary, wiedziałem, że w końcu ci
się uda. – Pokiwałem głową i poklepałem go w ramię. – Bardzo mądry wybór –
zakpiłem z niego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No, bardzo śmieszne, Tomlinson. – Spojrzał na mnie
zimno. – Ciekawe, kto kazał mi się wyprowadzić od ciebie? – wytknął moją wolę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wielu wam kazałem, ale jedynie Zayn i ty na razie
posłuchaliście. – Wzruszyłem ramionami. – Nialla za bardzo nie mogę wyrzucić,
bo jestem zbyt leniwy, żeby robić treningi gdzieś indziej niż u mnie, a Liam
musi też zostać, bo wolę trzymać lekarza blisko. A ty z Zaynem i tak mieszkacie
prawie obok, więc zostaje wyrzucić mi jakoś pozostałą dziesiątkę i cały czas
zastanawiam się, czym jeszcze im zagrozić, żeby podziałało. – Zmrużyłem oczy,
patrząc tępo w okno.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiesz co? Ty jednak w pewnym sensie jesteś
tyranem.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassandra powtarza mi to w przypływie złości, nie
słyszę niczego nowego – odparłem jakby nigdy nic. – No dobra, powiedz mi
lepiej, gdzie twoja laska, bo jej szukam. – Odepchnąłem się od futryny,
powracając wzrokiem do przyjaciela. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak nie ma jej w pobliżu, to skąd ja mam wiedzieć?
– spytał, wzruszając ramionami. Podszedł do biurka i położył na nie kartki. –
Później ci to oddam, najpierw przejrzę – wymamrotał pospiesznie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chłopak idealny, widzę – mruknąłem, unosząc wyżej
brwi.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo ty pilnujesz Cassandry na każdym kroku –
zakpił. – Puknij się w łeb. – Przyłożył palec wskazujący do czoła. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przynajmniej nie jestem tak oschły, jeśli o niej
mowa.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A to dobre. – Zaśmiał się ironicznie.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Daj spokój, sam sobie jej poszukam – niemal warknąłem,
a gdy się odwróciłem, prawie zderzyłem się z ciałem blondynki. – A nawet już ją
znalazłem. Jednak jestem lepszy od ciebie – mówiłem wciąż do mężczyzny, ale
przypatrywałem się kobiecie. – Cindy, pozwól na chwilę do mnie – powiedziałem w
jej kierunku i wyminąłem ją.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mam nadzieję, że nie oberwę za ciebie – usłyszałem
jej oskarżycielski ton głosu, skierowany do Harry’ego, kiedy kierowałem się do
swojego gabinetu, przez co zaśmiałem się pod nosem. Własna dziewczyna,
delikatnie mówiąc, obrzuca go gównem. Nieźle.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zdjąłem z ramion marynarkę, a gdy wieszałem ją na
oparciu krzesła, Cindy weszła do pomieszczenia, od razu zamykając za sobą
drzwi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Spróbuj mnie zwolnić, parszywcu, a przekonasz się,
jak potrafię być zła. Zawdzięczasz mi wiele, pamiętaj. Gdyby nie ja, to sam byś
nie ogarnął spotkań, kontaktów i…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Fajną mamy relację – przerwałem jej, unosząc brwi,
kiedy patrzyłem w podłogę, odpinając mankiety koszuli. – Szef – podwładna, a ty
wyzywasz mnie od najgorszych. Jednak świetnie, że mam na tym stanowisku
przyjaciółkę, która potrafi ustawić mnie do pionu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ciekawe, że od dzieciństwa wytrzymałam z tobą
ponad dwadzieścia lat. – Założyła dłonie na piersiach, siadając przed moim
biurkiem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Pokręciłem głową rozbawiony i sięgnąłem do szuflady
po grubą białą kopertę, którą podałem następnie jej.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Proszę, to wypłata za tą udrękę ze mną przez tyle
lat. – Okrążyłem mebel, by stanąć obok niej, a ona spojrzała na mnie pytająco.
Oparłem się o biurko, czekając, aż cokolwiek powie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co to ma znaczyć?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Już mówiłem.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, ale powiedz mi to bardziej po ludzku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Sprzątasz u nas i ciągle gotujesz, najwyższy czas,
żebyś w końcu uległa i przyjęła te pieniądze. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O nie, nie, nie. – Pokręciła szybko głową i
chciała oddać mi kopertę, ale ja odepchnąłem delikatnie jej rękę. – Mówiłam, że
robię to dobrowolnie, nie raz. Tylko wam pomagam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale też masz własne życie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie przyjmuję już odmowy – zastrzegłem poważnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Słuchaj, robię to, bo ktoś musi zastąpić Natalie,
a nie…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie ma Natalie, teraz jest Cassandra. – Zamknąłem
oczy, nie chcąc schodzić na ten temat. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I właśnie powinieneś jej w końcu powiedzieć –
zauważyła. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jest za wcześnie.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, jest już o wiele za późno. O jakieś pół roku.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak nie weźmiesz tych pieniędzy, to cię zwolnię –
wypaliłem niespodziewanie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co?! Za to, że nie biorę kasy? Ty jesteś chory!
Nie masz prawa.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Teoretycznie nie, ale…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Sprzątam wam dom i gotuję, ale nie mówiłam, że
chcę za to pensję. Nigdy nawet o tym nie napomknęłam. Wystarczająco płacisz mi
w firmie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak się jednak składa, że moja dziewczyna nie może
patrzeć, jak się męczysz i nam matkujesz, ja zresztą też, a ona sama jest zbyt
zapracowana, żeby i tobie pomóc, więc prosiła mnie, bym znów o tym z tobą
pogadał, wiec nie mam wyboru, jak cię do tego zmusić – wygłosiłem jednym
ciągiem. – Dlatego bierz te pieniądze, bo nie mam siły spierać się z twoim
facetem, moją dziewczyną i jeszcze z tobą. Proszę cię ostatni raz, zasługujesz
na dodatkową gotówkę za tą pracę, więc nie słyszę głosu sprzeciwu – dodałem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przez chwilę oboje trwaliśmy w ciszy, podczas której
blondynka ewidentnie biła się z własnymi myślami, ale ostatecznie uderzyła
dłonią o biurko, zabierając kopertę z blatu i wstając z fotela. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Robię to tylko po to, żebyś więcej nie dręczył
mnie tą sprawą, i żeby Cassandra nie musiała się z tobą o to wykłócać. Więc w
sumie robię to tylko dla niej, więc jeśli skrzywdzisz tak fajną dziewczynę, to
porozmawiamy inaczej – zagroziła, wychodząc z mojego gabinetu, zostawiając mnie
trochę zaskoczonego jej słowami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przynajmniej wzięłaś pieniądze, to mam spokój z tą
sprawą – wymamrotałem w przestrzeń. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Z głębokiego snu wyrwał mnie dość głośny sygnał
mojego telefonu, przez co nieznacznie się skrzywiłem. Wyjąłem rękę spod ciepłej
kołdry, zabierając ją z ciała szatynki i po omacku odnalazłem za głową swój
telefon. Wcisnąłem na nim przycisk, powodując, że budzik się wyłączył, a potem
odłożyłem go na powrót na szafkę za mną i przytuliłem się do kobiety przy mnie.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cass, skarbie – wymruczałem w jej szyję, nie
otwierając oczu.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Hmm? – mruknęła niemal niesłyszalnie,
prawdopodobnie jeszcze po większej części śpiąc. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pora wstawać.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Słyszałam budzik – wymamrotała, bardziej wtulając
się w poduszkę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Westchnąłem bezsilnie, bo i ja nie byłem skory, by
ruszyć się jeszcze z łóżka, ale wiem, że musieliśmy, bo przed nami był długi
dzień. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Uniosłem się na łokciu i ucałowałem jej odkrytą
skórę na barku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No wstawaj, wstawaj. Przed nami jeszcze trochę
przygotowań – przypomniałem jej, co sama doskonale wiedziała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zaraz wstanę – wymamrotała pod nosem, na co
przewróciłem oczami, bo wiedziałem, że niedużo w tym jest prawdy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Idę zrobić nam kawy – poinformowałem ją
ostatecznie i już się unosiłem, by wstać z łóżka, ale nagle coś powaliło mnie z
powrotem na poduszki. Tym czymś była, oczywiście, Cassandra, która przerzuciła
rękę i nogę przez moje ciało, i ułożyła głowę na moim torsie, uniemożliwiając
mi tym jakikolwiek ruch. Dosłownie, przytuliła się do mnie jak małpka, którą z
trudem można byłoby od siebie odczepić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeszcze dziesięć minut, proszę – jęknęła w moją
klatkę piersiową, niemal błagalnie. – Oczy mi się kleją jeszcze.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem, mi też. Powinniśmy wczoraj wcześniej się
położyć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Głodna byłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To też wiem. – Zaśmiałem się i zaraz ucichłem, by
pozwolić jej jeszcze chwilę poleżeć. Pogłaskałem ją po plecach i zmusiłem się
do ponownego otwarcia oczu, żeby samemu przypadkiem nie usnąć zaraz. Przetarłem
twarz dłonią, po czym odwróciłem głowę ku oknie, gdzie roleta była na pół
zasunięta, a zza niej wpływały już do sypialni promienie słońca. Chwilę
patrzyłem w tamtym kierunku, a potem przeniosłem wzrok na moją dziewczynę,
leżącą po części na mnie. Muszę szczerze przyznać, że wczesnym rankiem również
była śliczna, a dziś w ogóle wyglądała trochę inaczej, bo wczoraj była u
fryzjera. Ku mojemu ubolewaniu, nie zrobiła sobie tej grzywki, ale coś innego,
czego właściwie nie potrafiłem nazwać. Z tyłu miała długie włosy, a z przodu
trochę krótsze, chyba mówiła, że są ścięte w stożek. Nie znam się, aczkolwiek
widziałem różnicę w długości i drobną w odcieniu, bo delikatnie rozjaśniła
końcówki, a;e bardzo delikatnie. Podobała mi się ta nowa fryzura, ta zmiana,
pokazywała, jakby była kimś nowym. Oczywiście, w rzeczywistości nie oznaczało
to raczej zmiany jej charakteru. Chociaż kto wie, do czego to zaprowadzi.
Jedyne, co bolało to to, jak bardzo z tym wyglądem przypominała mi JĄ. Tak
bardzo chciałem trzymać się z dala od przeszłości, ale się nie da. Zamiast
tego, tylko się jej trzymam, a wiem, że nie powinienem. Zacząłem nowe życie, z
Cassandrą. W mojej głowie nie może być ciągle ONA. Nie teraz, kiedy myślałem,
że już wychodzę na prostą w tej sprawie, gdy byłem przekonany, że to już
koniec. Niestety, to jedynie złudzenie. Pieprzone złudzenie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Tak właściwie, gdy oboje tak leżeliśmy, to wcale nie
jest bardzo inaczej, a wręcz przerażająco jak kiedyś. Bo ja już kiedyś
widziałem tą samą twarz, te same włosy… tylko uśmiech był inny. Cholerna
przeszłość zwyczajnie nie opuszcza mnie, a los ewidentnie sobie zbyt bardzo ze
mną pogrywa. Tak bardzo pragnę przestać w końcu myśleć o tym, o czym nie
powinienem. Czy to naprawdę aż tak wiele? Co mam zrobić, żeby nareszcie
wyrzucić to z głowy?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Myślę, że teraz już jednak musimy wstać –
odezwałem się zachrypniętym, wyswobadzając się z uścisku szatynki i siadając.
Zamknąłem na chwilę oczy, zmuszając się do całkowitego powrotu do
teraźniejszości. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlaczego ty mi to robisz? – jęknęła, zasłaniając
twarz dłońmi, prawdopodobnie dlatego, że światło dobijające się zza szyby
zaczynało ją powoli razić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dla mnie to ty możesz w dalszym ciągu spać, ale
nie płacz mi potem, że spóźnimy się na ślub. Jesteś druhną. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Już wstaję! – niemal warknęła, szybko siadając.
Spojrzała na mnie niezadowolona i zaraz wstała z łóżka, ciut za bardzo
agresywnie. – Następnym razem położę się wcześniej przed takim dniem, ma jak mi
się nie będzie chciało, to przypomnij mi tą chwilę – dodała, wyjmując z szafy
bieliznę. – Idę pod prysznic – mruknęła, mijając mnie, po czym zamknęła się w
łazience. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Uniosłem zdezorientowany brwi, gdy nie zdążyłem
nawet odpowiedzieć. Ciężko z tą kobietą czasem, ale nic na to nie mogę
poradzić, jak tylko przeczekać takie momenty.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zsunąłem się z łóżka i od razu przeciągnąłem się.
Podszedłem do okna, aby odsunąć w całości roletę. W tym czasie usłyszałem, jak
w łazience zaczyna lać się woda i wraz z tym doszedł do mnie przeraźliwy pisk
Cassandry, przez co moje serce zabiło mocniej. Zaniepokojony tym, co się
dzieje, wpadłem do pomieszczenia i zastałem nagą szatynkę stojącą przy
prysznicu, który już był zakręcony. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co się stało? – zapytałem, podchodząc szybkim
krokiem do niej. Po drodze zgarnąłem biały ręcznik i okryłem nim ciało Cass.
Dopiero wtedy dostrzegłem, że trzyma się za rękę, a skóra na niej od łokcia aż
do nadgarstka jest cała czerwona. – Poparzyłaś się – bardziej stwierdziłem niż
zapytałem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przez przypadek odkręciłam ukrop – wydusiła z
siebie drżącym głosem.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zauważyłem, że jej twarz zdążyła już cała pokryć się
łzami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chodź, trzeba to szybko schłodzić. – Pociągnąłem
ją do umywalki, po czym odkręciłem jak najbardziej zimną wodę i podstawiłem pod
nią rękę szatynki. Od razu głośno syknęła z bólu, odchylając głowę do tyłu i
zawodząc płaczem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>- Dlaczego
akurat dzisiaj? I dlaczego taka rzecz musiała mnie wytrącić z równowagi i
ryczę? – wyszlochała, wciąż trzymając rękę pod bieżącą wodą.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To ludzka rzecz, każdemu się zdarza. Bez tego to
nie życie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Za to świetnie zaczynam dzień, prawda? Co jeszcze
się wydarzy? Przejedzie mnie tir?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Aż tak pesymistyczna nie bądź, co? Poza tym, to,
że się poparzyłaś dziś, nie znaczy, że coś jeszcze złego się wydarzy.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale jest wysoce prawdopodobne, że…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Babo, uspokój się, dobrze? Mówię, że nic więcej
dziś ci nie będzie.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To tylko pieprzenie – fuknęła, a ja powstrzymałem
się, by nie palnąć czegoś głupiego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Cassandra*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Im bliżej ślubu, tym bardziej nerwy biorą nade mną
górę, mimo tego, że to nawet nie jest mój ślub, a mojej najlepszej
przyjaciółki. Ciągle sobie powtarzałam, że jeszcze daleko do tego dnia, a kiedy
dzieli nas od tego momentu dosłownie kilka godzin, jestem rozchwiana
emocjonalnie jak nigdy i zaczęło się już właśnie z samego rana, gdy poparzyłam
pół ręki. Na szczęście, dzięki szybkiej reakcji mojego chłopaka, nie boli mnie
i ku mojej większej uciesze, nie ma śladu po tym, więc będę dobrze się
prezentować w sukience bez rękawów. Sama chyba byłam w zbyt wielkim szoku, by
od razu wsadzić kończynę pod zimną wodę. Z perspektywy kilku godzin, karcę samą
siebie, jak głupia byłam, bo przecież gdybym była sama i nie schłodziła od razu
skóry, to teraz za pewne nie byłaby ona w znakomitym stanie. Chyba za szybko to
się wydarzyło, by sam mój mózg zdążył zarejestrować, co jest grane. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Uuu… takie widoki mógłbym mieć częściej –
usłyszałam z tyłu, a za chwilę niekontrolowanie pisnęłam, gdy Louis uszczypał
mnie w tyłek, kiedy się nachylałam, żeby naciągnąć rajstopy. – Mogłabyś
częściej przechadzać się w samej bieliźnie – dodał, szeroko się uśmiechając i
minął mnie, żeby umyć ręce. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jasne. – Przewróciłam oczami. – Nie przechadzam
się po całym domu, tylko jestem w łazience. Poza tym, próbuję się po części
ubrać, zaraz nałożę szlafrok – mruknęłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dla mnie wcale nie musisz.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Oczywiście, i pójdę bez sukienki, prawda? Dla
ciebie tak byłoby najodpowiedniej, nie?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Znasz mnie jak nikt. – Wyszczerzył się w uśmiechu,
chwytając maszynkę do golenia, którą wczoraj ze sobą przywiózł. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Louis, nie wytrzymam po prostu z tobą –
westchnęłam, sięgając po cienki, czarny szlafrok, wiszący przy ręcznikach.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Po prostu podziwiam moją piękną dziewczynę, to
wszystko. – Wzruszył ramionami, odkładając na chwilę urządzenie do golenia,
żeby zdjąć koszulkę, aby jej nie zmoczyć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Śmierdzisz papierosami – mruknęłam, kiedy
podeszłam bliżej niego, do lustra, gdy zaczął nakładać piankę do golenia na
twarz.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Paliłem przed chwilą. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Domyśliłam się – westchnęłam, wiążąc włosy w
luźnego koka, żeby nie przeszkadzały mi w robieniu makijażu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Na balkonie, przecież nie zadymiłem ci domu.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A czy ja coś mówię? – Spojrzałam na niego
obojętnie, podnosząc wzrok znad pojemnika z kosmetykami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Właśnie jeszcze nie, więc się bronię, póki nie
jest za późno.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zerknęłam na niego ponownie, mrużąc oczy. Trzymając
dłoni kilka pędzli, zaczęłam się zastanawiać, przyglądając mu się, ale zaraz
oderwałam od niego wzrok i zaczęłam się powoli malować. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Za bardzo kusi mnie ten zapach nikotyny, ale nie
ulegnę. Pokażę ci, że jestem twarda i w dalszym ciągu dam radę.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Grzeczna dziewczynka – odparł, uważnie się goląc.
– Wytrzymałaś tyle tygodni, wytrzymasz więcej – stwierdził. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mam nadzieję, że to samo mogę powiedzieć o twoim
ćpaniu – wymamrotałam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Oczywiście, że tak. Za kogo ty mnie masz? –
Zmarszczył brwi, przerywając na chwilę swoje zajęcie.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czasem za małego kłamczucha. – Poklepałam go po
gładkim, świeżo zgolonym policzku i lekko się uśmiechnęłam, na co on pokręcił
głową, biorąc głębszy wdech.<o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh11u-6vsMIVT863pygFE3K9j8-QxOk7ESVSsjwpTxVnFe5gS83B-AKufaEpYJLAP0H0JE15qLtpCjKhjhdzYgXk53FaDILHVtA9C6toslsPurxG4W2_fFEDCSd0cgs9ggGsyMncYJg74pb/s500/40888.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="280" data-original-width="500" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh11u-6vsMIVT863pygFE3K9j8-QxOk7ESVSsjwpTxVnFe5gS83B-AKufaEpYJLAP0H0JE15qLtpCjKhjhdzYgXk53FaDILHVtA9C6toslsPurxG4W2_fFEDCSd0cgs9ggGsyMncYJg74pb/s0/40888.gif" /></a></div><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><br /></span><p></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Byliśmy w tym tygodniu w Stanach, tak jak
planowaliśmy i muszę przyznać, że nie przemyślałam dobrze tego wszystkiego. Nie
w kwestii organizacji, bo wszystko poszło dobrze w tym kierunku, ale gdy
zobaczyłam swój stary dom, gdzie się urodziłam, gdzie się wychowałam, gdzie
mieszkaliśmy wraz z tatą… rozpłakałam się już w progu, zanim jeszcze zdążyłam
wejść głębiej. Wszystkie wspomnienia związane z tamtym miejscem powróciły do
mnie w jednym momencie z tak zawrotną szybkością, że nie byłam w stanie
przestać płakać. Zaczęłam się dusić, a Louis nie potrafił mnie uspokoić. Nie
tak to wszystko sobie wyobrażałam, nie podejrzewałam, że aż tak bardzo mogę to
przeżyć, że się wzruszę i natychmiast zatęsknię za czasami w tamtym domu. Gdzie
nie spojrzałam, widziałam młodszą wersję siebie, mojego rodzeństwa…
porozstawiane zdjęcia przypominały mi o chwilach spędzonych z tatą, jego mundur
wojskowy uświadomił mi jak dumna jestem z niego, jakim bohaterem jest dla nas.
Moja stara sypialnia przypominała mi o tym, jak kiedyś ukrywałam w niej broń,
pieniądze z napadów z pierwszym gangiem, gdy sama zarabiałam na całą rodzinę.
Przypominała o ciężkich momentach, o cierpieniach, o wylanych łzach, o zmarłej
przyjaciółce, z którą urządzałyśmy piżama party. Przypominała o momencie, w
którym dowiedziałam się o ciąży, przypominała o utraconym dziecku… ten obraz
był tak bardzo wyrazisty dla mnie, nawet po tylu latach. Zapamiętałam każdy
szczegół, a przez to, że dom zachował się w idealnym stanie, nie było trudno
odszukać tego wszystkiego w pamięci. Jestem pewna, że gdybym sama odwiedziła
poprzednie miejsce zamieszkania, bez żadnej osoby u boku, na pewno do tej pory
byłabym w nie najlepszym stanie psychicznym. Ale potrzebowałam wrócić do tego
miejsca i nie żałuję, że to zrobiłam, pomimo wylanych łez i tego, jaki miało to
na mnie wpływ. Wiem, że nie mogę sprzedać tego domu, bo prawdopodobnie
popełniłabym największy błąd w swoim życiu, nie przeżyłabym tego. Przez chwilę,
przez czas spędzony w tamtym miejscu, poczułam, jakbym powróciła do starego
życia. Może nie powinnam odwiedzać dawnego domu tuz przed ślubem przyjaciół, bo
dość mnie to rozchwiało emocjonalnie, bardziej niż zwykły stres, ale wraz z
wylotem z Nowego Jorku, zapragnęłam wrócić tam ponownie, by znów mieć przy
sobie cząstkę tego życia. Nie mogę już bronić się tak przed przeszłością. Nie
muszę już, kiedy mam przy sobie kogoś, kto mnie wspiera. Przeszłość i tak sama
do mnie powróci, nie pozbędę się jej, to niemożliwe. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przerwałam robienie makijażu i zamknęłam na chwilę </span><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-indent: 14.2pt;">oczy, głęboko oddychając. Chyba to nie najlepszy moment, żeby wspominać to
wszystko, to chyba za wiele. Dlatego nie rozumiem, dlaczego teraz to wszystko
rozdrapuję w swojej głowie po raz kolejny. Muszę przestać na jeden dzień.</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co to za leki? – zapytał podejrzliwie Louis,
wycierając twarz ręcznikiem. Czyli już spostrzegł, że wyjęłam z szafki szklaną
fiolkę.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Na astmę – odpowiedziałam cicho, nalewając do
plastikowego kubka zimnej wody z kranu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie brałaś ich chyba wcześniej. – Zauważyłam, jak
marszczy brwi.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Brałam, ale ty jesteś widocznie ślepy. Niedobrze,
chodzisz ze mną już pięć miesięcy i dopiero zauważyłeś. – Uniosłam brwi i
połknęłam dwie tabletki. – Poza</span><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-indent: 14.2pt;"> tym, dziś za bardzo się stresuję, przez co się
duszę i muszę wziąć podwójną dawkę – dodałam, powracając do wykonywania
make-upu.</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie zaszkodzi ci? – zapytał niespokojnie.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, nie zaszkodzi – westchnęłam lekko
poirytowana. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chyba nie powinniśmy lecieć przed kilkoma dniami
do Nowego Jorku. To miasto przyniosło ci za wiele wspomnień – powiedział cicho,
rozdrażniając mnie tym.</span><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-indent: 14.2pt;"> Tak jakby właśnie akurat teraz znał moje myśli.</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To nie ma nic z tym wspólnego – odpowiedziałam
dobitnie, a on pokręcił głową, patrząc w moje odbicie w lustrze.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem, że ma, ale się nie przyznasz. Widziałem, jak
zareagowałaś, gdy weszliśmy do tego domu. Powinniśmy polecieć tam oboje kiedy
indziej, po ślubie, byłabyś spokojniejsza.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jestem zdenerwowana, bo jestem druhną...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem – przerwał mi, kładąc obie dłonie na moich
ramion</span><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-indent: 14.2pt;">ach. – Ale to też miało na ciebie wpływ, nie oszukuj przede wszystkim
siebie.</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie żałuję w najmniejszym stopniu, że tam
poleciałam – odpowiedziałam pewnie, a on kiwnął głową.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mam nadzieję, że tak jest – westchnął. – Jadę się
przebrać</span><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-indent: 14.2pt;"> i za godzinę przyjadę po ciebie – dodał, całując mnie w policzek.</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">No tak, jego garnitur został w rezydencji, więc
muszę teraz zostać sama. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Uspokój się, będzie dobrze. Obie będziecie się
świetnie prezentować, zobaczysz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Oby – odparłam bezsilnie, powracając wzrokiem do
lustra. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Oby – powtórzyłam w myślach.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Powinnam tam być i pomóc jej w przygotowaniach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Powinnaś uszanować jej wolę. Jest teraz z siostrą
i mamą, ma kosmetyczkę, fryzjera, bo chciała, żebyś sama też zdążyła się
przygotować i odpowiednio nastawić psychicznie. Dlatego pojedziemy do niej
jeszcze przed ślubem, tak jak chciała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I jaka ze mnie druhna? – Zaśmiałam się. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mówiła mi wczoraj, że najlepsza. – Uśmiechnął się.
– Dlatego zakazała ci jeszcze przyjeżdżać – dodał rozbawiony. – Słuchaj, wiem,
że to wbrew wszelkim tradycjom, ale jeśli sama panna młoda chciała, żebyś
przyjechała dopiero tuż przed wyjazdem do kościoła, to nie możesz się narzucać.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem, wiem. – Odetchnęłam. – Powiedziała mi, że
gdybym pomagała jej się ubrać w tą suknię, to rozryczałaby się, bo ja bym się
wzruszyła z jej powodu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A widzisz. Jednak dobrze, że jest jak jest.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Toast za młodą parę! – wykrzyknął Louis, wstając
na równe nogi. Uniósł kieliszek z szampanem, a my wraz z młodymi, drużbą
Tristana i jego osobą towarzyszącą zaraz po nim. Z uśmiechem upiłam kolejną
dawkę alkoholu, a gdy szatyn usiadł znów obok mnie, odstawiłam w połowie
opróżnione naczynie na stół. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mam nadzieję, że poradziłaś sobie beze mnie przed
ślubem, co? – zwróciłam się do Kelly, a ona się roześmiała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tego jeszcze brakowało, żebyś musiała użerać się
dziś ze mną i moim humorem. Całe szczęście, że kazałam ci nie przyjeżdżać
wcześniej, bo mój nastrój pewnie za bardzo by ci się udzielił. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I tak się udzielił – przyznał Louis, kładąc rękę
na oparciu mojego krzesła. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Odwróciłam ku niemu głowę i spotkałam się z jego
spojrzeniem, które uważnie skanowało moją twarz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Poczekamy na wasz ślub i zobaczymy, czy będziecie
w gorszym stanie niż my. – Zaśmiał się Tristan, na co jednak już nie
odpowiedziałam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Złączyłam usta w wąską kreskę, spuszczając wzrok na
stół. Nie mogłam jednak powstrzymać uśmiechu i zerknięcia na szatyna, który
zwiesił głowę i potarł czoło kciukiem, prawdopodobnie, aby nikt nie zauważył
jego tajemniczego uśmiechu. Niespodziewanie ukradkowo na mnie spojrzał, ale nie
wiedział, że też na niego zerkam, więc oboje cicho się zaśmialiśmy i
równocześnie się wyprostowaliśmy. Każde z nas zdawało sobie sprawę z tego, że
było jeszcze zbyt wcześnie, by w ogóle rozważać małżeństwo i to nie było
tajemnicą. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Niezręczna cisza przy naszym stoliku spowodowała, że
ponownie sięgnęłam po kieliszek z szampanem i w całości go opróżniłam. Nim
spostrzegłam, Louis znów odsunął krzesło i stanął na równe nogi. Zmarszczyłam
czoło, nie wiedząc, co zamierza i odstawiłam kieliszek. Spojrzałam na niego.
Zapiął marynarkę, a potem wysunął ku mnie rękę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czy moja ukochana zechce ze mną zatańczyć? –
zaproponował z czarującym uśmiechem, a ja lekko skinęłam głową i chwyciłam jego
dłoń, by po chwili odejść od stolika. Kierował nas powoli na parkiet, pilnując
się, by nie iść zbyt szybko, żebym nie zaplątała się w moją długą, bordową
suknię lub nie potknęła na obcasach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Gdy stanęliśmy na parkiecie, akurat rozpoczęła się
kolejna wolna piosenka, więc Louis ułożył dłonie na moich biodrach, a ja
oplotłam ramionami jego szyję. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wybacz mi, jeśli stanę ci na stopie. – Zaśmiałam
się cicho, powoli się poruszając w rytm muzyki. – Taniec nie jest moją mocną
stroną. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Aż trudno uwierzyć, po naszych szalonych imprezach
w Stanach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tam to było inne życie – odpowiedziałam ciszej. –
Czasem myślę, że może lepiej byłoby, gdybym nie przeżywała tamtego etapu w swoim
życiu, ale… wtedy nie poznałabym ciebie. Od czegoś musiała zacząć się nasza znajomość.
– Lekko się uśmiechnęłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Stara przyjaźń nie rdzewieje – wyszeptał do mojego
ucha.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Widzisz? Trzeba było trzech lat, żebyśmy się zeszli.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Gdy się poznaliśmy, byłem z kimś innym – odparł trochę
przygaszony i odwrócił rozmarzony wzrok, ale uśmiech nie zszedł mu z twarzy.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem, ale… warto było mnie poznać? – Zagryzłam dolną
wargę, domagając się jego spojrzenia, i się doczekałam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W tym momencie jesteś dla mnie najcenniejsza.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cenniejsza niż twój dom i firma? – zapytałam rozbawiona,
powodując, że i on szerzej się uśmiechnął. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bardziej. Jedyna w swoim rodzaju. Nie popełniłem błędu,
poznając cię na nowo. – Oparł czoło o moje, by zaraz delikatnie mnie pocałować.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wesele trwało w najlepsze, a my prawdopodobnie jego większą
część spędziliśmy na parkiecie przy orkiestrze. Współobjęci, zakochani, pełni marzeń
na przyszłość i na nas. I w głębi serca pragnęłam, żeby nas kiedyś, za jakiś czas
też spotkał taki los jak moich przyjaciół dzisiaj. Ale to było tylko skrywane marzenie.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p><br />Perriele rebelhttp://www.blogger.com/profile/08732822971628441684noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8888230777818045107.post-38771306676889988622020-06-24T18:18:00.003+02:002020-06-29T18:31:41.168+02:00ROZDZIAŁ 41. ‘GDY MASZ OSOBĘ, KTÓRA WESPRZE CIĘ’<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Louis*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Dlaczego ja jestem takim idiotą i nie patrzę na
godziny, kiedy akurat trzeba? Dlaczego nie spojrzałem na zegar i dlaczego nie
pilnowałem wyznaczonego czasu? I po cholerę ja tyle siedziałem w tej firmie?
Tak naprawdę nie musiałem akurat dziś robić tych wszystkich rzeczy, ale
przecież jak chodzi o Apple to muszę być pieprzonym perfekcjonistą, tak? Gdyby
nie to, że Cindy zapytała mnie, kiedy wychodzę z biura, to prawdopodobnie w
ogóle nie przypomniałbym sobie, że miałem pojechać do Cassandry na
dziewiętnastą. Było już dawno po tej godzinie, kiedy sprawdziłem telefon i
ujrzałem przynajmniej pięć nieodebranych połączeń od mojej dziewczyny.
Najgorsze jest to, że obiecałem jej, że przyjadę, a nawet nie dałem znać, że
mogę się spóźnić czy nie dotrzeć. Ogólnie rzecz biorąc, patrząc na czas na
zegarze, w jej oczach mogłem trochę stracić. Nie bez powodu chciała, bym
przyjechał. Mówiła, że chce pogadać czy coś takiego, a ja jak ten przypadkowy
gość, spóźniam się dobrą godzinę. Chłopak roku, prawda? Zwykle pamiętam o takich
rzeczach i o tym, że mam się z kimś spotkać. Dlaczego więc i dzisiaj tak nie
mogło być? Zważając na to, że tyle razy dzwoniła, a ja nie słyszałem telefonu,
to albo jest teraz na mnie zła za to, albo wcześniej coś musiało się stać. I
nie wiem, który z tych dwóch jest gorsze. Ale z drugiej strony, gdyby to było
coś ważnego, to przecież by mi powiedziała. W takiej sytuacji nie muszę się
martwić, że coś teraz spieprzyłem między nami. Bo nie muszę, prawda? Mogła
jedynie pójść już spać przez wzgląd na godzinę, a tak to, jakie inne negatywne
skutki może mieć moje niestawienie się na czas? Bo o co innego, jak o rozmowę,
o której wspominała, mogłoby chodzić? To przecież możemy zrobić nawet jutro,
jeśli już dziś się nie uda. Zastanawia mnie jedynie, co chce mi powiedzieć, ale
tego pewnie niedługo się dowiem.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Prosto z ośnieżonej ulicy wbiegłem do wieżowca
należącego do Cassandry i natychmiast otrzepałem lekko włosy ze śniegu.
Kiwnąłem głową do portiera, witając się z nim, a potem udałem się do windy. W
mniej niż minutę znalazłem się na ostatnim piętrze. Idąc korytarzem minąłem
wysoką blondynkę, na oko dwadzieścia lat, mającą na ustach krwisto czerwoną
szminkę. Gdy tylko mnie dostrzegła, zaczęłam pożerać wzrokiem, lecz udałem, że
tego nie zauważyłem. Dopiero, kiedy spostrzegła, że pukam do drzwi apartamentu
Cassandry, przybrała niezadowoloną minę, prawdopodobnie zazdrosna o
właścicielkę budynku, w którym mieszka. Kiedy odeszła, ja wciąż stałem pod
drzwiami, przez co zacząłem się niecierpliwić. Zmarszczyłem brwi, gdy wciąż
nikt mi nie otwierał i nacisnąłem klamkę. Drzwi ustąpiły, a ja wszedłem do
środka, gdzie panował półmrok, nadający mieszkaniu klimatu. Nie powiem, że nie
zdziwiło mnie to trochę , bo na ogół jest tu albo kompletnie ciemno, albo
światło jednak gdzieś się świeci. A teraz jakby wszystko było oświetlone przez…
świeczki? Małe lampki? Tylko, po co?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassandra? – zawołałem spokojnie, zdejmując
jednocześnie kurtkę i buty. Odwiesiłem okrycie i odstawiłem na bok obuwie, i
wszedłem głębiej do mieszkania, do salonu. Od razu stanąłem jak wryty,
uświadamiając sobie, o co tak naprawdę chodziło. W wyobraźni, przywaliłem sobie
samemu w twarz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">W całym salonie rozstawione były przeróżne świeczki,
a stół został zastawiony naczyniami, sztućcami, serwetkami i przystawkami. Nie
trudno było odgadnąć, że przygotowała dla nas kolację i dlatego mnie zaprosiła.
I nie trudno też odgadnąć, że zachowałem się w tej sytuacji jak totalny kretyn.
Na pewnie Cassandra dużo się z tym napracowała. W dodatku tyle na mnie czekała,
a ja zniszczyłem to wszystko i ten wieczór swoim późnym pojawieniem się tu.
Pytanie tylko: co ja mam teraz zrobić?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cass? – ponownie się odezwałem, idąc korytarzem ku
jej sypialni. Jak się spodziewałem, była tam, ale jej obojętna i zawiedziona
mina mówiła mi wszystko, odzwierciedlała to, jak pewnie się<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>teraz czuje, nawet nie musiała się odzywać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cass, przepraszam – wydusiłem z siebie niepewnie,
powoli podchodząc bliżej niej. – Tak bardzo cię przepraszam. To nie było
umyślnie, jedna rzecz zatrzymała mnie w firmie – wyjaśniłem, niestety mijając
się po części z prawdą. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, żadna nowość, że nawet nie dajesz znaku życia
– parsknęła śmiechem, a ja wiedziałem, że nie emanuje radością, a bardziej musi
zmuszać się do tego. – Ale mogłeś przynajmniej zadzwonić lub napisać, że się
spóźnisz. Nie czekałabym przez ponad godzinę na ciebie – dodała, krzywiąc się,
gdy zdejmowała ze stóp czerwone szpilki, które potem rzuciła pod ścianę, a sama
podeszła do komody naprzeciw. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przepraszam, nie zorientowałem się, że…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie tłumacz się, proszę – wtrąciła się, patrząc na
chwilę na mnie. Dostrzegłem ból w jej oczach i momentalnie oblało mnie poczucie
winy. – Chciałam tylko, żebyśmy spędzili wspólnie wieczór, bo między nami w
ostatnich dniach nie układa się najlepiej. Mówiłeś, że masz wolny wieczór, więc
myślałam… - przerwała, gdy zdjęła kolczyki z uszu i pogrążyła się we własnych
myślach. – Nie, to nie ma sensu – wyszeptała po chwili i odłożyła biżuterię na
mebel, a po tym zaczęła niszczyć fryzurę, którą miała na głowie w tej chwili. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, Cass, nie rozbieraj się. Możemy jeszcze… <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zjeść kolację? – zapytała cicho, mówiąc za mnie.
Spojrzała na mnie przygaszona, a ja kiwnąłem powoli głową. – Chyba już raczej
nie możemy… <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale… napracowałaś się. To wszystko…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To wszystko i tak było po nic – wymamrotała,
rozwiązując na plecach swoją sukienkę. Była piękna, bordowa i krótka. Skromna,
ale dla mnie była śliczna. I żałowałem, że przeze mnie musi ją teraz zdjąć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mów tak.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mów jak? – parsknęła, zsuwając z siebie
ubranie i pozostając w ciemnej koronkowej bieliźnie. Patrz, co straciłeś,
Tomlinson…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Naprawdę przepraszam. Wiem, że spieprzyłem po
całości. Może, gdybyś powiedziała wcześniej, że to kolacja…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Spieprzyłeś – przyznała z obojętnym wyrazem
twarzy, nasuwając na siebie za dużą czarną koszulkę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zostanę i jeszcze spędzimy razem wieczór. Co ty na
to? Jestem do twojej dyspozycji już do rana. – Uśmiechnąłem się delikatnie, ale
gdy pokręciła głową, przenosząc wzrok na mnie, zdałem sobie sprawę, że nic tym
nie poprawiłem.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Lepiej, żebyś już jechał, Louis. – Zmarszczyła
czoło, ale nie wydawała się jakaś zła, chyba bardziej zawiedziona i przybita,
ale nie zła. – Przykro mi, ale ja… N-nie mam już na nic ochoty, jestem zmęczona
i…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- R-rozumiem. – Pokiwałem niepewnie głową i
podszedłem do niej. – Przepraszam – wyszeptałem, całując ją w policzek. –
Wynagrodzę ci to, przysięgam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobrze, że przynajmniej w końcu przyjechałeś –
westchnęła. – Myślałam, że całkowicie mnie olałeś. – Wzruszyła ramionami.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie można olać kogoś takiego jak ty. Kocham cię. –
Ucałowałem także jej czoło. – Śpij dobrze, jutro zadzwonię – obiecałem, a ona
kiwnęła głową, łapiąc mnie za rękę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie powinnam być dla ciebie taka miła, ale nie
potrafię się na ciebie denerwować. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Powinnaś mnie kiedyś porządnie uderzyć za to
wszystko, co ci robię. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To prawda.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Cassandra*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: justify; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt; text-justify: inter-ideograph;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Najpiękniejsze w tym tygodniu jest chyba to, że w
końcu nadszedł mój ukochany piątek, w końcu trochę się wyśpię i przynajmniej
nie muszę jutro iść do pracy. Ostatnio tak często przebywam w firmie, że już
należy mi się chwila wytchnienia. Jest luty, a pod koniec tego miesiąca będzie
ślub Kelly i Tristana, jak było to ustalone, więc też będę miała trochę
zawirowań jako druhna mojej przyjaciółki, ale mam nadzieję, że wszystko jakoś
się uda. Musi. Najgorsza chyba jest ta myśl, że coś właśnie może nie wypalić, a
to przecież będzie dzień, który ma pamiętać do końca życia, najważniejszy. To
nie ja zajmuję się całą organizacją, ale pomagam w tym, więc to normalne, że i
ja się stresuję tym momentem, mimo że to wcale nie ja biorę ten ślub. Nie wiem
nawet, czy ja sama w tej chwili byłabym gotowa na ślub z kimkolwiek. Czy jestem
wystarczająco dojrzała, by to się stało? Na to pytanie ktoś powinien pomóc mi
odpowiedzieć, bo sama nie jestem w stanie. Na ten czas, raczej nie mam, z kim
brać tego ślubu, bo moja relacja z Louisem nie jest aktualnie najlepsza. To aż
śmieszne, prawda? I tak myślę, że wytrzymaliśmy ze sobą naprawdę długo – to
ponad cztery miesiące. Ta liczba przekonuje mnie do tego, że może jeszcze jest,
o co walczyć. Skoro tyle razem jesteśmy, będziemy i dłużej, mam nadzieję.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Z głową pełną myśli, bawiąc się kluczami w swoich
dłoniach, dotarłam do mojego penthouse’a. Włożyłam klucz do zamka, jednak nie
mogłam go przekręcić. Zmarszczyłam brwi, kiedy kolejny raz mi się nie udało.
Szybko pojęłam, że drzwi są otwarte, przez co głęboko odetchnęłam. Cholera, nie
jestem jeszcze tak zapracowana, żeby zapomnieć zamknąć mieszkanie. Przecież
pamiętam, jak robiłam to rano. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Rozejrzałam się po korytarzu, a gdy nie zauważyłam
żadnej osoby w pobliżu, sięgnęłam do torebki po pistolet. Powoli nacisnęła
klamkę i ostrożnie weszłam do mieszkania, trzymając broń w obu dłoniach,
gotowa, żeby w każdej chwili wystrzelić. To, co mnie zdziwiło to to, że nie
było całkiem ciemno w apartamencie. Gdzieś z salonu dochodziło delikatne
światło i w tamtym właśnie kierunku kierowałam powoli swoje kroki, uważnie
rozglądając się po reszcie mieszkania. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To ty? – odezwałam się oszołomiona, szerzej otwierając
oczy, kiedy w salonie zauważyłam Louisa w otoczeniu świec. Całkiem jak ja kilka
dni temu. Uświadomiłam sobie też, że nawet z nim nie gadałam wczoraj. – Czy ty
już do reszty zwariowałeś? Wiesz, jak mnie wystraszyłeś? Myślałam, że znów
miałam włamanie – mówiłam z wyrzutem, próbując się uspokoić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak właśnie widzę – odparł, wskazując na broń,
którą już opuściłam. – Nie chciałem cię tak przestraszyć, to miała być
niespodzianka. – Przeniósł wzrok na stół, na którym stała gotowa kolacja. Gdy
to zauważyłam, jedynie westchnęłam, przypominając sobie jego słowa sprzed kilku
dni, gdy to ja przygotowałam nam kolację, która się nie udała. Mówił, że mi to
wynagrodzi i jak widać, właśnie to robi. – Jesteś zła, że tak tu przyszedłem i…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, nie jestem – przerwałam mu zmęczonym głosem,
zdejmując z szyi szal. – Nie jestem, ale… jak… jak ty tu się dostałeś? Nie
przypominam sobie, żebym dawała ci klucze. Włamałeś się? – zapytałam, unosząc
jedną z brwi, trochę nie rozumiejąc. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie włamałem się – niemal natychmiast zareagował.
– Po prostu… wziąłem twoje zapasowe klucze, gdy byłem tu ostatnim razem, ale
już je odłożyłem do komody na korytarzu – wyjaśnił niepewnie, na co z wahaniem
kiwnęłam głową, zdejmując z siebie jasny płaszcz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Odwiesiłam okrycie na krzesło i skrzyżowałam
ramiona, spoglądając na pięknie zastawiony stół. Były nawet róże w wazonie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Sam to przygotowałeś? – zapytałam, przenosząc
wzrok na niego. Dopiero dostrzegłam, że był w tej czerwonej koszuli, którą
dostał ode mnie na święta. – Jednak zdecydowałeś się na tą koszulę? –
delikatnie się uśmiechnęłam. – Chyba nie robisz tego tylko po to, żeby sprawić
mi przyjemność, co? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Stwierdziłem, że będzie idealna na dzisiaj. –
Cicho parsknął śmiechem, na co pokiwałam głową, zagryzając dolną wargę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Automatycznie spojrzałam na to, jak sama wyglądam.
Na szczęście kremowa sukienka długie, czarne kozaki za kolana, jakoś
dopasowywały się do stroju chłopaka. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No i tak całkiem sam tego nie przygotowałem.
Trochę Kelly mi pomogła i…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kelly ci pomagała? – przerwałam mu zaskoczona,
podnosząc głowę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Trochę, z gotowaniem. I pomogła mi to wszystko
poustawiać, żeby wyglądało w miarę dobrze – wytłumaczył. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I opuściłem dla mnie kolejną imprezę w swojej
rezydencji?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale co to ma do rzeczy? Gdybym wolał być na
imprezie, to zostałbym w domu. Chciałem być z tobą, nadrobić stracony czas, no
i… przygotować ci tą niespodziankę. Te imprezy w rzeczywistości mało mnie
obchodzą, na pewno mniej niż ty. – Zaczął powoli do mnie podchodzić, jakby bał
się mojej reakcji. I słusznie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dziwne, że nie zostałeś na niej, żeby znów mieć
okazję do naćpania się – wypaliłam bezmyślnie, unosząc brwi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cass…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, przepraszam. Nic nie mówiłam, nie było tematu
– odetchnęłam głęboko, kręcąc głową i jednocześnie zamykając oczy. Przetarłam
twarz dłońmi i później oparłam je o stół. – Zapomnij, że o tym mówiłam. Miałam
ciężki dzień w firmie i nie myślę nad tym, co mówię.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przecież się nie denerwuję. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A powinieneś – westchnęłam, odwracając się
ponownie do niego. Spotkałam się z jego wzrokiem, a potem poczułam, jak
delikatnie łączy moją dłoń ze swoją. Uniósł je obie i pocałował moją. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przepraszam – wyszeptał. – Przepraszam za to, co
ostatnio robię. Przepraszam, że krzyczę na ciebie, że masz powody, by być na
mnie zła i przepraszam, że w środę spóźniłem się na kolację, którą ty zrobiłaś.
Nie powinno być takiego napięcia między nami, widzę w tym swój błąd i nie
próbuj zaprzeczyć. To ty w naszym związku robisz tyle rzeczy, żeby on wciąż
trwał, żeby było dobrze między nami. To ty o to wszystko dbasz i próbujesz to
ratować, podczas gdy jedyne, co ja robię cały czas, to tylko łamię ci serce
swoim charakterem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nieprawda. Nie cały czas – niemal natychmiast zareagowałam,
patrząc na niego łagodniej, trochę zmartwiona jego oceną samego siebie. –
Louis, przecież są chwile, gdy świetnie się bawimy, gdy jest dobrze. Pamiętasz,
gdy byliśmy na Florydzie? Nie przypominam sobie, kiedy ostatnio tak wspaniale
spędziłam czas na wakacjach. Nie wrzucaj wszystkich naszych wspólnych chwil do
jednego worka wraz z tymi, które… kiedy po prostu nie było najlepiej między
nami. Nie uogólniaj tego wszystkiego, bo… tak naprawdę związek z tobą był jak
dotąd najlepszym, co mi się przytrafiło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie pozwól, żebym cię zniszczył, dobrze? Przysięgnij,
że nie dopuścisz do tego i wcześniej pokażesz mi, że przekroczyłem granicę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie muszę, sam dostrzegasz, gdy przeginasz strunę.
A poza tym, to oboje musimy się bardziej pilnować, by nie palnąć więcej takich
głupstw. – Puściłam jego dłoń i owinęłam ręce wokół jego szyi. – Zostaniesz na
noc, prawda? – Uśmiechnęłam się szerzej, patrząc mu w oczy, na co on znów
krótko się zaśmiał. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Raczej nie mam większego wyboru – odparł,
obejmując mnie w talii i przyciągając do siebie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Albo nie na noc. Lepiej na cały weekend. Dobrze?
Trzeba nadrobić zaległości. – Zmrużyłam oczy, uśmiechając się chytrze. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Więc chyba będę musiał po kolacji pojechać do domu
po jakieś ubrania.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Poczekam. – Cmoknęłam go szybko w usta. – Abyś
tylko wrócił. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tym razem nie będziesz musiała długo na mnie
czekać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Obyś się nie mylił. – Pacnęłam go palcem w nos, a
potem przytuliłam się do jego klatki piersiowej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Louis*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Promienie słońca zaczęły powoli przedzierać się
przez okno do sypialni Cassandry. Nie spałem już. Napawałem się tym, że mogę
leżeć obok mojej dziewczyny, czuć jej ciepło, słyszeć jej spokojny oddech i
przytulać się do jej pleców, okrytych jedynie moją koszulką, która na nią była
o kilka rozmiarów za duża. Była taka drobna, a jednocześnie wielka, jeśli
spojrzeć na jej osiągnięcia i poczynania. Nie była też niska wręcz przeciwnie,
ale ja i tak wciąż przeważałem nad nią swoim wzrostem. Mimo tego, że jest
waleczna, miałem potrzebę, by chronić ją za wszelką cenę, nawet, jeśli sama w
wielu aspektach dałaby sobie radę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Obniżyłem głowę na poduszce, przysuwając usta bliżej
szyi szatynki. Musnąłem jej rozgrzaną skórę, a ona niemal od razu cicho
zamruczała, odchylając się nieznacznie do tyłu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ty kłamczuchu – mruknąłem w jej obojczyk, delikatnie
łaskocząc ją dłonią w brzuch. – Tylko udawałaś, że jeszcze śpisz.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">-Yhm, i kto to mówi? – Przekręciła się w moją
stronę, a już za chwilę złączyła swoje usta z moimi. – Już dawno bym wstała,
gdybym wiedziała, że ty też nie śpisz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jasne – odparłem z ironią, mrużąc oczy.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale perspektywa poleniuchowania jeszcze w łóżku
też była piękna – przyznała i zaraz zręcznie wspięła się na mnie, i usiadła na
moim torsie, układając swoje dłonie na mojej klatce piersiowej. – A perspektywa
zrobienia czegoś z dniem wolnym również wydaje się dość kusząca, panie
Tomlinson – dodała, pochylając się nade mną, aby znów połączyć nasze usta w
jedność. <o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhH-KDNfzvCkfEMPCKaYH06dUB3cPKhm_FZrp2PejdxPcZvrGCdzwaltRHuXOdIY0OeHFGpHPH3PIekLMx2qsBXpg7CXb6XGfr_tw8-KNHpVJsNwrFFxjrsIUdIpjrDJpQmeH-tW8JCxeEn/s500/tenor+%25281%2529.gif" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="281" data-original-width="500" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhH-KDNfzvCkfEMPCKaYH06dUB3cPKhm_FZrp2PejdxPcZvrGCdzwaltRHuXOdIY0OeHFGpHPH3PIekLMx2qsBXpg7CXb6XGfr_tw8-KNHpVJsNwrFFxjrsIUdIpjrDJpQmeH-tW8JCxeEn/w400-h225/tenor+%25281%2529.gif" width="400" /></a></div><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><br /></span><p></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Ułożyłem dłonie w dole jej pleców i zatopiłem się w
tym pocałunku, odczuwając, że chcę więcej. Przekręciłem nas tak, że teraz to ja
górowałem nad nią i złączyłem nasze dłonie, układając je za głową kobiety.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No i co teraz powiesz, panno Miller? – Zamknąłem
jedno oko z zapytaniem, na co ona cicho się roześmiała, patrząc mi głęboko w
oczy. Na powrót przycisnęła mnie do siebie, wplatając palce w moje włosy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wsunąłem dłonie pod koszulkę, którą miała na sobie i
zacząłem błądzić nimi po jej rozgrzanej skórze. Wraz z tym, gdy chcieliśmy
właśnie pozwolić sobie na o wiele więcej niż w danym momencie, obok mnie
rozdzwonił się jej telefon. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlaczego przestałeś? – zapytała niepocieszona,
kiedy zmuszony byłem oderwać się od niej i zaprzestać tych czynności. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ktoś do ciebie dzwoni. – Kiwnąłem w kierunku, z
którego dochodził dźwięk dzwonka. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To zadzwoni potem. To pewnie ktoś z firmy. –
Wzruszyła ramionami, a telefon przestał dzwonić. – Ja mam dziś wolne – dodała
beztrosko i w jednej chwili znów siedziała na mnie okrakiem, całując mój tors w
miejscu, w którym znajdował się wytatuowany napis – tuż pod obojczykami.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Na nowo zaczęliśmy się w sobie zatracać, ale wraz z
tym, telefon także zaczął ponownie dzwonić.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Odbierz – powiedziałem, wzdychając. – Bo ktoś
będzie dalej się dobijał i nie da nam spokoju – dodałem, widząc jej
nieprzekonaną minę.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przewróciła oczami, ale bez sprzeciwu sięgnęła po
swojego smartfona. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassandra Miller, słucham? – odebrała niechętnie,
wciąż na mnie patrząc. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Cierpliwie gładziłem kciukiem jej udo i nim się
obejrzałem, dostrzegłem, jak gwałtowanie zmienia się wyraz jej twarzy, jak
blednie i odwraca ode mnie wzrok. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W którym? – wydusiła z siebie piskliwym głosem,
zakrywając dłonią usta. Z niepokojem dostrzegłem, że w jej oczach zebrały się
łzy, a ona sama zaczyna się trząść. – Już jadę – dodała zrozpaczona i upuściła
telefon, wraz z tym zakrywając całą twarz dłonią i zalewając się łzami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co się stało? – Wyprostowałem się, delikatnie zdejmując
ją z siebie. – Kochanie, powiedz mi, co się stało. – Złapałem jej dłonie i
odsunąłem od jej twarzy, ale ona mocniej się rozpłakała. – Kto do ciebie
dzwonił? Co powiedział? Słyszysz mnie? – zapytałem niespokojnie, nieświadomie
podnosząc ton głosu, na co ona pokiwała głową, a kolejna fala łez spłynęła po
jej policzkach. – Uspokój się i powiedz mi, co się dzieje. Nie pomogę ci, jeśli
nie…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- M-moja m-mama – wydusiła z siebie przez łzy, a ja
wnet pojąłem, co mogło się stać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nim dowiedziałem się czegokolwiek więcej i nim ona
coś jeszcze mi powiedziała, przez łzy zaczęła się coraz bardziej i
niekontrolowanie dusić. Próbowałem ją uspokoić, ale gdy już kompletnie
brakowało jej tchu i nie mogła złapać oddechu, zorientowałem się, że ma atak
astmy. Dostrzegłem, że jej oczy patrzą na mnie w przerażeniu i jednocześnie w
błaganiu, i pospiesznie wstałem z jej łóżka, i zacząłem szukać w szafce obok
inhalatora. Ciśnienie znacznie mi przyspieszyło, gdy nie mogłem go znaleźć, a
ona dusiła się jeszcze bardziej niż na początku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Proszę, wytrzymaj jeszcze chwilkę – odezwałem się
jednocześnie zrozpaczony i przerażony wizją tego, co może się stać, jeśli nie
znajdę tego przeklętego, małego urządzenia, które ratuje jej życie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przetrzepałem całą komodę, dopóki nie uświadomiłem
sobie, że pewnie jest w torebce. Od razu do niej doskoczyłem i znalazłem
poszukiwany przedmiot, podbiegłem do Cassandry i wsunąłem inhalator do jej ust.
Szybko zdałem sobie sprawę, że dopadł ją też jakiś atak paniki, co wzmogło
wszystko, gdy z całej siły zacisnęła palce na mojej ręce i łapczywie zaciągnęła
się lekiem. To był jej pierwszy tak silny napad astmy, którego byłem świadkiem
i który nie na żarty mnie przeraził. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dzwonił Jake, mama straciła przytomność, wiozą ją
do szpitala, z sercem jest coraz gorzej – wyjaśniła niemal na jednym wdechu,
niespokojnie się poruszając. Cała wręcz drżała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Posłuchaj, uspokój się. – Położyłem dłonie na jej
ramionach, ale to na nic się zdało. Nawet nie wiem, czy mnie słyszała. Wzrok
miała rozbiegany, jakby wciąż trwał atak paniki, a ja nie byłem pewien, co mam
w tej sytuacji zrobić. – Spójrz na mnie. – Ułożyłem obie dłonie na jej mokrych
policzkach i zmusiłem do tego, aby przeniosła na mnie wzrok. – Znajdziemy
najlepszych lekarzy, jeśli trzeba będzie, to polecimy nawet do Stanów i jej
pomogą. Słyszysz mnie? Nie zostaniecie z tym sami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ty nic nie rozumiesz – wyszeptała przez łzy. –
Byliśmy w Stanach, ciągle mamy kontakt z najlepszymi lekarzami.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Więc dlaczego…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To jest rzadka wada, leczenie ciągle trwa i
jeszcze się nie skończyło. Dopóki trwa, jej serce może nie wytrzymać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czyli jedynie to leczenie może jej pomóc, ale
przez czas jego trwania…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dopóki trwa, jeszcze nie raz może stracić
przytomność – zakończyła za mnie, a ja od razu zorientowałem się, w jak
poważnej sytuacji się znajdują. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ile jeszcze leczenie będzie trwało?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Do kwietnia, jeszcze niecałe dwa miesiące –
wydusiła z siebie, pospiesznie się ubierając. Znów zaczęła silniej płakać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- J-jak mogę wam pomóc? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie możesz – odparła zgodnie z prawdą. – Bądź
tylko przy mnie. Będę spokojna dopiero, gdy to leczenie dobiegnie końca i mama
nie będzie znajdować się już w takim ryzyku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jadę z tobą do szpitala, zawiozę cię – odezwałem
się po chwili milczenia, kiedy w miarę otrzeźwiałem, i zacząłem naciągać na
siebie ubrania. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zabieram do siebie dzieciaki, dopóki mama jest w
szpitalu, więc…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I tak będę przy tobie – przerwałem jej, a ona
kiwnęła powoli głową. – Pomogę wam, jeśli będziecie czegoś potrzebować. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie zorientowaliśmy się nawet, kiedy zapadł wieczór.
Wraz z Cass i jej rodzeństwem spędziliśmy dużą część dnia w szpitalu u ich
mamy, która musi zostać tam przynajmniej przez najbliższy tydzień i się
podleczyć. Sprawa nie wygląda bardzo dobrze, ale też nie tak źle, aby groziło
jej wielkie niebezpieczeństwo. Cass i tak, oczywiście, bardzo to przeżywa i się
martwi, i będąc szczerym, nie dziwię się jej. To jej mama, ojca już straciła i
tak naprawdę nie ma za wielu bliskich osób na tym świecie, z tego, co wiem. Na
co dzień to właśnie Jake opiekuje się ich rodzicielką, z prostego powodu.
Mieszka z nią, a Cassandra jest na drugim końcu miasta i często całe dnie musi
spędzać w firmie. Może i chłopak sam też się uczy i pracuje, ale nie ma
zastrzeżeń co do tego, że dba o ich mamę, nawet, jeśli nie może być wciąż przy
niej. Okazuje się jednak, że często do niej dzwoni w ciągu dnia, żeby
dowiedzieć się, jak się czuje i między innymi właśnie dlatego taki system się
sprawdza, i nie muszą cały czas niepokoić się o jej stan. Jak się dowiedziałem,
po wyjściu kobiety ze szpitala, wróci ona do siebie i będzie jak wcześniej,
głównie dlatego, że jeśli przeprowadziłaby się do Cassandry, ona i tak nie
mogłaby być przy niej ciągle przez pracę. Co jednak nie znaczy, że oni wszyscy
się o nią nie martwią, bo troszczą się o nią jak mało ludzi dbam o swoich
bliskich. I to widać. No i jest też ich sąsiad, prawdopodobnie już partner ich
mamy – pan Davis, który też w jakimś stopniu się nią opiekuje i chyba żadne z
nich na to nie narzeka. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Trochę czasu spędziliśmy na spakowaniu Jake’a i
Maddie i przeniesieniu ich do penthouse’a Cassandry, a potem trzeba było też
zorganizować coś do jedzenia dla wszystkich, po kilku godzinach głodowania. Nie
powiem, jestem już dość zmęczony po tym całym dniu, ale nie zamierzam zostawiać
tej rodziny samej dzisiejszej nocy. Cassandra potrzebuje wsparcia, a oni kogoś
lub czegoś, co odgonić ich myśli od nieprzyjemnych rzeczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Dostrzegłem, że gdzieś w mieszkaniu zapala się
światło i ostatni raz zaciągnąłem się papierosem. Zgasiłem niedopałek w
popielniczce i wyszedłem z balkonu do salonu, zamykając za sobą drzwi. W
salonie nie było nikogo, ale<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>światło
dochodziło z sypialni Cassandry, więc w tamtym właśnie kierunku ruszyłem. Kiedy
znalazłem się na miejscu, zobaczyłem, że szatynka przeszukuje niespokojnie
wszystkie szafki, trzaskając drzwiczkami, szufladami i przewracając wszystkie
rzeczy dookoła. Zmarszczyłem brwi ni podszedłem do niej, kładąc dłonie na jej
biodrach, ale ona wcale nie przestała, a wręcz jeszcze przyspieszyła swoje
poszukiwania. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Hej, hej, spokojniej. – Obróciłem ją do siebie i
złapałem za jej nadgarstki, by powstrzymać ją przed dalszym demolowaniem
własnej sypialni. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Miała oczy szeroko otwarte i oddychała inaczej niż
zwykle, jakoś… głęboko. Wzrok miała zagubiony, wyglądała trochę jak osierocone
dziecko. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wszystko w porządku? Myślałem, że już dawno śpisz.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mogę spać… nie mogę znaleźć tabletek
nasennych… nie wiem, gdzie są… potrzebuję ich…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Położę się z tobą i spróbujesz znów zasnąć, co?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie zasnę, nie po dzisiejszym dniu. – Pokręciła w
panice głową. – Boję się o mamę, nie zasnę, wciąż o niej myślę – mówiła szybko,
nie patrząc nawet na mnie, a na wszystko inne. – Może trzeba było zostać z nią
w szpitalu, może…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Twoja mama jest pod dobrą opieką, nie musisz się o
nią martwić. Na pewno już śpi. Pojedziesz do niej rano i…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ty mi je przywieziesz – przerwała mi,
niespodziewanie patrząc na mnie. Była cała roztrzęsiona i rozemocjonowana, i
strasznie na coś napalona. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co ci mam przywieźć? – Zmarszczyłem czoło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tabletki nasenne, Liam na pewno je ma –
odpowiedziała szybko. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cass, jest już późno. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie zasnę bez nich. – Popatrzyła na mnie, jakby
przestraszona czymś.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Naprawdę chcesz, żebym po nie pojechał? –
westchnąłem, w duchu ubolewając nad tym, że będę musiał pojechać na inny koniec
miasta, w środku nocy, kiedy sam jestem zmęczony. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie zasnę bez nich. – Pokręciła w panice głową. –
W innym wypadku nie prosiłabym cię o to. Louis, ja naprawdę dziś nie…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobrze – wtrąciłem szybko, zamykając oczy. –
Dobrze – powtórzyłem spokojniej. – Już jadę, tylko się uspokój. Za jakąś
godzinę, może trochę dłużej, wrócę. Czekaj na mnie. – Pocałowałem jej czoło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przecież nie mam wyboru, muszę poczekać. – Potarła
niespokojnie ramiona. – Poczekam. – Zatrzęsła się mimowolnie. – Wróć szybko. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak szybko jak będę mógł – westchnąłem, wycofując
się do drzwi.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Obiecałem, że pomogę w każdy sposób, to teraz nie
mam większego wyboru jak udanie się tylko po tabletki…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie wjeżdżałem nawet do garażu, nie było sensu,
jeśli wstępuję do domu tylko na kilka minut. Nie zdziwiło mnie nawet to, że w
połowie rezydencji świeciły się światła. Chłopaki rzadko chodzą wcześnie spać,
podobnie jak ja. A biorąc pod uwagę, że nie ma mnie w domu, to pewnie tylko
korzystają i robią nie wiadomo co, jak można się tego spodziewać. Za bardzo
mnie to nawet nie obchodzi, byle, by nie wysadzili mi domu i nie puścili mnie z
torbami, bo może być nie za ciekawie, kiedy zostanę bez majątku. Można
powiedzieć, że w mojej sytuacji to nawet odrobinę niebezpieczne, jak Jones
zechce po raz kolejny na mnie napaść. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O, patrzcie, kto się w końcu pojawił – usłyszałem
gdzieś obok, gdy wszedłem do salonu, gdzie o dziwo siedziała większa część
gangu, jednak bez osoby, której potrzebowałem teraz.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mnie nie ma, a myszy harcują, jak widzę –
odparłem, unosząc wysoko brwi, gdy dostrzegłem, że na środku pomieszczenia
grają w karty na pieniądze. – Nie sprzedajcie mi w swoich zakładach mojej
firmy, bo was powystrzelam. – Oparłem się o ścianę i obserwowałem, co się
dzieje. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Spokojna głowa – odezwał się Zayn, wyjmując z ust
papierosa. – Wszystko pod kontrolą, szefunciu – dodał, na co głęboko
odetchnąłem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Właśnie widzę – przyznałem, nie bardzo przekonany.
– Tylko mi potem przewietrzcie całą rezydencję, nie mam zamiaru mieszkać w
takim smrodzie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ty sam palisz. – Wzruszył ramionami Niall, unosząc
się z kanapy, żeby samemu zgasić peta w popielniczce. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co nie znaczy, że kocham siedzieć w dymie dookoła.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak to w ogóle z tobą jest, Tomlinson, co? –
usłyszałem z tyłu Jamesa, który klepnął mnie po przyjacielsku w plecy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co niby ze mną ma być? – westchnąłem zmęczony. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wychodzisz bez słowa, nie dajesz znaku życia. Z
kilka dni cię nie widzieliśmy w domu, ty nawet tu nie śpisz. Myśleliśmy, że już
się wyprowadzasz, stary. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie jesteście moimi rodzicami, żebym wam się<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>spowiadał z własnego życia, a to mój dom i
mogę tu albo być, albo też i nie, więc cieszcie się, że chociaż wam pozwalam tu
siedzieć, bo powoli mam was dość – przyznałem szczerze, nawet nie kontrolując
tego, co mówię. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale przyznaj, że ostatnio zobaczyć cię w tym domu
to rzadkość. Więcej cię nie ma niż jesteś. Do niedawna byłeś tu niemal każdej
nocy, a teraz co? Przeprowadzasz się do swojej dziewczyny czy jak, kochasiu? –
zapytał nadzwyczaj zainteresowany Niall, dalej brnąc w temat, co już zaczęło
mnie nudzić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Byłoby fajnie, ale na to za wcześnie – mruknąłem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I tak śpisz tam więcej razy niż tu, więc co to za
różnica? Ona też czuje się tu jak u siebie – odezwał się tym razem Oliver. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wszystko super, pięknie, ale nie wpieprzajcie mi
się w życie, dobra? To mój związek i wam nic do tego. Pół dnia spędziłem w
szpitalu, bo z mamą Cassandry nie jest dobrze i już po tym jestem wystarczająco
zmęczony, żeby jeszcze z wami się teraz kłócić. Szukam tylko Liama, bo jest mi
potrzebny i zaraz spadam. Powiedzcie tylko, że nie ma dyżuru nocnego – dodałem
z nadzieją, przecierając twarz dłońmi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Siedzi u siebie. – Niall wzruszył ponownie
ramionami, przyglądając mi się, a ja skierowałem się ku schodom.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przynajmniej o tyle dobrze – wymamrotałem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czy to znaczy, że znów nie śpisz dziś w domu? –
usłyszałem jeszcze za plecami, na co przewróciłem oczami, ale przecież chłopaki
nie mogli tego zobaczyć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Domyślcie się! – krzyknąłem, będąc już na górze i
prosto poszedłem do pokoju Liama, który niemal natychmiast mnie wpuścił. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobrze dla ciebie, że długo nie musiałem czekać aż
mi otworzysz – mruknąłem, coraz bardziej opadając z sił. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W porządku u ciebie, Tomlinson? – zapytał
podejrzliwie Liam, a ja się nad tym zastanowiłem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, ale daj mi jakieś proszki na sen i stąd
spadam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Po co ci coś takiego? Nigdy nie brałeś…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dla Cassandry – wyjaśniłem, wcinając mu się w
zdanie. – Powiedzmy, że nie jest w najlepszym stanie psychicznym i wysłała mnie
tylko po to, bo nie zaśnie. Więc lepiej daj mi coś bezpiecznego, bo jak wrócę
bez niczego to może mnie rozerwać na strzępy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Coś się stało? – spytał, wchodząc głębiej do
pokoju, a ja oparłem się o futrynę drzwi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jej mama jest chora, trafiła dziś do szpitala, a
Cass wygląda trochę jakby miała ciągle atak paniki i zaczyna mnie to niepokoić
– wytłumaczyłem powoli. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zostawiłeś ją tak samą? – zapytał oskarżycielsko,
podnosząc na mnie wzrok z szafki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jej brat jest z nią w razie czego. Poza tym, nie
wygląda jakby miała coś sobie zrobić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie chcę cię bardziej niepokoić, ale lepiej jedź
do niej i siedź z nią, póki nie dojdzie do siebie. Bierz i jedź. – Wcisnął mi
do rąk fiolkę z tabletkami, a ja westchnąłem z bezsilności. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Czyli dobrze, że przyjechałem po te leki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Cassandra*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Hej, kobieto, słuchasz mnie trochę? – zapytała
Kelly, szturchając mnie w ramię i momentalnie wróciłam do rzeczywistości. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Stała przede mną w pięknej, białej i długiej sukni
ślubnej, idealnie do niej pasującej. Góra była przylegająca do ciała, pokryta
koronką i zawiązywała się na szyi, dół natomiast był prosty, bez zbędnych
ozdobników, miał rozcięcie na jednej nodze i wydawał się nie mieć końca. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Byłyśmy już na ostatniej przymiarce sukni przed jej
ślubem i z tego, co wyłapałam, już więcej nie trzeba w niej nic poprawiać.
Proszę, Boże, tylko żeby nic się z nią nie stało przed tym dniem, bo ja też po
części za nią odpowiadam. Gdybyśmy miały jakąś suknię zastępczą w razie wypadku,
byłabym spokojniejsza, ale niestety nie mamy, bo Kelly uznała, że nie potrzeba
jej więcej i suknia musi być tego dnia tylko jedna. Tak więc, z Kelly w tej
kwestii nie można za bardzo się spierać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- T-tak, słucham – wymamrotałam, prostując się. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Więc co…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobra, nie słuchałam, przepraszam – westchnęłam,
opierając się o tył fotela. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co z tobą dziś, co? Jesteś jakaś nieobecna. Gdzie
tak odlatujesz ciągle myślami?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wszędzie i nigdzie – mruknęłam, sięgając po
kieliszek szampana. – Ale suknię masz piękną, jeśli o to pytałaś – dodałam,
upijając łyk alkoholu i zamykając przy tym oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dziękuję, ale pytałam, czy odebrałaś już swoją
kieckę. Lepiej, żeby moja druhna miała w co się ubrać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A, tak. Wisi już gotowa w szafie, jeszcze w
pokrowcu, więc się o to nie martw – mruknęłam, bawiąc się szklanym naczyniem.
Kątem oka widziałam, że krawcowa pomaga blondynce zdjąć sukienkę, tak, aby jej
nie uszkodzić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O czym tak myślisz, Cass? – westchnęła. – Nie
wyglądasz dobrze. Widzę, że coś cię gryzie i przede mną tego nie ukryjesz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Po prostu chyba czasem wolałabym być kimś innym
niż jestem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cass, mów. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Oj, no – jęknęłam, unosząc znów głowę. Teraz Kelly
nakładała już na siebie swoje ubrania, ale i tak zaciekle na mnie patrzyła. –
Wiesz, że chodzi o mamę. Wciąż jest jeszcze w szpitalu, a minęło już kilka dni,
i… no po prostu się boję, to też wiesz. Nie wiem, jak zdołam wytrzymać te kilka
tygodni nim całkowite leczenie dobiegnie końca. I nie mów mi, jak wszyscy, że
będzie dobrze, bo ty jak nikt inny wiesz, jak nienawidzę tych słów.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie miałam zamiaru – odparła cicho, zapinając
guziki koszuli.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przepraszam – westchnęłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W porządku, rozumiem. Ale widzę, że coś jeszcze
jest nie tak. Louis? – zapytała ostrożnie, na co pokręciłam obojętnie głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Z Louisem jest dobrze. Czasem się kłócimy, ale
jakoś z tego wychodzimy. Jest najlepszym, co na razie mnie spotkało i nie
zamierzam tego zmieniać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiesz… tak was obserwuję od pewnego czasu, a
szczególnie jego i widzę, że dobrze wybrałaś. Znalazłaś swojego Tristana, jak
ja swojego – przyznała, na co delikatnie się uśmiechnęłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Może i tak. Może to rzeczywiście ten jedyny, ale…
wiesz, że jest za wcześnie, by to ocenić. Poza tym… Boże, to nie jest takie
łatwe jak się wydaje – odetchnęłam głęboko. – Wszędzie jest jeszcze tyle
problemów, że czasem zaniedbuję własny związek. To nie czas, żebym myślała o
ślubie – jęknęłam bezsilnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jakie problemy masz na myśli? – zapytała, siadając
obok mnie, aby założyć kozaki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Firma – mruknęłam. – Co ja ci będę mówić? Tristan
pewnie zauważył już, że coś jest nie tak. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mówił, że Louis jest waszym sponsorem. – Kiwnęła
głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Coś takiego. Ale to i tak na wiele się nie zdaje,
bo pieniędzy brakuje, wiesz, jak jest. Nie wiem, jak długo będę jeszcze w
stanie ciągnąć to, bo to wszystko może podupaść. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mów tak. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale to prawda, jest coraz gorzej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Może coś da się jeszcze zrobić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Och, coś na pewno. – Uniosłam brwi, znów popijając
szampana. – Tylko że jeszcze nie rozgryźliśmy co, a póki do tego nie dojdzie…
nie wiem, czy będzie co z tego zbierać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kto da radę, jak nie ty, co? – Położyła dłoń na
mojej, przez co na nią spojrzałam. – Nie myśl pesymistycznie. Wiele razy w
życiu było gorzej i wychodziłaś z tego silniejsza, i teraz też tak będzie, nie
martw się na zapas. Nie dziś, to jutro finanse polepszą się, wskoczy nowy
klient i dacie radę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mówisz tak tylko, żeby mnie pocieszyć, ale ci się
nie uda – mruknęłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, mówię tak dlatego, że wiem, do czego jesteś
zdolna i wiem, że uratujesz to.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Gdyby tylko rzeczywistość była taka piękna –
wymamrotała, kończąc pić trunek. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wstawaj – westchnęła. – Biorę suknię i wracamy
już.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chyba za dużo wypiłam. – Zamknęłam oczy, próbując
wstać, ale zakręciło mi się w głowie. – Louis mnie zabije – dodałam ciszej.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To po co piłaś tyle tego szampana?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To po co on tu stoi?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo to salon ślubny. – Odetchnęła głęboko, kręcąc
głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Właśnie – odparłam, jakby nigdy nic, tym razem
stojąc już stabilniej na nogach.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Louis*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kochanie? – zagadnąłem, podchodząc od tyłu do
Cassandry, gdy ta myła w kuchni naczynia i miała ręce całe w pianie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Hmm? – Spojrzała na mnie, kiedy położyłem dłoń na
jej talii. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pożyczyłabyś tablet? Maddie chce coś pośpiewać,
ale nie masz fortepianu, więc ściągnąłbym jakąś aplikację albo włączył jej
podkład. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pewnie. – Delikatnie się uśmiechnęła, sięgając po
ścierkę, żeby wytrzeć w nią mokre dłonie. – Zostawiłam go gdzieś na górze, za
chwilę wam przyniosę – dodała, a gdy przytaknąłem – znikła z kuchni, wymijając
się w przejściu ze swoim bratem, który od razu podszedł do lodówki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>- Tylko
uważaj z tym piwem, w Stanach byłbyś jeszcze niepełnoletni – odezwałem się,
widząc, że wyjmuje szklaną butelkę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I to właśnie jeden z plusów mieszkania w tym
kraju. – Wyszczerzył się, otwierając otwieraczem alkohol, na co parsknąłem
śmiechem. – Sam pewnie nie zaczynałeś wiele później, co? – zapytał, upijając
kilka łyków z butelki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Pokręciłem z rozbawieniem głową i położyłem rękę na
jego ramieniu. Tu mnie miał. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie cwaniakuj, młody, chodź. – Pociągnąłem go do
wyjścia i poszliśmy do salonu, gdzie Maddie leżała na kanapie i oglądała
reklamy, które teraz leciały w telewizji. – Ja mieszkałem w tym wieku w
Stanach, więc teoretycznie mogłem zacząć dopiero po dwudziestym pierwszym roku
życia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale oboje wiemy, że zacząłeś wcześniej jak każdy.
– Zaśmiał się, ponownie upijając z butelki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie odpowiedziałem już na to, bo wiadomo, jaka była
prawda, i jedynie po raz kolejny pokręciłem głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jakie masz zamiary względem mojej siostry? –
odezwał się po minutach ciszy, kiedy Cassandra jeszcze nie wróciła z piętra.
Zaskoczył mnie tym pytaniem, nie powiem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co masz na myśli? – Zmarszczyłem brwi, krzyżując
ramiona, a on obrócił się i oparł tyłem o kanapę. Dostrzegłem, że z jego ust
znikł już uśmiech, był bardzo poważny. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiesz, co mam na myśli – odparł, na co
westchnąłem, odwracając od niego wzrok, żeby zastanowić się nad odpowiedzią. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Na obecną chwilę jesteśmy razem i to wszystko. –
Znów na niego spojrzałem. – Nie sądzę, żeby na razie zapowiadało się na coś
więcej, bo jesteśmy ze sobą zbyt krótko. Ale jestem z nią szczęśliwy, więc
jeśli boisz się, że ją wykorzystam czy coś takiego, to się nie martw. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ona po prostu już nie raz przejechała się na życiu
i zbyt wiele wycierpiała, żeby znów przeżywać coś podobnego – wyjaśnił. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem o tym. – Kiwnąłem w zgodzie głową. – Jesteś
jej bratem i to normalne, że się o nią boisz, sam mam młodszą siostrę. Ale przysięgam,
że nie mam wobec niej złych zamiarów. Kocham ją i to się na razie liczy.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeśli teraz jesteś szczery, to dobrze. Może w
końcu zabawię się na jej weselu, bo skubana na razie robi chyba wszystko, żebym
nie dotarł do tej chwili. – Zaśmiał się niespodziewanie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To jeszcze poczekasz, bo jesteśmy razem niecałe
pół roku. – Klepnąłem go po ramieniu. – Ale to ciekawe, że wyczekujesz wesela
swojej siostry bardziej niż własnego.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo ja mam jeszcze czas.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ona też jest jeszcze młoda. – Zaśmiałem się. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak… wmawiaj to sobie. A zegar tyka. – Poruszył
palcem w powietrzu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ty serio widzisz mnie przy niej jako mąż? –
Uniosłem jedną z brwi, patrząc na niego podejrzliwie, a on wzruszył ramionami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Powiedzmy, że jak do tej pory jesteś najlepszą
partią dla niej, bo wszyscy poprzedni, szczerze mówiąc, wkurwiali mnie, a ty
nawet jesteś dobrym kumplem - wyznał, ponownie unosząc szklane naczynie do ust.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zapamiętam te słowa – odpowiedziałem, w chwili,
gdy telefon w mojej kieszeni wydał charakterystyczny dźwięk przychodzącej
wiadomości. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I lepiej zachowaj dla siebie – mruknął, kiedy
sięgnąłem po smartfona. – Bo szczerze mówiąc, nie jestem pewien, jak Cassandra
może to przyjąć – dodał. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kiwnąłem głową, że rozumiem, o co mu chodzi, a potem
przeniosłem wzrok na wyświetlacz, aby odczytać nową wiadomość od Zayna. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">‘Dostaliśmy cynk od zaufanych ludzi. Jones chce wymusić walkę. Około
północy zamierza napaść na nasz magazyn z bronią za miastem. O dwunastej
wyjeżdżamy, potrzebujemy was na akcji.’<o:p></o:p></span></i></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wpatrywałem się w wiadomość z mocno zaciśniętą
szczęką, głęboko zastanawiając się, co ja mam, do cholery, teraz zrobić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kurwa – przekląłem pod nosem niemal niesłyszalnie,
ale i tak zwróciłem tym uwagę stojącego obok Jake’a, który od razu spojrzał na
mnie, pytając, czy coś się stało. – Nieważne – wymamrotałem, kręcąc głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">W Londynie jest jeszcze wiele gangów i jak widać na
załączonym obrazku, część z nich przekazuje nam czasem informacje o ludziach
Jonesa, bo też chcą ich dorwać, ale wiedzą, że jedynie my możemy to osiągnąć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Proszę, jest nawet cały naładowany – usłyszałem
Cassandrę i dopiero potem zobaczyłem ją wchodzącą do salonu. – Kolejne piwo w
tym tygodniu, Jake? – jęknęła, odkładając tablet na oparcie kanapy. – Jakby
mama wiedziała, co ty u mnie robisz… <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Sorry – wymamrotał ochryple, mrużąc jedno oko. –
Przystopuję. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No ja myślę – powiedziała oskarżycielsko,
opierając dłonie na biodrach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No obiecuję, w weekend nic nie tknę. – Uniósł ręce
w geście obronnym i usiadł na kanapie.</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Trzymam cię za słowo. Szczególnie, że pijesz przy
Maddie. – Chciała odejść i wrócić do kuchni, ale złapałem ją za ramię. – O co
chodzi? – Zmarszczyła brwi, szukając jakiegoś znaku w moich oczach</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Musimy pogadać – wytłumaczyłem z poważną miną i
popatrzyłem na jej rodzeństwo. – Ale nie tutaj – wyszeptałem, a ona przytaknęła
i poprowadziła nas do swojej sypialni. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zamknąłem za nami drzwi, upewniając się wcześniej,
że ani Jake, ani Maddie za nami nie szli. Szczególnie Jake, bo Maddie i tak nic
by nie zrozumiała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Więc o co chodzi? – zapytała ponownie, zakładając
ręce na piersi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jones wypowiada nam wojnę i dziś w nocy chce
napaść na nasz magazyn. Przed północą wyjeżdżam, żeby pomóc chłopakom. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak to ty? A ja? To jest Jones, a oboje wiemy, że
lepiej, gdy jest was więcej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiem, czy to najlepszy pomysł, żebyś jechała –
odparłem szczerze.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo? – Uniosła brwi zdziwiona. – To nie byłby
pierwszy raz, jak walczę. Nie rób ze mnie dziecka, Louis, okej? Wiesz, że
strzelam dobrze i często lepiej niż połowa gangu, potrzebujecie mnie i nie mów,
że nie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To nie o to chodzi – westchnąłem, przenosząc wzrok
za nią.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W takim razie wytłumacz, o co, bo nie rozumiem –
odparła stanowczo. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Po prostu… nie chcę dokładać ci więcej kłopotów,
okej? Twoja mama jest w szpitalu, twoje rodzeństwo tutaj i…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I myślisz, że jak zostanę w domu to nie będę o tym
myśleć? Uwierz, że wolę być z wami na akcji i wiedzieć, co się dzieje niż
wyczekiwać, kiedy ty wrócisz i czy w ogóle. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tylko problem jest taki, że ciebie już wcześniej
próbowali dorwać i zrobić ci krzywdę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Louis, kilka lat temu to była moja codzienność.
Myślisz, że nie chcieli mnie zabić? Jak widzisz, wyszłam ze wszystkiego cało i
teraz też nie zginę. Poza tym, głęboko siedzę w tej kryminalistyce, więc nic
się nie naprawi i nie zaszkodzę sobie bardziej. Dlaczego wcześniej tak się nie
martwiłeś o mnie, gdy miałam jechać z wami na jakąś akcję, co? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo wtedy było inaczej.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co niby było inaczej? Było tak samo.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, bo wtedy nie byłem tak mocno w tobie
zakochany jak teraz i nie odczuwałem strachu przed tym, że szybko mogę cię
stracić – wyjawiłem, patrząc jej w oczy, a ją na chwilę zatkało i patrzyła na
mnie w osłupieniu, jakby zobaczyła ducha. – Po prostu nie chcę stracić miłości
mojego życia – dodałem ciszej, nie będąc pewny, czy powinienem był to mówić.
Ale już za późno. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nic mi nie będzie – wyszeptała po chwili,
podchodząc do mnie, aby złapać mnie za dłoń.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jesteś pewna, że chcesz jechać? – westchnąłem bezsilnie,
uważnie skanując wzrokiem jej twarz. – Po tym, jak usiłowali cię skrzywdzić…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Właśnie dlatego muszę tam jechać. Muszą dostać za
swoje. Odwdzięczę się za to wszystko i nie spocznę, póki nie będą<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>cierpieć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie boisz się po tym wszystkim? Że znów…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przecież nie będę tam sama. Liczę na to, że któryś
z was mnie obroni. – Przekręciła głowę w bok, uśmiechając się lekko, ale była
przy tym zbyt niepewna. – Poza tym… Boję się. Zawsze się bałam, na przykład
konsekwencji. Tylko że ja nigdy tego nie pokazywałam, bo gdybym pokazała, wiem,
że każdy obchodziłby się ze mną ostrożnie, na żadną akcję więcej pewnie bym nie
pojechała i tym bardziej bałabym się. Tak jestem zdana właściwie sama na siebie
i to daje mi siłę do obrony – mówiła dość cicho, ale być może dlatego, że stała
blisko mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlaczego wcześniej o tym nie mówiłaś? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A czy to coś zmieniłoby? – Popatrzyła na mnie,
jakby chciała powiedzieć: ‘No chyba żartujesz’. – Więc załatwione, jadę z wami
i nie próbuj mnie zatrzymywać. Dzieciaki pewnie będą już spać, powinni. -
Odetchnęła głęboko , odchodząc do okna. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie rozumiem, dlaczego nazywasz swojego brata
dzieckiem. Ile on ma? Osiemnaście, dziewiętnaście lat? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale dla mnie jeszcze trochę będzie dzieckiem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jest niewiele młodszy od ciebie. Chyba z pięć lat,
co? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale młodszy – ucięła krótko. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dziwny masz tok rozumowania. – Pokręciłem głową,
otwierając drzwi od sypialni. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I mówisz to ty – wypomniała mi, na co przewróciłem
jedynie oczami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Cassandra*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kurwa, już dawno żadna akcja mnie tak nie
wymęczyła – wymamrotałam, wychodząc z windy na swoje piętro. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mówiłem, że lepiej, żebyś może nie jechała, to ty…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zamknij się – rzuciłam przez ramię, idąc do drzwi
swojego penthouse’a powolnym krokiem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No i właśnie o tym mówię. Z tobą nie da się
dogadać, bo jesteś uparta jak nikt inny – westchnął, a ja spojrzałam na niego,
zatrzymując się. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ciekawe, że mówisz to właśnie ty – powiedziałam z
ironią, wyjmując ręce z kieszeni spodni. Odsunęłam kieszonkę skórzanej kurtki i
wyjęłam pęk kluczy, a za chwilę znaleźliśmy się w moim mieszkaniu. – Tylko
cicho bądź, bo ich pobudzisz – wyszeptałam w kierunku Louisa, zapalając lampkę
stojącą na komodzie na korytarzu.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie jestem głupi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cieszę się – mruknęłam, zamykając mieszkanie na
klucz.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Tym razem wyszliśmy cało z tej akcji chyba tylko
dzięki szczęściu. Nie spodziewaliśmy się<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>tego, że każdy z nich będzie zapatrzony w najnowocześniejszą<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>broń, a już na pewno nie tego, że o mało co
nie wysadziło magazynu, bo przecież leżały tam naszykowane ze dwie bomby na
inne nasze akcje. Bądź co bądź, żyjemy, choć każdy z nas padał już z sił. I to
chyba była pierwsza akcja od bardzo dawna, gdy było tak wielkie ryzyko, że
powystrzelają nas jak kaczki, więc nie miałam całkowitej racji wcześniej, kiedy
gadałam z Louisem, że nic mi nie będzie. Dosłownie Harry uratował mnie w
ostatniej chwili, bo prawdopodobnie kula roztrzaskałaby mi czaszkę. Ale te
szuje dodatkowo okradły nas z broni i towaru, więc teraz mamy ograniczone środki.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiem, czy kolejny raz zgodzę się na to, żeby
wystawić cię na takie ryzyko jak dziś – westchnął szatyn za mną, a ja
przewróciłam oczami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To moja decyzja, a nie twoja. Nie bądź tak
nadopiekuńczy.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Po prostu uważam…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Można wiedzieć, gdzie wy byliście? – Z nikąd
pojawił się przed nami Jake, z poważną miną krzyżując ramiona, a mi z szoku
wypadła kurtka z ręki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przełknęłam głęboko ślinę i schyliłam się po
nakrycie, szybko zmieniając minę na bardziej obojętną, żeby nie zorientował się
za bardzo, że nakrył mnie na czymś… dość ważnym i niebezpiecznym. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie powinieneś już spać? – zapytałam, prostując
się.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A wy? – Kiwnął na nas głową, unosząc brwi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie powinno cię interesować, gdzie byliśmy, Jake.
– Zmarszczyłam czoło, rozwiązując z nóg czarne glany. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Owszem, powinno, bo podobno jesteśmy pod twoją
opieką. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Idź spać – westchnęłam, nawet nie unosząc głowy.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, dopóki nie dowiem się, gdzie byliście. Wyglądacie,
jakbyście szli napaść na bank. – Wskazał na nasze ubrania, kiedy zdjęłam już
buty i odstawiłam je na bok. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie bądź śmieszny, pokręciłam głową ze śmiechem. –
Masz mój telefon? – zwróciłam się do Louisa, kiedy zorientowałam się, że nie mam
przy sobie urządzenia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Pokiwał jedynie głową i zaraz wyciągnął rękę w moim
kierunku, trzymając w dłoni mojego iPhone’a. Nie odzywał się już, chyba
twierdził, że tak będzie bezpieczniej, jak zgaduję. Tylko że może jednak
potrzebna mi teraz jego pomoc. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W takim razie, gdzie byliście? – Jake ponowił
swoje pytanie, a mi naprawdę zaczynało brakować odpowiedzi. O ile w ogóle
wcześniej je miałam.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Musieliśmy coś załatwić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Oczywiście, w środku nocy – zakpił, kręcąc głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie denerwuj mnie, Jake, do jasnej cholery! Tak,
musieliśmy coś załatwić akurat teraz! – nie wytrzymałam i moje wszelkie hamulce
nagle puściły. Czego, oczywiście, miało nie być. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie krzycz, bo obudzisz, Maddie – syknął,
uciszając mnie.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlatego lepiej już idź spać, dobrze? – Odetchnęłam
głęboko, zamykając oczy, żeby spróbować się w miarę uspokoić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlaczego nie chcesz nic mi mówić?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo to nie twoja sprawa, jesteś jeszcze dzieckiem!
– krzyknęłam głośniej niż wcześniej, tak, że w jednej sekundzie nastała cisza,
a ja pożałowałam swoich słów. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Spojrzałam niepewnie na swojego brata, który z
niedowierzaniem powoli kiwał głową i dość sztucznie się uśmiechał, jakby chciał
powiedzieć: ‘A więc to tak’. Zauważyłam, że widocznie go uraziłam i nie byłam z
tego za bardzo dumna. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ciekawe, że nie jestem zbyt młody, by na co dzień
opiekować się mamą. W świetle prawa już dawno jestem pełnoletni w tym kraju <o:p></o:p></span><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; text-indent: 14.2pt;">– odpowiedział
cicho po chwili i zaraz powoli odszedł, i wrócił do swojej tymczasowej
sypialni.</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Popatrzyłam na Louisa i jęknęłam zrozpaczona,
zamykając oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jestem beznadziejną siostrą. – Podeszłam bliżej
niego i oplotłam jego szyję ramionami, by się do niego przytulić, a on objął
mnie w pasie i pocałował w czoło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przejdzie mu do jutra. Najwyżej coś wymyślę i z
nim porozmawiam, jeśli będzie jakiś zdenerwowany. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiem, co mnie tak nagrodziło, że wciąż ze
mną<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>jesteś.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zasłużyłaś. I zasługujesz jeszcze na o wiele
więcej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; mso-bidi-font-weight: bold;"><o:p> </o:p></span></p><br />Perriele rebelhttp://www.blogger.com/profile/08732822971628441684noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8888230777818045107.post-69025144462587333992020-05-23T12:39:00.001+02:002020-05-23T12:39:39.784+02:00ROZDZIAŁ 40. ‘GORSZY DZIEŃ, BEZ PODWÓJNEGO ZNACZENIA?’ <p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div>*Cassandra*<o:p></o:p><p></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">Zamknęłam pospiesznie pilotem swoje auto i uważając,
aby nie poślizgnąć się na lodzie i na marmurowym schodach przy wejściu, niemal
wbiegłam do rezydencji, w której czułam się coraz częściej jak we własnym domu.
Całe szczęście, że drzwi były otwarte i nie musiałam długo przebywać na tym
mrozie. Jest drugi dzień nowego roku, a to jaka jest pogoda tu, w Londynie, to
jakieś szaleństwo. Odkąd mieszkam w tym mieście, nigdy nie spotkałam się z
takimi zaspami i jak się dowiedziałam od innych, to naprawdę jest rzadkość, by
tak tutaj było, co pokazuje tylko, że ta zima jest jakaś szczególna pod
względem ilości śniegu. Całe szczęście, że mam przygotowane ubrania na takie
zimno, bo prawdopodobnie nie wytrzymałabym nawet kilku minut na dworze i nie
wychodziłabym za często z mojego ciepłego wieżowca. I w taki sposób pewnie też
przeżyłabym cały kwartał, jak można byłoby się spodziewać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- A ciebie ktoś gonił, że tak wpadasz? – zapytał
stojący obok Niall z uniesionymi brwiami. Wychodził właśnie z kuchni, a w ręku
trzymał butelkę z wodą. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">Głęboko odetchnęłam i zamknęłam oczy,
przyzwyczajając się do wysokiej temperatury wewnątrz budynku. Kiedy otworzyłam
je, on wciąż na mnie patrzył, ale tym razem już ze zmarszczonym czołem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Nie – odpowiedziałam spokojnie, zdejmując z szyi
szalik. – Po prostu jak widzę, ile jest stopni na dworze to jedyne, czego chcę
to nie spotkać się z tym przeraźliwym zimnem, więc wolałam jak najszybciej
wejść do domu – wyjaśniłam, odgarniając z twarzy przeszkadzające włosy, a on
pokiwał w zrozumieniu głową. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- W każdym razie...<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Louisa nie ma, tak? – wcięłam mu się w zdanie, a
on westchnął. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Przecież mówiłem ci, jak dzwoniłem. Ma z Harrym
jakąś konferencję w innej firmie, więc jak sądzę, nie wróci prędko. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- To dobrze. Szkoda jednak, że nie ma Harry’ego, ale
to potem mu przekażecie. Reszta gangu jest, tak? – upewniłam się, a on
przytaknął. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Specjalnie każdy z nas wyrwał się z pracy. Jedynie
Styles nie mógł, bo wiadomo, że Tomlinson mógłby się czegoś domyślić.<span> </span><o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Więc to może i lepiej, że Harry z nim jest –
przekonałam samą siebie, jednocześnie zdejmując z siebie swój płaszcz, który,
jak zauważyłam dopiero, był lekko przyprószony śniegiem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Miller, co ty tak właściwie wymyśliłaś? – jęknął
blondyn. – Po co nas wszystkich zebrałaś i to akurat dzisiaj? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Zaraz się dowiesz, cierpliwości. Gdzie reszta?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- W sali przed strzelnicą – odparł, pocierając
palcem bok swojej szczęki. – Chodźmy, bo nie każdy z nas ma czas, aby pozwolić
sobie na olewanie obowiązków zawodowych. – Skierował nas do salonu, przez który
mieliśmy przejść na drugi korytarz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Wyobraź sobie, że ja też musiałam odwołać jedno
spotkanie, żeby przyjechać – odpowiedziałam z ironią. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- No to trzeba było zorganizować to zebranie
wieczorem, a Tomlinsona ktoś wyciągnąłby na jakiś czas z domu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Tak, i ty jesteś przekonany, że po całym dniu w
firmie on miałby ochotę gdzieś pojechać? Co najwyżej przyjechałby do mnie, a
mnie raczej by nie było, bo byłabym tu. Według ciebie, jak to wszystko więc miałoby
wyglądać, co? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Cassandra, nie wiem, nie myślę na<span> </span>razie o tym. A skoro już tu jesteśmy, to
załatwmy to szybko. Nie mam pojęcia, z czego robisz taką tajemnicę przed
Louisem i to mnie niepokoi, bo to on jest szefem w gangu i powinien wiedzieć,
co się dzieje – powiedział, popychając metalowe drzwi do pomieszczenia, w
którym stał długi stół z projektorem, gdzie omawialiśmy wszystkie akcje. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Uwierz mi, nie powinien – odparłam, po czym
przywitałam się z resztą gangu i przeszłam do szczytu stołu, aby dobrze
wszystkich widzieć. – Jak już Niall zdążył mnie poinformować, wiem, że
zastanawiacie się, po co zwołałam to całe zebranie i dlaczego Louisa miało nie
być. Jeśli chodzi o jego celową nieobecność to jest spowodowane to tym, że
właśnie o nim będziemy mówić, więc lepiej, żeby on się potem nie dowiedział, że
taka rozmowa miała tutaj miejsce, bo może się nieźle wkurzyć, że coś takiego
zorganizowałam przeciw niemu, okej?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Raczej też bym się wkurzył, gdyby własna
dziewczyna knuła coś przeciwko mnie – odezwał się Zayn z daleka, na co
westchnęłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Prawdopodobnie źle to określiłam, ale nie chodzi o
to, żeby mu zrobić czymś krzywdę. Chcę mu po prostu pomóc, a wiem, że trzeba od
czegoś zacząć i bez tego się nie obejdzie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Pomóc w czym? – zapytał Smith, jeden z członków
gangu, krzyżując ręce na piersi i mrużąc oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Musimy wyciągnąć go z nałogu i pozbyć się
wszelkich narkotyków – wyjaśniłam pokrótce, a po pomieszczeniu rozniósł się
dziwny odgłos, na co zmarszczyłam w niezrozumieniu brwi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- A więc to o to ci chodziło – odezwał się po chwili
ciszy Liam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- O to. A co wyście myśleli? Nie chcę się rządzić,
szczególnie, że jestem najkrócej w gangu i nawet tu nie mieszkam, ale sami
widzieliście, co się stało na Sylwestrze. Jeśli mu nie pomożemy, to może stać
się coś złego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Cassandra, to nie chodzi o to, że myślimy, że się
rządzisz – zareagował Niall, kręcąc głową. – Sądzę nawet, że nikomu nie
przeszło to przez myśl, że to robisz, bo to normalne, że chcesz zrobić
wszystko, żeby mu pomóc, jesteście przecież razem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Ale? – wtrąciłam się, a on odetchnął. –Wiem, że
jest jakieś ‘ale’.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Ale prawda jest taka, że z naszej strony
zrobiliśmy naprawdę wiele i to nie pomogło, bo on wciąż bierze te dragi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- W takim razie, nie postaraliście się
wystarczająco. – Założyłam ręce na piersi. – Słuchajcie, nie pozwolę na to,
żeby się zaćpał. A biorąc pod uwagę, że to wy z nim mieszkacie i znacie go
wystarczająco, to wy powinniście wyciągnąć go z tego dna, żebym ja nie musiała
się martwić. Tylko widzę, że teraz to jedynie mnie interesuje ta sprawa,
bardziej niż was. Przysięgłam mu, że go z tego wyciągnę i dotrzymam słowa, ale
wy macie w tym pomóc, bo sama nie dam rady. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Więc co jeszcze, według ciebie, mamy zrobić? –
odezwał się Oliver, siedzący blisko mnie. Nie patrzył jednak na mnie, a przed
siebie, z poirytowanym wyrazem twarzy. – Jemu nie da się pomóc, udowodnił to
już, gdy znowu znalazł gdzieś narkotyki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Owszem, da się coś zrobić. – Trzymałam się tej
myśli. – Jestem niemal pewna, że pochował dragi w całym domu. Dlatego też, macie
tym razem przeszukać dogłębnie całą rezydencję i znaleźć wszystkie ukryte
narkotyki, szczególnie w jego gabinecie. Jest was dużo, więc szybko pójdzie, a
ja wam pomogę. Wszystkie substancje idą do magazynu, ale nie tego w strzelnicy,
jak zwykle, tylko tego poza domem i on ma o tym nie wiedzieć. Ponadto, jeśli on
ma jakiś kontakt z dilerami, od których to kupujecie, macie bezzwłocznie
zakazać im dawania tego Louisowi. Zrozumiano czy mam coś powtórzyć? – zapytałam
poważnie, co spotkało się z milczeniem z ich strony. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">Cierpliwie odczekałam chwilę, dopóki nie usłyszałam,
że ktoś parsknął śmiechem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Rany, dziewczyno. Rodzi nam się nowa szefowa gangu
– przyznał z podziwem Zayn, na co nieświadomie się uśmiechnęłam. – I pomyśleć,
że właśnie kogoś tak stanowczego potrzebowaliśmy wśród nas. Gdzie ty byłaś
przez tyle czasu? Tomlinsonjuz dawno mógł cię sprowadzić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- W takim razie, pozostaje pytanie, dlaczego tego
nie zrobił – odpowiedziałam, przejeżdżając wzrokiem po każdym z nich, nie
przestając się uśmiechać. Teraz miałam pewność, że mam w tym gangu jakąś rolę,
że jednak jestem im tu potrzebna. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Jasne, że pomożemy, nie martw się o to – zgodził
się Niall, kiwając głową. – Terasz, kiedy powiedziałaś nam, co mamy robić,
możemy spróbować jeszcze raz, choć nie ma pewności, że się uda. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Uda – powiedziałam krótko, pewna swoich słów. – A
jak nie, to obiecuję, że będę każdego z was nawiedzać po mojej śmierci –
dodałam poważnie, przez co wszyscy jednocześnie się zaśmiali. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Zamierzasz już umierać?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Kto wie, do czego doprowadzi mnie załamanie
nerwowe, kiedy będę z wami przebywać?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: center; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">*MIESIĄC PÓŹNIEJ*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Albo coś rozwalę, albo komuś dziś przywalę i tak
się skończy mój niesamowity, wręcz cudowny dzień, który ledwo się zaczął –
wymamrotałam pod nosem sama do siebie, dość wkurzona i pełna złości na
przekorny los. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">Byłam dosłownie w tym momencie tykającą bombą i na
pewno wyglądałam jak wariatka, idąc przez swoją firmę, mijając pracowników,
którzy i tak już dziwnie na mnie patrzyli, gdy mówiłam sama do siebie i byłam
bliska tego, by za chwilę wybuchnąć. Dosłownie cicho warczałam w powietrze, gdy
się odzywałam i nawet tego nie kontrolowałam. Byłam tak wnerwiona, że omal nie
połamałam sobie paznokcia, kiedy z całej siły wcisnęłam przycisk przy windzie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Kobieto, może spokojniej, co? – usłyszałam obok
głos przechodzącego Tristana.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Zamknij się, Rivers, bo zaraz nie dostaniesz
urlopu.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Co ci się stało? – Przystanął przy mnie i
zmarszczył brwi.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Nic! – Uderzyłam ręką w ścianę i w tym samym
momencie przyjechała winda. – Daj mi spokój i idź, gdzie miałeś iść – dodałam
agresywnie, wchodząc do windy, gdzie od razu wcisnęłam guzik z numerem<span> </span>odpowiedniego piętra. Ostatnie, co
zobaczyłam, nim drzwi się zasunęły to zaskoczony wyraz twarzy mężczyzny.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">Nie pozwolę, by jedno pieprzone wydarzenie zepsuło
mi dalszą część dnia. Tylko że prawdopodobnie wszystko zmierza właśnie ku temu
i ja naprawę mam ochotę w tej chwili zamordować kogokolwiek, żeby sobie ulżyć i
rozładować całe napięcie. Jeśli nie zrobię dziś nikomu krzywdy, to będzie prawdziwy
cud. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">W niecierpliwieniu, z zaciśniętymi mocno zębami,
czekałam aż zatrzymam się na odpowiednim poziomie i próbowałam jakoś okiełznać
nerwy, głębiej oddychając, zamykając oczy i stukając obcasem o podłoże.
Przyznajmy szczerze, że w tej sytuacji pomogą mi chyba tylko uspokajacze. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">Niemal wybiegłam z tej windy, kiedy stanęła na górze.
Szłam przez całą długość korytarza tak szybko, że moje buty powodowały odgłos
prawdziwego łomotania, które rozchodziło się w każdą stronę. Prawdopodobnie po
tym można było rozpoznać, że idzie ktoś zdenerwowany. No, w tym przypadku ja.
Nie pomogło mi nawet to, że przy swoim biurze zobaczyłam czekającego Louisa,
który od razu wstał na mój widok. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Cassa…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Nic nie mów! – uciszyłam go gwałtownie, unosząc
rękę. Zacisnęłam ponownie mocno szczęki i głęboko oddychałam.
Prawdopodobieństwo, że żyłka na moim czole zaraz pęknie było ogromne. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Ale co ci się stało? Jesteś cała zmarznięta.
Miałaś tu być już dawno, a ja czekam na ciebie z godzinę. Jordyn mówiła mi, że
już<span> </span>jedziesz, a potem nie mogła się do
ciebie dodzwonić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Bo jechałam. Ale wy myślicie, że ja jestem jakaś
wróżka, że wszystko przewidzę?! – wybuchłam, wyrzucając ręce w górę. Dodatkowo,
podenerwowana pociągnęłam mocno nosem. – Zostaw mnie, bo kogoś uderzę –
zagroziłam, cedząc przez zęby,kiedy szatyn wyciągnął ręce ku mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Uspokój się. Co się wydarzyło, że jesteś taka zła
i nagle masz katar? Wydaje mi się, że wczoraj jeszcze byłaś w pełni w pełni
zdrowa. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Co się stało? – powtórzyłam z szaleńczym śmiechem.
– Pieprzone auto mi się spieprzyło, to się stało! – wyrzuciłam z siebie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Zepsuło się czy…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Stanęło mi na środku ulicy, czekałam z godzinę, aż
mnie odholują z autostrady, bo szlag trafił całą tą mechanikę. Potem nie mogłam
złapać nawet taksówki, więc taszczyłam się metrem, a przecież ono nie podjedzie
mi pod samą firmę, więc musiałam przyjść stamtąd na piechotę. Boli mnie gardło
od tego mrozu, mam ten pieprzony katar i jest mi cholernie zimno, bo nie byłam
przygotowana na taką okoliczność i nie wzięłam ani czapki, ani rękawiczek i
wygodnych butów, a ręce tak mi odmarzły, że wręcz pieką. - Nieświadomie
machnęłam czerwoną dłonią w kierunku Jordyn, stojącej za biurkiem ze zmieszanym
wyrazem twarzy. - Więc jeśli któreś z was znówpowie, że już dawno powinnam tu
być, to nie ręczę dziś za siebie. Wiem, że przegapiłam spotkanie, ale to nie
moja wina. Starałam się przyjechać najszybciej, jak się dało, ale jak widać się
nie dało. – Niemal krzykiem zakończyłam swój długi wywód i zadziwiające było,
jak nagle mi ulżyło, gdy nareszcie się komuś wygadałam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Niech pani się nie martwi, przełożyłam to
spotkanie na później – odezwała się Jordyn ściszonym głosem, prawdopodobnie
trochę przestraszona, że mogę zaraz się na nią wydrzeć. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Bardzo dobrze. – Odetchnęłam głęboko, chcąc się
uspokoić. – Dziękuję.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Dlaczego nie zadzwoniłaś? Przyjechałbym po ciebie
– odezwał się na powrót Louis, a ja popatrzyłam na niego spod przymrużonych
powiek. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Zapomniałam naładować telefon i mi padł, więc nie
miałam jak zadzwonić, a twojego numeru niestety nie znam na pamięć, bo
nienawidzę zapamiętywać długich liczb. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- To widzę, że masz pechowy poranek – westchnął,
prawdopodobnie nie wiedząc, co może mi na to odpowiedzieć. – Jadłaś coś dzisiaj
w ogóle?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Daj mi spokój – wymamrotałam, chrypiąc. Pokręciłam
głową i wyjęłam z torebki klucz, którym otworzyłam swój gabinet. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Jordyn, zrób jej może lepiej coś gorącego do picia
– odezwał się za mną Louis, a ja już nawet nie miałam siły, aby coś wtrącić i
weszłam do biura. Prawda jest taka, że potrzebowałam teraz czegoś ciepłego jak
nigdy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">Kompletnie wyprana z energii, chociaż nie było
jeszcze popołudnia, opadłam na fotel za biurkiem i ciaśniej opatuliłam się
płaszczem, nie chcąc go jeszcze zdejmować, nawet mimo tego, że byłam w
pomieszczeniu. Oparłam ciepłe czoło na zmarzniętej dłoni, przez co miałam
wrażenie, że skóra wręcz mnie parzy. Dopiero teraz poczułam, że uszy mnie bolą
i trochę jest mi już słabo. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Przyjadę później po ciebie, tylko zadzwoń, kiedy
kończysz, okej? – Szatyn podszedł do mnie i oparł się tyłem o biurko.
Przytaknęłam, a wtedy on wyciągnął rękę i dotknął mojego czoła. – I wstąpię do
ciebie po tą czapkę i rękawiczki, żebyś potem nie zmarzła gorzej. Tylko daj mi
klucze – dodał, a ja wyciągnęłam do niego torebkę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Gdzieś tam są, poszukaj – wymamrotałam. –
Przepraszam, za to, jak przed chwilą się zachowałam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- To zrozumiałem, biorąc pod uwagę, co ci się
przydarzyło<span> </span>- odparł, wyciągając z mojej
torebki klucze, które zabrzęczały, gdy je uniósł.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Mimo wszystko, powinnam bardziej się kontrolować.
Ilu pracowników mogło widzieć mój wybuch?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Zależy, czy na dole tez z kimś rozmawiałaś.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Wydarłam się na Tristana – wspomniałam cicho. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Cóż… myślę, że wybaczą ci ten jeden występek. –
Popukał palcem w mój nos, co pewnie miało poprawić mi humor i tak po części się
stało, bo wbrew sobie się uśmiechnęłam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Co tu robisz? Jakoś nie przypominam sobie, żebyś
wspominał, że wpadniesz. – Zmarszczyłam brwi, a on przymknął jedno oko. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Miałem wolne w firmie, nie mam spotkań jeszcze
przez dwie godziny, więc stwierdziłem, że przyjadę i zobaczę, jak tam sytuacja
finansowa w twojej, czy jest poprawa. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Nie widziała statystyk z ostatnich dni, ale chyba
nie bardzo, może trochę. Nawet wasz sponsoring niewiele może tu zdziałać.
Pewnie po prostu potrzebujemy lepszej reklamy albo… albo sama już nie wiem. To
wszystko zaczyna tracić już sens. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Nie mów tak. Może rzeczywiście chodzi tu o to, że
potrzeba wam jeszcze większego rozgłosu, może na cały kraj. Trzeba wszystkiego
próbować i chwytać się nowych rzeczy. Wykombinuję coś, przecież nie zostawię
cię z tym samej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- W tym wszystkim zaniedbałam ciebie, przepraszam. –
Wyciągnęłam rękę i zacisnęłam palce wokół jego dłoni opartej na biurku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Nieprawda. A jeśli już, to chyba oboje
zaniedbaliśmy siebie nawzajem, bo to ja ostatnio nie miałem czasu na wspólne
wyjścia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Może i masz rację – westchnęłam. – Jak się
czujesz? To kolejny dzień bez narkotyków. Ile to już minęło? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Miesiąc – odparł, spuszczając wzrok na nasze
splecione palce. – Nigdy nie mówiłem, że jest łatwo, ale… jakoś daję radę. Gdy
czuję się gorzej, patrzę na twoje zdjęcie w telefonie i daje mi to siłę, by
dalej walczyć. Wiem, że nie mogę do tego wrócić. Może i mam zespół odstawienny,
teraz już nie tak wielki jak w pierwszym tygodniu, ale próbuję jakoś
powstrzymywać to… pożądanie dragów. Robię to dla ciebie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Nie tylko dla mnie, ale przede wszystkim dla
siebie, Louis. Masz jeszcze po co żyć – przypomniałam mu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Tak, może doczekam tej chwili, kiedy bachory będą
skakać mi po plecach. – Parsknął śmiechem, na co ja przekręciłam głowę, mrużąc
oczy i lekko się uśmiechając.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Zawsze, gdy źle się poczujesz i pomyślisz, że już
nie wytrzymasz dłużej, masz odsłuchać wiadomość, którą ci nagrałam, gdzie
mówię, że nie możesz tego wziąć, że cię kocham i jeżeli to zażyjesz, to skopię
ci tyłek, zrozumiano? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Nie wyobrażam sobie, żebyś była w stanie mnie
dotkliwie pobić, ale tak jest, szefowo. – Teatralnie zasalutował, a potem
pochylił się, aby w końcu mnie pocałować. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 300%;">***</span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Musiałeś w takie zimno wyciągnąć mnie z domu? –
jęknęłam, bardziej zbliżając się do Louisa. – Chcę wracać, jest ciemno, zimno.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Aleś ty marudna – westchnął, ciaśniej otaczając
mnie ramieniem. – Nie wychodziliśmy ostatnio nigdzie, więc pomyślałem, że
przyda nam się taki wieczorny, lutowy spacer. I nie jest tak ciemno, bo
przecież lampy świecą dookoła. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Ale jest zimno – mruknęłam. – Już rano musiałam
cierpieć na tym mrozie, a ty mnie teraz gdzieś ciągniesz.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Cass, chciałem po prostu spędzić z tobą<span> </span>miło choć chwilę. No przyznaj, że pięknie
wygląda to wszystko obsypane śniegiem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Pięknie, ale wciąż jest zimno i jeśli nie masz nic
przeciwko, wróćmy po prostu do mnie, zróbmy gorącą czekoladę, kupmy słodycze i
obejrzyjmy coś, otuleni cieplutkimi kocami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Ale masz marzenia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- No ej. – Spojrzałam na niego i zauważyłam, że
lekko się uśmiecha, ale wciąż patrzy przed siebie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Nie ma takiej opcji na mojej liście na tą chwilę,
więc przyjmij do wiadomości, że na razie sobie pospacerujemy dla odmiany.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Wiesz, że nienawidzę mrozu – powiedziałam prosto w
jego ramię okryte czarnym, ciepłym płaszczem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Ale to też ma jakiś urok. Ja próbuję chociaż
trochę to docenić, bo wiem, że gdy mieszkałem przez chwilę w Los Angeles to w
ogóle nie było tam śniegu, a w Nowym Jorku nie było go wystarczająco. Tu
są<span> </span>dosłownie zaspy w porównaniu z
tamtym. – Zaśmiał się. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- I ty chcesz mnie zamrozić w tych zaspach?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Jeśli dalej będziesz marudzić, to nie wykluczam
tego – wymamrotał, a wtedy ja stanęłam i prędko trzepnęłam go w ramię, na co on
od razu się za nie złapał. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Ała, a to za co?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Właśnie za to, jak bardzo ty mnie kochasz. –
Uśmiechnęłam się sztucznie i chciałam ruszyć dalej, ale dostrzegłam, że droga
lekko biegnie w dół i gdyby tego było mało, cała była oblodzona. – A teraz
zawracamy, bo nie zdobędę się na to, by tędy iść, żeby potem wykręcić sobie
nogę<span> </span>na tej drodze. – Już się
odwróciłam, ale zostałam przez niego zatrzymana. Na jego twarzy tkwił szeroki
uśmiech, przez który podejrzewałam, że ma już jakiś głupi pomysł. – Co? –
zapytałam znudzona. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Nigdzie się nie wracamy, kotku, idziemy przed
siebie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- O nie. – Zaśmiałam się<span> </span>ironicznie. – Czytaj z moich ust – wskazałam
na swoje wargi. – Ja dalej nie idę, zrozumiano? Możesz iść sobie sam,
powodzenia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Idziesz, muszę cię ukarać za to, że mnie bijesz.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Bardzo śmieszne, Tomlinson, bardzo śmie… -
urwałam, bo niespodziewanie zostałam obrócona ku oblodzonej ścieżce. – Nie ma
mowy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Ależ oczywiście, że jest. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Nie.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Tak.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Nie! – pisnęłam. – Przecież ja sobie skręcę na tym
nogę! <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Zaufaj mi, co? – szepnął do mojego ucha i ułożył
swoje dłonie na moich biodrach. – Mogłabyś przestać być dziś już poważną panią
prezes i się trochę zabawić. To nie zabija, wiesz?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Owszem, zabija. Jeśli rozwalę sobie na tym głowę,
to będzie to wyłącznie twoja wina, Tomlinson. Zapamiętaj sobie, że będziesz
miał mnie na sumieniu do końca życia – ostrzegłam go już poważnie
zaniepokojona. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Rany, jak ty dramatyzujesz – westchnął, a ja
wiedziałam, że z pewnością przewrócił teraz oczami. Za dobrze go znam. – Poza
tym, przed chwilą mówiłaś o skręconej nodze, a nie rozwalonej głowie. Zdecyduj
się, kobieto. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- To ja mam decydować, co sobie rozwalę? – Zaśmiałam
się panicznie. – Ty już całkowicie… Nie! – pisnęłam przeraźliwie, gdy poczułam,
że lekko mnie popchnął i w tym momencie moje stopy ślizgały po lodzie, a ja
miałam wrażenie, że zaraz stracę grunt pod nogami. Z lekkiego strachu, nie
przestawałam krzyczeć, w obawie, że to się spełni i tylko kurczowo trzymałam
się ramion szatyna, który był znacznie spokojniejszy ode mnie, rzecz jasna. A
my w dalszym ciągu mknęliśmy w dół parku po lodzie, co według mnie nie było
takie bezpieczne. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Nie bój się, trzymam cię – powiedział tuż przy
moim uchu, nachylając się<span> </span>ponad moim
ramieniem. – Nie przewrócisz się, nie bój się. – Przesunął dłonie bardziej na
mój brzuch, aby prawdopodobnie zapewnić mnie, że nic mi nie grozi. – A jak już,
to przewrócisz się na mnie i oboje wylądujemy w śniegu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- No właśnie. – Zaśmiałam się wbrew sobie i nagle,
jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, spełnił się przewidywany
scenariusz, bo na końcu trasy Louis poleciał do tyłu w puchową zaspę, a ja wraz
z nim. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Przyznaję, że to nie miało w całości tak wyglądać.
– Roześmiał się cicho, kiedy zaczęłam podnosić się z jego ciała. – Nic ci nie
jest? – zapytał, prostując się, a ja niewiele czekając, nabrałam w garść śniegu
i rzuciłam mu w twarz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">-<span> </span>To jest
moja odpowiedź, powinnam cię teraz zabić. Mówiłam ci, że tak będzie –
odpowiedziałam, wstając ze śniegu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Oj, przyznaj, że ci się podobało – odparł,
wstając. – Wiem, że lubisz adrenalinę – dodał tajemniczo, otrząsając moje włosy
z białego puchu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">Spojrzałam na niego bez słowa, lekko się
uśmiechając, kiedy zdejmowałam rękawiczki, <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Lubię wiele elementów adrenaliny. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Czyli ci się podobało – przyznał. – A jak to w
ogóle jest, że boisz się najprostszych rzeczy, a po broń na akcji sięgasz
pierwsza, co? Kiedyś się bałaś podejść do urwiska w moim ulubionym miejscu,
więc też musiałem cię trzymać. Jesteśmy już ze sobą<span> </span>tak długo, a ja wciąż nie mogę cię w pełni
rozgryźć. Jak to z tobą jest?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Bo ja jestem tajemniczą<span> </span>kobietą. – Uśmiechnęłam się zachęcająco i
zaraz uniosłam wyżej gołe dłonie, teraz całe czerwone i zimne. – Zmoczyły mi
się całe rękawiczki przez twój wyczyn, więc teraz czaruj, księciu – dodałam, a
on pokręcił z rozbawieniem głową i wziął moje dłonie w swoje, po czym zaczął w
nie chuchać, aby je ogrzać, co rzeczywiście zaczynało pomagać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Wiesz… może jednak było fajnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Wiedziałem. - Uniósł głowę i szeroko uśmiechnął
się do mnie, a za chwilę jego wzrok spoczął na czymś za mną. – Poczekaj tutaj –
polecił i zaraz go nie było. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">Zmarszczyłam brwi i odwróciłam się w kierunku, w
którym on ruszył. Zauważyłam, że podszedł do stoiska z przekąskami, ale nie
byłam pewna, co kupuje, więc powoli zaczęłam kierować się ku niemu. Dopiero,
gdy odszedł od stoiska, dostrzegłam, że niesie w obu dłoniach jabłka w karmelu,
obsypane orzechami i umieszczone na patyku, przez co zaskoczona szerzej
otworzyłam i oczy, i usta. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Skąd wiedziałeś, że to uwielbiam? – zapytałam, gdy
podał mi jedną ze słodkości. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Tak coś przeczuwałem. – Mrugnął do mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Ostatni raz jadłam to… ze cztery lata temu, w
Stanach. Nie widziałam tego w Londynie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Poważnie? Gdzie ty się uchowałaś przez te lata
mieszkania tutaj? Co roku sprzedają je w tym miejscu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Jeśli mam być szczera, to pierwszy raz jestem tu
zimą. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- To wiem, co będziemy robić przez najbliższy
miesiąc – odparł, na co się roześmiałam i położyłam głowę na jego ramieniu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: center; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">Upiłam ostatni łyk kawy, która była już kompletnie
zimna, na co momentalnie skrzywiłam się z niezadowolenia i prędko odstawiłam
pustą filiżankę do zlewu, o mało jej nie rozbijając przy tym. Przeszłam do
salonu, gdzie zebrałam wszystkie potrzebne mi rzeczy i wrzuciłam do torebki.
Następnie usiadłam na kanapie i sięgnęłam po stojące obok botki na słupku,
które już po chwili wsunęłam na stopy. Z racji tego, że nie nosiłam ich za
wiele razy, proszę, niech nie obetrą mi skóry, żebym nie cierpiała i
wewnętrznie, i zewnętrznie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">Uniosłam się z sofy i mój wzrok powędrował za
ogromne okno. Widząc, jak bardzo sypie śnieg, westchnęłam, domyślając się
tylko, jak dużo może być go na ulicach. Niestety, z ostatniego piętra nie
mogę<span> </span>za bardzo dostrzec na jakiej
wysokości leży ten puch, a szkoda. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Louis? – odezwałam się, wchodząc do swojej
sypialni, gdzie wciąż spał mój chłopak po tym, jak nocował u mnie tej nocy. –
Louis – powtórzyłam, szturchając go lekko w ramię. – Obudź się, słyszysz? –
dodałam, widząc, że z jego strony nie ma żadnej reakcji. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Hmm? – wymruczał w poduszkę, więc przejechałam
dłonią po jego nagich plecach, aby odrobinę go rozbudzić.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Możesz mnie zawieźć do firmy?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- W sobotę? – jęknął, wciąż się nie ruszając. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Muszę pokończyć różne rzeczy, jutro kończą się
terminy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Która godzina? – wymamrotał. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Przed ósmą. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Zwariowałaś? – wychrypiał, przewracając się na
plecy. Założył rękę za głowę i dalej nie otwierał oczu. – Komu się chce wstawać
tak rano w weekend?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- No, wyobraź sobie, że nie mam jakiegoś większego
wyboru, jeśli chodzi o pracę – westchnęłam, krzyżując ramiona i wciąż patrząc
na niego z góry. – Wstaniesz? Proszę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Nie chcę mi się za bardzo - mruknął. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Zdaję sobie sprawę z tego, że ci się nie chce, ale
jakoś muszę dojechać do firmy – odpowiedziałam już trochę nerwowo. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- A nie możesz pojechać później? Za jakieś…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Nie, nie mogę – przerwałam mu. – Gdyby moje auto
nie było w naprawie, to już dawno bym pojechała. Ciesz się, że nie zbudziłam
cię wcześniej, bo jestem na nogach od piątej. Przeszło mi to przez myśl, ale
stwierdziłam, że dam ci trochę pospać. Teraz jednak muszę<span> </span>już jechać, bo mam za dużo rzeczy do
zrobienia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Daj mi jeszcze z pół godziny – wymamrotał,
odkręcając ode mnie głowę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Nie mogę – jęknęłam. – Proszę, wstań. Wiesz
dobrze, że nienawidzę taksówek, a metro jest kawałek stąd.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- To zadzwoń do Tristana, żeby cię zgarnął –
zaproponował, co poskutkowało tym, że o mało co nie wybuchłam z irytacji. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: justify; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Czy ty jesteś<span>
</span>poważny? – Szturchnęłam go w ramię na co syknął, z powrotem przekręcając
się na plecy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- No co? – jęknął, zasłaniając oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Zachowujesz się w tej chwili kompletnie jak dziecko.
Myślałam, że jeśli u mnie nocowałeś to mam jakąś pewność, że zajmiesz się tez
tym, żebym dotarła do firmy. Jakoś wczoraj byłeś tak zdziwiony, że nie
zadzwoniłam po ciebie, abyś przyjechał, kiedy auto mi padło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Dobrze, ale to było wczoraj. Jakbyś dała mi
jeszcze pół…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Wiesz co? Proszę cię o jedną cholerną rzecz…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Po prostu nie chcę mi się wstać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- A mi się nie zechce przyjeżdżać na żadną akcję. I
co wtedy zrobisz, hmm? Coś za coś. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Zawiozę cię za godzinę.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Mówiłeś przed chwilą o pół godzinie – uniosłam się
zdenerwowana. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Boże, kobieto…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Naprawdę zależy mi na tym, żeby być już w drodze
do firmy, ale ty masz to za nic. I szczerze dziwię się, bo kto miałby mnie
dobrze rozumieć jak nie ty?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Rozumiem to, ale…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Nie proszę cię o wiele, Louis – wcięłam mu się w
zdanie, ostro wytrącona już z równowagi. – Właściwie, to rzadko cię o coś
proszę. Błagam cię więc, wstań, do jasnej cholery, zawieź mnie tam i potem
pójdziesz spać dalej. Nie wymagam więcej, człowieku.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Za chwilę.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Nie, nie za chwilę! – Tupnęłam nieświadomie
ciężkim butem o panele. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Nie krzycz na mnie – syknął, krzywiąc się, a potem
otworzył oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Gdyby nie było powodu, to bym nie krzyczała. Ale
wiesz dobrze, że jeśli naprawdę muszę być w firmie to nie ma innej opcji, a
teraz ty robisz wszystko, żebym po prostu się denerwowała. Więc przysięgam, że
jeśli teraz nie ruszysz stąd dupy…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- No za kilka minut…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Nie mam kilku minut! – wrzasnęłam poirytowana. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Cassa…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Nie ma Cassandra! Nie chcesz to nie, spieprzaj.
Sama sobie poradzę, sama przejdę taki kawał i może ktoś się zlituje, i mnie
podwiezie, skoro mój własny chłopak mnie olewa, jak tylko może. – Chwyciłam
poduszkę z podłogi i rzuciłam z całej siły prosto w lekko zaskoczoną twarz
Louisa, który szerzej otworzył oczy, uniósł brwi i patrzył na mnie jakby w
szoku, w reakcji na mój wybuch. – Łaski bez – wycedziłam przez zęby, odwracając
się tyłem do niego i kierując się do wyjścia. – Przypominam ci, że aktualnie
śpisz w moim domu, a nie u siebie!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: center; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">*Louis*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">Prawdopodobnie rano zachowałem się względem
Cassandry jak dupek, ale to nie byłby chyba pierwszy raz. Można było się
spodziewać, że prędzej czy później wizja naszego szczęśliwego związku może się
posypać i to głównie z mojego powodu, bo czyjego innego? To ja zwykle muszę coś
spieprzyć i potem to naprawiać, a ona siedzi i płacze przeze mnie. Jak tak
spojrzeć, to jestem jedną wielką katastrofą, wybierając z naszej dwójki i nie
zanosi się na to, aby to szybko się zmieniło, głównie mój charakter i to, jak
uparty zwykle bywam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">Szczerze, to nie zniósłbym tej myśli, że miałaby
mnie zostawić. Kocham ją, ale co ja mam zrobić, żeby nie popełniać tylu błędów?
Co zrobić, aby zachować ją przy sobie na dłużej? Prędzej czy później, zawsze
muszę coś zepsuć i to z własnej głupoty. Przecież, gdybym wtedy wstał i ją
podwiózł, nie stałoby się nic wielkiego, ręka by mi nie uschła. Tylko szkoda,
że uświadomiłem to sobie już po fakcie, gdy wyszła ze swojego mieszkania i
trzasnęła drzwiami. I zdaję sobie też sprawę z tego, że miałem też szansę, żeby
za nią pobiec i ją zatrzymać, czego nie wykorzystałem w najmniejszym stopniu.
Zamiast jej pomóc, wolałem spać, co z mojej strony jest naprawdę totalnym
kretyństwem. Nie mam nawet pojęcia, jak dostała się w końcu do tej firmy, bo od
rana nie odbiera moich telefonów i wcale jej się nie dziwię. Dlatego teraz
muszę jakoś naprawić swój błąd i tym razem przyjechałem po nią. Nie, oczywiste,
że nie dała żadnego znaku, o której kończy, ale biorąc pod uwagę, że niedługo
dojdzie północ, a ja wciąż czekałem w jej mieszkaniu, w nadziei, że wróci i
będę mógł ją przeprosić, a ona nie pojawiła się, domyśliłem się, że wciąż
siedzi w biurowcu. I albo robi to specjalnie, bym się denerwował, martwił lub
żeby wywołać we mnie poczucie winy, to z tym jej się całkowicie udało. A jeśli
robi to dlatego, że naprawdę nie ma jak dojechać do domu i nie chce innych
prosić o pomoc, to powinienem sam sobie zrobić krzywdę za to, jakim palantem
jestem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">Wszedłem do budynku, w którym było już kompletnie
pusto i niemal ciemno, gdyby nie kilka świateł na ścianach i w głębi korytarzy.
Windą ruszyłem na odpowiednie piętro, a kiedy już na nim wysiadłem, słyszałem
tylko ciche piszczenie jakiś maszyn czy dźwięki klawiatury, co oznacza, że ktoś
jeszcze musiał tu zostać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">Cicho przeszedłem przez cały korytarz aż do końca,
uważnie rozglądając się, czy szatynki niema w jakimś innym pomieszczeniu
niż<span> </span>jej biuro. Tak jak podejrzewałem,
znalazłem ją dopiero w jej gabinecie, w którym również było ciemno jak w
pozostałych częściach firmy. Siedziała przy biurku przed laptopem, który wraz
ze światłami za oknem był w tej chwili jedynym źródłem oświetlenia tutaj.
Wszystko, co ona zrobiła to uniosła tylko wzrok znad ekranu i popatrzyła na
mnie obojętnie, a potem bez słowa wróciła do wcześniej wykonywanej czynności. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Chodź, odwiozę cię do domu – zaproponowałem,
zostawiając otwarte drzwi, aby podejść bliżej jej biurka. W dłoni trzymałem
kluczyki od auta, którymi się bawiłem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Pracuję – to było jedyne słowo, jakie
wypowiedziała pod nosem, nie bardzo przejmując się moją obecnością tu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">Odetchnąłem głęboko i przewróciłem oczami.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Nie wygłupiaj się. Oboje wiemy, że do tej pory
wszystko musiałaś już skończyć, a za chwilę kończy się dzień. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Dziwne, że zdajesz sobie z tego sprawę. Jakoś rano
nie bardzo byłam do tego przekonana. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Słuchaj, przepraszam za rano, dobrze? – Stanąłem
przed nią i obserwowałem jej reakcję. Z racji tego, że nawet na mnie nie
spojrzała, a co tu mówić o dalszym odezwaniu się, mówiłem dalej, próbując
bezskutecznie, by mi wybaczyła. – Nic nie usprawiedliwia mojej postawy, po
prostu zachowałem się jak ostatni idiota, jak zawsze zresztą – dodałem, na co z
uniesionymi brwiami spojrzała na mnie, lecz za chwilę kontynuowała przebieranie
palcami po klawiaturze. – Powiesz coś? – westchnąłem zrezygnowany, a ona wzruszyła
ramionami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Po co? Nie mam, o czym gadać. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Przepraszam – powtórzyłem. – Co mam jeszcze
zrobić, żebyś wybaczyła mi to, co rano się stało?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Nie wiem, pracuję.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Nie udawaj, że wciąż pracujesz, dobra? Jest późno
i wiem o tym, że jesteś już zmęczona. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Śmieszne, że nagle znasz moje myśli. – Parsknęła
śmiechem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Kończ to po prostu, okej? – Odetchnąłem. –
Zabieram cię do domu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Przyznaj, że przyjechałeś tu z musu – mruknęła. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Przyjechałem, bo nie chciałem, żeby coś ci się
stało, jak będziesz wracać o tej porze, szczególnie, że nie masz auta. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Nagle taki troskliwy, jesteś? Co się zmieniło
przez te kilka godzin, gdy mnie nie było? – zapytała ironicznie, a ja
próbowałem utrzymać nerwy na wodzy, bo wiem, że złość teraz mogłaby mi jedynie
zaszkodzić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Wiem, że popełniłem błąd, powinienem rano wstać i
pojechać z tobą, nic by mi się nie stało. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Fajnie, że dopiero to widzisz – wymamrotała. Nie
odrywała wzroku od komputera, więc obszedłem biurko i kiedy stanąłem przy niej,
złapałem ja delikatnie za ramię, jednak jej reakcji się nie spodziewałem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Puść mnie – syknęła, wyszarpując się. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Jest późno, wracamy do domu.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Sama potrafię wstać – fuknęła, niespodziewanie
odkręcając głowę ku mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">W jej oczach dostrzegłem to, jak bardzo pragnęła coś
mi zrobić, to jak zła i pobudzona była. Zagryzła mocno szczękę i z morderczym
wyrazem twarzy wróciła wzrokiem do ekranu, na którym dostrzegłem, że klika
wyłącznik systemu. Jeszcze nim laptop zdążył się wyłączyć, ona trzasnęła jego
klapą i prędko wstała. W napiętej ciszy zaczęła składać swoje rzeczy i dotarło
do mnie, jak bardzo jest wkurzona na mnie. Gdybym powiedział, że nie gryzie
mnie sumienie, to kłamałbym. Nienawidzę momentów, gdy karze mnie właśnie tak
jak w tej chwili. To po prostu nie do zniesienia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Daj to. – Sięgnąłem po jej torbę z laptopem, aby
pomóc jej z tymi wszystkimi rzeczami, ale ona natychmiast ją ode mnie odsunęła.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Zostaw – wycedziła i odwróciła ode mnie wzrok, co
zrozumiałem tak, że mam wyjść już z jej gabinetu. Uczyniłem więc to i za chwilę
ona też wyszła, zamknęła drzwi na klucz i bez słowa udała się do windy. Nie
mając większego wyboru ruszyłem za nią. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Wciąż jesteś na mnie zła? – zapytałem
niespokojnie, gdy byliśmy już w drodze na parter. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- A jak myślisz? – fuknęła, spoglądając na mnie na
chwilę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- To co ja mam, kurwa, zrobić?! Przyjechałem
przecież po ciebie!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Niezmiernie się cieszę z tego powodu! Dobrze, że w
porę się obejrzałeś, wiesz? Dobrze, że mam tak świetnego chłopaka, który o mnie
pamięta i tak dba. Naprawdę mam wielkie szczęście! – warknęła w moim kierunku i
niemal natychmiast wymaszerowała z windy, gdy ta się stanęła. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- O co ci tak naprawdę chodzi? – Złapałem ją za
ramię, chcąc zatrzymać, ale ona ponownie się wyszarpała. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Domyśl się, to nie boli – odparła z jadem i
odwróciła się ode mnie. Zaczęła kierować się do wyjścia, jej obcasy dość mocno
rozchodziły się echem, gdy uderzały o twarde podłoże. Przy wyjściu podała coś
ochroniarzowi i milcząc, wyszła z budynku, nie patrząc, czy idę w ogóle za nią.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">Przyspieszyłem kroku, a gdy i sam wyszedłem na
powietrze, dostrzegłem, że rozgląda się po parkingu. Kiedy już chciałem jej
powiedzieć, w którą stronę ma iść, sama ruszyła w odpowiednim kierunku,
prawdopodobnie zauważając pojazd. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">Wsiadłem do auta tuż za nią i jeszcze zanim odpaliłem
silnik, postanowiłem, że lepiej już nie będę się odzywać. Co chyba okazało się
najlepszym wyjściem z tej sytuacji, bo całą drogę sama milczała i siedziała z
zamkniętymi oczami albo sporadycznie je otwierała, gdy staliśmy na światłach.
Dopiero, kiedy zatrzymaliśmy się pod jej wieżowcem, zrozumiałem, że otwierała
je tylko po to, żeby sprawdzić, czy już nie dojechaliśmy, bo gdy tylko
zaparkowałem na podziemnym parkingu, wysiadła szybciej niż ja, głośno
trzaskając drzwiami. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">Oparłem ręce na kierownicy i głęboko odetchnąłem, a
potem przetarłem twarz dłonią, zastanawiając się, co powinienem zrobić. Jednak
niewiele myśląc, wysiadłem z samochodu i pobiegłem za nią. W ostatnim momencie
wpadłem do windy, nim się zamknęła. Szczerze, ciągnęło mnie do tego, by wziąć coś
z jej rąk, by jej pomóc to nieść, ale wiedziałem, że zareaguje tak jak i w
firmie, więc wolałem nie ryzykować. Miałem nadzieję, że gdy pójdę za nią, uda
mi się jakoś z nią porozmawiać, że może w końcu mi wybaczy i przestanie być tak
ostra względem mnie jak teraz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">Kiedy znaleźliśmy się na szczycie budynku, a potem w
jej mieszkaniu, ciągle zastanawiałem się, co jeszcze mogę jej powiedzieć, ale
już nic sensownego nie przychodziło mi do głowy. Cassandra znikła w kuchni, a
ja nam chwilę przystanąłem w korytarzu, pochłonięty różnymi myślami. W końcu,
gdy zrozumiałem, że nic nie przyjdzie mi do głowy, poszedłem za szatynką. Stała
odwrócona do mnie tyłem, przy blacie, a mój wzrok automatycznie przyciągnęły
czerwone rany na jej kostkach. Skóra na nich była kompletnie zdarta, a cienkie
jak rajstopy, skarpetki – podarte. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Krwawią ci nogi – odezwałem się cicho, podchodząc
bliżej. Marszczyłem brwi, nie odrywając oczu od strasznego widoku, a wtedy ona
odwróciła się ku mnie z ironicznym uśmiechem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Och, to od mojego porannego spaceru. Kto by się
spodziewał, prawda? W ogóle nie bolało przez cały dzień. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Rozumiem, dlaczego się wkurzasz, przepraszam –
westchnąłem, pocierając kciukiem czoło. – Nie wiem, co mam jeszcze zrobić. –
Spojrzałem na nią i zbliżyłem się.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">Nastała chwila ciszy, biłem się z własnymi myślami,
ale ostatecznie wyciągnąłem rękę ku niej, jednak ona uciekła od mojego dotyku. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Zostaw – syknęła, marszcząc czoło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Wybacz mi – wyszeptałem. – Wiem, że jestem
kretynem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Tak, dlatego powinieneś już stąd iść. Nie chcę cię
tu widzieć dziś, rozumiesz? Idź stąd – odpowiedziała i to mnie totalnie
zagięło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">Odsunęła mnie od siebie, a ja nie miałem innego
wyboru, jak się poddać temu na obecną chwilę. <o:p></o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: center; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;"><o:p> </o:p></span></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: center; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">***<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">*Cassandra*<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;"><span> </span><o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;"><span> </span>Nie gadaliśmy
całą niedzielę – cały poprzedni dzień. Żadnych telefonów, sms-ów, zero. Ani ja
się nie odzywałam, ani on. Mieliśmy milczący dzień. Trzeba przyznać, że trochę
i siebie za to winiłam, jak zwykle zresztą przy wszystkim. W sumie, dziwnie się
czułam, że nawet przez chwilę nie rozmawialiśmy, chociaż sama do tego
doprowadziłam, ale też przydał mi się jednak taki dzień wytchnienia, dobrze mi
to zrobiło. Teraz jednak przyszedł ten moment, kiedy muszę się odezwać do
niego, choć nigdy nie podejrzewałabym, że to ja uczynię pierwszy krok. To ja jestem
ta bardziej uparta, chyba…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">Przyjechałam z Niallem do rezydencji na trening i
nie bardzo mam jak wrócić. Tak, jest już luty, a ja wciąż tu ćwiczę i póki co,
nie mam zamiaru rezygnować, bo naprawdę dobrze to mi robi. Przynajmniej mam
gdzie się wyżyć, bo w innym przypadku naprawdę mogłabym kogoś zabić i to nie
byłoby już takie śmieszne. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">Wcześniej Niall zgarnął mnie z firmy, kiedy wracał z
zakładu do domu i jeszcze szybko wstąpiliśmy do mnie, żebym się przebrała, za
co niezmiernie jestem mu wdzięczna. W końcu nie bez powodu to chyba jego
najbardziej lubię z całego gangu, nie licząc Louisa, bo to już inna bajka.
Gdyby nie to, że Niall ma zaraz kolejnego klienta, to zastrzegł się, że
odwiózłby Mie. Szkoda jednak, że tak wyszło. Nie jestem zła, ale teraz muszę
jakoś sobie poradzić, co oznacza zmierzenie się z Louisem, który kompletnie nie
wiem, gdzie jest. Wielkie prawdopodobieństwo, że siedzi w salonie, jak często,
więc właśnie tam kieruję swoje kroki. Przecież i tak musiałabym tamtędy przejść
przy wychodzeniu, więc też na to samo wychodzi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">Nie spiesząc się, powoli szłam korytarzem, będąc
naiwna, że może inny pomysł niż ten przyjdzie mi do głowy, ale oczywiste jest,
że drugiego wyjścia w tej sytuacji nie ma. Stanęłam w wejściu do salonu i wcale
nie byłam zaskoczona, że tyłem do mnie, na kanapie siedział szatyn, czytający
jakieś dokumenty. Wciąż był w garniturze, w pomieszczeniu nie było nikogo
innego, jak zwykle, a on nawet nie zdawał sobie sprawy, że za nim stoję. I tak
w sumie, to nie miałam nawet ochoty się odzywać. Po prostu sterczałam tam i
biłam się z myślami, co ja mam niby powiedzieć. Ostatni raz wiedzieliśmy się
przedwczoraj i w dodatku, można powiedzieć, że wykopałam go z mojego
mieszkania. Może mam się teraz uśmiechnąć i wskoczyć mu w ramiona, jak gdyby
nigdy nic? No normalnie niesamowity pomysł, Alen chyba tylko do ckliwych,
banalnych i płytkich filmów, nie dla mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Boże, dlaczego wy jesteście tacy trudni? –
niespodziewanie usłyszałam za sobą głos Nialla i kiedy tylko dostrzegłam, że
Louis na ten dźwięk odwraca głowę, zwiesiłam swoją, wiedząc, że mnie zauważył.
– Tomlinson, wiem, że pewnie coś znowu spieprzyłeś, ale… <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- A ty musisz się wtrącać? – fuknął, przerywając mu.
Kątem oka zauważyłam, że wstaje z kanapy, ale bądźmy szczerzy, w rzeczywistości
bałam się na niego spojrzeć po tym wszystkim, bo wiem, że ja też nie pozostaję
bez winy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Możesz ją podwieźć do domu? Zrobiłbym to sam, ale
zaraz przychodzi Ashley na trening – wytłumaczył. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Jesteś jej adwokatem? Chyba sama umie mówić. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Chcę tylko pożyczyć jedno z twoich aut na kilka
dni, to wszystko – wymamrotałam bezsilnie, podnosząc na niego wzrok.
Zauważyłam, jak obok Niall decyduje się odejść od nas i wcale mi to nie
pomogło, bo gdy tu stał, przynajmniej czułam się pewniej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Dlaczego nie zapytałaś wcześniej? – Ściszył swój
głos, podchodząc do mnie powoli. Mówił jakoś łagodniej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Nie pomyślałam. – Wzruszyłam ramionami, a między
nami nastało kilka chwil ciszy, które przerwałam, co mnie samą zaskoczyło. –
Przepraszam – wyszeptałam, spuszczając wzrok. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Za co?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Za to, że wyrzuciłam cię z domu i… bez powodu się
na ciebie denerwowałam.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Nie bez powodu. Wiem, dlaczego się wkurzyłaś, więc
nie ukrywaj, że tak nie było, nie przepraszaj. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Nieprawda, przesadnie zareagowałam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Oboje wiemy, że gdybym wtedy wstał, jak prosiłaś,
to pewnie między nami byłoby okej. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Tak, pewnie tak – wymamrotałam, bawiąc się paskiem
torby, wiszącej na moim ramieniu. Nie spodziewałam się, żem szatyn zaraz
podejdzie do mnie bliżej i złapie za rękę. Popatrzyłam na dłoń z mieszanymi
uczuciami, łącząc usta w cienką kreskę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Pożyczę ci to auto, chodź – westchnął, ciągnąc
mnie do garażu. – Ale muszę pojechać z tobą, bo zostawiłem u ciebie ostatnio
marynarkę – dodał, a ja kiwnęłam głową. – Chyba że wcześniej gdzieś jedziesz to…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Nie ma problemu – odpowiedziałam cicho. – Możesz
jechać.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Harry mnie potem zgarnie, powinien wracać z firmy
niedługo. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Jasne – mruknęłam. Wciąż nie byłam za bardzo
przekonana do tego naszego ‘pogodzenia’. Po prostu jakoś tego nie czułam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">Weszliśmy do garażu, gdzie stała duża ilość
samochodów. Z jakieś pięć należało do Louisa, a reszta do chłopaków. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Które są twoje? – zapytałam, wymijając go, kiedy
podszedł do ściany, gdzie wisiały klucze. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Na końcu – wyjaśnił, a ja pokiwałam głową i
zaczęłam dalej iść. Od razu w oczy wpadło mi czarne sportowe auto. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Mogę to? – zapytałam, wskazując nam pojazd, a
wtedy on odwrócił się do mnie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Jeśli chcesz, to niech będzie. – Uśmiechnął się
lekko i zdjął z haczyka kluczyki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">Idąc do mnie, otworzył pilotem samochód i już chciał
wsiadać za kierownicę, ale zatrzymałam go, wyciągając ku niemu rękę, na co on
uniósł brwi, głęboko oddychając. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Rozumiem, że chcesz kierować, tak?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- I tak mam nim jeździć przez jakiś czas, więc muszę
sprawdzić, jak sobie radzi. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Niech ci będzie – westchnął i podał mi kluczyki, a
sam obszedł auto dookoła. Oboje wsiedliśmy do pojazdu w tym samym momencie. Gdy
szatyn otwierał pilotem bramę garażową, ja odłożyłam swoja torbę na tyle
siedzenie, a potem odpaliłam silnik i wyjechaliśmy z garażu, i potem
ostatecznie z posesji Louisa. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">Jechałam spokojnie, sporadycznie coś mówiliśmy do
siebie, więc to był już duży sukces. Nie można było nazwać tego za bardzo
rozmową, bo byłam skupiona bardziej na kierowaniu, ale jako tako, nie
milczeliśmy całkowicie. Wszystko jednak zaczęło zmieniać się na gorsze, gdy
zaczęłam wyprzedzać auta. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Możesz jechać spokojniej? Lód jest na szosie –
przypomniał mi.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Jeśli jesteś mądry, to powinieneś mieć zmienione
opony – mruknęłam, zatrzymując się na światłach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Mam, ale…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Więc daj mi prowadzić, bo nie robię tego pierwszy
raz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Uważaj tylko. – Odetchnął głęboko. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">Światło zmieniło się na zielone, a ja ruszyłam
dalej. Już za chwilę wyjechałam z autostrady na mniej ruchliwą ulicę i kiedy
automatycznie przyspieszyłam, bo na tej drodze nie było lodu, wtedy się
zaczęło.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Cassandra, cholera, zwolnij.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Możesz przestać? Jadę normalnie, jak zwykle. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- A rozwal mi tylko auto, a…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- A, to więc o to chodzi? – Zaśmiałam się
ironicznie. – No nie wierzę, cudownie – wymamrotałam, kręcąc głową.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- O co ci chodzi, co? Powiedziałem tylko, żebyś nie
rozwaliła samochodu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Nie, ty mi zagroziłeś – stwierdziłam. – Nie jestem
głupia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Znowu chcesz się kłócić? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- To ty zacząłeś.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Pewnie, ja zawsze zaczynam – parsknął. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Więc kto nie wierzy w moje umiejętności kierowcy,
co? – Spojrzałam na niego.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Patrz na drogę – odparł ostro. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Nie zmieniaj tematu – fuknęłam, omijając zręcznie
miejsce, gdzie szosa była oblodzona. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Co ty, kurwa, robisz?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Omijam lód, nie widać?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Nie mogłaś jechać po prostu prosto?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Człowieku, nikt za mną nie jedzie, wolałam ominąć
niż wpaść w poślizg. Czy to do ciebie dociera?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Czy ty tak zawsze jeździsz?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Nie pasuje ci coś? Nie pierwszy raz ze mną
jedziesz. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Ale zwykle nie kierujesz jak…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Jak kto? – przerwałam mu, znów odwracając głowę do
niego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Patrz na drogę!<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Zamknij się! Widzę, co się dzieje – powiedziałam
naprzemiennie patrząc to na niego, to nam pustą drogę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Ty jesteś niemożliwa – parsknął z niedowierzeniem.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- I jaka jeszcze, co? Jeśli nie pasuje ci, jak jadę,
to możesz wysiąść. Po co w ogóle ze mną wsiadałeś?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Bo chciałem spędzić z tobą choć chwilę.
Zadowolona?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Dlaczego więc nie zadzwoniłeś wczoraj? –
zapytałam, nie wierząc w to, co słyszę.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- To samo mógłbym powiedzieć o tobie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Ja się pytam, dlaczego to ty nie zadzwoniłeś. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Bo nie tylko ty się wkurzyłaś! – Uniósł się
niespodziewanie. – Wkurzyło mnie, że doprowadziłem do tej sytuacji, że się nie
odzywasz i sama jesteś zła. Musiałem po prostu ochłonąć, chyba raczej ty też…
Człowiek! – wydarł się na mnie, co poskutkowało tym, że się przestraszyłam i
gwałtownie skręciłam w lewo, hamując, dopiero, gdy przód auta z siłą uderzył o
latarnię. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">Otworzyłam szerzej oczy, zakryłam w szoku usta i
zdezorientowana przeniosłam wzrok za szybę, patrząc, czy nikogo nie zabiłam. Na
szczęście nic, prócz auta, nie ucierpiało. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- N-nigdy mi się to nie zdarzyło – wyszeptałam
roztrzęsiona. Poczułam, jak w oczach zbierają mi się łzy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- T-ty… Ty rozwaliłaś mi auto! – oskarżył mnie, gdy
otrząsnął się z szoku. – Mówiłem, że tak będzie – dodał, a wtedy spojrzałam na
niego i widząc jego minę, wbrew sobie się rozpłakałam.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Przejmujesz się tym samochodem bardziej niż mną –
powiedziałam przez łzy, opierając głowę o zagłówek fotela i zakrywając twarz
dłonią. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Gdybyś nie jechała tak szybko…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Przepraszam! – krzyknęłam, bardziej szlochając. –
Przepraszam, okej? Przepraszam…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Dobrze, nie płacz już. – Poczułam, jak obejmuje
mnie ramieniem i przytula moją głowę do swojej szyi. – Nic takiego w końcu się nie
stało – wyszeptał. – Nie płacz, nie będę już krzyczał. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Tak tylko mówisz – odparłam, odsuwając się od niego
i wycierając oczy, ale tylko mocniej się rozpłakałam. – Mam już dość tego wszystkiego!
– Uderzyłam obiema dłońmi o kierownicę i zatrzęsłam się mimowolnie przez zalewające
mnie spazmy płaczu. – Mam dość… Przepraszam, że jestem najgorszą dziewczyną, jaka…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- O czym ty mówisz? Przestań.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Chcesz, żebym ja ci ufała, a teraz pokazujesz mi, że
sam mi nie ufasz – wyznałam. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Przepraszam – wyszeptał, zwieszając głowę. – Możliwe,
że w tym masz rację…<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Przepraszam za auto – wydusiłam z siebie, zamykając
oczy. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- Jesteśmy siebie warci – wymamrotał. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">- I w tym się zgodzę. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;"><o:p> </o:p></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqxR8bhPeGQiInqSD4DtX53zy5b97gHt4g9AfVKkvZLd3wKK6lDo9pkaA_rDBgtNgkHnx8NVRNiokhNgqROPcIcRUDC6zTSfEy6BpPnmHrXWo81kW73xPu82-Un47sS3CEAOs3eu_p5zaf/" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="151" data-original-width="220" height="275" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqxR8bhPeGQiInqSD4DtX53zy5b97gHt4g9AfVKkvZLd3wKK6lDo9pkaA_rDBgtNgkHnx8NVRNiokhNgqROPcIcRUDC6zTSfEy6BpPnmHrXWo81kW73xPu82-Un47sS3CEAOs3eu_p5zaf/w400-h275/tenor.gif" width="400" /></a></div><p></p>
<p align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; text-align: center; text-indent: 14.2pt;"><span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">***<o:p></o:p></span></p><br />Perriele rebelhttp://www.blogger.com/profile/08732822971628441684noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8888230777818045107.post-1065061823754460292020-04-18T17:30:00.001+02:002020-04-18T17:30:04.884+02:00ROZDZIAŁ 39. ‘SPRAW, BY MOJE ŻYCZENIE SIĘ SPEŁNIŁO’<br />
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Cassandra*<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jake, błagam cię, uważaj, na litość boską –
powiedziała przerażona nasza mama, wchodząc do salonu i widząc swojego syna
walczącego z dekoracjami choinkowymi. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Mówiąc, że walczy, chodziło mi mianowicie o to, że
stoi na krześle, które w dodatku niebezpiecznie się chwieje i usiłuje założyć
na czubek drzewka gwiazdkę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wszystko pod kontrolą – zapewniłam, stojąc tuż
obok niego w razie, gdyby spadł, jednak sama nie wierzyłam za bardzo w te
słowa. Miejmy nadzieję, że jak coś, zdążę go złapać. – Mamo, będziesz miała coś
przeciwko temu, jakbym na chwilę później gdzieś wyskoczyła? Wrócę odpowiednio
wcześnie, żeby pomóc ci z przygotowaniami – powiedziałam, kończąc odplątywać
łańcuch choinkowy. Oby jednak Jake nie miał zamiaru spadać, bo nie mam wolnych
rąk.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Oczywiście, że nie. Dlaczego w ogóle pytasz? Już
dawno skończyły się czasy, żebyś musiała prosić mnie o wyjście z domu. –
Zaśmiała się cicho, uprzątając stół. – Zresztą wątpię, że kiedykolwiek musiałaś
to robić – westchnęła. – To ty stałaś się głową rodziny – dodała ciszej, jakby
uważała, że to przez nią musiałam szybciej dorosnąć. A wcale tak nie było. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mamo, daj spokój – skarciłam ją delikatnie. –
Wszyscy wiemy, jak było. Musimy wracać do tego tematu? W święta? Powspominajmy
coś milszego – zaproponowałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Masz rację. – Uśmiechnęła się, zaczynając wycierać
blat stołu. – To gdzie niesie moją, już nie taką małą, Cassie?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Louis ma dziś urodziny – odpowiedziałam ciszej,
zagryzając jedna wargę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W wigilię? To nietypowe, pewnie dostaje prezenty
podwójnie – zażartowała. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tego nie wiem – przyznałam, zaczynając wieszać
łańcuch, gdy Jake, dzięki Bogu, zszedł już z tego krzesła i z pozytywnym
skutkiem zawiesił ozdobę na czubku choinki. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To niewiarygodne, jak bardzo kochasz tego chłopaka
– odezwała się po chwili ciszy, więc przeniosłam bez słowa wzrok na nią. –
Coraz częściej emanujesz radością, jeśli z nim jesteś, mówisz lub myślisz o
nim. Nic, tylko patrzeć na twój uśmiech, którego on jest powodem. Jedź potem do
niego i nie spiesz się. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chciałam jedynie złożyć mu osobiście życzenia. On
zresztą pewnie ma juz gości, więc nie chcę przeszkadzać. Poza tym, nie wiem
jeszcze, czy pojadę, nie chcę im przeszkadzać i...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Hej, Cassie – przerwała mi mama, gdy zaczęłam
szybciej mówić. – Spokojnie, tak? Po prostu zadzwoń do niego i zapytaj, czy nie
ma nic przeciwko. To twój chłopak, więc na pewno ucieszy się, że fatygujesz się
do niego w święta, zostawiając nas... <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mogę zostać z wami...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, nie – wtrąciła sie szybko. – Spędzimy ze sobą
jeszcze dużo czasu, a Louis z pewnością chciałby cię zobaczyć, tylko nie chce
się narzucać, bo to święta. Rozmawiałaś z nim dzisiaj? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tylko rano, ale gdzieś się spieszył, więc mówił,
żebym potem zadzwoniła. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Więc na co czekasz? Zostaw tą choinkę i idź
pogadać – podeszła do mnie i zabrała mi łańcuch z dłoni. – No, już. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Super. – Szeroko się uśmiechnęłam. – Jeszcze nie
widziałam, żebyś tak pokochała mojego chłopaka. Nawet z Nickiem tak nie było. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Widocznie nie był jednak dla ciebie odpowiedni. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Widocznie – przyznałam. – Ale to jeszcze nic nie
oznacza, mamo, tak? Musisz o tym wiedzieć. Jesteśmy razem dopiero 3 miesiące.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ależ oczywiście – mruknęła, nie bardzo przekonana
do moich słów. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Westchnęłam i zabrałam z sofy swój telefon. W drodze
do kuchni wybierałam numer mojego chłopaka. Kiedy już weszłam do pomieszczenia,
zobaczyłam Maddie siedzącą przy stole i ze skupieniem dekorującą pierniczki. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Co roku spędzam święta w domu mojej rodziny, więc i
tym razem tak musiało być. Mama nie raz proponowała, byśmy coś zmienili i może
przenieśli się do mojego penthouse’a, ale ja wolę spędzać ten czas u nich. Czuć
tu to ciepło rodzinne, tą atmosferę... wszystko po prostu wydaje się tu lepsze
w czasie świąt niż byłoby w moim mieszkaniu. Tam ciągle przypominałabym sobie o
pracy, firmie, obowiązkach i problemach, a tu zapominam o tym, czym nie
powinnam martwić się w ten szczególny czas. Tu jest wszystko jak powinno.
Brakuje jedynie taty... ale to kwestia, z którą nie pogodzę się nigdy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wybrałam numer szatyna i oczekując na połączenie,
podeszłam do siostry i ukradkiem zwinęłam z talerza świeżo ulukrowanego
pierniczka, lecz nawet to nie uszło jej uwadze. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassie! – pisnęła karcąco, próbując wyrwać mi
ciastko z rąk. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No co? Jestem rodzinnym testerem, próbuję, czy
dobre – powiedziałam z pełną buzią. – I bardzo dobre. Tylko jedno, obiecuję –
przyrzekłam i nieoczekiwanie usłyszałam śmiech w słuchawce, więc natychmiast
przełknęłam to, co miałam w buzi. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mówi się z pełną buzią – upomniał mnie
roześmiany Louis. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przecież nie mówię – odchrząknęłam. – Nie wiem, o
co ci chodzi – dodałam niewinnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jasne. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Witaj, panie solenizancie. – Uśmiechnęłam się,
podchodząc do okna, już odpowiednio się z nim witając. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Skąd wiedziałaś, że mam dziś urodziny?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mam pewne sposoby – odpowiedziałam tajemniczo,
siadając na blacie. – No dobra, przyszło mi powiadomienie z facebooka –
przyznałam ciszej. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiedziałem. – Ponownie się zaśmiał. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co wcale nie zmienia faktu, że chciałabym cię teraz
zobaczyć i pocałować – dodałam, mrucząc. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Fuuj... – usłyszałam Maddie i wtedy na nią
spojrzałam. I ona na mnie zerknęła, więc zmrużyłam oczy i pokazałam jej język.
Ona zrobiła dokładnie to samo. No, to wiadomo po kim to ma. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jesteś w stanie spełnić to marzenie? – zapytałam,
powracając do rozmowy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiesz... nie mam za bardzo jak teraz przyjechać,
ale może pó...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bardziej chodziło mi o to, czy to ja mogę wpaść do
ciebie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dzisiaj? – zapytał jakby zaskoczony, na co
zmarszczyłam brwi. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No tak... o to właśnie mi chodzi, dzisiaj.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiem, czy to jest najlepszy pomysł, Cass.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlaczego?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przyjechała moja rodzina...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie chcesz, żebym poznała twoich rodziców, tak? –
zapytałam cicho, nieco przygaszona. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, to nie tak... oni po prostu... przepraszam.
Naprawdę nie sądzę, że powinnaś przyjeżdżać. Jeśli chcesz to ja mogę wpaść do
ciebie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie rozumiem, Louis. Są święta, chciałam cię tylko
przez chwilę zobaczyć. Poza tym, kiedyś będę musiała w końcu poznać twoich
rodziców. Chyba że... Louis, czy ty się mnie wstydzisz? – niemal cicho
zapiszczałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co ty mówisz? Skąd ten pomysł? Ja tylko... –
westchnął i na moment przerwał. – Naprawdę chcesz przyjechać, kochanie? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tylko na chwilę. To wigilia, twoje urodziny i...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobrze... W takim razie... dobrze, niech będzie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeśli nie chcesz, żebym przyjeżdżała... <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, to nie chodzi o to. W rzeczywistości
chciałbym być teraz z tobą. I masz rację, musisz poznać moją rodzinę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jesteś pewny?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- T-tak, tylko... posłuchaj, moi rodzice mogą
dziwnie na ciebie patrzeć albo się zachowywać... nie, nieważne, nie zwracaj na
to uwagi. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlaczego mieliby dziwnie na mnie patrzeć?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- J-ja... nie, nie będą. Zapomnij, że to mówiłem,
nie o to mi chodziło. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Okej... nie rozumiem, co się dzieje, ale niech
będzie – powiedziałam niepewnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Za ile będziesz? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Za jakąś godzinę może być? Nie będę długo
siedzieć, nie chcę wam przeszkadzać i...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Możesz zostać, ile chcesz – zapewnił. – Zapomnij o
tym, co mówiłem i przyjeżdżaj. Chcę już cię zobaczyć. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W takim razie, czekaj na mnie. – Uśmiechnęłam się
lekko. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czekam – odpowiedział rozluźniony. – Kocham cię. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A ja ciebie – odparłam tuż przed rozłączeniem się.
<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Louis jest fajny – odezwała się moja siostra,
przez co przeniosłam wzrok na nią. – Fajnie było z nim na wakacjach. I ma fajny
samolot. I fajnie śpiewa. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Znasz tylko słowo: fajnie? – Zaśmiałam się, ale
ona puściła to mimo uszu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zawieziesz dla niego pierniczki ode mnie? –
Uniosła głowę znad talerza. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A mi nie pozwoliłaś ich jeść – udałam urażoną. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo ty zawsze je podjadasz. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Stanęłam na marmurowych schodach rezydencji i tuż po
tym zadzwoniłam dzwonkiem do drzwi. W oczekiwaniu, aż ktoś mi otworzy,
poprawiłam na sobie prostą, luźną sukienkę w kolorze kawy, którą miałam na
sobie oraz nieświadomie złączyłam ze sobą nogi okryte czarnymi wysokimi
kozakami. Prawdopodobnie zrobiłam to odruchowo dlatego, że miałam na sobie
rajstopy i jakby nie patrzeć, było dość zimno i mroźno jak na Londyn. Mogłam
oczywiście ubrać zwykłe spodnie i koszulę czy sweter, jednak doszłam do
wniosku, że jeśli ubiorę sukienkę, zrobię lepsze pierwsze wrażenie na rodzicach
mojego chłopaka i tym samym może uszczęśliwię wzrok i jemu. Nie żebym chciała
jakoś się popisać, ale po prostu to święta i jakoś tak nie wypada ubrać się jak
na co dzień. O, to dobre, mówi to ktoś, kto i tak na co dzień ubiera się
elegancko, bo tego od niego wymaga stanowisko pracy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Usłyszałam czyiś głos z wnętrza domu, zbliżający się
ku mnie i od razu poprawiłam pudełko trzymane w dłoniach, aby za chwilę mi nie
wypadło. Tak, teoretycznie do rezydencji też wejść mogłam sama, jak zwykle, ale
biorąc pod uwagę okoliczności, to, że jest tu jego rodzina, to tym bardziej nie
wypadałoby mi tego robić. W dodatku chłopaki z gangu porozjeżdżali się na
święta, więc nie udałoby mi się raczej, gdybym powiedziała, że to któryś z nich
mi otworzył, bo w tej chwili żadnego z nich, prócz Louisa tu nie ma, z tego, co
mi wiadomo. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie musiałam długo czekać, aby przede mną ukazała
się twarz Louisa, który widząc mnie, od razu delikatnie się uśmiechnął. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mówiłam, że cię dzisiaj nawiedzę, więc oto jestem
– odezwałam się pierwsza, na co on lekko się zaśmiał. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zawsze jesteś u mnie mile widziana – odpowiedział
łagodnie i odsunął się do tylu, bym mogła wejść do środka. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przestąpiłam więc próg i zaraz po tym stanęłam stanęłam
na palcach, aby go przytulić. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Hej – szepnęłam, całując go zmarzniętymi ustami w
jego rozgrzaną szyję. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Witaj, śnieżynko – odparł, na co lekko zmrużyłam
oczy, gdy odsunęłam się od niego. – Trochę śniegu spadło ci na włosy – wyjaśnił,
wskazując na czubek swojej głowy, kiedy mu nie odpowiadałam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Och... całe szczęście, że mi powiedziałeś. –
Roześmiałam się lekko, unosząc rękę. Louis jednak mnie uprzedził i sam zajął
się białym puchem, delikatnie strząchając go z moich włosów na podłogę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W innym wypadku dalej byłabyś tą śnieżynką –
odparł, pomagając zdjąć mi płaszcz. Odwiesił go na wieszak i zmierzył mnie
wzrokiem do stóp do głowy. Zauważyłam, jak przy tym jego uśmiech się poszerza. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Może często ci to mówię, ale naprawdę ślicznie
wyglądasz.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I wzajemnie. – Ujęłam między palce kołnierzyk jego
białej koszuli. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Złapał mnie za wolną rękę i nim zdążyłam zareagować,
poprowadził mnie do salonu, który teraz był udekorowany zgodnie z tym świętem. W
kącie stała choinka w stonowanych jasnych barwach, przy ścianach kilka ozdób, w
tle cicho grała muzyka. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jesteś sam? Mówiłeś przecież... <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Myślisz, że okłamałem cię, że jest u mnie rodzina,
żebyś nie przyjeżdżała? – Uśmiechnął się chytrze, kiedy już chciałam wysunąć
pochopne wnioski. – Nie tym razem. Są w jadalni, zaraz tam pójdziemy, tylko...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jesteś pewny, że to w porządku, że tu jestem? –
wtrąciłam się cicho, na co on spojrzał na mnie lekko zaskoczony. – Mogę wrócić
do siebie. Nie chcę, by to wyglądało tak, że naciskam ciebie czy... co gorsza,
zmuszam do czegoś... nie, chyba lepiej było, żebym nie przyjeżdżała i
uszanowała twój pierwotny wybór – zaczęłam niekontrolowanie szybciej mówić, ale
natychmiast szatyn złapał mnie za dłonie, przez co się uciszyłam. Dopiero teraz
też zorientowałam się, że pudełko, które wcześniej trzymałam, odłożyłam
nieświadomie chwilę temu na fortepian stojący tuż obok nas. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Słońce, uspokój się, dobrze? Spójrz na mnie –
polecił, co uczyniłam. – Jestem szczęśliwy, że tu jesteś i teraz szybko cię
stąd nie wypuszczę, bądź pewna. – Odgarnął mi włosy z twarzy i założył za ucho.
<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale mówiłeś, że... <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem, co mówiłem, ale wspominałem też, byś o tym
zapomniała. Cieszę się, że tu jesteś i... tak naprawdę nie wiem, dlaczego wtedy
usłyszałaś ode mnie to, co usłyszałaś, ale jest teraz. Miałaś rację, są święta.
Dopiero, gdy to powiedziałaś, uświadomiłem sobie, jak bardzo ja też chciałbym
cię zobaczyć tego dnia. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A więc... – Zagryzłam dolną wargę, szukając
odpowiednich słów. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A więc uświadom sobie albo najlepiej wbij to sobie
głęboko do swojej główki – mówiąc to, popukał mnie delikatnie w czoło – że
często mówię głupoty, ale uwielbiam, gdy jesteś przy mnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Może zapamiętam – zażartowałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Jego wzrok powędrował tu za mnie, na wcześniej
wspomniany i przyniesiony przeze mnie pakunek.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czy jeśli zgadnę, że to dla mnie, to przestanę być
skromny? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie przypominam sobie, żebym mówiła, że jesteś
skromny. – Przekręciłam głowę w bok z prowokującym uśmiechem. – Ale w czym
innym akurat się zgodzę – dodałam i sięgnęłam po prezent, który zaraz mu
przekazałam. – Wszystkiego najlepszego i wesołych świąt, solenizancie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak bardzo stary już jestem? – zapytał, odbierając
pudełko ode mnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie bardzo – zapewniłam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dziękuję. – Pochylił się, by pocałować mnie w
policzek. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiedziałeś, że wczoraj minęły trzy miesiące odkąd
jesteśmy razem? – zagadnęłam, łącząc usta w prostą kreskę. Pochyliłam głowę i
zaczęłam przejeżdżać palcami po instrumencie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wczoraj... – powtórzył po mnie, na co uniosłam
wzrok. Zobaczyłam, że przymyka oczy. – Przepraszam. Tak szczerze, to wypadło mi
to z głowy, miałem dużo pracy na głowie. Nie zmienia to jednak tego, że i ja
mam coś dla ciebie- odpowiedział, odchodząc na chwilę. Gdy wrócił, miał w
dłoniach białe pudełeczko, które, bądź co bądź, ale zaskoczyło mnie. Nie
spodziewałam się jakoś tego, że coś dostanę, nie pomyślałam w ogóle o tym.
Bardziej to ja chciałam mu cos dać, nie oczekiwałam nic w zamian, a tu spotkała
mnie miła niespodzianka. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dla ciebie. – Wsunął pudełeczko w moje dłonie, bo
jednak byłam zbyt oszołomiona, aby sama je od niego odebrać. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kiedy otrząsnęłam się ze zdziwienia, powoli
odwiązałam złotą wstążkę. Gdy jednak otworzyłam nieduży pakunek, ponownie
opanowało mnie zaskoczenie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Och, wow... – wydusiłam z siebie, oglądając
bransoletkę z różowego złota, która ponadto miała białe kamyczki. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Podoba ci się?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Oczywiście, że tak. Skąd wiedziałeś, że...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Powiedzmy, że pomógł mi w tym mały elf imieniem
Maddie. – Mrugnął do mnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kiedy ty z nią...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A to już tajemnica – przerwał mi, bym o nic więcej
nie pytała. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Widzę, że znalazłeś sobie nową przyjaciółkę. –
Zaśmiałam się, wyjmując biżuterię z opakowania. – Założysz? – zapytałam,
wystawiając nadgarstek w jego kierunku, a on przytaknął. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Już po chwili chłodny dodatek znalazł się na mojej ręce,
dołączając tym samym do złotej bransoletki do mojego rodzeństwa, która już tam
była. I właśnie dopiero wtedy dostrzegłam nieduże serduszko z grawerem. Gdy
uważniej się przyjrzałam, dostrzegłam wyryte liczby: 23.9.18, na co momentalnie
znów się uśmiechnęłam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wtedy zostaliśmy parą... Zrobiłeś to, żebym nie
zapomniała, tak? – Przeniosłam wzrok na niego i roześmiałam się. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dokładnie. Nie opędzisz się ode mnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przy czymś takim, mój prezent to nic. – Lekko się
speszyłam, spuszczając wzrok. – Więc jeśli ci się nie spodoba, to mogę to... <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przestań czasami panikować, co? – wciął mi się w
zdanie, biorąc ponownie w ręce prezent ode mnie. – Liczy się gest, a nie cena,
to najwyższa wartość. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeśli tak sądzisz – westchnęłam i nie odezwałam
się, póki nie wyjął z pudełka czerwonej, eleganckiej koszuli. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jest od jednego z lepszych projektantów –
odezwałam się cicho, gdy wpatrywał się w ciszy w materiał. – Na każdym guziku
są twoje inicjały, na mankietach też są wyszyte i... są jeszcze spinki do...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jest czerwona. – Przełknął głęboko ślinę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, wydawało mi się, że...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiesz, że nie noszę nic kolorowego, prawda? –
zapytał ostrożnie, spoglądając na mnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Automatycznie poczułam sie mała, a ten prezent nagle
wydawał mi się całkowitym niewypałem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Myślałam, że dzięki mnie twoje życie nabierze
więcej kolorów – odpowiedziałam niemal niesłyszalnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zauważyłam, że nieco się rozluźnia. Odłożył trzymane
rzeczy na fortepian, a wtedy ja spuściłam wzrok. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I masz rację. – Poczułam, jak obejmuje mnie
ramionami i od razu polepszył mi się humor. – Masz rację, bo cały czas
wprowadzasz te kolory do mojego życia, nawet, jeśli jest trudno. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiesz, że nie musisz mówić tego tylko po to, żeby
nie sprawić mi przykrości? – Odsunęłam od niego głowę, by spojrzeć mu w oczy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A kto powiedział, że po to to robię? – Uniósł
jedną z brwi. – Może to czas na to, żeby znów ubierać kolory i powoli odejść od
żałoby? – powiedział cicho, delikatnie się uśmiechając. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nastała chwila ciszy, której nie chciałam przerywać.
Nie chciałam też pytać dziś o jaką żałobę mu chodzi, nie chciałam psuć
nastroju. Mogłam dalej tak mu się przyglądać, ale to on znów się odezwał. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Spójrz w górę – poprosił, przesuwając dłoń na moje
biodro. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Uniosłam wzrok do sufitu i wtedy zobaczyłam
zwisające w kilku miejscach małe gałązki z jemiołą. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Całkiem jak w filmie – szepnęłam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czego pragniesz w nowym roku? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wciąż być z tobą – odpowiedziałam niemal
natychmiast. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To jest nas dwoje. – Pochylił się i dotknął swoimi
ustami moich, po chwili już całkowicie zatracając się w pocałunku. I
trwalibyśmy w tej pozycji z dalszym ciągu, gdyby coś mi się nie przypomniało. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Louis? – odezwałam się cicho tuż przy jego ustach.
– Poznam twoich rodziców? – zapytałam nieśmiało, obawiając się jego reakcji,
jednak on od razu się rozpromienił. Zsunął rękę na moja dłoń i splótł nasze
palce razem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pewnie, że tak – odpowiedział beztrosko, co mnie
trochę zaskoczyło. Ruszył do jadalni i prowadził mnie tuż za sobą. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przyznam szczerze, że trochę też się obawiałam
pierwszego spotkania z jego rodzicami, lecz kiedy zobaczyłam ich uśmiechnięte
twarze, zrozumiałam, że tak właściwie nie mam czego się bać. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mamo, tato – zaczął Louis, wchodząc wraz ze mną za
rękę do jadalni. – To właśnie Cassandra – dokończył już trochę bardziej
niespokojnie i nerwowo, co nie uszło mojej uwadze. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Najpierw dostrzegłam jego siostrę – Lottie, którą
poznałam wcześniej, a potem jego rodzice przenieśli wzrok na mnie. Początkowo
kobiecie zszedł uśmiech z twarzy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Natalie – wyszeptała, przez co moje serce szybciej
zabiło. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mamo – Louis równo z Lottie ją skarcili, a ja sama
nie wiedziałam, co mam powiedzieć czy zrobić w takiej sytuacji. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, ja...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Och, tak, oczywiście. – Przetarła dłonią oczy. –
Przepraszam, kochanie. Dzień dobry, Cassandra. – Uśmiech ponownie wpłynął na
jej twarz. – Jestem Jay – dodała, po czym mnie przytuliła. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Za chwilę podszedł do mnie również tata mojego
chłopaka – Mark, jak się dowiedziałam, i uczynił to samo, co jego żona. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Miło mi państwa poznać – powiedziałam szczerze i
wtedy tez zauważyłam stojącą już obok mnie białowłosą dziewczynę. – Hej,
Lottie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak coś czułam, że wpadniesz. – Zaśmiała się,
całując mnie w policzek. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak właściwie to przyjechałam tylko na chwilę,
złożyć życzenia. Czeka na mnie także moja rodzina, poza tym nie chcę
przeszkadzać. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jakie przeszkadzać? Zwariowałaś Nata...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mamo – usłyszałam ostry głos Louisa i mimowolnie
speszyłam się. Peszenie się u mnie jest ostatnio zadziwiająco na pierwszym
miejscu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassandra – poprawiła się, uśmiechając się
przepraszająco. – Chciałam powiedzieć: Cassandra, oczywiście. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem – odpowiedział cicho Louis, przez co,
zaniepokojona tonem jego głosu, odwróciłam się ku niemu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Dostrzegłam łzy stojące w jego czerwonych teraz
oczach i natychmiast podeszłam do niego zmartwiona, kładąc rękę na jego
ramieniu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Louis, płaczesz? – wyszeptałam, a wtedy on
przeniósł wzrok na mnie. – Co się stało? – zapytałam, pocierając jego ramię, a
on pociągnął nosem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nic, wszystko w porządku. – Zmusił się do
uśmiechu. – Po prostu coś mi się przypomniało i to wszystko. Nie martw się. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Na pewno?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Na pewno. – Pokiwał głową. – Ale zostań jeszcze,
okej? Proszę. – Teraz jego uśmiech znacznie się poszerzył i stał się szczerszy.
<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Naprawdę nie chcę przeszkadzać. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mama już ci powiedziała, że nie będziesz
przeszkadzać – odezwała się z tyłu Lottie, więc spojrzałam na nią. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dokładnie – potwierdził Louis. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tylko pół godzinki – westchnęłam pokonana. –
Powinnam pomóc jeszcze mojej mamie, ale chwilę mogę jeszcze zostać. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W takim razie, zapraszamy do stołu – zachęcił tata
szatyna, wskazując na dużą liczbę potraw. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Siadaj, a ja zaraz wrócę – dodał Louis i pocałował
mnie w policzek. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przytaknęłam i gdy opuścił pomieszczenie,
skierowałam swoje kroki ku rodzinie Tomlinson. Usiadłam na wolnym miejscu obok
Lottie, która od razu uniosła dwie szklane butelki. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wino czy szampan? – Poruszyła brwiami ze znaczącym
uśmiechem, na co ja niestety pokręciłam przecząco głową. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dziękuję, ale prowadzę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Louis cię odwiezie – zaproponowała jego mama, lecz
ja wciąż byłam nieuległa. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Naprawdę dziękuję, ale nie dzisiaj. Może przy
kolejnym spotkaniu? – zaproponowałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przy następnym spotkaniu to już obowiązkowo –
odparł Mark, na co ja cicho się zaśmiałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Więc kolejnym razem to ja przyniosę ze sobą jakiś
trunek. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tylko nie whiskey – jęknęła dziewczyna obok mnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Postaram się zapamiętać. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W takim razie, sok czy woda? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Niech będzie sok – uległam, uśmiechając się. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Louis przyniósł tylko pomarańczowy, więc będziesz
musiała się nim zadowolić. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mój ulubiony – zauważyłam cicho, ale nie
planowałam tego, żeby wszyscy to usłyszeli. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O, to wiemy już, dlaczego go przyniósł –
zażartowała starsza kobieta, dzieląc się swoją radością z nami. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Być może. – Wzruszyłam ramionami. – Dzięki –
powiedziałam w kierunku Lottie, gdy napełniła moją szklankę napojem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To teraz musisz spróbować puddingu mamy. Jest
o-błę-dny – odpowiedziała energicznie i zaraz miałam już pudding na talerzu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To skoro jest obłędny to musze spróbować. –
Wzięłam do rąk widelec i już miałam zacząć jeść, gdy czyiś głos mi przerwał. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Oczywiście, że musisz – zgodził się Louis,
wchodząc do jadalni. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przeniosłam wzrok na niego i automatycznie na moje
usta wpłynął szeroki uśmiech, gdy zauważyłam, że ma na sobie tą czerwoną
koszulę, którą dostał ode mnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czyli jednak? – zapytałam uszczęśliwiona, gdy
usiadł obok mnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mogę tylko wiedzieć skąd znałaś mój rozmiar?
Przede wszystkim kołnierzyka? – Zerknął na mnie podejrzliwie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ty masz swoje tajemnice, ja mam swoje. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Powiedz, że nie zakradłaś się do mojej garderoby.
– Przechylił w bok głowę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie powiem, bo cały czas do niej chodzę. –
Uśmiechnęłam się złośliwie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Racja. – Parsknął śmiechem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chyba jednak nie pomyliłam się z kolorem –
uznałam, gładząc delikatny materiał. – Tak, zdecydowanie do twarzy ci w nim –
stwierdziłam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ty skromna kobieto – mruknął, całując mnie
przelotnie w czoło. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak dobrze widzieć cię szczęśliwego, Louis –
westchnęła jego mama, przez co wnet na nią popatrzyłam. – Ładnie razem
wyglądacie, dzieciaki – dodała, co wprawiło mnie w jeszcze lepszy nastrój.
Jeśli oczywiście dało się być jeszcze bardziej szczęśliwszą niż w tym momencie.
<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Poczułam lekkie szturchnięcie z boku i od razu
odwróciłam głowę w kierunku Lottie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak ty przekonałaś tego twardziela do czegoś
kolorowego? – zapytała zaintrygowana, na co spojrzałam kątem oka na mojego
chłopaka, który rozmawiał o czymś ze swoim ojcem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie musiałam dużo mówić – przyznałam i złapałam za
dłoń mężczyzny znajdującą się pod stołem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Spojrzał na mnie przelotnie, odwdzięczył uśmiech i
mocniej ścisnął moją dłoń. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Moje miejsce w życiu jest chyba przy tym facecie. W
tej chwili nie chcę nikogo innego, tylko jego. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Za trochę ponad pół godziny północ, nowy rok i to
całe odliczanie do tej godziny, co naprawdę<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>sprawia frajdę i wręcz uwielbiam to, tak w głębi serca, ale jeśli do
tego czasu nie znajdę swojego chłopaka i rok przywitam sama, to takie wspaniałe
już się nie wydaje. Gdzieś wyparował, nie mówiąc mi gdzie idzie, po prostu
znikł, a ja szukam go i szukam. Jak ja mam niby odnaleźć go w tym tłumie ludzi?
To nie jest taka sama impreza jak zwykle. Co więcej, ta w ostatni piątek się
nie odbyła właśnie dlatego, że przesunięto wszystko na dziś, na sylwestra i
łatwo się domyślić, ile w tej chwili jest tu ludzi. Znalezienie kogokolwiek wśród
jakiś dwustu, trzystu albo nawet i jeszcze większej ilości osób równa się chyba
z cudem. Dlatego wolałam, jakby Louis wcześniej poinformował mnie, gdzie
zmierza, wtedy przynajmniej wiedziałabym, dokąd mam się kierować. Tym sposobem,
to nawet gdyby komuś coś się stało, to człowieka nie znajdziesz, bo nie
wypatrzysz go, w szczególności, że większość świateł jest przygaszonych i
migają tylko kolorowe lampy, mające dać odpowiedni klimat, nastrój. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wspomnę też o tym, że dwunasta jeszcze nie wybiła, a
co trzecia, a może już i co druga osoba jest napita w trzy dupy, a nie taki był
przecież cel tej imprezy. Niemal każdy człowiek, jakiego napotkasz, jest tak
pijany, że nawet nie pomoże ci, aby znaleźć kogoś innego, bo raczej nie widział
go, kiedy wcześniej pił. Wciąż się zastanawiam, czy oni wykupili całe
pomieszczenie alkoholu, czy też każdy tu przyniósł ze sobą coś dodatkowego i
dlatego na każdym kroku leży jakaś pusta butelka. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">A tak z innej beczki, mam nadzieję, że nie tylko ja
w towarzystwie jestem wystarczająco trzeźwa, aby być świadoma wszystkiego, i że
przynajmniej kilku chłopaków z gangu w miarę pilnują tej imprezy, i nie leżą
już nieprzytomni gdzieś pod ścianą albo się nie zataczają. Bo jak tak dalej
pójdzie, to zauważyłam, że prawdopodobnie w większości sama będę musiała
dopilnować tej imprezy, a ja jej nawet nie organizuję i to nie mój dom. Nadal
jestem zaskoczona tym, jak szybko można upić setki osób i samej siebie też nie
poznaję, że nie zaliczam się do tych ludzi, i naprawdę trzymam się na nogach, bo
piłam niewiele, a to na takich imprezach rzadkie u mnie. O ile, oczywiście,
chodzę na te balangi, bo przez kilka lat to ja sobie odpuściłam. Teraz jednak
wygląda na to, że wracamy do takiego początku. Czyli jakby też powraca stara
Cassandra? Może...? Wydaje mi się, że to byłoby interesujące po takim czasie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Słyszałem od Crystal, że szukasz swojego faceta. –
Zatrzymał mnie Niall, idący z piwem w ręku. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Crystal to jego kolejna, nowa dziewczyna,
prawdopodobnie na krótko, góra kilka tygodni. Ostatnio laski ciągle przelewają
mu się przez łóżko. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiesz, gdzie on może być? – zapytałam, przystając
przy nim. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Widziałem go jakiś czas temu przy jego gabinecie,
góra piętnaście minut temu. Może tam właśnie jest – wytłumaczył pokrótce, a
przytaknęłam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Na to liczę. Kiepsko byłoby przywitać nowy rok bez
niego. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ty go naprawdę kochasz – stwierdził z uśmieszkiem,
zaraz unosząc butelkę do ust i upijając z niej kilka łyków. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Geniusz – odpowiedziałam krótko, przyjmując ten
sam wyraz twarzy. – Właśnie dlatego, że go kocham, jestem wciąż z nim i go
szukam. Natomiast ja co innego twierdzę o tobie i tej nowej blondynie wśród
naszego towarzystwa – odparłam szczerze. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nic na dłuższą metę. – Wzruszył ramionami, nie
przejmując się w ogóle sprawą. Uśmiech wciąż tkwił na jego ustach. – To tylko
kwestia czasu. Łączy nas tylko łóżko, ale ona jeszcze tego nie wie – dodał
parskając, jakby był dumny ze swoich czynów. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bawisz się nią, chłopie. Ona myśli, że też coś do
niej czujesz. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No to bardzo się zawiedzie. – Zaśmiał się. – Rozmawiałaś
z nią kiedyś dłużej niż pięć minut? – spytał, na co pokiwałam głową. – To
wiesz, że mądra raczej nie jest. Bardziej płytka niż inteligentna, jedyny jej
atut do dupa i cycki, a swoim tokiem myślenia to ona raczej nie powala. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To fakt... – z wahaniem się z nim zgodziłam. – To
po co z nią jeszcze jesteś? – Uniosłam jedną brew. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dla korzyści, łatwe. Mam swoje potrzeby. A mój
ostatni prawdziwy związek z osobą, którą wciąż kocham, poszedł się pieprzyć,
jednym słowem, więc próbuję jakoś o niej zapomnieć. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To wiele wyjaśnia. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiele, czyli w twoim rozumowaniu, ile? – Popatrzył
na mnie lekko znudzony. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co najmniej tyle, że właśnie przebrała się w jakiś
wyzywający strój i zmierza w tą stronę – wyjaśniłam, dostrzegając długonogą
blondynkę ponad ramieniem chłopaka. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wspaniale – mruknął, wywracając oczami. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To ja zostawiam cię na pożarcie tego kurzego
móżdżku. – Poklepałam go z uśmiechem po ramieniu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeszcze lepiej – wymamrotał, kiedy go wymijałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Od razu skręciłam w inną stronę, aby nie wpaść na
Crystal i nie musieć znów rozmawiać z tą istotą z mózgiem wielkości orzeszka. Jeszcze
tego mi teraz potrzeba. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Ruszyłam korytarzem do wcześniej wspomnianego
miejsca, gdzie o dziwo nie było już ludzi. No dobrze, czego ja się
spodziewałam? To już jest zaliczane do prywatnych miejsc w tym domu, gdzie
imprezowicze nie mają wstępu. Sądziłam jednak, że po pijaku ktoś może tu
zawędrować, ale jak widać, bardzo dobrze ktoś wytłumaczył im, że mają zakaz
wstępu do poszczególnych części rezydencji i najwyraźniej przestrzegając tego z
obawy przed nie za pięknymi konsekwencjami. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tu jesteś – odezwałam się z ulgą, wchodząc do
gabinetu szatyna, który w innym wypadku, gdyby go tu nie było, byłby zamknięty
na czas imprezy. – Szukałam cię już dłuższy czas – dodałam, wchodząc głębiej do
ciemnego pomieszczenia. Zostawiłam za sobą tylko uchylone trochę drzwi, by
jakiekolwiek światło wpływało do pokoju, bo naprawdę nie było tu jakoś bardzo
jasno. Ponadto, czułam niemiły i jakiś dziwny zapach unoszący się w
pomieszczeniu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Widziałam, jak pochylał się nad biurkiem, kompletnie
mnie nie słysząc albo też nie i nie przejmując się moją obecnością tu. Wydawał
się obojętny, nawet nie zerknął do tyłu, nie zainteresowało go to, że tu
weszłam i stoję parę metrów za nim. Nie wiedziałam, o co tym razem chodzi, więc
gdy nie usłyszałam od niego żadnego słowa, ruszyłam w jego stronę, by być
bliżej i by mnie zobaczył. Dopiero, gdy dostrzegłam, że niemal przykłada głowe
do blatu, zaniepokoiłam się tym, co się dzieje i przyspieszyłam kroku. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Szturchnęłam go dość mocno, a wtedy z jego dłoni coś
wypadło i uniósł głowę. Spotkałam się z jego wypranym wzrokiem i rozszerzonymi
źrenicami. Szerzej otworzyłam oczy, kiedy dostrzegłam jego obojętny wyraz
twarzy i powoli przekręciłam głowę, obawiając się i jednocześnie spodziewając
tego, co przed chwilą miało tu miejsce. Na blacie leżał foliowy woreczek,
rozsypanych było kilka kresek białego proszku, obok leżał zwinięty banknot,
który prawdopodobnie wypadł mu przed momentem z dłoni. A to nie było najgorsze,
bo na drugim końcu biurka znajdowała się malutka, przezroczysta buteleczka,
taka jaką stosuje się w szpitalu do zastrzyków, i coś, co już całkowicie mnie
przeraziło, to zużyta strzykawka z założoną igłą, na której zauważyłam jeszcze
świeżą krew. Widok, jaki miałam przed sobą kompletnie mną wstrząsnął i to chyba
mało powiedziane w tej sytuacji. Szok, jaki mnie ogarnął, był wprost nie do
opisania. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ty nie skończyłeś brać... – odezwałam się,
wracając wzrokiem do niego. Serce kolejny raz szybciej zabiło mi na jego widok,
ale z niepokoju. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kotku, ja nigdy nie przestałem – odpowiedział
jakby nigdy nic. Biło od niego chłodem, beznamiętnością, był niewrażliwy na
mnie, jakby próbował pokazać swoją wyniosłość i to, jak władczy jest, że to on
tu rządzi. Zachowywał między nami nieduży dystans, a jednocześnie, jakby chciał
mi pokazać, że to on jest tu panem wszystkiego i ja nic mu nie zrobię. Jego
obojętność uderzała we mnie tak bardzo, że można byłoby pomyśleć, że ma serce z
kamienia, że to kompletnie inny człowiek. Nie takiego Louisa chciałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Obiecałeś, że już nie weźmiesz, przysięgałeś, że z
tym skończysz. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kłamałem? – Zaśmiał się kpiąco. – A czego się
spodziewałaś, złotko? Grzecznego chłopczyka, który przyjedzie na białym koniu?
Przykro mi, to nie ta bajka, kochanie. Źle trafiłaś. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Naprawdę znalazłeś sobie odpowiedni moment, żeby
się naćpać w sylwestra – niemal warknęłam w jego kierunku, jednak to po nim
spłynęło, jakby w ogóle go to nie ruszyło. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie pierwszy, nie ostatni raz. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zachowujesz się kompletnie inaczej. – Pokręciłam
głową, nie wierząc w nic, co się dzieje. – Po prostu zachowujesz się względem
mnie jak dupek, wiesz? I narkotyki tego nie usprawiedliwiają. Mam chociaż tycią
nadzieję, że to, co mówię, przemawia też i do twojego rozumu! – krzyknęłam nieświadomie,
na co on zareagował kolejny raz chamskim i drwiącym wyrazem twarzy, uśmiechając
się złośliwie, gdy odwrócił głowę ku oknu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, wmawiaj to sobie, nie powstrzymuję cię. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co ty, do cholery, brałeś? – syknęłam, chwytając
jego dolną część twarzy pomiędzy palce i brutalnie odkręcając ją ku sobie, by
dokładniej przyjrzeć się jego oczom. – Wiem, że zmieszałeś narkotyki, bo widzę
i proszek, i strzykawkę, ale nie mam pojęcia, czego tknąłeś. Masz mi teraz
powiedzieć, kurwa, co brałeś, bo jestem pewna, że stworzyłeś właśnie mieszankę
śmiertelną i ja nie mam potem zamiaru stać, i płakać przy twojej trumnie jak
wdowa, tylko dlatego, że ty postanowiłeś się zaćpać – mówiłam niekontrolowanie,
sama zaskoczona z mojego wywodu i opanowanego tonu głosu. Wiedziałam jednak, że
moja gadka na nic się zdawała, bo on się nie odzywał, a moje słowa
prawdopodobnie wpadały mu jednym uchem i wypadały drugim, nie zostawiając po
sobie żadnego śladu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nigdy mi tego nie zabierzesz – niemal wycedził
przez zęby, aczkolwiek dostrzegłam na jego twarzy niepokojący cień uśmiechu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nim zdążyłam zareagować, wyrwał się z mojego uścisku
i wyminął mnie, a ja nie byłam w stanie go zatrzymać. Wyszedł z gabinetu, a ja
przed swoimi oczami wciąż miałam jego wyprany z wszelkich emocji, pozbawiony
uczuć wzrok. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Po moim trupie, że zostawię tą sprawę tak bez
porządnego opieprzenia go, by w końcu coś do niego trafiło. Albo przemówię do
niego, albo podziała na niego użycie siły. Tylko dlaczego, kurwa, w ostatnią
godzinę roku musiał mi to zrobić? Tego to mu nie wybaczę. Zachowanie – owszem,
mogę o nim zapomnieć, bo wiem, że nie był świadomy tego, co mówi, ale nikt nie
kazał mu ćpać, zrobił to z własnej woli, co doprowadza mnie do szału. Wiadome
było, że się o tym dowiem, jeśli jestem w tym domu. Co on sobie, do cholery,
myślał? Że nikt nie zauważy tego, jak wygląda, co robi, co mówi? Co więcej,
przyłapałam go na ty m braniu i w tej chwili czuję się zawiedziona tym, że mógł
mnie tak oszukać. Wszystkie obietnice tego dotyczące właśnie poszły się pieprzyć.
<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Głęboko odetchnęłam i spojrzałam ostatni raz na
biurko, gdzie rozsypany wciąż był biały narkotyk. Zacisnęłam mocno szczęki i
wyszłam z gabinetu szatyna, nawet nie mając zamiaru tego dotykać. Samo
patrzenie przyprawiało mnie o dreszcze. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">W chwili, gdy zamykałam za sobą drzwi, doszedł do
moich uszu głośny łomot, jakby z salonu, na co zmarszczyłam brwi. W jednej
sekundzie muzyka ucichła, a zastąpiły ją przeraźliwe krzyki, nawoływania,
dźwięki rzucanych przedmiotów i rozbijanych butelek. Bezzwłocznie poderwałam
się i pobiegłam w kierunku głównego pomieszczenia w domu. Spodziewałam się
tego, co może się dziać, ale pragnęłam, by okazało się to nieprawdą. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Prosimy o wyjście do ogrodu!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wszyscy niezwłocznie wychodzą stąd! <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zabierajcie kurtki i to, co wasze! Żadna osoba ma
nie zostać w środku, aż wam nie pozwolimy! <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">W tle słychać było odpowiedzi wyrażające
niezadowolenie, jęki zawodu i przekleństwa. Krzyki, zakazy i nakazy chłopaków
były tak poważne, że zdrowo<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>obawiałam
się już tego, co zastanę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Gdy wpadłam do salonu, ostatni ludzie byli
wyprowadzani, a w pomieszczeniu pozostał cały gang. Mój wzrok pobiegł w
kierunku, z którego dobiegały wciąż krzyki, i padł na chłopaków,
przepychających się z Louisem. Albo powinnam powiedzieć raczej, że było
odwrotnie, on przepychał się z nimi, dość brutalnie. Na tyle mocno się z nimi
szarpał, że oni nie byli w stanie nawet ustawić go do pionu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co wam, kurwa, do tego?! – wydarł się Louis, a ja
szerzej otworzyłam oczy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To, że jeśli się zaćpiesz, to zostawisz z tym
wszystkim nie tylko nas, ale i rodzinę, najpotężniejszą firmę i własną
dziewczynę! <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chcesz, idioto, żeby cierpiała tak jak ty
cierpiałeś po Natalie?! <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kto ci pozwolił wymawiać to imię?! – Nagle Louis
stał się o wiele groźniejszy niż przed chwilą i to popchnęło mnie do tego, żeby
tam jak najszybciej podejść. Choć wiem, ze nie mogło się to zdać na wiele. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Możesz się, kurwa, w końcu uspokoić i zamknąć?! <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O nie, po moim trupie. – Zaśmiał się ironicznie. –
Dopóki nie... <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Skąd wziąłeś narkotyki?! – zapytał Niall, a ja już
zrozumiałam, że zorientowali się, o co w tym wszystkim gra. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Myśleliście, że zdołacie mnie oszukać? Swojego
szefa? Słono się mylicie – odpowiedział dość groźnym tonem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Złapałam go za ramię, mając nadzieję, że to jakoś
pozytywnie poskutkuje, jednak on wyszarpał się i odskoczył w tył. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Uspokój się – niemal syknęłam, ale on nawet się
tym nie przejął. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jesteście głupcami, myśląc, że nie odkryję, gdzie
pochowaliście przede mną narkotyki. Znam każdą pieprzoną skrytkę w tym domu
lepiej niż wy i spodziewaliście się, że mnie to powstrzyma? Że przechytrzycie
kogoś takiego jak ja? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Spodziewaliśmy się, że może do czasu aż je
znajdziesz, przejrzysz na oczy, ale widocznie to nie pomogło, bo zachowujesz
się jeszcze gorzej – odezwał się Liam, nie kryjąc swojej złości. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlatego, że zmieszał narkotyki – wyjaśniłam,
wtrącając się. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co takiego? – zapytał Harru, szerzej otwierając
oczy. – Co ty wziąłeś?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie twój zakichany interes – warknął szatyn, co
widocznie spowodowało, że Harry’emu automatycznie skoczyło ciśnienie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, mój zakichany interes będzie, kiedy zostawisz
mi na głowie całą firmę, bo sam wykitujesz za wcześnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ona nigdy nie będzie twoja. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeśli nie przestaniesz się truć, to obawiam się,
że ten scenariusz się spełni. Co brałeś? – powtórzył niecierpliwie Harry.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Spieprzaj. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wciągał jakiś proszek i widziałam strzykawkę –
odezwałam się, chcąc to wyjaśnić, co jednak nie spotkało się z pozytywnym
odzewem ze strony mojego chłopaka. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ktoś cię, kurwa, prosił o zdanie? – zapytał, a nim
powiedziałam coś jeszcze, moja dłoń spotkała się z jego twarzą,
niekontrolowanie uderzając ją najmocniej jak potrafiłam. – Popieprzyło cię? –
syknął, dotykając dłonią czerwonego już policzka. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przeklnij na mnie jeszcze raz, a zaboli mocniej –
wycedziłam przez zęby. – Nie pozwolę się tak traktować, przede wszystkim nie
tobie, nie własnemu facetowi. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tomlinosn, powiedz, że nie brałeś heroiny –
powiedział z niepokojem Zayn, a wtedy do mnie dotarło, jak bardzo sytuacja może
być poważna. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A co to za różnica?! Po cholerę wy wszyscy się mną
przejmujecie? To jest jakiś pieprzony cyrk, jak wy próbujecie mnie zatrzymać!
Ja nie mam już życia, rozumiecie?! I tak w końcu umrę przez to cholerstwo, więc
nie mam po co żyć! I tak nas wszystkich pozabija ten drań Jones! Nie mam już po
co żyć, rozumiecie?! – krzyczał rozpaczliwie i w jednej chwili zalał się łzami.
Oparł się bezsilnie o ścianę i zaraz zsunął się po niej, opadając na podłogę.
Płakał jak nigdy wcześniej, jakby ktoś robił mu krzywdę, jakby coś go bolało. Co
się, kurwa, tu właśnie dzieje?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Podeszłam do niego oszołomiona i uklękłam przy nim,
a chłopaki odsunęli sie kawałek, dając mi przestrzeń. Położyłam jedną z dłoni
na jego ramieniu, a drugą na policzku i wtedy dopiero spojrzał na mnie, już
bardziej trzeźwym wzrokiem niż przedtem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ja już sobie, kurwa, nie radzę – wydusił przez
łzy, patrząc na mnie z bólem. Z trudem oddychał, twarz miał czerwoną i całą
spoconą, i patrzył mi głęboko w oczy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ja tu jestem, masz mnie, słyszysz? – powiedziałam
pewnie i opanowanym głosem, ale dość spokojnie, ponieważ wiedziałam, że gniew
tu nie pomoże. W głębi serca, byłam osobiście w szoku zaistniałą sytuacją. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie chcę iść na odwyk – wyznał i jeszcze bardziej
się rozpłakał, a to już całkowicie złapało mnie za serce, że poczułam pewnego
rodzaju współczucie do tego chłopaka. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie pójdziesz – odpowiedziałam od razu, wiedząc,
że mogę nie dotrzymać w tym słowa. – Przynieście szklankę wody – zwróciłam się
do chłopaków, a potem ponownie wróciłam wzrokiem do Louisa. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pomożesz mi? – zapytał niemal błagalnie. Był teraz
tak niewinny, takie bezbronny. Nigdy nie sądziłam, że człowiek od obojętności
może przejść przez silną agresję i dojść do płaczu. Jak widać, wszystko jest
możliwe, nawet to najtrudniejsze do wyobrażenia i wykonania. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chcę ci bardzo pomóc, ale masz ukryte gdzieś
narkotyki i... Ja nie widzę sensu tych wszystkich poprzednich obietnic, jeśli
za kilka dni, tygodni wrócimy do tego samego etapu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przestanę, chcę przestać, chcę to rzucić... <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Pojawiła się obok nas Cindy, która podała Louisowi
szklankę z wodą, którą zaraz łapczywie zaczął pić. Natomiast ja wpadłam w
lekkie zdziwienie, że wcześniej nie zauważyłam tu blondynki, jednak po chwili
mi przeszło. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Proszę... – usłyszałam obok zrozpaczony głos i
odwróciłam się z powrotem ku mężczyźnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zawsze mówisz, że to już ostatni raz, że już nie
będziesz i...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Będę współpracował, obiecuję. Tylko pomóżcie
rzucić mi to cholerstwo, bo w tym momencie sam nie radzę sobie ani bez tego,
ani z tym – wycedził przez łzy, a ja cicho odetchnęłam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wysunęłam z jego rąk szklankę i postawiłam obok,
spojrzałam na pozostałych, gestem dając im znak, żeby na chwilę zostawili nas
samych, co na szczęście zrozumieli i od razu uczynili, udając się do kuchni. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Usiadłam wygodniej obok niego, a on spojrzał na mnie
ze skruchą. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przepraszam – wyszeptał, pociągając nosem. – Za
wszystko. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem – westchnęłam. – Znajdziemy razem jakieś
wyjście z tego, tak? Porozmawiamy jutro – zaproponowałam, a on pokiwał głową. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Położyłam swoją głowę na jego ramieniu i go
przytuliłam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zaraz nowy rok. Pójdziemy na fajerwerki, odliczymy
od dziesięciu... tylko nie bierz szampana, dobrze? Później już pójdziemy
odpocząć – wyszeptałam tuż przy jego uchu, a on ponownie przytaknął, mocniej
ściskając mnie w pasie. – I wycisz się, spokojnie. – Pogładziłam go po plecach.
– To ostatnie chwile tego roku. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kocham cię – odpowiedział niemal niesłyszalnie,
ale byłam całkowicie pewna tego, co usłyszałam i powtórzyłam po nim te same
słowa. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Bo miłość to bycie przy kimś nawet w najtrudniejszych
chwilach. I właśnie ten trudny czas nadszedł. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIbUE2Ya8NIEfakEr3zqRAsrjJ2q-WuMSug5FyMdPbEyQPliaMPGObUWlEEyaCFTFX-gwR1qD5D-QThzXwAyt7vufQpHwCPM46wKhfi9RApUFfXbJ-1BCdL7ZkYb_X76hrNPeASf3Bxiqb/s1600/videotogif_2019.01.18_18.15.35.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="256" data-original-width="450" height="227" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIbUE2Ya8NIEfakEr3zqRAsrjJ2q-WuMSug5FyMdPbEyQPliaMPGObUWlEEyaCFTFX-gwR1qD5D-QThzXwAyt7vufQpHwCPM46wKhfi9RApUFfXbJ-1BCdL7ZkYb_X76hrNPeASf3Bxiqb/s400/videotogif_2019.01.18_18.15.35.gif" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kolejnego dnia wstałam jako jedna z pierwszych, co
nie było takie trudne do wyobrażenia, jeśli wziąć pod uwagę, jak bardzo
większość się upiła. Po zaproszonych na imprezę sylwestrową ludziach nie było
już śladu, po bałaganie w pewnym sensie też. Wraz z tymi, którzy byli już na
nogach jak ja, pozbieraliśmy porozrzucane wszędzie rzeczy, posprzątaliśmy w
miarę to, co się dało, a resztę zostawiliśmy na potem, głównie dlatego, że
każdy z nas jednak miał jakiegoś lekkiego kaca po wczoraj. Chociaż trzeba
przyznać, że sytuacja z Louisem znacznie otrzeźwiła cały gang, nikt z nas nie
emanował już takim szczęściem z powodu nowego roku, gdy odliczaliśmy do
północy. Oczywiście, przywitaliśmy go należycie, ale to już nie było to samo.
Wszyscy byliśmy jacyś przygaszeni i niechętni do dalszej zabawy, co
poskutkowało tym, że niedługo po pierwszej cała impreza się skończyła. Miałam
przez to poczucie obowiązku, że muszę za to wszystko przeprosić w imieniu
mojego chłopaka, jednak nawet, gdy to mówiłam, chłopaki trzymali się tej myśli,
że to nie jest moja wina. Prawdopodobnie teraz ta impreza jest traktowana jako
jedna z gorszych w tej rezydencji, za co winię też samą siebie, tylko nie wiem,
dlaczego. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Po śniadaniu, które zjadłam z kilkoma chłopakami,
którzy już wstali, zrobiłam sobie herbatę i przyszłam do salonu. Miałam ochotę
wyjść na taras, ale ze względu na to, że wszędzie leżał śnieg, usiadłam na
podłodze przy drzwiach tarasowych, w dłoniach trzymając gorący kubek. Od tamtej
chwili siedzę w tym samym miejscu, przyglądam się przez szybę temu, co na
zewnątrz i wciąż myślę. Nie mam całkowicie ochoty wstawać z tej podłogi, robić
czegoś innego ani też za bardzo przebywać w towarzystwie. <br />
Dobrze mi tu na razie samej. Kominek na przeciw przyjemnie trzeszczy, a ja
obserwuję spadające z nieba płatki. Nie liczę, ile mogę już trwać w tej
pozycji, ale w końcu z zamyślenia wyrwali mnie obcy ludzie wchodzący do salonu.
<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zmarszczyłam brwi, dostrzegając, że Louis rozmawia z
jednym z nich, a potem coś podpisuje. Zauważyłam ponadto, że przynieśli ze sobą
jakieś urządzenia, płyny, szczotki, a każdy z nich jest w ubraniu roboczym.
Jest coś, o czym nie wiem, prawda? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co to za ludzie? – zapytałam podejrzliwie, kiedy
Louis pojawił się obok mnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Stanął naprzeciw mnie, dość blisko i oparł się o
szybę, ręce włożył do kieszeni dresów. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ekipa sprzątająca – wyjaśnił krótko, na co
uniosłam brwi. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">-<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Po co? –
zapytałam, lekko się krzywiąc. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co jakiś czas trzeba wysprzątać dom od podstaw po
imprezach. Przede wszystkim po tym, ile było tu wczoraj ludzi. Wiesz, wyczyścić
kanapy i... inne takie – wytłumaczył, a ja kiwnęłam głową, że rozumiem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie odezwałam się już i odwróciłam wzrok z powrotem
do chłodnej szyby, a potem upiłam kolejnego łyka rozgrzewającej herbaty. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Należę do gangu, który tu mieszka, więc tak
właściwie można uznać, że po połowie i ja tu mieszkam. Po prostu czuję się jak
u siebie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jesteś wciąż zła za wczoraj, prawda? – zapytał
cicho, kiedy z mojej strony nie wyszło żadne słowo. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wzruszyłam obojętnie ramionami, zachowując się
trochę tak jak on poprzedniego dnia.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie tak chciałam zakończyć rok – wymamrotałam, nie
patrząc na niego. Nie chciałam się złamać i ponownie rozczulić na widok jego
bezbronnej teraz twarzy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zdaję sobie z tego sprawę, ale...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wybaczę ci tego, że wczoraj się naćpałeś –
niekontrolowanie przerwałam mu i odważyłam się<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>ponownie na niego spojrzeć. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Rozumiem – wyszeptał, zwieszając głowę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Byłeś świadomy, gdy to brałeś. Wiedziałeś, co
potem się może dziać i wiedziałeś, że dowiemy się, co jest grane, bo nie było
trudno o to, więc to nie usprawiedliwia niczego – zaczęłam mówić z wyrzutem,
lecz teraz to on milczał. – Dlaczego to wziąłeś?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Uniósł wzrok z podłogi na mnie i przyglądał się
mojej twarzy, jakby bijąc się z własnymi myślami. Potem przekręcił głowę w bok
i spojrzał na wynajętych ludzi, i znów popatrzył na mnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie tutaj. – Pokręcił głową. – Chodźmy na górę –
zaproponował, a ja przytaknęłam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Chciałam wstać o własnych siłach, jednak on podał mi
rękę, więc chwyciłam ją i uniosłam się z podłogi. Wbrew temu, co myślałam, jak
zawiedziona nim byłam, nie puściłam jego dłoni, nie byłam w stanie. Silne
poczucie pragnienia mieć go przy sobie wygrało i po prostu jeszcze się do niego
przybliżyłam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Harry, przypilnuj ekipy sprzątającej. Mają już
zapłacone – zwrócił się do chłopaka, którego napotkaliśmy na schodach, a on
jedynie pokiwał głową i nas wyminął. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Po głosie Louisa słyszałam, że nie emanuje on
jakąkolwiek radością, wydawał się raczej bardziej posępny, markotny, nawet nie
wyglądał na spokojnego z tego, co zdążyłam zauważyć, był w marnym stanie
psychicznym. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zwykle nie jesteś aż tak milczący i oschły –
odezwałam się, kiedy znaleźliśmy się w jego sypialni. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zamknął za nami drzwi i ostrożnie na mnie spojrzał.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Może po prostu boje się rozmowy z tobą – odparł
cicho, a ja kiwnęłam głową, utwierdzając się w swoich domysłach i odstawiłam
kubek, który wciąż miałam ze sobą, na komodę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Masz wyrzuty sumienia, na trzeźwo myślisz inaczej
– stwierdziłam, siadając w takim samym miejscu jak w salonie – na podłodze,
przy drzwiach balkonowych. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, masz rację – odpowiedział, dosiadając się
obok. – nie chcę też powiedzieć czegoś nie tak i boję się, że mnie nie
zrozumiesz. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlaczego brałeś? – ponowiłam pytanie, uważnie się
mu przyglądając. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Bo życie takie jak moje jest pełne problemów –
westchnął. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czyli?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kiedyś ci o tym wspominałem... Ale chodzi przede
wszystkim o to, że nie wytrzymuję już psychicznie. Kiedy nie biorę... Kiedy
pojawia się stan odstawienny nie daję sobie po prostu rady, wariuję, czuję się
jak chory i tak było wczoraj, i... tylko narkotyki pomagają mi to w miarę
zwalczyć. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mogłeś mi powiedzieć, co się dzieje. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I co byś zrobiła? – zapytał chłodno, wyglądając za
szybę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Na pewno nie pozwoliłabym ci ćpać – odpowiedziałam
łagodnie. – Powiedziałeś wczoraj, że nie masz już po co żyć, że nie masz życia.
<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie pamiętam tego, co mówiłem. – Pokręcił głową. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Powiedziałeś, że umrzesz przez to cholerstwo.
Chodziło ci o dragi? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeśli nie przestanę to umrę, to oczywiste.
–Wzruszył ramionami. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Widziałam, że trudno jest mu rozmawiać. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tylko, że nie potrafię tego rzucić i w tym jest
problem. To mnie zabije... <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie zabije, jeśli...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie chcę iść na odwyk – przerwał mi, spoglądając
na mnie z bólem w oczach. – Obiecałaś mi, że tam nie pójdę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czyli jednak coś pamiętasz z wczorajszej rozmowy –
wyszeptałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przysunęłam się bliżej niego i ujęłam jego dłoń w
swoją. Sam był chyba nieco zdziwiony moim gestem, bo otworzył szerzej oczy.
Chyba nie podejrzewał, że zdobędę się na taki ruch, kiedy jestem na niego
trochę zła. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wyślesz mnie tam?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, jeśli będziesz współpracował, to obiecałeś.
Musisz ze mną rozmawiać, żebym wiedziała, co się dzieje, czy jesteś na silnym
głodzie. Nie możesz milczeć, rozumiesz? Bo jeśli nie zgodzisz się na moją
pomoc, obawiam się, że odwyk będzie wtedy ostatecznością. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pozwolę ci pomóc mi, pozwolę ci na wszystko, ale
obiecaj, że wyciągniesz mnie z tego bagna. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mogę ci tego obiecać. – Pokręciłam głową, a
przez jego twarz przebiegł cień rozpaczy. – Ale przysięgam, że spróbuję<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>i nie zostawię cię z tym samego. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiesz... bez ciebie to wszystko nie miałoby sensu
– wyznał, na co delikatnie się uśmiechnęłam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Miło mi to słyszeć. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem, o co chcesz zapytać. – Przełknął głęboko
ślinę. – Czy to ma związek z moimi snami, z Natalie...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A ma? – wtrąciłam ostrożnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ma, ale... ale wciąż nie mogę ci o tym powiedzieć.
Wiem, że muszę, ale dla mnie jest za wcześnie. I... zdaję sobie sprawę z tego,
że drażni cię to, że to ukrywam...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Po prostu chciałabym wiedzieć, kim jest osoba,
którą przypominam. Nie każdy<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>postawiony
jest w takiej sytuacji jak ja. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie odejdziesz ode mnie przez to, że ci nie mówię?
– zapytał cicho. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Oszalałeś? – wyszeptałam. – Domyślam się, że to
dla ciebie trudna kwestia. Może nie jestem już tak cierpliwa jak wcześniej, ale
to nie jest powód, bym cię zostawiła. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobrze wiedzieć. – Uśmiechnął się blado. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chodź tu. – Wyciągnęłam ręce ku niemu, a potem go
objęłam i wtuliłam się w zagłębienie jego szyi. – Jak ty schudłeś... Boże,
dlaczego ja tego wcześniej nie zauważyłam? – zadałam oszołomiona pytanie sama sobie.
– To przez narkotyki, mam rację? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie przejmuj się tym. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie przejmuj? To cię może zabić. Boże, Louis, dlaczego
ty mi wciąż to robisz? Dlaczego tak mnie straszysz?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ile razy bym nie przepraszał, to i tak nie wyrazi moich
wyrzutów sumienia. Świetny ze mnie przestępca z miękkim sercem, prawda? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Twoje miękkie serce świadczy tylko o tym, że wciąż
jesteś człowiekiem, a nie tym tyranem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></div>
<br />Perriele rebelhttp://www.blogger.com/profile/08732822971628441684noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8888230777818045107.post-34491556480495638862020-03-14T17:40:00.000+01:002020-03-14T17:40:22.298+01:00ROZDZIAŁ 38. ‘ZDAJE SIĘ, ŻE MAMY PROBLEM’<br />
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">*Louis*<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; tab-stops: 35.25pt; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Literki w wyświetlaczu mojego telefonu zlewają się w
jedno, ale czy to się liczy w ogóle? Ważny jest fun, zabawa, ważne jest to, co
tu i teraz. A Floryda dołącza właśnie do mojej niedługiej listy miejsc na
świecie, w których upiłem się i to dość porządnie, by zacząć powoli lekko się
zataczać. Kilka dni w tym stanie było przeznaczonych przez nas na poznanie tego
miejsca, a wraz z przyjściem weekendu trzeba było uczcić jakoś to, że w ogóle
się tu znaleźliśmy. A czy jest jakiś lepszy sposób niż sobotni wieczór w
klubie, z toną alkoholu z moją dziewczyną? Tylko ja, ona, a wszyscy ludzie
wokół mogą iść się wypchać. Najważniejsza jest chwila, która pozostanie w mojej
pamięci na długo. Albo i może nie... Jest duże prawdopodobieństwo, że do
jutrzejszego poranka może wylecieć mi z pamięci wszystko, co wydarzyło się po
naszym wyjściu z hotelu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Kurwa... no i po cholerę ja aż tak bardzo się
upiłem? Może i rzeczywiście przesadziłem? Chociaż... nie, w dupie mam to w tym
momencie. Alkohol, zabawa, muzyka dudniąca wokół...to jest to, to właśnie
definiuje moje życie w stu procentach. O tych innych procentach też myślę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- No i co? – Śmieje się Cass obok mnie. – Która
godzina? – przekrzykuje muzykę, szturchając mnie przy tym, przez co drink,
który miałem w dłoni wylewa mi się na spodnie. Nie obchodzi mnie to jednak i
nie zwracam na to w ogóle uwagi, a jedynie mrużę oczy, próbując wyostrzyć obraz
przede mną, jednak na niewiele mi się to zdaje. – Louis! – krzyczy wprost do
mojego ucha rozbawiona szatynka, zarzucając ręce na moją szyję. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Nie wiem – odpowiadam zgodnie z prawdą, także
zaczynając się śmiać. Sam nawet nie wiem, z czego tak właściwie się śmieję. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Nie oszukuj, kochasiu. – Przekręca moją głowę w
swoją stronę i patrzy mi prosto w oczy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Ledwo napotykam jej wzrok, bo wszystko jest lekko
zamglone, ale dostrzegam, że jej oczy są niemal czarne i błyszczące, prawie jak
u kotka.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Przejeżdża paznokciem po moim policzku i patrzy na
mnie z głupim uśmieszkiem. Jej policzki są całkowicie zaróżowione, zapewne jak
i moje po takiej ilości mocnych trunków. Spróbowaliśmy tu chyba niemal
wszystkich drinków z listy i stwierdzam, że mają bardzo atrakcyjną ofertę w tym
klubie. Za atrakcyjną. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Taak... litery mi się zamazują, ale to ja oszukuję
– bąknąłem, na co uniosła telefon z mojej dłoni i sama na niego spojrzała. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Nie widzisz, że jest jedenasta?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- O jedenastej to my przyszliśmy. – Uniosłem jedną z
brwi i szerzej otworzyłem oczy, sam zdziwiony tym, ile my tak właściwie możemy
już tu być. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Kurwa... jest źle w takim razie – mruknęła. – To
która może być?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Pytasz pijanego?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Spojrzała na mnie i zamknęła oczy, odchylając głowę
do tyłu. Kolorowe światła<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>migające w
całym klubie padały na jej twarz i ukazywały to, jak w tej chwili wstawiona
jest. Ze<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>mną raczej inaczej nie jest. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Dobra, trzeba iść, zanim zrobi się jasno i mój
braciszek się obudzi. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Nagle przejmujesz się nim? – Zmrużyłem jedno oko. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Ćśś... – Przyłożyła palec wskazujący do ust.
-<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Jestem starszą, odpowiedzialną
siostrą...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- O, to żeś teraz powiedziała – wtrąciłem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Spadamy. – Pociągnęła mnie za rękę, wstając. –
Zanim zorientuje się, że nas nie ma – zaczkała i potknęła się o nogę stolika,
zrzucając z niego prawie wszystko, co się na nim znajdowało, przez co oboje
głośno się zaśmialiśmy. – A ty zapłaciłeś w ogóle?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Ale po co? – zapytałem rozbawiony, łapiąc ją w
pasie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Nie zapłaciłeś? – wyszeptała zaskoczona w moje
ucho. – O, ty niegrzeczny. – Zaśmiała się ponownie, dźgając paznokciem w mój
tors. – Lubię bawić się w takich złych ludzi z tobą, panie biznesmenku. –
Oparła się na moim ramieniu, gdy lekko zataczając się szliśmy w kierunku
wyjścia. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Jakich złych ludzi? – zapytałem niewinnie. – Ja
nie widzę tu...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Hej, wy nie zapłaciliście! – krzyknął ktoś za
nami, przez co odrobinę otrzeźwiałem i prędko złapałem Cassandrę za rękę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Spieprzamy stąd nim nas złapią! – krzyknąłem,
próbując biec, ale nie wychodziło mi to za dobrze w takim stanie upojenia. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Ochrona! Łapać ich!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Nie znajdziecie nas, łajdaki! – krzyknęła Cass,
nagle dostając energii. <o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Niespodziewanie przyspieszyliśmy, wypadając na dwór,
co było zadziwiające, biorąc pod uwagę, że miała na sobie szpilki, a oboje
byliśmy pijani, i w ogóle szokujące było to, że mam świadomość jasnego myślenia
i tego, w jakim obecnie stanie się znajduję. To chyba działa tak na mnie inny
kontynent. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Biegnij, Tomlinson! Dupę zepnij i biegnij!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Co? – Zaśmiałem się na jej słowa, gdy
przebiegaliśmy obok plaży. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Chcą wyciągnąć od nas tylko kasę, samoluby!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Bo nie zapłaciliśmy – wspomniałem ciszej
rozbawiony. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- No właśnie – przyznała i na chwilę zatrzymała się,
by zdjąć ze stóp szpilki. – Skończ gadać i biegniemy! – krzyknęła i pod wpływem
adrenaliny znacznie przyspieszyła. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Na zewnątrz nie było za wiele ludzi, co świadczyło o
tym, że naprawdę musiało być już późno. Mijaliśmy jedynie młode osoby, które
były w podobnym stanie do nas, a w tle wciąż było jeszcze słychać stłumiony
głos kogoś, to ewidentnie nadal nas gonił. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Pociągnęłam szatynkę w boczną drogę, na co
zapiszczała, tracąc równocześnie równowagę. Kiedy wybiegliśmy na główną drogę,
natychmiast oślepiły mnie błyski świateł samochodowych, które niezwykle dawały
po oczach. Zmrużyłem je i ryzykując, przebiegłem w najbardziej odpowiednim
momencie przez pasy, z Cassandrą za sobą. Nie przesadzę, jeśli powiem, że
wstrzymaliśmy ruch, a wszystkie pojazdy zaczęły naraz na nas trąbić. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Dysząc, oboje wpadliśmy do hotelu, w którym się
zatrzymaliśmy, budząc lekkie zdziwienie portiera. Pociągnąłem dziewczynę do
windy i dopiero, gdy się w niej znaleźliśmy, a drzwi się za nami zamknęły,
można było stwierdzić, że jako tako jesteśmy bezpieczni. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Oparłem się o metalową ścianę, szybko oddychając i z
góry popatrzyłem na Cassandrę, która również nie mogła złapać oddechu. Mimo to,
oboje zaśmialiśmy się krótko w tym samym momencie. Kiedy podeszła do mnie i
położyła dłoń na moim torsie, i zaczęła przesuwać ją ku szyi, zamknąłem oczy,
rozkoszując się jej dotykiem i bliskością, chłonąc jej gorący oddech, którym
ogrzewała moją skórę i wsłuchując się w jej szybkie bicie serca.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Było fajnie – palnęła z pijackim śmiechem w
chwili, gdy winda stanęła, a jej nos zdążył dotknąć jedynie mojej żuchwy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Otworzyłem oczy i tym razem to ja ją porwałem, i
szybkim krokiem skierowałem nas do naszego apartamentu. Od razu miałem zamiar
wejść do środka, ale drzwi ani drgnęły, jedynie uderzyłem w nie swoim ciałem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Karta – wspomniała niecierpliwie, jednak szeroki uśmiech
nie schodził z jej twarzy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Nim sam zdążyłem zareagować, poczułem jej dłoń na
swoim biodrze, która zaraz zsunęła się niżej i zawędrowała do tylnej kieszeni
moich jeansów.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Szatynka wyjęła z niej
srebrną kartę i niemal natychmiast otworzyła nią apartament, do którego prawie
od razu wepchnęła mnie, nie czekając aż sam się ruszę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Och, widzę, że przejmujesz dowodzenie<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>- odezwałem się nonszalancko, gdy zauważyłem,
że rzuciła kartę na komodę, a mnie ciągnęła w głąb korytarza. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Zamknij się – rzuciła w moim kierunku i popchnęła
mnie z ogromną siłą na ścianę. Spojrzała na mnie z pożądaniem, co spotkało się
z moją aprobatą i sam wpiłem się w jej usta. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Składałem mokre pocałunki na jej szyi, ssałem skórę,
kąsałem, aż pisnęła, kiedy przygryzłem jej wargę zbyt mocno. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Cicho – szepnąłem ze śmiechem, wycierając kciukiem
kroplę krwi z jej ust. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Więc nie zmuszaj mnie do krzyku – odparła, z
trudem łapiąc oddech. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Zignorowałem jej uwagę i odkręciłam nas tak, że
teraz to ona przylegała do ściany. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Wygięła ciało w łuk, a szpilki, które trzymała w
dłoni, za chwilę poleciały w górę i z hukiem uderzyły o przeciwległą ścianę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Mówiłem, żebyś nie hałasowała – skarciłem ją, gdy
zaczynałem rozsuwać zamek jej krótkiej, obcisłej, czerwonej sukienki, tak
kuszącej w tej chwili... <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Złapała za kołnierz mojej koszuli i przyciągnęła do
siebie, a potem tą samą dłonią chwyciła moją szczękę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Mi się nie rozkazuje, mi się ulega – wydyszała, a
potem odrobinę za głośno krzyknęła, gdy robiłem jej malinkę na szyi. Wsunęła
palce w moje włosy, a kiedy chciałem ją unieść, niespodziewanie za mną
otworzyły się drzwi, przez co jak poparzony odskoczyłem od<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Cassandry. Widząc przed sobą Jake’a
momentalnie otrzeźwiałem i przetarłem dłońmi rozpaloną do granic możliwości
twarz. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Czy wyście już do reszty powariowali? – syknął
chłopak, widocznie zaspany. – Dla waszej wiadomości, jest druga w nocy, a
hałasujecie tak, że zaraz Maddie się obudzi i zapyta, co wy dwoje tu
robicie<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>- upomniał nas. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szatynka zmarszczyła brwi i zrobiła minę jak
dziecko, mające przekazać swojemu bratu, że ewidentnie zniszczył nam zabawę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Żadne z nas nic nie odpowiedziało, jedynie Cass
spojrzała na niego z wyższością. Podeszła bliżej niego i schyliła się po
szpilki. Jednak, gdy już się prostowała, straciła równowagę i poleciała na
chłopaka, który w ostatnim momencie ją złapał. Przyjrzał się jej i się skrzywił,
zaraz wzrok przeniósł na mnie. Szczerze, to ja sam ledwo stałem na nogach. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Wy jesteście kompletnie pijani – stwierdził. –
Byliście na jakiejś imprezie? – Popatrzył na nasze ubrania. – Cholera, kiedy wy
w ogóle wyszliście stąd?<span style="mso-spacerun: yes;"> </span><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Jak widać, nie upilnowałeś nas. – Zaśmiała się
Cassandra, chyba nie bardzo zdając sobie sprawę z tego, że rozmawia ze swoim
młodszym bratem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- To wy jesteście starsi i jak już, to wy
powinniście być tymi odpowiedzialnymi za nas – uznał z powagą, na co ona
prychnęła. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Pozostawałem cicho w tej rozmowie, świadom
wszystkiego, co się dzieje. Nie chciałem pogarszać sytuacji i tym bardziej
stawiać siebie w jeszcze gorszym świetle względem rodziny mojej dziewczyny.
Bądźmy szczerzy,<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>nie mieli widzieć mnie
aż tak pijanego i w dodatku zaciągającego Cass do łóżka. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Zepsułeś nam zabawę – mruknęła. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- To wy zepsuliście mi sen. Rozumiem, że chcieliście
się zabawić, ale mogliście coś wspomnieć, że gdzieś wychodzicie. Gdyby coś wam
się stało, to nawet nie wiedziałbym, gdzie jesteście. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Wyluzuj, Jake, nie jesteśmy dziećmi. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- No właśnie. Trochę odpowiedzialności nie
zaszkodzi. A skoro jesteście pijani, to ta rozmowa na nic się zda w tej chwili.
Rzucajcie się na siebie dalej jak przed chwilą, ale błagam, zejdźcie mi już z
oczu i idźcie do swojej sypialni – westchnął zmęczony. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Cassandra ostatni raz spojrzała na swojego brata i
bez słowa, zostawiając w tym mnie, ruszyła korytarzem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Przełknąłem głęboko ślinę i podszedłem do chłopaka. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Słuchaj, Jake... To, co się wydarzyło przed momentem
nie powinno mieć miejsca, przede wszystkim nie powinniśmy być pijani i ja... <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Mówiłem, jesteście dorośli – przerwał mi. – Nie
interesuje mnie to, co dzieje się między wami w nocy. Jeśli myślisz, że mogłeś
stracić w moich oczach, to mylisz się, bo wciąż jesteś najodpowiedniejszą osobą
dla mojej siostry, ponieważ przy tobie jest szczęśliwa. I zdaję sobie sprawę z
tego, że pewnie napomnisz o tej rozmowie rano, ale musiałem to powiedzieć. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Wątpię, że zapomnę. – Uniosłem jedną z brwi. –
Dosłownie otrzeźwiałem, gdy wyszedłeś z pokoju – przyznałem, na co on cicho się
zaśmiał. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Boisz się mnie, stary? – Klepnął mnie w ramię. –
Bez<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>przesady, jestem od ciebie młodszy o
jakieś... siedem lat?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Ale wciąż jesteś jej bratem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Tak, ale ja wciąż twierdzę, że jesteś świetnym
szwagrem. A teraz naprawdę chcę spać, więc idź do niej nim się rozmyśli. <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Przypominam, że widziałem, co tu się działo. –
Zaśmiał się.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Dobranoc, młody. – Uśmiechnąłem się, kręcąc głową
i odchodząc. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">***<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">*Cassandra*<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- To ty? – usłyszałam obok siebie cichy głos
wyrażający niedowierzenie i zdumienie w jednym. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Nie byłam pewna, czy rzeczywiście ktoś coś mówił,
więc nie zareagowałam na to i tylko przytuliłam policzek z powrotem do wygodnej
poduszki. Chciałam jeszcze na trochę zasnąć, ale ponownie coś przerwało mi tą
ciszę i postanowiłam nasłuchiwać, by upewnić się, czy aby przypadkiem to mi się
nie śni albo w głowie mi się nie pomieszało. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Tak długo nie przychodziłaś – ktoś wymamrotał za
moimi plecami. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Zmarszczyłam brwi, a potem otworzyłam oczy.
Zobaczyłam pokój hotelowy, w którym zasypiałam przez ostatnie noce, więc nie
pomyliłam apartamentu, ale raczej wątpliwe, by ktoś obcy był w tym momencie tu
w pobliżu. Prawda?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Natalie... – usłyszałam jeszcze ciszej i wtedy już
zrozumiałam, co jest grane. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Głęboko odetchnęłam i przewróciłam się na drugą
stronę. Usiadłam, widząc, że Louis leży na brzuchu, a jego twarz jest zwrócona
w przeciwną stronę niż ja. Położyłam dłoń na jego rozgrzanych, nagich plecach i
dostrzegłam wtedy, jak po jego ciele przechodzi dreszcz.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">-<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Chciałem
tylko cię zobaczyć...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Louis - odezwałam się spokojnie, poruszając
delikatnie dłonią na jego skórze. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Nie odchodź... – powiedział stłumionym, zduszonym
głosem, zaczynając zwijać się w kłębek jak dziecko, co trochę mnie poruszyło. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Louis, skarbie, obudź się – mówiłam do niego, ale
nie reagował. Nie słyszał mnie, był jakby uwięziony we śnie, jakby coś go tam
trzymało. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Kiedy jednak usłyszałam jego jęk, jakby zaczynał
płakać i dusić się jednocześnie, znacznie bardziej się zaniepokoiłam. Nigdy
wcześniej nic takiego się nie działo i właśnie to mnie przeraziło. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Zsunęłam się z łóżka, dostrzegając także, że mam na
sobie za długą koszulkę szatyna, jednak nie to mnie teraz interesowało.
Obeszłam łóżko dookoła i przyklęknęłam przy chłopaku. Ujęłam w dłonie jego
rozpaloną twarz, ale mój sam dotyk nie był w stanie go obudzić.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Zostań tutaj – powiedział rozpaczliwie. Brzmiał
jak dziecko i to powodowało, że moje serce zmiękło, bez względu na to, że ma to
coś wspólnego z tą Natalie. Zobaczyłam, jak bezbronny jest w tej chwili i przez
to w moim gardle pojawiła się uciskająca, uciążliwa gula, której miałam ochotę
się pozbyć, aby zaraz przypadkiem się nie rozpłakać. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Kochanie, jestem tutaj, obudź się. – Gładziłam
niespokojnie jego twarz, odsuwając z niej wilgotne kosmyki włosów, a jemu
oddech o wiele bardziej przyspieszył. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Nie idź, proszę – odpowiedział zduszonym głosem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Louis. – Potrząsnęłam jego ciałem. – Louis, to ja,
obudź się – dodałam, nie przestając nim poruszać i powtarzać w kółko jego
imienia. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Nagle zaczął jakby z bólu piszczeć, a jego oczy
niespodziewanie prędko się otworzyły. Spojrzał na mnie, szybko oddychając, a ja
zobaczyłam w jego minie coś w rodzaju ulgi. Ulgi, że nareszcie się obudził?
Chyba tak.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Cass – odezwał się mało słyszalnie, nie odrywając
ode mnie spojrzenia. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- To ja, jestem tutaj. – Położyłam dłoń z powrotem
na jego policzek. – Jestem – powtórzyłam, a on przytaknął i położył dłoń na
mojej. Zamknął oczy i próbował unormować swój oddech, co raz przełykając ślinę.
<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Dziękuję, że mnie obudziłaś – wyszeptał po upływie
kilku chwil. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Nie mogłeś się obudzić?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- To jakby... nie wiem. – Odetchnął głęboko. –
Jakby... paraliż senny? Słyszałem ciebie, ale... nie mogłem nic zrobić, nie...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Już spokojnie – przerwałam mu i pochyliłam się, by
ucałować go w czoło. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Całe szczęście, że byłaś obok. Nie wiem, czy sam
bym się obudził – przyznał, kiedy odsunęłam się od niego. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Louis, to nie pierwszy raz, gdy dzieje się coś
takiego, gdy wołasz...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Ja wiem – przerwał mi. Nabrał dużo powietrza w
płuca i usiadł. – Wiem, ale nie mam na to wpływu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Dlaczego ją wołasz nieustannie? – zapytałam cicho.
<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Proszę, nie chcę jeszcze o tym mówić. – Popatrzył
na mnie błagalnie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Ale to nie jest drobna sprawa. Przed chwilą
dusiłeś się przez sen. Piszczałeś, jakby ktoś cię krzywdził – uświadomiłam go,
lecz on zwiesił jedynie głowę i nie odpowiedział mi na to. – Louis... nie chcę
myśleć, co by się stało, gdyby mnie tu nie było, gdybym cię nie obudziła...
Może ty potrzebujesz jakieś terapii? To poważne..,.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Nie. – Niemal natychmiast pokręcił głową. – Nie
chcę żadnej terapii. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- W takim razie, myślisz, że jak uporasz się z tymi
snami? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Która godzina? – Zaczął rozglądać się po ścianach
w poszukiwaniu zegara, a gdy go nie znalazł, sięgnął po swój telefon. – Już
dawno minęła pora śniadania. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Uważasz, że zmiana tematu to najlepszy sposób? –
zapytałam urażona, trochę zbyt ostro niż zamierzałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Nie, Cass – westchnął. – Po prostu... nie chcę o
tym rozmawiać. Jesteśmy na wakacjach, no... według ciebie to wakacje, chociaż
mamy grudzień – wymamrotał. – Chcę po prostu dobrze spędzić tu czas, a o tym
możemy pogadać po powrocie do Anglii. Mieliśmy tu odpocząć, zapomnieć o kilku
rzeczach, więc... proszę? Naprawdę nie chcę...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Dobrze – westchnęłam, wstając. – Więc co robimy,
skoro już i tak wstaliśmy? – zapytałam, przymykając oczy i dotykając dłonią
czoła, bo nagle zabolała mnie głowa, przez co nieświadomie syknęłam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Ja proponuję ci wziąć coś na kaca, jeśli chcesz
przeżyć dzisiejszy dzień – odparł. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Spojrzałam na niego, gdy kiwał głową i jęknęłam.
Dopiero teraz, kiedy obudziłam Louisa i sama też w pełni się rozbudziłam, głowa
zaczynała dawać o sobie znać, tak samo jak to, że robi mi się niedobrze. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Zapomniałam, że mogę cierpieć po takiej mieszance
alkoholi.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- To ty w ogóle coś pamiętasz ze wczoraj? – Uniósł
brwi, a ja usiadłam przy walizce, by poszukać w niej leków przeciwbólowych. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Dlaczego miałabym nie pamiętać? – mruknęłam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Czyli pamiętasz to, że uciekliśmy z klubu nie
płacąc?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Kurwa, co? – Spojrzałam na niego zdezorientowana,
szerzej otwierając oczy. – My... ale... to możliwe, żeby ścigała nas teraz
policja? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Wątpię, że ktoś o takiej godzinie i jak było
ciemno nas zapamiętał, ale bezpieczniej chyba byłoby nosić dziś okulary
przeciwsłoneczne. Na razie chyba nam się upiekło. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Nawet na urlopie musimy być przestępcami –
wymamrotałam, wstając z podłogi z fiolką leków. Rozejrzałam się po pokoju w
poszukiwaniu butelki z wodą i skierowałam się do szafki przy łóżku, gdy ją
zauważyłam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Musieliśmy się chyba nieźle upić, bo już zaczynam
czuć, jak wszystko podchodzi mi do gardła – powiedziałam z niesmakiem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Z tego, co pamiętam, to chyba tak – odparł. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Spojrzałam znów na niego, kiedy przecierał dłońmi
twarz, a wtedy nieświadomie runęłam na podłogę jak długa, wcześniej zaplątując
się w kołdrę spadającą z łóżka. Głośno pisnęłam, odczuwając głęboki ból kostki.
Usiadłam i natychmiast za nią złapałam, i ścisnęłam, krzycząc z bólu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Jezu, Cassandra – usłyszałam obok Louisa i kątem
oka dostrzegłam, jak wstaje z łóżka. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Zacisnęłam mocno zęby, zaczęłam płakać. Louis szybko
znalazł się przy mnie, a dodatkowo drzwi od sypialni się otworzyły i stanęli w
nich Jake wraz z Maddie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Co tu się dzieje? – zapytał mój brat, na co
mocniej się rozpłakałam, gdy poczułam, że Louis dotyka mojej nogi. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Boli – pisnęłam. -<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>Zostaw – dodałam, dławiąc się łzami. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- To jest ta sama noga, którą skręciłaś wcześniej na
rowerach? – zapytał Louis, na co ja pokiwałam głową, głębiej oddychając. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">-<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>No wy chyba
sobie żartujecie – wtrącił Jake, podchodząc bliżej nas. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Co się stało, Cassie? – zapytała cicho Maddie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Zerknęłam na nią i zobaczyłam, że jest
przestraszona, ale nie byłam w stanie się odezwać. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Twoja siostra potknęła się o kołdrę i przewróciła
– wyjaśnił Louis. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Cassie pojedzie do szpitala? – zapytała piskliwym
głosikiem. Słyszałam, że zaraz sama się rozpłacze. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Nie, mała. Cassie boli tylko noga. Jake, pomóż mi
– szatyn poprosił mojego brata, by uniósł mnie wraz z nim, ponieważ sama nie
byłam w stanie nawet się ruszyć. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Kiedy moja stopa dotknęła łóżka, ponownie pisnęłam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Wiem, że boli, ale musisz się położyć, żeby nie
uciskać kostki – wytłumaczył, kiedy oboje złapali mnie za ramiona i delikatnie
ułożyli na materacu. – Prawdopodobnie uszkodziłaś sobie ponownie tą kostkę, więc
nie możesz wstać dopóki nie przestanie cię boleć. Zadzwonię do restauracji na
dole po lód, bo, cholera, nie mamy nawet żadnego żelu chłodzącego ze sobą –
powiedział z wyrzutem, sięgając po hotelowy telefon leżący na szafce pod ścianą
obok. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Louis? – odezwał się mój brat, przyglądając się
mojej nodze. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Sama nie byłam w stanie na nią nawet patrzeć,
wolałam tego nie robić. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Może przejdę się do apteki, bo ta kostka nie
wygląda za dobrze. Jest już spuchnięta – zwrócił się do szatyna, a potem do
mnie: - Nie chcę cię straszyć, ale wygląda na to, że mogłaś znów ją skręcić. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Bystry jesteś – jęknęłam rozpaczliwie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Potrzeba ci tą kostkę usztywnić – dodał Louis. –
I<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>żadnego wstawania przez kilka godzin,
bo może to źle się skończyć. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Tak? To co z naszym zwiedzaniem Florydy? –
zagadnęłam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- A co ma być? Zostajemy w hotelu, nie ma opcji...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- O nie! – natychmiast zareagowałam. – Ja mogę
zostać, bo i tak trochę źle się czuję, ale wy nie możecie być przeze mnie tu
uziemieni. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Nie zostawimy cię tu tak – zareagował Jake. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Owszem, zostawicie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Cass... – westchnął Louis, wciąż jeszcze nie
dzwoniąc do restauracji hotelowej. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Idźcie sami, przecież nic mi nie będzie. Nie umrę,
jeśli zostanę sama. Wy pójdziecie zobaczyć kolejne miejsca, a ja... ja i tak
potrzebuję chyba jeszcze trochę snu – wymamrotałam, mrużąc oczy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Ty zostajesz, to i my zostajemy. Bez ciebie się
nie ruszamy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Idziecie, bo inaczej sama wstanę i pójdę, a tego,
sądzę, że nie chcecie – zagroziłam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- To jest szantaż. – Mój brat zmierzył mnie wzrokiem.
<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Ale ja nie żartuję – odpowiedziałam pewnie. –
Przywiozłam was na wakacje, więc macie z nich korzystać. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Rozumiem, że nie spoczniesz, dopóki nie dopniesz
swego? – westchnął mój chłopak, na co pokręciłam głową. – Okej, w takim razie,
gdzieś w pobliżu chyba jest jakieś oceanarium. – Przetarł oczy. – Ale ty nie
ruszasz się z łóżka, zrozumiano? Przynajmniej przez dwie godziny. A zanim
pójdziemy, to i tak musimy zająć się jeszcze twoją kostką. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Gdyby nie ten wypadek wtedy na rowerze...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Tak, wiem – przerwał mi ostro szatyn. – Wszystko
przeze mnie, bo teraz ta kostka będzie bardziej narażona ma uszkodzenie, ale
już cię przecież za to przepraszałem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Nie musisz się do mnie unosić – mruknęłam,
odwracając od niego wzrok. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Tak, masz rację. – Odetchnął głęboko po chwili
ciszy. – Po prostu mamy fatalny poranek i tyle. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Dlatego nie chcę ci go bardziej psuć i idziesz
gdzieś z dzieciakami, żeby nie musieć mnie tutaj pilnować.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Tak, pójdę przecież – odparł cicho, wybierając
numer na telefonie. – To dla ciebie to robię. Dla twojej wiadomości, nie
przeszkadzałoby mi, gdybym tu został z tobą, ale wiem, że mi nie pozwolisz. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- To dobrze mnie znasz. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">***<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- To jak tam twoja noga? Żyje jeszcze? – zapytał
mnie mój brat, kiedy wyszliśmy z naszego apartamentu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Posłałam mu ironiczny uśmiech nim odpowiedziałam, na
co parsknął śmiechem, gdy wciskał guzik przy windzie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Na razie jeszcze żyje. Na szczęście, na obecną
chwilę nie boli, więc miejmy nadzieję, że nie jest najgorzej. –Odetchnęłam,
wchodząc przed Jakiem do windy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Tak między nami, to Louis naprawdę się o ciebie
martwił. Mówił mi o tym, kiedy byliśmy w tym oceanarium. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Louis martwi się aż za nadto o mnie, czasem jest
zbyt nadopiekuńczy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- To raczej dobrze, nie uważasz? Przynajmniej wiem,
że ktoś pilnuje mi siostrzyczki w razie niebezpieczeństwa. – Objął mnie w pasie
i z uśmiechem mocno przycisnął mnie do siebie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- I ty naprawdę sądzisz, że to odpowiednia osoba dla
mnie? – zagadnęłam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Już ci o tym przecież mówiłem, Cass. – Poczochrał
mnie po włosach, jakby to on był tym starszym z rodzeństwa. – To jest równy
gość. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Aha, mówisz tak dlatego, że możesz z nim pogadać
na męskie tematy czy rzeczywiście tak jest?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- No... nie możemy uznać po prostu, że<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>jest w porządku? Dobra, więcej niż w
porządku. Fajnie spędziliśmy sami z nim te godziny. Poza tym, można z nim
normalnie pogadać o wszystkim i w ogóle. Widać, że cię kocha i nie chce twojej
krzywdy, ale to już ci przecież nie pierwszy raz mówię. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- A tobie jak tu się podoba? W sensie, wybrałam
dobre miejsce na wasze szkolne wagary czy mogło być lepiej? – Zaśmiałam się
krótko. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- A ty jesteś ostatnio trochę ślepa? Przecież cieszę
się z tego, że tu jestem. Gdybym wolał wrócić wcześniej do domu, to bym ci
powiedział, ale widzisz, że tak nie jest – odpowiedział po tym, jak oboje
wysiedliśmy z windy na parterze. – Co ty tak mnie wypytujesz? Twoje wycieczki
są najlepsze na świecie – zaakcentował mocno ostatnie zdanie, co nie ukrywam,
wprawiło mnie w ponowny uśmiech. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Wiesz, nie wiem, co mam sądzić, bo ostatnio dziwnie
się zachowujesz – podjęłam ostrożnie temat, na co on zatrzymał się i spojrzał
na mnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- O co ci chodzi? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Mi? – Uniosłam brwi. – Chcę wiedzieć, co się
dzieje z tobą.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Co ma się ze mną niby dziać? – Burknął i ruszył
dalej w kierunku restauracji hotelowej, więc skierowałam swoje kroki tuż za
nim. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Ciągle odchodzisz gdzieś zadzwonić, nie rozumiem
tego. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- To nie mogę już nawet pogadać przez telefon? –
Zaśmiał się nerwowo, na co głęboko odetchnęłam, starając się być wciąż
cierpliwa. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Możesz, tylko nigdy nie rozmawiasz przy nas, a gdy
odchodzisz z telefonem, to często wyglądasz na zdenerwowanego. Co ty ukrywasz,
Jake? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Ja nic nie ukrywam – niemal pisnął, kiedy
weszliśmy do restauracji. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Wiesz o tym, że możesz mi o wszystkim powiedzieć,
prawda? Jeśli masz jakieś problemy...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Możesz odpuścić? – zapytał odrobinę ostro,
zatrzymując się nagle przede mną. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Spojrzałam w górę na jego poważną twarz i spotkałam
się z lekkim rozdrażnieniem z jego strony. Ktoś wytłumaczy mi w ogóle, dlaczego
on jest o tak wiele wyższy ode mnie? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Nie mogę odpuścić, bo widzę, że coś się dzieje w
twoim życiu i obawiam się, że to może być coś złego i nie zdążę cię przed tym
uchronić, i to będzie wtedy moja wina. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Nic się nie dzieje – powtórzył wyraźnie. – Daj
spokój, okej? Przyszliśmy tu na obiad, a nie na kłótnię, więc zamknijmy ten
temat – dodał, co spotkało się z moim niezadowoleniem, które wyraźnie pokazałam
przez mocne zaciśnięcie szczęki. – Chodźmy, bo Louis z Maddie czekają –
powiedział ciszej po chwili i odwrócił się ode mnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Ruszył do stolika, przy którym siedziała wspomniana
dwójka, a ja, nim do nich dołączyłam, zmierzyłam jego sylwetkę wzrokiem i
głęboko odetchnęłam, by się trochę uspokoić. Z trudem odgoniłam od siebie gniew
i skierowałam się ku reszcie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- A takie duże lody? – usłyszałam, jak Maddie pyta
rozmarzona Louisa, trzymając przed sobą kolorowe menu, pełne zdjęć, kiedy
zrównałam swój krok z bratem i byliśmy wystarczająco blisko nich. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- No, wiesz... ja nie mam nic przeciwko temu, ale
jest też twoja siostra i nie wiem, czy jej się to spodoba – odpowiedział jej
Louis, co spotkało się z moją aprobatą. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Cassie mi pozwoli – powiedziała pewnie, na co
prawie się zaśmiałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- A skąd taka myśl, że ci pozwolę? – zapytałam,
stając za nimi. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Maddie, słysząc mój głos, odłożyła natychmiast kartę
dań i wraz z Louisem odwróciła się w moim kierunku. O mało się nie przewróciła,
gdy zeskakiwała z krzesła, by mnie przytulić. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Sądzisz, że teraz ci pozwolę po przytulasie? –
Zaśmiałam się, a ona pokiwała prędko głową. – No dobrze, ale... – przerwałam,
kiedy spostrzegłam przed sobą nieduży bukiet żółtych i białych kwiatów, które
trzymał stojący na przeciw nas szatyn. – Z jakiej to okazji?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Musi być jakaś, bym ci je dał? – zapytał,
nachylając się do mojego policzka, by go pocałować. – Pomyślałem po prostu, że
ci się spodobają. Poza tym, siedziałaś tyle godzin sama w hotelu, więc chociaż
tyle mogłem dla ciebie zrobić. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- I nie myliłeś się, bo są piękne – przyznałam,
biorąc bukiet do rąk. – Szczególnie, że uwielbiam kwiaty. – Roześmiałam się i
objęłam go w podziękowaniu. – Zdecydowanie muszę to wszystko nadrobić i po
obiedzie gdzieś z wami wyjdę – zaproponowałam, zajmując miejsce przy stole. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Czyli już lepiej się czujesz? – upewnił się,
siadając obok mnie, podobnie jak moje rodzeństwo. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- O wiele lepiej – przyznałam. – Kwiaty też miały w
tym swój wkład. – Uśmiechnęłam się tajemniczo, spoglądając na menu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- O, czyli znalazłem niezłą przekupkę?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- O nie, nie wiem, czy następnym razem to się
sprawdzi – ostrzegłam go. – Za często próbujesz wyciągnąć mnie z firmy, kiedy
muszę pracować. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Przynajmniej przez chwilę miałem nadzieję –
westchnął. – Znajdę inny sposób – zapewnił. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Porwiesz mnie? – Uniosłam brwi, nie spoglądając na
niego, ponieważ czytałam listę dań. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Być może – odparł z pewnością siebie i to
spowodowało, że zerknęłam na niego zdumiona. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">***<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Radosny pisk Maddie rozległ się po całej sali, gdy
Jake, z którym była w parze, trafił kulą w kręgle, strącając je wszystkie za
jednym zamachem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Jesteśmy mistrzami! – krzyknęła uradowana, kiedy
ich imiona powędrowały na samą górę na tablicy wyników. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Otworzyłam szeroko usta, zaskoczona, że tak szybko
wyszli na prowadzenie i wyprzedzili mnie i Louisa, co nie było aż takie proste,
jakby mogło się wydawać. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Moglibyście mi powiedzieć, jak wy to zrobiliście?
– zapytałam podpierając ręce na biodrach. -<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>Przecież... to ja dopiero byłam na pierwszym miejscu, a wy byliście za
Louisem, to... jak wy... <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Magia, siostra. – Zaśmiał się Jake, rozkładając
ręce na boki. – Oboje gramy lepiej drużynowo niż ty i Louis oddzielnie – dodał,
na co zmrużyłam oczy i udałam lekko obrażoną. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- To nie jest jeszcze koniec gry. Zobaczycie, kto
wygra. – Wskazałam na nich, próbując być groźna. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Tak, zobaczymy – mruknął Louis za mną, biorąc kulę
do kręgli. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Ty też sobie nie myśl, że<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>wygrasz – ostrzegłam go.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Pewnie – prychnął, wzruszając ramionami. Na luzie
podszedł do toru i przybrał odpowiednią postawę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Moje zaskoczenie wzrosło znacznie, gdy i on właśnie
zbił wszystkie kręgle. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- A-ale... jak ty...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Mówiłem – odparł spokojnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- O nie, ja wam nie dam tak łatwo wygrać. Po moim
trupie – niemal krzyknęłam i szybkim krokiem podeszłam po fioletową kulę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Wciąż jesteśmy na Florydzie i to jeden z najlepszych
wyjazdów, jakie miałam w życiu. Jestem tu z rodziną i chłopakiem, i oprócz
tego, że nie ma z nami mamy, chyba niczego więcej nie pragnę. Byliśmy w wielu
wspaniałych miejscach w tym stanie w ciągu ostatnich dni i nie żałuję pójścia w
żadne z nich. Nie żałuję nawet tego, że dziś zdecydowaliśmy się przyjść do kręgielni,
bo od rana pada i to nie jest najlepsza pora na wyjście gdziekolwiek. Niedługo
jednak już wracamy do Londynu, więc mam nadzieję, że los nie będzie względem
nas tak okrutny i pogoda nie będzie już tak paskudna jak dziś, bo inaczej sporo
się zawiodę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Co do naszej ucieczki z klubu bez płacenia... Na
obecną chwilę nikt stamtąd nas nie poznał i jeszcze nie mamy z tego względu
kłopotów. Jeśli do czasu wylotu stąd dalej tak będzie, to uznam, że mamy niezłe
szczęście w tym wypadku. No, gorszymi przestępcami niż jesteśmy już nie
będziemy, a o naszym drobnym występku nikt nie musi wiedzieć. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Moja noga także żyje, ma się wręcz bardzo dobrze i
tylko najadłam się strachu, a ten urlop... jak już mówiłam, wbrew pozorom i
tego, co tu się dzieje, jest niesamowicie udany. Przyznać też muszę, że dzieje
się tak również za sprawą tego, że jest tu osoba, którą kocham. Nie żałuję
tego, że poprosiłam go o ten wyjazd i gdybym jeszcze raz musiała dokonać
decyzji, nie wybrałabym inaczej. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Odetchnęłam głęboko i zamachnęłam się, a wtedy kula
wyleciała z mojej ręki. Gdy już zmierzała ku kręglom, niespodziewanie wypadła z
toru, nie spychając żadnego z nich. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Co?! – krzyknęłam w osłupieniu. – To niemożliwe,
to...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Nie potrafisz przegrywać, siostrzyczko – odezwał
się Jake za mną. – Musisz się nauczyć – szepnął mi do ucha, nabijając się ze
mnie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Jak ja cię zaraz strzelę, to nie pomoże nawet to,
że jesteś w parze z naszą siostrą jako jedyny! – Prędko się do niego
odwróciłam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Ktoś musi z nią być, bo jest zbyt mała, by sama
grać. – Zaśmiał się. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- No właśnie, więc lepiej uważaj – powiedziałam
poważnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Grajcie beze mnie na razie – usłyszałam głos
mojego chłopaka i w jego kierunku się odwróciłam. – Opuśćcie moją kolejkę
albo... niech ktoś rzuci za mnie, obojętnie – dodał z przymkniętymi oczami. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Okej – przytaknął mój brat, a ja zdołałam jedynie
pokiwać głową nim odszedł. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Zmarszczyłam brwi i odwróciłam się z powrotem do
toru z kręglami. Wymusiłam uśmiech, jednak nie rozumiałam, dlaczego<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Louis odszedł. Coś mi nie pasowało w tym i
jeszcze raz obróciłam się, by spojrzeć na szatyna. Jednak widok, jaki zastałam,
nie uwolnił mnie od niepokoju, a wręcz go wzmożył. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Stał przy stoliku, opierając się o niego dłońmi,
głowę miał zwieszoną. Gdy zaczęłam kierować się w jego kierunku, zauważyłam, że
oczy ma zamknięte i głęboko oddycha. Kiedy stanęłam obok niego i położyłam dłoń
na jego plecach, które okazały się być wilgotne od potu, wzdrygnął się i
przeszedł go mocny dreszcz. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Coś się dzieje? – zapytałam cicho, obserwując jego
reakcję. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Na rękach pojawiła mu się gęsia skórka, a oczy miał
lekko załzawione. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Nie – szepnął, odrywając dłonie od stolika. –
Muszę napić się wody – dodał, przełykając ciężko ślinę. Chciał odejść w
kierunku baru, ale niespodziewanie zachwiał się i gdybym nie złapała go za
ramię – upadłby.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Louis, źle się czujesz? – zapytałam, usadzając go
na krześle. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Nic mi nie jest – odpowiedział nerwowo. – Mówiłem
tylko, że chcę się napić. Dlaczego się mnie czepiasz? – zapytał już ostrzej niż
się spodziewałam, na co wyżej uniosłam brwi, a wszelkie emocje zaczęły się we
mnie kłębić. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Louis, ja się ciebie nie czepiam, tylko widzę, że
coś jest nie tak – niemal warknęłam. – Na ogół nie wyglądasz tak, jakbyś miał
za chwilę zemdleć – oznajmiłam, wciąż go przytrzymując na miejscu, ponieważ
usiłował wstać z siedzenia, na co nie zamierzałam mu pozwolić. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Puść mnie, kurwa – wycedził przez zęby. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Nie klnij na mnie, bo ja nic ci nie zrobiłam. –
Uniosłam głos, dzięki czemu przestał przynajmniej mi się wyrywać i trochę
rozluźnił spięte mięśnie, co od razu wyczułam pod swoimi palcami, które
ściskały jego ramię. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Mam pozwolić mu się ruszyć, jak przed chwilą
zakręciło mu się w głowie, tak? Nie ma mowy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Proszę, pozwól mi wstać – powiedział już łagodnie,
tak jakby nie miał juz sił. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Nie – wyraźnie zaznaczyłam, kręcąc głową. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Muszę się napić – powtórzył. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Dobrze, w takim razie przyniosę ci coś do picia,
ale ty masz siedzieć – odpowiedziałam, puszczając jego ramię. Odeszłam na krok
i zagroziłam palcem. – Siedź – powtórzyłam jak do małego dziecka. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Gdybyś tak nie gadała, to już dawno wróciłabyś z
tą wodą – wymamrotał, odchylając głowę do tyłu i zamykając oczy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Chwilę jeszcze mu się przyjrzałam i ruszyłam do baru
obok stolików. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Cassandra! – usłyszałam krzyk brata i w jego
stronę na chwilę się odwróciłam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Grajcie na razie bez nas! Potem dołączymy! –
odkrzyknęłam, gdy byłam już przy ladzie barku. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Co podać? – zapytał mężczyzna za kontuarem, a ja
na chwilę zaniemówiłam, bo nagle wyparowało mi z głowy, po co ja tak właściwie
przyszłam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Wodę – odpowiedziałam niepewnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Gazowana, niegazowana?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Lepiej niegazowana – wymamrotałam, ale
najwyraźniej zdołał to usłyszeć, bo kiwnął głową i schylił się. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Przetarłam dłonią twarz i sięgnęłam do kieszeni
moich jeansów, i wyciągnęłam z nich 10-dolarowy banknot, kiedy mężczyzna wyjął
spod lady niedużą butelkę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Bez reszty – dodałam, kładąc pieniądze na blacie i
zabierając ze sobą wodę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Wróciłam do Louisa, który teraz podpierał głowę ręką
umieszczoną na stole. Usiadłam obok i podsunęłam mu butelkę, którą gdy tylko
zobaczył, wziął w dłonie i łapczywie zaczął pić. Dostrzegłam, że jego ręce drżą
bardziej niż jeszcze przed kilkoma minutami. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Ty się trzęsiesz, Louis – odezwałam się z
niepokojem, obserwując jego ruchy. – Możesz mi powiedzieć, co się dzieje? –
zapytałam nerwowo, lecz nim dostałam odpowiedź, spotkałam się z kilkoma
minutami napiętej ciszy, podczas której nie patrzył na mnie, a gdzieś w dół. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Mówiłaś, że nie widzisz u mnie objawów odstawienia
narkotyków... – zaczął dość spokojnie, po czym w końcu spojrzał na mnie. – To
teraz widzisz.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Co takiego? – wyszeptałam. – To znaczy...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- To znaczy, że nie byłem czysty, gdy myślałaś, że
nie biorę – wyjaśnił krótko i za chwilę ponownie upił kilka łyków wody. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- T-ty... kłamałeś? – zapytałam prawie bezgłośnie,
przytłoczona tym, że zostałam oszukana przez jedną z najbliższych mi osób. –
Ćpałeś w tajemnicy regularnie, a mi mówiłeś, że bierzesz tylko, kiedy musisz,
że rzadko? – Mój głos niemal zapiszczał. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Dlatego właśnie nie widziałaś objawów odstawienia
– dodał cicho. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Jeśli teraz tak się czujesz... kiedy brałeś
ostatnio? – wydusiłam z siebie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Tuż przed wylotem z Londynu. Gdy wszyscy spali,
wróciłem do domu i wziąłem dawkę. Myślałem, że to wystarczy i utrzyma mnie
przynajmniej przez tydzień w normalnym stanie. – Przełknął ślinę. – Ale jest
odwrotnie niż myślałem. Nie brałem od kilku dni, bo nie mam tu towaru. Jedynie
alkohol i papierosy dają mi lekkie ukojenie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Rozumiem, że miałam nie dowiedzieć się, że wciąż
ćpasz, prawda? – zapytałam, patrząc na niego rozpaczliwie, lecz on już nie
odpowiedział, a jedynie zwiesił głowę. – Louis, ja... Ja nie wiem, co mam
robić, jak ci pomóc. Ostatnio, kiedy cię przyłapałam, mówiliśmy o opcji
odwyku... <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Nie, proszę, jeszcze nie... – wyszeptał.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Odetchnęłam głęboko i rozejrzałam się po kręgielni,
by upewnić się, czy aby przypadkiem nikt się nam nie przysłuchuje. Ponownie
przetarłam twarz dłońmi, pochylając się w jego stronę. Popatrzyłam na niego,
naprawdę nie wiedząc, co zrobić, jak znaleźć wyjście z tej sytuacji, bo
wygranie z czymś taki równało się z cudem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Nie brałem od kilku dni, ja... Dam radę... <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Musisz, bo nie pozwolę, byś zdobył tu dragi –
przerwałam mu. – Skąd ty w ogóle wziąłeś je w Anglii? Chłopaki mieli je przed
tobą schować i wszystko pozabierać z domu. Nie rozumiem, jak ty...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Najwyraźniej nie znaleźli wszystkich zapasów –
wtrącił cicho, na co szerzej otworzyłam oczy, zszokowana tym, co właśnie mi
wyznał. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">-<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Masz
skrytki z dragami w domu – stwierdziłam, nie zapytałam, i aż zawiedziona prychnęłam.
Nie wiedziałam, czy śmiać się, czy płakać, gdy nic mi nie odpowiedział. –
Oczywiście, że masz. Przechytrzyłeś nas wszystkich, mogłam się tego spodziewać.
Dlaczego nie zorientowałam się wcześniej? – pytałam samą siebie. – Oczywiste,
że gdybyś przestał brać, to zachowywałbyś się jak teraz, a nie tak normalnie,
jak zazwyczaj. – Pokręciłam głową i spojrzałam gdzieś indziej niż na niego,
zagryzając wargę. – Czuję się oszukana – wyznałam niemal żałośnie. – I tak jest
przecież – przyznałam. – Teraz będziesz tak się czuł przez resztę wyjazdu? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Zaraz powinno mi przejść... tak myślę. T-to
chwilowy napad... Przepraszam, że psuję to wszystko, te wakacje. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- To nie chodzi o to, że psujesz. Ja się o ciebie
najzwyczajniej boję. Gdybym się tobą nie interesowała, gdyby mnie to nie
obchodziło, nie reagowałabym tak. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Próbuję przestać, ale nie jestem w stanie
szybko...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Wrócimy do tematu w Londynie – przerwałam mu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Jak wrócimy będą święta...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Po świętach. – Przeniosłam swój wzrok na niego. –
Rzucisz te dragi, bez względu na to, czy chcesz, czy nie. Jeśli sam się z tym
nie uporasz, zmuszę cię do tego, przyrzekam – powiedziałam poważnie. – Nie
zamierzam patrzeć, jak umierasz. Ty pomogłeś mi rzucić palenie, to teraz moja
kolej na uratowanie ciebie. I nie próbuj przed tym uciekać. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">***<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Wyjrzałam przez okno samolotu, popijając co chwilę
kawę z wysokiego kubka. Plusem tego, że lecimy samolotem Louisa jest właśnie
to, że ten napój jest tu wyższej jakości niż podczas normalnego lotu, bo szatyn
naprawdę dba o to, by rzeczy, które mogą, były tu jak najbardziej świeże. No,
może nie tyle on, a jego obsługa, która jest tutaj na pokładzie. Tak czy
inaczej, w tym momencie potrzebuję tej kawy, bo nie mam zamiaru dalej iść spać.
Przede wszystkim dlatego, że przespałam ponad połowę lotu i już czuję, że to
jednak było dla mnie ciut za dużo, bo boli mnie głowa. Za jakieś dwie, trzy
godziny lądujemy w Londynie, więc mam nadzieję, że mi się polepszy, bo resztę
dnia mogę być naprawdę nerwowa i wtedy nie wiem, czy ktokolwiek ze mną wytrzyma.
<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Zobacz - usłyszałam głos Louisa siedzącego na
przeciw. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Spojrzałam na niego znad kubka, odrywając wzrok od
widoku za szybą i spotkałam się z jego uśmiechem. Obrócił laptop na stoliku w
moją stronę, ukazując mi tym zdjęcie, które wzbudziło moje lekkie zaskoczenie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Kiedy ty je zrobiłeś? – zapytałam, odstawiając na
bok kawę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Fotografia została zrobiona całkowicie z ukrycia i
przedstawiała mnie roześmianą, i stojącą przy Kaczorze Donaldzie, podczas
wczorajszego pobytu w Disney Worldzie . Mimo, że nie spodziewałam się, że takie
zdjęcie istnieje, wyglądało nawet ładnie, bo nie było ani trochę pozowane. W
sumie, nie jestem dość skromna, mówiąc o fotografii, która przedstawia mnie
samą. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Mówił ci ktoś, że jesteś bardzo fotogeniczna? –
zapytał, na co oderwałam wzrok od ekranu, przenosząc go na niego.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Mówił ci ktoś, że jesteś bardzo przebiegły?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Coś tam ktoś kiedyś wspominał. – Zmrużył jedno
oko. – Zobacz kolejne zdjęcia – polecił mi, więc przewinęłam obraz i teraz
zobaczyłam nas wszystkich na tle ogromnego zamku disneyowskiego. – Zgrałem je z
naszych telefonów, kiedy spałaś. Muszę powiedzieć, że to była chyba najlepsza i
najbardziej udana atrakcja naszej podróży – przyznał. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- I myśli to dorosły facet? – Zagięłam go. – To był
park typu Disneyland, a ty... <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Była najbardziej udana, bo wszyscy świetnie się
tam bawiliśmy – przerwał mi. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Jasne. – Powstrzymałam śmiech. – Przyznaj po
prostu, że podobały ci się te księżniczki, które ciągle chodziły dookoła. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Dlaczego miały mi się podobać, skoro mam własną
księżniczkę obok? – zapytał kreatywnie, po raz kolejny mnie tym zaskakując. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Nie podlizuj się, Tomlinson. – Wystawiłam język w
jego stronę i wzrokiem powróciłam do monitora, na którym widniałam ponownie ja,
przed tym samym zamkiem, w uszach Myszki Mickey. – Przyznaj, że bardzo
podobałam ci się jako taka myszka. – Zagryzłam dolną wargę, patrząc mu w oczy,
co poskutkowało tym, że pochylił się w moją stronę.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdUevLQVooKvn_HhCAUj-E7hyphenhyphen7SsscLfNBXIaHrRA7OkM3u9iPNpGQX60jxxCwhNKPjkRJ1dbTo6cyJp-7xve9kuvBNRi4tp52s0Gfsg11Of3Cde42n58SBgz5a0kbBGknYpf-RXLUbvaC/s1600/b266bec30c0a9477eecd9fb12ae91747.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="822" data-original-width="750" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdUevLQVooKvn_HhCAUj-E7hyphenhyphen7SsscLfNBXIaHrRA7OkM3u9iPNpGQX60jxxCwhNKPjkRJ1dbTo6cyJp-7xve9kuvBNRi4tp52s0Gfsg11Of3Cde42n58SBgz5a0kbBGknYpf-RXLUbvaC/s400/b266bec30c0a9477eecd9fb12ae91747.jpg" width="363" /></a></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;"><br /></span></div>
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;"> <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Bardzo – szepnął, walcząc ze mną na spojrzenia,
jednak przerwał nam to sygnał dźwiękowy dochodzący z jego laptopa, więc od razu
powróciłam wzrokiem do urządzenia. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Przyszedł ci e-mail – poinformowałam go,
odkręcając komputer w jego kierunku. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Pewnie coś z firmy – westchnął. – Muszę zobaczyć –
dodał. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- A czy ja coś mówię? – Zmarszczyłam brwi, z powrotem
biorąc w ręce kubek. – Dobrze sobie zdaję sprawę z tego, z czym równa się
posiadanie własnej firmy, więc nie musisz mnie za to przepraszać – zapewniłam,
upijając łyk gorącego napoju i powracając wzrokiem za okno. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Posiadanie wi-fi w samolocie to jedno z lepszych
udogodnień w naszej sytuacji, szczególnie, gdy lecimy do Stanów i lot jest tak
długi jak ten. Dzięki czemu możemy prawie cały czas mieć kontakt z Londynem i
wiedzieć, co się dzieje w firmach czy też z gangiem, a nie ukrywam, że czasem
to nawet ratuje nam życie. Ale w tej kwestii już raczej nic się nie zmieni, bo
jako kryminaliści zawsze będziemy na ostrzale. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Nasze, tak zwane, wakacje ostatecznie dobiegły
końca. Tak jak mówiłam wcześniej, nie żałuję tego wyjazdu w najmniejszym
stopniu. No, może czuję się odrobinę winna, że Maddie opuściła tydzień szkoły,
a Jake college’u, ale to chyba nie jest wielka tragedia, jakoś to odpracują
potem. Jestem pewna, że nie bardzo rozpaczają z tego powodu, że opuścili kilka
dni nauki, zwłaszcza, że w wakacje żadne z nas nigdzie nie wyjeżdżało. Czas
spędzony na Florydzie przydał się nam wszystkim, ale już za chwilę niestety
trzeba wracać do codzienności, czy tego chcemy, czy nie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Zwiedziliśmy mnóstwo miejsc w ciągu tych paru dni,
trochę się zabawiliśmy. Możemy wliczyć w to także nasz ‘ekstremalny’ wypad do
klubu, chyba nie zapomnę go do końca życia. Tak, rzeczywiście nam się upiekło,
nie dorwali nas, więc... raczej wątpię, że jeśli kiedyś ponownie tam wrócimy to
nas rozpoznają. Natomiast do problemu narkotykowego mojego chłopaka nie
powracaliśmy. Tak jak było ustalone, porozmawiamy o tym jakoś po świętach, żeby
nie psuć już sobie tej atmosfery przez najbliższe kilka dni. Osobiście widzę,
że nie jest w najlepszej formie i co jakiś czas ma jakieś drgawki albo nie czuje
się najlepiej, ale zauważyłam też, że stara się z tym walczyć. Nieustannie
próbuje nie drażnić się byle czym, próbuje być spokojny i zapewne robi to też
dlatego, że nie jesteśmy sami i nie chce pokazać swojej złej strony przy moim
rodzeństwie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Co do jego kontaktu z dzieciakami, nie mam większych
zastrzeżeń, dogadują się, nawet więcej. Czuję, że Maddie w pewnym stopniu
zaczęła się do niego przyzwyczajać, a Jake znalazł sobie nowego kumpla, mimo że
w dalszym ciągu zachowuje się dość dziwnie i wciąż wychodzi, by gdzieś
zadzwonić. Ale postanowiłam na razie w to nie wnikać, a uzbroić się w<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>cierpliwość. Choć wolałabym mieć pewność, że
nie grozi mu żadne niebezpieczeństwo, nic innego nie mogę na chwilę obecną
zrobić. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Ten wyjazd miał być też po to, żebym zobaczyła
prawdziwe oblicze Louisa przy mojej rodzinie, jak zachowuje się przy nich i
jaki jest naprawdę. Czy w takim razie już wybaczyłam mu te wszystkie występki i
błędy? Chyba nie muszę nawet potwierdzać, że tak. W innym wypadku,
prawdopodobnie musiałabym się z nim rozstać. Nie potrafiłabym być z kimś, kto
zachowuje się... kto jest po prostu jakimś problemowym tyranem, kto nie
akceptuje mojej rodziny, nie potrafi dogadać się z innymi ludźmi, kto... kto po
prostu ma wszystkie te cechy, które sprawiają, że odpycha od siebie wszystko i
wszystkich. A Louis w Stanach pokazał, że w rzeczywistości taki nie jest, że
nie popełniłam błędu wiążąc się z nim. Pokazywał mi to w najmniejszych gestach,
ale przede wszystkim wtedy, gdy martwił się o mnie, kiedy źle się czułam i nie
próbował wszcząć kłótni. Wiem, że w każdym związku w końcu i tak zdarzają się
kolejne kłótnie, ale podoba mi się, że próbował temu zapobiec, mimo że nie czuł
się najlepiej z powodu odstawienia dragów. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Tyle wydarzyło się na Florydzie, ale nie o wszystkim
sposób jest powiedzieć. Disney World, kąpiele w oceanie, zoo z najbardziej
egzotycznymi zwierzętami na ziemi, obserwatorium i planetarium NASA, park
rozrywki, świat Harry’ego Pottera, rejs statkiem, wyspa ze zwierzętami z
Disney’a, cudowne widoki, krajobrazy, kaloryczne posiłki, na których nikt nie
przejmował się tym, co je, pływanie z delfinami... i jeszcze tyle miejsc,
których nie jestem w stanie w tym momencie wymienić. W przyszłości chciałabym
przeżyć tą przygodę jeszcze raz, z tymi samymi ludźmi. Już dawno tak świetnie
się nie bawiłam. Odrobiliśmy czas wakacyjny w stu procentach. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Możemy pogadać? – zapytał Louis, wyrywając mnie z
moich myśli. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Upiłam kolejny łyk kawy i przytaknęłam, przenosząc
wzrok na niego. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Tylko lepiej nie tu. – Spojrzał znacząco na moje
rodzeństwo i już wtedy pojęłam, że coś się dzieje. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Uśmiech zszedł mi z twarzy, a serce znacznie
przyspieszyło, kiedy niepewnie pokiwałam głową. Odstawiłam kubek na stolik i
wstałam zaraz po nim. Ruszył<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>pierwszy i
skierował nas na tył samolotu, gdzie nie było nikogo i nikt nie mógł nas
usłyszeć. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Co jest? – zapytałam, gdy stanęliśmy. Ze
zdenerwowania przełknęłam głęboko ślinę, kiedy Louis jedynie patrzył na mnie w
skupieniu i się nie odzywał. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Odetchnął głęboko, widać było, że stres bierze nad
nim górę i to właśnie mnie niepokoiło. On prawie nigdy się nie stresuje. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Dzieje się coś złego, mam rację? – wydusiłam, z
trudem oddychając. – To ten e-mail, który dostałeś przed kilkoma minutami? –
pytałam spanikowana. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Posłuchaj, uspokój się najpierw. – Położył obie
dłonie na moje ramiona. – Nie dopuszczę do tego, żeby wydarzyło się coś, co nam
zagrozi... <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Wiedziałam, że coś się dzieje – przerwałam mu
rozpaczliwie. Przez nerwy nie kontrolowałam swojego głosu. Brzmiałam tak,
jakbym płakała, jakby ktoś robił mi jakąś krzywdę. – Mów, o co chodzi, Louis. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Próbuję, ale nie wpadaj jeszcze w panikę. Jesteśmy
ponad dwie godziny od Londynu, do tego czasu już może być w porządku. Nie chcę
ci tego mówić i cię denerwować, ale wiem, że powinienem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Ale coś z samolotem? Jest jakaś awaria? Tristan
napisał ci,<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>że coś z moją mamą?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Z twoją mamą wszystko w porządku, z samolotem też
– zapewnił mnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- W takim razie co? – jęknęłam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Mamy pewnego rodzaju problem. – Zagryzł policzki
od środka, uciekając ode mnie wzrokiem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Jaki problem? – ponagliłam go. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Chłopaki napisali mi, że Jones ze swoimi ludźmi są
na lotnisku i najwyraźniej czekają, aż wylądujemy. Są wszyscy, więc to nie może
być przypadek. Nie wiadomo, jak dowiedzieli się, że dziś tam będziemy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- C-co takiego? – Poczułam, jak brakuje mi
powietrza.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Prawdopodobnie chcą nas zaatakować, ale...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Jesteśmy z dzieciakami. – Popatrzyłam przerażona w
ich kierunku. W tym momencie z czegoś oboje się śmiali i to jeszcze bardziej
łamało mi serce. – Jeśli bylibyśmy sami... ale jesteśmy z nimi...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Chłopaki już tam jadą, żeby się z nimi rozprawić,
zanim dolecimy. Jeśli im się nie uda, będziemy lądować awaryjnie na innym
lotnisku albo będziemy krążyć nad Londynem. Wymyślę coś, co powiedzieć
pilotowi, ale to będzie ostateczność. Mamy zapas paliwa jeszcze na kilka
godzin, więc damy radę – zapewnił mnie, ale w moich oczach pojawiły się łzy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- A co jeśli jednak nie? Oni są nieobliczalni, już
nie raz to pokazali. Tu nie chodzi o mnie. Nie boję się o siebie ani o ciebie,
bo wiem, że oboje jakoś się przed nimi obronimy, ale Maddie i Jake... M-my
przecież nie mamy nawet broni na pokładzie, nic co...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Posłuchaj. – Objął dłońmi moją twarz, po której
spływały już łzy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Miałam nie płakać tyle, ale ta sytuacja za wiele na
mnie wywiera. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Zrobię wszystko, żeby twoja rodzina była
bezpieczna. Nie dopuszczę do tego, żeby komukolwiek na pokładzie stała się
krzywda, rozumiesz? Wyjdziemy z tego wszyscy razem, cało. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Obiecaj mi to – wyszeptałam niemal bezgłośnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Przyrzekam – zapewnił i pocałował mnie w czubek
głowy, i przytulił do siebie, próbując choć trochę mnie uspokoić. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">***<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">*Louis*<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Patrzcie! Patrzcie! – pisk Maddie słychać było na
całym pokładzie zaraz po wylądowaniu. – Patrzcie! – krzyknęła ponownie, przez
co ze zmarszczonymi brwiami odwróciłem się w jej kierunku i zauważyłem, że
skacze przy oknie, śmiejąc się. – Pada śnieg! – pisnęła ponownie, więc wszyscy
podeszliśmy do szyb. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rzeczywiście sypało i to dość porządnie jak na
Londyn. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- No ładnie. Nie było nas tylko tydzień – odezwała
się Cassandra, obejmując ramionami siostrę, by ta nie spadła z fotela, na który
właśnie wskoczyła. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Próbowała być spokojna i zachowywać się normalnie,
aby nie dać po sobie znać, że coś się dzieje. Mimo, że dobrze ukrywała swoje
emocje, wiedziałem, że i tak denerwuje się tą sprawą. Nawet, jeśli przed pól
godziną powiedziałem jej, że wylądujemy tam, gdzie to było w planie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- To mamy niezłe powitanie – przyznał Jake. – Chyba
możemy już wychodzić, co? – zapytał, patrząc na mnie, na co pokiwałem głową. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Sprawdźcie, czy zabraliście wszystkie wasze
rzeczy. Nic tu nie zginie, ale zaoszczędzimy czasu – odparłem, zabierając ze
stolika pokrowiec z laptopem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Na wszelki wypadek ruszyłem pierwszy do wyjścia,
gdyby jednak było jakieś niebezpieczeństwo. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Oczekując, aż schody z pokładu się rozłożą, wzrokiem
odszukałem Cass i resztę, żeby w razie czego wiedzieć, czy są obok. Napotkałem
napięte i zdenerwowane spojrzenie Cass, która trzymała Maddie na rękach, mimo
że ta była na to już trochę przyduża. Widziałem strach wymalowany na jej
twarzy, strach o swoich bliskich. Poruszyłem ustami, chcąc powiedzieć, aby się
uspokoiła. Przytaknęła, ale to nie zmieniło jej poważnego wyrazu twarzy. Była
profesjonalistką, wiedziała, jak w razie czego się obronić, choć wcześniej
zaczęła panikować. W obliczu niebezpieczeństwa potrafi zrobić wielkie rzeczy,
jestem pewny, że broniłaby te dzieciaki własną piersią, a ja nie odwróciłbym
się od niej. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Przeniosłem wzrok na wyjście i zauważyłem kilka aut
na platformie lotniska. Były jednak one znajome. Widziałem też chłopaków, więc
z ulgą zszedłem z pokładu. Obraz lekko przysłaniały mi wirujące w powietrzu
płatki śniegu, a wiejący wiatr powodował znaczny chłód. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Uważajcie, żeby się nie poślizgnąć wychodząc –
zwróciłem się do reszty, a potem znalazłem się na twardym podłożu. Zauważyłem
Harry’ego i Nialla, do których od razu podszedłem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Witamy w domu, urlopowicze! – usłyszałem z tyłu
głos Zayna. Wiedziałem, że robi to po to, żeby Jake i Maddie nie zorientowali
się, że coś nie gra. – Takim to dobrze, wakacje w grudniu. Mogliście mnie
zabrać ze sobą. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Nie ma tak dobrze. – Zaśmiała się cicho Cassandra.
<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Cześć. – Podałem chłopakom dłoń na powitanie. –
Jak wygląda sytuacja? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Nie ma tu już ich, ale przyznali, że usiłowali na
was napaść po lądowaniu. Zdziwieni byli, że dowiedzieliśmy się o ich planie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Całe szczęście, że mniej więcej da się obserwować
ich zamiary z ukrycia, bo byłoby dziś po nas. – Pokręciłem głową. – Dzięki za
ostrzeżenie i szybką reakcję. Gdyby coś im się stało, nie wybaczyłbym sobie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Dlatego do ciebie napisaliśmy. W innym wypadku i
tak byśmy próbowali ich powstrzymać, ale tu woleliśmy cię ostrzec, w przypadku,
gdybyśmy nie wyrobili się przed samolotem. Sam rozumiesz – odezwał się ochryple
Harry. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Jak ich stąd wykurzyliście? Co zrobiliście?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Nie obyło się bez strzelaniny – odparł Niall. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Zrobiliście rozróbę na lotnisku?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- A mieliśmy wybór? Zayn powiedział, że wszyscy
jesteśmy z policji, więc jakby was pytali, to lepiej nie zaprzeczajcie, bo
jeden samolot nie odleciał przez nas, a pół lotniska ewakuowano. Są pewni, że
jesteśmy z jakiś tajnych służb, a nie przestępcami, i tak niech pozostanie.
Udało nam się kilku ludzi od Jonesa postrzelić, ale pewnie się z tego wyliżą.
Ważne, że ich stąd przegoniliśmy. Reszta chłopaków pilnuje wjazdu na lotnisko. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Narobiliście dużych zniszczeń?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Powiedzieliśmy, że pokryjesz koszty – powiedział
Harry, na co westchnąłem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Cóż... albo życie, albo kasa – wymamrotałem. –
Najważniejsze, żeby pracownicy lotniska nie wiedzieli, kim w rzeczywistości
jesteśmy. Co im powiedzieliście?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Że kryminaliści szykują zamach na prywatny samolot
i muszą pozwolić nam działać. I tak byli świadkami tej strzelaniny. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- No i nic innego i tak nie można byłoby im
powiedzieć, bo zaczęliby się pytania – zgodziłem się. – Dobra, spadajmy stąd,
bo i tak nakręciliście nam wystarczającego stracha. Na jeden lot wystarczy. –
Głęboko odetchnąłem i odwróciłem się od nich. Zauważyłem, że Cassandra patrzy
na mnie cierpliwie, więc pokiwałem w jej kierunku głową, by zapewnić ją, że
jest już wszystko w porządku. Dostrzegłem, że oddycha z ulgą i na chwilę zamyka
oczy, a potem stawia Maddie na ziemi. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Podstawiliśmy tu auta, żeby szybciej was stąd
zabrać. Raczej już dziś tutaj nie wrócą, ale nigdy nic nie wiadomo – mówił Niall,
idąc za mną. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Ci ludzie znów chcą się doigrać – syknąłem. – Już
nie jest tak bezpiecznie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Chcą kolejnej wojny, mam rację? – usłyszałem Harry’ego
obok. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">- Tylko że to już jest wojna, a my tylko jesteśmy pionkami,
którymi mogą manipulować w tej cholernej grze. Nie poddam się bez walki, do dnia
w którym umrę. <o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">***<o:p></o:p></span></div>
<br />Perriele rebelhttp://www.blogger.com/profile/08732822971628441684noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8888230777818045107.post-8059224748626871922020-02-14T16:51:00.001+01:002020-02-14T16:51:45.180+01:00ROZDZIAŁ 37. ‘TYLKO Z TOBĄ CHCĘ IŚĆ PRZEZ ŚWIAT’<br />
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<b><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt;">*</span></b><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Cassandra*<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">W końcu nadszedł długo wyczekiwany dzień przez moją
młodszą siostrzyczkę. Już dawno nie widziałam jej tak podekscytowanej. Sama,
szczerze mówiąc, również nie oczekiwałam, że będę miała okazję zobaczyć ją w
tak młodym wieku na ogromnej scenie jednej z najlepszych szkół muzycznych w
Londynie. To nie lada wyzwanie dostać się na nią i móc zaśpiewać, to wręcz cud,
a jeszcze nie mając skończonych nawet dziesięciu lat... to coś
niewyobrażalnego. Tylko nieliczni mają szansę zaprezentować się tu. To, że
Maddie już teraz ma szansę chociażby być w tym miejscu, świadczy o jej
niewyobrażalnie wielkim talencie. Nie mogłabym być bardziej z niej dumna. Jest
w szkole muzycznej dopiero kilka tygodni, jednak dano jej tą szansę i zdaję
sobie sprawę z tego, że nie osiągnęłaby tego tak wcześnie, jeśli nie wysłałabym
jej do tej szkoły i nie pokryła jej kosztów. W tej chwili nie żałuję żadnej,
powtarzam: żadnej, decyzji, która decydowała o życiu mojej siostry. Wiem, że
zajdzie daleko z takim głosem. Wiem, jak bardzo kocha śpiewać i jak bardzo uwielbia
występować przed publicznością, pomimo tego, jak młodziutka jest. I wiem też,
jak bardzo cieszy ją, że jesteśmy tu całą rodziną, nawet z Louisem, którego
także prosiła, by się tutaj pojawił, a gdy się zgodził – wykrzyknęła, że jest
najlepszy. Już teraz mam pewność, że mój chłopak jest akceptowany przez całą
moją rodzinę i tak ogromnie mnie to uszczęśliwia, bo nie żyję w związku,
którego inni nie pochwalają, nawet moim przyjaciele. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">To zadziwiające, jak tak prędko wszyscy moi bliscy
go polubili. I chyba najbardziej obawiałam się tego, czy mama przyjmie to do
wiadomości, biorąc pod uwagę to, jak cierpiałam po utracie dziecka, a jego nie
było obok. Nie spodziewałam się nawet, że kiedyś znów się spotkamy i na dodatek
będziemy razem. Los uwielbia płatać mi figle. Całe szczęście, że nie zawsze są
one przykre, przygnębiające i pojawiają się takie, które uszczęśliwiają nie
tylko mnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jesteś pewna, że nie zostali wciąż na<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>widowni? – zapytał Louis, mocno ściskając
mnie za rękę, bym nie zgubiła mu się w tłumie ludzi, chcących przedostać się
również do innych wykonawców dzisiejszego wieczoru. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Szedł przodem i było mi to bardzo na rękę, że to on
prowadził mnie, bo to on był wyższy, a przez tyle osób w budynku moja
widoczność była znacznie ograniczona, żeby nie powiedzieć, że całkowicie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Widziałam, jak Jake wskazywał mi, że idą z mamą
już za kulisy – wyjaśniłam. – Nie jestem ślepa – dodałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Polonizowałbym –mruknął, co, niestety dla niego,
usłyszałam, za co dostał ode mnie kuksańca w bok. -<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Aua, przepraszam – syknął, krzywiąc się. –
Żartowałem przecież – mówił, wciąż idąc przodem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie naśmiewa się z moich okularów korekcyjnych –
wypomniałam mu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">– Do twarzy ci w nich – wspomniał, na co przewróciłam
oczami, jednak on i tak nie mógł tego zauważyć. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Czasem noszę okulary, ale tylko czasem, kiedy już
oczy za bardzo mnie bolą, i głownie w domu albo u<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Louisa. Chociaż nie wyglądam w nich źle, nie
lubię w nich chodzić. Może nie tyle co nie lubię, a nie przepadam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">-<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Dobrze,
miałaś rację, są tu – odezwał się ponownie szatyn, kiedy znaleźliśmy się w
szerokim korytarzu za kulisami. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wyjrzałam zza jego pleców i rzeczywiście dostrzegłam
moją rodzinę, a nim się obejrzałam, Maddie przybiegła do nas i wskoczyła w moje
ramiona. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jesteście! – pisnęła uradowana, kiedy uniosłam ją,
by pocałować w jej policzek. – Podobało się wam? – zapytała przejęta, szeroko
otwierając oczy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No pewnie, brzdącu. – Louis przybił jej z
uśmiechem piątkę, a potem ona spojrzała na mnie, wyczekując mojej reakcji. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Było wspa-nia-le- wyszeptałam, by podkreślić wagę
swoich słów i spojrzałam jej głęboko w oczy. Zawsze, gdy tak robię, ona mi
wierzy, ufa i wie, że może na mnie polegać w każdej sytuacji oraz, że ja jej
nie okłamuję. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">-<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Jesteś ze
mnie dumna? – zapytała szeptem, jakby to była wielka tajemnica. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zawsze jestem z ciebie dumna – przyznałam
szczerze, na co ona przytuliła się do mojej szyi. – Kocham cię – dodałam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To co? Taki wielki dzień trzeba koniecznie uczcić
kolacją w restauracji – odezwał się Louis i w momencie wszyscy przenieśli na niego
wzrok, włącznie z moją siostrą. – Ja stawiam, co tylko chcecie – dodał. – Pani,
oczywiście, idzie z nami. – Uśmiechnął się do mojej mamy. – Nie mogłoby być
inaczej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie pomylę się, jeśli powiem, że już zdecydowano
za mnie i nie mam tu nic do gadania, prawda? – zapytała, na co ja pokręciłam
przecząco głową.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jeśli już mamy iść, ty idziesz z nami –
odpowiedziałam za Louisa, a on przytaknął. – Idziemy wszyscy albo nikt. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Och, torturujecie mnie dzieciaki, ale dobrze,
niech będzie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I bardzo dobrze! – pisnęła Maddie, ku naszemu
zaskoczeniu. – Gdybyś się nie zgodziła, nie mielibyśmy darmowej wyżerki –
dodała, momentalnie powodując śmiech tu obecnych. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Leć już po swoje rzeczy. – Postawiłam małą z
powrotem na podłodze. – Może, Jake, idź z nią, żeby nie zabłądziła – zwróciłam
się do brata, na co on przytaknął i wziął ją za rękę, odchodząc. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To niesamowite, jaki silny głos ma w tym wieku –
stwierdził Louis, gdy zostaliśmy z moją mamą. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, nasz aniołek – zgodziła się kobieta. – I
pomyśleć, że gdyby nie zaangażowanie<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>Cassie, pewnie nie miałaby warunków do nauki śpiewu – dodała, co jednak
lekko mnie onieśmieliło.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiedziałaś, że Louis też śpiewa? – szybko
zmieniłam temat, a ona natychmiast spojrzała na szatyna, który w ramach obrony,
uniósł ręce.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tylko amatorsko. – Zaśmiał się. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Usłyszałam dzwonek do drzwi, który wyrwał mnie ze
snu, ale zignorowałam go i tylko bardziej wtuliłam się w rozgrzane ciało mojego
chłopaka. Cicho zamruczał i przeciągnął dłonią po moim nagim biodrze,
przyprawiając mnie tym o lekki dreszcz. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wymykaj mi się stąd, żeby otworzyć – wymruczał
jeszcze całkiem zaspanym głosem. Ten ton jego głosu wprost kochałam i mogłabym
wysłuchiwać go non stop, przez resztę życia i na pewno nigdy by mi się to nie
znudziło. Dlaczego miałoby mi się<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>znudzić coś, co tak kocham?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mam takich zamiarów w swoim dzisiejszym
poranku.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nieświadomie mnie uszczęśliwiasz – przyznał,
dzięki czemu na moje usta wpłynął uśmiech. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Myślałam, że uszczęśliwiam cię winny sposób –
zauważyłam, specjalnie mówiąc z lekkim podtekstem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przejechałam dłonią w górę po jego klatce
piersiowej, aż dotarła do wytatuowanego napisu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To między innymi. – Włożył nos pomiędzy moje
rozczochrane włosy, lekko przekręcając się na bok. Natychmiast zrobiło mi się
cieplej niż jeszcze przed chwilą. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Jednak natrętny dzwonek za chwilę zadzwonił
ponownie, co także puściłam mimo uszu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Może powinnaś jednak otworzyć, hmm? – odezwał się,
zauważając, że w ogóle nie reaguję na to, co się dzieje pod moim mieszkaniem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie chce mi się – mruknęłam. – Jest za wcześnie.
Pewnie to portier czegoś chce, bo myśli, że idę już do firmy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No, ktoś ewidentnie się do ciebie dobija – dodał,
gdy do dźwięku dzwonka dołączyło szybkie, niecierpliwe pukanie, takie w stylu
małego dziecka. Jednak i to mnie nie ruszyło. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">-<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Pójdzie
sobie w końcu i przestanie dzwonić. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A jak to coś ważnego?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To zostawi wiadomość u portiera i później do niego
zejdę – wytłumaczyłam, jakby to była najnormalniejsza rzecz na świecie. No, bo
jednak mnie tak trochę jednak było. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A coś ty tak się martwisz o to, kto stoi pod moimi
drzwiami? Nie wolisz w dalszym ciągu tu ze mną leżeć? Jeszcze przed kilkoma
chwilami tego chciałeś – przypomniałam mu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kotku, ja w dalszym ciągu nie chcę wypuszczać cię
z łóżka, ale zauważ, że nikt tak gorączkowo nie dzwoniłby i nie robił hałasu,
gdyby coś się nie działo. Nie uważasz?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chciałam jedynie jeszcze trochę z tobą pospać
przed pracą – westchnęłam, a w tym samym momencie mój telefon zaczął dzwonić. –
Świetnie, kurwa – mruknęłam, sięgając do tyłu po nieduże urządzenie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Widzisz? Mówiłem, że to pewnie coś ważnego –
przyznał sobie rację, wciąż mając zamknięte oczy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przewróciłam teatralnie swoimi i zaraz zamknęłam je
z powrotem, gdy na oślep odebrałam połączenie i przyłożyłam smartfon do ucha. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Siostra, ty umarłaś czy robisz sobie z nas
nieśmieszne żarty? – usłyszałam głos<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>Jake’a nim cokolwiek zdążyłam powiedzieć. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czekaj, ale... że co? – Zmarszczyłam brwi,
całkowicie wprawiona w dezorientację. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zwyczajnie już o nas zapomniałaś i poszłaś do
firmy, tak?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ale o co ci chodzi? – zapytałam z wyrzutem, czując
się trochę głupia w tym momencie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mieliśmy dziś do ciebie przyjechać – uświadomił
mi, na co od razu szerzej otworzyłam oczy. Nie podejrzewałam akurat, że to mogą
być oni. – Od pięciu minut stoimy pod twoim mieszkaniem, a od ciebie żadnej
reakcji. Jeżeli...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cholera jasna, co? – Prędko zerwałam się z łóżka,
zapominając o tym, że jestem całkowicie naga. – J-ja... już wam otwieram, już
idę, tylko... – Spojrzałam przejęta na Louisa, który marszczył brwi, całkowicie
nie przejmując się tym, że i on jest bez ubrań. – Tylko dajcie mi chwilę,
poczekajcie – dokończyłam pospiesznie, gestem wskazując szatynowi, by wstawał,
a ja sama próbowałam nałożyć jakoś bieliznę, trzymając telefon między ramieniem
a uchem, co pod wpływem zdenerwowania nie należało do najprostszych czynności. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pospiesz się, bo Maddie tak pukała, że twoja
sąsiadka patrzy na nas jakby chciała nas zabić- mruknął po drugiej stronie
linii. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- T-tak... chwila – zająkałam się i rozłączyłam. –
Kurwa, wstawaj, Tomlinson, i się ubieraj. – Rzuciłam w niego jego ubraniami z
poprzedniego dnia, przez przypadek wraz ze swoim telefonem, na co jednak nie
miałam czasu zwrócić większej uwagi, bo próbowałam jakoś zebrać swoje ubrania i
założyć je na siebie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co ty taka niespokojna, że mówisz do mnie po
nazwisku? Kto stoi pod tymi drzwiami?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Moja mama – wypaliłam, patrząc na niego szeroko
otwartymi oczami. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Od razu stwierdzam, że mogłam powiedzieć to jakoś
łagodnie, bo przez moją informację potknął się, gdy wstawał z łóżka i poszedł
tylko głośny huk. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ubieraj się. Chyba, że chcesz, żeby zobaczyła cię
takiego jakim się urodziłeś.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Twoja mama? Z twoim rodzeństwem? – zapytał
przejęty, kiedy podniósł się z podłogi. Przytaknęłam mu, próbując zapiąć guziki
koszuli. – Co oni tutaj robią? Znaczy... dlaczego tak wcześnie?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zapomniałam, że mama za trzy godziny ma samolot na
własne wakacje i przywiozła już dzieciaki. Przecież jutro lecimy z nimi na
Florydę – przypomniałam mu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To ty nie mogłaś sobie tego gdzieś zapisać?
Zrzucasz mnie tylko z łóżka z samego rana. Gdybym o tym wiedział, to wczoraj...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ogarnij się, chłopie! – krzyknęłam, przerywając
mu. – Doprowadź się do porządku i wyjdź zaraz, bo nie mam zamiaru chować cię w
sypialni jak kochanka – rzuciłam, wychodząc z pokoju. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jakbym wcale nim nie był – usłyszałam odpowiedź,
ale zbyt bardzo byłam zajęta ułożeniem włosów, żeby wyglądały w miarę
normalnie, by jakoś mu się odgryźć na to, co jeszcze przed chwilą powiedział. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Popędziłam w kierunku drzwi, przypadkowo zaplątując
sobie palec we włosy, przez co o mało ich sobie nie wyrwałam. Otworzyłam
rodzinie i próbowałam unormować swój oddech, gdy przyłapałam się na tym, że
niestety dyszę. Cholera, to już po mnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassie, w końcu! – zapiszczała mała, uczepiając
się moich nóg.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Szybko zamrugałam, wciąż czując lekką dezorientację
całą sprawą. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cześć, wam – odezwałam się cicho, głęboko
przełykając ślinę i jednocześnie próbując się uspokoić. – Przepraszam, że tyle
czekaliście. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No co ty, słońce. Nie martw się. - Mama przytuliła
mnie, a ja zauważyłam, jak Jake z uśmiechem kręci głową. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Spałam jeszcze i...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dzień dobry – przerwał mi głos Louisa, a gdy na
niego spojrzałam, miał jeszcze lekko rozczochrane włosy, na co szerzej
otworzyłam oczy. No, to teraz to już się domyślą. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Gestem próbowałam przekazać mu, by poprawił fryzurę,
jednak zobaczył to dopiero po kilku chwilach, bo witał się z moją mamą. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To ja, Cassie, skorzystam jeszcze szybko z twojej
łazienki, bo już zaraz muszę jechać na lotnisko. -<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Kobieta popatrzyła na mnie znacząco, z lekkim
uśmiechem, co zapewniło mnie w tym, że już rozgryzła, co robi tu tak wcześnie
Louis. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- J-jasne... nie ma problemu, mamo – odpowiedziałam
niespokojnie, a gdy znikła w korytarzu, poczułam, jak Jake szturcha mnie łokciem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ahaa... to wy odsypialiście noc, gołąbeczki? –
zapytał z cwanym uśmiechem, składając usta w dziubek. – Ma się rozumieć, że za
wami świetna noc, co? – dalej się ze mnie nabijał, kiedy zmrużyłam oczy i
głęboko odetchnęłam. – Co, nic nie powiesz?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Weź się zamknij już, Jake – odpowiedziałam
stanowczo, jednak on tylko się zaśmiał. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Trzeba było powiedzieć, żeby wam nie przeszkadzać.
Nasz lot jest dopiero jutro. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zapomniałam, że już dzisiaj przyjeżdżacie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Właśnie widzę. – Uśmiechnął się do mnie złośliwie.
<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Ile ten chłopak mnie czasem kosztuje nerwów. Ma te
osiemnaście lat, ale... czasem zupełnie jak dziecko.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Moja mama wylądowała we Francji jakieś trzy godziny
temu i... Szczerze mówiąc, to nie widziałam jej takiej szczęśliwej od śmierci
taty. Nareszcie znalazła właściwą osobę, nareszcie ma kogoś prócz nas. I ja
naprawdę cieszę się z tego powodu. Zasługuje na to, a przy jej chorobie
nierzadko są dołki emocjonalne, i to dosłownie. W naszej rodzinie dość często
pojawiają się łzy. Och, przekorny los miesza nam tylko ciągle w życiach. Ile
bym oddała, by polepszyć niejedną rzecz, no... może w kwestii miłości nawet mi
się to całkiem udało. Tak przypadkowo do tego doszło, ale nie żałuję wyboru
aktualnego partnera. Bez niego wiele rzeczy nie wyszłoby, to on jest moją
podporą i wsparciem, tak jak i dzisiaj, w tej chwili. Bo teraz, kiedy moje
rodzeństwo jest ze mną, zobowiązał się pomóc mi zapewnić im rozrywkę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Rano spędziliśmy trochę czasu razem przy śniadaniu,
jednak potem i ja, i Louis musieliśmy jechać do firm, żeby pozałatwiać wszystko
przed jutrzejszym wylotem, więc zostali sami. Jake mówił, że trochę oglądali z
Maddie telewizję i byli w sklepie, ale szkoda mi, że ich tak zostawiłam i
nawet<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>nie wiem, o której dziś wrócę.
Dodatkowo, Louis potem musi jeszcze pojechać do siebie, żeby się spakować i w
sumie pewnie dopiero wieczorem wszyscy się spotkamy. Planuję zorganizować coś
niedużego na ten wieczór przed urlopem, ale wszystko zależy od tego, czy
wyrobię się z obowiązkami. No, tak, opuściłam znów z jakieś dwa dni, więc
ponownie mam zaległości. Dlaczego ja nigdy się nie nauczę, żeby pracować wbrew
swojemu lenistwu? Nigdy. Gdybym kiedyś<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>się nauczyła, to nie siedziałabym po nocach w zakładzie. Ale nie, ja
wolę się lenić. Jak się nie nauczę samodyscypliny to będzie źle. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Szłam powoli po schodach, przeglądając dokumenty i
próbując nie wykręcić nogi na obcasach jakbym przez przypadek źle stanęła.
Zatrzymałam się między piętrami, przepuszczając kilku pracowników, a potem
wróciłam wzrokiem do wykresów na kartkach. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pani Miller, mogłaby pani zobaczyć...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przyjdę za pięć minut – odpowiedziałam mężczyźnie,
który mnie wymijał, nie odrywając wzroku od dokumentów. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Coś się nie zgadzało, tylko nie mogłam dojść do
tego, co. Idąc przez długi hol, moje głębokie rozmyślania i obliczenia przerwał
dzwoniący telefon. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cholera – syknęłam, sięgając do tylnej kieszeni, z
trudem przytrzymując kartki. – Nie ma innej pory na dzwonienie? – wymamrotałam
pod nosem. – Cassandra Miller, słucham? – Przytrzymałam urządzenie ramieniem,
porządkując to, co miałam w rękach i o mało mi z nich nie wypadło. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Siostra, nas nie ma, jak coś, u ciebie na razie. –
Usłyszałam rozluźniony głos Jake’a, na co westchnęłam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie musisz mi się ze wszystkiego rozgrzeszać.
Gdzie znowu wybyliście? – zapytałam, wchodząc do swojego gabinetu, gdzie unosił
się zapach mojej kawy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Twój chłopak zabrał nas na wycieczkę do swojej
firmy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Do Apple? – Zmarszczyłam brwi, nie kryjąc
zaskoczenia. – Co wy tam robicie?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mówiłem, jesteśmy na wycieczce. Halo, Cassandra,
to Apple. – Zaśmiał się. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Możesz mi dać Louisa na chwilę?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie ma go na razie obok, poszedł po coś do swojego
biura. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chodzicie sami po firmie? – zapytałam zszokowana.
– Wiesz, że tam nie wolno...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie sami. Zwariowałaś? Taka... taka ekstra
blondynka jest z nami – znacznie przyciszył głos, na co głęboko odetchnęłam i
przewróciłam oczami. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To Cindy, i kumpel Louisa, czyli wicedyrektor
miejsca, gdzie jesteście, to jej facet. Także nie przystawiaj się do niej –
ostrzegłam go. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Musiałaś spalić moją nadzieję już w zarodku?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, musiałam – zakpiłam. – Podobno masz
dziewczynę. Jak jej było? Malia? No, chyba że to już czas przeszły i...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zrozumiałem aluzję – przerwał mi, chyba nie bardzo
zadowolony.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wspaniale – odpowiedziałam krótko, próbując
powstrzymać śmiech. – Długo już jesteście u niego?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Trochę, no... wystarczająco, żeby zobaczyć, jakie
nowe ekstra komputery szykują – dodał z podziwem. – Wiedziałaś, że zaczynają
teraz robić konsole do gier?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Obiło mi się coś o uszy – przyznałam. – Jak nie ma
gdzieś obok was Louisa, to...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, tak, wolisz gadać ze swoim Romeo niż z
własnym bratem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">-<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Ja tak
powiedziałam? – Uśmiechnęłam się sama do siebie. – Jake, czy ty ostatnio coś
brałeś? Zaczynasz mnie przerażać, bo zachowujesz się jakbyś miał mniej niż te
osiemnaście lat. – Zaśmiałam się.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A nawet jeśli to co? – zapytał nagle, a mnie
wmurowało. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co takiego? – Przełknęłam nerwowo ślinę. – Czy
ty...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie – niemal natychmiast uciął, nie dając mi dojść
do słowa. – Powróciła nadopiekuńcza siostrunia, czyż nie? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ja nie...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobra, dobra, rozumiem, okej? Martwisz się i tyle.
Martwisz się, że dołączę do taty. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zbyt ostro to określiłeś – wtrąciłam cicho. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Domyślam się – westchnął. – Pogadamy w domu, co?
Chciałbym jeszcze coś tu pooglądać zanim wrócimy, a z Maddie nie da się na
spokojnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jasne. Widzimy się potem. – Zmusiłam się do
uśmiechu, choć to nie było potrzebne, i rozłączyłam się. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Z<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>westchnieniem opadłam na fotel i spojrzałam w okno. W takich chwilach
jak ta, mam ogromną chęć zapalenia. Tylko że, ani nie mogę, ani nie mam
papierosów. I jak tu żyć? Najgorsze jest to, że jak zapalę jeden, to od razu
wrócę do nałogu, a... cholera, nie mogę! Nie mogę i nie, bo wydam tylko na
siebie szybszy wyrok. To w takim razie, co takiego znajdzie się, żeby przyniosło
ukojenie? Chyba jedynie alkohol. Ale nie upiję się w firmie, bo nie wyjdzie z
tego nic dobrego. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Ponurym wzrokiem spojrzałam na swoją<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>torebkę i w końcu sięgnęłam do niej, by wziąć
gumę do żucia. Gdy już jedna z nich znalazła się na moim języku, ponownie
wyciągnęłam rękę po telefon. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Louis Tomlinson, słucham? – doszedł mnie głos
szatyna, na co uniosłam wyżej brwi. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I to niby ja zwracam się do ciebie służbowym
głosem? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A, to tylko ty – mruknął. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tylko ja? – Zaśmiałam się nerwowo. – Fajnie
wiedzieć.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Oj, wiesz, o co mi chodzi. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Może. – Wzruszyłam ramionami, mimo że on nie mógł
tego zobaczyć. – Masz chwilę, żeby pogadać?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Whoah, chcesz pogadać o tej sytuacji z rana? –
Zaśmiał się. Słyszałam, jak w tle ktoś szybko przerzuca kartki i zastanawiałam
się, czy aby na pewno ja mu nie przeszkadzam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co ty masz na myśli?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No... wiesz... dobrze, że twoja mama nie wpadła
nam do sypialni, bo myślę, że zaskoczyłaby się. – Ponownie wybuchł śmiechem, na
co w reakcji zakryłam sobie twarz dłonią i lekko zsunęłam się z fotela.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przestań, to nie jest wcale śmieszne. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Z perspektywy czasu to trochę jednak jest. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przypominam ci, że ty też leżałeś tam goły –
wypomniałam mu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Gdybyś pamiętała, że przyjeżdżają, nic takiego nie
miałoby miejsca.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Teraz to moja wina?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Eee...chciałaś coś ode mnie, że dzwonisz? –
zapytał, zmieniając temat, na co teatralnie przewróciłam oczami.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Łatwa zmiana tematu, Tomlinson – mruknęłam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie próbuj wymusić na mnie wyrzutów sumienia,
Miller – odpowiedział mi tym samym tonem co ja. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie drażnij się ze mną, to nie będę nic wymuszać. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Okres masz czy jak, że tak...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie – ucięłam ostro. – Z jakiego względu zabrałeś
moje rodzeństwo do swojej firmy? O ile wiem, większość biznesu jest tajna. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Proszę cię, to tylko dzieciaki. Co one mogą
zrobić? Poza tym, siedzieli sami w domu, więc stwierdziłem, że skoro i tak
pracuję, to mogę pojechać po nich i trochę pokazać im tu rzeczy – wyjaśnił.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co ty chcesz pokazywać ośmioletniemu dziecku? –
Zmrużyłam oczy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Oj, zdziwiłabyś się jeszcze – odpowiedział pełen
podziwu. – Wspominałem ci ostatnio o tym, że zaczynamy tworzyć konsole do gier,
prawda?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I właśnie, ty tylko wspominałeś – zaznaczyłam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Okazuje się, że twojej siostrze spodobało się
takie granie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pewnie, uzależnij mi ją – powiedziałam z
rezygnacją. – Nie<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>przeszkadzają wam
chociaż za bardzo? – westchnęłam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">-<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Coś ty.
Cindy , jak zwykle, wykopała gdzieś jakieś czekoladki. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- O, to jeszcze jej nasłodzisz. Wspaniale –
mruknęłam, poddając się. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tobie też mogę, jeśli chcesz – wymruczał do
słuchawki. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ta, wątpię, że zrobisz to ze swojego biura.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chcesz się przekonać?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Przekonać mam się na urlopie, który jutro
zaczynam. Także się postaraj, bo szans jest niewiele. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Grozisz mi?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Skądże. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Grozisz mi – przyznał z lekkim śmiechem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Interpretuj to jak chcesz. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mała żmija z ciebie, wiesz?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie jestem żmiją i nie jestem mała. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak myślisz?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak bardzo chcesz dziś ode mnie oberwać?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jednak masz okres. – Zaśmiał się. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Spieprzaj, Tomlinson. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Oho... sama właśnie to potwierdziłaś. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Z tobą<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>to
taka rozmowa jak z gówniarzem. Widzimy się wieczorem, na razie – powiedziałam
na koniec, a gdy usłyszałam krótką odpowiedź, rzuciłam telefon na blat biurka,
nie dbając o to, czy się rozbije. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Znacznie zsunęłam się na fotelu i zakryłam twarz
dłońmi, próbując głęboko oddychać, gdy poczułam mdłości, które pojawiły się z
niewyjaśnionego powodu. Miałam uczucie, że zaraz zwymiotuję, ale za chwilę
przypomniałam sobie, że muszę zajrzeć do jednego z pracowników. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Z mojego chwilowego odpoczynku wyłoby na tyle. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Ponownie w ciągu pięciu ostatnich minut otworzyłam
drzwi, tylko z tą różnicą, że tym razem stał w nich Louis.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Hej, nareszcie jesteś. – Uśmiechnęłam się, a zaraz
zostałam powitana pocałunkiem w policzek. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Trochę zeszło mi czasu na pakowaniu – wytłumaczył,
kiedy wpuściłam go do środka. Ciągnął za sobą walizkę, a w drugiej dłoni
trzymał pokrowiec z laptopem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przywiózł ze sobą bagaże. Świetnie, nie będziemy
musieli jutro tracić czasu, aby po nie wstąpić. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Właśnie przyjechała pizza, masz szczęście. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiem, minąłem się z dostawcą<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>na dole – odparł, stawiając walizkę przy
drzwiach, a potem zdjął z siebie skórzaną kurtkę, którą powiesił na wieszaku. –
Domyślam się, że Tristan z Kelly również już są. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Yhm, są w salonie z dzieciakami – wskazałam na
pomieszczenie. – Pójdę po coś do picia dla nas, a ty idź do nich, bo pewnie
jesteś głodny – dodałam i weszłam do kuchni, zostawiając go za sobą. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Otworzyłam lodówkę, z której wyjęłam kilka piw w
szklanych butelkach dla facetów oraz całkiem zimną colę, którą znalazłam na jej
samym dole. Odetchnęłam głęboko, widząc doskonale, że nie mam już żadnych
innych napoi w domu. Po prostu nie opłacało się nic kupować, jeśli ma mnie nie
być przez jakiś tydzień. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Widzę, że wasz związek zaczyna kwitnąć – usłyszałam
za sobą, kiedy szukałam szklanek w szafce. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Obejrzałam się do tyłu i zauważyłam Kelly.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Można tak powiedzieć. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Można? – Zaśmiała się, siadając na wyspę kuchenną.
– Dziewczyno, lecicie razem na wakacje. Ile wy jesteście razem? Trzy miesiące?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Niecałe – poprawiłam ją. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No właśnie. Nawet z Nickiem tak szybko nie
odważyłaś się na taki poważny krok. Jesteś tak blisko z nim, spotykacie się
niemal codziennie, to jasne, że dobrze wam się układa i coś jest na rzeczy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, jestem zakochana, Kelly – odpowiedziałam,
otwierając dolne szafki w poszukiwaniu jakiegoś napoju. – To nic
nadzwyczajnego. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Na pewno?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Słuchaj, lecimy na Florydę właśnie po to, by to
nasze życie miłosne rozkwitło i jeszcze lepiej poznać siebie. To, że bierzemy
dzieciaki, to dlatego, że chcę przekonać się, jak zachowuje się w ich obecności
i żeby to one przyzwyczaiły się do niego. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie chcesz się po prostu znów sparzyć, prawda? –
stwierdziła cicho, przez co na chwilę się wyprostowałam i spojrzałam w bok. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Związek z Nickiem był czystym błędem – rzuciłam. –
Louis jest inny – dodałam. I miałam rację, Louis był kompletnie odmienny od
mojego byłego. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To spoko facet, polubiliśmy go z Trisem. Myślę, że
i twoja rodzina przepada za nim. Nawet bardziej niż za Nickiem – zaznaczyła.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Takie odnoszę wrażenie, ale jeszcze nie mam
całkowitej pewności. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiesz co... myślałam, że skoro znów<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>wpakował cię w całą tą kryminalistykę –
ściszyła głos – to coś jest z nim nie tak, ale... chyba myliłam się. Oprócz
tego szczegółu wydaje się fajny.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tylko się nie zakochaj, masz narzeczonego –
mruknęłam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ja tylko mówię, że wcale nie wygląda, że mógłby
być przestępcą czy... <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Słuchaj, Kelly, nie obraź się, ale...wcale go nie
znasz, widzisz tylko to, co powierzchowne, a jego prawdziwego nie. Ale cieszy
mnie, że go polubiłaś. – Zmusiłam się do uśmiechu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nagle dotarło do mnie, że ja sama też nie znam go w
całości, bo wciąż nie dowiedziałam się, co<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>się kryje za tymi tajemnicami. Pytanie: kiedy nastąpi ta odpowiednia
chwila?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Blondynka już nie odpowiedziała na moją uwagę, tylko
w ciszy kiwnęła głową. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cass, czego ty tam właściwie szukasz? – Odezwała
się po chwili milczenia.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Szukam czegoś jeszcze do picia – westchnęłam. –
Oczywiście, wstawiłam to, co miałam do lodówki i jest całkiem zimne, a jak dam
takie coś Maddie to ból gardła gwarantowany. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zrób tą swoją różową lemoniadę – zaproponowała,
kiedy zamknęłam szafkę i podniosłam się z podłogi. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Do pizzy? – zapytałam z uniesioną brwią,
odwracając się do niej. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A czemu nie? To jakieś przestępstwo?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie wiem, czy to dobre połączenie – uściśliłam,
sięgając do salaterki po grejpfruta. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Właściwie, to dlaczego wasza mama z wami nie leci?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">-<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Mama ma
teraz własnego chłopaka i własne wakacje – wyszeptałam, chcąc dostarczyć nieco
dramatyzmu, a potem zaczęłam podrzucać owocem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak to? Czekaj... ona...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Yep, moja mama się zakochała – przyznałam pierwszy
raz na głos. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Och, podobnie jak jej pierworodna córeczka –
dogryzła mi żartobliwie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I w tym...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kotku, masz coś mocniejszego? – przerwał mi szatyn
wchodzący do kuchni.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kilka piw – wskazałam na butelki. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tylko to? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A co ty chcesz mocniejszego pić dzisiaj?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No, jak to co? Trzeba uczcić urodziny Tristana! –
wyjaśnił podekscytowany, ale chyba bardziej tą myślą, że to okazja do napicia
się. – Takie święto jest raz do roku. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">-<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Mam tylko
to i trochę wina. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- To skoczę szybko do sklepu po jakąś czystą. Zaraz
wrócę. – Wycofał się do wyjścia, nie czekając na moją odpowiedź. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Ruszyłam się z miejsca i poszłam za nim. W korytarzu
go zatrzymałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Zwariowałeś? Jutro mamy lot. Masz zamiar wsiąść na
kacu do samolotu? Wątpię, że będziesz czuł się wspaniale, jak zmieni się
ciśnienie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Daj spokój, wiem, co jeszcze robię. Poza tym, nie
zamierzam upijać się do nieprzytomności. Tylko mała butelka. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobrze. – Odetchnęłam głęboko, zamykając oczy. –
Ale tylko jedna i mała, i jak Maddie pójdzie spać. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Poważnie? – Uniósł brwi. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Albo w ogóle. Mama zostawiła ją pod moją opieką,
nie zamierzam pozwolić, żeby patrzyła na to. No, chyba że chcesz, żeby moja
mama cię znienawidziła – sprytnie zaargumentowałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dobrze, niech będzie – westchnął. – Ale jak ty
masz zamiar pić, to jedna butelka nie starczy – zauważył mylnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie piję dziś, ktoś musi was pilnować, a ja nie
mam zamiaru potem cierpieć w samolocie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No dobra, jak chcesz. Zaraz wracam. – Narzucił na
siebie kurtkę i wyszedł z mojego penthouse’a.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kocha cię – usłyszałam głos Kelly, przechodzącej
za mną. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ta, dlatego poszedł po wódkę – odpowiedziałam
zrezygnowana. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak, bo świętuje urodziny twojego najlepszego
przyjaciela – sprostowała.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Któremu i tak kazałaś dziś pracować – usłyszałam
głos Trisa z salonu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No dobra! Zrozumiałam aluzję! Mam po prostu
pozwolić wam pić, tak?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jednak znasz się na ludziach – odezwał się Jake,
gdy wróciłam do pomieszczenia. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A ty milcz, młody – wymierzyłam z niego wskazujący
palec. – Ty nie pijesz – zaznaczyłam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pewnie.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>–
Zaśmiał się. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Louis*<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Kolejny dzień<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>wcale nie był dla mnie takim koszmarem, jak sądziła moja dziewczyna.
Tak, obudziłem się na lekkim kacu, ale od razu wziąłem<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>silne przeciwbólowe i poprawiłem to
elektrolitami, więc już po godzinie dodatkowego snu i dawki zimnego prysznica
wróciłem do stanu normalności, wręcz tryskałem energią i nawet zabawiałem
Maddie. Byłem jak nowo narodzony, w odróżnieniu od Cassandry, co co najmniej
mnie zdziwiło. Marudziła mi cały dzień z niewyjaśnionego powodu, a kiedy
zaczęła się sama pakować, dosłownie wyrzuciła mnie ze swojej sypialni i wydarła
się na mnie, że chce w spokoju to zrobić, a ja ją tylko wnerwiam, nie pomagając
jej w tym. Nie chcąc bardziej zagrozić sobie, próbowałem przez pół dnia jej
unikać albo przynajmniej nie drażnić, i spędzałem czas z jej rodzeństwem. Kiedy
jednak rozpłakała mi się na lotnisku, gdy okazało się, że nie wzięła paszportu,
doszedłem do wniosku, że rzeczywiście musi mieć okres i jakoś muszę przetrwać
jej huśtawkę humorów. A mówiąc: przetrwać, musiałem oczywiście zawracać się do
jej wieżowca po te cholerne dokumenty, czy tego chciałem, czy nie, bo w innym
wypadku zostalibyśmy po prostu w Londynie. Całe szczęście, że to mój prywatny
samolot, mieliśmy wylot wieczorem i po prostu nie zostawili nas na tym
lotnisku, bo czuję, że wtedy to mógłbym od niej oberwać. I nie chodzi mi tu
tylko o przemoc psychiczną, ale przede wszystkim fizyczną. A tego obawiałem się
najbardziej, biorąc pod uwagę, że potrafi nieźle się bić, co doskonale pokazuje
to, co wyczynia na wszelakich akcjach, nie tylko z użyciem broni. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Poczułem, jak Cass nieznacznie porusza się na moim
ramieniu i oderwałem wzrok od rozświetlonego w ciemności ekranu mojego laptopa.
Delikatne lampki zapalone na pokładzie samolotu oświetlały jej drobne ciało
wtulone w moje. Oddychała miarowo, zasnęła niedawno. Na początku czytała
książkę, która leży teraz na stoliku przed nami, ale zaczęła źle się czuć i od
razu ją odłożyła, mówiąc, że tylko chwilę się prześpi. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Ostrożnie, aby jej nie obudzić, wyciągnąłem rękę w
jej kierunku i poprawiłem koc, który zsunął się z niej, a jeszcze niedawno była
cała nim okryta. Zamruczała cicho, kiedy ciepły materiał spotkał się z jej
odkrytą skórą. Upewniłem się, że wciąż śpi i powróciłem wzrokiem do ekranu. Korzystałem
z okazji i szukałem prezentów na święta, które są już za jakieś półtorej
tygodnia, i miałem nadzieję, że szatynka nie obudzi się, gdy będę przeglądał
podarunek dla niej. To, że robię świąteczne prezenty dopiero teraz, świadczy
tylko o tym, jak bardzo zapracowany jestem i najzwyczajniej nie mam czasu. No,
może też po części dlatego, że zapomniałem jak już blisko do świąt. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Uniosłem wzrok ponad laptop, kiedy zauważyłem, że
Maddie siedząca z Jakiem po przeciwnej stronie, wstaje z fotela. Wcześniej
wpatrywała się w telefon, na którym chłopak coś jej pokazywał, a w tym momencie
dreptała ku mnie. Zatrzymała się przy mnie i położyła obie dłonie na moją rękę.
Jej wzrok zatrzymał się na ekranie komputera, na którym widniała teraz
bransoletka z różowego złota, którą aktualnie dokładnie oglądałem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ładna – wyszeptała, wiedząc, że jej siostra śpi
obok. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak myślisz?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Cassie się spodoba – odpowiedziała niewinnie, a ja
spojrzałem na nią, mrużąc oczy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A ty skąd wiesz, że to dla Cassie?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A masz kochankę, dla której miałbyś to kupować? –
zapytała z uniesioną brwią, przyjmując wyzywającą minę, na co spojrzałem na nią
zaskoczony, nie wierząc w to, co słyszę od ośmiolatki. – No właśnie –
stwierdziła, gdy nic jej nie odpowiedziałem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mam siostrę – odezwałem się powoli, a ona zmrużyła
oczy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Oboje wiemy, że to dla Cassie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ani słowa jej. – Uniosłem palec wskazujący do ust,
a ona zrobiła gest świadczący o tym, że będzie milczeć. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wróciłem wzrokiem do urządzenia przede mną, a Maddie
wciąż stała przy mnie w tej samej pozycji i oglądała wraz ze mną. Kiedy miałem
już zapytać, czy czegoś potrzebuje, sama postanowiła się odezwać. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Louis? – zapytała cicho, znacznie przechylając się
w moją stronę, tak że zasłoniła mi swoją głową cały ekran, a jej oczy patrzyły
wprost na mnie, czekając na jakąkolwiek moją reakcję. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No, co tam maluchu? – Uśmiechnąłem się lekko.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chcę pić – wyjaśniła, przestępując z nogi na nogę.
<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiesz co... nie chcę budzić twojej siostry, ale
może poproś swojego brata, żebyście poszli do stewardessy, co, szkrabie? Da ci
jakiś sok albo co tam zechcesz, hmm? Co ty na to? Bo jak ja wstanę, to Cassie
zaraz się obudzi. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Okej – szepnęła i ruszyła do chłopaka. Gdy do
niego dotarła, od razu zaczęła powtarzać mu moje słowa, a on przeniósł wzrok na
mnie. Wskazał tył samolotu, chcąc się upewnić, czy rzeczywiście to
powiedziałem, więc przytaknąłem mu na to, a on pokiwał głową. Wstał i ruszył z
siostrą w kierunku pomieszczenia z kuchnią. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">W tym samym momencie, gdy znikli mi z pola widzenia,
a ja miałem wrócić do poprzedniej czynności, Cassandra zaczęła niespokojnie się
ruszać obok mnie i szybciej oddychać. Od razu domyśliłem się, że się zbudziła. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Coś ci się śniło? – zapytałem cicho, spoglądając
na nią. Od razu uderzyło mnie to, jak blada była. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Pokręciła przecząco głową i nim zdołałem powiedzieć
jeszcze cokolwiek, zakryła usta dłonią i zerwała się z siedzenia. Przecisnęła
się obok mnie, o mało nie zrzucając mojego laptopa ze stolika i pobiegła w
kierunku łazienki.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Zmarszczyłem brwi i ruszyłem za nią. Jednak, kiedy
już tam dotarłem, zorientowałem się, że wymiotuje. To było do przewidzenia, że
nie najlepiej dziś z nią. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- W porządku? – zapytałem, pukając w drzwi.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Początkowo odpowiedział mi jedynie kaszel, jednak
kiedy stałem i cierpliwie czekałem, drzwi po chwili się uchyliły. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wszedłem do środka i przykucnąłem przy szatynce,
która siedziała na podłodze. Dotknąłem jej dłoni, która była całkiem zimna. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Masz okres, prawda? – westchnąłem. – Przyznaj to w
końcu. Dlaczego ty tak to ukrywasz? To normalna rzecz, a jeśli powiesz, będę
wiedział, na co mam być przygotowany, jak ci pomóc. Poza tym, nie pierwszy raz
byś mi o tym mówiła. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">-<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Mam, ale
nigdy nie wymiotuję – odpowiedziała bezsilnie. – Musiałam czymś się zatruć –
dodała ochryple, a ja z westchnięciem przytaknąłem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chodź, dam ci wody i spróbujesz znów zasnąć.
-<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Pomogłem wstać jej z podłogi. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Najwyraźniej los się na nas uwziął i już na samym
początku naszej podróży postanowił zrzucić chorobę na jedno z nas. A najgorsze
jest to, że zostało nam jeszcze osiem z ponad jedenastu godzin lotu. Problemy
żołądkowe w czasie lotu to chyba najcięższe, co może być. Nie mam pojęcia, jak
mam jej ulżyć w ciągu tak długiego czasu, tyle kilometrów nad ziemią,
ograniczeni na wiele sposobów. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">*Cassandra*<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wczorajszy dzień, wbrew pozorom, był dla mnie istną
katorgą. Katastrofa, tak jednym słowem. I to dosłownie. Już długo nie czułam
się tak okropnie jak całego poprzedniego dnia. Nie dość, że bolała mnie tak
silnie głowa, czego nie powiedziałam nawet Louisowi, to ciągle byłam zmęczona,
mdłości miałam przez większość czasu i przez jakieś pół lotu rzygałam. A pół
lotu to ponad pięć godzin, więc było o co się martwić. I to do tego stopnia
było koszmarnie, że Jake zmieniał Louisa i siedział przy mnie nad tą toaletą,
równocześnie omawiając z nim to, czy nie lądować awaryjnie u wybrzeży Europy.
Oczywiście do tego nie doszło, bo w końcu jakoś mi przeszło, ale byłam nie do
życia przez resztę dnia, a Maddie nie na żarty przestraszyła się, że coś mi się
stanie. Gdyby nie to, że przedwczoraj zaczął mi się okres, zdołałabym
uwierzyć,<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>że jestem w ciąży i być może
przekonałabym też o tym swoją głowę. Całe szczęście, że to jednak niemożliwe i
skończyło się jedynie na myśli, że pewne jest to, że czymś się zatrułam, ale
nie mam pojęcia czym. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Tak, więc godziny po locie, aż do wieczora, a raczej
dzisiejszego ranka, leżałam w hotelu, prawie nic nie jedząc, jedynie co chwilę
przysypiając, co jednak nie było najlepsze, ponieważ całkowite opróżnienie
żołądka po locie poskutkowało znacznym osłabieniem mojego organizmu. Prawie też
wczoraj zemdlałam, już tutaj na Florydzie, przez co do końca dnia nie
zostawałam ani na minutę sama. Wciąż chłopaki przy mnie siedzieli i prawdopodobnie
bali się mnie opuścić w takim stanie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Na szczęście, najgorsze już minęło i teraz jest już
tylko ta magiczna plaża, zachód słońca, Louis i dzieciaki. O dziwo, dzisiejszy
dzień spędziliśmy bardzo przyjemnie. Zobaczyliśmy trochę miejsc, a teraz
przyszedł czas na chwilę odpoczynku na ciepłym piasku, wśród palm. <o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDA2-_pkMtxYOMrwdfjBvs7pvoigKrH-bsGL8Jukh5zjqNak-yi659hy9O3u7VMR3No53-6aSXIxOvtaSp4RSFfB8tc8X8nf72x59E5pgpuaKjMOzkJHzxWR8U5NuBihQOJ3kxFRt57xcc/s1600/original.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="200" data-original-width="245" height="326" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDA2-_pkMtxYOMrwdfjBvs7pvoigKrH-bsGL8Jukh5zjqNak-yi659hy9O3u7VMR3No53-6aSXIxOvtaSp4RSFfB8tc8X8nf72x59E5pgpuaKjMOzkJHzxWR8U5NuBihQOJ3kxFRt57xcc/s400/original.gif" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Chyba nie zepsułam nam wyjazdu tym, że wczoraj źle
się czułam, prawda? – zapytałam szatyna, gdy wtulona w niego szłam wraz z nim
brzegiem oceany. Z bosymi stopami, w krótkich jeansowych spodenkach i czarnej
górze od bikini, a do tego wiatr próbował rozwiać mi włosy we wszystkie strony,
jakie tylko się dało. W tym momencie byliśmy tylko my dwoje, ponieważ Jake
wrócił z Maddie do hotelu, do łazienki. Mimo, że to początek naszego wyjazdu,
naprawdę świetnie bawię się z nimi wszystkimi. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Coś ty, zwariowałaś? Przecież dopiero zaczynamy
ten urlop. Poza tym, wczoraj i tak każdy po podróży musiał odespać, bo mimo
wszystko jet lag też atakuje, więc reszta dnia przeznaczona była raczej tylko
na odpoczynek. Dziś zaczęły się nasze, jak ty to mówisz, wakacje. Także, nie
musisz przejmować się tym, co wczoraj się działo. Było, minęło, kryzys
zażegnany. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wow. – Zatrzymałam się, co równało się z tym, że
jednocześnie pociągnęłam go nieświadomie za rękę, za którą go trzymałam i on
również stanął. Uśmiechnęłam się szczerze i spojrzałam na niego. – Nie
oczekiwałam tak długich wyjaśnień, w ogóle nie myślałam, że możesz wygłosić
taki monolog, ale... dzięki. – Zagryzłam dolną wargę, usiłując się nie
roześmiać. – Tak szczerze to... to mi nie chciałoby się tyle gadać. – Zaśmiałam
się wbrew sobie i od razu zakryłam dłonią usta. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Taka przedsiębiorcza kobieta jak ty i tobie nie
chce się gadać? – Uniósł brwi, a ja mogłam dostrzec, jak jego kącik ust unosi
się ku górze. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wciąż zasłaniałam dłonią własne usta, których nie
potrafiłam zmusić do tego, by tak nie poruszały się w rozbawieniu, więc
wzruszyłam jedynie ramionami. – A co tobie ostatnio w ogóle się chce, co? –
Zmrużył oczy, na co się do niego zbliżyłam i przejechałam palcami po jego
nagiej klatce piersiowej, patrząc mu przy tym głęboko w oczy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ty wiesz co – wyszeptałam w jego usta, a on
popatrzył w górę na niebo i uśmiechnął się w charakterystyczny sposób, po czym
znów spojrzał na mnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Tak ci tylko przypominam, że podobno masz okres –
odparł, przekręcając na bok głowę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- I ty musisz niszczyć mi tak marzenia? –
westchnęłam zrezygnowana, na co on pokręcił głową i pochylił się przy mnie,
zaraz wskazując na swoje plecy. – A teraz chcesz po prostu, żeby twoje plecy
załamały się pod moim ciężarem, tak? – Uniosłam jedną z brwi. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wskakuj i nie gadaj – uparł się przy swoim,
przyciągając mnie do siebie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Nie mając większego wyboru, wdrapałam się na jego
plecy i owinęłam swoje ręce wokół jego szyi, co spotkało się z wzięciem głębokiego
oddechu przez chłopaka, gdy się prostował. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Widzisz? Mówiłam, że jestem ciężka, a ty...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jaja sobie robisz? – zapytał, ruszając wzdłuż
plaży. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Piękne było to, że dzisiejszego wieczoru nie było
prawie nikogo w tym miejscu i cała plaża mogła być tylko dla nas. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jesteś prawdopodobnie lżejsza nawet od mojej
siostry. W ogóle ostatnio niepokojąco schudłaś - zauważył. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ćwiczę – szepnęłam mu do ucha, pochylając się
odrobinę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ja wiem, że ćwiczysz, ale to nie zmienia faktu, że
musisz jeść. Nie możesz przesadzać z tym swoim odchudzaniem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- A ktoś powiedział, że ja się odchudzam? I że nie
jem?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Mam oczy. Wiem, co widzę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie mam czasu po prostu jeść, to wszystko –
westchnęłam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- No właśnie – przyznał. – Dlatego ten tydzień tutaj
przeznaczasz na jedzenie – postanowił. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Słucham? – Zaśmiałam się. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">-<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Mówię
poważnie. Kupię ci cokolwiek zechcesz zjeść, abyś tylko jadła. Fastfoody i
słodycze koniecznie muszą wchodzić w grę, nie możesz mi się tu zagłodzić, bo
potem wina spadnie na mnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Och, czyli to o to chodzi? Martwisz się o własny
tyłek i że to ciebie obwinią o moją śmierć? – zapytałam rozbawiona. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dokładnie – potwierdził. – To możesz zacząć
myśleć, co jeszcze dziś zjesz, zwłaszcza, że twoje wczorajsze odżywianie
wyglądało jak wyglądało. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Wiesz... widziałam w menu w restauracji, w hotelu,
takie ciasto – zaczęłam szeptać. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Yhm, już mi się podoba. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Czekoladowe, oblane dodatkową czekoladą, a na
wierzchu pełno owoców i... Aaa! – pisnęłam, kiedy Louis poślizgnął się na
piasku i przewrócił się wraz ze mną na ziemię. W ostatniej chwili uchyliłam się
od tego, by nie przydusił mnie swoim ciałem. – No pięknie. – Roześmiałam się,
przekręcając się na plecy i opierając się na łokciach. – Ty sam chcesz mnie
zabić – uznałam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Ja? – Uśmiechnął się, zbliżając się do mnie.
Pochylił się nade mną i wyszeptał: - Ja cię kocham, głuptasie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Wyciągnęłam rękę ku niemu i dotknęłam jego policzka.
<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Kocham cię – odpowiedziałam mu tym samym i
przyciągnęłam go do pocałunku. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Trwaliśmy w tej pozycji przez dobre kilka minut, aż
oboje potrzebowaliśmy zaczerpać powietrza. Szatyn zszedł ze mnie i usadowił się
obok, sadzając mnie na swoje kolana. W oddali, w tym samym momencie dostrzegłam
Jake’a, u którego ręki uczepiona była podskakująca Maddie. Rozmawiali o czymś,
ale widziałam, jak brat patrzy na mnie z uśmiechem i już zorientowałam się, że
widział mnie najpierw na plecach Louisa, a potem całującą go. I jestem pewna,
że już dawno szli w naszą stronę, bo za długo ich nie było, ale pewnie Jake
zauważył, co się dzieje i celowo zwolnił. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Przytuliłam się do szyi chłopaka i zamknęłam oczy, a
między nami nastało chwilowe milczenie, które i tak to ja przerwałam. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">-<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Dlaczego
akurat ja? – zapytałam cicho, unosząc głowę, by spojrzeć mu w oczy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Co masz na myśli? – Lekko zmarszczył brwi.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Możesz mieć miliony dziewczyn, a wybrałeś mnie?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie potrzebuję milionów. – Uśmiechnął się ciepło.
– Kocham tylko ciebie – wyszeptał, silnie akcentując słowa, po czym pocałował
mnie w nos. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Prawdziwy z ciebie skarb – przyznałam szczerze i
chciałam coś jeszcze dodać, ale drobne ciałko wskoczyło na nas oboje. – Hej! –
Zaśmiałam się, widząc moją siostrę. – Chcesz nas pozabijać, Maddie?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pójdziemy popływać? – zapytała z uśmiechem, a
wtedy ja spojrzałam na Louisa, który przytaknął, wiedząc doskonale, że ja nie
mogę jeszcze pływać przez okres. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Za kilka minut pójdę z tobą, szkrabie – obiecał
jej. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Możecie zająć się Maddie przez kilka minut? Albo
kilkanaście – usłyszałam głos Jake’a, a gdy odwróciłam głowę, zobaczyłam
poważny wyraz twarzy mojego brata, co trochę mnie zaniepokoiło. – Muszę gdzieś
zadzwonić – wytłumaczył, a ja kiwnęłam głową. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Pewnie, idź – zgodziłam się, na co z wahaniem
przytaknął. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Odczekałam aż odszedł na bezpieczną odległość i
zalałam moimi obawami swojego chłopaka. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Coś ostatnio dziwnie się zachowuje – zaczęłam
mówić cicho, odrywając go w ten sposób od oglądania muszli z Maddie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Dlaczego niby? – Spojrzał na mnie, upewniając się,
że ma oko na małą. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Po prostu, jest ostatnio jakiś inny, taki...
tajemniczy, jakby coś ukrywał. Nie pierwszy raz wymyka się na takie telefony. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Może chodzi na dziewczynę?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie, nie sądzę. Nie zachowywałby się tak...
poważnie, tak jak teraz. Louis, czuję, że coś jest nie tak, rozumiesz? –
zaczęłam mówić niespokojnie. – To mój brat, znam go doskonale. Gdyby to był
zwykły telefon do dziewczyny, równocześnie dobrze mógł zadzwonić przy Maddie –
przyznałam i odwróciłam głowę w stronę, w którą poszedł Jake. Zaczęłam go
obserwować i naprawdę coś mi nie grało. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Może i masz rację. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Spójrz tylko na niego. -<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Głęboko odetchnęłam. – Coś się dzieje, coś
ukrywa. Wiem, że prawdopodobnie mi nie powie, ale martwię się o niego. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Może spróbuję z nim pogadać? Wyciągnąłbym coś od
niego i...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Nie – przerwałam mu, wracając do niego wzrokiem. –
Nie wiem, czy to najlepszy pomysł. Może po prostu jeszcze poczekamy?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">- Jak wolisz. Ale pamiętaj, że mogę ci w tym pomóc –
zapewnił, a ja kiwnęłam głową i oparłam ją o jego tors. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">Ponownie wróciłam wzrokiem do brata i po jego
gestach zauważyłam, że z kimś się kłóci przez telefon. Dlaczego mam tak złe przeczucia?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="line-height: normal; mso-layout-grid-align: none; text-align: center; text-autospace: none; text-indent: 14.2pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-weight: bold;">***<o:p></o:p></span></div>
<br />Perriele rebelhttp://www.blogger.com/profile/08732822971628441684noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8888230777818045107.post-91219634775715488482020-02-06T18:34:00.001+01:002020-02-06T18:34:11.243+01:00InfoTak, zdaję sobie sprawę, że piszę te rozdziały w za dużym odstępie czasowym, ale nie łatwo jest to pogodzić z nauką w liceum. Ze względu na to, że mam kłopoty z internetem oraz, że aktualnie mam kilka lektur na raz, a o nauce już nie wspomnę, kolejny rozdział pojawi się w ciągu tygodnia. Jestem już w połowie przepisywania go na komputer, więc już niedługo.<div>Przepraszam i po raz kolejny liczę na wyrozumiałość,</div><div>/Perriele rebel</div>Perriele rebelhttp://www.blogger.com/profile/08732822971628441684noreply@blogger.com0